Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Włodzimierz Schmidt
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 17:56, 30 Sty 2013    Temat postu:

----

Odkrycie” Włodzimierza Schmidta (15)

Szachy w Polsce --- 28 stycznia 2013

Jerzy Konikowski

Wiceprezes Włodzimierz Schmidt podkreślił, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn (Protokół z zebrania zarządu Warszawa, biuro PZSzach, Al. Jerozolimskie 49, 27 października 2012 r. godz. 10.00-18.00).

---------
[link widoczny dla zalogowanych]

Czas wolny w trakcie sesji w Zakopanem (1999) wykorzystywałem na wspólne spacery z Włodzimierzem Schmidtem. Była to okazja do dyskusji na różnorodne problemy polskich szachów.

W pewnym momencie podzieliłem się z arcymistrzem moimi spostrzeżeniami, które wynikły z rozmów z częścią młodzieży uczestniczącą w sesji. „Skarżyła” się ona na brak zainteresowania ze strony Polskiego Związku Szachowego w zapewnieniu systematycznej opieki trenerskiej poza zgrupowaniami. Nie wszyscy mieszkają w silnych szachowo ośrodkach, gdzie byłaby możliwość systematycznego korzystania z pomocy szkoleniowców. Natomiast 1-2 sesje w roku tych problemów nie rozwiązywały.

Zaproponowałem wykorzystanie dla celów szkoleniowych w ramach MASZ najnowszej techniki, czyli Internetu. Włodzimierzowi Schmidtowi przedstawiłem mój projekt, według którego można byłoby pomóc w ten sposób zainteresowanym w opracowaniu optymalnego repertuaru debiutowego, ponieważ jest to poważnym problemem naszych kadr młodzieżowych. Taki proces szkoleniowy wymaga dużo czasu, natomiast na sesjach można byłoby tylko omawiać kwestie techniczne. Tak więc byłoby to połączenie stacjonarnego szkolenia na zgrupowaniach i systematycznego witualnego treningu jako formy uzupełniającej. Obszenie opisałem to na mojej stronie. Dla przypomnienia [link widoczny dla zalogowanych]

Włodzimierz Schmidt nie wykazał żadnego zainteresowania moim pomysłem. Podobną obojętnościa wykazali się także trenerzy MASZ. Nie zraziło to mnie i rozpocząłem moją czteroletnią współpracę z Radosławem Wojtaszkiem (1999-2003). Moim głównym celem była pomoc w opracowaniu repertuaru debiutowego, gdyż Radek miał poważne z tym problemy.

Niestety moja inicjatywa nie spotkala się z jakimkolwiek zainteresowaniem osób odpowiedzialnych za szkolenie młodzieży oraz władz Polskiego Związku Szachowego. O tych problemach i przeszkodach z ich strony piszę na mojej witrynie i także na blogu np. w temacie Szachy w Polsce-wirtualne szkolenie.

27 października 2012 roku Włodzimierz Schmidt stwierdził, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn.

Gdyby arcymistrz Schmidt – jako lider trenerów Młodzieżowej Akademii Szachowej i osoba mająca duży autorytet w w polskich szachach – poparł mnie w 1999 roku w projekcie włączenia wirtualnego szkolenia w zakres MASZ, którego głównym celem byłoby opracowywanie naszej młodzieży repertuaru debiutowego, nie byłoby teraz tego problemu.

A tak mamy go. Włodzimierz Schmidt spóźnił się ze swoim spostrzeżeniem o przeszło 10 lat!
---------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 14:43, 13 Lut 2013    Temat postu:

-
Odkrycie -- Włodzimierza Schmidta (16)

Szachy w Polsce
Jerzy Konikowski

Wiceprezes Włodzimierz Schmidt podkreślił, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn (Protokół z zebrania zarządu Warszawa, biuro PZSzach, Al. Jerozolimskie 49, 27 października 2012 r. godz. 10.00-18.00).

///

W piśmie Szachy-Chess (75/76 – 2002) w tekście „Gorzka prawda” pisałem: Współpraca z Radkiem Wojtaszkiem (rocznik 1987) przebiega poprawnie. Tak jak sobie wyobrażałem. Ustaliliśmy repertuar debiutowy dla niego i Radek konsekwentnie pracuje według ustalonego programu. Jeśli coś potrzebuje, to pisze do mnie i ja staram się mu pomóc. Radek jest zawodnikiem z dużą przyszłością. Świadczą o tym jego ostatnie wyniki. Ta współpraca powinna być wzorcem dla innych, że można poprzez internet przeprowadzić proces szkoleniowy z młodzieżą. Taki trening jest o wiele tańszy, niż tradycyjną metodą. Przede wszystkim odpadają koszty przejazdu i noclegu. Choć jeszcze raz powtarzam, że musi być także zachowany kontakt bezpośredni pomiędzy trenerem i jego podopiecznym. Maciek Brzeski jest młodszy od Radka o trzy lata. Dlatego ta współpraca jest trudniejsza i wymaga kogoś, kto by koordynował to szkolenie. To mógłby być np. jeden z rodziców szkolonego, albo jakiś miejscowy trener. Chodzi o to, aby ktoś sprawdzał wykonanie zadań przez młodego zawodnika. Kiedy zacząłem się opiekować Brzeskim, to pierwszym moim zadaniem było ustalenie jakiegoś pasującego do jego stylu gry repertuaru debiutowego. Niestety Maciek grał 1.c4. To był duży błąd. Takich debiutów nie może grać 11-letni chłopak. Przejrzałem jego partie. Maciek grał pewne schematy, których w ogóle nie rozumiał. Był słaby taktycznie, podstawiał materiał itd. Dlatego wspólnie uzgodniliśmy na jednej sesji w Wiśle, że Maciek musi grać 1.e4. Po tym posunięciu powstaje żywa gra figurowa z elementami taktycznymi. Takie pozycje są łatwiejsze do zrozumienia i zapamiętania. Natomiast partia angielska wymaga od gracza dużego wyczucia pozycyjnego, a to przychodzi z czasem… Maciek otrzymał moją książkę „Gram 1.e4”, gdyż to było już gotowe źródło do pracy samodzielnej. Zaleciłem Maćkowi, aby przejrzał poszczególne warianty i w razie problemów skontaktował się ze mną. Z uwagi na wiele opisów w książce Maciek miał miał możliwość zapoznania się ze strategią i taktyką poszczególnych otwarć. Młody zawodnik zaakceptował wszystkie moje zalecenia i zabrał się pilnie do pracy. W tym czasie mieliśmy ze sobą kontakt za pomocą faksu i moja teczka z korespondencją do niego pęczniala z dnia na dzień. Było po tym widać, że Maciek poważnie traktuje współpracę ze mną. I to mnie bardzo cieszyło. 15 października 2000 roku otrzymałem faks od ojca Brzeskiego, że trener Akademii Marian Twardoń w trakcie mistrzostw Europy w Grecji polecił grać Maćkowi ruch 1.d4. Nie mogłem zrozumieć sensu tej propozycji. Jak mógł etatowy trener Akademii działać przeciwko wcześniej ustalonym w Wiśle wspólnym uzgodnieniom i zaleceniom…

//////////////////////////////////////////////////////

Największym nieszczęściem polskich szachów jest właśnie brak jednomyślności w procesie szkolenia naszej młodzieży. Podałem powyżej jeden przykład z własnych doświadczeń jak to było w czasie mojej jeszcze działalności w MASZ. W innych punktach tego tekstu opisałem w jaki sposób przeszkadzano, lekceważono moje inicjatywy i konkretne działania, które nie przypadły do gustu osobom odpowiedzialnym za centralne szkolenie w Polskim Związku Szachowym.

Włodzimierz Schmidt mocno się spóźnił się ze swoim bardzo ważnym wnioskiem. Już w 1999 roku zwróciłem uwagę na ten problem i sam podjąłem konkretne kroki. A co zrobił na tej płaszczyźnie szef polskich trenerów? Nie publikuje żadnych fachowych artykułów i książek. A powinien, ponieważ ma dużą wiedzę i doświadczenie. Dlaczego więc tego nie czyni?

Analiza występów naszych zawodniczek i zawodników w silnych turniejach pokazuje, że większość naszych porażek wynika właśnie ze słabego przygotowania debiutowego. Nasze kadry bardzo często przegrywają swoje pojedynki już w pierwszej fazie gry. Dlaczego więc nic albo niewiele robi się w kierunku, aby ten stan się zmienił?

W ostatnim czasie opublikowałem w pismach „Magazyn szachista” i „Panorama szachowa” sporo przegranych partii naszych arcymistrzów. Niedawno oskarżono mnie na jednym blogu o to, że się cieszę z naszych klęsk. Bzdura! Jako trener od kilku lat zwracam uwagę na problemy słabego wyszkolenia naszych kadr i komentuję po to przegrane partie, aby zwrócić uwagę na te kwestie. Wiadomo, że z porażek można wyciągnąć bardzo istotne wnioski! I taki jest cel moich publikacji!

Ostatnio jeden z moich współpracowników zwrócił mi uwagę na tekst pewnego trenera MASZ, który na swoim blogu m.in. napisał: „Mnie książki interesują w ogóle a szachowe w szczególności. Książki debiutowe staram się mieć na „podglądzie”. Są mi one niezbędne w pracy trenerskiej ale nie przydaję im nadmiernego znaczenia. Bardziej moja uwaga ukierunkowana jest na te pozycje, które dotyczą gry środkowej, strategii”.

Właśnie! Na tym polega problem polskich szachów! Od dawna mówi się, że nasze kadry reprezentują poziom wyszkolenia nie dorównujący czołówce światowej i nie widać perspektyw, aby ten stan się szybko zmienił. Włodzimierz Schmidt zwraca słusznie uwagę na słabe przygotowanie debiutowe naszych zawodniczek i zawodników, tymczasem czołowy trener MASZ stwierdza, że szkoli swoich podopiecznych w innym kierunku.

Na moim blogu była już mowa o tym, że oczywiście jest łatwiej trenować grę środkową i końcówki, gdyż tutaj praktycznie teoria się nie zmienia. Można mieć notatki opracowane 30 lat temu i korzystać z nich przez kolejne 30 lat, nie zmieniając ich treść. A więc z takimi zapiskami można przez lata przeprowadzać treningi indywidualne i zespołowe. Trener ma więc łatwe życie, nie wymagające większego wysiłku twórczego. Dlatego głosi – dla własnej wygody – teorię, że to są najważniejsze fazy partii szachowej. Często powołuje się przy tym na autorytet pewnego szkoleniowca, którego czołówka światowa traktuje z dużą rezerwą. Wiem to z moim doświadczeń i wielokrotnych rozmów przeprowadzonych z zawodnikami czołówki światowej na turnieju w Dortmundzie.

Przytaczam wypowiedź dwunastego mistrza świata Anatolija Karpowa:
Każda faza partii, otwarcie, gra środkowa i końcówka ma duże znaczenie. Jeżeli na początku gry, któraś ze stron uzyska przewagę materialną lub pozycyjną, to zniwelować ją w grze środkowej będzie bardzo trudno. W tej sytuacji do końcówki może w ogóle nie dojść. Bez poprawnej gry w debiucie, nie można więc myśleć o sukcesach w szachach

To jest właśnie bardzo trafna teoria, z której powinni brać przykład nasi trenerzy MASZ, zawodniczki i zawodnicy z wyższymi ambicjami sportowymi!

Inaczej jest ze szkoleniem fazy debiutowej. Tutaj teoria ciągle się zmienia. Każdy turniej przynosi praktycznie nowe idee, a więc nowy materiał do analiz i pracy. Szkoleniowcom lubiącym więc wygodne życie jest na rękę głoszenie tez znanego trenera, który nigdy nie był znawcą teorii debiutów i w tej kwestii nie napisał żadnej fachowej książki!

Nasi trenerzy powinni – w ramach Młodzieżowej Akademii Szachowej – w pierwszym rzędzie przygotować kadrom młodzieżowym optymalnie dopasowane do ich stylu gry repertuary debiutowe! Bez tego nie można myśleć o wielkich sukcesach w turniejach wyższej rangi. Ubiegłoroczny superturniej w Dortmundzie oraz tegoroczny otwarty turniej w Gibraltarze pokazał, jak są słabe strony polskich szachów wyczynowych!

Wniosek: Szef polskich trenerów Włodzimierz Schmidt powinien możliwie szybko zwołać na roboczą naradę swoich trenerów-podopiecznych w celu omówienia słabości polskich szachów i opracowania jednolitego programu szkolenia naszej młodzieży w ramach MASZ. Jeśli to nie nastąpi, to jeszcze przez najbliższe lata będziemy dreptać w miejscu!

Dla przypomnienia:
---------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 16:54, 10 Kwi 2013    Temat postu:

-------
„Odkrycie” Włodzimierza Schmidta (4)

Szachy w Polsce, Szkolenie

Jerzy Konikowski

W tekście „Gorzka prawda” (Szachy/Chess 75/76-2002) opisuję inne moje spostrzeżenia dotyczące przygotowania debiutowego kadry młodzieżowej.

///////////////////////

Moja współpraca z Radosławem Wojtaszkiem przebiegała bezproblemowo, ponieważ realizował on konsekwentnie nasze ustalenia.

Gorzej było z Brzeskim, który pod wpływem trenerów Akademii ciągle zmieniał swój – wcześniej wspólnie ustalony – repertuar debiutowy. Maciek opisał mnie w prywatnej korespondencji przygotowania do partii z Ryszardem Bernardem w trakcie mistrzostw Europy. Trener kazał mu grać zupełnie coś innego, niż to co było objęte naszym przygotowaniem. Ja przez rok opracowywałem Brzeskiemu repertuar, tymczasem Ryszard Bernard w ciągu 30 minut przygotowywał mu zupełnie co innego. Taka praca była tylko jednorazową akcją. Potem po mistrzostwach nikt już nie interesował się tym, co gra.

Dalej na stronie 104 artykułu piszę: „I to jest to, przed czym ja zawsze ostrzegałem: taki system szkolenia i przygotowania zawodników do ważnych imprez nie może przynieść na dłuższą metę większych efektów. Dlatego nasza utalentowana młodzież zdobywa wprawdzie medale w mistrzostwach świata i Europy, ale po osiągnięciu wieku seniora przestaje się zupełnie liczyć na arenie międzynarodowej…

Ale dlaczego tak się dzieje?

Dlatego, że są szkoleni na zasadzie impulsów. Poznają powierzchownie pewną wiedzę, którą potrafią wykorzystać na krótkim dystansie. Akademia nie przygotowuje ich do samodzielnej pracy i nie daje im odpowiedniego modelu pracy na przyszłość. Czyli młodzież nie jest przez trenerów Akademii odpowiednio zaprogramowana do właściwej pracy nad szachami. Oni jeszcze tego nie zrozumieli, że najważniejszą fazą w partii we wspólczesnych szachach jest prawidłowe otwarcie. Tutaj się przecież walczy o przewagę, tutaj buduje się plany gry środkowej…”.

cdn
---
----------------


III Ogólnopolski Turniej w Rozwiązywaniu Zadań Szachowych -- DAJ MATA

UKS MDK-1 HETMAN Bydgoszcz, 1.12. 2012 r.
Relacja Mariusza Stoppela

Młodzi miłośnicy solvingu nie często mają okazję spotykać się przy szachownicy nie z
przeciwnikiem, a z zadaniami, ułożonymi przez problemistów. Zresztą okazji jest naprawdę mało.
Sympatyków pozycji, w których nie wiadomo do końca w która stronę idą piony, jest też jak na
lekarstwo. A jednak stało się: dzięki dobremu sercu mistrza świata, autora wybory zadań-Piotra Murdzi po
raz trzeci w bydgoskim MDK-1 dzieci i młodzież, wsparta dwójką dorosłych przez godzinę mogła
przeżywać burzę mózgów. Wśród odważnych były także dwie dziewczyny-finalistki MPJ w grze
praktycznej. Co ważne: każdy-nawet najmłodszy „Hubcio”, zdobył jakieś skromne punkty. A że sztuka to
niełatwa- zobaczcie i oceńcie sami.
Wierzę, jako uparty pomysłodawca tych zawodów, że idea warta jest kontynuacji. Start kilkunastu
osób nie powinien być w przyszłości zmarnowany. Szkoda tylko, że zainteresowani nie są tym w
większości trenerzy i działacze , głównie z KPZSzach
Nie warto bardziej go zareklamować, Panowie?
Polacy to wszak w tej dziedzinie mistrzowie świata-indywidualni i drużynowi. Czyż ta rekomendacja nie
jest już wystarczająca?
W/w turniej mieli przyjemność sędziować wg wytycznych mistrza świata Mariusz Mazalon
i Mariusz Stoppel.
Strona zawodów wraz z zadaniami, rozwiązaniami, wynikami, filmem i zdjęciami:
[link widoczny dla zalogowanych]
----

[link widoczny dla zalogowanych]
Zadania z rozwiazaniami.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 7:26, 15 Cze 2013    Temat postu:

-
Odkrycie -- Włodzimierza Schmidta
"Odkrycie" Włodzimierza Schmidta, Szachy w Polsce

Jerzy Konikowski

Wiceprezes Włodzimierz Schmidt podkreślił, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn (Protokół z zebrania zarządu Warszawa, biuro PZSzach, Al. Jerozolimskie 49, 27 października 2012 r. godz. 10.00-18.00).

////////////////////////

Codziennie otrzymuję emaile w tym temacie z różnymi uwagami i pytaniami:

1. Moim zdaniem pisze pan za dużo o sobie i powtarza stale to samo. Niech pan nie pisze co powinni dawniej robić, to staje się nudne, tylko jak wygląda współczesne podejście do treningu i młodzieży.

2. Takie teksty, nawet jak ma pan 150% racji, zniechęcą pana do siebie. Po co to panu?

3. Dlaczego pana zdaniem wyniki naszych juniorów ostatnich lat są gorsze, niż przed lat?

4. Podobają mi się pana artykuły, ponieważ pokazują metody szkoleniowe. Sam jestem początkującym szachistą i mogą się tutaj dużo nauczyć.

5. Dlaczego nie szkoli się nowych trenerów? Podobno skład trenerów na Akademii nie zmienia się od lat.
///

Niedawno oglądałem w telewizji niemieckiej program historyczny na temat holokaustu z udziałem publiczności. W toku dyskusji padło pytanie, czy częste powtarzanie tych wydarzeń z przeszłości nie jest już za nudne i może tylko zniechęcić młodych ludzi do interesowania się w ogóle tym problemem. Prowadzący program zareplikował: będziemy o tym ciągle mówić i przypominać, aby nowe pokolenia już więcej tego błędu nie popełniły.

W odcinku 8 tej serii napisałem: Ostatnio otrzymałem kilka pytań dotyczących tej nowej serii. Jaki jest sens powtarzania tematów, które już były omówione na tym blogu i mojej stronie?

Wyjaśniam: w ostatnich czasach liczba osób odwiedzających mój blog się podwoiła. W prywatnych emailach zadano mi sporo pytań, które wiązały się ze szkoleniem w Polsce, literaturą szachową itd. Dlatego jest potrzeba przypomnienia pewnych kwestii, aby nowi Internauci szybko zaznajomili się z problematyką polskich szachów.

Młodzieżowa Akademia istnieje już od 1996 roku i na jej działalność wydano przez tyle lat sporo pieniędzy. Zgadza się, że młodzież zdobyła wiele medali w różnych mistrzostwach świata i Europy do 20 lat. Ale przecież nadrzędnym jej celem jest wyszkolenie klasowych seniorów. A kogo mamy, jedynie Radosława Wojtaszka. To chyba za mało, jak na tyle lat działalności Akademii i wydaniu tylu środków finansowych.

Jest jeden tylko wniosek. Popełniono jakieś błędy szkoleniowe. Włodzimierz Schmidt 27 października 2012 stwierdził, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn.

I to jest właśnie ten problem! Kilkakrotnie pisałem w przeszłości w różnych tekstach i mówiłem, że w nowoczesnych szachach otwarcie spełnia dominującą rolę! To jest przecież fundament każdej partii szachowej. Jeśli go zbuduje się na mocnych podstawach, to jest duża szansa na sukces.

Tymczasem ten bardzo ważny aspekt szkoleniowy był i jest nadal prawie całkowicie omijany w programie Akademii. Dlatego faza początkowa partii jest najsłabszym punktem naszych kadr. Już dawno pisałem, że Bartłomiej Macieja słabo gra debiuty, podobnie Mateusz Bartel. Utalentowana juniorka Klaudia Kulon nie ma żadnego repertuaru debiutowego, Zawodnik z jeszcze dużymi możliwościami Kacper Piorun ma duże braki debiutowe. Wcześniej pisałem, że Tomasz Markowski po 1.g3 świata nie zawojuje, że trener kadry kobiet jest odpowiedzialny za zmarnowanie talentu Iwety Radziewicz, której przez wiele lat swej działalności nie przygotował odpowiedniego repertuaru debiutowego. Pisałem o zawodnikach, którzy grają debiuty nie odpowiadające ich stylowi gry itd.

Problemem Akademii są jej trenerzy, którzy mają zbyt wielkie mniemanie o swojej klasie. Tworzą pewną zamkniętą od lat grupę i nie dopuszczającą do siebie nowych szkoleniowców, z innymi pomysłami i wiedzą. Ich przekonanie o swojej „wielkości” myliły ich fantastyczne sukcesy młodzieży. Ale kolejne dalsze losy tej młodej kadry, czyli brak znaczących wyników międzynarodowych ich nie peszył. Rodziły się nowe talenty i nasi szkoleniowcy żyli dalej w aureoli ich sukcesów. I tak kółko się kręci od wielu lat!

Alarm Włodzimierza Schmidta został wywołany – niestety – o kilka lat za późno. W tym czasie nasi czołowi szkoleniowcy, dla których debiuty są przeważnie czarną magią, zmarnowali wiele talentów.

Taka jest prawda o polskich szachach i dlatego piszę o tym i będę dalej pisać. Naszych trenerów już na pewno się nie zreformuje i będą z pewnością dalej prowadzili swoje zajęcia na poziomie szkółki podstawowej, bo dla nich za trudne jest opracowanie dla zawodniczek i zawodników indywidualnych repertuarów debiutowych, odpowiadających ich stylowi gry.

Te moje teksty są przeznaczone przede wszystkim dla młodego pokolenia, które – mam nadzieję – już niedługo przejmie stery po
wiedzących wszystko najlepiej szkoleniowcach Akademii.

W ostatnich latach nasza utalentowana młodzież nie przywozi już tyle medali, co kiedyś. Przyczyna tego jest prosta, w innych krajach szkoli się już nowocześnie młode kadry. Widać to po analizie partii i tym samym ich stanie wyszkolenia.

W szachach sam talent nie wystarczy, ważna jest też odpowiednia praca szkoleniowa!
-----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 13:49, 24 Paź 2013    Temat postu:

-
Włodzimierz Schmidt (1)
Schmidt, Włodzimierz, Sylwetki

24 października 2013
Jerzy Konikowski


10 kwietnia tego roku arcymistrz Włodzimierz Schmidt z Poznania obchodził swoje 70-te urodziny. Z tego względu poproszono mnie, aby przedstawić na blogu bliżej sylwetkę wielokrotnego mistrza Polski.

Zanim poznałem osobiście Włodka, obejrzałem – jako początkujący szachista – jego partie, które bardzo mi się spodobały. Schmidt grał aktywne szachy.

Analizowałem z dużą uwagą jego pojedynki. Jego repertuar debiutowy przyjąłem prawie w całości w mojej grze.

Przedstawiam dwie ciekawe partie, które kiedyś gruntownie analizowałem i które wywarły na mnie duże wrażenie
---------
Kariera szachowa

Poznał szachy w wieku dziewięciu lat, dwa lata później podjął treningi w poznańskim klubie "Ogniwo". W latach 1957–1960 w czterech występach w finałach mistrzostw Polski juniorów zdobył dwa tytuły mistrza i jeden wicemistrza kraju. W 1962 r. udanie zadebiutował w finale indywidualnych mistrzostw Polski, zajmując trzecie miejsce. Na kilka lat ograniczył udział w rozgrywkach szachowych, więcej uwagi poświęcając studiom na wydziale elektrycznym Politechniki Poznańskiej. W 1966 r. ponownie awansował do finału mistrzostw Polski i przez następne trzydzieści lat był stałym uczestnikiem tych rozgrywek.
Spośród rekordowej liczby dwudziestu ośmiu występów
, niemal we wszystkich odgrywał pierwszoplanową rolę, zdobywając łącznie 15 medali: 7 złotych (1971, 1974, 1975, 1981, 1988, 1990, 1994), 2 srebrne (1977, 1980) oraz 6 brązowych (1962, 1967, 1968, 1970, 1976, 1978). Po raz ostatni zwyciężył w finałowym turnieju trzydzieści dwa lata po swoim debiucie. Jest również siedemnastokrotnym medalistą drużynowych mistrzostw Polski, w tym siedmiokrotnie złotym (1973, 1974, 1975, 1976, 1977, 1979, 1981).

Schmidt jest również absolutnym rekordzistą wśród polskich szachistów pod względem liczby występów na olimpiadach szachowych. Zadebiutował w 1962 r. w Warnie, uzyskując 10 pkt w 15 partiach na V. Do 1994 r. reprezentował kraj na czternastu olimpiadach, pięciokrotnie na I i tyleż samo razy na II szachownicy. Ogółem rozegrał 184 partii, w których zdobył 104½ pkt[1].

Tytuł mistrza międzynarodowego Schmidt uzyskał w 1968 roku. W 1973 r. zrezygnował z pracy naukowej na Politechnice Poznańskiej na rzecz profesjonalnej kariery szachowej. W tymże roku na turnieju w Lipsku jako pierwszy polski szachista (nie licząc nominowanych w 1950 r. Akiby Rubinsteina, Ksawerego Tartakowera i Mieczysława Najdorfa) wypełnił normę arcymistrzowską. Międzynarodowa Federacja Szachowa przyznała mu tytuł arcymistrza w 1976 r., po ponownym wypełnieniu normy w memoriale Akiby Rubinsteina w Polanicy-Zdroju.

Włodzimierz Schmidt znany jest z gruntownego przygotowania teoretycznego i dobrej techniki, a także wyjątkowego refleksu (jest szesnastokrotnym mistrzem Polski w szachach błyskawicznych). Jest trenerem (w 2004 r. otrzymał jako pierwszy Polak trenerski tytuł FIDE Senior Trainer) i działaczem szachowym, w latach 1999–2004 był również wiceprezesem Polskiego Związku Szachowego do spraw sportowych. Od 2009 r. ponownie pełni tę funkcję.

Najwyższy ranking w karierze osiągnął 1 stycznia 1978 r., z wynikiem 2505 punktów dzielił wówczas 89–97. miejsce na światowej liście FIDE, jednocześnie zajmując 1. miejsce wśród polskich szachistów[2].
-------


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 13:53, 24 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 16:58, 04 Lis 2013    Temat postu:

-
Włodzimierz Schmidt (4)

Schmidt, Włodzimierz, Sylwetki --- 4 listopada 2013
Jerzy Konikowski

Olimpiada w Złotych Piaskach 1962. Włodzimierz Schmidt na spacerze w towarzystwie Zbigniewa Dody i Witolda Balcerowskiego (zdjęcie ze zbiorów Andrzeja Filipowicza).

W 1968 roku FIDE nadało Schmidtowi – za wyniki na olimpiadzie w Złotych Piaskach (1962) oraz na Memoriale A.Rubinsteina (1968) tytuł mistrza międzynarodowego. Pięć lat później (1973) Włodek podjął bardzo odważną decyzję. Zrezygnował z pracy na Uniwersytecie Poznańskim i poświęcił się całkowicie szachom.

W październiku 1973 roku Schmidt otrzymał zaproszenie na silny turniej w Lipsku. Pojechał z jasnym planem zdobycia pierwszej normy arcymistrzowskiej. Nie było łatwo. W styczniowym miesięczniku „Szachy” 1974 na stronach 8-11 opublikowano sprawozdanie z imprezy. Włodek pisał: „Pojawiła się szansa wypełnienia normy arcymistrzowskiej, ale zadanie było dosyć trudne. Musiałbym zremisować czarnymi z am. Hortem i wygrać białymi z am.Riblim. Z ogromnym trudem zremisowałem z Hortem i koniecznie trzeba było wygrać z Riblim. Założyłem następującą taktykę gry: po pierwsze nie dopuścić do żadnego z grywanych przez niego schematów debiutowych, po drugie doprowadzić do skomplikowanej pozycji. Punkt drugi był nieco łatwiejszy do zrealizowania, bowiem mój przeciwnik nie grywa na ogół czarnymi twardo na remis.”.

Ostatecznie Polak wygrał tę ważną partię. Po latach Zoltan Ribli wspominał, że Schmidt wykazał się niezwykłą determinacją. Dążył za wszelką cenę do zwycięstwa i cel swój osiągnął!

W turnieju Włodzimierz Schmidt podzielił 5-8 miejsce i uzyskał upragnioną pierwszą normę na tytuł arcymistrza.

Oto partia na wagę złota:
-------

Białe: Schmidt, W.
Czarne: Ribli, Z.
1-0 Lipsk

1. c4 e5 2. Nc3 Nc6 3. g3 g6 4. Bg2 Bg7 5. e4 Nge7 6. Nge2 d6
7. d3 Be6 8. O-O O-O 9. Nd5 f5 10. Be3 Qd7 11. Qd2 Rf7 12. Rae1 Raf8
13. f4 Nd4 14. fe5 de5 15. Nd4 ed4 16. Bg5 Nc8 17. e5 c6 18. Nf6 Bf6
19. ef6 Re8 20. Re5 Rff8 21. Rfe1 Nd6 22. Qe2 Nf7 23. Re6 Re6
24. Qe6 Qe6 25. Re6 Ng5 26. Re7 Rf6 27. Rb7 Re6 28. Ra7 Re3
29. Ra3 Nf7 30. b4 Ne5 31. b5 cb5 32. cb5 Ng4 33. Bd5 Kg7
34. b6 Re1 35. Kg2 Ne3 36. Kf2 Rf1 37. Ke2 Rb1 38. Bb3 Rh1 - 39. Wa7
Czarne poddaly sie -- 1-0


--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 19:32, 19 Lis 2013    Temat postu:

-
Włodzimierz Schmidt (6)
Schmidt, Włodzimierz, Sylwetki --- 18 listopada 2013

Jerzy Konikowski

W mojej bibliotece mam kilka oprawionych roczników miesięcznika „Szachy”, do których bardzo często sięgam. Ostatnio przestudiowałem 1968 rok, w tym w 10 numerze sprawozdanie Władysława Litmanowicza z VI międzynarodowego turnieju pamięci arcymistrza Rubinsteina, który odbył się w dniach 3.8.-25.8.1968.

W turnieju dwóch Polaków wywalczyło tytuły mistrza międzynarodowego: Jan Adamski i Włodzimierz Schmidt. Obaj zdobyli po 8 punktów i podzielili 7-8 miejsce.

Turniej był bardzo silny. Zwyciężył Smysłow 11.5, przed Kavalkiem 10.5, Dodą, Padevskim i Simaginem po 9 pkt.

Włodzimierz Schmidt otrzymał specjalną nagrodę za piękność, ufundowaną przez redakcję miesięcznika „Szachy” za efektowne zwycięstwo z Kostro.
Jerzy Kostro zdobył w turnieju 7 punktów i zajął ostatecznie 10 miejsce.

Ostatnio w mojej bazie z partiami natknąłem się na pojedynek Bednarski-Schmidt z tegoż turnieju. Ku mojemu zdziwieniu Jacek Bednarski (zajął w turnieju ostatnie 16 miejsce z 3 punktami) po 25. Gh6+ forsownie wygrywał, ale partię przegrał. Teraz już nie wiem, czy jest błąd w notacji, czy partia miała jednak taki przebieg. W sprawozdaniu Władysława Litmanowicza nie ma o tym mowy.

A może ktoś ma wiedzę na ten temat?

[link widoczny dla zalogowanych]

----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 20:46, 19 Lis 2013    Temat postu:

-
--- Wirtualne Szkolenie -- dla wszystkich!

Kompozycja szachowa --- Czeska Szkola Szachowa!

26 - P1136112
Autor : Miroslav Havel -- arcymistrz kompozycji szachowej
Zlata Praha 07/03/1913
F. Köhnlein gewidmet
---------------

Diagram -- 1
Biale matuja w 5 posunieciu -- #5


Rozwiązanie

1. We3! ----- tempo
1. ... d6 ---- 2. We2 - tempo
2. ... Kxd4 - 3. Kc6 - tempo
3. ... d5 ---- 4. Kb5 - tempo
4. ... Kd3 -- 5. Kc5 - mat --- Diagram -- 2

1. ... Kxd4 - 2. Gb6+
2. ... Kd5 -- 3. Ga7 - tempo
3. ... d6 --- 4. Kb6 -- tempo
4. ... Kd4 -- 5. Kc6 - mat --- Diagram --- 3


2_3
-- Diagram -- 2
---- Siatka matowa --- 5. Kc5 - mat ---- ---- Siatka matowa --- 5. Kc6 - mat

Echo Kameleonowe!
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 22:36, 28 Kwi 2014    Temat postu:

----
Odkrycie -- Włodzimierza Schmidta
"Odkrycie" Włodzimierza Schmidta, Szachy w Polsce

Jerzy Konikowski

Wiceprezes Włodzimierz Schmidt podkreślił, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn i zadeklarował gotowość nadzorowania pracy konsultanta debiutowego kadry kobiet i mężczyzn (Protokół z zebrania zarządu Warszawa, biuro PZSzach, Al. Jerozolimskie 49, 27 października 2012 r. godz. 10.00-18.00).

////////////////////////

Codziennie otrzymuję emaile w tym temacie z różnymi uwagami i pytaniami:

1. Moim zdaniem pisze pan za dużo o sobie i powtarza stale to samo. Niech pan nie pisze co powinni dawniej robić, to staje się nudne, tylko jak wygląda współczesne podejście do treningu i młodzieży.

2. Takie teksty, nawet jak ma pan 150% racji, zniechęcą pana do siebie. Po co to panu?

3. Dlaczego pana zdaniem wyniki naszych juniorów ostatnich lat są gorsze, niż przed lat?

4. Podobają mi się pana artykuły, ponieważ pokazują metody szkoleniowe. Sam jestem początkującym szachistą i mogą się tutaj dużo nauczyć.

5. Dlaczego nie szkoli się nowych trenerów? Podobno skład trenerów na Akademii nie zmienia się od lat.
///

Niedawno oglądałem w telewizji niemieckiej program historyczny na temat holokaustu z udziałem publiczności. W toku dyskusji padło pytanie, czy częste powtarzanie tych wydarzeń z przeszłości nie jest już za nudne i może tylko zniechęcić młodych ludzi do interesowania się w ogóle tym problemem. Prowadzący program zareplikował: będziemy o tym ciągle mówić i przypominać, aby nowe pokolenia już więcej tego błędu nie popełniły.

W odcinku 8 tej serii napisałem: Ostatnio otrzymałem kilka pytań dotyczących tej nowej serii. Jaki jest sens powtarzania tematów, które już były omówione na tym blogu i mojej stronie?

Wyjaśniam: w ostatnich czasach liczba osób odwiedzających mój blog się podwoiła. W prywatnych emailach zadano mi sporo pytań, które wiązały się ze szkoleniem w Polsce, literaturą szachową itd. Dlatego jest potrzeba przypomnienia pewnych kwestii, aby nowi Internauci szybko zaznajomili się z problematyką polskich szachów.

Młodzieżowa Akademia istnieje już od 1996 roku i na jej działalność wydano przez tyle lat sporo pieniędzy. Zgadza się, że młodzież zdobyła wiele medali w różnych mistrzostwach świata i Europy do 20 lat. Ale przecież nadrzędnym jej celem jest wyszkolenie klasowych seniorów.
A kogo mamy, jedynie Radosława Wojtaszka.
To chyba za mało, jak na tyle lat działalności Akademii
i wydaniu tylu środków finansowych.

Jest jeden tylko wniosek. Popełniono jakieś błędy szkoleniowe. Włodzimierz Schmidt 27 października 2012 stwierdził, że słabe przygotowanie debiutowe jest problemem zarówno czołówki kobiet, jak i mężczyzn.

I to jest właśnie ten problem! Kilkakrotnie pisałem w przeszłości w różnych tekstach i mówiłem, że w nowoczesnych szachach otwarcie spełnia dominującą rolę! To jest przecież fundament każdej partii szachowej. Jeśli go zbuduje się na mocnych podstawach, to jest duża szansa na sukces.

Tymczasem ten bardzo ważny aspekt szkoleniowy był i jest nadal prawie całkowicie omijany w programie Akademii. Dlatego faza początkowa partii jest najsłabszym punktem naszych kadr. Już dawno pisałem, że Bartłomiej Macieja słabo gra debiuty, podobnie Mateusz Bartel. Utalentowana juniorka Klaudia Kulon nie ma żadnego repertuaru debiutowego, Zawodnik z jeszcze dużymi możliwościami Kacper Piorun ma duże braki debiutowe. Wcześniej pisałem, że Tomasz Markowski po 1.g3 świata nie zawojuje, że trener kadry kobiet jest odpowiedzialny za zmarnowanie talentu Iwety Radziewicz, której przez wiele lat swej działalności nie przygotował odpowiedniego repertuaru debiutowego. Pisałem o zawodnikach, którzy grają debiuty nie odpowiadające ich stylowi gry itd.

Problemem Akademii są jej trenerzy, którzy mają zbyt wielkie mniemanie o swojej klasie. Tworzą pewną zamkniętą od lat grupę i nie dopuszczającą do siebie nowych szkoleniowców, z innymi pomysłami i wiedzą. Ich przekonanie o swojej „wielkości” myliły ich fantastyczne sukcesy młodzieży. Ale kolejne dalsze losy tej młodej kadry, czyli brak znaczących wyników międzynarodowych ich nie peszył. Rodziły się nowe talenty i nasi szkoleniowcy żyli dalej w aureoli ich sukcesów. I tak kółko się kręci od wielu lat!

Alarm Włodzimierza Schmidta został wywołany – niestety – o kilka lat za późno. W tym czasie nasi czołowi szkoleniowcy, dla których debiuty są przeważnie czarną magią, zmarnowali wiele talentów.

Taka jest prawda o polskich szachach i dlatego piszę o tym i będę dalej pisać. Naszych trenerów już na pewno się nie zreformuje i będą z pewnością dalej prowadzili swoje zajęcia na poziomie szkółki podstawowej, bo dla nich za trudne jest opracowanie dla zawodniczek i zawodników indywidualnych repertuarów debiutowych, odpowiadających ich stylowi gry.

Te moje teksty są przeznaczone przede wszystkim dla młodego pokolenia, które – mam nadzieję – już niedługo przejmie stery po
wiedzących wszystko najlepiej szkoleniowcach Akademii.

W ostatnich latach nasza utalentowana młodzież nie przywozi już tyle medali, co kiedyś. Przyczyna tego jest prosta, w innych krajach szkoli się już nowocześnie młode kadry. Widać to po analizie partii i tym samym ich stanie wyszkolenia.

W szachach sam talent nie wystarczy, ważna jest też odpowiednia praca szkoleniowa!
---

Zeby w szachach szkolic - to najpierw potrzeba odpowiednio -- reklamowac SZACHY
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 22:39, 28 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 6:47, 23 Wrz 2014    Temat postu:

-
Odkrycie --> Włodzimierza Schmidta (4)
"Odkrycie" Włodzimierza Schmidta, Szachy w Polsce
28 listopada 2012
Jerzy Konikowski

W tekście „Gorzka prawda” (Szachy/Chess 75/76-2002) opisuję inne moje
spostrzeżenia dotyczące przygotowania debiutowego kadry młodzieżowej.
/
Moja współpraca z Radosławem Wojtaszkiem przebiegała bezproblemowo,
ponieważ realizował on konsekwentnie nasze ustalenia.
Gorzej było z Brzeskim, który pod wpływem trenerów Akademii ciągle
zmieniał swój – wcześniej wspólnie ustalony – repertuar debiutowy.
Maciek opisał mnie w prywatnej korespondencji przygotowania do partii
z Ryszardem Bernardem w trakcie mistrzostw Europy.
Trener kazał mu grać zupełnie coś innego, niż to co było objęte naszym przygotowaniem.
Ja przez rok opracowywałem Brzeskiemu repertuar, tymczasem Ryszard Bernard
w ciągu 30 minut przygotowywał mu zupełnie co innego.
Taka praca była tylko jednorazową akcją. Potem po mistrzostwach nikt już nie interesował się tym, co gra.
Dalej na stronie 104 artykułu piszę: „I to jest to, przed czym ja zawsze ostrzegałem: taki system szkolenia i przygotowania zawodników do ważnych imprez nie może przynieść na dłuższą metę większych efektów. Dlatego nasza utalentowana młodzież zdobywa wprawdzie medale w mistrzostwach świata i Europy, ale po osiągnięciu wieku seniora przestaje się zupełnie liczyć na arenie międzynarodowej…
Ale dlaczego tak się dzieje?
Dlatego, że są szkoleni na zasadzie impulsów. Poznają powierzchownie
pewną wiedzę, którą potrafią wykorzystać na krótkim dystansie. Akademia nie przygotowuje ich do samodzielnej pracy i nie daje im odpowiedniego modelu pracy na przyszłość. Czyli młodzież nie jest przez trenerów Akademii odpowiednio zaprogramowana do właściwej pracy nad szachami. Oni jeszcze tego nie zrozumieli, że najważniejszą fazą w partii we współczesnych szachach jest prawidłowe otwarcie. Tutaj się przecież walczy o przewagę, tutaj buduje się plany gry środkowej…”.
cdn
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 8:57, 14 Maj 2015    Temat postu:

-
Wirtualne szkolenie ---- dla Juniorów!


diagram --- 1
Mat w 2 posunieciach --- #2

Rozwiązanie
Autor -- P.Kecajd

1. Gg1! -- tempo
1. ... Sb8 -- 2. He5#
1. ... f6 ---- 2. He4#
1. ... Sg7 -- 2. Hf2#
1. ... Sf4 --- 2. e4#


diagram --- 2
Mat w 2 posunieciach > #2

C. Kipping & E. Dawis

Rozwiązanie:

1. Gc5! --- tempo
1. ... Se7+ -- 2. G(x)e7#
1. ... Sf6 ---- 2. We5#
1. ... h6 -=--- 2. Wxg6#
1. ... Sa7+ -- 2. Gxa7#
1. ... Sd6 ---- 2. Gxd6#
1. ... Sd4+ --- 2. Gxd4#
1. ... Sa3 ---- 2. Gxa3/e7#
1. ... f3 ------ 2. Ge3#

Zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych] > kompozycja szachowa..
----------


- Studium

208. Autor : Grzegorz Grzeban
Problemista 1962
2 pochwala

1 ------ 2
diagram -- 1
Białe wygrywają --- (+ ) ---- siatka matowa --- 7. Sc1 -- a2 -- 8. Sb3#

Rozwiązanie

1. a4! -- bxa4 -- 2.Sb4! -- a3
3. ....

7. Sc1! -- a2 -- 8. Sb3 -- mat --- Diagram -- 2

[link widoczny dla zalogowanych]
Tu jest wiecej zadan -- polskich kompozytorów

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 9:03, 14 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 17:06, 02 Cze 2015    Temat postu:

-
Królewski Gambit Radomia

Imprezy szachowe - - 2 czerwca 2015
Jerzy Konikowski


Wielkim fanem królewskiego gambitu po posunięciach
1. e4 e5 - 2. f4 -- był Jacek Żemantowski.
Od 1997 roku organizuje się w Radomiu tematyczny turniej,
poświęcony pamięci byłego prezesa Polskiego Związku Szachowego.
W minioną niedzielę odbyła się kolejna edycja tej bardzo wartościowej
imprezy, bowiem jak kiedyś powiedział były mistrz świata Borys Spasski:
„Kto nie grał gambitu królewskiego, ten nigdy nie zrozumie istoty taktyki szachowej.

Strona turnieju
Wyniki
Sam w swych młodzieńczych latach stosowałem ten gambit.
Szczególnie w grze błyskawicznej wygrałem wiele partii.
W 2012 roku ukazała się książka, której jestem współautorem: Link.

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 22:30, 24 Lis 2015    Temat postu:

-
Nauka matowania ---> Hetmanem

77 - P1312209
Autor - Henry E. Funk
1160 The Chess Amateur 01/ -- 1923
--
1_2
diagram -- 1
Ma w 2 posunięciach -- #2 ---- --- ---- 1. Hh8 - tempo - e4 - 2. Sc7 - mat

Rozwiązanie - 1. Hh8! -- tempo
1. ... c5 ---- 2. Ha8 - mat -- diagram - 4
1. ... Kxd6 - 2. Hd8#
1. ... Ke4 -- 2. Hh1 - mat -- diagram - 3
1. ... exd4 - 2. Hxd4#
1. ... e4 --- 2. Sc7 - mat -- diagram - 2
1. ... Sc5 -- 2. Hxe5#
---
3_4
diagram -- 3
1. Hh8 - tempo - Ke4 - 2. Hh1 - mat --- -- --- 1. Hh8 - c5 - 2. Ha8 - mat

[link widoczny dla zalogowanych]
-


Włodzimierz Schmidt (1)
Schmidt, Włodzimierz, Sylwetki

24 października 2013
Jerzy Konikowski


10 kwietnia tego roku arcymistrz Włodzimierz Schmidt z Poznania obchodził swoje 70-te urodziny. Z tego względu poproszono mnie, aby przedstawić na blogu bliżej sylwetkę wielokrotnego mistrza Polski.

Zanim poznałem osobiście Włodka, obejrzałem – jako początkujący szachista – jego partie, które bardzo mi się spodobały. Schmidt grał aktywne szachy.

Analizowałem z dużą uwagą jego pojedynki. Jego repertuar debiutowy przyjąłem prawie w całości w mojej grze.

Przedstawiam dwie ciekawe partie, które kiedyś gruntownie analizowałem i które wywarły na mnie duże wrażenie
---------
Kariera szachowa

Poznał szachy w wieku dziewięciu lat, dwa lata później podjął treningi w poznańskim klubie "Ogniwo". W latach 1957–1960 w czterech występach w finałach mistrzostw Polski juniorów zdobył dwa tytuły mistrza i jeden wicemistrza kraju. W 1962 r. udanie zadebiutował w finale indywidualnych mistrzostw Polski, zajmując trzecie miejsce. Na kilka lat ograniczył udział w rozgrywkach szachowych, więcej uwagi poświęcając studiom na wydziale elektrycznym Politechniki Poznańskiej. W 1966 r. ponownie awansował do finału mistrzostw Polski i przez następne trzydzieści lat był stałym uczestnikiem tych rozgrywek.
Spośród rekordowej liczby dwudziestu ośmiu występów
, niemal we wszystkich odgrywał pierwszoplanową rolę, zdobywając łącznie 15 medali: 7 złotych (1971, 1974, 1975, 1981, 1988, 1990, 1994), 2 srebrne (1977, 1980) oraz 6 brązowych (1962, 1967, 1968, 1970, 1976, 1978). Po raz ostatni zwyciężył w finałowym turnieju trzydzieści dwa lata po swoim debiucie. Jest również siedemnastokrotnym medalistą drużynowych mistrzostw Polski, w tym siedmiokrotnie złotym (1973, 1974, 1975, 1976, 1977, 1979, 1981).

Schmidt jest również absolutnym rekordzistą wśród polskich szachistów pod względem liczby występów na olimpiadach szachowych. Zadebiutował w 1962 r. w Warnie, uzyskując 10 pkt w 15 partiach na V. Do 1994 r. reprezentował kraj na czternastu olimpiadach, pięciokrotnie na I i tyleż samo razy na II szachownicy. Ogółem rozegrał 184 partii, w których zdobył 104½ pkt[1].

Tytuł mistrza międzynarodowego Schmidt uzyskał w 1968 roku. W 1973 r. zrezygnował z pracy naukowej na Politechnice Poznańskiej na rzecz profesjonalnej kariery szachowej. W tymże roku na turnieju w Lipsku jako pierwszy polski szachista (nie licząc nominowanych w 1950 r. Akiby Rubinsteina, Ksawerego Tartakowera i Mieczysława Najdorfa) wypełnił normę arcymistrzowską. Międzynarodowa Federacja Szachowa przyznała mu tytuł arcymistrza w 1976 r., po ponownym wypełnieniu normy w memoriale Akiby Rubinsteina w Polanicy-Zdroju.

Włodzimierz Schmidt znany jest z gruntownego przygotowania teoretycznego i dobrej techniki, a także wyjątkowego refleksu (jest szesnastokrotnym mistrzem Polski w szachach błyskawicznych). Jest trenerem (w 2004 r. otrzymał jako pierwszy Polak trenerski tytuł FIDE Senior Trainer) i działaczem szachowym, w latach 1999–2004 był również wiceprezesem Polskiego Związku Szachowego do spraw sportowych. Od 2009 r. ponownie pełni tę funkcję.

Najwyższy ranking w karierze osiągnął 1 stycznia 1978 r., z wynikiem 2505 punktów dzielił wówczas 89–97. miejsce na światowej liście FIDE, jednocześnie zajmując 1. miejsce wśród polskich szachistów[2].
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin