wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec
|
 Wysłany: Czw 13:14, 17 Sty 2013 Temat postu: Re: Program szachowy |
|
|
---
[link widoczny dla zalogowanych]
Oszukuje czy uczy szachistow
Oszustwa w sporcie są znane od wieków jak świat długi i szeroki, co prawda dopingu farmakologicznego w szachach raczej nie ma, są za to inne metody wspomagania przy desce. Pamiętajmy ,że w dobie dzisiejszego postępu naukowo-technicznego w dziedzinie IT i związanej z tym miniaturyzacji sprzętu elektronicznego oraz optymalizacji oprogramowania szachowego, komputerowe wspomaganie jest w potencjalnym zasięgu każdego szachisty. Specjalne wersje silników szachowych dostępne są również na iPhony oraz iPody, które można jak wiadomo zmieścić nawet do małej kieszonki. To kusi wielu nieuczciwych szachistów do oszustw w czasie turniejów. Niektóre z nich oczywiście to tylko podejrzenia nigdy nie udowodnione.
---
Najsłynniejsza jak dotąd afera nazwana ”aferą toaletową” związana z podejrzeniem o oszustwo przy pomocy programu szachowego miała miejsce we wrześniu 2006 roku podczas meczu o Mistrzostwo Świata pomiędzy Vladimirem Kramnikiem a Veselinem Topalovem rozgrywanego w miejscowości Elista w Rosji. Pomiędzy czwartą a piątą rundą meczu w dniu przerwy menadżer Topalowa złożył skargę do organizatorów na Kramnika, który jego zdaniem zbyt często korzystał z prywatnej toalety, co określono jako „dziwne i podejrzane” zasugerowano również ,że toaleta to jedyne miejsce dostępne Kramnikowi w czasiemeczu w którym nie ma zamontowanych kamer. Swoimi sugestiami podzielił się też z prasą, twierdząc ,że posunięcia Kramnika są w znacznej mierze zgodne z posunięciami programu Fritz 9 .
Skargę rozpatrzył Komitet Honorowy, który uznał ,że choć częstotliwość odwiedzin toalety przez Kramnika została w skardze przesadzona, to jednak prywatne toalety zamknięto a obaj szachiści mieli korzystać ze jednej wspólnej łazienki . W tym momencie oburzenie swoje wyraził zespół Kramnika twierdząc, że ze względu na kłopoty zdrowotne musi on dużo pić w czasie partii i spacerować, żądając jednocześnie przywrócenia prywatnych łazienek, oraz zmian personalnych w Komitecie Honorowym. Kramnik faktycznie był i jest ciągle chory na rzadką chorobę kręgosłupa, która powoduje duży dyskomfort przy dłuższym przebywaniu w pozycji siedzącej. W oczekiwaniu na decyzję Komitetu Rosjanin nie przystąpił do piątej partii co sędzia uznał za walkower i zapisał punkt Topalovowi.
Mecz mógł zakończyć się skandalem dlatego w zażegnanie konfliktu zaangażował się prezydent FIDE Kirsan Ilyumzhinov, który doprowadził do ugody, prywatne łazienki miały być sprawdzone i przywrócone do indywidualnego użytku, Komitet Honorowy został zmieniony lecz walkower z piątej rundy utrzymano w mocy. Pojedynek wznowiono przy stanie 3-2 dla Kramnika (przed aferą prowadził 3-1). Po regulaminowych 12 partiach meczu wynik brzmiał 6-6, w dogrywce zwyciężył Kramnik 2.5-1.5.
Zgodność nawet wielu posunięć z silnym programem może być podejrzana w przypadku słabszego zawodnika np. okolice 2300 Elo. W przypadku zawodników grających na najwyższym poziomie taka zgodność już zbytnio nie dziwi .
--
Cały świat szachowy był zaskoczony tym wydarzeniem rozpoczęła się dyskusja, około 30 znanych szachistów poparło w sporze Kramnika, który i tak został kontrowersyjnie ukarany walkowerem w piątej partii. Dodajmy ,że łazienki starannie przeszukano, każdy z zawodników też był poddawany kontroli przed wejściem na salę.
Podobnych przypadków choć w imprezach o niższej randze odnotowano wiele, w sporej ich części wina została udowodniona i zawodnik ukarany.
W grudniu 2006 roku hinduski mało znany szachista Umakanth Sharma został ukarany za taki doping. W czasie turnieju kilu zawodników którzy grali z nim złożyło do organizatorów skargę, iż jego ruchy są identyczne z grą programu Pocket Fritz, który używany jest w urządzeniach przenośnych. Zarządzono wiec kontrolę wszystkich zawodników wykrywaczem metali i okazało się ,że Hindus ma zaszyte w czapce miniaturowe urządzenie Bluetooth dzięki któremu mógł kontaktować się z komputerem. Sharma został zdyskwalifikowany na 10 lat przez Hinduską Federację Szachową.
Problem posługiwania się niedozwolonym wsparciem komputerowego programu szachowego jest również zmorą serwerów do gry w Internecie. Na najpopularniejszym w Polsce kurniku takich graczy jest każdego dnia co najmniej kilkudziesięciu, można ich rozpoznać po tym ,że ich internetowy nick miga systematycznie w czasie partii co oznacza ,że zawodnik przełącza się na inne okno z uruchomionym silnikiem szachowym. Cóż z tego skoro są już dostępne kurnikowe antymigacze , które pozwalają obejść to zabezpieczenie.
Profesjonalny serwer Playchess posiada specjalne oprogramowanie, które wykrywa po przez analizę zgodności posunięć czy dany zawodnik nie wspiera się silnikiem. Nie jest to oczywiście dokładne zabezpieczenie przed oszustami, gdyż ktoś może np. wspomagać się programem w co drugim lub trzecim posunięciu.
W dzisiejszych czasach kiedy technologia informatyczna wkracza do niemal każdej dziedziny naszego życia, organizatorzy turniejów szachowych zwłaszcza tych wyższej rangi coraz częściej wprowadzają do ich regulaminów zapisy o zakazie używania a nawet wnoszenia na salę gry urządzeń do komunikowania się, sygnał z komórki w czasie partii kończyć się może natychmiastowym walkowerem dla właściciela. Stosuje się też zależnie od możliwości organizatorów, kontrolę wykrywaczami metali, zakłócanie elektroniczne lub nawet specjalne lustra weneckie przepuszczające światło tylko we jedną stronę aby uniemożliwić komunikację zawodnika z kimś z widowni.
Przy okazji przypomniał mi dowcip o szachiście rosyjskiego pochodzenia Wiktorze Korcznoju, który był zawodnikiem nr. 2 światowej czołówki w latach 1978-1981. Rosjanie nie darzyli go specjalną sympatią gdyż podczas jednego z turniejów w Holandii poprosił o azyl polityczny i opuścił ZSRR. Podczas meczu o mistrzostwo świata z rodakiem Anatolijem Karpowem w 1978 roku kibice rosyjscy robili wszystko aby dekoncentrować Korcznoja podejrzewa się również ,że na sali mogli być funkcjonariusze KGB. W pewnym momencie Korcznoj podszedł do sędziego skarżąc się na zachowanie niektórych współpracowników Karpowa. Polegało ono na podpowiadaniu posunięć, gdy wstała konkretna osoba oznaczało to „graj gońcem” gdy wstał ktoś inny „ ruszaj skoczkiem” itd. Sędzia stwierdził ,że to znane w świecie szachów poważne osoby ,które z pewnością nie decydowałyby się na taką maskaradę . Korcznoj nieco poirytowany odrzekł „ Panie sędzio ja dobrze znam te metody 10 lat temu sam byłem wieżą”
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
