Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Marian Zembala

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 11:48, 17 Cze 2015    Temat postu: Marian Zembala

--
17.06.2015
środa

[link widoczny dla zalogowanych]

Najbardziej skomplikowany pacjent Profesora Zembali
Stefan Karczmarewicz

Pan Profesor Marian Zembala to osoba o niekwestionowanym autorytecie
zawodowym. Jego skuteczność jako lekarza i kierownika jednego
z najważniejszych ośrodków leczenia chorób serca w kraju nie podlega dyskusji.

Kłopot tylko w tym, że żaden z dotychczasowych ministrów zdrowia
będących lekarzami – z Panem Profesorem Żochowskim i Panem
Profesorem Religą na czele – nie pozostawił po sobie wrażenia,
że ich sukcesy na tym stanowisku dorównywały, choćby w dużym
przybliżeniu, osiągnięciom w medycynie.
Czy nowy minister zdrowia przełamie klątwę ministerstwa przy Miodowej?

Zanim przejdziemy do dalszych rozważań, pozwolę sobie złożyć wyrazy
współczucia komentatorowi tego bloga, podpisującemu się andrzej52
– z powodu śmierci Mamy. Do kwestii sposobu rozmowy z rodzinami
pacjentów o odejściu ich najbliższych i sposobu rozmowy z pacjentami
w ogóle wrócimy niebawem, bo to jedna z bolączek współczesnej
medycyny. Mam wrażenie, że nie tylko polskiej.
Powróćmy tymczasem do wyzwań stojących przed nowym ministrem zdrowia.

Łatwo nie będzie. Po pierwsze, co oczywiste, czasu jest piekielnie mało.
Dlaczego Pani Premier tak późno zdecydowała się zmienić narcystycznego
showmana na profesjonalistę – nie mam pojęcia, ale jest, jak jest.

Po drugie, po ministrze Arłukowiczu trzeba posprzątać.
Ściślej – po Pani Premier Kopacz i ministrze Arłukowiczu.
Pakiet onkologiczny skrócił wprawdzie czas oczekiwania na różne
procedury pacjentom z nowo rozpoznaną chorobą nowotworową,
ale pogorszył dostęp tym, którzy poddawani są leczeniu onkologicznemu
od dawna.
Ośrodków diagnostycznych czy terapeutycznych przecież nie przybyło.
Skrócenie studiów medycznych o rok i rezygnacja ze stażu
podyplomowego, żeby skompensować ilościowy deficyt lekarzy,
jest kolejnym złotym pomysłem, który wymaga ponownego przemyślenia.
Młody lekarz z definicji nie jest ekspertem. Skracanie studiów fachowości
młodych adeptów nie polepszy. Staże podyplomowe nie zawsze były
zorganizowane optymalnie, ale zamiast je odwoływać, warto byłoby
popracować nad ich jakością. Inaczej zaliczymy typowy fasadowy sukces
modo Arłukowicz, będący w istocie początkiem nowych kłopotów.

Czy geriatrię należy rozwijać kosztem Instytutu Reumatologii?
W przeciwieństwie do byłego ministra nie jest o tym przekonane grono
kompetentnych fachowców. Czyli – kolejny problem do przemyślenia.

Trzeci koszyk problemów, które trzeba by chociaż zacząć konstruktywnie
rozwiązywać, stanowią tzw. problemy odwieczne.
Pierwszy i chyba najważniejszy to pielęgniarki. Szykujemy sobie
katastrofę, jeżeli nie poprawimy prestiżu zawodowego i materialnego
polskich pielęgniarek. Nabór do zawodu jest zbyt mały, zwłaszcza że
odpływ to nie tylko odejścia na emeryturę, ale również – wyjazdy za
granicę i ucieczki z zawodu. W ośrodku zabrzańskim pielęgniarki są
znakomite, więc nie mam wątpliwości, że nowy Pan Minister należycie je docenia.
Tyle że trzeba zmienić system tak, żeby za szacunkiem szedł odpowiedni
status materialny. Pokładam w Panu Profesorze nadzieje na rozpoczęcie
rewolucji ratującej polskie pielęgniarstwo.

Kolejny zastarzały problem to kwestia finansowania ośrodków
referencyjnych, czyli takich, do których trafiają pacjenci wyjątkowo trudni,
niekiedy po niepowodzeniach lub powikłaniach terapii rozpoczętej w innych miejscach.
U takich pacjentów nawet pozornie prosta procedura w istocie nie jest prosta.
Zaś zasada, że NFZ płaci tylko za jedną procedurę, niezależnie od tego,
ile trzeba było ich wykonać, jest w moim mniemaniu przestępstwem
przeciwko istnieniu ośrodków referencyjnych w ogóle.
Żeby nie zasypywać Państwa stosem problemów do pilnego rozwiązania,
dodam jeszcze tylko jeden. Jeżeli jakaś metoda diagnostyczna lub
terapeutyczna może uchronić pacjentów przed przedwczesną śmiercią
albo inwalidztwem, to powinna być refundowana przez NFZ.
Oczywiście, jeżeli pozytywny efekt jest dobrze udokumentowany, zgodnie
z powszechnie przyjętymi kryteriami. Dzisiaj NFZ może takie metody
ignorować i czyni to z całą bezwzględnością. Nowy minister zdrowia
powinien taki stan rzeczy, dla dobra pacjentów, zmienić.

Mógłbym o tych problemach do rozwiązania opowiadać prawie przez 1001
nocy, ale zamiast bawić się w Szeherezadę, pozwolę sobie stwierdzić,
że sukces Pana Profesora Zembali powinien leżeć na sercu zwolennikom
wszystkich opcji na scenie politycznej. Likwidowanie absurdów i niemocy
polskiego systemu opieki zdrowotnej leży bowiem w interesie nas
wszystkich. Chociażby dlatego, że wszyscy jesteśmy pacjentami lub
potencjalnymi pacjentami. Powodzenia, Panie Profesorze!


PS Pan/Pani zielonysklep.com –
umówmy się, że Pani/Pana wpis był wypadkiem przy pracy i tylko sprawiał wrażenie trollingu.
Następny tego rodzaju spowoduje wykluczenie z komentowania tego bloga.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 11:48, 17 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 13:37, 17 Cze 2015    Temat postu:

-
axiom1
17 czerwca o godz. 9:34 30146

Przedewszyskim nie ma strategii poprawy zdrowia polakow.
To powinnio byc glownym zadaniam ministra zdrowia.
Opracowanie takiej strategii i jej realizacja.
Minister zdrowia nie powinien tracic czasu na zajowanie sie sprawami
operacyjnymi z dnia na dzien. Jego zadeniem jest opracowanie wizji,
realnych celow, poprawy zdrowia i opieki zdrowotnej w Polsce.
Sytuacja jest tragiczna. Przecietny pracujacy polak spedza 22 dni
w roku na zwolnieniach lekarskich. U mnie na wsi zaledwie trzy dni.

A to zaledwie jeden ze wskaznikow.
Polacy sa schorowani na nowotwory, choroby krazenia, serca, cukrzyce,
bialaczke,…choroby drog oddechowych,… plus choroby umyslu jak
antysemityzm, rusofobia, zawisc, podlosc,… i podatni na nalogi
jak palenie, picie alkocholu, dopalacze i chodzenie do kosciola.
Okolo 80% chorob mozna zapobiec po przez zmiane stylu
zycia i edukacje. Nic z tych rzeczy w Polsce nie widac.
Wskazniki zdrowia polakow winny byc opracowane a
glownym zadaniem ministra zdrowia winno byc ich poprawianie.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 13:38, 17 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 13:44, 17 Cze 2015    Temat postu:

-
mzak
17 czerwca o godz. 10:49 30149

Autor zapomniał o jednym. Ile te i inne, wszystkie potrzebne zmiany,
będą kosztowały i kto za nie zapłaci? Polski system opieki zdrowotnej
ma jedną permanentną chorobę, nie do końca rozpoznaną. Brak kasy.
Wydaje się, że większość działań min. B.A, warunkowana była próbami
szycia zdrowotnego garnituru na miarę z mocno deficytowego ilościowo
materiału. Tego się zrobić nie da, obojętnie jak by nie kroić i zszywać.
Więc było robienie mądrej miny do patowych realiów.
Można godnie wynagradzać pielęgniarki, kształcić lekarzy wprowadzać
nowoczesne leki, leczenia o ile jest za co, a na to w Polsce się nie
zapowiada w dającej się przewidzieć przyszłości. Mamy kryzys finansów
państwa, na co nakłada się demografia, coraz gorsza kondycja zdrowotna
Polaków i tysiące uwarunkowań komplikujących lecznictwo, opiekę
medyczną. I spirala się nakręca. Odłóżmy między bajki jakieś sukcesy
nowego ministra w resorcie. Potrzebne są zmiany kompleksowe.
Na to nie ma woli politycznej, środowisk służby zdrowia, biznesów
na zdrowiu zarabiających.
Potrzebne jest ogólnonarodowe porozumienie na rzecz naprawy zdrowia.
Tylko, komu się to będzie chciało?

-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 10:18, 18 Cze 2015    Temat postu:

-
Ruben
17 czerwca o godz. 22:28

Jeśli Pan Profesor sprawi,że zaczniemy ze soba NORMALNIE
rozmawiać,a zwrócił na to uwagę we wczorajszym wywiadzie dla TVP1/Wiadomości/
,normalnie czyli bez słownej agresji i jawnych złośliwości,ciagłego
insynyuwania i prowokowania,”brania pod włos”,z szacunkiem
dla rozmówcy i jego racji to już, jako społeczeństwo,bedziemy wygrani!
Podzielam poglad prof.Zanussiego,że kultura kwitnie,a ogólnie dobrze sie
dzieje,gdy masy podażaja za elitami..Z elitami ostatnio u nas marnie..
tym bardziej Pan Profesor jest na wagę złota,nawet na ten krótki czas!
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 10:24, 18 Cze 2015    Temat postu:

-
hombre40
18 czerwca o godz. 9:58

do pana Andrzeja Falicza: Nie widzę agresji w poprzednim wpisie prof. Hartmana.
Za to czytając pana komentarze osmielam się zgodzić z teza ,
że najciemniej jest pod latarnią.
Ci któzy sa najbardziej agresywni i nierzetelni – staraja sie atakowac
nie fair, najbardziej krzyczą na innych… taka zasóona dymna
– masowo stosowana przez wyznawców pis-u na przykład…..

NA słuzbie zdrowia znam sie jako pacjent tylko – zderzam sie
najpierw z brakiem dostepnosci diagnostyki czy specjalistów.
Widze te kolejki, czasem w nich musze stać, co mnie zzneichęca do
leczenia i profilaktyki – błąd. Nie wiem czy tezy prof. Hartmana sa
wszystkie słuszne o gpodne wprowadzenia w życie ,ale na pewno sa
godne tego by o nich dyskutować, na, a dyskusja taka powinna zaistniec
w zyciu publicznym zamiast tych nagonek i szczucia , w których media z
rozkosza uczestniczą, “tabloizując” całe zycie publiczne. To my obywatele
powinnismy zmusic polityków, by dyskutowali i spierali sie w sprawach
waznych dla nas, a spory te prowadziły do przyjecia rozsadnych rozwiazan
i ich implementacji. Zamiast tego dajemy sie szczuć jedni na drugich.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 17:01, 19 Cze 2015    Temat postu:

-
kaesjot
19 czerwca o godz. 5:53 30180

sztubak – nie trochę ale mnóstwo prewencji, profilaktyki.
Zawsze mnie uczono, że można się męczyć ze zwalczaniem skutków
ale najskuteczniejsze ( i w dłuższej perspektywie najtańsze )
jest znalezienie i likwidacja ich źródła.
Szacuje się, ze 80% chorób jest skutkiem tego czym i jak się
odżywiamy czyli ich źródłem jest żywność .
Profilaktyka zdrowotna to przede wszystkim zbadanie co i dlaczego
w naszym pożywieniu powoduje, że nagminnie chorujemy
i podjęcie wszelkich działań, by to z naszej diety wyeliminować.
Wykrywanie chorób, nawet wczesne to nieco za późno , bo choroba już jest !

Najważniejsze są działania sprawiające, ze choroba nie powstaje.
Wg chińskiego powiedzenia lekarz doskonały to taki, który nie dopuści
byś zachorował, dobry lekarz to taki, który cię skutecznie wyleczy
a ten, który cię tylko leczy to żaden lekarz.
Prawdziwa POLITYKA ZDROWOTNA polega na tym,
że interesujemy się pacjentem ZANIM ZACHORUJE.
Wykrywanie i leczenie ( często tylko objawowe )
zaistniałych chorób to PORAŻKA POLITYKI ZDROWOTNEJ państwa.

-
1300 gramów
19 czerwca o godz. 13:36 30189
kaesjot

Człowiek jest wszystkożerny i wszystko mu służy, jeśli się nie obżera,
nie odżywia jednostronnie, nie opycha wysokoprzetworzonymi, pełnymi
chemii wytworami przemysłu spożywczego, nie je za dużo tłuszczu
i cukrów prostych. Je sezonowe warzywa i owoce, unika fast foodów.
Może żyć długo i zdrowo jako wegetarianin, może przeżyć na diecie
bogatej w proteiny zwierzęce, jeśli wraz z tymi proteinami nie będzie
spożywał substancji stosowanych w masowym tuczu zwierząt –
antybiotyków, hormonów wzrostu, anabolików, środków uspokajających itp.
I nie będzie się miotał od jednej sensacji medialnej do drugiej, od jednego
dietowego cudu do innego, a pozwoli dojść do głosu swojemu rozsądkowi.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 17:20, 19 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 19:12, 20 Cze 2015    Temat postu:

--
Zadanie do propagowania - Szachów

[link widoczny dla zalogowanych]

16 Geillustreerde Courant ---> 30/11/1844
---
1_2
Diagram --- 1
Białe zamatowały w 3 posunięciach -- #3 --- ---- --- 3. Sh6 - szach - mat

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 18:45, 24 Cze 2015    Temat postu:

Paweł Walewski 23 czerwca 2015

Czym zaskoczy minister Marian Zembala

Credo nowego ministra zdrowia Mariana Zembali brzmi: życie ma sens,
a praca dla tego kraju ma jeszcze większy sens.
Ale czy sens ma to, czego się właśnie podjął?

Z ministrowaniem może być u Zembali kłopot. Nie zdaje sobie sprawy,
jak dokładnie powstają ustawy, jaki jest obieg dokumentów, nie miał
okazji poznać politycznej kuchni.

Już dziesięć godzin od złożenia w Belwederze ministerialnej przysięgi
prof. Marian Zembala stracił poczucie czasu. – Kiedy ja dostałem tę
nominację, dzisiaj? Rada Ministrów, spotkanie ze współpracownikami,
pierwsze wywiady i oficjalne rozmowy – to nie jest codzienność szpitala
i bloku operacyjnego, do której przywykł, choć spędzał tam czas od świtu
do nocy. Ale oglądając kalendarz nowego ministra na najbliższe cztery
miesiące, nie ma się wrażenia, aby nominacja go zaskoczyła:
podróże po Polsce już rozpisane na każdy tydzień, spotkania
z lekarzami i pielęgniarkami planującymi ogólnopolski strajk również.
To, co chce wprowadzić w ochronie zdrowia, też podobno ma
przemyślane, a nawet dogadane z prezesem NFZ.

Koledzy ze Śląskiego Centrum Chorób Serca, których pozostawił
w Zabrzu, nie są tym zdziwieni – przecież Marian przymierzał się
do ministerialnego fotela od dawna! Odkąd prof. Zbigniew Religa,
jego nauczyciel i mistrz, pokazał mu, że zawodową karierę
kardiochirurga warto zwieńczyć właśnie w ten sposób.

Prof. Marian Zembala ma 65 lat i dobrą pamięć.
Gdy Religa 31 października 2005 r. został ministrem zdrowia
w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, też nie był tym zdumiony.
– Sam go namawiałem, żeby się zgodził – wyjawia.

Drugi po bogu

Film „Bogowie” o współpracy trzech kardiochirurgów ze Śląska
– Religi, Zembali i Bochenka – dobrze oddaje więzy emocjonalne, jakie ich łączyły.

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 18:47, 24 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 21:30, 13 Lip 2015    Temat postu:

Paweł Walewski blog
13 lipca 2015

Gromy spadły na ministra zdrowia, czyli o hipokryzji wokół dopalaczy
Nikt tej wojny nie wygra

Dopalacze są 800 razy silniejsze od marihuany.
I, jak widać, silniejsze od państwa, które wydało im wojnę.


Od dwóch dni Polska znów żyje dopalaczami.
I całe szczęście, że żyją również wszyscy ich amatorzy,
którzy w ostatnich dniach trafili do szpitali z objawami ciężkiego zatrucia.

Mija właśnie pięć lat, odkąd wydano wojnę tym substancjom oraz
sklepom, w których przed 2010 r. można było je kupić, otrzymując
nawet paragon fiskalny. Pamiętam słowa ówczesnego premiera
Donalda Tuska, który wszczynając krucjatę, stwierdził: „Punkty
sprzedaży dopalaczy znikają raz na zawsze”. Ano nie zniknęły.
Bo czy zniknąć mogły?

Nie wierzę idealistom, według których restrykcyjnym prawem można zlikwidować dostęp do używek. Ich natura i znaczenie – począwszy od alkoholu, a kończąc na narkotykach – tkwi właśnie w tym, że ludzie od nich uzależnieni fizycznie lub psychicznie zawsze znajdą do nich drogę. Wskazuje na to zbyt wiele przykładów z historii i doświadczeń innych krajów.

Prohibicja w Stanach Zjednoczonych? Jej żałosne skutki dobrze oddawał serial „Zakazane Imperium”. Zakazy nakładane na młodzież palącą papierosy czy efekty restrykcyjnych ustaw antynarkotykowych (akurat taką mamy w Polsce) też niewiele dają – bo gdyby było inaczej, nie mówilibyśmy dziś o tym problemie.

Dlatego weekendowa konferencja prasowa ministra zdrowia w sosnowieckim Instytucie Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego, poświęcona dopalaczom i masowym zatruciom z ich powodu, nie oburzyła mnie tak bardzo jak wielu komentatorów. „Kuriozalna”, „nietypowa”, „dziwna” – tak nazwały ją media tylko dlatego, że minister Marian
Zembala na pytanie dziennikarki, jak ministerstwo radzi sobie
z dopalaczami, odparował pytaniem:

„Skończyła pani maturę, co by pani zaproponowała?”.

Powiem szczerze, że słuchając pytań zadawanych przez dziennikarzy
na tego typu konferencjach prasowych, mam często ochotę zareagować
w ten sam sposób. W tym wypadku odpowiedź ministra była przejawem
bezsilności, ale to lepsze niż triumfalne podnoszenie rąk do góry,
wymachiwanie jakimiś przepisami i obietnica: wygramy wojnę z dopalaczami!

Bo moim zdaniem nikt nie wygra, co pokazuje polskie prawo antynarkotykowe i dziennikarze podstawiający mikrofony też powinni o tym wiedzieć, zamiast prowokować swoimi superinteligentnymi pytaniami. Może warto zadać je posłom stanowiącym prawo i ich z bożej łaski ekspertom, którzy utrzymują, że można rozwiązać problem definitywnie za pomocą kar, więzienia i służbowych kontroli?

Ci, którzy rzeczywiście tematem tym zajmują się od lat, nie są takimi optymistami, ale niestety ich głos rozsądku nie przebija się do opinii publicznej ani decydentów. Dlatego wojna z dopalaczami pięknie wygląda w mediach, choć – jak widać – jej rezultaty są mizerne. I na łatwe zwycięstwo nie ma co liczyć, co już dawno należało społeczeństwu powiedzie

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 7:22, 14 Lip 2015    Temat postu:

--
Wacław1


Gospodarzu nasz. Jestem lepszy od Ciebie.
Ostatnio lansuję na blogowisku POLITYKI nową modę,
wszystko co się da, każdą patologię, uzasadniam, naukowo; słowem
biologia. Nikt nie zaprzeczy, że to poważniej brzmi, w porównaniu
z hakologią nawet stosowaną.
Dawniej do tego argumentowania służyła mi “Filozofia żywieniowa Jana Kwaśniewskiego”, nie przyjęła się na blogach POLITYKI, widocznie z tego
powodu, że wszyscy piszący, z wyjątkiem niżej podpisanego;żywią się tymi pokarmami co nie potrzeba.
Żywienie organizmów żywych, to zaledwie niewielki margines, tego czym się zajmuje biologia.

Nie wiem, jaka jest prawda; nikt nie lubi, jak mu się mu zagląda do talerza, od Adamczewskiego się tego dowiedziałem, z tego powodu, zastałem z jego smacznego grajdołka wypędzony, właściwie to wyproszony.
O tym, że biologia jest ważniejsza, a nawet najważniejsza, nawet od filozofii, łącznie z akademicką; dowiedziałem się od kolegi Googla,ten link wszystko wyjaśnia, jego zawartość:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dowiedziałem się, że istnieją ludzie, których interesuje biopolityka, biologia
polityki, anatomia państwa, z podziałem na : organy trawienne, do cyrkulacji,
a nawet do organizacji.
Wszystko stało się dla mnie jasne, jak cholera, zrozumiałem, dlaczego mamy klęskę zdrowotną; wszystko z powodu biologii, której dziś nikt nie uznaje,
zupełnie o niej zapomniał. W pierwszej kolejności, poza kolejnością zrobili to medycy, lekarze, farmaceuci.
Napisałem o tym farmaceutom, bo się z nimi znam, sam nie będąc farmaceutą, że nie korzystają z biologii, że ich jedyny kontakt z biologią odbywa się przy czytaniu sposobu używania leku, który sprzedają.
Tak na marginesie dodam, to samo dotyczy lekarzy. Te dwie korporacje,
stały się niewolnikami producenta leku, procedur leczenia – lansowanych przez
przemysł farmaceutyczny.

Farmaceuci, zgodzili się z moim myśleniem; nikt mnie nie zbeształ, nie opieprzył – uznałem więc , że mam rację, z tą biologią. Z myśleniem lekarzy mam mało do czynienia, nawet nie wiem, czy mają swój zawodowy blog.
Do lekarza , po poradę chodzę rzadko, najczęściej po skierowanie na badanie krwi, sików; żeby naciągnąć NFZ.
Z moim lekarzem, podstawowej opieki, nawet nie spróbuję rozmawiać o biologi, z obawy, że nawet skierowania mi może nie nie napisać.
Bo wiadomo,to, jak on myśli.
Panie Stefanie, wszystkie objawy patologii, które pan opisuje, mają w biologii
swoje korzenie, nawet te polityczne,ekonomiczne…

Profesora Zembalę mamy ostatnio na języku, bo to co uprawia zawodowo;
przedmuchując ludziom naczynia, wymieniając zastawki, całe serca – jest patologiczne, bo to nie zmniejsza naszej zachorowalności , na cokolwiek.
Dopiero, jak profesor Zembala przypomniałby sobie o biologii, miałby
szansę na to, żeby nas pacjentów poinformować, co potrzeba robić, jakie rzeczy stosować, żeby nie zwiększać kolejki przed jego, i jego kolegów,
gabinetami.


---
LADIES FIRST
Autor : Mrs. W. J. Baird
Illust.Sporting - Dramatic News c. - 1902 rok
-----------
1_2
Diagram - 1
Białe matują w 2 pos. -- #2 -- --- Pozycja po pierwszym ruchu - 1. He2!


3_4
Siatka matowa
- 1. He2! - Kd5 - 2. Sb4 - mat -- -- 1. He2 - b4 - 2. Sf4! - mat

Kompozycja tylko dla kobiet - szachistek.
----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 8:48, 14 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin