Autor Wiadomość
wladek
PostWysłany: Nie 3:38, 16 Wrz 2018    Temat postu:

--
Dzień - do - berek

Bożena Fink

https://www.facebook.com/bozena.fink/posts/1910707472313036

... dzieńdoberek, gazowanie, czy pałowanie ludzi nie jest cacy. Wiem, nie wynaleziono tego wczoraj, to takie hobby władzy każdej i tradycja już nie tylko europejska.( Mało kto pamięta, że jednym z największych fanów i importerów tego europejskiego pomysłu na demokrację i liberalizm był J.F. Kennedy; demokrata katolik i jak na Kałboja europejczyk pełną gębą. Nikt nigdy tylu metrów sześciennych gazu łzawiącego nie puścił na Amerykanów, niż to bożyszcze tłumów, wielu płakało nawet po jego śmierci, a granat łzawiący wszedł na stałe do niezbędnika każdego policjanta w tym wolnym kraju..) Gaz nieomal każdego dnia gości i u naszych demokratycznych sąsiadów na ulicach Londynu, Paryża, Berlina no może nie Moskwy, ale tam jak wiadomo gówniana jakaś ta demokracja. Pionierami zabawy byli starożytni: palili pieprz i zmieloną paprykę pod murami obleganych warowni. Twórczo pomysł rozwinęli cywilizowani, kulturalni i praktyczni Niemcy. Sprawdzili w I światowej, później na własnych komuchach i socjalistach, później była druga światowa i dopiero się rozkręcili... no ale nie o tym. Krótko: zmieniał się skład gazu, ba gdy przyrost naturalny się załamał w krajach cywilizowanych policja z obrzydzeniem ale jednak zamieniła szable na dębowe lagi. To Europa, nikogo to tu specjalnie nie oburzało.


Kompozycja szachowa -- to szkoła szachów! -- uczy matować

Dwuchodówka z Roszadą!
--
1___2
diagram - 1
Białe matują w 2 posunięciu ---- #2 --- 1. We4! -- Ga2 --- 2. 0-0-0 - mat
------
wladek
PostWysłany: Sob 9:19, 28 Lip 2018    Temat postu: Dzieńdoberek

-

Dzieńdoberek

Bożena Fink

https://www.facebook.com/bozena.fink/posts/1910707472313036

... dzieńdoberek, gazowanie, czy pałowanie ludzi nie jest cacy. Wiem, nie wynaleziono tego wczoraj, to takie hobby władzy każdej i tradycja już nie tylko europejska.( Mało kto pamięta, że jednym z największych fanów i importerów tego europejskiego pomysłu na demokrację i liberalizm był J.F. Kennedy; demokrata katolik i jak na Kałboja europejczyk pełną gębą. Nikt nigdy tylu metrów sześciennych gazu łzawiącego nie puścił na Amerykanów, niż to bożyszcze tłumów, wielu płakało nawet po jego śmierci, a granat łzawiący wszedł na stałe do niezbędnika każdego policjanta w tym wolnym kraju..) Gaz nieomal każdego dnia gości i u naszych demokratycznych sąsiadów na ulicach Londynu, Paryża, Berlina no może nie Moskwy, ale tam jak wiadomo gówniana jakaś ta demokracja. Pionierami zabawy byli starożytni: palili pieprz i zmieloną paprykę pod murami obleganych warowni. Twórczo pomysł rozwinęli cywilizowani, kulturalni i praktyczni Niemcy. Sprawdzili w I światowej, później na własnych komuchach i socjalistach, później była druga światowa i dopiero się rozkręcili... no ale nie o tym. Krótko: zmieniał się skład gazu, ba gdy przyrost naturalny się załamał w krajach cywilizowanych policja z obrzydzeniem ale jednak zamieniła szable na dębowe lagi. To Europa, nikogo to tu specjalnie nie oburzało.

Tak było gdzieś do 1968, gdy to w maju we Francji zgazowano studentów. Się porobiło, bo jak to tak inteligentów gazem, przecież oni mają cywilizowanych i inteligentnych rodziców, a ci mają udziały w kapitale bankowym, w mediach i sądownictwie ( wolnym czy przeciwnie) Ożżżesz ty w buzię po oczach mojego jedynaka ?! Bez chamstwa proszę, no i był przewrocik. Zawiązano więc cichą umowę społeczną: gazować można, ale roboli, komuchów, "ciemnogród", czarnych, czerwonych i zarośniętych, jak leci, ale nie "inteligentów" mieszczuchów, bo się syf robi . Pan prezes pan, wczoraj na ulicach Warszawy złamał tę zasadę, będzie szum. To kucha większa, niż jego buty garniturowe do piżamy i kamizelki na lewą stronę, w które się do odział do auta jadąc na badanie lekarskie. Oko, dorośli ludzie niby wiedzą, że uprawianie polityki "na ulicy", jeśli wykracza po za udział w procesji majowej, może wiązać się z pewnym dyskomfortem. I potrafi odbić się nie tylko na cerze, a nawet na plecach. Otóż bez względu z jaką intencją wyszliśmy, czy niesiemy prawdę jedynie słuszną bo naszą i objawioną, czy chcemy tylko okularów od Gucci'ego dla wszystkich, no i może jeszcze wolnych sądów, bo cała reszta w zasadzie, była wcześniej. Nieważne, istnieje uzasadnione domniemanie, iż zamiast płatkami róż, władza przywita nas wodą niedoświęconą, nie z miotełki a z armatki, okadzić dymem nie z kadzidła a z wyrzutni gazu, a zamiast rózgi smagnie pałą... niby jak kościele w niedzielę, ale jednak forte, bardziej hard ! Moim zdaniem Polsce nie są dziś potrzebni męczennicy, z którymi w szpitalach albo i cmentarzach fotografować będą się celebryci, odsunięci od koryta z własnej winy inteligenci, tu opozycja. Polska potrzebuje dziś planu na jutro, koszmarnie ciężkiej, mało atrakcyjnej bo nie medialnej jak rozlana krew,pracy u podstaw. Np pisania programu naprawczego, projektów regulacji prawnych "odkręcających" pisowskie ustawy i ich konsekwencje, czyli "rozkładu jazdy" dla państwa, na pierwszy dzień po PO i PiS'ie. Taki dzień kiedyś przyjdzie, np pan bozia jutro zgasi światło panu prezesowi i złapie Kijowskich i Schetyny z opuszczonymi gaciami na kostkach.

Przeraża mnie myśl, że nasz demokratycznie wskazany przez naród, wzruszony KOD'owymi protestami, prezes pan, po powrocie ze szpitala ogłosi ; postanowiłem jak onegdaj niedemokratyczny satrapa i krwawy dyktator W.Jaruzelski oddać władzę pokojowo w wasze ręce. No ,quźwa ale byłaby jatka, widły i kosy na sztorc opony, a może jeszcze gorzej. Kto dziś z opozycji, waszym zdaniem, jest przygotowany by wziąć tą odpowiedzialność? Fajnie, że Kaczyński to nie Jaruzelski, kocham Was ludzie, uważajcie na siebie, nie porozbijajmy sobie głów, bo to takie miejsce, gdzie rodzi się niebo, ale piekło też, więc uwaga. Buźka.
---

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group