| Autor | Wiadomość | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Śro 21:01, 09 Sty 2019    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| -- - Szachy dla ---> Polskich KOBIET
 
 Nauka matowania ---> Hetmanem!
 
 - Dwuchodówka z rozwiązaniem --> diagramowym
 -
 
  _   diagram - 1
 Mat w 2 posunieciach --- #2 ----- ----- 1. Hh8! -- grozi - 2. Hh7  - mat
 
 Rozwiązanie
 
 1. Hh8! -- Kxd3 -- 2. Hh7 - mat --- diagram -- 4
 1. Hh8 ---- Gxd3 -- 2. Ha8 - mat
 1. Hh8 ---- Sxd3 -- 2. Hh1-- mat
 1. Hh8 ---- Sxf4 --- 2. Hd4 - mat --- diagram -- 5
 -----
 
 
  2_3   diagram -- 2
 Siatka matowa --- --- 2. Ha8 - mat ---- --- siatka matowa ---- 2. Hh1 - mat
 
 ---------
 
  4_5   ----- diagram -- 4
 -- Siatka matowa -- 2. Hh7 - mat ---- ---- siatka matowa ---- 2. Hd4 - mat
 
 Nauka Szachów dla ---> 15-latek!!
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Nie 22:32, 30 Gru 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| - Hetman matuje w -- Gdańsku -- 8 razy 4 = 32
 
 ----
 
  1_2   diagram - 1
 Mat -- w 2 posunieciach -- #2 --  --- 1. Hc7 - tempo - Kf6 - 2. Hd8 - mat
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Nie 22:31, 30 Gru 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| - - Szachy dla ---> Polskich KOBIET
 
 Nauka matowania ---> Hetmanem!
 
 - Dwuchodówka z rozwiązaniem --> diagramowym
 -
 
  _   diagram - 1
 Mat w 2 posunieciach --- #2 ----- ------- 1. Hh8! -- grozi - 2. Hh7  - mat
 
 1. Hh8! -- Kxd3 -- 2. Hh7 - mat --- diagram -- 4
 1. Hh8 ---- Gxd3 -- 2. Ha8 - mat
 1. Hh8 ---- Sxd3 -- 2. Hh1-- mat
 1. Hh8 ---- Sxf4 --- 2. Hd4 - mat --- diagram -- 5
 -----
 
 
  2_3   diagram -- 2
 Siatka matowa --- --- 2. Ha8 - mat ---- --- siatka matowa ---- 2. Hh1 - mat
 
 
 -----
 
  4_5   - diagram -- 4
 -- Siatka matowa -- 2. Hh7 - mat ---- ---- siatka matowa ---- 2. Hd4 - mat
 
 Nauka Szachów dla ---> 15-latek!!
 --
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Czw 10:06, 20 Gru 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| -- Nauka matowania ---> Hetmanem!
 
 Hetman gra do Suwałk -- to widzimy na drugim obrazku -
 Gdzie na mapie Polski są Suwałki -- Hh8 - Suwałki - 8 x 8 = 64
 Poniżej na obrazkach -- dowiemy się - gdzie na mapie Polski
 są Bieszczady -- miasto Świnoujście - i Kalisz.
 
 - Dwuchodówka z rozwiązaniem --> diagramowym
 -
 
  _   diagram - 1
 Mat - w 2 posunieciach --- #2 ---- --- 1. Hh8! -- grozi - 2. Hh7  - mat
 
 
 1. Hh8! -- Kxd3 -- 2. Hh7 - mat --- diagram -- 4
 1. Hh8 ---- Gxd3 -- 2. Ha8 - mat
 1. Hh8 ---- Sxd3 -- 2. Hh1-- mat
 1. Hh8 ---- Sxf4 --- 2. Hd4 - mat --- diagram -- 5
 
 
 1. Hh8 - Sxd3 - 2. Hh1- szach - mat w -Bieszczadach - 1 x 8 = 8 - diagram - 3
 -- Na obrazkach uczymy się - Geografii Polskiej -- mnożenia
 obrazkowego np -- 7 x 6 = 42 --> to jest Wieża - Wf7 - Olsztyn
 
 
  2_3   diagram -- 2
 Siatka matowa --- --- 2. Ha8 - mat ---- --- siatka matowa ---- 2. Hh1 - mat
 
 
 1. Hh8 -- Sxf4 - 2. Hd4 - szach - mat w - Kaliszu -- 4 x 4 = 16 -- diagram - 5
 1. Hh8 - Kxd3 - 2. Hh7 - szach - mat - Augustów -- 7 x 8 = 56 -- diagram - 4
 ---
 
  4_5   -- diagram -- 4
 -- Siatka matowa -- 2. Hh7 - mat ---- ---- siatka matowa ---- 2. Hd4 - mat
 
 Nauka Szachów dla ---> 15-latek!!
 -
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Czw 6:26, 20 Gru 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| ---- - Szachy dla ---> Polskich KOBIET
 
 Nauka matowania ---> Hetmanem!
 
 - Dwuchodówka z rozwiązaniem --> diagramowym
 -
 
  _   diagram - 1
 Mat w 2 posunieciach --- #2 ----- ------- 1. Hh8! -- grozi - 2. Hh7  - mat
 
 Rozwiązanie
 
 1. Hh8! -- Kxd3 -- 2. Hh7 - mat --- diagram -- 4
 1. Hh8 ---- Gxd3 -- 2. Ha8 - mat
 1. Hh8 ---- Sxd3 -- 2. Hh1-- mat
 1. Hh8 ---- Sxf4 --- 2. Hd4 - mat --- diagram -- 5
 -----
 
 
  2_3   diagram -- 2
 Siatka matowa --- --- 2. Ha8 - mat ---- --- siatka matowa ---- 2. Hh1 - mat
 
 
 ---
 
  4_5   ----- diagram -- 4
 -- Siatka matowa -- 2. Hh7 - mat ---- ---- siatka matowa ---- 2. Hd4 - mat
 
 Nauka Szachów dla ---> 15-latek!!
 -
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Pon 19:19, 26 Lis 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| --- Aborcja, Pussy Riot i sprawa polska
 Edwin Bendyk
 
 Radykalizacja polskiej polityki ma szansę nabrać kształtu talibanizacji.
 Kościół postanowił dolać benzyny do ogniska politycznego sporu
 i zagrać kartą aborcyjną.
 
 Zakwestionowanie istniejącego „kompromisu aborcyjnego”
 to dowód, że mizoginizm jest instytucjonalną cechą kościelnej hierarchii.
 Już w obowiązującym systemie kobieta jest de facto własnością państwa,
 osobą nieustannie podejrzaną o możliwość popełnienia przestępstwa
 z racji jedynie swej biologiczności. Wyłączenie nawet tych nielicznych
 wyjątków uznających godność kobiety – jako ważniejszą niż abstrakcyjne,
 wywodzone z partykularnego systemu etycznego normy moralne –
 sprowadza kobietę do przedmiotu, któremu odmawia się zdolności
 samodzielnego rozpoznawania, co dobre, a co złe.
 
 PiS dostało od hierarchów niewygodną wrzutkę, bo wprowadza zupełnie
 niepotrzebny, nowy wektor polaryzacji i potencjalnej mobilizacji
 politycznej. Spór o demokratyczne zasady, mimo wszystko dość
 abstrakcyjny, przekształcić się może w bardzo konkretny spór o ciała.
 W tym kontekście niezwykle ciekawa jest lektura wydanej kilka dni temu
 książki Nadieżdy Tołokonnikowej, współzałożycielki feministyczno-
 punkowej grupy Pussy Riot. W „Desirs de revolution”
 (Pragnienie rewolucji) Tołokonnikowa przyznaje się do odległych polskich
 korzeni – jej przodkowie trafili na Syberię „za nadmiar poczucia wolności”.
 
 To poczucie Nadieżda Tołokonnikowa odziedziczyła i dlatego też, skazana
 za „bluźnierczą” akcję w moskiewskim prawosławnym soborze, trafiła do
 obozu pracy w Mordowii. Mogła wyjechać z kraju, uznała jednak,
 że Rosja jest jej ojczyzną i nie ma powodu, by ktoś taki jak
 Putin mówił jej, jakie ma do swego kraju prawo. Przeciwnie, postawiła
 sobie za cel, by doprowadzić do rewolucji, której podstawowym wymiarem
 jest zgodność osoby ze swoimi czynami. Pamiętam, jak niektórzy
 prawicowi komentatorzy w Polsce cieszyli się razem z Putinem na wieść
 o wyroku skazującym dla Tołokonnikowej i jej koleżanki.
 Warto, by przeczytali przynajmniej te fragmenty jej książki opisujące
 pobyt w łagrze. GUŁag, choć rozwiązany, ma się dobrze.
 
 Dlaczego wspominam Pussy Riot i „Desirs de revolution” akurat w
 kontekście polskiej polityki? Pussy Riot w Rosji i Femen na Ukrainie to
 dwa najbardziej niezwykłe ruchy rewolucyjne ostatnich lat. Ich stawką
 jest obalenie instytucjonalnego mizoginizmu wpisanego w struktury
 władzy, kapitału, religii. Są radykalne w swym radykalizmie non violence,
 wiedzą, że siła ich bezsiły wyraża się w pełni wówczas, gdy swe nagie
 lub punkowo stylizowane ciała wystawiają przeciwko aparatowi
 autorytarnej władzy. Uzbrojona po zęby władza staje bezradna,
 bo każde jej działanie, ze skazaniem na łagier, tylko nadaje mocy
 i znaczenia działaniom aktywistek.
 
 Polska polityka zdominowana przez mężczyzn kręci się w kółko wokół
 idei, jakie mogą wymyślić tylko mężczyźni. Jak pisze Tołokonnikowa
 w podtytule swej książki, „Potrzebujemy rewolucji. Potrzebujemy
 natychmiast”. Rzeczywistą zmianę mogą przynieść tylko kobiety,
 antyaborcyjna inicjatywa pokazuje, że polski świat męskiej polityki
 sięgnął dna, tzn. osiadł na mieliźnie fundamentalizmów. Nowe impulsy
 wymagają nowej podmiotowości politycznej.
 Ciała kobiet nieoczekiwanie --
 zostały upolitycznione, stając się przedmiotem w męskiej,
 mizoginistycznej - grze.
 
 Nie sądzę, by była na to zgoda. Ciało to najbardziej osobista, intymna
 sfera autonomii. Próba jej likwidacji musi wywołać opór i kontrdziałanie,
 z którego mogą wyłonić się nowe formy podmiotowości, także politycznej.
 Zapowiada się ciekawa wiosna.
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Pon 11:26, 03 Wrz 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| --- Konkurs z nagrodami
 
 http://www.tatasteelchess.com/news/view/id/774/c/Challenger_2013_N__11
 -----------
 
   
 Biale matuja w 2 posunieciach --- #2
 
 Rozwiazanie
 
 1. Kxg7! - Gxc3+ - 2. Sxc3 - mat
 1. Kxg7 -- b3 -- 2. Wa3 - mat ---- diagram -- 2
 
 1. Kxg7 -- d4 -- 2. Wc4 - mat ---- diagram -- 3
 1. Kxg7 - Gb2 - 2. Sxb2 - matł
 
 
 -- Dwie siatki matowe -- 2. Wa3 - mat --- --- 2. Wc4 - mat
 
  2_3   --- diagram -- 2
 Biala Wieza jest dwa razy uwolniona od wiazania.
 
 1. ... b2 - 2. Wa3 - mat
 1. ... d4 - 2. Wc4 - mat
 ---
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Czw 9:10, 07 Cze 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| -- Autor : -- Jerzy Konikowski
 -- Wieczernyj Swierdłowsk - 1967
 ---
 
  1_2   ---- diagram -- 1
 Mat w 3 posunięciach -- #3 --- -- 1. Ga6 - grozi - 2. Hd8+ - Hb8 - 3. Hxb8 mat
 
 1. Ga6! - grozi - 2. Hd8+ - Hb8 - 3. H:b8 - mat -- diagram -- 2
 Obrony:
 1. Ga6 - Hg1+ - 2. Gf1+ - Ha7 -  3. Gg2 - mat --- diagram -- 3
 1. Ga6 - Hb7+ - 2. Gb5+ - Ha7 - 3. Gc6 - mat
 
 1. Ga6! - Hh7+- 2. Gd3+- Ha7 - 3. Ge4 - mat
 1. Ga6! - e5 --- 2. Hd5+ - Kb8 - 3. Hd8 - mat --- diagram - 4
 
 --
 
  3_4   --- diagram -- 3
 1. Ga6 - Hg1+ 2. Gf1 - Ha7 - 3. Gg2 mat --- 1. Ga6 - e5 - 2. Hd5+ - Kb8 - 3. Hd8 mat
 
 Piękna trzychodówka - jest w -- Albumie FIDE
 
 http://pl.wikibooks.org/wiki/Szachy/Zadania/Mat_w_trzech_posuni%C4%99ciach_3
 
 Kompozycje szachową -- nie tylko trzeba ułożyć -
 ale umiejętnie pokazać i odpowiednio zareklamować.
 Tego brakuje w -- Polskich szachach.
 -
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Czw 8:35, 07 Cze 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| --- Szachista tyra podczas partii, jak górnik w kopalni.
 „Przez tydzień traciłam 2 kg”
 
 Rafał Badowski
 
 Monika Soćko , jedna z najlepszych polskich szachistek
 
 http://innpoland.pl/128809,szachista-tyra-podczas-partii-jak-gornik-w-kopalni-przez-tydzien-tracilam-2-kg
 
 – Utrzymujemy się z mężem wyłącznie z szachów. Ale to ciężka praca,
 zwłaszcza dla matki z dziećmi.(...) Miałam takie turnieje, że w tydzień
 potrafiłam stracić dwa kilogramy, z nerwów, napięcia – mówi w rozmowie
 z INN:Poland Monika Soćko, jedna z najsłynniejszych polskich szachistek,
 pierwszą w Polsce zawodniczka, która otrzymała męski tytuł arcymistrza.
 To dla niej nie tylko sport, pasja i nałóg. Także życie rodzinne.
 Mąż, Bartosz Soćko, jest wielokrotnym mistrzem Polski w szachach
 błyskawicznych i szybkich. Szachowa choroba przeszła teraz na dzieci,
 chociaż one – na razie – nie zdecydowały o zawodowej karierze.
 
 Kto panią zaraził chorobą szachów?
 
 
 Mój tato Piotr Bobrowski jest Ślązakiem. Mieszkaliśmy w Rybniku.
 Miał zawsze ciągotę do sportu. U nas całe familoki chodziły na żużel i piłkę.
 Był niedoszłym piłkarzem, to było jego niespełnionym marzeniem.
 Później grał w skata i w szachy. A jak grał, to zawsze coś organizował,
 dla mnie i mojej młodszej siostry, Beatki. Nie nauczył nas grać w piłkę
 nożną, niestety, a może na szczęście. Karty też mnie nie pociągały.
 Zamiast tego poznałam moją pierwszą zabawę dzieciństwa: szachy.
 Miałam cztery albo pięć lat. Jak miałam sześć lat, poszłam do przedszkola.
 Tata postanowił, że będzie uczył grać dzieciaki w szachy. Grała więc cała
 grupa przedszkolaków. Tak więc dzięki tacie złapałam szachowego
 bakcyla i tak zostało do dziś.
 
 Natychmiast się pani uzależniła?
 
 Tak. Ale bądźmy uczciwi. Wtedy mama próbowała mnie zapisać na jakąś
 rytmikę, ale dziś moje dzieciaki mają o wiele większy wybór:
 karate, tenis, siatkówka, tańce, basen. Nie wiem, co by było, gdyby do
 tego doszły jeszcze komputery. Więc nie mogę powiedzieć, że szachy
 były z braku laku, ale gdyby było jeszcze 10 innych możliwości,
 to może wybrałabym co innego.
 
 A ruchu na świeżym powietrzu pani nie brakowało?
 
 Nie, byłam normalnym dzieckiem. Wychowałam się na trzepaku, grałam
 „na blokach” w dwa ognie, podchody. Moje słynne rówieśnice, węgierskie
 siostry Polgár, miały życie całkowicie podporządkowane szachom.
 Rzuciły szkoły, rodzice uczyli je bite 8 godzin dziennie w domu gry
 w szachy. A mi się nie chciało trenować (śmiech), a do turniejów byłam
 pierwsza. Od treningów wolałam grę w dwa ognie i skakanie w gumę.
 Dziś dzieciaki nawet nie wiedzą, co to znaczy skakać w gumę.
 Nie miałam więc problemu z tym, że kosztem szachów byłam
 zamknięta w czterech ścianach.
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Sob 20:35, 02 Cze 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| --- 
 
  1_2   diagram - 1
 Mat -- w 2 posunieciach --- #2 --- --- 1. Hh7 - tempo -- g5 - 2. We4 - szach - mat
 
 Solution: 1. Qh7! -- waiting
 1. ... g5 --- 2. Re4#
 1. ... Kf4 -- 2. Qh4#
 1. ... Kg3 - 2. Rg5#
 
 ---
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Sob 12:49, 26 Maj 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| - Matka dziewięciorga dzieci -: chcę je wychowywać, nie hodować
 Jej życie miało trzy punkty zwrotne: narodziny pierwszego dziecka,
 
 wprowadzenie programu 500+ i odejście od męża. Została z dziewiątką
 dzieci: dwiema córkami, siedmioma synami. Regina Bruska z Chojnic, lat 42, z zawodu szwaczka, opowiedziała mi o godności, którą dał jej rodzinie program 500+ i o zarządzaniu swoją drużyną.
 
 Regina ma dziewięcioro dzieci. Mateusz 20 lat. Jakub 16 lat (nieobecny na zdjęciu). Weronika 14 lat. Paweł 12 lat. Szymon 11 lat. Dawid 7 lat. Maksymilian 5 lat. Aniela 4 lata. Dominik 2 lata.
 
 Regina ma dziewięcioro dzieci. Mateusz 20 lat. Jakub 16 lat (nieobecny na zdjęciu). Weronika 14 lat. Paweł 12 lat. Szymon 11 lat. Dawid 7 lat. Maksymilian 5 lat. Aniela 4 lata. Dominik 2 lata. (Archiwum prywatne)
 
 Malina Błańska WP Kobieta: Kiedy ostatnio przespała pani całą noc?
 Regina Bruska: Tak, że kładę się wieczorem i budzę rano? Bez nocnego wstawania?
 
 Tak.
 REKLAMA
 
 17 lat temu. Mateusz miał wtedy trzy latka, a drugi syn Jakub był w brzuchu. Potem to już siusiu, gorączki, dziecięce koszmary i karmienie kolejnych dzieci.
 
 Jak pani daje radę grać na tylu cymbałkach jednocześnie? Kilka miesięcy temu rozstała się pani z ojcem dzieci. Samotne macierzyństwo jest trudem, o którym czytamy w książkach. Pani ma dziewięć razy trudniej.
 Wiele matek, nawet tych, które żyją z ojcami swoich dzieci, jest samotnych w świetle obowiązków rodzicielskich. Na rozstanie, zakończenie kłótni w domu, mogłam sobie pozwolić dzięki pieniądzom z 500+.
 
 Dostaje pani 4 tys. zł miesięcznie.
 
 Jak wyglądało życie przed 500+?
 Żyliśmy z dnia na dzień. Z pensji męża i dodatku rodzinnego. Kombinowaliśmy. Braliśmy pożyczki.
 
 A teraz? Jak wygląda codzienność?
 
 W tej chwili mogę wybiec w przyszłość, zaplanować wyjazd, remont, awaria samochodu nie jest końcem świata. Mogę spokojnie iść i kupić dzieciom nowe buty, nie z odzysku. Nie boję się przechodzić koło budki z lodami. Jest spokój, że lodówka jest pełna. Że zupa na mięsie a nie kościach. Że mogę zapełnić zamrażarkę.
 
 Co zmieniło się w życiu dzieci dzięki 500+?
 Kiedyś był kłopot z wycieczkami szkolnymi. Dzieci przeżywały wstyd, że nie stać nas na nie. Za każdym razem było spuszczenie głowy.
 
 Kwestia wycieczek często jest przywoływana w spisach plusów wynikających z wprowadzenia programu.
 
 Wycieczki nie wyskakują z dnia na dzień, muszę planować je w wydatkach. Gdy zaplanuję, co miesiąc odkładam na nie, ale dzieci mogą pojechać na każdą wycieczkę. Chociaż ostatnio Paweł wyskoczył mi z wycieczką do Warszawy za 600 zł. Powiedziałam mu: Paweł, ja cię przepraszam, ale pytałam cię w zeszłym roku, czy chcesz na nią jechać. Powiedziałeś, że nie. W tej chwili mnie na nią nie stać, bo mam za dużo rachunków. Chciałabym zrobić dzieciom taki plac zabaw z piaskownicą. Więc albo wycieczka Pawła, albo zbieranie na to. On pojechałby na trzy dni, ten plac będzie służył im kilka lat.
 
 Jest pani nieskończonym źródłem doświadczeń macierzyńskich. Proszę podzielić się mądrością. Jak pani je karmi? Mam dwójkę małych dzieci i mnóstwo czasu tracę na dyskusje z dzieciakami, że czegoś tam nie chcą jeść.
 Gotuję jeden obiad dla wszystkich. Moje dzieci mają od dwóch latek do dwudziestu. Ja już je znam. Szymon nie lubi żeberek i gulaszu. W momencie, gdy gotuję gulasz na obiad, to on je ziemniaki z sosem a resztę musi sobie zakombinować.
 
 Z okazji Dnia Matki, nasi redaktorzy czytają zabawne sms-y od swoich mam
 
 REKLAMA
 
 Bunkry, schrony, największe działo świata. Fortyfikacje Mierzei Helskiej
 09:25 / 10:03auto
 I nie ma kręcenia nosem?
 Jak głodne, to zjedzą. Chodzi o urozmaicenie obiadu. My lubimy ziemniaki. Ale gdy dzieci mają ochotę na naleśniki, to stoję trzy godziny i smażę.
 
 Ile naleśników trzeba usmażyć dla tak dużej rodziny?
 Dużo. Przy naleśnikach jest hierarchia jedzenia. Zaczynamy od najmłodszych. Najpierw jedzą maluchy, potem starsi. Na końcu, po dokładkach, jem ja.
 
 Choroby? U mnie jest tak, że jedno płacze przyklejone do nogi, drugie na rękach. Nie umiem sobie wyobrazić, jak wygląda mama oklejona takim stadkiem, gdy wszystkie krzyczą: mama.
 U mnie choroba odbywa się w ten sposób, że chorują po kolei. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby wszystkie dzieci chorowały na raz, albo choćby połowa czy część. Jedno kończy, drugie zaczyna. Jedno dziś wymiotuje, drugie jutro, trzecie pojutrze. Od jesieni zaczyna się pogrom chorobowy. Ciągle coś.
 
 Czy są jakieś prawdy ogólne, które może pani sprzedać mamom?
 To banał, ale każde dziecko jest inne. Do spokojnego rozwoju potrzebują czasu i spokoju. Pawełek do skończenia czterech lat mówił tylko „mama” i „daj”. Jeździłam z nim po lekarzach. Okazało się, że nie chciał mówić. Rozumiał, ale nie miał potrzeby odpowiadać. Zaczął, gdy miał cztery latka i poszło. I do tej pory Paweł lubi gadać ze sobą. Dzieci rozwijają się w różnym tempie. Moje jedno dziecko siusiało już na nocnik, ale nie mówiło. Inne mówiło, ale jeszcze w pieluszce.
 
 Ile miały lat, gdy przestały siusiać w pieluszki?
 Z odpieluszkowaniem chłopców mogłam liczyć na mojego tatę. Chłopcy mieli roczek i już siusiali po męsku. Ja uczyłam dziewczynki. Tu nocnik, tu mamusia usiądzie na ubikację, ty usiądź obok. Do tej pory mama sama w łazience to święto. Zawsze z kimś. A jak się zamknę, to jakbym na drugi kontynent wyjechała, taki płacz.
 
 Ma pani jakikolwiek czas dla siebie?
 Mam.
 
 Jak to możliwe?
 
 Jest taka umowa z moim najstarszym synem, że raz w miesiącu mam czas na wyjście, na chwilę do kosmetyczki, mojej koleżanki. Czas na fryzjera mam raz na pół roku, bo to straszna strata czasu. Siedzieć tyle godzin na krześle.
 
 Czy planowała pani mieć tyle dzieci?
 Nie. Chcieliśmy mieć dużą rodzinę. Ale nie planowałam mieć dziewięcioro dzieci.
 
 Dlaczego państwo się nie zabezpieczali?
 Jestem wierząca. Kiedyś lekarka zaproponowała mi spiralę, to było przed 500+ i nawet miejski ośrodek pomocy społecznej chciał mi ją sfinansować, ale kłóciło się to z moimi poglądami. Było mi ciężko, ale każde dziecko daje szczęście. Przy ósmym dziecku poprosiłam lekarza o podwiązanie. Powiedziałam, że chcę wychowywać dzieci, nie hodować. Ale nie zgodził się. Nie kwalifikowałam się z powodów medycznych.
 
 Co czuła pani przy kolejnych pozytywnych testach ciążowych, spóźnionej miesiączce? Jak pani reagowała na wieść o kolejnej ciąży? "Wow", "super", czy "ojeja"?
 Trochę "ojeja". Ale po szóstej ciąży, gdy urodziłam martwe dziecko, Konrada, to „ojeja” zastąpione było przeraźliwym strachem o to, czy wszystko będzie dobrze. Już nie było ważne, że będzie nas więcej, ale żeby urodziło się żywe.
 
 Co się stało Konradowi?
 W planowany dzień porodu Konradowi przestało bić serduszko. Sekcja nie wykazała powodu zgonu. To była dla mnie wielka trauma.
 
 Mówi pani, że jest wierząca. Czy parafia pomagała pani jakoś?
 Tak. Mam superproboszcza. Zawsze, gdy się spotkamy, pyta, czy czegoś mi trzeba. Nie trzeba. Mamy na chleb, a to, że mamy za mały samochód, czy chciałabym, by dzieci miały w ogrodzie plac zabaw, to jest nasz luksus. Pamiętam święta przed 500+. Bieda jak piszczy i ksiądz przyniósł kilkaset zł. To była gwiazdka z nieba. Rok później też przyszedł. Nie wiedział, że już są wypłacane 500+. Nie przyjęłam.
 
 Dlaczego płaci pani tak dużo mandatów? Słaby kierowca z pani?
 Nie. Mam samochód, do którego nie mieścimy się wszyscy. Siedmioosobową zafirę z bardzo małym bagażnikiem. Chcę, by dzieci zobaczyły coś więcej poza podwórkiem i szkołą. Dlatego jeździmy na wycieczki. Do Gdańska do oceanarium, do fokarium. Do Poznania na dzień świętego Marcina. Gdy wszyscy wejdziemy do samochodu, to siedzimy jak sardynki. Każdy ma poupychane graty pod nogami, na kolanach. Bo trzeba wziąć ubrania na przebranie, ciepłe na wieczór. Zawsze zabieramy ze sobą jedzenie: kanapki, smażony kurczak, blacha ciasta, żeby nie dać się zrujnować. I stąd te mandaty. Ostatnia impreza była na szczęście w naszym mieście – Noc Poetów, więc mogliśmy jechać rowerami.
 
 Mam mnóstwo koleżanek - samotnych matek. Życie spędzają na łudzeniu się, że znajdą kogoś…
 Nie mam złudzeń. I nawet nie chcę być w związku. Mi jest tak dobrze. Pierwszy raz w życiu mogę oddać się tylko dzieciom. Możemy razem zwiedzać. Amory to jest stres. Nie każde dziecko zaakceptuje. Jedno tak, drugie nie. I nowe problemy gwarantowane. Mój świat opiera się na dzieciach. Chcę im pokazać kawałek świata, więc nie mogę się rozpraszać.
 
 Jak dzieciaki radzą sobie w szkole?
 Super. To są świadectwa z paskiem. Mniejszy potrzebuje trochę przyuczenia i dopilnowania. Rodzeństwo uczy rodzeństwo. Bo ja – nie będę ściemniać – nie umiem. Mogę pomóc we wszystkich zajęciach plastycznych. Ale matematyki i fizyki nie nauczę.
 
 Co jest najtrudniejszego w życiu mnogiej, samotnej matki?
 To, że dzieci są wyśmiewane. Uważa się nas za patologię. Ostatnio Dawid przyszedł od kolegi z płaczem i skopanym rowerem. Jacyś starsi chłopcy wyzywali go od biedaków. I pytam: a kolega nie stanął w twojej obronie? Nie. On się śmiał, powiedział. Na mnie mówią słonica, albo że jesteśmy rodziną zastępczą. Gdy pojawiamy się gdzieś na naszych rowerach, robi się dookoła pustka. Ludzie ulatniają się. Ciągle boję się o dzieci, bo ludzie chętnie doniosą, że po osiedlu na rowerkach bez kasku jeżdżą. Wielodzietność, w dodatku samotnej matki, uwiera.
 
 Nie ma pozytywnych reakcji?
 Są. Nie powiem. Jest taki pan, spotykamy go co roku nad jeziorem. Zawsze się przesunie, żebyśmy wszyscy się zmieścili, z każdym pogada, mówi, że jestem dzielna.
 
 Jest pani bardzo dzielna.
 E tam. Zwykła mama i tyle.
 
 Zaciekawiła cię ta historia? Napisz do autorki: malina.blanska@grupawp.pl
 ---
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Pią 21:26, 18 Maj 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| -- -- Autor - Nicolay V. Rezvov
 10378 Ideal-Mate Review 76 10-12/1999
 Lob
 --
 
  1_2   diagram -- 1
 Mat - w 4 posunięciach --- #4 -- -- 1. Sc6+ - Kc7 - 2. a8=Skoczek - szach
 
 Teraz po - 2. ... Kxc6 - 3.d8=Skoczek+- Kxc5 - 4. d4 - mat - diagram - 3
 
 --
 
   diagram -- 3
 Mat idealny --- 4. d4#
 Promocja dwóch Skoczków -- prowadzi do mata w 4 ruchach...
 -- --
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Pią 10:10, 11 Maj 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| -- 
 
  1_2   diagram - 1
 Mat -- w 2 posunieciach --- #2 -- -- 1. Hh7 - tempo -- g5 - 2. We4 - szach - mat
 
 ---
 Solution: 1. Qh7! -- waiting
 1. ... g5 --- 2. Re4#
 1. ... Kf4 -- 2. Qh4#
 1. ... Kg3 - 2. Rg5#
 --
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Nie 7:24, 22 Kwi 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| -- 
 
 ---
 
   diagram - 1
 Szach - mat -- pionkiem -- 4. e4
 
 ---
 |  | 
	
		|  | 
	
		| wladek | 
			
				|  Wysłany: Śro 19:23, 04 Kwi 2018    Temat postu: |  
				| 
 |  
				| -- Hetman matuje w -- Gdańsku -- 8 razy 4 = 32
 
 ----
 
  1_2   diagram - 1
 Mat -- w 2 posunieciach -- #2 --  --- 1. Hc7 - tempo - Kf6 - 2. Hd8 - mat
 
 
 ---
 |  | 
	
		|  |