Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Najdorf
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 21:18, 17 Lut 2012    Temat postu: Najdorf

---------

Najdorf

Miguel (Mieczysław) Najdorf (1910-1997)
przeszedł do historii szachów światowych jako znakomity arcymistrz, zwycięzca wielu turniejów międzynarodowych i odkrywca ostrego wariantu po ruchach
1. e4 c5 2. Sf3 d6 3. d4 cxd4 4. Sxd4 Sf6 5. Sc3 a6 , który do dnia dzisiejszego jest bardzo popularny w praktyce turniejowej szachistów wszystkich klas.

Miałem okazję poznać osobiście Najdorfa na olimpiadzie na Malcie w 1980 roku. Pewnego razu zobaczyłem starszego pana, który z zainteresowaniem oglądał partie naszych zawodniczek. Podszedłem bliżej i rozpoznałem sławnego Najdorfa. Przedstawiłem się i wyjaśniłem, że jestem trenerem polskiej drużyny. Przywitał się ze mną bardzo serdecznie, jak by byliśmy starymi znajomymi. „Kobiety grają znakomicie” – wykrzyknął. W tym momencie podeszła do nas sędzina i kazała się nam uciszyć. Odeszliśmy na bok i kontynuowaliśmy rozmowę. Okazało się, że nasz rodak wpadł na kilka dni na Maltę w celu obejrzenia olimpiady. Później już go nie widziałem.

O Najdorfie w encyklopedii „SZACHY od A do Z”, 2 tom, autorzy: Władysław Litmanowicz i Jerzy Giżycki (Sport i Turystyka, Warszawa 1987)
---


Ponizszy tekst znalazłem w Internecie.

Marek Cabanowski

Mieczysław (Miguel) Najdorf

Pod koniec 1996 roku bawił w Grodzisku Jacek Żemantowski, ówczesny prezes Polskiego Związku Szachowego. Przyciągnęła go do naszego miasta uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod nowoczesną halę sportową i rozgrywana z tej okazji symultana szachowa z udziałem mistrza świata, 12- letniego Kamila Mitonia.

Usiedliśmy sobie przy kawie i toczyliśmy pogawędkę o tym i o owym. W pewnym momencie mój rozmówca zapytał: „Czy słyszał pan o Mieczysławie Najdorfie? To sławny szachista, mieszkający w Argentynie, który urodził się w Grodzisku”. – Nastawiłem uszu, bo rzecz wydała się interesująca. - „Poznałem go podczas swojego pobytu w Buenos Aires w lecie 1977 roku” – mówił dalej Żemantowski. Wyjątkowo miły człowiek. Odbyłem z nim długą rozmowę, grałem nawet w szachy. Najdorf chętnie rozmawia o swojej przeszłości, świetnie mówi po polsku. Interesuje to pana? Mogę panu dać telefon do Argentyńskiego Związku Szachowego, gdzie z pewnością dadzą panu adres Najdorfa”. Nim jednak spróbowałem się skontaktować ze sławnym szachistą, zacząłem grzebać w aktach stanu cywilnego gminy żydowskiej Grodziska z 1915 roku. Encyklopedia sportu podaje, że Najdorf urodził się w 1910 roku. Wiedziałem jednak, że kiedy Niemcy w 1915 r. zajęli Grodzisk, zabrali się za porządkowanie akt stanu cywilnego. Denerwował ich bałagan w księgach urodzeń, ślubów i zgonów, zwłaszcza prowadzonych przez rabinaty. Przychodzili więc mieszkańcy do urzędu i w obecności świadków składali oświadczenia, a urzędnik Zygmunt Muraczewski notował: „Działo się w Grodzisku dnia dwudziestego dziewiątego grudnia tysiąc dziewięćset piętnastego roku. Stawiła się Rojza Najdorf urodzona Biner lat trzydzieści siedem, żona Icka Najdorfa pończosznika lat trzydzieści sześć, zamieszkała przy mężu w Grodzisku w towarzystwie męża swego Icka Najdorfa i Icka Holszteina, szklarza lat 54 w Grodzisku zamieszkałego i oświadczyła, że dnia piętnastego listopada tysiąc dziewięćset dziewiątego roku urodziła chłopca, któremu dano imię Izrael Berek. Akt ten zeznającej i świadkom przeczytany i przez nas za niepiśmiennych podpisany”.

Rodzice rejestrowali więc swoje liczne dziatki, a ich ustalenia co do dat wyglądały tak: ojciec – Icek urodził się 15 stycznia. Matka – nie, 20 lutego. Ojciec – Ja wiem lepiej, wtedy spadł ten wielki śnieg, co nie było widać zza zasp wieży kościelnej. Matka – nie, ten śnieg spadł w maju. Ojciec – głupia, śnieg w maju nie pada. Matka – wtedy spadł. Ojciec – to niech będzie, że Icek urodził się 25 stycznia. Matka – pewno, przecież nie będę się kłóciła o głupią zaspę. Icek pewno urodził się w grudniu roku poprzedniego, ale jakie to miało znaczenie?

Wyposażony w wiedzę encyklopedyczną i kopię dokumentu z księgi Urzędu Stanu Cywilnego, wysłałem faks do Federacia Argentina de Ajedres, skąd odpisano: „aktualnie p. Najdorf przebywa na letnich (styczeń 1997 r.) wakacjach w Punta del Este w Urugwaju i wróci do Buenos Aires w marcu. Proponuje się faks do sekretarki, która ma z nim kontakt co tydzień”. Dwa moje faksy – po polsku i po angielsku – zostały jednak bez odpowiedzi. Minęły ze dwa tygodnie i już zaczynałem zapominać o całej sprawie, kiedy 7 lutego 1997 roku o dziewiątej wieczorem zadzwonił telefon. Oto przebieg rozmowy: „Czy to pan Cabanowski. Tu mówi Najdorf. Dostałem faks, cieszę się, że pan pisze o mnie. Z tego aktu nic się nie zgadza. Urodziłem się 15 kwietnia 1910 roku. Nadali mi wówczas imię Mendel. Mój ojciec miał na imię Gedali – gorączkowo notowałem na kawałku papieru, mam go do dzisiaj – a mama była Rojza Rosklein”. Przez ‘s’, czy przez ‘z’ – spytałem. „Przez ‘s’, oczywiście. Mama pochodziła spod Płocka. Mój dziadek sprzedawał mięso”. To ostatnie powiedział takim tonem, jakby chciał oznajmić, że działek miał kopalnię złota na Alasce! „Dziadek miał czterech synów. Wszyscy zginęli w getcie. Nie mam zupełnie nikogo. Ja uratowałem się cudem. Jak pan napisze, niech pan mi to pokaże”. Ale – mówię – co mam zrobić z dokumentem z Urzędu Stanu Cywilnego? „Nie wiem, to nie moje dokumenty”. Inne źródła podają – usiłuję podtrzymać kontakt – że urodził się pan w Warszawie. „To nieprawda. Pochodzę z Grodziska. Pamiętam Grodzisk”. Na koniec spotkał mnie cios, którego się nie spodziewałem: „Czy gra pan w szachy?” Gram, odparłem, ale po amatorsku – „To szkoda. Ale może kiedyś zagramy?” – I na tym rozmowa się zakończyła.

Mieczysław Najdorf zmarł w nocy z 4 na 5 lipca 1997 roku w hiszpańskiej Maladze. W kilka dni później napisało o nim „Życie Warszawy” i „Gazeta Wyborcza”. Jacek Żemantowski poświęcił zmarłemu obszerny artykuł w „Polityce”. Wspomina rozmowę, jaką odbył z arcymistrzem w Buenos Aires w 1977 r.: „Nie, nie, ja nie wstydzę się, ani nie ukrywam swojego pochodzenia. Kiedy przyznawano mi w 1944 r. obywatelstwo Argentyny, poprosiłem, żeby imię zmienić na Miguel. Ale Najdorf to Najdorf. To już była firma. I firma ojca na Nalewkach i firma szachowa, i moje wyniki, moje medale” – powiedział mu wtedy Najdorf. A dalej przytacza niezwykłą opowieść swego rozmówcy: – Pewnego dnia otrzymałem telegram z Nowego Jorku. Samuel Reshevsky, też Polak z pochodzenia, mistrz USA i całej Ameryki Północnej, wzywał mnie na pojedynek o tytuł mistrza obu Ameryk. Poleciałem samolotem. Po wylądowaniu, w drodze do stacji metra, dostrzegłem w trafiku polską gazetę! Natychmiast ją kupiłem. Łaknąłem pisanego polskiego języka, mimo iż w Argentynie miałem stałe kontakty z Polakami, byłem w wielkiej przyjaźni z Witoldem Gombrowiczem, który czas między pisaniem „Transatlantyka” i ” Dzienników” chętnie spędzał nad szachami, bawił nas swoim wspaniałym humorem artysta Kazimierz Krukowski, popularny Lopek, rewelacyjny opowiadacz szmoncesów. Ale gazety po polsku dawno nie miałem w rękach. Co piszą? Może coś o mojej rodzinie? Może odnajdę jakiś ślad?

Kiedy siedząc już w wagonie metra otworzyłem gazetę, dostrzegłem, że facet siedzący obok mnie czyta taki sam egzemplarz. Popatrzyłem na niego badawczo, coś we mnie drgnęło, trąciłem go łokciem:

- O przepraszam! Pan z Polski?

- Byłem z Polski. Mojej Polski już nie ma. Nie ma matki, nie ma braci…

- A jeśli wolno zapytać, to pan z jakiej okolicy?

- Ja z okolicy Grodzisk Mazowiecki

.

- Co? To niemożliwe. Moja mama i wszystkie ciotki, i stryj, byli też z Grodziska. A jak pan się nazywa?

- Bernstein. Kuba Bernstein.

- Mój Boże. Moja mama też była Bernstein! Kochany! To jednak jest nas przynajmniej dwóch! A pomyśl, co by było, gdybym kupił inną gazetę?

Spytałem pewną mocno starszą panią, która zawsze podkreślała swoje towarzyskie koneksje z grodziskimi Żydami, czy może pamięta Najdorfa. Odparła, że skoro jego rodzice mieli sklep na Nalewkach, to zapewne już w dzieciństwie przeniósł się do Warszawy, a takich dziesięcioletnich smarkaczy, to ona nie pamięta.

Może jego rówieśnicy istotnie byli smarkaczami. Najdorf jednak w wieku 10 lat objawiał niezwykły talent szachowy, brał udział w zawodach i to całkiem poważnych. Stefan Gawlikowski w „Gazecie Stołecznej” pisze: „Ojciec, który zajmował się handlem skórami, chciał, aby syn przejął rodzinną firmę „eksport- import”. Jednak dziewięcioletni Mosze nauczył się przypadkowo grać w szachy od ojca kolegi, Rubena Fridelbauma. Już wkrótce nikt w rodzinie nie mógł dorównać Moszemu, więc chłopak zaczął przesiadywać w kawiarniach szachowych. Najpierw był to maleńki lokalik na Nalewkach, potem gdy jego umiejętności wzrosły – słynne lokale Lemańskiego i Kwiecińskiego na Marszałkowskiej”. Śledził uważnie sukcesy polskich szachistów na arenach międzynarodowych i próbował doszlusować do czołówki. W 1920 roku polscy reprezentanci Dawid Przepiórka (1880- 1940) i Kaswery Tartakower (1887- 1956) zdobyli w Hamburgu złoty medal, zaś w 1935 roku Najdorf pokonał Tartakowera. W 1931 wywalczył tytuł wicemistrza, a w 1935 roku mistrza Warszawy. To był już paszport do największych aren międzynarodowych. Na olimpiadach szachowych bronił barw Polski do 1939 roku. Zdobył wówczas złoty medal w Buenos Aires (wcześniej w 1936 r. brązowy medal w Monachium). Miał też wielkie zasługi w polskich sukcesach drużynowych. Wojna zastała go w trakcie turnieju olimpijskiego w Argentynie. Tam już pozostał. Uchroniło go to od niechybnej śmierci. W barwach swej nowej ojczyzny zdobywa złote i srebrne medale.

Był rekordzistą, jeśli chodzi o grę na wielu szachownicach jednocześnie czyli w symultanach. W Sao Paulo w 1950 roku grał na 250 szachownicach jednocześnie, osiągając wynik +226 =14-10! Szachista Andrzej Sitek zmierzył się po wojnie z Najdorfem w Symultanie Warszawskiej i wygrał. Oto jak relacjonuje to spotkanie: „W symultanie warszawskiej grałem wariant Najdorfa z… Najdorfem. To nie ja obaliłem wariant arcymistrza – to arcymistrz pomylił się we własnym wariancie i przegrał. Stracił figurę, a potem jeszcze oddał drugą figurę za atak, którego już nie było. Odniosłem wrażenie, że hołduje zasadzie: gwardia ginie, ale nie poddaje się”.

Szachy to nie jedyny sukces Najdorfa. Podobne powodzenie osiągnął w interesach, a mianowicie w branży ubezpieczeniowej – został po wojnie jednym z najzamożniejszych Argentyńczyków. Jego wieżowiec w Buenos Aires należy do najokazalszych w mieście.

Niemcy wymordowali całą rodzinę Najdorfa. Zginęli najbliżsi – rodzice, żona i maleńka córeczka. W rok po jego śmierci przyjechała do Grodziska druga córka, urodzona w Argentynie, wypełniając w ten sposób testament ojca. Spotkaliśmy się, pokazałem jej Grodzisk. Niestety, nikt już nie pamiętał, gdzie mieszkali Najdorfowie, a na kirkucie wśród ocalałych macew nagrobka Najdorfów nie znaleziono.
-------------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 21:30, 17 Lut 2012    Temat postu: Re: Najdorf

-------

Najdorf

Miguel (Mieczysław) Najdorf (1910-1997)
przeszedł do historii szachów światowych jako znakomity arcymistrz, zwycięzca wielu turniejów międzynarodowych i odkrywca ostrego wariantu po ruchach
1. e4 c5 2. Sf3 d6 3. d4 cxd4 4. Sxd4 Sf6 5. Sc3 a6 , który do dnia dzisiejszego jest bardzo popularny w praktyce turniejowej szachistów wszystkich klas.


1. e4 c5 2. Sf3 d6 3. d4 cxd4
4. Sxd4 Sf6 5. Sc3 a6



Miałem okazję poznać osobiście Najdorfa na olimpiadzie na Malcie w 1980 roku. Pewnego razu zobaczyłem starszego pana, który z zainteresowaniem oglądał partie naszych zawodniczek. Podszedłem bliżej i rozpoznałem sławnego Najdorfa. Przedstawiłem się i wyjaśniłem, że jestem trenerem polskiej drużyny. Przywitał się ze mną bardzo serdecznie, jak by byliśmy starymi znajomymi. „Kobiety grają znakomicie” – wykrzyknął. W tym momencie podeszła do nas sędzina i kazała się nam uciszyć. Odeszliśmy na bok i kontynuowaliśmy rozmowę. Okazało się, że nasz rodak wpadł na kilka dni na Maltę w celu obejrzenia olimpiady. Później już go nie widziałem.

O Najdorfie w encyklopedii „SZACHY od A do Z”, 2 tom, autorzy: Władysław Litmanowicz i Jerzy Giżycki (Sport i Turystyka, Warszawa 1987)
---


Ponizszy tekst znalazłem w Internecie.

Marek Cabanowski

Mieczysław (Miguel) Najdorf

Pod koniec 1996 roku bawił w Grodzisku Jacek Żemantowski, ówczesny prezes Polskiego Związku Szachowego. Przyciągnęła go do naszego miasta uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod nowoczesną halę sportową i rozgrywana z tej okazji symultana szachowa z udziałem mistrza świata, 12- letniego Kamila Mitonia.

Usiedliśmy sobie przy kawie i toczyliśmy pogawędkę o tym i o owym. W pewnym momencie mój rozmówca zapytał: „Czy słyszał pan o Mieczysławie Najdorfie? To sławny szachista, mieszkający w Argentynie, który urodził się w Grodzisku”. – Nastawiłem uszu, bo rzecz wydała się interesująca. - „Poznałem go podczas swojego pobytu w Buenos Aires w lecie 1977 roku” – mówił dalej Żemantowski. Wyjątkowo miły człowiek. Odbyłem z nim długą rozmowę, grałem nawet w szachy. Najdorf chętnie rozmawia o swojej przeszłości, świetnie mówi po polsku. Interesuje to pana? Mogę panu dać telefon do Argentyńskiego Związku Szachowego, gdzie z pewnością dadzą panu adres Najdorfa”. Nim jednak spróbowałem się skontaktować ze sławnym szachistą, zacząłem grzebać w aktach stanu cywilnego gminy żydowskiej Grodziska z 1915 roku. Encyklopedia sportu podaje, że Najdorf urodził się w 1910 roku. Wiedziałem jednak, że kiedy Niemcy w 1915 r. zajęli Grodzisk, zabrali się za porządkowanie akt stanu cywilnego. Denerwował ich bałagan w księgach urodzeń, ślubów i zgonów, zwłaszcza prowadzonych przez rabinaty. Przychodzili więc mieszkańcy do urzędu i w obecności świadków składali oświadczenia, a urzędnik Zygmunt Muraczewski notował: „Działo się w Grodzisku dnia dwudziestego dziewiątego grudnia tysiąc dziewięćset piętnastego roku. Stawiła się Rojza Najdorf urodzona Biner lat trzydzieści siedem, żona Icka Najdorfa pończosznika lat trzydzieści sześć, zamieszkała przy mężu w Grodzisku w towarzystwie męża swego Icka Najdorfa i Icka Holszteina, szklarza lat 54 w Grodzisku zamieszkałego i oświadczyła, że dnia piętnastego listopada tysiąc dziewięćset dziewiątego roku urodziła chłopca, któremu dano imię Izrael Berek. Akt ten zeznającej i świadkom przeczytany i przez nas za niepiśmiennych podpisany”.

Rodzice rejestrowali więc swoje liczne dziatki, a ich ustalenia co do dat wyglądały tak: ojciec – Icek urodził się 15 stycznia. Matka – nie, 20 lutego. Ojciec – Ja wiem lepiej, wtedy spadł ten wielki śnieg, co nie było widać zza zasp wieży kościelnej. Matka – nie, ten śnieg spadł w maju. Ojciec – głupia, śnieg w maju nie pada. Matka – wtedy spadł. Ojciec – to niech będzie, że Icek urodził się 25 stycznia. Matka – pewno, przecież nie będę się kłóciła o głupią zaspę. Icek pewno urodził się w grudniu roku poprzedniego, ale jakie to miało znaczenie?

Wyposażony w wiedzę encyklopedyczną i kopię dokumentu z księgi Urzędu Stanu Cywilnego, wysłałem faks do Federacia Argentina de Ajedres, skąd odpisano: „aktualnie p. Najdorf przebywa na letnich (styczeń 1997 r.) wakacjach w Punta del Este w Urugwaju i wróci do Buenos Aires w marcu. Proponuje się faks do sekretarki, która ma z nim kontakt co tydzień”. Dwa moje faksy – po polsku i po angielsku – zostały jednak bez odpowiedzi. Minęły ze dwa tygodnie i już zaczynałem zapominać o całej sprawie, kiedy 7 lutego 1997 roku o dziewiątej wieczorem zadzwonił telefon. Oto przebieg rozmowy: „Czy to pan Cabanowski. Tu mówi Najdorf. Dostałem faks, cieszę się, że pan pisze o mnie. Z tego aktu nic się nie zgadza. Urodziłem się 15 kwietnia 1910 roku. Nadali mi wówczas imię Mendel. Mój ojciec miał na imię Gedali – gorączkowo notowałem na kawałku papieru, mam go do dzisiaj – a mama była Rojza Rosklein”. Przez ‘s’, czy przez ‘z’ – spytałem. „Przez ‘s’, oczywiście. Mama pochodziła spod Płocka. Mój dziadek sprzedawał mięso”. To ostatnie powiedział takim tonem, jakby chciał oznajmić, że działek miał kopalnię złota na Alasce! „Dziadek miał czterech synów. Wszyscy zginęli w getcie. Nie mam zupełnie nikogo. Ja uratowałem się cudem. Jak pan napisze, niech pan mi to pokaże”. Ale – mówię – co mam zrobić z dokumentem z Urzędu Stanu Cywilnego? „Nie wiem, to nie moje dokumenty”. Inne źródła podają – usiłuję podtrzymać kontakt – że urodził się pan w Warszawie. „To nieprawda. Pochodzę z Grodziska. Pamiętam Grodzisk”. Na koniec spotkał mnie cios, którego się nie spodziewałem: „Czy gra pan w szachy?” Gram, odparłem, ale po amatorsku – „To szkoda. Ale może kiedyś zagramy?” – I na tym rozmowa się zakończyła.

Mieczysław Najdorf zmarł w nocy z 4 na 5 lipca 1997 roku w hiszpańskiej Maladze. W kilka dni później napisało o nim „Życie Warszawy” i „Gazeta Wyborcza”. Jacek Żemantowski poświęcił zmarłemu obszerny artykuł w „Polityce”. Wspomina rozmowę, jaką odbył z arcymistrzem w Buenos Aires w 1977 r.: „Nie, nie, ja nie wstydzę się, ani nie ukrywam swojego pochodzenia. Kiedy przyznawano mi w 1944 r. obywatelstwo Argentyny, poprosiłem, żeby imię zmienić na Miguel. Ale Najdorf to Najdorf. To już była firma. I firma ojca na Nalewkach i firma szachowa, i moje wyniki, moje medale” – powiedział mu wtedy Najdorf. A dalej przytacza niezwykłą opowieść swego rozmówcy: – Pewnego dnia otrzymałem telegram z Nowego Jorku. Samuel Reshevsky, też Polak z pochodzenia, mistrz USA i całej Ameryki Północnej, wzywał mnie na pojedynek o tytuł mistrza obu Ameryk. Poleciałem samolotem. Po wylądowaniu, w drodze do stacji metra, dostrzegłem w trafiku polską gazetę! Natychmiast ją kupiłem. Łaknąłem pisanego polskiego języka, mimo iż w Argentynie miałem stałe kontakty z Polakami, byłem w wielkiej przyjaźni z Witoldem Gombrowiczem, który czas między pisaniem „Transatlantyka” i ” Dzienników” chętnie spędzał nad szachami, bawił nas swoim wspaniałym humorem artysta Kazimierz Krukowski, popularny Lopek, rewelacyjny opowiadacz szmoncesów. Ale gazety po polsku dawno nie miałem w rękach. Co piszą? Może coś o mojej rodzinie? Może odnajdę jakiś ślad?

Kiedy siedząc już w wagonie metra otworzyłem gazetę, dostrzegłem, że facet siedzący obok mnie czyta taki sam egzemplarz. Popatrzyłem na niego badawczo, coś we mnie drgnęło, trąciłem go łokciem:

- O przepraszam! Pan z Polski?

- Byłem z Polski. Mojej Polski już nie ma. Nie ma matki, nie ma braci…

- A jeśli wolno zapytać, to pan z jakiej okolicy?

- Ja z okolicy Grodzisk Mazowiecki

.

- Co? To niemożliwe. Moja mama i wszystkie ciotki, i stryj, byli też z Grodziska. A jak pan się nazywa?

- Bernstein. Kuba Bernstein.

- Mój Boże. Moja mama też była Bernstein! Kochany! To jednak jest nas przynajmniej dwóch! A pomyśl, co by było, gdybym kupił inną gazetę?

Spytałem pewną mocno starszą panią, która zawsze podkreślała swoje towarzyskie koneksje z grodziskimi Żydami, czy może pamięta Najdorfa. Odparła, że skoro jego rodzice mieli sklep na Nalewkach, to zapewne już w dzieciństwie przeniósł się do Warszawy, a takich dziesięcioletnich smarkaczy, to ona nie pamięta.

Może jego rówieśnicy istotnie byli smarkaczami. Najdorf jednak w wieku 10 lat objawiał niezwykły talent szachowy, brał udział w zawodach i to całkiem poważnych. Stefan Gawlikowski w „Gazecie Stołecznej” pisze: „Ojciec, który zajmował się handlem skórami, chciał, aby syn przejął rodzinną firmę „eksport- import”. Jednak dziewięcioletni Mosze nauczył się przypadkowo grać w szachy od ojca kolegi, Rubena Fridelbauma. Już wkrótce nikt w rodzinie nie mógł dorównać Moszemu, więc chłopak zaczął przesiadywać w kawiarniach szachowych. Najpierw był to maleńki lokalik na Nalewkach, potem gdy jego umiejętności wzrosły – słynne lokale Lemańskiego i Kwiecińskiego na Marszałkowskiej”. Śledził uważnie sukcesy polskich szachistów na arenach międzynarodowych i próbował doszlusować do czołówki. W 1920 roku polscy reprezentanci Dawid Przepiórka (1880- 1940) i Kaswery Tartakower (1887- 1956) zdobyli w Hamburgu złoty medal, zaś w 1935 roku Najdorf pokonał Tartakowera. W 1931 wywalczył tytuł wicemistrza, a w 1935 roku mistrza Warszawy. To był już paszport do największych aren międzynarodowych. Na olimpiadach szachowych bronił barw Polski do 1939 roku. Zdobył wówczas złoty medal w Buenos Aires (wcześniej w 1936 r. brązowy medal w Monachium). Miał też wielkie zasługi w polskich sukcesach drużynowych. Wojna zastała go w trakcie turnieju olimpijskiego w Argentynie. Tam już pozostał. Uchroniło go to od niechybnej śmierci. W barwach swej nowej ojczyzny zdobywa złote i srebrne medale.

Był rekordzistą, jeśli chodzi o grę na wielu szachownicach jednocześnie czyli w symultanach. W Sao Paulo w 1950 roku grał na 250 szachownicach jednocześnie, osiągając wynik +226 =14-10! Szachista Andrzej Sitek zmierzył się po wojnie z Najdorfem w Symultanie Warszawskiej i wygrał. Oto jak relacjonuje to spotkanie: „W symultanie warszawskiej grałem wariant Najdorfa z… Najdorfem. To nie ja obaliłem wariant arcymistrza – to arcymistrz pomylił się we własnym wariancie i przegrał. Stracił figurę, a potem jeszcze oddał drugą figurę za atak, którego już nie było. Odniosłem wrażenie, że hołduje zasadzie: gwardia ginie, ale nie poddaje się”.

Szachy to nie jedyny sukces Najdorfa. Podobne powodzenie osiągnął w interesach, a mianowicie w branży ubezpieczeniowej – został po wojnie jednym z najzamożniejszych Argentyńczyków. Jego wieżowiec w Buenos Aires należy do najokazalszych w mieście.

Niemcy wymordowali całą rodzinę Najdorfa. Zginęli najbliżsi – rodzice, żona i maleńka córeczka. W rok po jego śmierci przyjechała do Grodziska druga córka, urodzona w Argentynie, wypełniając w ten sposób testament ojca. Spotkaliśmy się, pokazałem jej Grodzisk. Niestety, nikt już nie pamiętał, gdzie mieszkali Najdorfowie, a na kirkucie wśród ocalałych macew nagrobka Najdorfów nie znaleziono.
---------


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 21:31, 17 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 21:33, 17 Lut 2012    Temat postu:

-------

Najdorf

Miguel (Mieczysław) Najdorf (1910-1997)
przeszedł do historii szachów światowych jako znakomity arcymistrz, zwycięzca wielu turniejów międzynarodowych i odkrywca ostrego wariantu po ruchach
1. e4 c5 2. Sf3 d6 3. d4 cxd4 4. Sxd4 Sf6 5. Sc3 a6 , który do dnia dzisiejszego jest bardzo popularny w praktyce turniejowej szachistów wszystkich klas.


1. e4 c5 2. Sf3 d6 3. d4 cxd4
4. Sxd4 Sf6 5. Sc3 a6



Miałem okazję poznać osobiście Najdorfa na olimpiadzie na Malcie w 1980 roku. Pewnego razu zobaczyłem starszego pana, który z zainteresowaniem oglądał partie naszych zawodniczek. Podszedłem bliżej i rozpoznałem sławnego Najdorfa. Przedstawiłem się i wyjaśniłem, że jestem trenerem polskiej drużyny. Przywitał się ze mną bardzo serdecznie, jak by byliśmy starymi znajomymi. „Kobiety grają znakomicie” – wykrzyknął. W tym momencie podeszła do nas sędzina i kazała się nam uciszyć. Odeszliśmy na bok i kontynuowaliśmy rozmowę. Okazało się, że nasz rodak wpadł na kilka dni na Maltę w celu obejrzenia olimpiady. Później już go nie widziałem.

O Najdorfie w encyklopedii „SZACHY od A do Z”, 2 tom, autorzy: Władysław Litmanowicz i Jerzy Giżycki (Sport i Turystyka, Warszawa 1987)
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 0:59, 20 Lut 2012    Temat postu:

--

Kompozycja szachowa --- reklamuje matowanie na Diagramie!

Holandia 2012

--- Blokada -- pola _f5

_2

--------- Diagram -- 1 ---------- -- przeslona Wf7 plus -- blokada pola f5!
Mat w 2 posunieciach --- #2 ---- --- siatka matowa ---- 1. ... Gf5 - 2. Kf3 - mat

-----------
_4

blokada - pola --_f5 -- plus przeslona Gh7
1. ... Wf5 -- 2. He3 - mat ------ siatka matowa --- 1. ... Kf5 - 2. Hxd5 - mat

Jeszcze jeden wariant z matem

1. Gf5! -- g4 -- 2. Hf4 - mat


Konkurs rozwiązywania zadań szachowych

Zapraszamy we wtorek 21.02.2012 na godz. 18.00!
Hotel -- Novotel Centrum w Warszawie.

W konkursie mogą wziąć udział wszyscy chętni, wstęp wolny. Konkurs prowadzą - mistrz Europy w rozwiazywaniu zadań szachowych, arcymistrz solvingu Piotr Murdzia oraz trener kadry narodowej w solvingu Ryszard Królikowski.

----
W ubieglym roku 2011 --- konkurs byl malo atrakcyjny...
Ale to nie wina Szachow!
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 13:13, 21 Lut 2012    Temat postu:

---------

[link widoczny dla zalogowanych]

Samomaty , Pomocniki , wielochodowki

[link widoczny dla zalogowanych] ------> kompozycja szachowa

-Jak zrozumiec Szachy?

Autor: Ramayds, 2007



Mat w 2 posunieciach ---- 1. Ge4 - Gb1! grozi 2. Sg4 mat
-
Rozwiazanie: 1. Gb1! -- grozi -- 2. Sg4 -- mat

1. ... Sd6 ------- 2. Hxd6 mat ------ diagram B
1. ... Gxb1/d5 --2. Wd5 mat ----- diagram nr.4
1. ... Ge6 ----- 2. Hxa1 mat ----- diagram nr.1
1. ... Wxb1 --- 2. g4 -- mat ---- diagram nr.2
1. ... Wf4 ----- 2. gxf4 mat ---- diagram A
1. ... Wxf6 --- 2. He2 mat ---- diagram nr.3

----------- siatka matowa -A-----------B-- siatka matowa

A_____B

---- 1. Gb1 Wf4 2. gxf4 mat -A ---- --- B- 1.Gb1 Sxf6 2.Hd6 mat


----------- siatka matowa ------------- ---------- siatka matowa ----

2

1. Gb1 Ge6 2. Hxa1 - mat -- diagram - 1 -- -- 1. Gb1 Wxb1 2. g4 -- mat - 2

----------- siatka matowa -------------------- siatka matowa ----------

4

1. Gb1 Wxf6 2. He2 mat diagram 3 -- -- 1. Gb1 Gxb1 2. Wd5 mat - diagram 4

Szachy to pamiec obrazkow i trzeba duzo pamietac.
Pokazujac na diagramach szachowych pozycje matowe szachista jest wstanie wszystko zapamietac... dodatkowa korzysc jest taka powyzsze obrazki mozemy udostepnic na kazdej stronie szachowej i pokazac dla tysiecy polskich obywateli...
Kompozycje szachowa pokazujac na stronie z przegladarka --- tylko nieliczni moga zobaczyc.... tylko uczestnicy tego forum i jeszcze jak cos rozumieja z kompozycji szachowej.

-------------
To wszystko podkresla fatalny sposob Polskiej Edukacji Szachowej.
Kiedy Polscy Trenerzy beda szkoleni sposobem logiki szachowej , a nie wygodnictwem.
Przegladarka jest wygodna do przegladania , jak sama nazwa wskazuje przegladanie i szukanie...
Edukacja i prezentowanie zadan , kombinacji , i udarzen taktycznych trzeba pokazywac uczniom na diagramach szachowych by oni jak najwiecej zapamietali motywow szachowych.

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 15:50, 21 Lut 2012    Temat postu:

--
Jak podnosić poziom gry

Ten artykuł kieruje do wszystkich tych, którzy nauczyli się podstaw gry i chcieliby podnosić swój poziom. Zawarte w nim będą „sekretne prawdy”, których próżno by szukać w typowych podręcznikach i artykułach.

W szachy nauczyłem się grać stosunkowo wcześnie, ale do klubu szachowego wstąpiłem stosunkowo późno, w wieku kilkunastu lat. Studiując samodzielnie teorie szachową, nie miałem trenera, którego mógłbym się poradzić co do objętej drogi. Patrząc na to z perspektywy czasu, stwierdzam, że jako niedoświadczony popełniłem masę błędów, które bardzo hamowały podnoszenie mojej siły gry. Pamiętam, jak próbowałem się dowiedzieć od silnych mistrzów, jak wygląda ich codzienny trening i na czym on polega. Teraz bardzo często, sam jestem pytany o to, jak się uczyć gry w szachy. Kilka moich rad postaram się zawrzeć w tym artykule.

Ocena pozycji ważniejsza niż liczenie wariantów!

Przeglądając analizy partii, wielu młodych szachistów jest pod wrażeniem całego drzewa wariantów jakie może znaleźć w analizach. Dotyczy to zarówno debiutów jak i kombinacyjnych pozycji. Wydaje im się, że gracze musieli to wszystko przewidzieć podczas partii i oni też tak chcą. Nic bardziej mylnego a takie podejście potrafi nawet zrobić chaos w umyśle. Rozgrywanie partii szachowej to przede wszystkim gra pozycyjna, a liczenie wariantów to zwykle ... jedno posunięcie do przodu! Tak- nie pomyliłem się, chodzi o jedno posunięcie, ale musi to być dobre posunięcie! Jest w tym trochę przenośni, ale niedużo. Oczywiście, zdarzają się sytuacje, gdzie jedna ze stron przeprowadza atak, który wymusza praktycznie jedyne posunięcia, przez co da się policzyć kilka a nawet kilkanaście posunięć. Ale najczęściej tak nie jest. Jak powiedział w jednym z wywiadów Gary Kasparow, były mistrz świata znany ze swojego agresywnego kombinacyjnego stylu gry, dobrze jest jak da się policzyć 3-5 posunięć, w większości przypadków jednak liczy się mniej.

Zatem jak przebiega myślenie?

W pierwszej kolejności, należy ocenić pozycje, tzn. gdzie która ze stron ma przewagę, jak rozłożone są atuty. Stanowi to podstawę i każdy szachista powinien doskonalić umiejętność oceny i zrozumienia pozycji. Postaram się temu zagadnieniu poświęcić kolejny artykuł. Następnie, należy się zastanowić, gdzie którą figurę najlepiej przestawić i w jakiej kolejności to zrobić! Znana jest anegdotka, jak do mistrza świata Capablanki podeszło dwóch mistrzów prosząc o analizę pewnej skomplikowanej pozycji. Powiedział im wtedy tylko „ta figura powinna stać tutaj, a ta tam”. Od razu mistrzom wydało się wszystko jasne. Właśnie tej umiejętności warto się nauczyć, a liczenie wariantów przyjdzie samo. Analizując grę silnych arcymistrzów, warto się zastanowić po co ta figura idzie tam. Jaki jest tego cel. Czy to jest pole docelowe, czy początek dłuższego manewru. Czy może jest on powiązany z jakimś innym przestawieniem figur, któremu ten manewr przygotowuje warunki, robi miejsce, lub wzmacnia siłę narzucającego się ruchu zajmującego centrum lub rozbijającego łańcuch pionków przeciwnika. Starajmy się odgadnąć myśli super - arcymistrzów! Liczmy warianty, ale bardzo płytko. Co, wykonujący takie posuniecie, miał przygotowane na agresywne odpowiedzi oraz 1 lub 2 narzucające się manewry. Z czasem zrozumiemy sens nietypowych przestawień figur!

Więc jak ma wyglądać trening ?

Obecnie można się zaopatrzyć w niesłychaną liczbę książek szachowych z analizami. Nie warto jednak ich wszystkich kupować. Proponuje najpierw kupić taką, która zawiera analizy arcymistrza jego partii lub znanego trenera, ale dominują w nich słowne opisy pozycji! Pozwalają one poznać jak powinna wyglądać taka ocena u najlepszych. Zdziwimy się czasem jak ona potrafi być prosta i banalna. Następnie starajmy się zrozumieć rolę poszczególnych figur i każdej z osobna. Pozwoli to nam zrozumieć ewentualne powiązania między figurami. Następnie starajmy się sami zaproponować plan przestawienia jednej lub kilku figur, aby poprawić naszą pozycję i ewentualnie utrudnić podobne manewry przeciwnikowi. Następnie skonfrontujmy to z planem, który wystąpił w partii. Gwarantuje Wam, że takie półgodzinne wpatrywanie się w jedną tylko pozycję i próba jej poprawienia manewrami na najbliższe posunięcia potrafi bardziej podnieść poziom, niż rozwiązanie 15 kombinacji z motywem poświęcenia na f7 lub h7. Kiedyś jako początkujący szachista, nie mający cierpliwości, starałem się analizować pozycyjne rozgrywki (najczęściej złożone końcówki), stosując zasadę, że wolno mi było wykonywać na szachownicy kolejny ruch po upłynięciu 10 minut! Zmuszało to mnie to wpatrywania się w pozycje, jej wnikliwej oceny i zrozumienia oraz próby samodzielnego znalezienia najlepszego przestawienia figur. Ze swoich spostrzeżeń robiłem notatki. Jakaż była moja radość, kiedy odkrywałem, że nie tak oczywisty manewr jaki sobie wydumałem, był polecany jako najlepszy. Grając partię również jakby dla mnie stawało się być bardziej oczywiste gdzie dana figura powinna stanąć. Pomimo, że analiza jednej rozgrywki zajmowała mi kilka dni, efekty jakie z tego płynęły okazywały się nad wyraz wymierne.

Blitz i wkuwanie wariantów debiutowych, czyli błędy nowicjuszy.

Wielu młodych zawodników przywiązuje nadmierną wagę do rozgrywania szybkich partii 5 min. i do zapamiętywania niesłychanie długi wariantów debiutowych. Oczywiście, ani w jednym ani w drugim nie ma nic złego. Jednak niewłaściwe proporcje jakie zachodzą pomiędzy nimi, a innymi elementami gry, potrafią przynieść więcej szkody niż pożytku.

Jeżeli chodzi o blitze, to stanowią one dobrą formę relaksu, po długich analizach. Dają możliwość „wyrzucenia z siebie” zgromadzonych idei, planów, manewrów, które dopiero co poznaliśmy. Często po dogłębnym przeanalizowaniu jakiegoś wariantu debiutowego, dobrym sposobem na ich utrwalenie, jest rozegranie kilku partii tematycznych. Jednak, jeżeli czas jaki poświęcamy na granie blitzów, czy to w internecie czy to w klubie lub na turniejach, zaczyna przekraczać 50% czasu jaki zwykle poświęcamy na grę, to zły znak. Zaczyna nam brakować głębokich idei, planów i gry pozycyjnej, a zaczynamy „opanowywać” proste ataki, jednoposunięciowe groźby, niepoprawne poświęcenia, grę na czas. Gdy nam brakuje teorii, nasz umysł przejmuje blitzowe partie jako teorie, ucząc nas tym samym złych nawyków, za które nie tylko przyjdzie nam zapłacić w długiej partii, ale również hamuje rozwój w coraz lepszym rozgrywaniu blitzów.

Jeżeli chodzi pamięciowe uczenie się wariantów, to potrafi ono przynieść nam dużą przewagę lub zwycięstwo, i to bez specjalnego wysiłku, ale najczęściej co mądrzejszy przeciwnik, potrafi zejść z utartych torów, zmuszając na do gry samodzielnej. Dlatego powinniśmy uczyć się debiutów tak jak wyżej gry środkowej. Analizować rozstawienie figur i cele jakie mają spędzać w tym otwarciu. Wtedy nie zaskoczy nas zejście z utartych ścieżek, gdyż zrozumiemy, dlaczego ta pozycja jest dla nas wygodniejsza, w porównaniu z tą w głównym wariancie. Ponadto zauważymy, że pewne struktury pionowe i typy pozycji, będą nam się często powtarzać w grze środkowej. Łatwiej nam będzie wtedy zastosować znane nam plany i manewry.

Pamiętajmy, że w suchym zapisie partii szachowej, kryją się myśli zawodników, jakie nie ujrzały światła dziennego, zarówno w partii jak i krótkich analizach. Postarajmy się je samodzielnie odkryć, zastanawiając się po co dana figura idzie na dane pole i jak jej przestawienie wpływa na inne. Może nie tyle sama coś atakuje, ale zwalnia drogę dla innej? No i co wykonując ten ruch , gracz myślał zagrać na agresywne odpowiedzi? W manewrach strategicznych, planach kryją się naprawdę fascynujące elementy walki. Jeżeli zaczniemy przeglądać partię szachów jak dobrą książkę , w której zapisane są kulisy walki, poważnie zacznie wzrastać poziom naszej intuicji szachowej i coraz mniejszy wysiłek będziemy potrzebować, aby wiedzieć jak rozstawiać figury. Możemy co godzinę, dla urozmaicenia poświęcić kilka minuta dla rozwiązania kombinacji, lub rozegrania 1-2 partii blitza w necie, a po


MF Łukasz Bardeli

-------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 9:54, 29 Lut 2012    Temat postu:

---

- Kompozycja i solving -- to reklama szachow i edukacja Szachistek!


Mat w 2 posunieciach -- #2 Dwa -- Rozwiazania

Rozwiazanie I

1. Sa6! grozi -- 2. Hd4 - mat
1. ... Se6 ---- 2. Hxe6 -- mat
1. ... e5 ------ 2. Hxc6 -- mat
1. ... Kd7 ---- 2. Hxc6 -- mat
1. ... c5 ------ 2. Hxc5 -- mat
1. ... Ke5 ---- 2. Hd4 --- mat

Rozwiązanie:II

1. Hf4!+
1. ... e5 ---- 2. fxe6 e.p. -- mat
1. ... Kd7 -- 2. Gxc6 --- mat
1. ... Kc5 -- 2. Hd4 -- mat

-----------------

----- Solving -- to reklama szachow i edukacja szachistow!
-
Autor : D. Przepiorka -- Bohemia 1902

1____2

Mat w 2 posunieciach -- #2 ------ 1. Sd7! -- Ka6 -- 2. Sc5 - mat


3____4

1. Sd7! -- Kc6 -- 2. Sd6 -- # ------ 1. Sd7 -- Kc8 -- 2. Sd6 - mat

Rozwiązanie

1. Sd7! -- tempo
1. ... Kc6 -- 2. Sd6 - mat --------- Diagram -- 3

1. ... Ka6 -- 2. Sc5 - mat --------- Diagram -- 2
1. ... Ka8 -- 2. He4 - mat
1. ... Kc8 -- 2. Sd6 - mat --------- Diagram -- 4

------
[link widoczny dla zalogowanych]
-- 540 kompozycji

--------
Do komponowania zadan --- Alybadix
Do rozwiazywania zadan --- [link widoczny dla zalogowanych]
Do pokazywania zadan --- szachy diagramowe
Do reklamy szachow --- czytelne diagramy szachowe

-----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 14:09, 29 Lut 2012    Temat postu:

-
-
SYCYLIJSKA

[link widoczny dla zalogowanych]

Modernes Sizilianisch – richtig gespielt

Książki po niemiecku (debiuty), Moje publikacje

28 lutego 2012 -- Jerzy Konikowski

W pracy trenerskiej polecałem moim podopiecznym stosowanie debiutów pasujących do ich stylu gry. Ale zanim to się wykrystalizowało w grze każdego młodego gracza, trzeba było coś wstępnie polecić, przygotować materiały, wyjaśnić strategię i taktykę danego otwarcia.

Sam wychodziłem – na bazie moich wieloletnich doświadczeń – z założenia, że najlepszym obiektem studiów dla młodych zawodników jest obrona sycylijska, która jest bardzo bogata w motywy strategiczno-taktyczne. Po jakimś czasie zawodnik jest już sam w stanie określić, co mu najbrdziej „leży” i co chciałby włączyć na stałe do swego repertuaru debiutowego.

Sama obrona sycylijska jest bogata w różne systemy i warianty. Moim zdaniem najbardziej wartościowe pod kątem różnorodności w motywy jest system smoczy i Najdorfa. W moim punkcie szkoleniowym w Essem przez wiele lat trenowałem z podopiecznymi „Najdorfa”. W ciągu kilku lat zebrał się materiał analityczno-informacyjny i na bazie tych doświadczeń powstała ta praca.

Jest to książka repertuarowa. Zalecam w niej zapoznanie się z systemem Najdorfa i to w całej jego rozciągłości. Czytelnik ma poznać możliwie wszystkie powstające warianty w tym systemie i jakie wynikają w nich plany strategiczno-taktyczne.

Po ruchach 1.e4 c5

--- 1. e4 -- c5__

białe mogą też, oprócz 2. Sf3, grać 2. Sc3 (rozdział 1),
2. c3 (rozdział 2), 2. d4 (rozdział 3) i 2. f4 (rozdział 4).

2. Sf3 d6



-- 2. Sf3 -- d6 __

-----
3. d4

Wariant po 3. Gb5+ został omówiony w rozdziale 5.

3. ... cxd4 4. Sxd4

Możliwość 4. Hxd4 przedstawiłem w wprowadzeniu.

4. ... Sf6 5. Sc3 a6

---------
Diagram po 5 pos._
Pozycja po
5 posunieciach - 1. e4 c5 2. Sf3 d6 3. d4 cxd4 4. Sxd4 Sf6 5. Sc3 a6

--- 6. Gg5

6. f3 (rozdział 6)
6. Ge3 (rozdział 7)
6. f4 (rozdział 8]
6. g3 (rozdział 9)
6. Ge2 (rozdział 10)
6. Gc4 (rozdział 11)
Inne warianty po 6.h3, 6. a4, 6. Gd3 i 6. Wg1 zostały omówione w wprowadzeniu.

6. ... e6 7. f4

7. Gc4, 7. He2, 7. Hf3, 7. Hd3 i 7. Hd2 zostały przedstawione w wprowadzeniu.

Pozycja po 7. f4_

7. ... Ge7

7. ... Hb6 (rozdział 12)
7. ... b5 (rozdział 13)
7. ... Hc7 (rozdział 14)
7. ... Sbd7 (rozdział 15)
7. ... Sc6 (rozdział 16)
7. ... h6 (rozdział 17)

8. Hf3 Hc7 9. 0-0-0 Sbd7 10. g4

10. Hg3 i 10. Ge2 zostały omówione w wprowadzeniu.

10. ... b5 11. Gxf6 Sxf6 12. g5 Sd7

------- 12 pos.___
Pozycja po 12 posunieciach
-- 7. ... Ge7 8. Hf3 Hc7 9. 0-0-0 Sbd7 10. g4 b5 11. Gxf6 Sxf6 12. g5 Sd7

13. a3

13. f5 jest przedstawione w rozdziale 18.

Uzupełniający rozdział 19 zawiera 65 komentowanych partii.
----------
PS.
Super reklama ksiazki Szachowej
Bravo dla Autora J. Konikowskiego!
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 15:40, 02 Mar 2012    Temat postu: Re: Najdorf

-----

Najdorf

Miguel (Mieczysław) Najdorf (1910-1997)
przeszedł do historii szachów światowych jako znakomity arcymistrz, zwycięzca wielu turniejów międzynarodowych i odkrywca ostrego wariantu po ruchach
1. e4 c5 2. Sf3 d6 3. d4 cxd4 4. Sxd4 Sf6 5. Sc3 a6 , który do dnia dzisiejszego jest bardzo popularny w praktyce turniejowej szachistów wszystkich klas.


1. e4 c5 2. Sf3 d6 3. d4 cxd4
4. Sxd4 Sf6 5. Sc3 a6



Miałem okazję poznać osobiście Najdorfa na olimpiadzie na Malcie w 1980 roku. Pewnego razu zobaczyłem starszego pana, który z zainteresowaniem oglądał partie naszych zawodniczek. Podszedłem bliżej i rozpoznałem sławnego Najdorfa. Przedstawiłem się i wyjaśniłem, że jestem trenerem polskiej drużyny. Przywitał się ze mną bardzo serdecznie, jak by byliśmy starymi znajomymi. „Kobiety grają znakomicie” – wykrzyknął. W tym momencie podeszła do nas sędzina i kazała się nam uciszyć. Odeszliśmy na bok i kontynuowaliśmy rozmowę. Okazało się, że nasz rodak wpadł na kilka dni na Maltę w celu obejrzenia olimpiady. Później już go nie widziałem.

O Najdorfie w encyklopedii „SZACHY od A do Z”, 2 tom, autorzy: Władysław Litmanowicz i Jerzy Giżycki (Sport i Turystyka, Warszawa 1987)
---


Ponizszy tekst znalazłem w Internecie.

Marek Cabanowski

Mieczysław (Miguel) Najdorf

Pod koniec 1996 roku bawił w Grodzisku Jacek Żemantowski, ówczesny prezes Polskiego Związku Szachowego. Przyciągnęła go do naszego miasta uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod nowoczesną halę sportową i rozgrywana z tej okazji symultana szachowa z udziałem mistrza świata, 12- letniego Kamila Mitonia.

Usiedliśmy sobie przy kawie i toczyliśmy pogawędkę o tym i o owym. W pewnym momencie mój rozmówca zapytał: „Czy słyszał pan o Mieczysławie Najdorfie? To sławny szachista, mieszkający w Argentynie, który urodził się w Grodzisku”. – Nastawiłem uszu, bo rzecz wydała się interesująca. - „Poznałem go podczas swojego pobytu w Buenos Aires w lecie 1977 roku” – mówił dalej Żemantowski. Wyjątkowo miły człowiek. Odbyłem z nim długą rozmowę, grałem nawet w szachy. Najdorf chętnie rozmawia o swojej przeszłości, świetnie mówi po polsku. Interesuje to pana? Mogę panu dać telefon do Argentyńskiego Związku Szachowego, gdzie z pewnością dadzą panu adres Najdorfa”. Nim jednak spróbowałem się skontaktować ze sławnym szachistą, zacząłem grzebać w aktach stanu cywilnego gminy żydowskiej Grodziska z 1915 roku. Encyklopedia sportu podaje, że Najdorf urodził się w 1910 roku. Wiedziałem jednak, że kiedy Niemcy w 1915 r. zajęli Grodzisk, zabrali się za porządkowanie akt stanu cywilnego. Denerwował ich bałagan w księgach urodzeń, ślubów i zgonów, zwłaszcza prowadzonych przez rabinaty. Przychodzili więc mieszkańcy do urzędu i w obecności świadków składali oświadczenia, a urzędnik Zygmunt Muraczewski notował: „Działo się w Grodzisku dnia dwudziestego dziewiątego grudnia tysiąc dziewięćset piętnastego roku. Stawiła się Rojza Najdorf urodzona Biner lat trzydzieści siedem, żona Icka Najdorfa pończosznika lat trzydzieści sześć, zamieszkała przy mężu w Grodzisku w towarzystwie męża swego Icka Najdorfa i Icka Holszteina, szklarza lat 54 w Grodzisku zamieszkałego i oświadczyła, że dnia piętnastego listopada tysiąc dziewięćset dziewiątego roku urodziła chłopca, któremu dano imię Izrael Berek. Akt ten zeznającej i świadkom przeczytany i przez nas za niepiśmiennych podpisany”.

Rodzice rejestrowali więc swoje liczne dziatki, a ich ustalenia co do dat wyglądały tak: ojciec – Icek urodził się 15 stycznia. Matka – nie, 20 lutego. Ojciec – Ja wiem lepiej, wtedy spadł ten wielki śnieg, co nie było widać zza zasp wieży kościelnej. Matka – nie, ten śnieg spadł w maju. Ojciec – głupia, śnieg w maju nie pada. Matka – wtedy spadł. Ojciec – to niech będzie, że Icek urodził się 25 stycznia. Matka – pewno, przecież nie będę się kłóciła o głupią zaspę. Icek pewno urodził się w grudniu roku poprzedniego, ale jakie to miało znaczenie?

Wyposażony w wiedzę encyklopedyczną i kopię dokumentu z księgi Urzędu Stanu Cywilnego, wysłałem faks do Federacia Argentina de Ajedres, skąd odpisano: „aktualnie p. Najdorf przebywa na letnich (styczeń 1997 r.) wakacjach w Punta del Este w Urugwaju i wróci do Buenos Aires w marcu. Proponuje się faks do sekretarki, która ma z nim kontakt co tydzień”. Dwa moje faksy – po polsku i po angielsku – zostały jednak bez odpowiedzi. Minęły ze dwa tygodnie i już zaczynałem zapominać o całej sprawie, kiedy 7 lutego 1997 roku o dziewiątej wieczorem zadzwonił telefon. Oto przebieg rozmowy: „Czy to pan Cabanowski. Tu mówi Najdorf. Dostałem faks, cieszę się, że pan pisze o mnie. Z tego aktu nic się nie zgadza. Urodziłem się 15 kwietnia 1910 roku. Nadali mi wówczas imię Mendel. Mój ojciec miał na imię Gedali – gorączkowo notowałem na kawałku papieru, mam go do dzisiaj – a mama była Rojza Rosklein”. Przez ‘s’, czy przez ‘z’ – spytałem. „Przez ‘s’, oczywiście. Mama pochodziła spod Płocka. Mój dziadek sprzedawał mięso”. To ostatnie powiedział takim tonem, jakby chciał oznajmić, że działek miał kopalnię złota na Alasce! „Dziadek miał czterech synów. Wszyscy zginęli w getcie. Nie mam zupełnie nikogo. Ja uratowałem się cudem. Jak pan napisze, niech pan mi to pokaże”. Ale – mówię – co mam zrobić z dokumentem z Urzędu Stanu Cywilnego? „Nie wiem, to nie moje dokumenty”. Inne źródła podają – usiłuję podtrzymać kontakt – że urodził się pan w Warszawie. „To nieprawda. Pochodzę z Grodziska. Pamiętam Grodzisk”. Na koniec spotkał mnie cios, którego się nie spodziewałem: „Czy gra pan w szachy?” Gram, odparłem, ale po amatorsku – „To szkoda. Ale może kiedyś zagramy?” – I na tym rozmowa się zakończyła.

Mieczysław Najdorf zmarł w nocy z 4 na 5 lipca 1997 roku w hiszpańskiej Maladze. W kilka dni później napisało o nim „Życie Warszawy” i „Gazeta Wyborcza”. Jacek Żemantowski poświęcił zmarłemu obszerny artykuł w „Polityce”. Wspomina rozmowę, jaką odbył z arcymistrzem w Buenos Aires w 1977 r.: „Nie, nie, ja nie wstydzę się, ani nie ukrywam swojego pochodzenia. Kiedy przyznawano mi w 1944 r. obywatelstwo Argentyny, poprosiłem, żeby imię zmienić na Miguel. Ale Najdorf to Najdorf. To już była firma. I firma ojca na Nalewkach i firma szachowa, i moje wyniki, moje medale” – powiedział mu wtedy Najdorf. A dalej przytacza niezwykłą opowieść swego rozmówcy: – Pewnego dnia otrzymałem telegram z Nowego Jorku. Samuel Reshevsky, też Polak z pochodzenia, mistrz USA i całej Ameryki Północnej, wzywał mnie na pojedynek o tytuł mistrza obu Ameryk. Poleciałem samolotem. Po wylądowaniu, w drodze do stacji metra, dostrzegłem w trafiku polską gazetę! Natychmiast ją kupiłem. Łaknąłem pisanego polskiego języka, mimo iż w Argentynie miałem stałe kontakty z Polakami, byłem w wielkiej przyjaźni z Witoldem Gombrowiczem, który czas między pisaniem „Transatlantyka” i ” Dzienników” chętnie spędzał nad szachami, bawił nas swoim wspaniałym humorem artysta Kazimierz Krukowski, popularny Lopek, rewelacyjny opowiadacz szmoncesów. Ale gazety po polsku dawno nie miałem w rękach. Co piszą? Może coś o mojej rodzinie? Może odnajdę jakiś ślad?

Kiedy siedząc już w wagonie metra otworzyłem gazetę, dostrzegłem, że facet siedzący obok mnie czyta taki sam egzemplarz. Popatrzyłem na niego badawczo, coś we mnie drgnęło, trąciłem go łokciem:

- O przepraszam! Pan z Polski?

- Byłem z Polski. Mojej Polski już nie ma. Nie ma matki, nie ma braci…

- A jeśli wolno zapytać, to pan z jakiej okolicy?

- Ja z okolicy Grodzisk Mazowiecki

.

- Co? To niemożliwe. Moja mama i wszystkie ciotki, i stryj, byli też z Grodziska. A jak pan się nazywa?

- Bernstein. Kuba Bernstein.

- Mój Boże. Moja mama też była Bernstein! Kochany! To jednak jest nas przynajmniej dwóch! A pomyśl, co by było, gdybym kupił inną gazetę?

Spytałem pewną mocno starszą panią, która zawsze podkreślała swoje towarzyskie koneksje z grodziskimi Żydami, czy może pamięta Najdorfa. Odparła, że skoro jego rodzice mieli sklep na Nalewkach, to zapewne już w dzieciństwie przeniósł się do Warszawy, a takich dziesięcioletnich smarkaczy, to ona nie pamięta.

Może jego rówieśnicy istotnie byli smarkaczami. Najdorf jednak w wieku 10 lat objawiał niezwykły talent szachowy, brał udział w zawodach i to całkiem poważnych. Stefan Gawlikowski w „Gazecie Stołecznej” pisze: „Ojciec, który zajmował się handlem skórami, chciał, aby syn przejął rodzinną firmę „eksport- import”. Jednak dziewięcioletni Mosze nauczył się przypadkowo grać w szachy od ojca kolegi, Rubena Fridelbauma. Już wkrótce nikt w rodzinie nie mógł dorównać Moszemu, więc chłopak zaczął przesiadywać w kawiarniach szachowych. Najpierw był to maleńki lokalik na Nalewkach, potem gdy jego umiejętności wzrosły – słynne lokale Lemańskiego i Kwiecińskiego na Marszałkowskiej”. Śledził uważnie sukcesy polskich szachistów na arenach międzynarodowych i próbował doszlusować do czołówki. W 1920 roku polscy reprezentanci Dawid Przepiórka (1880- 1940) i Kaswery Tartakower (1887- 1956) zdobyli w Hamburgu złoty medal, zaś w 1935 roku Najdorf pokonał Tartakowera. W 1931 wywalczył tytuł wicemistrza, a w 1935 roku mistrza Warszawy. To był już paszport do największych aren międzynarodowych. Na olimpiadach szachowych bronił barw Polski do 1939 roku. Zdobył wówczas złoty medal w Buenos Aires (wcześniej w 1936 r. brązowy medal w Monachium). Miał też wielkie zasługi w polskich sukcesach drużynowych. Wojna zastała go w trakcie turnieju olimpijskiego w Argentynie. Tam już pozostał. Uchroniło go to od niechybnej śmierci. W barwach swej nowej ojczyzny zdobywa złote i srebrne medale.

Był rekordzistą, jeśli chodzi o grę na wielu szachownicach jednocześnie czyli w symultanach. W Sao Paulo w 1950 roku grał na 250 szachownicach jednocześnie, osiągając wynik +226 =14-10! Szachista Andrzej Sitek zmierzył się po wojnie z Najdorfem w Symultanie Warszawskiej i wygrał. Oto jak relacjonuje to spotkanie: „W symultanie warszawskiej grałem wariant Najdorfa z… Najdorfem. To nie ja obaliłem wariant arcymistrza – to arcymistrz pomylił się we własnym wariancie i przegrał. Stracił figurę, a potem jeszcze oddał drugą figurę za atak, którego już nie było. Odniosłem wrażenie, że hołduje zasadzie: gwardia ginie, ale nie poddaje się”.

Szachy to nie jedyny sukces Najdorfa. Podobne powodzenie osiągnął w interesach, a mianowicie w branży ubezpieczeniowej – został po wojnie jednym z najzamożniejszych Argentyńczyków. Jego wieżowiec w Buenos Aires należy do najokazalszych w mieście.

Niemcy wymordowali całą rodzinę Najdorfa. Zginęli najbliżsi – rodzice, żona i maleńka córeczka. W rok po jego śmierci przyjechała do Grodziska druga córka, urodzona w Argentynie, wypełniając w ten sposób testament ojca. Spotkaliśmy się, pokazałem jej Grodzisk. Niestety, nikt już nie pamiętał, gdzie mieszkali Najdorfowie, a na kirkucie wśród ocalałych macew nagrobka Najdorfów nie znaleziono.
---------[/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 19:03, 05 Mar 2012    Temat postu:

--

GM Mateusz Bartel -- mistrz Polski w szachach

Wszystkich sympatyków szachów serdecznie zapraszamy na spotkanie z aktualnym
mistrzem Polski i zwycięzcą Aerofłot Open 2012, Mateuszem Bartlem.

Spotkanie odbędzie się w najbliższą środę 7 marca 2012 w siedzibe PZSzach
w Alejach Jerozolimskich 49 w Warszawie. Start o godzinie 17.30.

Mateusz przedstawi na dużym ekranie wybraną partię z poprzednich startów
i dogłębnie ją skomentuje, oraz odpowie na wszelkie pytania słuchaczy.

Zachęcamy do zadawania pytań i aktywnego uczestnictwa w spotkaniu.

Po spotkaniu rozegrany zostanie turniej szachów
błyskawicznych, zgłaszać się można na stronie chessarbiter.

[link widoczny dla zalogowanych]

Cos nowego! w Polskich Szachach!


-------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 11:16, 08 Mar 2012    Temat postu:

-

Samuel Loyd 1876, mat w -- trzech posunięciach

Mat w trzech posunięciach -- #3

Rozwiązanie: 1. e8=S!+
1. ... Kh6 -- 2. d8=S tempo
2. ... Se6 -- 3. Sdf7 -- mat ----- Diagram -- 2

1. ... Kf8 --- 2. d8=S [3. Sg6#]
2. ... Ke7 - 3. Sg6 -- mat ------- Diagram --- 3

1. ... Kxh8 -- 2. d8=S tempo
2. ... Sh7 -- 3. Sf7 - mat --------- Diagram ----- 4

Autor : Samuel Loyd 1876, mat w trzech posunięciach
-----------------------
_2
Mat w 3 posunieciach -- #3 --- -- 1. e8=S!+ - Kh6 - 2. d8=S! - Se6 3. Sdf7 - mat



--------- Siatka matowa ---------- -------------- Siatka matowa ---------
_4

1. e8=S! - Kf8 - 2. d8=S Ke7 3. Sg6# -- 1. e8=S! - Kxh8 - 2. d8=S - Sh7 3. Sdf7#

Trzychodowka S. Loyda z rozwiazaniem plus widoczne siatki matowe!
-----------

GM Mateusz Bartel -- mistrz Polski w szachach

[b]Wszystkich sympatyków szachów serdecznie zapraszamy na spotkanie z aktualnym
mistrzem Polski i zwycięzcą Aerofłot Open 2012, Mateuszem Bartlem.

Spotkanie odbędzie się w najbliższą środę 7 marca 2012 w siedzibe PZSzach
w Alejach Jerozolimskich 49 w Warszawie. Start o godzinie 17.30.

Mateusz przedstawi na dużym ekranie wybraną partię z poprzednich startów -
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 12:23, 12 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 12:59, 11 Mar 2012    Temat postu:

--

Kompozycja szachowa --- to szkola szachow! -- uczy matowac


----- Dwuchodowka z Roszada!


1___2

Biale matuja w 2 posunieciu ---- #2 ---- 1. We4! -- Ga2 --- 2. 0-0-0#
-------------
Rozwiazanie

1. We4! ---- ruch wyczekujacy! -- czekamy na gre czarnych...
1. We4 --- Ga2 --- 2. 0-0-0! -- mat ( Duza roszada ) ---- Diagram --- 2
1. We4 --- Ga4 --- 2. Hc4 --- mat
1. We4 --- Gc2 --- 2. Hd4 --- mat ----- Diagram ----- 4
1. We4 --- Kc2 --- 2. Hd2 --- mat

_45
------------ Diagram --- 3 ------------- Diagram --- 4 ------------- Diagram -- 5 --

Cztery siatki matowe ,Tylko przy 6 bierkach na diagramie
Takie zadania idealnie nadaja sie do propagandy szachow.
--------


--- Ciekawa pozycja

Studia --- 14 grudnia 2011--- Jerzy Konikowski

Już od wielu lat żadne polskie pismo szachowe nie organizuje konkursów problemowych. Zniknęła też z sieci strona -- Problemista -- poświęcona kompozycji. Ta dziedzina szachów w Polsce powoli upada. Nie ma narybku , układaniem zadań zajmuje się tylko niewielka grupka osób w podeszłym wieku. Natomiast Polski Związek Szachowy propaguje tylko tzw. solving. Jest to smutne, ponieważ kompozycja ma w Polsce duże tradycje i sukcesy.

Od czasu do czasu piszą do mnie sympatycy układania zadań i proszą o rady. Przysyłają mi także swoje utwory do ceny.
Niedawno otrzymałem od Andrzeja Babiarza z Jasła ciekawą pozycję. Temat jest znany, ale zadanie to świetnie nadaje się do zajęć z młodzieżą, ponieważ ten taktyczny motyw trzeba znać!

-- Autor : Andrzej Babiarz -- Jaslo..

2
-- Biale zaczynaja i wygrywaja ( + ) -------- ---- pozycja finalowa --- 9. Hxf3 -- mat

Rozwiązanie:

Do celu prowadzi jedynie 1. Wa1+! Inne ruchy są słabe: 1.e5? dxe5 2.Kf3 e4+ 3.Kg3 h1S+ 4.Kf4 Sf2 z remisem, 1.Kd3? h1H 2.Wa1+ Kg2 3.Wxh1 Kxh1 4.Kd4 Kg2 5.Kd5 Kf3 z remisową pionkówką lub 1.Kf3? h1H+ 2.Kg3 Hh8 z wygraną czarnych.
1. Wa1!+ -- Kg2
2. Wh1! --- Kxh1
3. Kf2! Tylko tak. Po 3.Kf1? d5! czarne ratuja się. 3. ... d5
4. e5 --- d4
5. e6 ---- d3
6. e7 ----- d2
7. e8=H! -- d1=H!
8. Hc6+ ---- Hf3
9. Hxf3 --- mat! ---- Diagram --- 2

-------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 0:50, 15 Mar 2012    Temat postu:

-

Kompozycja szachowa --- reklamuje matowanie na Diagramie!

Holandia 2012

--- Blokada -- pola _f5

_2

--------- Diagram -- 1 ---------- -- przeslona Wf7 plus -- blokada pola f5!
Mat w 2 posunieciach --- #2 ---- --- siatka matowa ---- 1. ... Gf5 - 2. Kf3 - mat

-----------
_4

blokada - pola --_f5 -- plus przeslona Gh7
1. ... Wf5 -- 2. He3 - mat ------ siatka matowa --- 1. ... Kf5 - 2. Hxd5 - mat

Jeszcze jeden wariant z matem

1. Gf5! -- g4 -- 2. Hf4 - mat


Konkurs rozwiązywania zadań szachowych

Zapraszamy we wtorek 21.02.2012 na godz. 18.00!
Hotel -- Novotel Centrum w Warszawie.

W konkursie mogą wziąć udział wszyscy chętni, wstęp wolny. Konkurs prowadzą - mistrz Europy w rozwiazywaniu zadań szachowych, arcymistrz solvingu Piotr Murdzia oraz trener kadry narodowej w solvingu Ryszard Królikowski.

----
W ubieglym roku 2011 --- konkurs byl malo atrakcyjny...
Ale to nie wina Szachow!
--

-------------------------------------

96 - P1054045
Autor : Waldemar Tura
Schach 1973 -- FIDE Album (1971-1973)
-------

Mat w 2 posunieciach --

Rozwiązanie: 1. Scb6! -- [2. Sc5, Sxb2#]
1. ... Gxb6 -- 2. Sxb2#
1. ... Wxb6 -- 2. Sc5#
1. ... Gxa4 -- 2. Gf5#
1. ... Sxa4 -- 2. Gc4#
1. ... Sc4 ---- 2. Gxc4 #

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 14:51, 17 Mar 2012    Temat postu:

------

Perly kompozycji

Platow , 1925 rok

_1

biale zaczynaja i remisuja

1. Se4+ Kc2 2. Sc3!! > diagram nr.2

_2

2. ... Kxc3
3. Wxa3+ Kc4
4. Wa4+ Kc5
5. Wa5+ Kc6
6. Wa6+ Kb7!
7. Wa5!! b1=Hetman
8. Wb5+ Hxb5 pat!
obowiazkowy diagram szachowy . nr.3


_3
Warto pamietac pozycje na diagramie i nie tylko ta z patem

===


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 6:50, 20 Mar 2012    Temat postu:

---------

Wielochodowka z rozwiazaniem -- ale jakim!

Autor : Velimirovic Milan --- arcymistrz kompozycji szachowej.
Novi Temi, 1979
1 nagroda
------------
_1

Mat w 10 posunieciach -- #10

Rozwiazanie

1. Wa4! --- a5 - 2. ba6 e.p. - b5 - 3. cb6 e.p. - c5
4. dc6 e.p. - d5 - 5. ed6 e.p. - e5 - 6. fe6 e.p. - f5
7. gf6 e.p. - g5 - 8. hg6 e.p. -- Diagram - 2 -- po 8 posunieciach
- 9. W:b4+ oraz Se4 10. Wxe4 - mat

_2

Pozycja po 8 posunieciach -- w ktorej nastapilo 7 bic w przelocie!

7 razy bicie w przelocie! rekord!

------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin