Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

DME 2015

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Szachy na Świecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 23:18, 13 Lis 2015    Temat postu: DME 2015

piątek, 13 listopada 2015

[link widoczny dla zalogowanych] --> panowie

[link widoczny dla zalogowanych] --> panie transmisja

Na początek remis Polaków w meczu z Austrią
i pewna wygrana Polek!

No, nie chciałbym się znęcać, ale to nie było dobre wejście w turniej
Polaków. Przegrał Radek Wojtaszek, co nie jest dobrym sygnałem
"z góry" dla reszty kadrowiczów, remis Dudy i Bartla, wygrana
Gajewskiego, dała nam remis z zespołem, z którym trzeba było wygrać.
Na dwóch ostatnich deskach powinny sypać się wióry, a pierwsza deska
nie przegrać, ale czy jest sens mówić o tym, co nie miało miejsca?
Jeśli nie wygrywamy z Austriakami to jak będą wyglądały mecze
z renomowanymi drużynami? W końcu dojdzie do meczów z naprawdę
silnymi "pakami" i co wtedy, jak to się wszystko potoczy?
Takie pytania jakoś tak bezwiednie pojawiają się w mojej głowie.
Sądzę jednak, że nie trzeba teraz do samego dna roztrząsać te
zagadnienia - to były pierwsze koty za płoty.
Zobaczymy dalsze mecze, będziemy mieli znacznie więcej do powiedzenia.

Podczas tego ciężkiego spotkania zmęczyłem się nieco, dobrze,
że słyszę teraz polski hymn i będę mógł sobie odpocząć, oglądając
mecz piłki nożnej Polska-Islandia. Kibicowanie w szachach to nie
jest jednorazowy wystrzał z dubeltówki, tak jak w piłce nożnej:
dwie połowy po 45 min. i do widzenia. Kibicowanie w szachach
to kawałek pracy, zwłaszcza gdy mecz mojego zespołu nie jest
spacerkiem i nie układa się wszystko tak, jak się zakładało.

Polki przewidywalnie i w swoim stylu - zagrały na poziomie, szybko
zdominowały niżej notowane rywalki, zrobiły swoje, jak to się mawia.
Jutro zagramy pewnie z mocniejszym rywalem, choć kierowanie się
tylko sumą rankingów czterech przeciwniczek nie jest dobrą metodą,
jeśli chodzi o ocenę poziomu trudności zbliżającego się meczu.
Ranking zespołu jest tylko orientacyjną kwotą, która nic specjalnego nie mówi.

Faworyci w turnieju open wygrywają, teraz zerknąłem, w turnieju kobiet również.
Na koniec chciałbym zwrócić waszą uwagę na drużynę "Legend" z Islandii,
która występuje obok pierwszego zespołu.
Drużyna legend z Olafssonem, Hjartarsonem, Arnasonem i Petursonem
(na rezerwie Fridrik Olafsson -
mam od niego autograf!) jest ozdobą tego turnieju.
Dziś, co prawda, drużyna islandzkich legend przegrała z Holandią
"do pół" ale na pewno będą mieli lepsze dni.
Również kibicuję tym sympatycznym dżentelmenom.

Nie ma jeszcze kojarzeń, kończą się ostatnie mecze. Szukanie
emocjonalnej nirwany w szachach nie jest możliwe, natomiast dla
wyrównania nastrojów, bardzo mi potrzeba dwóch wygranych naszych
drużyn w dniu jutrzejszym. A wy jak oceniacie start polskich zespołów?

--
Mirek Wolak -- 13 listopada 2015 21:34

Faworyci (Rosja, Ukraina, Azerbejdżan, Francja, Anglia,
Armenia 4-0 z gospodarzem Islandią, Holandia) planowo wygrywają,
ale kilka niespodzianek na starcie już jest: Norwegia (bez Carlsena)
przegrywa z Czarnogórą, Czesi przegrywają z Danią po porażce Nawary,
Finlandia wygrywa z Łotwą (mimo wygranej Szyrowa).
Ponieważ tylko jeszcze Gruzja odprawia "z kwitkiem"
Szkocję, jutro na I stole Gruzja - Armenia, a na drugim Holandia (3.5)
- Hiszpania (3.5). Ze względu na to, że Węgry zremisowały z Mołdawią
(Bologan 1-0 Leko, Swetuszkin 0-1 Rapport) naszym jutrzejszym
rywalem mogą być właśnie Węgry lub Mołdawia (ew. Litwa lub Serbia).

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 23:28, 13 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 0:21, 16 Lis 2015    Temat postu:

niedziela, 15 listopada 2015

Ukrainki za mocne dla Biało Czerwonych, wysoka wygrana Polaków
nad Mołdawią w rundzie II DME w Reykjaviku!

Mamy wysokie zwycięstwo nad Mołdawią. Powiem wam, że obawiałem się
tego meczu. Polacy z Austrią grali ciężko, a w końcu Mołdawia
z Bołoganem, to przeciwnik porównywalny siłą gry, więc, różnie mogło być.
Wszyscy kibice szachów w Polsce zadają sobie teraz jedno pytanie -
co się dzieje z Radkiem Wojtaszkiem? Chłopaki świetnie go na razie kryją,
w końcu mamy remis, wygraną, jednak, gdy dojdzie do konfrontacji
z najlepszymi zespołami jego nie może zabraknąć.
Przydałoby się też, żeby wreszcie zaczął dorzucać do wspólnego worka
dobre wyniki. Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy
i w przedmeczowych analizach w ogóle nie myślałem o Radku Wojtaszku,
uważając go za beton, opokę, coś czego nie będzie się dało ruszyć
z posad. Tymczasem nasz arcymistrz dwie partie przegrał w bardzo złym
stylu i Bartosz Soćko ma niezłego zgryza.
Uważam, że trener takiego obrotu sprawy również się nie spodziewał...

Co można zrobić w tym momencie? Gramy z Gruzją, na pierwszej desce
czai się całkowicie nie leżący Radkowi Baadur Jobava. Gdybym miał
zabawić się w trenera, to zdejmuje Radka na jeden mecz, aby ochłonął
i korzystam z Roberta Kempińskiego, bo z Gruzją można w takim składzie
zagrać. Aż jestem ciekaw jak Bartosz Soćko ułoży drużynę na to
spotkanie! Ważne, że jesteśmy wysoko, przyczailiśmy się na 11 pozycji
i sprawa jest rozwojowa, że tak powiem. Chciałbym, żeby Radek zrzucił
z siebie jarzmo tych dwóch, nie najlepszych partii i zaczął wszystko
od nowa, od zera, bo jest na to jeszcze czas. Swoją droga bardzo mi
się wczoraj to podobało, jak reszta przysypała tą dziurę na pierwszej
szachownicy - oznacza to, że jesteśmy zespołem, to po prostu widać!

Myślałem, że Polki postawią silny opór Ukrainie i, że nie przegramy prawie do zera. Różnica klasy pomiędzy Polkami a Ukrainkami jest, to nie ulega żadnej wątpliwości, ale nie aż taka, ten wynik tego nie odzwierciedla. No cóż, nasze reprezentantki muszą się szybko pozbierać i jak najszybciej wrócić na swoje miejsce, czyli do pierwszej dziesiątki. Polki zagrają z Czeszkami i są znacznie wyżej notowane (Czeszki to druga połowa drugiej dziesiątki na liście startowej), są też faworytkami meczu. Jednak ta różnica nie jest aż tak duża, by nie czekał nasze panie ciężki bój o wygraną. Myślę, że Biało Czerwone poradzą sobie w tym meczu. Turniej się rozkręca i nieubłaganie zbliża się moment,w którym zostanie oddzielone ziarno od plew, czyli dowiemy się, kto będzie walczył o medale, a kto prawo do tej walki utraci. Ale to jeszcze nie teraz.
Za dwie, trzy rundy sytuacja będzie bardziej klarowna.
Oby polskie drużyny do samego końca liczyły się w grze!

[link widoczny dla zalogowanych]

W 4 rundzie gramy ---> z Wegrami
Pewno zagra - Wojtaszek...
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 0:25, 16 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 21:44, 16 Lis 2015    Temat postu:

2 komentarze:

Mirek Wolak --- 16 listopada

Wojtaszek i Kempiński wzięli po połówce tuż przed 40 posunięciem,
a zaraz potem posypał się Gaju. Wydaje się, że lider bez ryzyka mógł
jeszcze pograć, choćby do kontroli czasu, żeby zobaczyć co się dzieje
u innych, gdy niedoczas się skończy. Został nam tylko Duda, który ma
jakość mniej z Rapportem i raczej nie odrobi punktu straconego
na III desce. Tym razem kapitan Soćko nie miał "trenerskiego nosa"
wystawiając Grzegorza. Jakieś fatum ciąży nad grą naszego zespołu,
na starcie zawodzi Radek, teraz Gajewski, który zaczął obiecująco od
dwóch zwycięstw, teraz zalicza drugą wtopę, chociaż w pewnym
momencie miał Berkesa na widelcu. Miejmy nadzieję, że limit pecha
został już wykorzystany, a w następnych meczach będzie już tylko lepiej.

Teraz wszystkie oczy i serca na Jana-Krzysztofa.
Trzymać kciuki ludziska!

Panie swój mecz już wygrały, w tym momencie jest 2.5 - 0.5
i na II desce Zawadzka walczy o remis, chociaż jak to u Pań wszystko
jest jeszcze możliwe. Najważniejsze, że mecz jest wygrany.

Mirek Wolak

--

Mirek Wolak --- 16 listopada 2015 20:21
Cudu nie było, JKD zremisował z Rapportem i mecz z Bratankami przegraliśmy (tradycyjnie, niestety). Sytuacja jest taka, że w czterech rundach straciliśmy 4 punkty meczowe. Jak już wcześniej pisałem do zdobycia medalu brązowego przez kilka ostatnich Drużynowych Mistrzostw Europy konieczne było 13 punktów meczowych i wysoka wartościowość (której teraz też nie mamy). W tej sytuacji nie pozostawiliśmy sobie żadnego marginesu błędu, teraz trzeba by wygrać wszystkie pięć meczy do końca zawodów. Przy takiej nierównej formie zespołu trudno w taki progres uwierzyć. Spróbujmy zatem małymi kroczkami, tak jak Małysz, gdy mu nie szło: "chcę oddać dwa dobre skoki". Przekładając to na szachy drużynowe proponuję, zagrajmy jutro cztery dobre partie, o następne mecze będziemy się martwić w kolejnych dniach.
Jutro pewnie do gry wróci Mati, a odpocznie Gaju.
Znowu mamy taką sytuację jak w Tromso,
JKD musi grać cały czas, a przecież to wciąż junior.

Mirek Wolak
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 3:43, 18 Lis 2015    Temat postu:

wtorek, 17 listopada 2015

Runda V DME - Wygrana Janka Dudy z Alexandrem Ipatovem
daje zwycięstwo Polsce w meczu z Turcją!
Polki przegrywają z Gruzinkami!

Może nieco przedwcześnie dałem się ponieść złości wczoraj, emocjonalny
jestem człowiek, nieraz się wypuszczę jak chart, a potem żałuję tego co
powiedziałem. Ta złość też z czegoś wypływa, chodzi o to, że naprawdę
chciałbym widzieć mega kosmiczny turniej Polaków. Po czterech rundach,
cokolwiek by nie mówić o samej grze naszych, o ocenie decyduje
skuteczność, wyniki to jest to, do czego można się odnieść, one już są
wpisane, a opowieści co było w tej czy innej pozie to już jest inna sprawa.
Jedynym zawodnikiem, któremu względnie łatwo przychodzi wygrywanie
jest Janek Duda.
Dziś swoją wygraną zapewnił Polsce bardzo ważne punkty, pozostawił
zespół w grze. Przegrana, remis, dyskwalifikowałaby kadrę z walki
o bardzo dobry wynik, który jest jeszcze do zrobienia, choć margines
błędu nie jest duży. Janek Duda robi świetną robotę dla zespołu,
a przy okazji realizuje swój własny, indywidualny cel, wejście do grona
2700+. Mówi się, że ta grupa arcymistrzów nie jest już tak elitarna jak
dawniej. Pewnie tak, generalnie liczy się teraz ranking 2750 elo +,
ale od czegoś trzeba zacząć.

Polki nie dały rady Gruzinkom. Odbijają się gdzieś od tych lepszych
zespołów i zapewne znów powrócą do czołówki po planowej wygranej
ze słabszymi przeciwniczkami. Wygląda to tak - na słabsze drużyny Polki
są za mocne, na silne za słabe. Jednak by powalczyć o medal, trzeba
wejść do piątki i tam zostać, czyli wygrywać, wygrywać z tymi mocnym
i zespołami. Dziś odgryzła się Gruzinkom tylko Iweta Rajlich,
Monika Soćko i Jola Zawadzka przegrały swoje partie.

Jestem tak wbity w polskie mecze, że nawet nie patrzę co tam w górze.
Okazuje się, że dziś Rosjanie po raz pierwszy w tym turnieju stracili
punkty. Nie przegrali, zremisowali z Azerbejdżanem, a to doda dramaturgii
turniejowi i to jest dobra wiadomość. Rosjanki z kolei idą taranem, koszą
wszystko równo z trawą i nie ma na ten zespół mocnych, grają pewnie,
wygrywają wysoko. Są po prostu poza zasięgiem!
Czekamy na kojarzenia, jutro jest dzień wolny. Oby polskie zespoły
odpoczęły odpowiednio, a pojutrze... pełna mobilizacja!
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 12:42, 20 Lis 2015    Temat postu:

--
Po 6 rundach --

[link widoczny dla zalogowanych]

Minimalnym zwycięstwem - 2.5-1.5 - zakończyły się mecze obydwu naszych
reprezentacji. W pojedynku Polaków z Finlandią decydujące okazało się
zwycięstwo aktualnego Mistrza Polski Grzegorza Gajewskiego.

Wśród kobiet punkty uzyskały Monika Soćko i Joanna Majdan-Gajewska ,
co przy remisie Iwety Rajlich pozwala nam się cieszyć z wygranej nad Azerkami.


Majdan-Gajewska, Joanna - Abdulla, Khayala (AZE) - 1-0

European Team Chess Championship 2015 - Women round 06

[link widoczny dla zalogowanych]

1. e4 c5 2. Nf3 e6 3. d4 cxd4 4. Nxd4 a6 5. Nc3 Qc7 6. Bd3 Nf6
7. f4 Nc6 8. Nxc6 dxc6 9. e5 Nd5 10. Ne4 Be7 11. a3 Qa5+ 12. c3 Bd7
13. b4 Qb6 14. c4 Qd4 15. Ra2 f5 16. exf6 Nxf6 17. Ng5 c5 18. Re2 O-O
19. Qc2 cxb4 20. Bxh7+ Kh8 21. Bg6 bxa3 22. Qb3 Ng4 23. Nf3 Qc5
24. Bd2 Kg8 25. Bb1 Bc6 26. Ne5 Bh4+ 27. Kd1 Nf2+ 28. Kc1 Nxh1
29. Qh3 Qe7 30. Ng6 Qf6 31. Bc3 e5 32. Bxe5 Qf7 33. Qxh4 Qxc4+
34. Bc2 - Be4 - 35. Qh8+ - Kf7 - 36. Qxg7+ - Ke6
- 37. He7+ - Kf5 - 38. Sh4+ 1-0 -- diagram - 1

--
2
diagram -- 1
Czarne poddały się -- 1-0 -- gdyż po - 38. ... Kg4 - 39. Hg5 - jest - mat

-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 13:37, 20 Lis 2015, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 23:28, 20 Lis 2015    Temat postu:

-
Dwie dwuchodówki - w ramach treningu koncentracji szachowej
---> dla Naszych graczy z którzy mają - dużą roszade -- 0-0-0

46 - P1036610
Gerardus Hendrikus Drese
Mat Plus 1959
1. Preis
--
1_2
diagram - 1
Mat w 2 posunięciach -- #2 --- --- --- 1. f5 - Wd3+ - 2. Sdc7 - mat

Rozwiązanie: - 1. f5! - grozi -- 2. Sb4#
1. ... Kf3 -- 2. Sg5#
1. ... Kd3 -- 2. Sef4#
1. ... Wf3+ - 2. Sef4#
1. ... Wge3+ 2. Sdf4#
1. ... Wd3+ - 2. Sdc7 - mat -- diagram - 2

--- ---
64 - P1058044
Gerardus Hendrikus DRESE
Tijdschrift van den NSB 1931
--
1_2
diagram - 1
Mat w 2 posunięciach -- #2 ---- --- --- 1. Sf5 - Sec5 - 2. Hc6 - mat

Rozwiązanie: 1. Sf5! - grozi - 2. Sf4 - mat
1. ... c5 ---- 2. Hxd7#
1. ... Sdc5 - 2. He8#
1. ... Gc5 -- 2. Sxc7#
1. ... Wc5 -- 2. Sxd4#
1. ... Sec5 - 2. Hc6 - mat -- diagram - 2
1. ... Gxf5 - 2. We8#
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 23:32, 20 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 7:51, 22 Lis 2015    Temat postu:

-
Runda 8 - 21.11.2015

Smutny dzień dla polskich ekip. Obie reprezentacje przegrały z wyżej
rozstawionymi drużynami 1.5-2.5 - Polacy z Ukraińcami i Polki z Rosjankami.
Spośród naszych reprezentantek wygrała tylko Karina Szczepkowska-Horowska,
a remis stał się udziałem Jolanty Zawadzkiej.

Wśród panów podziałem punktu zakończyli swe pojedynki
Jan-Krzysztof Duda, Mateusz Bartel i Robert Kempiński
Dla pań wynik ten oznacza koniec marzeń o medalu,
a dla panów o utrzymaniu miejsca w pierwszej dziesiątce.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozycja z partii - Lagno - Zawadzka
--
1_2
diagram -- 1
Nastąpiło - 44... Hxc8! - 45. Gxc8 - Wb3! i okazuje się, że biały Hetman jest złapany
Niestety
końcówka lekkofigurowa okazała się remisowa pomimo pionka przewagi.


--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 8:04, 22 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 22:22, 24 Lis 2015    Temat postu:

Podsumowanie

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie ma chyba w naszym kraju eksperta, który przewidział taki scenariusz
gry naszej reprezentacji, jaki mięliśmy okazję oglądać. Wojtaszek
rozegrał najgorszy turniej od lat i nawet on pewnie nie rozumie, dlaczego.
Jeszcze przed turniejem tryskał energią i był pełen wigoru, a tu nagle 3 remisy i cztery przegrane. Nie ma prostej odpowiedzi, co było powodem takiego wyniku. I z tym pytaniem on i Bartosz Soćko pojadą do domu. Duda zagrał pewnie na II i dwukrotnie na I szachownicy. Grając 6 partii czarnym kolorem, zdobył co prawda 5,5 pkt, ale nie był to jego szczyt możliwości. Występ w sumie miał najlepszy z całej naszej drużyny, jednak kibiców przyzwyczaił do większej liczby wygranych partii.

Występ Gajewskiego najtrudniej ocenić ze wszystkich naszych zawodników. Grał odważnie, ciekawie, przeciwników potrafił ograć strategicznie, jednak miał ogromne problemy z egzekucją. Wyraźnie nie doliczał wariantów i przez to jego partie kończyły się nie tak, jak powinny. Mógł spokojnie zdobyć 2-3 punkty więcej. Być może wynika to jednak z nieogrania, bo wiedzę ma naprawdę sporą. Bartel, podobnie jak Duda, rozegrał turniej na „+2” nie przegrywając żadnej partii. Grał pewnie, bez fajerwerków i w sumie utrzymał szachowicę. Choć oczekiwania na IV desce były większe.
To on oraz Kempiński mięli rozstrzygać mecze. Ale porównując start Mateusza do jego ostatnich występów należy uznać, że kryzysu nie było widać. Zabrakło trochę błysku w oczach. Kempiński rozegrał bardzo dobry turniej, ale grał za mało. Z pięciu partii 2 wygrał oraz trzy zremisował. Z perspektywy czasu widać, że trzeba było dać mu grać rezygnując głównie z Wojtaszka. Ale po czasie łatwo jest dokonywać takich ocen. W sumie start nieudany, ale też Soćko ma dużo materiału do analiz, a sami zawodnicy chyba zobaczyli, nad czym trzeba popracować.
A że od dołu „cisną” Świercz i Piorun , to może się okazać,
że na Olimpiadę pojedziemy w innym składzie osobowym.
Wyniki Polaków
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 10:14, 25 Lis 2015    Temat postu:

--
wtorek, 24 listopada 2015

Dominacja zespołów rosyjskich na DME w Reykjaviku!
Dobry start Polek, słaby występ męskiej drużyny!

"Niewielu z nas potrafi znieść dobrobyt.
Innych ludzi, rzecz jasna."
Mark Twain


W tym momencie za moim oknem typowy, listopadowy dzień.
Lodowaty deszcz pada prawie bez przerwy, jest szaro, buro i ponuro.
Myślę, że to dobry moment, bym przy dźwiękach utworu
"En Attendant Cousteau" J. M. Jearre'a , idealnie pasującego do jesiennej
szarugi, zastanowił się nad tym, co się wydarzyło w Reykjaviku.
Nastrój mam dobry, choć sączący się z głośników klimat jednego
z najdłuższych utworów muzyki współczesnej, robi swoje...

Bardzo charakterystyczny cytat z Marka Twaina może być mottem dla
całego artykułu - czasami żałuję, że nie urodziłem się w Rosji.
Mam na myśli, oczywiście, wielkie niekończące się szachowe święto
rosyjskiej nacji. Zespoły narodowe Rosji, zwożą przecież do domów tyle
medali z imprez różnej rangi, dominują, nie cierpią na żadne kompleksy,
realizują się sportowo z wielkim rozmachem - powiem więc, że
skłamałbym w żywe oczy, gdybym oznajmił, że im tego nie zazdroszczę.
Zazdroszczę i to bardzo. Kiedyś myślałem nawet, że blogowanie
o szachach rosyjskich byłoby znacznie ciekawsze, zresztą wiele biorę
z tamtych stron. Byłoby o czym pisać, naprawdę! W tym środowisku
podoba mi się, że wielu trenerów, działaczy, widzi szachy jako część
kultury i otwiera ten sport na inne dziedziny, łączy go gdzie tylko się
da z innymi aspektami ludzkiej działalności. W Polsce szachy są znacznie
bardziej oderwane, przynajmniej takie odnoszę wrażenie, od kultury,
sztuki, pisze się mało, czyta jeszcze mniej i nie ma szans na to,
by z półek księgarskich znikały książki szachowe, periodyki.
A nie jesteśmy małym krajem.

Występ Polaków zadziałał na mnie przygnębiająco. Prawdę mówiąc nie chce mi się już słuchać tych pomeczowych gładkich słówek, jakby nic się wielkiego nie stało. Nie mam ochoty znów słyszeć tekstów typu - "trzeba to przeanalizować, wyciągnąć wnioski". Analizujemy tak i analizujemy i wyciągamy wnioski od wielu lat i zasadniczo niewiele z tego wynika. Arcymistrzowie nie oszczędzają mnie jako kibica, nie dostaję od nich niczego, z czego mógłbym się cieszyć. Przed turniejem, miałem jakiś tam zapas optymizmu, który wywietrzał gdzieś w okolicach piątej rundy. Zespół grał bez jaj - nie było w tych meczach ani błysku, ani kopa (z kopytem to grała Gruzja!). Wyglądało to tak, jakby nikt nie chciał zrobić krzywdy drużynie, jeden krył się za drugim, jedynie Grzesiek Gajewski grał ostro, ale widać było, że jest kompletnie nierozegrany i partie mu się rozpadały. Nie kojarzę, jakie ten arcymistrz miał starty przed DME, ale za deską widziałem go bardzo rzadko.

Mawia się, że trzeba oceniać zespół, dopiero po ocenie zespołu, można przechodzić do ocen poszczególnych ogniw drużyny. Wydaje mi się to jednak nielogiczne. W końcu dla zespołu nie gra się po dwóch, czy czterech na jednej desce. O wyniku zawsze decyduje indywidualna gra z przeciwnikami i to co zawodnik od siebie wrzucił do wspólnego worka. Pod pojęciem "zespół", kryje się według mnie to, jak zawodnicy sobie pomagają w analizach, wspierają, jaka jest atmosfera w zespole itd. Jeśli tak to rozumieć, to mieliśmy, wedle tego co czytałem i słyszałem, naprawdę świetną drużynę. Jednak to wyniki indywidualne na deskach dały Polsce tak słaby wynik.

Trener Bartosz Soćko - uważam, że przed DME miał dobrą kalibrację, jeśli chodzi o aspiracje zespołu. Celował w medal i bardzo dobrze, w końcu rankingowo, byliśmy w pierwszej dziesiątce, więc nie myśleć w takim układzie o niespodziance, to nie myśleć w ogóle o turnieju na który kadra jedzie. Jego decyzje personalne podczas turnieju nie były złe, z większością się zgadzałem, może poza jedną, że zbyt długo wierzył w to, że Wojtaszek da coś zespołowi i tym samym nie dawał zbyt wiele pograć Robertowi Kempińskiemu, który był jednym z mocniejszych punktów drużyny, jeśli w ogóle takie stwierdzenie jest tu adekwatne.

Janek Duda - jedyny zawodnik, któremu ufałem od początku do końca, może to nie był występ, który zapamiętamy jakoś szczególnie, miał bardzo trudną 1-2 deskę do utrzymania i z tego zadania się wywiązał. Turniej ten to nie był atak sokoła wędrownego, warto jednak zauważyć, że Janek zyskał nawet trochę na rankingu. Ten zawodnik nadal progresuje i czekam na jego dalsze starty.

Grzegorz Gajewski - mam mieszane uczucia, bo jako jedyny w meczach szedł na całość, ale aż 4 przegrane z 7 partii, to bardzo zły wynik. Piękne partie rozsypywały się nawet w jedno tempo, to były ataki na wóz albo przewóz, jednak nie udawało się wiele. To była duża dziura w naszym zespole i nie było możliwości jej sensownie zasypać.

Mateusz Bartel - przed turniejem miał fatalne starty od wielu miesięcy, grał źle, oprócz jednego turnieju, widać było, że nie chce narozrabiać, potrafił się dostosować z grą dla drużyny ale stracił wiele ze swoich atutów. Nie dało się patrzeć na jego męczarnie z zawodnikami okolic 2500 elo. W takich meczach miał wraz Gajewskim kosić, nic jednak z tego nie wyszło, remisy, remisy, remisy...

Robert Kempiński - z pewną taką nieśmiałością podszedłem do jego startu, ale w tych meczach co grał, przekonał mnie do siebie. Dobra technika, lekkie plusy zamieniał w całe punkty dla zespołu. Gdyby trenera olśniło, że Wojtaszek już nie pogra, dałby mu więcej szans - na pewno na to zasługiwał. 3,5 pkt. z 5-ciu partii to dobry wynik.

Radosław Wojtaszek - zostawiłem sobie naszego najlepszego GM na sam koniec. To jego gra miała być fundamentem gry całego zespołu. Chodziło o to, by wygrywał, a z naprawdę silnymi przeciwnikami nie dawał się ogrywać. Bartosz Soćko miałby wtedy swobodę w manipulowaniu dolnymi deskami w razie jakichś niepowodzeń. Cóż można było zrobić, gdy ze składu ubył nam "szachowy Lewy"? Pole manewru drastycznie się zawęziło i to jest, według mnie, główna przyczyna, tak słabego występu Polaków.

Mijają miesiące, lata, nie chciałbym, żeby czekanie na wspaniały start naszych, okazało się czekaniem na Godota. To są naprawdę ostatnie lata, bo co potem się stanie, gdy erozja skruszy tę drużynę? Juniorzy? Sorry bardzo, z naszych juniorów nie da się sklecić niczego sensownego. Każdy turniej, w którym nic nie zdobywamy, przybliża nas do tej wielkiej czarnej dziury i nawet fajnych wspomnień nie będzie...

Polki zagrały naprawdę dobry turniej - w wielu meczach piłowały, widać było walkę, po przegranych odrabiały straty, trzymały się w samej czołówce. Czwarte miejsce w przypadku Biało Czerwonych, chyba nie jest tym najgorszym miejscem dla sportowców, z uwagi na bliskość podium. Medal nie był blisko - trzy pierwsze zespoły Rosja, Ukraina, Gruzja były praktycznie poza zasięgiem. Nasze panie zagrały chyba najmocniejszym składem na jaki nas stać, jednak i to nie wystarczyło na te teamy. Gra Polek zawsze mnie bardzo cieszyła, dała mi na przestrzeni lat, znacznie więcej satysfakcji, niż występy panów. Może dlatego trzymałem się gry panów, bardzo chciałem, żeby choć raz im poszło ręką, jak to się mawia. Boję się o polskie szachistki jeśli chodzi o starty drużynowe, gdyż mogą, gdy nie podejmie się środków zaradczych, nadciągnąć lata chude. Bardzo ciężko nam rywalizować z tą najlepszą europejską trójką, a gdzie tam świat - Chinki itd. Polki swoją gra nie pozostawiły we mnie pustki wewnętrznej, niesmaku, irytacji, uczuć, które zaserwowali mi panowie.

Tyle. Przepraszam was, że nie potrafiłem zdobyć się na poważniejszy, bardziej rozbudowany tekst, zbyt jestem wyobijany po tych zawodach. Patrzę w górę - Rosja, Rosja, jeej - totalny czad, masa radości, dwa złota już są w Moskwie - powracamy do korzeni. A ja - wciąż z wywieszonym językiem, nieusatysfakcjonowany, kibicowsko niezrealizowany, przybity. Widząc taką grę obawiam się, że ten syndrom, ma już znamiona choroby przewlekłej...

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 20:35, 25 Lis 2015    Temat postu:

-
Anonimowy --- 25 listopada 2015 09:44

Niestety, DME pokazały miejsce w szeregu polskich szachów.
Od dłuższego już czasu jest ono (miejsce) sztucznie zawyżane poprzez
gloryfikowanie rankingu R.Wojtaszka. Zgoda, jego ok. 2750 robią
wrażenie, ale na tym się kończy. Ma swoje nieliczne przebłyski, i to
nie w całych turniejach, tylko w poszczególnych partiach, ale to za mało,
aby postrzegać polskie męskie szachy jako kandydujące do medali.
Potrzebne jest odświeżenie - ogromnie żałuję, że swoich skrzydeł nie
rozwinął D.Świercz. - Dzisiaj to on, razem z R.Wojtaszkiem i rzecz jasna
J.K.Dudą powinni tworzyć trzon reprezentacji. Jako czwartego, po
ostatnich sukcesach, proponowałbym K. Pioruna - to nic, że ma niższy
ranking. W meczach drużynowych nie ma to większego znaczenia,
o wiele ważniejszy jest duch, w obecnej drużynie brakuje nam młodych
gniewnych (poza JKD). A dalej? Młodzi i jeszcze raz młodzi.
Tylko oni są nadzieją na przyszłość, z całym szacunkiem do osiągnięć
G.Gajewskiego i pokolenia B.Soćki/B.Macieji, oni nic już w drużynie
nie osiągną. Indywidualnie - owszem, ale drużynowo nie.
No i kwestia trenera. Nie przychodzi mi nikt do głowy, no może poza
tuzami w stylu Michalczyszyn czy Tukmakow. Ale to chyba poza naszym
zasięgiem PZSzach, którego zresztą rola w funkcjonowaniu całości

moim zdaniem jest bardzo mizerna - w ogóle nie widać starań,
aby przyszłość jawiła się w jasnych barwach.

Panie w porządku, ale to odgrzewane kotlety. Nie widać następczyń.
A to oznacza, że za parę lat nie będzie już walki o medale, tylko o honor.
Bo świat nie stoi w miejscu.

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 19:16, 02 Gru 2015    Temat postu:

-
Oglądaj
Kombinacje z grudnia 2015

[link widoczny dla zalogowanych]

Gufeld-Tal , 1959
--
1_2
diagram -- 1
Białe wygrywają -- + --- --- 1. Wxg7+ - Kxg7 - 2. Sf5+ - Kg8 - 3. Hg4+ - Wg6

--

diagram - 3
4. Se7+- Kg7 - 5.Sxg6 - Hxb3 - 6.Se5+- Kf6
7. Hg6+ - Kxe5 - 8. d4+ --- 1-0

czarne poddały się - po - Kxd4 - 9. Wxb3

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 19:42, 02 Gru 2015, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Szachy na Świecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin