SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum SZACHY Strona Główna
->
O Szachach
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Szachy
----------------
O Szachach
Polscy Problemiści
Konkursy
Problemistyka Szachowa
Puzzle
Turnieje szachowe na Śląsku
Szachy w Kraju
Szachy na Świecie
Linki
Wszystko oprócz szachów
----------------
Perpetuum Mobile
Chicago me Chicago
Pogaduchy
Humor
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
wladek
Wysłany: Nie 3:38, 16 Wrz 2018
Temat postu:
--
Dzień - do - berek
Bożena Fink
https://www.facebook.com/bozena.fink/posts/1910707472313036
... dzieńdoberek,
gazowanie, czy pałowanie ludzi nie jest cacy
. Wiem, nie wynaleziono tego wczoraj, to takie hobby władzy każdej i tradycja już nie tylko europejska.( Mało kto pamięta, że jednym z największych fanów i importerów tego europejskiego pomysłu na demokrację i liberalizm był J.F. Kennedy; demokrata katolik i jak na Kałboja europejczyk pełną gębą. Nikt nigdy tylu metrów sześciennych gazu łzawiącego nie puścił na Amerykanów, niż to bożyszcze tłumów, wielu płakało nawet po jego śmierci, a granat łzawiący wszedł na stałe do niezbędnika każdego policjanta w tym wolnym kraju..) Gaz nieomal każdego dnia gości i u naszych demokratycznych sąsiadów na ulicach Londynu, Paryża, Berlina no może nie Moskwy, ale tam jak wiadomo gówniana jakaś ta demokracja. Pionierami zabawy byli starożytni: palili pieprz i zmieloną paprykę pod murami obleganych warowni. Twórczo pomysł rozwinęli cywilizowani, kulturalni i praktyczni Niemcy. Sprawdzili w I światowej, później na własnych komuchach i socjalistach, później była druga światowa i dopiero się rozkręcili... no ale nie o tym. Krótko: zmieniał się skład gazu, ba gdy przyrost naturalny się załamał w krajach cywilizowanych policja z obrzydzeniem ale jednak zamieniła szable na dębowe lagi. To Europa, nikogo to tu specjalnie nie oburzało.
Kompozycja szachowa -- to szkoła szachów! --
uczy matować
Dwuchodówka z Roszadą!
--
1___2
diagram - 1
Białe matują w 2 posunięciu
---- #2 ---
1. We4!
-- Ga2 ---
2. 0-0-0
- mat
------
wladek
Wysłany: Sob 9:19, 28 Lip 2018
Temat postu: Dzieńdoberek
-
Dzieńdoberek
Bożena Fink
https://www.facebook.com/bozena.fink/posts/1910707472313036
... dzieńdoberek,
gazowanie, czy pałowanie ludzi nie jest cacy
. Wiem, nie wynaleziono tego wczoraj, to takie hobby władzy każdej i tradycja już nie tylko europejska.( Mało kto pamięta, że jednym z największych fanów i importerów tego europejskiego pomysłu na demokrację i liberalizm był J.F. Kennedy; demokrata katolik i jak na Kałboja europejczyk pełną gębą. Nikt nigdy tylu metrów sześciennych gazu łzawiącego nie puścił na Amerykanów, niż to bożyszcze tłumów, wielu płakało nawet po jego śmierci, a granat łzawiący wszedł na stałe do niezbędnika każdego policjanta w tym wolnym kraju..) Gaz nieomal każdego dnia gości i u naszych demokratycznych sąsiadów na ulicach Londynu, Paryża, Berlina no może nie Moskwy, ale tam jak wiadomo gówniana jakaś ta demokracja. Pionierami zabawy byli starożytni: palili pieprz i zmieloną paprykę pod murami obleganych warowni. Twórczo pomysł rozwinęli cywilizowani, kulturalni i praktyczni Niemcy. Sprawdzili w I światowej, później na własnych komuchach i socjalistach, później była druga światowa i dopiero się rozkręcili... no ale nie o tym. Krótko: zmieniał się skład gazu, ba gdy przyrost naturalny się załamał w krajach cywilizowanych policja z obrzydzeniem ale jednak zamieniła szable na dębowe lagi. To Europa, nikogo to tu specjalnie nie oburzało.
Tak było gdzieś do 1968, gdy to w maju we Francji zgazowano studentów. Się porobiło, bo jak to tak inteligentów gazem, przecież oni mają cywilizowanych i inteligentnych rodziców, a ci mają udziały w kapitale bankowym, w mediach i sądownictwie ( wolnym czy przeciwnie) Ożżżesz ty w buzię po oczach mojego jedynaka ?! Bez chamstwa proszę, no i był przewrocik. Zawiązano więc cichą umowę społeczną: gazować można, ale roboli, komuchów, "ciemnogród", czarnych, czerwonych i zarośniętych, jak leci, ale nie "inteligentów" mieszczuchów, bo się syf robi . Pan prezes pan, wczoraj na ulicach Warszawy złamał tę zasadę, będzie szum. To kucha większa, niż jego buty garniturowe do piżamy i kamizelki na lewą stronę, w które się do odział do auta jadąc na badanie lekarskie. Oko, dorośli ludzie niby wiedzą, że uprawianie polityki "na ulicy", jeśli wykracza po za udział w procesji majowej, może wiązać się z pewnym dyskomfortem. I potrafi odbić się nie tylko na cerze, a nawet na plecach. Otóż bez względu z jaką intencją wyszliśmy, czy niesiemy prawdę jedynie słuszną bo naszą i objawioną, czy chcemy tylko okularów od Gucci'ego dla wszystkich, no i może jeszcze wolnych sądów, bo cała reszta w zasadzie, była wcześniej. Nieważne, istnieje uzasadnione domniemanie, iż zamiast płatkami róż, władza przywita nas wodą niedoświęconą, nie z miotełki a z armatki, okadzić dymem nie z kadzidła a z wyrzutni gazu, a zamiast rózgi smagnie pałą... niby jak kościele w niedzielę, ale jednak forte, bardziej hard ! Moim zdaniem Polsce nie są dziś potrzebni męczennicy, z którymi w szpitalach albo i cmentarzach fotografować będą się celebryci, odsunięci od koryta z własnej winy inteligenci, tu opozycja. Polska potrzebuje dziś planu na jutro, koszmarnie ciężkiej, mało atrakcyjnej bo nie medialnej jak rozlana krew,pracy u podstaw. Np pisania programu naprawczego, projektów regulacji prawnych "odkręcających" pisowskie ustawy i ich konsekwencje, czyli "rozkładu jazdy" dla państwa, na pierwszy dzień po PO i PiS'ie. Taki dzień kiedyś przyjdzie, np pan bozia jutro zgasi światło panu prezesowi i złapie Kijowskich i Schetyny z opuszczonymi gaciami na kostkach.
Przeraża mnie myśl, że nasz demokratycznie wskazany przez naród, wzruszony KOD'owymi protestami, prezes pan, po powrocie ze szpitala ogłosi ; postanowiłem jak onegdaj niedemokratyczny satrapa i krwawy dyktator W.Jaruzelski oddać władzę pokojowo w wasze ręce. No ,quźwa ale byłaby jatka, widły i kosy na sztorc opony, a może jeszcze gorzej. Kto dziś z opozycji, waszym zdaniem, jest przygotowany by wziąć tą odpowiedzialność? Fajnie, że Kaczyński to nie Jaruzelski, kocham Was ludzie, uważajcie na siebie, nie porozbijajmy sobie głów, bo to takie miejsce, gdzie rodzi się niebo, ale piekło też, więc uwaga. Buźka.
---
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin