Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Izrael

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 8:02, 21 Lip 2014    Temat postu: Izrael

Roman Frister
20 lipca 2014

Kto wyciągnie gorące kasztany

13 izraelskich żołnierzy zginęło
podczas pierwszej doby trwania ofensywy w Strefie Gazy.
Tak krwawego początku walk armia Izraela nie zanotowała od lat.
Po stronie palestyńskiej liczba zabitych – głównie cywilów –
liczona jest w setkach.

Trzeba było tysiąca rakiet wystrzelonych ze Strefy Gazy, w tym sięgających Tel Awiwu i cywilnego lotniska w samym centrum kraju, aby – po odrzuceniu przez Hamas egipskiej propozycji zawieszenia broni i po bezskutecznym podobnym wezwaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ – armia izraelska wkroczyła na gęsto zaludniony, liczący dwa miliony mieszkańców obszar Strefy. Obszar w dużej mierze kontrolowany przez islamskich, fanatycznych bojowników.

Nastąpiło to po dziesięciu dniach trudnych deliberacji i rozważań zarówno
na szczeblu politycznym, jak i w dowództwie armii, świadomym, że
interwencja lądowa, przy równoczesnym użyciu lotnictwa, niewątpliwie
spowoduje straty wśród ludności cywilnej,
przy których liczba zabitych podczas zestrzelenia malezyjskiego samolotu
pasażerskiego nad Wschodnią Ukrainą stanowi jedynie drobny ułamek.


Wiedzieli o tym również przedstawiciele Ligi Arabskiej, którzy podczas obrad w ubiegłym tygodniu po raz pierwszy w historii nie potępili państwa żydowskiego za agresję. Rzecznik Hamasu Sami Abu Zubri nie bez kozery ogłosił wszem wobec: „nasi bracia w Allahu odwrócili się do nas plecami”.

Ale ten sam Abu Zubri przemilczał fakt, że fanatyczni islamiści w Gazie ukrywają swoich bojowników za plecami ludności cywilnej, że wyrzutnie rakiet działają na zapleczu prywatnych domów i gospodarstw rolnych i że tylko garstka wtajemniczonych posiada plany nielicznych otwartych jeszcze tuneli, którymi w razie potrzeby wciąż jeszcze można umknąć na Półwysep Synajski.

Dylemat strony izraelskiej to data wycofania sil lądowych ze Strefy Gazy. Przedwczesny odwrót, bez całkowitego zniszczenia infrastruktury rakietowej, nie zapewni państwu żydowskiemu kilkuletniego spokoju. Dłuższa okupacja będzie przedsięwzięciem kosztownym, które w końcowym efekcie wywołać może międzynarodową krytykę.

Jerozolima czeka więc w napięciu na skutki wizyty sekretarza generalnego ONZ.
Może on wyciągnie z ognia gorące kasztany.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 8:05, 21 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 7:59, 23 Lip 2014    Temat postu:

-
Izraelski żołnierz przy jednym z tuneli w Gazie.

[link widoczny dla zalogowanych]

Według izraelskiego ministra obrony na zniszczenie większości palestyńskich tuneli armia potrzebuje jeszcze dwóch dni. Czy to oznacza, że za te kilka dni Izrael ogłosi zakończenie operacji? To możliwe, zważywszy, że zwiększa się bilans strat Izraela.
Ale inne opcje też wchodzą w grę. Minister sprawiedliwości Cipi Livni mówi, że na razie władze w Jerozolimie nie zamierzają ponownie zająć Gazy, ale „na stole leżą różne opcje” i zależą one od Hamasu. „Wyszliśmy ze Strefy Gazy, wycofaliśmy nasze siły, rozebraliśmy osiedla, licząc na spokój. Naszą polityką nie jest ponowna okupacja Gazy. Skupiamy się na zagrożeniach płynących z Gazy. Jeśli Hamas nie przestanie atakować Izraela, rozważymy wszystkie inne opcje, a wszystkie opcje są na stole” – mówiła minister. Według Livni spokój może być osiągnięty wtedy, gdy Gaza będzie zdemilitaryzowana. Livni nie powiedziała, jak ta demilitaryzacja miałaby wyglądać, ale można sobie wyobrazić, co to w praktyce oznacza. Najkrócej rzecz ujmując: oznacza rozbrojenie Hamasu, aresztowanie wszystkich aktywnych członków Brygad Al Kasam i Islamskiego Dżihadu. Przejęcie inicjatywy. I de facto ponowną okupację. Nawet jeśli do tej pory celem nie było rozbicie Hamasu, dziś to może już być nieaktualne. A może to tylko taka wojenna retoryka?
Sprawy mogłyby się też skomplikować, gdyby potwierdziły się informacje, że Brygady Al Kasam pojmały izraelskiego żołnierza. Padło nazwisko rzekomo porwanego i jego numer identyfikacyjny. Izrael zaprzecza, ale gdyby okazało się to prawdą, dla władz byłby to spory kłopot. Za Gilada Szalita Izrael musiał wypuścić 1027 więźniów, w tym wielu skazanych za ataki terrorystyczne członków Hamasu.
W ostatnich tygodniach kilkudziesięciu wypuszczonych za Szalita więźniów znów wróciło do izraelskich więzień. Ich uwolnienie jest jednym z warunków stawianych przez Hamas. Do tej pory było mało możliwe, by Izrael zgodził się ich wypuścić, ale gdyby chodziło o izraelskiego żołnierza? O ile oczywiście Brygady go mają. No, a jeśli mają, niech pokażą jakiś dowód.
Jeśli okażą się, że to prawda, opcje są dwie: izraelska armia za wszelką cenę będzie chciała odnaleźć i odbić jeńca, a jeśli to się nie uda, w perspektywie negocjować warunki jego uwolnienia. To byłby sukces dla Hamasu. Podkreślam: „byłby”. No ale Palestyńczycy już teraz świętują. W Hebronie, Ramallah i Betlejem wyszli na ulice, odpalili fajerwerki, zawyły klaksony. W Hebronie izraelskie siły porządkowe otworzyły ogień do uczestników demonstracji.
No i gdzie szukać końca tej wojny? Gdzie szukać zwycięzców i pokonanych?
Nawet jeśli z Gazy przestaną być odpalane rakiety w kierunku Izraela, nawet jeśli umilkną syreny w Tel Awiwie, Aszkelonie, Jerozolimie, Berszewie czy Sderot, nawet jeśli izraelscy żołnierze rozmontują każdy tunel pod Gazą, to i tak będą musieli zmierzyć się z własną żałobą, nadal żyć w strachu i zapłacić własną reputacją, bo nie udało im się wszystkich przekonać, że prowadzą wojnę z Hamasem, a nie z Palestyńczykami. Czy będą zwycięzcami?
Nawet jeśli na Gazę przestaną spadać izraelskie rakiety, nawet jeśli uda się odbudować domy i szkoły, nawet jeśli przywrócony będzie względny spokój, to sytuacja w Gazie w najbliższym czasie się nie zmieni. Jeśli Hamas przeżyje tę operację, sytuacja nie zmieni się na pewno.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 18:40, 25 Lip 2014    Temat postu:

-
Maja
25 lipca o godz. 17:31

Niczym nie da się usprawiedliwić tej wojny, wywołane przez Izrael.
Zamordowanie izraelskich chłopców jest zbrodnią.
Zbrodnią, którą powinny zająć się sądy. Wywoływanie wojny,
zamiast wdrożenia śledztwa, to barbarzyństwo czystej wody.
Ludzie cywilizowani tak nie postępują.

[link widoczny dla zalogowanych]
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 12:49, 27 Lip 2014    Temat postu:

-
wiesiek59
26 lipca o godz. 23:35

Budujemy nowe. Wielka Polska Katolicka – to piękny kod.
– No tak. Tu wkraczamy na obszary transcendencji, można powiedzieć… Odrywamy się od świata realiów i znowu jesteśmy na obszarach iluminacji, na obszarach, gdzie króluje symbolika łaski, opatrzności. Octavio Paz podzielił kiedyś kraje na te, które ukształtowała reformacja, i te ukształtowane przez kontrreformację. I to jest ta asymetria – Stany Zjednoczone są ukształtowane przez wpływ reformacji, my jesteśmy zdecydowanie ukształtowani przez wpływy kontrreformacji, stąd te różnice. Nie jesteśmy ufni wobec zmian, tymczasem amerykańska kultura, cała dynamika amerykańskiego życia jest związana z fascynacją przyszłością. Tam było tak od początku. U nas jest inaczej, u nas wszystko gdzieś odpływa w niebyt, znika, a zostaje jakaś pamięć obarczona poczuciem straty. I to jest dla nas ważniejsze niż np. pytanie, jak ułożyć sobie stosunki z Rosją. Wolimy frazesy i gesty, różne patriotyczne deklaracje. Wojna jest u granic! A my co?

[link widoczny dla zalogowanych]
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin