Autor Wiadomość
wladek
PostWysłany: Pią 8:50, 10 Cze 2016    Temat postu:

10.06.2016
piątek


-Sens protestu
Andrzej Celiński

Mówią niektórzy: co z tego, że KOD maszeruje, skoro nic nie może
zmienić? Inni: partia PiS wygrała wybory, dajcie jej rządzić, nie
przeszkadzajcie. Jeszcze inni, a czasem ci sami: sami macie na sumieniu,
wszystkie partie są do niczego. Są i tacy, którzy piszą:
PO rządziła osiem lat, niech teraz siedzi cicho, niech da się wykazać PiS.
A i tacy: ten Kod i te manifestacje to obrona stołków tych, którym
wyborcy powiedzieli: „wam już dziękujemy”.

Nie ma sensu protest, jeśli nie ma powodu. Ten, który uważa, że co
dla niego i państwa istotne jest w normie, byłby dziwacznym hobbystą,
uczestnicząc w marszach KOD. Demonstrują ci, którzy uważają,
że polityka rządu zagraża temu, co w ich ocenie ważne i że nie
mają innych sposobów zmiany postępowania PiS.

PiS wybory wygrał, ale nie dość, żeby robić to, czego w kampanii nie
zapowiadał. Na dodatek rozmontowuje, nie mając ku temu mandatu
fundamentalne dla państwa prawa instytucje. Nie potrafi przy tym
wiarygodnie uzasadnić swej polityki, kręcąc, klucząc, kłamiąc, matacząc,
idąc w kierunku, którego cele pozostają dla społeczeństwa niejawne.

Każdy, kto miał jakiś udział we władzy, ma za sobą nie tylko sukcesy,
ale i porażki, a czasem błędy i decyzje pozostawiające pośród obywateli
uczucie zawodu lub niesmaku. Mają za sobą momenty wstydliwe także
Platforma i PSL. Tak samo jak partia zwycięska – PiS. Nie miejsce tu na
wyliczenia i uwagi. Ja, przy całym swoim latami publicznie okazywanym
sceptycyzmie wobec Platformy i PSL, uważam, iż historyczne winy
PO i PiS nie są równe, PiS był i jest partią lokującą się poza
standardem współczesnej Europy.

Na dodatek populizm i kłamstwo (smoleńskie) jako metoda gry.
Oczywiste jest, że inni mają odmienną ode mnie ocenę i z tej oferty
wybierają PiS. Tyle że, po pierwsze – co to ma do rzeczy, że ktoś
rządził i popełniał błędy dla ceny sensy uczestnictwa, a nawet
organizowania protestu? Po drugie – protesty organizuje w daleko
większej niż PO skali KOD. Ja akurat, mimo zasadniczej krytyki
PO w przeszłości i współcześnie (uważam, że nie ma ta partia zdolności
przywódczych, że jest miałka i skorumpowana, że jest najpierw dla
siebie i walczy o swoich, a nie o modernizację Polski, że nie potrafi
przeprowadzić rzetelnej krytyki swego dotychczasowego postępowania
i, w końcu, że nie wykazuje chęci ani nie pokazuje planu jednoczenia
opozycji demokratycznej, co przekreśla jej szanse skutecznego
postawienia zapory dla PiS w wyborach 2019 i 2020), przyłączam się
nawet do manifestacji organizowanych przez PO, uznając, że zagrożenie,
jakie niesie dla Polski i Polaków PiS, jest śmiertelne, że cały nasz wielki
dorobek ostatniej ćwierci XX i pierwszej XXI wieku zarówno w polityce
bezpieczeństwa i pozycjonowania Polski w świecie, jak i materialny –
jest podważony.

Uważam też, iż PiS, całkowicie wbrew swej historycznej retoryce, obraża
pamięć ludzi, którzy rzeczywiście walczyli i polegli dla wartości, jakie
dzisiaj budują przyszłość Polski i Europy. W tym pamięć poległych w
Powstaniu Warszawskim. Jest różnica, i ma ona charakter fundamentalny
pomiędzy PO a PiS. Choć ta różnica powstała dopiero w ostatnich latach.
W 2005 roku miała ona charakter poboczny.
Pamiętam też – odnosząc się do argumentu przeciwnemu manifestacjom
w obronie demokracji podkreślającego wyborczy mandat rządu PiS
– że to środowisko polityczne, które dzisiaj jest PiS, w 1992 roku, po
utracie władzy, wychodziło z demonstracjami na ulice. Spalono wtedy,
pod jego urzędem, Belwederem, kukłę prezydenta Rzeczpospolitej
Polskiej. W końcu, choć to nie do końca „moja bajka”, uliczne
manifestacje są prawem obywateli, które nie może być podważone.
Zwracam przy tym uwagę na niezwykły charakter kodowskich manifestacji.
Argument przeciw demonstrowaniu „dajcie im porządzić” odpieram jeszcze
bardziej zdecydowanie. „Dać porządzić PiS” to otworzyć na oścież wrota
działaniom rządu, większości sejmowej i prezydenta prowadzących do
niechybnej katastrofy nie ich formacji (to mnie nie zajmuje ani nie
porusza), lecz Polski. Katastrofy nie tylko w gospodarczym
i politycznym wymiarze, ale i kulturowym i moralnym.

A że obrona stołków? Dla niektórych być może. Ja ich zresztą niechętnie
widzę na tych manifestacjach. Mieli swój czas, kiedy nie zrobili – tego
akurat dosłownie – czego dzisiaj żądają. Choć gdyby ich zabrakło, też
uważałbym, że to niedobre. Jeśli mogę mieć do nich jakieś postulaty,
to ten, by byli, ale z kontrolowaną przez samych siebie ostentacją.
Te dwieście, a może nawet tylko sto (nie kłócę się o liczby – są one duże,
jak na współczesną Polskę) tysięcy 7 maja i te kilkadziesiąt 4 czerwca,
i manifestacje w Poznaniu, Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu, Rzeszowie,
Pile i w wielu innych miastach z niezachwianą żadną pisowską
propagandą pewnością po stokroć przewyższają zastępy ewentualnych
obrońców stołków.

Najmocniejszy argument przeciw to: a jeśli nie da się już nic zmienić?
Nie mam dobrej dla wszystkich zainteresowanych odpowiedzi.
Odpowiem za siebie: łomocze ci serce przy pierwszych dźwiękach
hymnu, łzy napływają do oczu na widok lasu czystych biało-czerwonych
flag, odwołujesz się w rozmowach z obcymi do pięknych momentów
polskiej historii i wielkich jej obywateli? – bądź konsekwentny.
Polska naprawdę dzisiaj cię potrzebuje. Za chwilę będzie za późno.
A nuż się uda? Wielu dzisiejszych starszych wiekiem bojowników
Prawa i Sprawiedliwości jest tam, bo PiS zakopuje ich frustrację,
że kiedy Polska była w potrzebie siedzieli cicho, bo myśleli, że od nich
nic nie zależy, a koszty mogą być wysokie. Okazało się, że coś od ludzi
zależało, a koszty dało się przeżyć.
Niegodziwość sama z siebie nie ustąpi. Należy stanąć jej naprzeciw.

--
wladek
PostWysłany: Sob 7:14, 04 Cze 2016    Temat postu:

--

Mogło być gorzej
Daniel Passent

Zacznijmy od tego, że debata, choćby wstępna i tylko informacyjna,
na temat praworządności w Polsce to zjawisko dla wizerunku naszego
kraju niekorzystne. No bo jednak Unia po raz pierwszy zastosowała
taką procedurę, co było zaskoczeniem dla polskiego rządu
(i co było pretekstem do natychmiastowego odwołania polskiego
przedstawiciela w UE, świetnego dyplomaty, amb. Prawdy).

Żaden kraj nie chciałby być na cenzurowanym. Ma rację Ryszard Petru,
że Polska po raz pierwszy znalazła się na kolanach. Zapewnienia premier
Szydło, że nie będziemy prowadzić polityki zagranicznej na kolanach
– nie pomogły. Szefowa polskiego rządu była w Unii wywołana do tablicy
i musiała się tłumaczyć, a także wysłuchać głosów nie tylko obrony,
ale i krytyki. Pozycja Beaty Szydło była słaba, ponieważ w Polsce dzieją
się rzeczy niepokojące, o czym jeszcze będzie mowa w pracach
Komisji Europejskiej i w Komisji Weneckiej (do której rząd polski
słusznie wystąpił, nie czekając, aż uczynią to inni).

Mimo niesprzyjających okoliczności debata miała wyjątkowo łagodny
przebieg, widać było starania głównych sił politycznych i aktorów,
by uniknąć konfrontacji, nie widać było żadnej antypolskiej zmowy
i podobnych bzdur. Premier Szydło nie tylko przyjechała i stawiła czoła,
ale wręcz rozpływała się w zachwytach nad Unią Europejską,
zapewniała o prounijnym stanowisku Polski, Polaków i rządu.

Beata Szydło niejednokrotnie powtarzała, jak bardzo znacząca
i ważna jest jej obecność. Gdyby brać dosłownie to, co powiedziała,
to polskie władze są zdecydowanie prounijne.
Wystąpienia polskiej premier – aczkolwiek merytorycznie nie do
przyjęcia przez opozycję i niezgodne z rzeczywistością (nic się nie stało,
debata w PE jest niepotrzebna, wszystko jest OK, Trybunał pracuje [!!!],
przyjęliśmy milion [kiedy?!] uchodźców z Ukrainy, chcemy kompromisu,
godzimy się na większość opozycyjną w TK, w mediach nie robimy
niczego zdrożnego [patrz np. Włochy]) – były zręczne, sprawne,
utrzymane w dobrym tonie. To był dobry dzień dla premier Szydło.

Dla Polski nie był to dobry dzień, gdyż wczorajszy prymus Unii po
raz pierwszy znalazł się na dywaniku, musieliśmy wysłuchać gorzkich
słów Schultza i Timmermansa oraz niektórych dyskutantów, a jeśli do
tego dodać, że Bruksela pierwszy raz zastosowała mechanizm nadzoru
nad wdrażaniem praworządności, jeżeli do tego dodamy radykalną
zmianę stosunku wielu polityków i mediów światowych i klimatu wobec
Polski, wreszcie obniżenie (choćby nie wiem jak podważane) ratingu
agencji Standard & Poor’s, to można mówić o czarnej serii.

Przedstawiciel PiS, prof. Ryszard Legutko, był dobrze przygotowany,
poruszył 4 punkty (dobry ton debaty, właściwy język, skąd Unia ma
tak nieprawdziwe i bałamutne informacje o Polsce, skoro u nas dzieje się
dobrze, a w ogóle to PE przekracza swoje kompetencje i stosuje
podwójne standardy).


Stosunkowo blade i bezbarwne było wystąpienie deputowanego
Jana Olbrychta (PO). Kluczowym słowem było „przykro” nam, że debata
wpłynie niekorzystnie na wizerunek Polski, gdzie zwycięzca wziął
wszystko i robi, co chce itd. Jak na jedyny głos przedstawiciela polskiej
opozycji była to klapa, porażka. Albo to kolejne partactwo Platformy,
ale PO dała się zaszantażować, że Targowica, że nie wolno donosić
na swój kraj za granicą. Możliwe było duże lepsze wystąpienie,
prawdziwe, ale nie „donosicielskie”. Kolejna zmarnowana przez Platformę okazja.

W sumie: Polska nie wypadła tak źle, nikt nas nie skompromitował,
premier Szydło „dała radę”, prezes PiS może być zadowolony,
polskiej opozycji nie było słychać, nie wykorzystała okazji.
Ale nie zapominajmy, że procedura dopiero się zaczyna, przed nami
praca w Komisji Europejskiej i w Komisji Weneckiej – tam nie będzie
tak z górki, zaczną się schody.

--
wladek
PostWysłany: Sob 7:07, 04 Cze 2016    Temat postu:

-
Aleksandra Rutkowska, Maurycy Pieńkowski --> 4 czerwca 2016

http://www.polityka.pl/TygodnikPolityka

KOD przygotowuje się do obchodów 4 czerwca:
Musimy się cieszyć!
„Mamy nadzieję, że całkiem niedługo wrócimy do
demokratycznego państwa polskiego” – mówi Mateusz Kijowski.

Polityka
Przygotowania trwały od miesięcy, bo i rozmach przedsięwzięcia tego
wymagał. Rocznicę pierwszych wolnych wyborów KOD
(oraz jego zwolennicy) będzie świętował w Polsce (w 33 miastach)
i za granicą (w 24 miastach).
Weekend Wolności to szereg wydarzeń, manifestacji i spotkań.

– Ale każdy może świętować również u siebie w domu –
mówi Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji.
– Warto wywiesić flagi, warto wywiesić transparenty, symbole.
Musimy się cieszyć. A symbolem naszym będzie Motyl Wolności.
Jeśli teraz machnie skrzydłem, to całkiem niedługo wrócimy
do wolnego, demokratycznego państwa polskiego.

Zobacz relację z przygotowań KOD do obchodów Weekendu Wolności:
==
wladek
PostWysłany: Śro 9:23, 11 Maj 2016    Temat postu:

--
Matowanie na Diagramie

Autor : P. Kondratiew -- Habarowsk
------------------------------
2
Diagram -- 1
Białe matują w 2 posunieciach -- #2 --- --- --- 1. Wb1 - Kb8 - 2. Ga5! - mat

--
4
----- Diagram -- 3
Król zamatowany -- 1. Wb1 - Kc6 - 2. Hh1 - mat -- -- 1. Wb1 - Gd7 - 2. Ha8 - mat

Pozostałe dwie siatki matowe - łatwo je rozpoznać...
1. Wb1 - Gd7 - 2. Ha8# --- diagram -- 4
oraz -- 2. Hxc8 - mat

Jeszcze jeden wariant -- który przegapiłem ---
1. Wb1 - Kb8 - 2. Ga5! - mat -- Diagram - 2

W sumie cztery siatki matowe -- 2. Ga5 mat - wygląda najciekawszy
wladek
PostWysłany: Pon 10:26, 09 Maj 2016    Temat postu:

8.05.2016
niedziela




-
Czy policja umie liczyć
Jacek Kowalczyk

To pytanie będzie do nas wracało tym częściej, im częściej o kierunku
zmian politycznych w Polsce będą decydowały uliczne kryteria
przygotowywane przez rozmaite podmioty mniej lub bardziej
skonsolidowane wokół jakichś idei.

Policja_liczy
Niemniej mam wątpliwość, czy rachmistrze po obu stronach nie za bardzo
czują się zobowiązani do zastępowania realiów własnymi życzeniami.

Podjąłem amatorską (co podkreślam) próbą oszacowania liczebności
manifestacji z 7 maja i nie zgadza mi się, ani owe 45 tys.
(w szczytowym momencie) wyliczone przez przedstawicieli policji,
ani też podawane przez miasto 200–240 tys. Wiem, że się narażam
wszystkim, dla których tak słodko brzmi „ćwierć miliona”. Trudno.

Spróbujmy policzyć to tak:
Tempo spokojnego pochodu to jakieś 3–4 km/h, czyli mniej więcej metr
na sekundę. Dany punkt startowy (np. ten pokazywany przez kamerę na
wideo w gazeta.pl) przez całą szerokość ulicy przechodzi w ciągu sekundy
jeden szereg, powiedzmy średnio 20-osobowy (hojnie liczę). Przez około
75 minut (14.00–15.15) przeszło zatem takich osób w szeregach 75x60x20 = 90000.
Raz było gęściej, raz rzadziej w pochodzie, więc to wyliczenie wydaje
mi się dość prawdopodobne (a pamiętajmy, że przy takich oszacowaniach
liczy się raczej rząd wielkości niż precyzyjna liczba).

Dodajmy do tego drugie wyliczenie. Plac Piłsudskiego ma ok. 21 tys.
metrów kwadratowych. Jeśli zgromadzi się na nim gęsty
(ale bez przesady) tłum, to zakładając 3-4 osoby na m kw.,
mamy 60–80 tys. ludzi. Dość to daleko od 240 tys.
W sumie, uwzględniając jeszcze, że znaczna część uczestników wielkiego
marszu wymieniała się w jego trakcie (ludzi dochodzili w różnych
momentach manifestacji, ale i odpadali z niej), myślę, że w tę
(bardzo udaną!) imprezę zaangażowane było trochę ponad 100 tys. ludzi. I pięknie.
Tylko po co to mnożyć przez dwa albo — co gorsza — dzielić przez dwa?
Nędzna to uliczna polityka rachunkowa.

--
wladek
PostWysłany: Nie 5:02, 08 Maj 2016    Temat postu:

-
Aleksandra Rutkowska, Maurycy Pieńkowski -- 7 maja 2016

„Protestujemy przeciw rządom nieprawa i niesprawiedliwości”.
Co na to narodowcy? [WIDEO]
7 maja odbyły się w Warszawie trzy konkurencyjne marsze.
Zapytaliśmy ich uczestników, dlaczego protestują.

Ulice Warszawy były 7 maja zatłoczone. W zbliżonym czasie
i w podobnych miejscach maszerowali zwolennicy Komitetu Obrony
Demokracji, narodowcy i członkowie oraz sympatycy
Fundacji im. Roberta Schumana. O ile intencje KOD i Fundacji Schumana
były zbieżne – protestujący postulowali, żeby pamiętać o przynależności
do Unii Europejskiej i wynikających z tego konsekwencji – o tyle marsz
Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę przesłanie miał odmienne:
przeciwstawiać się rządom i instytucjom zagranicznym,
które (w ocenie narodowców) szkodzą Rzeczpospolitej.

W marszu KOD i partii opozycyjnych wzięło udział ćwierć miliona osób.
Tak przynajmniej podaje ratusz, policja mówi o 45 tys.
W demonstracji narodowców uczestniczyło 4,5 tys. osób,
w Paradzie Schumana – ok. 2 tys.

Zapytaliśmy uczestników tych trzech różnych marszy, dlaczego
zdecydowali się wziąć w nich udział:

---

Jeśli chcemy zmienić władze - to trzeba poznać ---> Roszade w szachach

Tu jestem przenikliwy szachowo...


Poznaj matowanie ---> w Nowoczesnej...formie...

Trzychodówka - dwa rozwiązania -- matuje - mała roszada

Autor - Władek z Połańca
---
1_2
diagram -- 1
Mat w 3 posunięciach -- #3 -- --- 1. Sf3! - Sxf3+- 2. Gxf3+- po - Kxf3 - 3. 0-0 - mat

---
3_4
Diagram - 3
Białe matują na dwa sposoby w - #3 -- 1.Gf3+ - Sxf3+ - 2. Sxf3 - Kxf3 - 3. 0-0 - mat

Wieża szachuje czarnego Króla - biały monarcha łapie ważne pole _g2

Mało jest kombinacji z udziałem - małej roszady w matowaniu Króla
W podanym przykładzie - dwie drogi prowadzą do mata ... do mata z małą roszadą.
--
wladek
PostWysłany: Nie 20:04, 17 Kwi 2016    Temat postu:

--
Urok i zachwyt w Szachach!

10 - P1262334
Autor zadania Ernst Hasselkus
68 Bohemia 11/02/ --- 1912
------

--- diagram -- 1
Białe zaczynają i przegrywają -- S#6 --- Samomack w 6 posunieciach...

1. f8=W+ - Ke6
2. e8=W+ - Kd6
3. d8=W+ - Kc6
4. c8=W+ - Kb6
5. b8=W+ - Ka6
6. Wa7+ -- Wxa7! - mat --- diagram -- 2

---

--- diagram -- 2
Białe wykonały 6 posunięć Wieżami. -- 5 promocji -- Wież
Efektownie przegrywając. Diagram warto pamiętać .

Jak trzeba grać z szefem , by nam dał podwyżkę --- 50 procent

Ps
Do prezentacji takich zadań potrzebne są Szachy diagramowe
najlepiej kilka kompletów.

Gdy nie mamy szachów diagramowych
To wystarczy pokazać na diagramie szachowym pozycje końcową i
zadowoli oglądających to zadanie
--
---
wladek
PostWysłany: Sob 22:04, 16 Kwi 2016    Temat postu:

---

Tu --> Polityczna partia Szachów -- plakat na wiecu - KOD-u
--

diagram - 3
1. Gh4! - Kf5 - 2. Gd5 - Kf4 - 3. Sg6+ - Kf5 - 4. Sd6 -szach - mat

Reklama szachów -----> widoczna w TV i TVN

Szachy można reklamowac -->
w TV wystarczy mieć duży plakat z diagramam szachowym

--
Politycznie możemy być neutralni -- ale szachów nie możemy się wstydzić!

-
wladek
PostWysłany: Nie 14:34, 03 Kwi 2016    Temat postu:

-
Dziś we Wrocławiu marsz KOD. Na czele pójdzie Petru

Komitet Obrony Demokracji
organizuje w niedzielę we Wrocławiu ogólnopolski marsz w obronie
Trybunału Konstytucyjnego.
Początek w Rynku o godz. 12. Organizatorzy szacują, że w marszu może
wziąć udział 5 tysięcy osób. Wśród demonstrujących we Wrocławiu mają
się pojawić Ryszard Petru, Józef Pinior, prof. Ludwik Turko czy
Małgorzata Tracz. Z KATEGORII POLITYKA Zdrojewski:
Nie działamy "ząb za ząb", nie zrywamy koalicji z Dutkiewiczem
Politycy PO przejdą do Nowoczesnej? Petru: Dziś nie ma tematu -
Jeśli sprawa łamania demokracji w Polsce nie jest ci obojętna, jeśli
chcesz, by obecny rząd przestrzegał prawa i szanował suwerenność
Trybunału Konstytucyjnego – przyłącz się do nas - apelują organizatorzy
marszu we Wrocławiu. - Udowodnijmy, że słowo patriotyzm nie jest
własnością tylko jednej grupy ludzi. Że słowo Ojczyzna jest ważne dla
wszystkich – bez względu na przekonania polityczne.

Że praworządność i przysięganie na Konstytucję to gesty mające
swoje znaczenie, których nie można lekceważyć - dodają organizatorzy.
W marszu, który będzie trwał od godz. 12 do 16 wezmą udział
przedstawiciele KOD z regionów: górnośląskiego, dolnośląskiego,
wielkopolskiego, warmińsko-mazurskiego. Trasa marszu KOD:
Uczestnicy rozpoczną marsz na pl. Gołębim potem przejdą
ul. Wita Stwosza na pl. Dominikański, następnie przemaszerują
ul. Piotra Skargi, Podwale, Świdnicka, Modrzejewskiej na
pl. Wolności, gdzie nastąpi zakończenie marsz

Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/polityka/a/dzis-we-wroclawiu-marsz-kod-na-czele-pojdzie-petru,9816606/

--
wladek
PostWysłany: Pon 22:33, 21 Mar 2016    Temat postu:

-
Reklama ---> Partii Szachowej - na dowolnym zgromadzeniu w Polsce!!

Poznaj Obywatelu! --- szachowanie - matowanie na diagramie...

----
1_2
diagram -- 1
Matowanie na diagramie - #3 -- -- 1. Gb5 - Kb7 - 2. c8=Skoczek - Ka8 - 3. Gc6 mat

--

diagram - 3.
Szach - mat ---> 3. Ga6#

Biały Goniec --> dwa razy matuje - czarnego Króla!
--
wladek
PostWysłany: Nie 10:23, 20 Mar 2016    Temat postu:

-

Tu --> Polityczna partia Szachów -- plakat na wiecu - KOD-u
--

diagram - 3
1. Gh4! - Kf5 - 2. Gd5 - Kf4 - 3. Sg6+ - Kf5 - 4. Sd6 -szach - mat

Reklama szachów ---> widoczna w TV i TVN

Szachy można reklamowac -->
w TV wystarczy mieć duży plakat z diagramam szachowym

--
Politycznie możemy być neutralni -- ale szachów nie możemy się wstydzić!

--
wladek
PostWysłany: Sob 13:28, 19 Mar 2016    Temat postu:

-

Przynależności do KOD nie da się pogodzić z praktyką wiary katolickiej,
z przyjmowaniem komunii świętej. KOD związany z obecną opozycją,
a poprzednią władzą, popiera to, do czego poprzednia władza dążyła
i dąży nadal jako opozycja. Czyli do osłabienia państwa polskiego na
rzecz "mafii", oligarchów, służb specjalnych i budowania na gruzach
Polski pewnego rodzaju kondominium rosyjsko-niemiecko-izraelskiego
- mówi w dzisiejszym wywiadzie dla Fronda.pl
ks. Stanisław Małkowski, w PRL kapelan opozycji, dziś publikujący
m.in.
w skrajnie prawicowej "Warszawskiej Gazecie". To również ksiądz,
który w rocznicę katastrofy smoleńskiej odprawiał egzorcyzmy nad
Pałacem Prezydenckim podczas prezydentury Bronisława Komorowskiego.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19783562,ks-malkowski-czlonek-kod-nie-powinien-przyjmowac-komunii.html#ixzz43Lak1F00

--
wladek
PostWysłany: Pon 0:00, 14 Mar 2016    Temat postu:

Redakcja 12 marca 2016

Obrońmy ład konstytucyjny – ponad 50 tys.
ludzi na marszu KOD w Warszawie

W Warszawie ponad 50 tys. osób wzięło udział w marszu
KOD i Nowoczesnej wyrażającym sprzeciw wobec rządów PiS.

Krystyna Głowacka/Facebook
„Już prawie cztery miesiące mówimy o wolności i demokracji.
Mówimy o tym, że Trybunał Konstytucyjny jest potrzebny, żeby
bronić nas – obywateli – przed zakusami władzy. Żeby bronić tych,
którzy nie wygrali. Żeby bronić mniejszości” – podkreślał
Mateusz Kijowski, zapowiadając kolejny marsz Komitetu Obrony
Demokracji – w obronie Trybunału Konstytucyjnego.

Sobotnia manifestacja, odbywają się pod hasłem „Przywróćmy ład
konstytucyjny” ma związek ze środowym orzeczeniem
Trybunału Konstytucyjnego oraz wydaną w piątek opinią
Komisji Weneckiej na temat zmian w ustawie o TK.
Premier Beata Szydło szybko zapowiada, że nie opublikuje wyroku
Trybunału, a kryzys konstytucyjny rozpoczął się za poprzedniej kadencji.

Marsz wyruszył o godz. 13 spod siedziby Trybunału, a skończył pod
Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu, gdzie odśpiewano
hymn państwowy. Według szacunków zastępcy prezydenta Warszawy
Jarosława Jóźwiaka w uczestniczyło w nim ponad 50 tysięcy osób.


W trakcie przemarszu głos zabierali m.in. szef Nowoczesnej
Ryszard Petru, lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski,
posłanka PO i wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska,
liderka Zjednoczonej Lewicy Barbara Nowacka.

„Nie sądziłam, że Jarosław Kaczyński dokona czegoś tak wielkiego.
Wyprowadził tysiące ludzi na ulice w obronie konstytucji.
Normalnie, gdyby Polska działała jak państwo prawa, nie
stanęlibyśmy tutaj obok siebie. Bo nas wiele różni” – mówiła Nowacka.

„Jesteśmy tu, by okazać szacunek polskiej konstytucji. Wielu z nas
boi się, że będziemy mieli w Polsce dyktaturę. Nie bójcie się,
obronimy polską demokrację!” – podkreślała Kamila Gasiuk-Pihowicz.

„Jesteśmy tu, by cała Polska wiedziała, że opozycja potrafi działać
wspólnie” – mówił dalej były minister sprawiedliwości
Borys Budka z Platformy Obywatelskiej.

Uczestnicy marszu skandowali hasła: „Drukujcie!”, „Zima wasza,
wiosna nasza”, „Wolność, równość, demokracja”,
„Tu jest Polska” i „My, naród”. Obecne były flagi Polski i Unii Europejskiej.

Akcja rzutnikowa

Protest KOD i Nowoczesnej nie jest jedynym odbywającym się dziś
w obronie Trybunału Konstytucyjnego. Oddzielną akcję przed
Kancelarią Premiera kontynuuje wciąż partia Razem wyświetlając
na elewacji siedziby szefowej rządu wyrok TK.
Na dzisiejszy wieczór zaplanowane jest czytanie fragmentów Konstytucji.

Nie tylko Warszawa

Sobotnie demonstracje w obronie Trybunału Konstytucyjnego odbyły się
także poza Warszawą, m. in. we Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Lublinie.

---
wladek
PostWysłany: Śro 19:45, 09 Mar 2016    Temat postu:

Krzysztof Burnetko blog
9 marca 2016

Powaga naruszeń, jakich dokonał PiS, wypunktowana
w wyroku Trybunału, wciąż szokuje

Stawką werdyktu TK jest wolny kraj

Dwanaście prywatnych osób (copyright: Jerzy Urban, rzecznik rządu PRL)
przy ciasteczkach oraz espresso (copyright: Patryk Jaki, pełniący akurat
funkcję wiceministra sprawiedliwości) przypomniało nam trzy stare prawdy.

Dwanaście prywatnych osób (copyright: Jerzy Urban, rzecznik rządu PRL)
spotkało się właśnie towarzysko i przy ciasteczkach oraz espresso
(copyright: Patryk Jaki, młody człowiek, pełniący akurat funkcję
wiceministra sprawiedliwości) wysmażyło komunikat (copyright:
Beata Szydło, pani pełniąca obecnie funkcję prezesa –
tyle że tylko Rady Ministrów).

Przez przypadek tylko tak się złożyło, że uczestnicy tej towarzyskiej nasiadówki to równocześnie członkowie organu państwa zwanego Trybunałem Konstytucyjnym, niegdyś nader w Polsce poważanego, ale dziś niewiele znaczącego wobec przyjęcia przez rządzącą teraz większość parlamentarną zasady, że to aktualna wola narodu przez nią wyrażana stoi ponad uchwalonym niegdyś prawem (copyright: Carl Schmitt, prezes Związku Prawników Narodowo-Socjalistycznych w pierwszych latach III Rzeszy & Kornel Morawiecki, ale też liczni politycy Prawa i Sprawiedliwości – w tym Andrzej Duda).

W komunikacie owym prywatne osoby przypomniały w zasadzie jedynie trzy stare prawdy. Po pierwsze, że w 1997 r. suweren, jakim jest naród, przyjął w drodze referendum Konstytucję Rzeczypospolitej. Po drugie, że owszem, władza ustawodawcza jest zobowiązana tworzyć prawo, lecz musi to czynić w ramach konstytucji właśnie.

Po trzecie wreszcie, że gwarantem przestrzegania konstytucji jest Trybunał Konstytucyjny. Trudno się więc dziwić, że prywatne osoby szybko doszły do wniosku, że próby ograniczania jego roli są de facto zamachem na podstawy ustrojowe państwa.

By już skończyć z dowcipkowaniem: jeśli chodzi o przegłosowaną w nocnym trybie przez Prawo i Sprawiedliwość (przy ochoczym wsparciu prezydenta) tzw. nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z prawnego punktu widzenia wszystko było jasne od samego początku. Uznanie jej więc za niekonstytucyjną nie zaskakuje, choć skala i powaga naruszeń, precyzyjnie wypunktowana w wyroku Trybunału, wciąż szokuje.

Jedyną kwestią do dyskusji jest najwyżej to, jakie zarzuty można będzie
w przyszłości postawić prezydentowi, pani premier i innym urzędnikom
państwa za ignorowanie werdyktu Trybunału – symbolem są tu zapowiedzi
Beaty Szydło, że nie zgodzi się na publikację wyroku
w „Dzienniku Ustaw”. A także innym osobom winnym zamachu
(i to w tzw. zamiarze bezpośrednim) na porządek konstytucyjny państwa.

Trybunał zaznaczył przy tym, że choćby wyrok nie został opublikowany
w „Dzienniku Ustaw”, to on sam będzie go w swej pracy stosował.
Podkreślił, że werdykt Trybunału nie może być zakwestionowany przez
inne organy państwa. Wobec zaś stwierdzenia niekonstytucyjności
nowelizacji, obowiązuje dotychczasowy stan prawny.


Tylko tyle i aż tyle. Bo tu o żadnym pozakonstytucyjnym kompromisie nie
może być mowy. Stawką jest demokratyczne państwo prawa. I wolny kraj.
--
wladek
PostWysłany: Nie 1:01, 28 Lut 2016    Temat postu:

Redakcja 27 lutego 2016

„My, naród” – ponad 80 tys. ludzi na marszu KOD w Warszawie
W samej Warszawie ponad 80 tys. osób wzięło udział w marszu KOD
wyrażającym sprzeciw wobec rządów PiS oraz poparcie dla Lecha Wałęsy.


Hasło marszu zostało ustalone na długo przed upublicznieniem
dokumentów z szafy Kiszczaka, a nawiązanie do słynnego przemówienia
Wałęsy było przypadkowe. Jednak w obliczu wydarzeń ostatniego
tygodnia marsz stał się wyrazem poparcia dla Lecha Wałęsy, przy
jednoczesnej krytyce rządów PiS. Wsparcia byłemu prezydentowi
udzielali zarówno zaproszeni politycy, jak i uczestnicy marszu KOD
poprzez skandowane hasła i niesione transparenty.

W Warszawie maszerujący wyruszyli spod błoni Stadionu Narodowego,
następnie przeszli mostem Poniatowskiego i ul. Marszałkowską. Marsz
zakończył się na placu Piłsudskiego koło godz. 18.00. Według szacunków
ratusza w demonstracji w Warszawie wzięło udział co najmniej 80 tys.
osób. Tradycyjnie marsze przeciwko polityce PiS odbyły się też
w innych miastach Polski i na całym świecie.

– Musimy bronić Polski, w której jest miejsce dla każdego.
Chcemy też pokazać naszą solidarność z prezydentem, przewodniczącym
Lechem Wałęsą, symbolem zwycięskiej walki o demokrację –
mówił lider KOD Mateusz Kijowski.

Wśród maszerujących byli m.in. Barbara Nowacka, Ryszard Petru
i Grzegorz Schetyna, działacze KOD, a także osoby związane z kulturą,
m.in. reżyser oscarowej „Idy” Paweł Pawlikowski,
pisarka Krystyna Kofta i aktorka Maja Ostaszewska. Nie zabrakło też
przedstawicieli opozycji antykomunistycznej w okresie PRL
w osobach Krzysztofa Łozińskiego i Jacka Kleyffa.

Na początku marszu lider KOD Mateusz Kijowski odczytał list, który
Lecha Wałęsa napisał do osób zebranych na błoniach Stadionu Narodowego.

Politycy nie szczędzili obchodzącemu właśnie „studniówkę” PiS słów
krytyki. - Minęło sto dni łamania prawa. Ale obawiam się, że będzie
jeszcze gorzej. Jarosław Kaczyński mówi, że nie ustąpi. Ustąpi, jeśli
będziemy protestować i w parlamencie, i na ulicach.
Jeśli będziemy wszyscy razem – mówił Ryszard Petru.

Ze sceny wielokrotnie wspominano też samego Wałęsę.
„Stoimy za nim murem” – deklarowali przez mikrofony organizatorzy
. Tłum skandował imię i nazwisko byłego prezydenta i przywódcy
„Solidarności”. Nie zapomnieli o nim także politycy w swoich przemówieniach:

– Nie raz nie zgadzałam się z Lechem Wałęsą, nie raz uważałam, że robi
źle. Ale nie mnie go oceniać. Wielkich ludzi ocenia historia –
powiedziała Barbara Nowacka.

– Przyjechaliśmy tu, aby powiedzieć sobie, dlaczego musimy bronić Polski
i dlaczego musimy bronić symboli. Przyjechaliśmy tu bronić
Lecha Wałęsy, polskiej historii, polskiej legendy. Żeby pokazać,
że wszystko zaczęło się w Polsce, a symboliczne zdjęcie Lecha Wałęsy
na bramie Stoczni Gdańskiej zaczęło upadek systemu komunistycznego.
Pamiętamy o tym i niech świat o tym pamięta.
To będzie długi marsz – mówił lider PO Grzegorz Schetyna.

Wyrazy poparcia dla Lecha Wałęsy miały miejsce nie tylko w Warszawie.
We Wrocławiu koderzy ustawili się w „żywy napis”
z imieniem i nazwiskiem byłego prezydenta RP.

Oprócz całego mnóstwa transparentów i banerów wyrażających poparcie
i uznanie dla Wałęsy uczestnicy marszu KOD nawiązywali do zwolnień
prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie oraz
prawdopodobnej wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej.

---

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group