Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Turnieju Kandydatów - 2016

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Szachy na Świecie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 22:22, 05 Mar 2016    Temat postu: Turnieju Kandydatów - 2016

-
Psychologia i Szachy
Sport, szachy, literatura, psychologia, podróże...

sobota, 5 marca 2016


Pozostało pięć dni do Turnieju Kandydatów!

Turniej Kandydatów już na dniach, jak to się mawia. Coraz częściej
spoglądam na listę uczestników i nic nie mogę wydumać. Swidler? Hmm..
No, fajny zawodnik, związany z Wielką Brytanią, lubi krykieta,
ostatnimi czasy komentuje turnieje i doskonale wywiązuje się z tej roli.

Przypomniała mi się teraz pewna anegdotka z nim związana, jednak
nie powiem wam już, gdzie ją przeczytałem. Mianowicie Swidler grał
partię z Wiktorem Korcznojem. Korcznoj, grający w najlepsze na nosie
upływającemu czasowi, strasznie w tej partii zniszczył Swidlera,
no po prostu Rosjanin w tym meczu nie istniał. Po zatrzymaniu
zegara Swidler powiedział do legendarnego szachisty:"Wiktorze
Lwowiczu, gdybym miał teraz czapkę na głowie, zdjąłbym ją przed Wami".
Wielki szacunek młodego Swidlera do żywej legendy szachów.
O takich, międzypokoleniowych, pełnych szacunku relacjach nigdy
za mało rozmawiać, pisać.
To towar w naszych czasach coraz bardziej ekskluzywny.

Czy Swidler zamiesza, włączy się do walki o pierwsze miejsce
w moskiewskim turnieju? A Nakamura, o którym jeszcze nie
napisałem nawet słowa? Kto wystrzeli z formą, przy którym
ze stolików wybuchnie ten gejzer? Jesteście ciekawi? Ja bardzo!!

Anton Guijarro Dawid, młody obiecujący wilczek z Hiszpanii.
Zobaczcie jak rankingowo okalecza się na Aeroflocie. Na początek
zaliczył "długą roszadę", potem wyszarpał komuś remis. Jest prawie
25 elo do tyłu i teraz pewnie zacznie się odrabianie strat,
choć na siłę nie da się tego robić.

Na tym turnieju pada dużo remisów, często bez walki. Dziś, na ten
przykład, wzięli sobie wolne Grachev z Inarkiewem. Jedenaście posunięć,
deska siódma, tuż za Mateuszem Bartlem, który gra arcyzajmujący
pojedynek ze Zvjaginsevem. Panowie sobie odpoczywają, po prostu.
A w partii Matiego ciekawie. Polak ma piechura i na moje oko białe
nie mają za niego nawet cienia rekompensaty. Pozycja niestandardowa,
jest wiele taktyki, czyli to, co bardzo odpowiada naszemu arcymistrzowi.

Nasi muszą wygrywać, remisy powodują stopniową erozję zarówno
rankingu jak i zajmowanych miejsc. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala
i to też jest druga prawda. Darek Świercz toczy bardzo ciężkie mecze,
a jego przeciwnicy są do tych spotkań doskonale przygotowani.
W takich grach niezwykle trudnym jest zamiana pozycji równych
na wygrane. Na czymś takim zna się doskonale pewien Norweg,
który pewnie parzy już kawę i szykuje się do szczegółowej obserwacji
zbliżającego się Turnieju Kandydatów. Nasi są w szerokiej czołówce
(poza Bartoszem Soćko) i w każdej chwili mogą znaleźć się na samym
szczycie. Jest dobrze. Z umiarkowanym optymizmem spoglądam w przyszłość.

-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 16:02, 08 Mar 2016    Temat postu:

--
Turniej pretendentów Moskwa - 11-28 marca 2016 -
- plebiscyt Szacharni

Wielkimi krokami (11 marca) zbliża się moskiewski turniej pretendentów
o prawo gry w meczu o mistrzostwo świata z Magnusem Carlsenem.
Fundusz nagród to --> 420.00 euro, ale w tym wypadku kasa chyba nie jest najważniejsza.

Pretendenci zagrają dwa koła tempem 100 min. na 40 pos. + 50 min.
na 20 pos. + 15 min. na dokończenie z dodatkiem 30 sek. za ruch.
Program przewiduje aż cztery dni wolne.
Rundy będą rozpoczynane w samo południe naszego czasu.

Obok zamieszczam ankietę, gdzie będziecie mogli zagłosować na swojego
faworyta. Ja stawiam na Hikaru Nakamurę.
Amerykanin ma dodatkowy bodziec, gdyż mecz o tytuł ma być
rozegrany w Nowym Jorku.
Uczestnicy:

Vishy Anand (Indie)
Levon Aronian (Armenia)
Fabiano Caruana - (USA)
Anish Giri (Holandia)
Sergey Karjakin - (Rosja)
Hikaru Nakamura (USA)
Piotr Svidler - (Rosja)
Veselin Topalov (Bułgaria)

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 16:05, 08 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 21:52, 10 Mar 2016    Temat postu:

-
Anonimowy10 marca 2016 20:01
Witam,

1. Turniej kandydatów może wygrać każdy, nie ma co zgadywać tylko
delektować się grą najsilniejszych arcymistrzów. Szkoda, że nie ma
Chinczyków. Myśle ze listopadowy mecz wygra Magnus, a następny
turniej Kandydatów wygra już Chińczyk. Mecz Carlsen kontra człowiek
z Państwa Środka może przynieść niespodziankę. Zobaczmy kto
w tej chwili jest najsilniejszą szachistką. Chinka!
Aktualnie wygrała 2 partie a 4 zremisowała z Marią Muzyczuk
i na 90% zostanie Mistrzynią Świata. Szkoda, że Judit Polgar
już nie gra. Mecz Polgar - Yifan na pewno miałby fantastyczny przebieg.

2. Świetna postawa Mateusza Bartla, wielkie gratulacje, 3 miejsce w tak
prestiżowym turnieju to wielki sukces Polaka.
Szkoda, że pozostali zagrali słabo jak na swoje umiejętności.
Moze to rzeczywiscie kwestia psychiki jak pisze pan Krzysztof?

3.Wiadomo, że najsilniejsze programy szachowe mają ELO>3300 więc
człowiek na razie nie ma z nimi żadnych szans, DeepBlue pokonał
Kasparowa 19 lat temu, ale jest taka gra jak Go, gdzie komputery
dopiero teraz zaczynają grać na najwyższym poziomie.
Go jest starą chińską grą, która liczy sobie około 4000 lat,
jest więc sporo starsza od szachów. Programy do gry w go grały
do niedawna na poziomie amatora, powoli się to jednak zmienia.
Trwa obecnie w Seulu mecz pomiędzy programem AlphaGo
stworzonym przez Google. Bazuje on na sieciach neuronowych,
czyli mamy tutaj z zastosowaniem jednej z technik sztucznej inteligencji.

Jego przeciwnikiem jest Lee Sedol, który posiada stopien 9 dan pro
czyli jest nawiązując do terminologii szachowej super-arcymistrzem.
Dwie pierwsze partie Lee przegrał, mecz składa się z 5-ciu partii.
Nagroda - okrągłe milion dolarów.
Czyżby nadszedł czas, gdzie w go pojawił się program, który potrafi
wygrywać z profesjonalnym graczem? Ten czas musiał nadejść,
wcześniej czy poźniej, historia tworzy się na naszych oczach.
W jakże ciekawych czasach żyjemy Smile

Pozdrawiam, III kategoria.

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 21:53, 10 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 13:06, 11 Mar 2016    Temat postu:

-
Ttoomasz40 --- 10 marca 2016 22:40

Nawiązując do opinii anonimowego z 20:01 pkt. 3 - zastanawiam sie
czy rzeczywiscie czlowiek jest bez szans z komputerem? Moim zdaniem,
jesli postawimy na taki układ ze gra najlepszy szachista czytaj
Magnus Carlsen kontra najlepszy program szachowy - bez dwóch
zdań wygra program szachowy. Ale jesli postawimy na taki pojedynek:
najlepszy program szachowy przeciwko najlepszemu szachiscie ktory
moze posilkowac sie w trakcie partii programem szachowym
ja przekornie postawilbym na zwyciestwo człowieka.

---

Anonimowy11 -- marca 2016 00:19

Deep Blue niby pokonał Kasparowa ale przy dość kontrowersyjnych
regułach gry, czy Magnus miałby szanse z komputerem? -
przekornie powiem, że miałby - ale dyskusja na ten temat musi
zacząć się od równych reguł gry a nie jak w przypadku Kasparowa
jak maszyna się zacięła to po delikatnym remoncie ruszamy dalej,
jak szachista na zawodach ma chwilowe zaćmienie co to kogo obchodzi,
zresztą wątpliwych reguł było tam więcej - Kasparow jednak zamiast
denerwować się i przeżywać drugą partię (właściwie jeden ludzki ruch
jak on to ujął) powinien zapomnieć o tym i spokojnie mógł wygrać mecz.
Magnus oczywiście jest poza zasięgiem kogokolwiek na razie
a chińczyków w szczególności, za rok nie przewiduję większych zmian w tym temacie.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 22:19, 15 Mar 2016    Temat postu:

-
wtorek, 15 marca 2016

Karjakin po raz pierwszy wygrywa partię klasyczną z Anandem
i obejmuje prowadzenie w Turnieju Kandydatów!

W Turnieju Kandydatów robi się interesująco, przynajmniej w niektórych
pojedynkach. Nakamura grając remisowy wariant z Girim całkowicie bez
gry, oddając po raz kolejny biały kolor i gdzie wszystko od początku do
samego końca było wcześniej wiadome, określił się moim zdaniem.
Jeszcze raz z siebie wyrzucę: sądzę, że Samuraj nie włączy się do gry
o pierwsze miejsce tych zawodów. Jeśli przypomnimy sobie, jak
w turniejach pretendenckich grał na przykład Fischer, Kasparow, Karpow
i zestawimy ich z tym co pokazuje Amerykanin (zestawienie mało trafne,
tak myślę teraz, między tą trójką, a "Naką" jest po prostu przepaść,
ale dobrze, niech już zostaną te nazwiska) łatwo dojdziemy do wniosku,
że tacy gracze mistrzami świata nie zostają. Fischer uwielbiał, gdy
przeciwnik się załamuje, był w wywoływaniu tych stanów mentalnych
u przeciwników bardzo konsekwentny. Nawet gdy nie miał takiej potrzeby
grał do końca, żeby wygrać, żeby zabić, by znów zobaczyć tą minę
przeciwnika. On się w tym lubował i dlatego, między innymi, został
mistrzem świata. Kasparow, Karpow podobnie, walczyli za deską na
śmierć i życie, a tutaj mamy mecz kandydacki i panowie jadą sobie
tasiemca nieuzbrojonego, ukontentowani. Test pamięci, nie szachy.
Ta partia chyba do samego końca otrzeźwiła fanów "Naki",
że to są chyba "za wysokie progi, na jego nogi".

Spójrzcie! Karjakin w drugim posunięciu gra Anandowi białymi - 2. e3!
To jakiś kosmos, ale i kierunek w jakim idą współczesne szachy.
Według mnie - to był wspaniały pomysł - "pograjmy sobie w szachy
panie Anand, pokażmy co potrafimy, zabieram pana w nieznane".
I... udało się! Anand od prawie 3 dekad jest na szczycie, więc jak grać
z zawodnikiem, który zna wszystko, dosłownie wszystko, sypie wariantami
z prędkością wystrzału karabinu maszynowego marki "Uzi"?
A właśnie, że zagrać w drugim posunięciu 1.e3! Totalne odbicie z głównych
teoretycznych ścieżek, Anand stracił dużo czasu, partia ułożyła się po myśli Siergieja.

Nie jestem jego fanem. Ktoś mnie kiedyś zapytał, czemu za nim nie przepadam.
Po prostu jestem na antypodach jego poglądów politycznych, ale to nie
jest tak, że jeśli miałby zostać przeciwnikiem Carlsena, zrywałbym szaty
w bezsilnej złości. Pewnie szybko w przypadku takiej ewentualności
dorobię sobie poetykę walki szachisty zachodu z człowiekiem, który stoi
przed szansą, by za jego sprawą korona szachowa wróciła do macierzy,
do Rosji. W obecnej sytuacji politycznej, narracja jak znalazł, ale nie
idźmy w tym myśleniu do samego końca. Nie teraz.

"Topa" obchodzi dziś urodziny, wił się więc, jak wąż, by nie przegrać
z Caruaną i udało mu się ta sztuka. Wykaraskał się też Aronian
w końcówce granej ze Swidlerem. Caruana musi zacząć dociskać takie
pozy, może nie starczyć czasu, pomimo długiego dystansu, by dojść do
samej góry. Wcześnie coś na takie dywagacje, każda runda coś nowego
przynosi, może nastąpi jakaś metamorfoza gry u paru graczy z tej stawki?
Ciekawe jak będzie Giri walczył na wygraną, gdy będzie musiał,
w tym turnieju - to pytanie stawiam sobie również.

Jest ciekawie. Powoli zaczynam się wciągać w tę moskiewską intrygę.
Obstawiam, że wszystko i tak zadecyduje się w rundach ostatnich.
Jednak samo dochodzenie do finiszu, obserwowanie momentów, gdy
odsłaniają się poszczególne części tej układanki, jest samo w sobie
bardzo przyjemne. Jak oceniacie to co zaszło w Moskwie?
Jak wam się podobają te zawody?


2 komentarze:

Kamil Łukaszek --> 15 marca 2016 22:31

Z jakiego Pan jest zachodu Panie Jopek! Nawet Milan Kundera tuż przed
emigracją do Paryża pisał, że Czechy a także Polska to Europa Środkowo Wschodnia.
Wolałbym o szachach czytać bez jakiś politycznych dywagacji.

Odpowiedz

Krzysztof Jopek -- 15 marca 2016 22:46

Pan mnie źle zrozumiał, nie o sobie to pisałem, a o Carlsenie, bo to on by
walczył w tym ewentualnym meczu i on reprezentuje państwo uznawane
za zachodnie. Niestety, sport, a szachy w szczególności, nie mogą się
uwolnić od polityki, nie da się czasami uniknąć tego, dość niewygodnego
kontekstu, no chyba, że zakładamy sobie klapy na oczy i udajemy,
że nie widzimy co się wokół nas dzieje.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 8:34, 16 Mar 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 11:47, 16 Mar 2016    Temat postu:

-
Anonimowy -- 16 marca 2016 00:28

Ja również nie widzę potrzeby opisywania hipotetycznego pojedynku
wschód zachód, niczego to już nie dowiedzie żadnej wyższości i tak
programy do gry w szachy są górą, a Rosjanie to ciągle potęga
szachowa i szacunek dla ich umiejętności gry u mnie będzie nawet
gdy nikt z nich teraz nie zawalczy o mistrzostwo świata, zawiedziony
jestem nieco że żaden Chińczyk nie wszedł go grupy pretendentów,
ale nazwiska które są to sama czołówka od lat i czesto tylko dyspozycja
dnia, pomroczność jasna jaka spotkała samuraja decyduje o kolejności,
sam ciągle jednak obstawiam Ananda, którego stać na ostatnie być
moze /ze względu na wiek i zmęczenie organizmu/ zerwanie się do
walki o koronę zwłaszcza mu kibicuję bo opiera się na polskim sekundancie!
tzbych

Odpowiedz

Anonimowy --- 16 marca 2016 00:39

Co do partii Nakamura-Giri pełna zgoda - panowie nie będą Mistrzami
Świata nigdy (to moja teza) - za dużo kalkulacji gdyby jeszcze obaj
dzień wcześniej walczyli do gołych króli po 5-6 godzin zrozumiałbym
taktyczny remis ale w tej sytuacji to odzwierciedla cechy charakteru,
zawodnicy bez pasji i tyle. Nie ubolewam nad tym Nakamury nigdy nie
lubiłem, jakiś taki bucowaty a Giri no cóż bez jaj niestety, nie umie
walczyć , przynajmniej na razie. Karjakin pełna klasa gra pomysłowo
i aktywnie - mam nadzieję że on własnie wygra turniej będzie gwarancja
że nie pęknie i nie odda meczu z Magnusem zanim on się zacznie.

Stawiałem też na Caruanę - dziś mógł wygrać ale zabrakło zimnej krwi
lub techniki - szkoda. Tak czy inaczej to moi faworyci. Pozdrawiam Pana
Kamila - nie warto się tak napinać żeby aż Kunderą straszyć, który taki
zachodni się stał że nie pozwala na tłumaczenie swoich dzieł na Czeski...

Odpowiedz

Adam Pawlicz -- 16 marca 2016 09:12

Pamiętajmy, że pojedynek Fischera ze Spasskim -- zyskał olbrzymią
popularność właśnie ze względu na kontekst polityczny.
Z punktu widzenia popularyzacji światów na świecie
to chyba jednak Karjakin byłby najlepszym przeciwnikiem. Smile pz

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 11:49, 16 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 22:28, 17 Mar 2016    Temat postu:

-
Piękny, moskiewski kwiatek!! --> Anand to Anand!!

Anand, Viswanathan - Svidler, Peter
Moskwa Turniej pretendentów --- 17.03.2016


C88 --> 1. e4 e5 2. Nf3 Nc6 3. Bb5 a6 4. Ba4 Nf6 5. O-O - Be7
6. Re1 - b5 - 7. Bb3 - O-O - 8. a4 Bb7 9. d3 Re8 10. Nbd2 - Bf8
11. c3 - Na5 - 12. Bc2 c5 - 13. d4 exd4 14. cxd4 d5 15. e5 - Ne4
16. axb5 axb5 17. Nxe4 - dxe4 - 18. Rxe4 - Nb3 19. Rxa8 - Bxa8
20. Ng5 Nxc1 21. Qh5 h6 22. Qxf7+ Kh8 23. Rg4 Qa5 - 24. h4 -- 1:0

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 22:31, 17 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 4:07, 28 Mar 2016    Temat postu:

-

Karjakin ma nawet białe, ale... jutro ostatni akord turnieju w Moskwie

[link widoczny dla zalogowanych]

Karjakin - Caruana

Sprawa jest niezwykle prosta w momencie, gdy w partii
Karjakin - Caruana padnie rezultatywny wynik.
Wygrany zagra z Magnusem Carlsenem o mistrzostwo świata!

Jeśli jednak padnie remis a Anand ogra Svidlera, to trzech zawodników
będzie miało taką samą liczbę punktów.
Wtedy o mistrzostwo świata zagra Sergey Karjakin (bucholtze)!

Czyli dla Fabiano Caruany, by zagrać jesienią w Nowym Jorku o światową
koronę jest tylko jedno wyjście - wygrać!! I to czarnymi!
W turnieju moskiewskim nie przegrał, ale to może być za mało.

Szachy są jednak piękne. Ośmiu facetów grało przez dwa tygodnie
a decyduje jedna partia. A być może jedno posunięcie.
Wydaje się, że na takim poziomie zremisowanie białymi jest "proste",
ale tu będą (mogą) wchodzić oprócz "zwykłej" psychologii między
dwoma przeciwnikami, inne uwarunkowania.
Pamiętacie, że największą potęgą szachów ostatnich dziesięcioleci
jest (była) Rosja (Związek Radziecki). W to wkroczył bezwzględnie
Anand i Carlsen i to zburzyli. By przywrócić chwałę, na arenę może
(ma) wkroczyć ukraiński Rosjanin (najmłodszy w historii arcymistrz).
Karjakin jest bezwzględnym sympatykiem obecne rządzącej ekipy.
Wielokrotnie to publicznie demonstrował.
To może ...ale poczekajmy do jutra!!

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 4:38, 28 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 12:54, 29 Mar 2016    Temat postu:

-
piątek, 25 marca 2016

Dramat Ananda, świetny Kariakin w rundzie XII Turnieju Kandydatów!
W Moskwie zaczęła się gra nerwów!!

Drugiej osoby nie można poznać. Jeśli ktoś wypowiada, na przykład,
zdanie: "On już niczym nie może mnie zaskoczyć, znam go przecież od
lat" opowiada głupstwa. Drugiej osoby nie można poznać.
Jeśli mówimy, że znamy kogoś, opowiadamy tylko o naszych martwych
wyobrażeniach, które z umysłowego lenistwa tworzymy o tym człowieku,
a ten jest dziarską, żywą istotą, podlegającą ciągłym zmianom.
Poznanie drugiego człowieka nie jest możliwe, możliwe jest poznawanie,
czyli śledzenie wszelkich zmian w drugiej osobie, bez tworzenia w umyśle
całych tych konstrukcji umysłowych, to nieskończony proces, w którym
jest głębia i piękno. To jest mój pogląd dotyczący relacji międzyludzkich,
a piszę to teraz właśnie, gdyż uświadamiam sobie, że w Moskwie,
w każdej partii rund ostatnich, dochodzi do zdarzeń, w których
arcymistrzowie odsłaniają się, pokazując coraz to nowe swe oblicza.

Możecie mi zarzucić, że za każdym razem próbuję upchnąć na siłę
jakieś teorie psychologiczne, tłumaczące różne zachowania, ale czy
to nie psychologia właśnie, zaczyna odgrywać decydującą rolę
w kluczowych momentach moskiewskich zmagań? Wczoraj Aronian
rozsypał się w kilka temp ze Swidlerem nie wytrzymując napięcia,
a dziś Anand zagrał partię o podobnym podłożu z Nakamurą. Jestem
w stanie wyjść z każdym "na udeptane" i bić się do samego końca,
broniąc tej oto racji, że rozsypka Ananda w dzisiejszej partii,
miała podłoże czysto psychologiczne. Śledziłem cały czas kamerę: Anand
wdał się w serię ciosów, jak w jakimś amoku, wreszcie na końcu
uświadomił sobie, co zrobił, a jego mimika mówiła wszystko.
Hindus kręcił głową z niedowierzaniem, zdenerwowany. Fakt, Anand był

już bohaterem epizodów, w których puszczały mu nerwy (np. ostatnia
partia meczu o MŚ z Carlsenem) ale tu i teraz, na tym etapie, byłem
bardzo zaskoczony, że tak się wypuścił, bez specjalnej pomocy ze strony
rywala. W sumie Indie to miejsce najlepsze z możliwych, by uczyć się
spokoju ducha, niewzruszoności. W Indiach na każdym kroku można
spotkać sadhu, nauczających, jak w zgiełku bitwy znaleźć spokój,
niewzruszoność, beznamiętność i jestem po ludzku ciekaw, jak,
i w ogóle czy Anand nad tymi aspektami pracował ostatnio jak i na
przestrzeni całej swojej sportowej kariery.

Według mnie, na tym poziomie praca z psychologiem powinna się
odbywać równolegle z pracą nad szachami. Pisałem kiedyś, że Polakom
nie wychodzą pojedynki "o coś" i to dotyczy zarówno juniorów jak
i seniorów - no, ale cóż powiedzieć, jeśli na Olimpie również obserwujemy
erupcję niszczących emocji? To co się dzieje w Moskwie jest wielką bitwą
systemów nerwowych, z tego wyjdzie cało ten, kto jest najbardziej
odporny na stres, ten, który lepiej będzie zarządzał swoimi emocjami.

Według mnie, wrażenie najbardziej mocnego psychicznie sprawia Kariakin.
Po przegranej w technicznej partii i końcówce z rzeczonym Anadem dziś
poszedł na otwartą sycylijską batalię z odstającym od reszty Topałowem
i pewnie wysadził go z siodła. Świetna, szybka reaktywacja. To jest
bardzo ważne przed dniem przerwy. Kariakin zyskał trochę spokoju,
nie będzie się miotał w łóżku w bezsilnej złości. Sekundanci popracują,
jutro siądzie do nich wyspany, zapyta co i jak, no i zobaczymy co z tego
wszystkiego wyniknie. Coś czuję, że to Kariakin w listopadzie będzie
spacerował sobie po Manhattanie.

A co z Caruaną? Zresztą popatrzmy na drabinkę: pojutrze zagra białym
ze Swidlerem, a ostatni mecz czarnymi z... Kariakinem!! No, czysta
poezja, kwintesencja rywalizacji sportowej i wielka eskalacja napięcia.
Czeka nas wspaniały finisz w Moskwie! Anand tuż, tuż, za tymi dwoma
liderami. Dostanie białymi Giriego, który również musi, po prostu musi
grać na wygraną (remis nic mu nie daje!) i tu "Vish'y" ma dobre
praktyczne szanse. W rundzie ostatniej Hindus dostanie Swidlera, mając
czarne bierki. Kapitalna końcowa intryga! Komu puszczą nerwy, kto będzie
potrafił powściągnąć emocje, kto zachowa do końca zimną krew?
Może końcówka tego, ciągnącego się jak flaki z olejem turnieju,
zrekompensuje nam wszystko i zapłaci jeszcze z nawiązką?

Jutro odpoczynek, potrzebny arcymistrzom, którzy muszą się uspokoić,
opracować strategię na ostatnie rundy, po prostu przegrupować siły.
Czekam z niecierpliwością na ostatnie dwie rundy moskiewskiego Turnieju
Kandydatów! Ciekawe co sobie myśli mistrz świata oglądając te zawody?

----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 12:56, 29 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 16:39, 29 Mar 2016    Temat postu:

-
Mirek Wolak --- 29 marca 2016 11:29
Nie jestem fanem Karjakina, ale w turnieju kandydatów zwyciężył
zasłużenie. Caruana, na którego po cichu liczyłem (po odpadnięciu
z rywalizacji o I miejsce Aroniana) okazał się za słaby "w te klocki"
- najpierw nie zauważył wygranej w końcówce ze Swidlerem, a potem
przegrał w niedoczasie z Karjakinem. Ten ostatni moim zdaniem też nie
zachwycił (kilka razy wpadł w podejrzane pozycje), ale koniec końców
okazał się najlepszy. Teraz czeka go pojedynek z Carlsenem, rozumiem,
że w Rosji teraz zrobią "pospolite ruszenie" najlepszych trenerów
i przygotują Karjakina do pojedynku z Magnusem. Dla Rosjan to szansa
na odzyskanie tytułu Mistrza Świata i teraz "wszystkie ręce na pokład".
Podejrzewam, że przygotują coś specjalnego na Norwega, wyciągną
z dna szuflad i szaf (a raczej z "wirtualnych odchłani" najmocniejszych
komputerów) jakieś idee i nowinki jakich świat (szachowy) dotychczas
nie widział i rzucą się z tym wszystkim na Carlsena. Oby wszystko odbyło
się w ramach zasad fair play, bo wcześniej to różnie bywało
(vide mecze Karpowa z Korcznojem czy Fishera ze Spasskim).
O ile można się spodziewać, że Rosjanie "gremialnie" będą wspierać
Siergieja, to zastanawiam się, kto wesprze Magnusa? Fisher był genialny
i w pojedynkę dał radę pokonać Rosjan. Czy w dzisiejszych czasach
można w pojedynkę przeciwstawić się Rosji? Szeroko pojęty Zachód
będzie oczywiście kibicował Carlsenowi, ale tutaj trzeba mu udzielić
konkretnego (szachowego) wsparcia? Przyjaciele Carlsena tj.
Maxime Vachier-Lagrave, Hammer czy trener Peter Heine Nielsen to może
być za mało, żeby przeciwstawić się Karjakinowi z całą Rosją za plecami.

Może Kasparow, mógłby pomóc Norwegowi? Garry od lat walczy
z putinowską Rosją, więc motywacji do walki Mu nie brakuje, a w sensie
szachowym i w doświadczeniu w przygotowaniach do meczy szachowych,
nie ma sobie równych. Tak, Kasparow wg mnie, to byłaby konkretna
pomoc dla Norwega, tak szachowa, jak i mentalna! Tylko czy były Mistrz
Świata zechce stanąć u boku Carlsena i walczyć przeciwko Rosji, którą
tyle lat reprezentował?

Szykuje się wielki szachowy mecz jakiego nie było od lat. Obecnie tylko
nazwiska Carlsen i Karjakina (przy całym szacunku dla pozostałych
kandydatów) gwarantują, że cały świat (nie tylko szachowy)
na moment zatrzyma się i spojrzy na to, co będzie się działo
w listopadzie na szachownicy w Nowy Jorku.

Mirek Wolak

----

Adam Pawlicz -- 29 marca 2016 13:21
Po raz trzeci z rzędu pretendent do tytułu został wyłoniony w ten sam
sposób (nie licząc drobnych szczegółów). To już jest wartość sama
w sobie i w moim przekonaniu nie należy tego zmieniać. Remisów było
dużo, ale w większości po długiej walce i sam turniej oglądało się
przyjemnie. Najważniejsze, że nikt nie kwestionuje prawa gry
zwycięzcy tego turnieju w meczu o mistrzostwo świata.

Po raz trzeci z rzędu zwycięzca zdobył 8,5 pkt (czyli +3). Karjakin ma
moim zdaniem duże szanse w meczu z Norwegiem, choć kibicował
będę Magnusowi. Politycznie będzie trochę zamieszania, ale mając
w pamięci mecz z 1972 roku to się raczej przysłuży popularyzacji szachów na świecie.

--

Anonimowy29 marca 2016 15:33
Witam.
Pan Jopek znowu przespał najważniejszy i decydujacy finisz turnieju
kandydatów,ale widać tak ma. Jak się obudzi to coś nabazgra i nawet
czasem fajnie się czyta,ale już co do pory przebudzenia to już czysty
przypadek tym rządzi...hehe.Nakamura też przespał chwile,
gdzie decydowały się jego losy w turnieju pretendentów,ale już końcowe
rundy miał nawet dość dobre.Czekamy do listopada,a dla szachów byłoby
dobrze , gdyby losy meczu o prymat szachowy na świecie zmieniały się
z partii na partie.Mam nadzieje ,że tak będzie.Pozdrawiam - Jawmen

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 10:05, 30 Mar 2016    Temat postu:

-
Krzysztof Jopek --- 29 marca 2016 22:16

Jawmenie, wiesz, gdyby ten blog był moim źródłem utrzymania,
miałbyś tyle tekstów co dnia, że brakowałoby ci czasu na doczytanie
wszystkiego, niestety, to tylko pasja i wbrew temu co mówią, Amerykanie,
że za tym co się kocha powinny pójść pieniądze, nie jest to działalność
dochodowa. Ja jeszcze muszę iść na przykład do pracy, albo na zakupy,
czasami trafi mi się jakiś wyjazd itd. Coś takiego jak szachowe
dziennikarstwo nie istnieje, nie można z tego żyć. Gdybym mógł,
mam już teraz takie plany na wywiady, artykuły, że historia.
Ale wiesz gdzie mieszkamy - Polska, Poland i to wszystko chyba,
albo większość tłumaczy. Pozdrowienia!Smile

---

Anonimowy --- 29 marca 2016 20:29

Niestety ale niespodzianką będzie jeśli to nie będzie mecz do jednej
bramki, losy kandydatów do końca były niepewne stawka wyjątkowo
wyrównana, i fajnie że młody Rosjanin mając za sobą silne wsparcie
kamandy stanie naprzeciw Hegemona to może zaowocować bardzo
ładnymi partiami !! i o to nam chyba najbardziej chodzi, bo nie ma
powodu by specjalnie kibicować komukolwiek, a tylko pięknemu
meczowi!! Pan Jopek /zwracam się do Jawmen/ sądzę że pędzi aktywne
życie i niestety dla nas tu piszących trochę nas opuszcza , ale jeżeli
uważamy że za bardzo , nic nie stoi na przeszkodzie założyć własnego
bloga !! Dla mnie bywanie tutaj to mój wybór i za te dokonania
dotychczasowe mam wielki szacunek dla pana -- Krzysztofa
-- /sic!/
tzbych

--

Anonimowy --- 29 marca 2016 20:35
Panie Waldemarze, pewnie sporo racji w Pańskiej opinii jest, ale przecież
w pierwszej partii dogrywki nie dość, że Hindus miał wolnego piona
więcej, to i czas dużo lepszy czas. Pytania moje nasuwają się takie:
1. Co się stało po 40. posunięciu pierwszej partii dogrywki, że sknocił
taką pozycję? 2. Dlaczego popełnił harakiri w drugiej partii?
Moim skromnym zdaniem sporym nadużyciem byłoby tłumaczenie
zaistniałej sytuacji zmęczeniem... Pozdrawiam, Jarek Ben

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 10:06, 30 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 5:53, 01 Kwi 2016    Temat postu:

-
Karjakin zagra z Carlsenem -- w meczu o mistrzostwo świata!

[link widoczny dla zalogowanych]

To będzie mecz! Sergiej Karjakin wygrał turniej pretendentów i zmierzy się
z Magnusem Carlsenem w meczu o mistrzostwo świata.
Mecz Carlsen – Karjakin zostanie rozegrany w terminie 11-30 listopada
w Nowym Jorku. Składać się będzie z 12 rund, pula nagród to 1 milion euro.
Będzie to niezwykle interesujące widowisko, jeszcze nigdy w historii
w walce o tytuł najlepszego szachisty świata nie spotkali się tak młodzi
zawodnicy (oboje urodzili się w 1990 roku).

Warto podkreślić, że Karjakin nie był faworytem turnieju pretendentów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Szachy na Świecie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin