Autor Wiadomość
wladek
PostWysłany: Pią 23:49, 05 Paź 2012    Temat postu:

----------
Matowanie na Ekranie -- ogladanie - szachow na Diagramie

- Wielochodowki z rozwiazaniem

---


Mat w 6 posunieciach ---- #6 -- Duza roszada prowadzi do mata.

Solution:-- Rozwiazanie

1. O-O-O! --- waiting
1. ... Kxa7 --- 2. Wd8 --- waiting
2. ... Kxa6 --- 3. Wd7 --- waiting
3. ... Kxa5 ---- 4. Wd6 --- waiting
4. ... Kxa4 ---- 5. Wd5 --- waiting
5. ... Ka3 ----- 6. Wa5 -- mat ------ Diagram --- ponizej



--- Siatka matowa --- ktora warto pamietac!

------





Mat w 6 posunieciach ---- #6 -- Duza roszada prowadzi do mata.

Solution: Rozwiazanie

1. O-O-O! ----- tempo
1. ... Kc6 ---- 2. Kc2
2. ... Kc5 ---- 3. Kxc3
3. ... Kc6 ---- 4. Kb3
4. ... Kc5 ----- 5. Gb7 [6. Wd5#]
5. ... Kb5 ----- 6. Wd5 -- mat ----- Diagram ponizej--



-- Siatka matowa --- Ktora szachisci pamietaja

----

Kompozycja szachowa --- pozycje matowe w wielochodowce!

6 - P1051646
Autor : Wolfgang Pauly
Deutsche Schachzeitung 1906
45 Kurioses Schach 1975
--------


Mat w 4 posunieciach --- #4 --- --- 1. Kf7!

Rozwiazanie

--------
1. Kf7 -- Kf5 ---- 2. h3 --- Kxf4 -- 3. d3! -- Kf5 - 4. Wf3 - mat -- diagram -- 3
1. Kf7 -- Kh5 --- 2. Wg3 - Kxh4 - 3. f3! -- Kh5 - 4. Wh3 - mat --- Diagram -- 4

1. Kf7 -- Kxf4 -- 2. f3 ---- Kf5 --- 3. We6 - Kf4 - 4. Wf6 - mat -- diagram -- 2
1. Kf7 -- Kxh4 - 2. h3 ---- Kh5 -- 3. We6 -- Kh4 -- 4. Wh6 -- mat


------- Siatka matowa --- 4. Wf6 - mat --- --- Siatka matowa --- 4. Wf3 - mat

_3

1.Kf7 Kxf4 2. f3! Kf5 3. We6 Kf4 4. Wf6# -- 1. .. Kf5 2. h3 Kxf4 3.d3 Kf5 4. Wf3#


_4
1. Kf7 -- Kh5 -- 2. Wg3 - Kxh4
3. f3! -- Kh5 - 4. Wh3 - mat

Nauka matowania Wieza!
Dwie symetryczne siatki matowe -- Diagram -- 2 i diagram 3
--


--- Matowanie mamy na Diagramie

Autor : Valentín Marín í Llovet -- 1906


Mat w 5 posunieciach ---- #5

Rozwiazywac nie ma potrzeby , bo mat jest na diagramie ponizej...




Pozycja matowa zaciekawi szachiste
i niejeden z nich znajdzie rozwiazanie


Metoda popularyzacji Szachow w Polsce.
Tylko kto w Polsce tego uczy?
W innych krajach to znaja w Polsce
otwieraja oczy... ze zdziwienia.
-------
wladek
PostWysłany: Czw 18:18, 20 Wrz 2012    Temat postu:

--
--- Matowanie mamy na Diagramie

Autor : Valentín Marín í Llovet -- 1906



Mat w 5 posunieciach ---- #5

Rozwiazanie

1. Hh4! --- gxh4
2. We5+ -- dxe5
3. Gb4+ -- Kxd4
4. Gf8+ --- Ke3
5. Gh6 -- mat --- Diagram ponizej




Pozycja matowa zaciekawi szachiste
i niejeden z nich znajdzie rozwiazanie


Metoda popularyzacji Szachow w Polsce.
Tylko kto w Polsce tego uczy?
W innych krajach to znaja w Polsce
otwieraja oczy... ze zdziwienia.

--
wladek
PostWysłany: Pon 13:02, 28 Maj 2012    Temat postu:

--

BEZ SUKCESÓW W MŚJ_ CIĄG DALSZY

Data utworzenia: 2011-12-12 |
Autor: Piotr Murdzia --- Arcymistrz solvingu

Szanowni Zawodnicy, Rodzice, Trenerzy i Działacze

Wszyscy zapewne zastanawiamy się nad przyczynami ostatniego niepowodzenia w Mistrzostwach Świata Juniorów. Brak medali, do których zdołaliśmy w ostatnim dziesięcioleciu przywyknąć, nie pozwala robić dobrej miny do złej gry. Trzeba uderzyć się w pierś. I tu nasuwa się automatycznie pytanie, kto ma to uczynić. Znajdą się tacy, którzy całą winą chcieliby obarczyć Polski Związek Szachowy i pewnie będzie ich najwięcej. Czyżby jednak mieli w tym wypadku rację? Odpowiedź ich usatysfakcjonuje (przynajmniej na początku) bo brzmi: tak, w jakimś stopniu PZSzach ponosi za to winę. Ocenę stopnia tej winy pozostawiam Państwu prosząc jednakże do zapoznania się z dalszą częścią mojego tekstu…..

Jestem głęboko przekonany, że na dobru naszej młodzieży zależy każdemu i wszyscy chcielibyśmy móc witać naszych powracających reprezentantów obwieszonymi medalami. Jednak czas spojrzeć prawdzie w oczy i odpowiedzieć sobie na pytanie czemu służy wyjazd na mistrzostwa świata lub Europy juniorów.

Odkąd pracuję w biurze PZSzachu na stanowisku szefa wyszkolenia odnoszę nieodparte wrażenie, że podstawowym celem sporej części zawodników udających się na zawody najwyższej rangi nie jest bynajmniej walka o podium. Nie dotyczy to wszystkich rzecz jasna.

Wielu jakoby zapominało, że każdorazowy wyjazd zawodnika na MEJ i MŚJ związany jest z niebagatelnymi pieniędzmi, które pochodzą z Departamentu Sportu Wyczynowego Ministerstwa Sportu i Turystyki. Samo przez się rozumie, że w przypadku sportu wyczynowego chodzi o jeden cel, jakim jest realna walka o medal.

Ilu naszych zawodników przed zawodami jest przekonana, że taką realną szansę posiada? Przypadków znam tyle, że mogę je zliczyć na palcach jednej ręki! Najczęściej słyszę o chęci potwierdzenia swojego rankingu, zdobyciu doświadczenia, ewentualnie o uplasowaniu się w pierwszej dziesiątce.

A cóż ja mam czynić, kiedy przychodzi mi przygotowywać założenia do startu w MEJ lub MŚJ i widzę, że uprawniony zawodnik ze swoim rankingiem ledwo mieści się w pierwszej 30? Które miejsce dla niego założyć? Szóste, a może ósme (te jeszcze byłoby w porządku, bo klasyfikujące się do punktacji olimpijskiej). Zakładam, że zdają sobie wszyscy sprawę, że prognozowanie wyniku w okolicach dalszych od 10 w przypadku sportu wyczynowego jest niepoważne?

Dlatego nie akceptuję krytyki Rodziców, którzy są niepocieszeni faktem, że ich pociecha nie została „pogłaskana” pomimo nieudanego występu. A niestety doświadczam tego zbyt często. To jest rola Rodziców i Trenerów. Najbardziej zdumiewający jest widok Rodzica, który często już po roku czasu uprawiania przez jego dziecko królewskiej dyscypliny jest przekonany o jego wyjątkowym talencie, z czego wynika, że należy mu się niemal wszystko.

Musimy sobie zdać sprawę, że nie wszyscy są predestynowani do osiągnięć medalowych, a tylko takich powinniśmy wysyłać na koszt Związku na najważniejsze zawody, jakimi są ME czy MŚ. I chyba to jest największa wina Związku, że dopuścił do poluzowania standardów w tej mierze.

Proszę tylko porównać rankingi zawodników w poszczególnej grupie wiekowej na świecie do naszych. Czy to upoważnia nas do wysyłania tak licznej grupy zawodników na niemal pewne pożarcie konkurentów? Na to retoryczne pytanie już nie będę odpowiadał pozostawiając Państwu czas na refleksję.

Wnioski:
1. PZSzach zaostrzy kryteria dla zawodników nominowanych na ME i MŚ juniorów.
2. Przed każdym wyjazdem reprezentacji na ME i MŚ juniorów PZSzach zorganizuje spotkanie, na którym każdy z reprezentantów publicznie określi swój cel sportowy.
3. Każdy Zawodnik, Rodzic i Trener, niezależnie od tego, czy będzie w grupie dofinansowanej przez PZSzach, czy nie, podpisze przed wyjazdem na ME i MŚ juniorów zobowiązanie do podporządkowania się wytycznym Kierownika Reprezentacji.
4. Terminy zgrupowań Młodzieżowej Akademii Szachowej zostaną dopasowane pod kątem najważniejszych imprez. Dla nominowanych przez PZSzach Zawodników i Trenerów planuje się zorganizowanie zgrupowań tuż przed ME i MŚ juniorów.


Piotr Murdzia
szef wyszkolenia PZSzach


---------------

Szacharnia Krzysztof Dlugosz

A co o tym tekście sądzą zawodnicy, ich rodzice i trenerzy domowi, najbardziej winni - zdaniem Piotra Murdzi - braku medali w Brazylii?
Związek jest tylko winien tego, że ma "dobre serce" i łaskawie pozwala dzieciom grać na mistrzostwach. Akademia szachowa to już w ogóle za nic nie odpowiada. Ciekawe ...

-----------------------------
Opinie Wladka

Zawiedli tylko osoby towarzyszace z trenerami... Brak na biezaco relacji na stronie PZSzachu.

Oczekiwalem po kazdej rundzie kilka ciekawych pozycji szachowych dla reklamy Szachow.... Tego jeszcze nie rozumieja Nasi trenerzy.

Dla GM Piotra Murdzi
Strona Polskiego Zwiazku Szachowego ma byc propagatorem szachow i Wielka Szkola Szachow! , a nie tylko ogloszeniowa strona komunikatow szachowych.
Szachy to intelekt , a nie tylko zabawa w piaskownicy!

------

Kompozycja szachowa -- reklamuje siatki matowe!

12 - P1236297
Autorzy: Gennadi Egorov
Alexandr P. Olejnik

8954 Thema Danicum 01/2003
-------------------

Samomacik w 9 posunieciach --- S#9 ---- 1. He2+!

Rozwiazanie

1. De2+! - Kg3 - 2. Dg2+ - Kh4 - 3. Dh3+ - Kg5
4. Dg4+ --- Kh6 - 5. Dh5+ - Kg7 - 6. Dg6+ - Kf8
7. Dxg8+ - Ke7 - 8. De8+ - Kd6 9. Dd7+ - Sxd7 - mat --- diagram -- 2



_3
---- diagram --- 2 ----
9. Hd7+! -- Sxd7 - mat ------ ----- Trasa cz. Krola - g3- h4-g5-h6-g7-f8-e7-d6

Czarny Krol gra po czarnych polach...
Bialy Hetman szachuje po bialych polach --
He2 - Hg2 - Hh3 - Hg4 - Hh5 - Hg6 - Hg8 - He8 - Hd7
---
wladek
PostWysłany: Pon 13:00, 28 Maj 2012    Temat postu: Re: Hans Kloss

--
Hans Kloss

Kompletny ze mnie szachowy dyletant i o szkoleniu młodego szachisty zielonego pojęcia nie mam niemniej stało się- nauczyłem swojego najstarszego syna grać (grać? to chyba za dużo powiedziane, raczej klocki przestawiać) w szachy w wieku lat sześciu. Ani mi w głowie przy tym było pchać go w tym kierunku na poważnie- sam za szachami nie przepadam (choć za młodu grywało się, i owszem), nudzą mnie i męczą. Gdy dziecię poszło do szkoły, zapisało się oczywiście na kółko szachowe a jako że intelektualnie jest nad wiek rozwinięte to lało swoich klasowych kolegów bez miłosierdzia. Spodobało mu się to na tyle że namówiony przez instruktora udał się w wieku lat 8śmiu na swój pierwszy turniej szachowy. Tam oczywiście nastąpiło brutalne zderzenie z rzeczywistością (czytaj: z dziećmi trenującymi regularnie w klubach) , przekonał się bowiem że przeciw rówieśnikom z III kategorią nie ma szans.
Zamiast się jednak zniechęcić stanowczo zażądał szkolenia w temacie. Oczywiście zajęcia na kółku szachowym miały mało wspólnego ze szkoleniem a znacznie więcej z zabawą, popełniłem zatem błąd pierwszy i zacząłem go po partacku uczyć samodzielnie na podstawie szachowych artefaktów które mi nie zdążyły z głowy wywietrzeć od czasów studenckich. Repertuar debiutowy oczywiście taki jakim sam dysponowałem, do tego kilka razy w tygodniu trochę problemów szachowych z chessimo oraz kurnik i chessmaster 2000. No i turnieje w realu plus analiza rozegranych partii. Dzieciak szybko zdobył IV kategorię po czym, gdy grało już na poziomie przeciętnej IIIjki, uznałem swoją rolę za zakończoną. Przekazałem 11sto latka w ręce fachowców (czytaj: zapisałem do klubu) i przestałem się wtrącać, bom partacz przecież i dyletant.
I to był mój błąd drugi. Dziecię zaczęło uczęszczać 2x w tygodniu na treningi, przynosiło do domu i rozwiązywało (samodzielnie, dyskretnie pilnowałem żeby ich broń Boże nie zadawał komputerowi) jakieś tam diagramy szachowe, po 5tym czy 6stym treningu nagrało wreszcie upragnioną IIIjkę (co mnie już zupełnie uspokoiło), raz w miesiącu grało mecz w jakiejś tam niskiej lidze szachowej....

Trochę mi się to wszystko dziwne wydawało ale... przeciez ja jestem kompletnym dyletantem w temacie, może tak właśnie powinien wyglądać trening szachowy młodzieży? Oj nie tak sam trenowałem brydża za młodu, i mam tu na myśli przede wszystkim intensywność.
Po roku takiego treningu i regularnego grania w lokalnych turniejach dziecię zebrało pokaźną kolekcję partii w których rozjechało rywali z III kategorią i równie okazałą kolekcję partii w których samo zostało zmasakrowane przez IIjki, o 1dynkach nie wspomnę. Przyszło się więc zmierzyć z brutalną prawdą- przez rok treningu w klubie dziecię (i tak opóźnione w stosunku do rówieśników) nie zrobiło praktycznie żadnych postępów jeśli chodzi o grę praktyczną. Owszem, dużo lepiej gra końcówki, ale co z tego skoro z IIjkami dochodzi głównie do końcówek beznadziejnych? Debiut leży i kwiczy (dziecię umie tylko to co sam mu pokazałem), strategia gry środkowej takoż, umiejętność analizy własnych partii znikoma (dziecię na ogół nie potrafi wskazać w którym to ruchu przegrało partię, zamiast tego pokazuje jakieś niedokładności czy podstawki czynione w beznadziejnych już sytuacjach).
-----
I nawet bym się tym specjalnie nie przejął, problem w tym że dziecię stanowczo z szachów rezygnować nie zamierza. A mnie irytuje takie MARNOWANIE CZASU , które dziecię mogłoby wykorzystać ze znacznie większym pożytkiem. Jak już ma grać to niech to robi, do cholery, porządnie. Awaryjnie wdrożyłem mu więc stary "program szkoleniowy" tylko na wyższym poziomie i intensywniej- co dzień pół godziny strategii z Chessimo i pół godziny taktyki z Chess position trainera. Zdaję sobie przy tym sprawę że jest to najwyżej półśrodek.

Zatem pytanie do forumowiczów- jak w tytule. Plus drugie, ważniejsze: co robić z takim dość zdolnym ale niestety opóźnionym w stosunku do rówieśników dzieciakiem w sytuacji gdy na trenerów klubowych nijak liczyć nie można? I czy w ogóle da się tu coś zrobić czy lepiej mu te szachy systematycznie wybijać z głowy?
--------


-------
Kompozycje szachowe na stronie www.szach.net

-----
Autor ; David .Przepiorka ---Autor ; T.Wronski ( 1949 r.)

_2_3
Mat w 4 posunieciach --- Mat w 2 posunieciach _1.Hb1! -- pozycja matowa > #4

--Autor: G.Latzel (1954 r.)--Blizniaki--Ke8 na Kh8

_2

Mat w 2 posunieciach -- #2 _1.Sg6! ---- Mat w 2 posunieciach -- #2 --1.Sxh6!

Kompozycja G.Latzela jest bardzo znana i wyjatkowa ,
ma dwie wersje w formie blizniaka.

---------
wladek
PostWysłany: Wto 9:45, 10 Kwi 2012    Temat postu:

---

BEZ SUKCESÓW W MŚJ_ CIĄG DALSZY

Data utworzenia: 2011-12-12 |
Autor: Piotr Murdzia --- Arcymistrz solvingu

Szanowni Zawodnicy, Rodzice, Trenerzy i Działacze

Wszyscy zapewne zastanawiamy się nad przyczynami ostatniego niepowodzenia w Mistrzostwach Świata Juniorów. Brak medali, do których zdołaliśmy w ostatnim dziesięcioleciu przywyknąć, nie pozwala robić dobrej miny do złej gry. Trzeba uderzyć się w pierś. I tu nasuwa się automatycznie pytanie, kto ma to uczynić. Znajdą się tacy, którzy całą winą chcieliby obarczyć Polski Związek Szachowy i pewnie będzie ich najwięcej. Czyżby jednak mieli w tym wypadku rację? Odpowiedź ich usatysfakcjonuje (przynajmniej na początku) bo brzmi: tak, w jakimś stopniu PZSzach ponosi za to winę. Ocenę stopnia tej winy pozostawiam Państwu prosząc jednakże do zapoznania się z dalszą częścią mojego tekstu…..

Jestem głęboko przekonany, że na dobru naszej młodzieży zależy każdemu i wszyscy chcielibyśmy móc witać naszych powracających reprezentantów obwieszonymi medalami. Jednak czas spojrzeć prawdzie w oczy i odpowiedzieć sobie na pytanie czemu służy wyjazd na mistrzostwa świata lub Europy juniorów.

Odkąd pracuję w biurze PZSzachu na stanowisku szefa wyszkolenia odnoszę nieodparte wrażenie, że podstawowym celem sporej części zawodników udających się na zawody najwyższej rangi nie jest bynajmniej walka o podium. Nie dotyczy to wszystkich rzecz jasna.

Wielu jakoby zapominało, że każdorazowy wyjazd zawodnika na MEJ i MŚJ związany jest z niebagatelnymi pieniędzmi, które pochodzą z Departamentu Sportu Wyczynowego Ministerstwa Sportu i Turystyki. Samo przez się rozumie, że w przypadku sportu wyczynowego chodzi o jeden cel, jakim jest realna walka o medal.

Ilu naszych zawodników przed zawodami jest przekonana, że taką realną szansę posiada? Przypadków znam tyle, że mogę je zliczyć na palcach jednej ręki! Najczęściej słyszę o chęci potwierdzenia swojego rankingu, zdobyciu doświadczenia, ewentualnie o uplasowaniu się w pierwszej dziesiątce.

A cóż ja mam czynić, kiedy przychodzi mi przygotowywać założenia do startu w MEJ lub MŚJ i widzę, że uprawniony zawodnik ze swoim rankingiem ledwo mieści się w pierwszej 30? Które miejsce dla niego założyć? Szóste, a może ósme (te jeszcze byłoby w porządku, bo klasyfikujące się do punktacji olimpijskiej). Zakładam, że zdają sobie wszyscy sprawę, że prognozowanie wyniku w okolicach dalszych od 10 w przypadku sportu wyczynowego jest niepoważne?

Dlatego nie akceptuję krytyki Rodziców, którzy są niepocieszeni faktem, że ich pociecha nie została „pogłaskana” pomimo nieudanego występu. A niestety doświadczam tego zbyt często. To jest rola Rodziców i Trenerów. Najbardziej zdumiewający jest widok Rodzica, który często już po roku czasu uprawiania przez jego dziecko królewskiej dyscypliny jest przekonany o jego wyjątkowym talencie, z czego wynika, że należy mu się niemal wszystko.

Musimy sobie zdać sprawę, że nie wszyscy są predestynowani do osiągnięć medalowych, a tylko takich powinniśmy wysyłać na koszt Związku na najważniejsze zawody, jakimi są ME czy MŚ. I chyba to jest największa wina Związku, że dopuścił do poluzowania standardów w tej mierze.

Proszę tylko porównać rankingi zawodników w poszczególnej grupie wiekowej na świecie do naszych. Czy to upoważnia nas do wysyłania tak licznej grupy zawodników na niemal pewne pożarcie konkurentów? Na to retoryczne pytanie już nie będę odpowiadał pozostawiając Państwu czas na refleksję.

Wnioski:
1. PZSzach zaostrzy kryteria dla zawodników nominowanych na ME i MŚ juniorów.
2. Przed każdym wyjazdem reprezentacji na ME i MŚ juniorów PZSzach zorganizuje spotkanie, na którym każdy z reprezentantów publicznie określi swój cel sportowy.
3. Każdy Zawodnik, Rodzic i Trener, niezależnie od tego, czy będzie w grupie dofinansowanej przez PZSzach, czy nie, podpisze przed wyjazdem na ME i MŚ juniorów zobowiązanie do podporządkowania się wytycznym Kierownika Reprezentacji.
4. Terminy zgrupowań Młodzieżowej Akademii Szachowej zostaną dopasowane pod kątem najważniejszych imprez. Dla nominowanych przez PZSzach Zawodników i Trenerów planuje się zorganizowanie zgrupowań tuż przed ME i MŚ juniorów.


Piotr Murdzia
szef wyszkolenia PZSzach


---------------

Szacharnia Krzysztof Dlugosz

A co o tym tekście sądzą zawodnicy, ich rodzice i trenerzy domowi, najbardziej winni - zdaniem Piotra Murdzi - braku medali w Brazylii?
Związek jest tylko winien tego, że ma "dobre serce" i łaskawie pozwala dzieciom grać na mistrzostwach. Akademia szachowa to już w ogóle za nic nie odpowiada. Ciekawe ...

-----------------------------
Opinie Wladka

Zawiedli tylko osoby towarzyszace z trenerami... Brak na biezaco relacji na stronie PZSzachu.

Oczekiwalem po kazdej rundzie kilka ciekawych pozycji szachowych dla reklamy Szachow.... Tego jeszcze nie rozumieja Nasi trenerzy.

Dla GM Piotra Murdzi
Strona Polskiego Zwiazku Szachowego ma byc propagatorem szachow i Wielka Szkola Szachow! , a nie tylko ogloszeniowa strona komunikatow szachowych.
Szachy to intelekt , a nie tylko zabawa w piaskownicy!

------

Kompozycja szachowa -- reklamuje siatki matowe!

12 - P1236297
Autorzy: Gennadi Egorov
Alexandr P. Olejnik

8954 Thema Danicum 01/2003
-------------------

Samomacik w 9 posunieciach --- S#9 ---- 1. He2+!

Rozwiazanie

1. De2+! - Kg3 - 2. Dg2+ - Kh4 - 3. Dh3+ - Kg5
4. Dg4+ --- Kh6 - 5. Dh5+ - Kg7 - 6. Dg6+ - Kf8
7. Dxg8+ - Ke7 - 8. De8+ - Kd6 9. Dd7+ - Sxd7 - mat --- diagram -- 2



_3
---- diagram --- 2 ----
9. Hd7+! -- Sxd7 - mat ------ ----- Trasa cz. Krola - g3- h4-g5-h6-g7-f8-e7-d6

Czarny Krol gra po czarnych polach...
Bialy Hetman szachuje po bialych polach --
He2 - Hg2 - Hh3 - Hg4 - Hh5 - Hg6 - Hg8 - He8 - Hd7
---
wladek
PostWysłany: Sob 18:20, 07 Kwi 2012    Temat postu: Re: Hans Kloss

----
Hans Kloss

http://forum.piotrkaczorowski.pl/index.php?topic=2704.msg71286;topicseen#msg71286

O szkoleniu Szirowa!

Kompletny ze mnie szachowy dyletant i o szkoleniu młodego szachisty zielonego pojęcia nie mam niemniej stało się- nauczyłem swojego najstarszego syna grać (grać? to chyba za dużo powiedziane, raczej klocki przestawiać) w szachy w wieku lat sześciu. Ani mi w głowie przy tym było pchać go w tym kierunku na poważnie- sam za szachami nie przepadam (choć za młodu grywało się, i owszem), nudzą mnie i męczą. Gdy dziecię poszło do szkoły, zapisało się oczywiście na kółko szachowe a jako że intelektualnie jest nad wiek rozwinięte to lało swoich klasowych kolegów bez miłosierdzia. Spodobało mu się to na tyle że namówiony przez instruktora udał się w wieku lat 8śmiu na swój pierwszy turniej szachowy. Tam oczywiście nastąpiło brutalne zderzenie z rzeczywistością (czytaj: z dziećmi trenującymi regularnie w klubach) , przekonał się bowiem że przeciw rówieśnikom z III kategorią nie ma szans.
Zamiast się jednak zniechęcić stanowczo zażądał szkolenia w temacie. Oczywiście zajęcia na kółku szachowym miały mało wspólnego ze szkoleniem a znacznie więcej z zabawą, popełniłem zatem błąd pierwszy i zacząłem go po partacku uczyć samodzielnie na podstawie szachowych artefaktów które mi nie zdążyły z głowy wywietrzeć od czasów studenckich. Repertuar debiutowy oczywiście taki jakim sam dysponowałem, do tego kilka razy w tygodniu trochę problemów szachowych z chessimo oraz kurnik i chessmaster 2000. No i turnieje w realu plus analiza rozegranych partii. Dzieciak szybko zdobył IV kategorię po czym, gdy grało już na poziomie przeciętnej IIIjki, uznałem swoją rolę za zakończoną. Przekazałem 11sto latka w ręce fachowców (czytaj: zapisałem do klubu) i przestałem się wtrącać, bom partacz przecież i dyletant.
I to był mój błąd drugi. Dziecię zaczęło uczęszczać 2x w tygodniu na treningi, przynosiło do domu i rozwiązywało (samodzielnie, dyskretnie pilnowałem żeby ich broń Boże nie zadawał komputerowi) jakieś tam diagramy szachowe, po 5tym czy 6stym treningu nagrało wreszcie upragnioną IIIjkę (co mnie już zupełnie uspokoiło), raz w miesiącu grało mecz w jakiejś tam niskiej lidze szachowej....

Trochę mi się to wszystko dziwne wydawało ale... przeciez ja jestem kompletnym dyletantem w temacie, może tak właśnie powinien wyglądać trening szachowy młodzieży? Oj nie tak sam trenowałem brydża za młodu, i mam tu na myśli przede wszystkim intensywność.
Po roku takiego treningu i regularnego grania w lokalnych turniejach dziecię zebrało pokaźną kolekcję partii w których rozjechało rywali z III kategorią i równie okazałą kolekcję partii w których samo zostało zmasakrowane przez IIjki, o 1dynkach nie wspomnę. Przyszło się więc zmierzyć z brutalną prawdą- przez rok treningu w klubie dziecię (i tak opóźnione w stosunku do rówieśników) nie zrobiło praktycznie żadnych postępów jeśli chodzi o grę praktyczną. Owszem, dużo lepiej gra końcówki, ale co z tego skoro z IIjkami dochodzi głównie do końcówek beznadziejnych? Debiut leży i kwiczy (dziecię umie tylko to co sam mu pokazałem), strategia gry środkowej takoż, umiejętność analizy własnych partii znikoma (dziecię na ogół nie potrafi wskazać w którym to ruchu przegrało partię, zamiast tego pokazuje jakieś niedokładności czy podstawki czynione w beznadziejnych już sytuacjach).
-----
I nawet bym się tym specjalnie nie przejął, problem w tym że dziecię stanowczo z szachów rezygnować nie zamierza. A mnie irytuje takie MARNOWANIE CZASU , które dziecię mogłoby wykorzystać ze znacznie większym pożytkiem. Jak już ma grać to niech to robi, do cholery, porządnie. Awaryjnie wdrożyłem mu więc stary "program szkoleniowy" tylko na wyższym poziomie i intensywniej- co dzień pół godziny strategii z Chessimo i pół godziny taktyki z Chess position trainera. Zdaję sobie przy tym sprawę że jest to najwyżej półśrodek.

Zatem pytanie do forumowiczów- jak w tytule. Plus drugie, ważniejsze: co robić z takim dość zdolnym ale niestety opóźnionym w stosunku do rówieśników dzieciakiem w sytuacji gdy na trenerów klubowych nijak liczyć nie można? I czy w ogóle da się tu coś zrobić czy lepiej mu te szachy systematycznie wybijać z głowy?
--------


-------
Kompozycje szachowe na stronie www.szach.net

-----
Autor ; David .Przepiorka ---Autor ; T.Wronski ( 1949 r.)

_2_3
Mat w 4 posunieciach --- Mat w 2 posunieciach _1.Hb1! -- pozycja matowa > #4

---
-Autor: G.Latzel (1954 r.) -- Blizniaki -- Ke8 na Kh8

_2

Mat w 2 posunieciach -- #2 _1.Sg6! ---- Mat w 2 posunieciach -- #2 --1.Sxh6!

Kompozycja G.Latzela jest bardzo znana i wyjatkowa ,
ma dwie wersje w formie blizniaka.

-----------
wladek
PostWysłany: Sob 9:53, 03 Mar 2012    Temat postu:

---

PORONIN

Mistrzostwa Polski Mlodzikow 3 marzec 2012 -- 10 lat

http://www.zs1-chrzanow.pl/index..htm

------------- Transmisja od 3 marca --- godz. 9'30
http://www.zs1-chrzanow.pl/online1/

---------

Szachy Edukacyjne i propagandowe!

Autor : Otte -- http://www.chesspawn.pl/taktyk/
-----------------
_2
Mat w 2 posunieciach --- #2

-- Autor Otte #2

Rozwiązanie: 1. Ka3! -- grozi -- 2. Sb3 - mat
1. ... Hxc3+ -- 2. Gxc3#
1. ... Hd1 ----- 2. Sb5/d5/a4/e4/a2/e2/b1/xd1#
1. ... Hd5 ---- 2. Sxd5#
1. ... Hb7 --- 2. Sb5 - mat ------- Diagram --- 2
1. ... Ha8+ - 2. Sa4#

------------
Rozwiazuj zadania na szachach diagramowych
-- jak to czyni Piotr Murdzia.
----
wladek
PostWysłany: Czw 17:09, 01 Mar 2012    Temat postu:

---
Kompozycja szachowa -- to poznawanie siatek matowych!

16 - P1227742
Autor : Evgeny Fomichev
Sachsendreier 2008
221 Chess Harakiri 2009
Manfred Zucker 70 JT --- II nagroda



Samomat w 8 posunieciach --- S#8 --- 1. He1!

Rozwiazanie

1. He1! -- d2 --- 2. Hd1 --- d3 --- 3. Sd4 --- Kxh2
4. Sf5 --- Kh1 --- 5. Hf3+ -- Kh2 -- 6. Hf2+ -- Kh1
7. Sg3+ - hxg3 - 8. Hg2+ -- hxg2 - mat --- diagram -- 2

---

Oryginalna siatka matowa --- 8. Hg2+ - hxg2#
---
wladek
PostWysłany: Pon 0:46, 02 Sty 2012    Temat postu:

----------
-
------- Tylko matowanie na diagramie

Kompozytor szachowy André Chéron



Biale zaczynaja i wygrywaja


Rozwiązanie

1. b8=S+ ---- W:b8
2. axb8=S+ -- Kd6
3. c8=S+ ----- Ke6
4. d8=S+ ---- G:d8
5. exd8=S+ -- Kf6
6. g8=S+ ---- W:g8
7. hxg8=S+ -- Kg6
8. f8=S ---- mat



Finalowa pozycja po 8 posunieciach --- 8. f8=S! - mat

Tylko matowanie na diagramie! Dlaczego?
Poniewaz na szachownicy nie bedziemy wstanie ustawic 6 Skoczkow ( brak)
Natomiast na diagramie wszystko jest mozliwe.!
Ostatnia uwaga napisanie rozwiazania t/z Chinszczyzna nie rozwiazuje zadania szachowego z praktycznego zalozenia...
Poniewaz 90 procent szachistow nie bedzie sprawdzala rozwiazania...
Pokazanie pozycji koncowej na Diagramie Szachowym zacheci szachiste do sprawdzenia rozwiazania.
________-
Szachy sa proste tylko do nich trzeba miec checi i checi zdobywamy jak mamy w kraju odpowiednia ilosc trenerow i instruktorow szachowych.
---
Szachy sa ciekawe tylko osoby kierujace Polskim Zyciem Szachowym musza rozumiec Szachy.

------
wladek
PostWysłany: Pon 0:43, 02 Sty 2012    Temat postu: Re: Hans Kloss

---------

Kompletny ze mnie szachowy dyletant i o szkoleniu młodego szachisty zielonego pojęcia nie mam niemniej stało się- nauczyłem swojego najstarszego syna grać (grać? to chyba za dużo powiedziane, raczej klocki przestawiać) w szachy w wieku lat sześciu. Ani mi w głowie przy tym było pchać go w tym kierunku na poważnie- sam za szachami nie przepadam (choć za młodu grywało się, i owszem), nudzą mnie i męczą. Gdy dziecię poszło do szkoły, zapisało się oczywiście na kółko szachowe a jako że intelektualnie jest nad wiek rozwinięte to lało swoich klasowych kolegów bez miłosierdzia. Spodobało mu się to na tyle że namówiony przez instruktora udał się w wieku lat 8śmiu na swój pierwszy turniej szachowy. Tam oczywiście nastąpiło brutalne zderzenie z rzeczywistością (czytaj: z dziećmi trenującymi regularnie w klubach) , przekonał się bowiem że przeciw rówieśnikom z III kategorią nie ma szans.
Zamiast się jednak zniechęcić stanowczo zażądał szkolenia w temacie. Oczywiście zajęcia na kółku szachowym miały mało wspólnego ze szkoleniem a znacznie więcej z zabawą, popełniłem zatem błąd pierwszy i zacząłem go po partacku uczyć samodzielnie na podstawie szachowych artefaktów które mi nie zdążyły z głowy wywietrzeć od czasów studenckich. Repertuar debiutowy oczywiście taki jakim sam dysponowałem, do tego kilka razy w tygodniu trochę problemów szachowych z chessimo oraz kurnik i chessmaster 2000. No i turnieje w realu plus analiza rozegranych partii. Dzieciak szybko zdobył IV kategorię po czym, gdy grało już na poziomie przeciętnej IIIjki, uznałem swoją rolę za zakończoną. Przekazałem 11sto latka w ręce fachowców (czytaj: zapisałem do klubu) i przestałem się wtrącać, bom partacz przecież i dyletant.
I to był mój błąd drugi. Dziecię zaczęło uczęszczać 2x w tygodniu na treningi, przynosiło do domu i rozwiązywało (samodzielnie, dyskretnie pilnowałem żeby ich broń Boże nie zadawał komputerowi) jakieś tam diagramy szachowe, po 5tym czy 6stym treningu nagrało wreszcie upragnioną IIIjkę (co mnie już zupełnie uspokoiło), raz w miesiącu grało mecz w jakiejś tam niskiej lidze szachowej....

Trochę mi się to wszystko dziwne wydawało ale... przeciez ja jestem kompletnym dyletantem w temacie, może tak właśnie powinien wyglądać trening szachowy młodzieży? Oj nie tak sam trenowałem brydża za młodu, i mam tu na myśli przede wszystkim intensywność.
Po roku takiego treningu i regularnego grania w lokalnych turniejach dziecię zebrało pokaźną kolekcję partii w których rozjechało rywali z III kategorią i równie okazałą kolekcję partii w których samo zostało zmasakrowane przez IIjki, o 1dynkach nie wspomnę. Przyszło się więc zmierzyć z brutalną prawdą- przez rok treningu w klubie dziecię (i tak opóźnione w stosunku do rówieśników) nie zrobiło praktycznie żadnych postępów jeśli chodzi o grę praktyczną. Owszem, dużo lepiej gra końcówki, ale co z tego skoro z IIjkami dochodzi głównie do końcówek beznadziejnych? Debiut leży i kwiczy (dziecię umie tylko to co sam mu pokazałem), strategia gry środkowej takoż, umiejętność analizy własnych partii znikoma (dziecię na ogół nie potrafi wskazać w którym to ruchu przegrało partię, zamiast tego pokazuje jakieś niedokładności czy podstawki czynione w beznadziejnych już sytuacjach).
-----
I nawet bym się tym specjalnie nie przejął, problem w tym że dziecię stanowczo z szachów rezygnować nie zamierza. A mnie irytuje takie MARNOWANIE CZASU , które dziecię mogłoby wykorzystać ze znacznie większym pożytkiem. Jak już ma grać to niech to robi, do cholery, porządnie. Awaryjnie wdrożyłem mu więc stary "program szkoleniowy" tylko na wyższym poziomie i intensywniej- co dzień pół godziny strategii z Chessimo i pół godziny taktyki z Chess position trainera. Zdaję sobie przy tym sprawę że jest to najwyżej półśrodek.

Zatem pytanie do forumowiczów- jak w tytule. Plus drugie, ważniejsze: co robić z takim dość zdolnym ale niestety opóźnionym w stosunku do rówieśników dzieciakiem w sytuacji gdy na trenerów klubowych nijak liczyć nie można? I czy w ogóle da się tu coś zrobić czy lepiej mu te szachy systematycznie wybijać z głowy?
--------


-------
Kompozycje szachowe na stronie www.szach.net

-----
Autor ; David .Przepiorka ---Autor ; T.Wronski ( 1949 r.)

_2_3
Mat w 4 posunieciach --- Mat w 2 posunieciach _1.Hb1! -- pozycja matowa > #4

--Autor: G.Latzel (1954 r.)--Blizniaki--Ke8 na Kh8

_2

Mat w 2 posunieciach -- #2 _1.Sg6! ---- Mat w 2 posunieciach -- #2 --1.Sxh6!

Kompozycja G.Latzela jest bardzo znana i wyjatkowa ,
ma dwie wersje w formie blizniaka.

---------
wladek
PostWysłany: Pon 17:07, 26 Gru 2011    Temat postu:

-
Kompozycja szachowa --- uczy siatek matowych!

17 - P1090516
Autor : Iwan A. Brjuchanow
14204 Ideal-Mate Review 01-06/2004 ------- ------- diagram --- 2

2
Samomat
-- w 8 posunieciach -- S#8
--- siatka matowa po 8 pos. --- 8. Sb3+ - Sxb3#

Rozwiazanie

1. Wb3+! -- Kc4 --- 2. Wc3+ -- Kb4 -- 3. Hc5+ -- Ka4
4. Wc4+ --- Kb3 --- 5. Sa5+ -- Ka2 -- 6. Wc2+ -- Ka1
7. Hd4+ --- Sxd4 -- 8. Sb3+ -- Sxb3 - mat --- diagram -- 2

Aristokrat , Mat idealny!
--
wladek
PostWysłany: Pon 17:06, 26 Gru 2011    Temat postu:

--
------- Tylko matowanie na diagramie

Kompozytor szachowy André Chéron



Biale zaczynaja i wygrywaja


Rozwiązanie

1. b8=S+ ---- W:b8
2. axb8=S+ -- Kd6
3. c8=S+ ----- Ke6
4. d8=S+ ---- G:d8
5. exd8=S+ -- Kf6
6. g8=S+ ---- W:g8
7. hxg8=S+ -- Kg6
8. f8=S ---- mat



Finalowa pozycja po 8 posunieciach --- 8. f8=S! - mat

Tylko matowanie na diagramie! Dlaczego?
Poniewaz na szachownicy nie bedziemy wstanie ustawic 6 Skoczkow ( brak)
Natomiast na diagramie wszystko jest mozliwe.!
Ostatnia uwaga napisanie rozwiazania t/z Chinszczyzna nie rozwiazuje zadania szachowego z praktycznego zalozenia...
Poniewaz 90 procent szachistow nie bedzie sprawdzala rozwiazania...
Pokazanie pozycji koncowej na Diagramie Szachowym zacheci szachiste do sprawdzenia rozwiazania.
________-
Szachy sa proste tylko do nich trzeba miec checi i checi zdobywamy jak mamy w kraju odpowiednia ilosc trenerow i instruktorow szachowych.
---
Szachy sa ciekawe tylko osoby kierujace Polskim Zyciem Szachowym musza rozumiec Szachy.

-----
wladek
PostWysłany: Nie 13:22, 25 Gru 2011    Temat postu:

--
Kompozycja szachowa -- to poznawanie siatek matowych!

16 - P1227742
Autor : Evgeny Fomichev
Sachsendreier 2008
221 Chess Harakiri 2009
Manfred Zucker 70 JT --- II nagroda



Samomat w 8 posunieciach --- S#8 --- 1. He1!

Rozwiazanie

1. He1! -- d2 --- 2. Hd1 --- d3 --- 3. Sd4 --- Kxh2
4. Sf5 --- Kh1 --- 5. Hf3+ -- Kh2 -- 6. Hf2+ -- Kh1
7. Sg3+ - hxg3 - 8. Hg2+ -- hxg2 - mat --- diagram -- 2

---

Oryginalna siatka matowa --- 8. Hg2+ - hxg2#
----------
wladek
PostWysłany: Nie 13:22, 25 Gru 2011    Temat postu: Re: Hans Kloss

----
Hans Kloss

Kompletny ze mnie szachowy dyletant i o szkoleniu młodego szachisty zielonego pojęcia nie mam niemniej stało się- nauczyłem swojego najstarszego syna grać (grać? to chyba za dużo powiedziane, raczej klocki przestawiać) w szachy w wieku lat sześciu. Ani mi w głowie przy tym było pchać go w tym kierunku na poważnie- sam za szachami nie przepadam (choć za młodu grywało się, i owszem), nudzą mnie i męczą. Gdy dziecię poszło do szkoły, zapisało się oczywiście na kółko szachowe a jako że intelektualnie jest nad wiek rozwinięte to lało swoich klasowych kolegów bez miłosierdzia. Spodobało mu się to na tyle że namówiony przez instruktora udał się w wieku lat 8śmiu na swój pierwszy turniej szachowy. Tam oczywiście nastąpiło brutalne zderzenie z rzeczywistością (czytaj: z dziećmi trenującymi regularnie w klubach) , przekonał się bowiem że przeciw rówieśnikom z III kategorią nie ma szans.
Zamiast się jednak zniechęcić stanowczo zażądał szkolenia w temacie. Oczywiście zajęcia na kółku szachowym miały mało wspólnego ze szkoleniem a znacznie więcej z zabawą, popełniłem zatem błąd pierwszy i zacząłem go po partacku uczyć samodzielnie na podstawie szachowych artefaktów które mi nie zdążyły z głowy wywietrzeć od czasów studenckich. Repertuar debiutowy oczywiście taki jakim sam dysponowałem, do tego kilka razy w tygodniu trochę problemów szachowych z chessimo oraz kurnik i chessmaster 2000. No i turnieje w realu plus analiza rozegranych partii. Dzieciak szybko zdobył IV kategorię po czym, gdy grało już na poziomie przeciętnej IIIjki, uznałem swoją rolę za zakończoną. Przekazałem 11sto latka w ręce fachowców (czytaj: zapisałem do klubu) i przestałem się wtrącać, bom partacz przecież i dyletant.
I to był mój błąd drugi. Dziecię zaczęło uczęszczać 2x w tygodniu na treningi, przynosiło do domu i rozwiązywało (samodzielnie, dyskretnie pilnowałem żeby ich broń Boże nie zadawał komputerowi) jakieś tam diagramy szachowe, po 5tym czy 6stym treningu nagrało wreszcie upragnioną IIIjkę (co mnie już zupełnie uspokoiło), raz w miesiącu grało mecz w jakiejś tam niskiej lidze szachowej....

Trochę mi się to wszystko dziwne wydawało ale... przeciez ja jestem kompletnym dyletantem w temacie, może tak właśnie powinien wyglądać trening szachowy młodzieży? Oj nie tak sam trenowałem brydża za młodu, i mam tu na myśli przede wszystkim intensywność.
Po roku takiego treningu i regularnego grania w lokalnych turniejach dziecię zebrało pokaźną kolekcję partii w których rozjechało rywali z III kategorią i równie okazałą kolekcję partii w których samo zostało zmasakrowane przez IIjki, o 1dynkach nie wspomnę. Przyszło się więc zmierzyć z brutalną prawdą- przez rok treningu w klubie dziecię (i tak opóźnione w stosunku do rówieśników) nie zrobiło praktycznie żadnych postępów jeśli chodzi o grę praktyczną. Owszem, dużo lepiej gra końcówki, ale co z tego skoro z IIjkami dochodzi głównie do końcówek beznadziejnych? Debiut leży i kwiczy (dziecię umie tylko to co sam mu pokazałem), strategia gry środkowej takoż, umiejętność analizy własnych partii znikoma (dziecię na ogół nie potrafi wskazać w którym to ruchu przegrało partię, zamiast tego pokazuje jakieś niedokładności czy podstawki czynione w beznadziejnych już sytuacjach).
-----
I nawet bym się tym specjalnie nie przejął, problem w tym że dziecię stanowczo z szachów rezygnować nie zamierza. A mnie irytuje takie MARNOWANIE CZASU , które dziecię mogłoby wykorzystać ze znacznie większym pożytkiem. Jak już ma grać to niech to robi, do cholery, porządnie. Awaryjnie wdrożyłem mu więc stary "program szkoleniowy" tylko na wyższym poziomie i intensywniej- co dzień pół godziny strategii z Chessimo i pół godziny taktyki z Chess position trainera. Zdaję sobie przy tym sprawę że jest to najwyżej półśrodek.

Zatem pytanie do forumowiczów- jak w tytule. Plus drugie, ważniejsze: co robić z takim dość zdolnym ale niestety opóźnionym w stosunku do rówieśników dzieciakiem w sytuacji gdy na trenerów klubowych nijak liczyć nie można? I czy w ogóle da się tu coś zrobić czy lepiej mu te szachy systematycznie wybijać z głowy?
--------


-------
Kompozycje szachowe na stronie www.szach.net

-----
Autor ; David .Przepiorka ---Autor ; T.Wronski ( 1949 r.)

_2_3
Mat w 4 posunieciach --- Mat w 2 posunieciach _1.Hb1! -- pozycja matowa > #4

--Autor: G.Latzel (1954 r.)--Blizniaki--Ke8 na Kh8

_2

Mat w 2 posunieciach -- #2 _1.Sg6! ---- Mat w 2 posunieciach -- #2 --1.Sxh6!

Kompozycja G.Latzela jest bardzo znana i wyjatkowa ,
ma dwie wersje w formie blizniaka.

--------
wladek
PostWysłany: Śro 12:07, 21 Gru 2011    Temat postu:

---------

Kompozycje szachowe -- gdzie poznajemy siatki matowe!

12 - P1016063
Autor : Waleri G. Smirnow
1597 Mat-Pat 30/07/1991

2

Biale dyryguja -- czarne matuja -
---- samomat -- S#8 ---------- pozycja finalowa --- 8. Hb2+ -- cxb2 -- mat-

Rozwiazanie

1. Kc3! -- Ka4 -- 2. Kb2! --- Ka5 --- 3. Sb3+ -- Ka4
4. Ka1--- Ka3 --- 5. Sc5 ---- dxc5 -- 6. Hb5 --- c4
7. Sb6 --- c3 --- 8. Hb2+ -- cxb2 -- mat
----



=
Hans Kloss

Powoli, spokojnie, ponoć kropla drąży kamień. Jak będzie zainteresowanie to doczekamy się eliminacji, a wtedy zaczną przypełzać sponsorzy z gotówką. A jak już będzie gotówka to automatycznie wzrośnie zainteresowanie i zaskoczy sprzężenie zwrotne. Przecież w analogiczny sposób nakręcono koniunkturę na oglądanie popisów rzutu metalowym garnkiem, kopania świńskiego pęcherza czy umieszczania gumowej gały w pojemniku na skarpetki. Ze sportami umysłowymi ten jest jedynie kłopot że do oglądania niezbyt się nadają same zmagania, a znacznie bardziej ich wytwory. Ponadto żeby owe wytwory docenić to trzeba mieć przestrzeń między czaszką a podniebieniem wypełnioną substancją odpowiedniej jakości, co niestety nie jest zjawiskiem masowym. Niemniej górne 10% w 40-milionowym kraju to całe 4 miliony- niechby tylko przyciągnąć uwagę połowy z nich to już oznacza 2-milionowy potencjalny rynek zbytu. Dla porównania- nakład rzekomo najbardziej opiniotwórczego brukowca redagowanego przez pana Szechtera wynosi 300 tysięcy egzemplarzy.

http://forum.piotrkaczorowski.pl/index.php?action=post;quote=67262;topic=2656.15;last_msg=67265

---------------------

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group