SZACHY

wladek

PO i Palikot , to koalicja!!

Wolac Palikota! U nas dzisiaj robi!

Pan premier się miota, złość mu czoło żłobi
Wołać Palikota! U nas dzisiaj robi!
Przybiega Palikot lekko zadyszany
Zrobisz mi Palikot bunt kontrolowany!

W Pałacu Kultury wynajmiecie salę
Weźmiecie kapelę, urządzicie galę
Wywiniecie parę medialnych hołubców
Bić wam będzie brawo trzy tysiące głupców

Palikot słowami premiera się zdziwił
Usta swoje krzywe jeszcze bardziej skrzywił
Krawat poluzował, wodą gardło schłodził
i nieśmiało spytał - Donald, o co chodzi?

Chodzi z grubsza o to, że nie robiąc nic ja
Myślę, jaka będzie nowa koalicja
Teraz się podzielmy na niby, a potem
Zróbmy koalicje PO z Palikotem!

Janusz Wojciechowski

[link widoczny dla zalogowanych]
>> Szachy > dzial kompozycja
======

----------------

wladek

----

-- thinkerteacher

Odejmij kocurku ludzi urodzonych w latach 1920-1950 (którzy jeszcze żyją i zawyżają średnią), a zobaczysz skąd owe rewelacje Wink

. Oczywiście warto uwzględnić także zgony, które były (są) przed 18 rokiem życia (bo dopiero wtedy oficjalnie większość zaczyna pracę i pierwsze odkładanie składek). Z praktyki też zauważam, że zdecydowana większość moich znajomych* nie dożywa 60 roku życia (mowa o osobach urodzonych nie wcześniej niż w roku 1950) - zwykle umierają w wieku 48, 50, 52, 55 czy 57 lat (ta ostatnia wartość już rzadziej). Natomiast osoby urodzone w latach 1965-1975 zwykle umierają w okolicach 48-53 roku życia.

Nie wiem jakie są dane statystyczne, ale jak dla mnie to nie jest takie proste - tak jak mówiłem - osoby urodzone w czasie wojny dość mocno podkręcają średnią (żyjąc niekiedy po 85-90 lat). Moja babcia urodzona w 1927 umarła dopiero w tym roku - tak więc przeżyła 84 lata. Jeśli dodamy osobę, która przeżyła 47 lat (mój kolega szachista), to średnia wyjdzie nie 50, ani 60 lat, lecz "zadziwiające" 65 (!) lat. A jeśli jeszcze podliczymy więcej takich osób, które "przeciągają" średnią swojego życia... to już będziesz wiedział skąd owe rewelacje Wink

.

PS. * - z empirycznych danych (ostatnie 15-20 lat) stwierdziłem, że spośród wszystkich moich znajomych (a było ich ok. 25-30 osób) jedynie kilka (5-6) dożyła więcej niż 50 lat. Były też takie osoby, które odeszły już w wieku 40, 42, 36 czy nawet 21 czy 23 (!) lat. Dlatego dane statystyczne mogą mówić, że średnio człowiek żyje nawet 90 lat, a ja w to nie będę wierzył. Mam nadzieję, że każdy z nas będzie żył aż do śmierci Wink

. Ja marzę o tym, aby dożyć do 55 roku życia (tyle czasu mi trzeba, aby zdążyć zrealizować to co zaplanowałem) - cokolwiek więcej będzie super mega bonusem. Takim dzięki któremu niemal na bank zrealizuję to czego pragnę i zaplanowałem.

thinkerteacher

Większość urodzonych w w/w przedziale odejdzie z tego świata w wieku 48-55 lat. Nieliczni dożyją 60, a ci, którzy naprawdę będą żyć optymalnie i ostrożnie (wszak o wypadki teraz znacznie łatwiej)... być może dociągną do 70ki (ale to już 10-15%).
Nie wiem czy zauważyłeś, ale napisałem "zwykle umierają", to znaczy, że jak za 10 lat odkopiesz ten wątek, to nadal będzie aktualny (będzie wówczas 2021 rok i osoba urodzona w 1950 roku "dożyje" 60 roku życia - napisałem w pazurkach, z uwagi na to, że będzie to nieliczna grupa). Oczywistym jest, że osoba urodzona w 1975 nie dożyje (w tej chwili - w roku obecnym) 40 czy 45 roku życia, bo by musiała wycieczkę w czasie zrobić.

Tak poza tym, to nie wiem czy wszyscy są świadomi, ale w 2012 roku będzie koniec świata, więc radziłbym powoli pisać testament, pooddawać długi oraz wybrać wszelkie lokaty z banku i rachunków Wink

. Jak ktoś nie wierzy z koniec świata, to znaczy, że jest niewierzący i zostanie dodatkowo ukarany . A jak ktoś wierzy, to dopiero ma problem Very Happy

.

Zapraszam na bloga dla amatorów szachowych:

[link widoczny dla zalogowanych]

-------