wladek |
Wysłany: Wto 9:42, 15 Paź 2013 Temat postu: PZSZACH podnosi klubom opłatę o 25% rocznie |
|
----
PZSZACH podnosi klubom opłatę o 25% rocznie!
przez krzysio
temat zrobił się dość "szeroki" i wyszło poza samą opłatę roczną "za klub", ta o tyle "bolesna" że trzeba ją jednorazowo zapłacić, ale jak policzyłem to ja od dwójki dzieciaków rocznie opłat rankingowych chyba i tak płacę więcej, jeśli w klubie kilkanaścioro dzieciaków to opłaty kwalifikacyjne są wielokrotnością tej jednorazowej za klub. I pytanie czy PZSzach musi doić w taki sposób czy nie mógłby brać haracz wtedy jak kategoria będzie zdobyta, szczególnie jeśli idzie o dzieci?
Rzeźnik dotknął tematu składek, większość klubów takie składki pobiera (nasz nie) i o ile wiem z części zebranych pieniędzy pokrywa jakieś turnieje swoim podopiecznym, niestety opłaty klasyfikacyjne sporo z tego "zjadają" i składka za niska być nie może jak dzieciak ma w turniejach brać udział. Jeśli nie ma składek i dzieciak/rodzic sam płaci za turnieje to też wcześniej czy później zacznie przeliczać ile to w skali roku kosztuje bo to się robi wcale niemałą pozycja budżetowa gdy się ma kilka pociech grających. Z własnego doświadczenia mogę podać że koszt samych turniejów u mnie przy dwójce dzieciaków jeśli zsumuję tylko konieczne opłaty i paliwo to w skali roku ok 6-8 tys zł, wtedy niestety zaczyna się liczyć i opłaty turniejowe i koszty hotelowe przy długich turniejach (makroregion czy MP). Kosztów trenerskich tutaj nawet nie dotykałem. Więc jeśli to ma być popularne to nie może byc tak drogie i nie może być tłumaczenia "nie każdy musi grać w MP".
@kolokwium
teoretycznie można tak obchodzić ale ... odezwie się "próżność" ludzka, jeśli ktoś gdzieś wyszkoli sobie jakiegoś zawodnika który zaistnieje w MP to zazwyczaj chciałby podpisać się swoją miejscowością czy swoim małym klubem.
Na koniec sprowadziłbym to do pytania relacje PZSzach/WZSzach - małe kluby w kontekście finansów. Czy związek stawia sobie za cel popularyzację szachów poprzez jakieś wspieranie (niekoniecznie finansowe) grających czy grający to dojne krowy które na organizację muszą płacić o ile chcą w niej jakoś uczestniczyć, ot złapie się jelenia to trzeba skubać do upadłego.
Jeśli już płacimy te haracze to pytanie co mamy w zamian?
Nawet system klasyfikacyjny który jest tutaj najdroższy czasem jest kpiną bo jest takie Podkarpackie oderwane od całości i są normy dawane przy "zielonym stoliku" także w innych częściach kraju (np za makroregion przy stanowisku Pana Chojnickiego że czegoś takiego nie ma).
--
PZSzach potrzebuje ludzi -- co beda rozumiec Szachy!
--- |
|