Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stalowa Wola ... działa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Szachy w Kraju
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 18:07, 12 Sie 2015    Temat postu:

-
Kompozycja szachowa --- pozycje matowe w wielochodowce!

Autor : Wolfgang Pauly
Deutsche Schachzeitung 1906
45 Kurioses Schach 1975
--------

diagram -- 1
Mat w 4 posunieciach --- #4 --- --- 1. Kf7!

1. Kf7 -- Kf5 ---- 2. h3 --- Kxf4 -- 3. d3! -- Kf5 - 4. Wf3 -- mat -- diagram -- 3
1. Kf7 -- Kh5 --- 2. Wg3 - Kxh4 - 3. f3! -- Kh5 - 4. Wh3 - mat -- Diagram -- 4

1. Kf7 -- Kxf4 -- 2. f3 ---- Kf5 --- 3. We6 - Kf4 - 4. Wf6 -- mat -- diagram -- 2
1. Kf7 -- Kxh4 - 2. h3 --- Kh5 -- 3. We6 -- Kh4 - 4. Wh6 - mat --- diagram -- 5


------- Siatka matowa --- 4. Wf6 - mat --- --- Siatka matowa --- 4. Wf3 - mat

2_3
diagram - 2
1.Kf7 Kxf4 2. f3! Kf5 3. We6 Kf4 4. Wf6# -- 1. .. Kf5 2. h3 Kxf4 3.d3 Kf5 4. Wf3#


4_5
diagram -- 4
1. Kf7! -- Kh5 -- 2. Wg3 - Kxh4 ----- ---- ---- 1. Kf7 - Kxh4 - 2. h3 - Kh5 -
3. f3! - Kh5 - 4. Wh3 - mat ----- ---- --- 3. We6 - Kh4 - 4. Wh6 - mat

Nauka matowania Wieza!
Dwie symetryczne siatki matowe -- Diagram -- 2 i diagram 3
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 12:20, 24 Lip 2018, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 0:00, 25 Sie 2015    Temat postu:

-
Popieram takie recenzje...

Wladek problemista

www.problemista.fora.pl

Odpowiedz


Anonimowy --- 20 sierpnia 2015 09:10:00 CEST

Witam, jak najbardziej popieram idee recenzji całej serii książek Sawina.
Jeszcze bardziej bym się cieszył gdyby wydano je w języku polskim.
Kupiłbym cała serię. Zastanawiam się do jakiego poziomu szachowego może dość człowiek, który korzysta tylko z książek? I kategoria, może kandydat, na więcej chyba nie ma szans. Problem w Polsce jest niestety taki, że ludzie mało czytają książek i mało ich kupują, także szachowych. Jest wspaniała seria 4 książek, Szkoła Arcymistrzów Dworeckiego i Jusupowa, w Polsce wydano tylko jedną, pytałem w Wydawnictwie Arden czy przetłumaczą pozostałe trzy, odpowiedzieli, że nie bo mało kto je kupi.
Wielka szkoda, chyba praktycznie nie ma szans, żeby
ktoś je w Polsce wydał. Pozdrawiam


[link widoczny dla zalogowanych]

Odpowiedz

Tomasz -- 20 sierpnia 2015 21:43:00 CEST

Niestety, ale z przykrością stwierdzam, że takie są nasze szachowe
polskie realia. Nie wydaje się książek (poza wydawnictwem Penelopa),
bo w większości wypadków będzie to duży problem.
Ja znam około 10% szachistów, którzy czytują (i kupują) książki
- reszta tylko grywa albo na Internecie rozwiązuje czasami
zadania (zwykle na serwerach typu ChessTempo).

Natomiast co do książek Sławina
, to trudne pytanie. Z jednej strony da się dojść do poziomu mistrza, a z drugiej już na 1 kategorii można się zatrzymać. Według mnie JAKOŚĆ i OBSZERNOŚĆ materiału całej serii - jest na tyle konkretna, że raczej poziom mistrza bez problemu powinno się osiągnąć. Oczywiście nie tylko w oparciu o tę serię, ale także analiza własnych partii (i partii mistrzowskich), rozgrywanie partii w turniejach, rozwiązywanie zadań i poprawianie błędów, które nas najbardziej hamują. Do tego rzecz jasna dochodzi dobrze dobrany (i stale pogłębiany) repertuar debiutowy i inne sprawy (np. radzenie sobie ze stresem, porażkami, niedoczasem, niewygodnymi przeciwnikami, itd.).

Jednego jestem pewien - seria Sławina powinna BARDZO pomóc tym, którzy realizują proces szkolenia zawodników, bo są to w wielu wypadkach gotowe materiały - całe lekcje, na których można opierać tematy, które musimy realizować na danych etapach (poziomach) szkolenia.

Natomiast przy samodzielnym korzystaniu z tych książek, to według mnie realnie poziom między 1 kategorią a KM.
Co do ich wydania w języku polskim, to chyba szybciej zostanie napisana
(wydana) seria Jusupowa, którą wydało wydawnictwo Quality Chess...
aniżeli ktokolwiek będzie chciał się zajmować kimś tak
"niewiele znaczącym" w szachowym świecie jak Józef Sławin.

U nas w kraju powinna być "wstępna lista" (anonimowa i/lub jawna) dotycząca ilości osób, które będą chciały zakupić daną książkę po jej wydaniu. Wtedy byłaby większa szansa na to, aby zobaczyć ilu może być chętnych - i czy jest sens się bawić w całą zabawą związaną z wydaniem książki (czy też całej serii). Niestety w naszym kraju ludzie nie mają tej kultury czytania i kupowania książek co w innych.

Odpowiedz
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 18:18, 13 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 17:58, 13 Wrz 2015    Temat postu:

--
Kompozycja szachowa --- uczy matowania!
--
2
diagram -- 1
Mat w 3 posunięciach -- #3 ---- 1. Gh7! - tempo - We8 - 2.Ha4+ - Kb8 - 3.Hxe8 - mat

Rozwiązanie -- 1. Gh7!

1. Gh7! -- Wh8 -- 2. Ha1!+ - Kb8 - 3. Hxh8 - mat

1. Gh7! -- We8 -- 2. Ha4!+ -- Kb8 - 3. Hxe8 - mat -- diagram - 2

1. Gh7! -- Kb8 --- 2. Hd6!+ - Ka8 -- 3. Hxf8 - mat

1. Gh7! -- Wc8 --- 2. Ha1+ -- Kb8 -- 3. Ha7 - mat

1. Gh7 -- Wf3+ -- 2. Hxf3 --- Kb8 -- 3. Hf8 -- mat

1. Gh7 --- Wg8 -- 2. Gxg8 -- Kb8 -- 3. Hd8 - mat

Szachista ogladając zadania poznaje siatki matowe i to ile! w jednym zadaniu.

Piękna miniatura --- siedem bierek!
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 8:00, 14 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 20:10, 27 Lis 2015    Temat postu:

poniedziałek, 2 lutego 2015

Taktyka szachowa totalnie odlotowa:
właśnie to chciałem wiedzieć (12)

Ostatnio mieliśmy okazję przekonać się jaką wartość i zawartość ma
druga część serii "Szkoły szachowej taktyki (konkurs hetmana)",
której autorem jest ukraiński trener szachowy Paweł Dobryniecki.
Teraz weźmiemy pod lupę trzecią książeczkę, która wchodzi
w skład całej serii tak świetnych zbiorów zadań.

Ostatnia (trzecia) część serii Szkoły szachowej taktyki
(której autorem jest oczywiście Paweł Dobryniecki), to pozycja
zawierająca 96 stron (mały format), wydana w 2010 roku.
Jej pełna nazwa to: Szkoła szachowej taktyki: Konkurs króla.
Nauczyciel za jej pomocą testuje naszą umiejętność rozwiązywania
łamigłówek, oferując konkurs w którym za zdobycie odpowiedniej ilości
punktów otrzymujemy daną kategorię. I tak (według sugestii autora):
prawidłowe rozwiązanie 100 zadań to poziom gry, któremu odpowiada:
2 kategoria (ranking 1800), 300 - 1 (2000), zaś 500 - normie na
kandydata na mistrza (2100). Dzięki temu każdy może oszacować
jaką kategorię może osiągnąć - w zależności od ilości zdobytych punktów.
Do dyspozycji w trzeciej części mamy aż 510 zadań
(we wszystkich zaczynają białe), więc czeka nas sporo pracy.
Niemniej to istotna praca, której wyniki w przyszłości mogą procentować.

Kombinacje zawarte w tej części obejmują różnorodne tematy:
odkryty atak (z szachem i bez szacha), podwójne uderzenie,
zniszczenie obrońcy, zaciągnięcie, odciągnięcie, związania,
ograniczenie przestrzeni (figur), typowe kombinacje (wygrywanie
materiału) oraz słabość 1(2) i 8 (7) linii. Poza tym również są zadania na
temat: blokady, zwolnienia linii (lub pola), przesłony, motywów
geometrycznych, (słabości) przekątnej a1-h8, młynka oraz przeniesienia
ognia (ataku).
Do tego dochodzi kilkadziesiąt zadań na mata w 3, 4, 5, 6 a nawet 7 ruchach.
Nie ma zatem wątpliwości, że można się porządnie
spocić albo maksymalnie wykazać.

Książeczka jest adresowana do młodych szachistów, trenerów, rodziców,
osób prowadzących szachowe kółka (kluby) szachowe jak i do
nauczycieli. Zbiór może być wykorzystany w celu przeprowadzenia
zajęć treningowych jak i do samodzielnej pracy. Jak we wstępie pisze
autor - pozycja zalecana dla szachistów posiadających kategorie.
Konkurs króla jest zakończeniem serii "Szkoły szachowej taktyki".
Według autora mottem tej części jest "główna zasada sportowego
rozwoju szachisty to rozwój (logicznego) myślenia oraz kombinacyjnego
widzenia". Trzeba przyznać, że bardzo trafnie dobrane określenie.

Przerabianie tej książeczki (rozwiązywanie zadań) wcale nie wymaga
znajomości języka obcego (rosyjskiego, angielskiego czy niemieckiego
- w takich bowiem językach jest podane krótkie wprowadzenie).
Na każdej stronie znajdziemy 6 zadań: dodatkowo jest podany
nagłówek, który informuje nas o tym do jakiej kategorii należy dana
grupa zadań. Jeśli nie chcemy się sugerować tego typu podpowiedziami,
wówczas można zakryć nagłówek i rozwiązywać zadania w taki sposób
jak w prawdziwej partii - bez jakiejkolwiek podpowiedzi.
Dodatkowo na końcu książeczki mamy 7 stron rozwiązań, których niestety
nie można spokojnie wyjąć (jak w poprzednich częściach, gdy były
w środku). Niemniej w razie konieczności można wyciąć (lub delikatnie
wyrwać) kilka ostatnich kartek, aby nie było niepotrzebnej pokusy
zaglądania przed samodzielnym znalezieniem rozwiązania.

Teraz na koniec kilka słów dlaczego tak wysoko cenię sobie tę serię
zbiorów zadań. Przede wszystkim te zbiory znakomicie pokazują jak
można odpowiednio dobrać zadania, aby przekazać maksimum idei
w minimalnej ilości bierek. Kolejnym dowodem i powodem dla którego
tak bardzo podobają mi się te reszebniki jest ich jakość - obecnie
diagramy są wyraźne i przejrzyste, wydrukowane na jasnym papierze
i przy zachowaniu bardzo dobrego kontrastu (wersja wydana 10 lat
wcześniej była dużo słabsza pod względem wydania).
Nie trzeba już wpatrywać się i zgadywać jakie bierki stoją na danym
diagramie. Zbiory te są nie tylko stale poddawane testom, ale każde
kolejne wydania są poprawiane (ulepszane).

Co jeszcze bardzo pozytywnie świadczy o tym zbiorze to recenzenci
(testerzy) - w tym wypadku mistrz i sędzia, którzy pomagają w tym,
aby zadania były ciekawe i poprawne - czyli dbają o to, aby miały
miano najwyższej jakości.

Dla jakiego grona odbiorców (czyli jakiego poziomu zawodników) ten zbiór jest zalecany? Uważam, że najwięcej skorzystają z niego zawodnicy poziomu 1600-1800 (odpowiednio 3 i 2 kategoria). Niemniej w przypadku zawodników, którzy posiadają 1 kategorię - można wykorzystać ten zbiór, aby sprawdzić ich znajomość różnych motywów ukrytych w tym zbiorze (czyli w formie typowo testowej, która ma za zadanie wychwycić dziury i zaległości w wiedzy i umiejętnościach taktycznych danego zawodnika czy ucznia).

Końcowa ocena tego zbioru to 9/10 (z uwagi na brak
umieszczonych rozwiązań w środku i nieco skąpe informacje
podane na stronie za okładką - w porównaniu do poprzednich części).
Jest to jedna z nielicznych pozycji, która została świetnie przemyślana
(pomysł) jak i zrealizowana (wydanie). Właśnie w ten sposób wyobrażam
sobie idealną książkę szachową czy też zbiór zadań. Dodam, że w ciągu
ostatnich kilku dobrych lat spędziłem wiele godzin podczas rozwiązywania
tych łamigłówek. Za każdym razem porażała mnie jakość tych zadań -
pozornie proste, a jakże głębokie i różnorodne idee. Przyznam, że
początkowo wpadałem w wiele pułapek, a część zadań uznawałem
za nierozwiązywalne. Niemniej wyciągniecie wniosków z popełnianych
błędów pozwoliło mi zobaczyć taktykę w zupełnie innym świetle.
Raz jeszcze podkreślę - te zbiory nie są dobre, one są po prostu
rewelacyjne! Tutaj nie ma za bardzo co szukać "dziury w całym" -
to po prostu klasyka!

Należy jeszcze wspomnieć, że część zadań jest bardzo nietypowa i przez to może wydawać się szalenie trudna. Niemniej po odkryciu idei oraz sprawdzeniu obalenia będziemy wiedzieli jak unikać prostych przeoczeń w naszych partiach. Na pewno jednak wiele zadań będzie wymagało wielkiego wysiłku, aby je poprawnie rozwiązać i być w stanie wyjaśnić dlaczego inne odpowiedzi nie prowadzą do celu. Dla mnie przerobienie tego zbioru zajmuje zwykle około 2 tygodni ciężkiej pracy (z uwagi na to, że dużą część zadań potrafię relatywnie szybko rozwiązać, gdyż pamiętam sporo motywów). Dla zawodnika 1 kategorii rozwiązanie całego zbioru powinno zająć nie więcej niż około 3-4 dni pracy (po 2-3 godziny dziennie).

Kolejnym razem przyjrzymy się zbiorowi zadań, który jest nieoficjalną
czwartą częścią serii "Szachowa szkoła taktyki: końcówki".
Mam nadzieję, że dzięki rozwiązywaniu zadań z tych zbiorów wiele osób
nie tylko polepszy swój szachowy (taktyczny) poziom, ale również
doceni jakość pracy trenera Pawła Dobrynieckiego. Moim zdaniem
niezbyt często udaje się trafić na tak solidne opracowania dzięki którym
możemy szlifować (czy też testować) nasze szachowe mistrzostwo.


[link widoczny dla zalogowanych]



Kompozycja szachowa --- pozycje matowe w wielochodowce!

Autor : Wolfgang Pauly
Deutsche Schachzeitung 1906
45 Kurioses Schach 1975
--------

diagram -- 1
Mat w 4 posunieciach --- #4 --- --- 1. Kf7!

Rozwiazanie

1. Kf7 -- Kf5 ---- 2. h3 --- Kxf4 -- 3. d3! -- Kf5 - 4. Wf3 -- mat -- diagram -- 3
1. Kf7 -- Kh5 --- 2. Wg3 - Kxh4 - 3. f3! -- Kh5 - 4. Wh3 - mat -- Diagram -- 4

1. Kf7 -- Kxf4 -- 2. f3 ---- Kf5 --- 3. We6 - Kf4 - 4. Wf6 -- mat -- diagram -- 2
1. Kf7 -- Kxh4 - 2. h3 --- Kh5 -- 3. We6 -- Kh4 - 4. Wh6 - mat --- diagram -- 5


------- Siatka matowa --- 4. Wf6 - mat --- --- Siatka matowa --- 4. Wf3 - mat

2_3
diagram - 2
1.Kf7 Kxf4 2. f3! Kf5 3. We6 Kf4 4. Wf6# -- 1. .. Kf5 2. h3 Kxf4 3.d3 Kf5 4. Wf3#


4_5
diagram -- 4
1. Kf7! -- Kh5 -- 2. Wg3 - Kxh4 ----- ---- ---- 1. Kf7 - Kxh4 - 2. h3 - Kh5 -
3. f3! - Kh5 - 4. Wh3 - mat ----- ---- --- 3. We6 - Kh4 - 4. Wh6 - mat

Nauka matowania Wieza!
Dwie symetryczne siatki matowe -- Diagram -- 2 i diagram 3
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 20:12, 27 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 9:27, 29 Lis 2015    Temat postu:

-
Ostra gra
--
2
diagram -- 1
Białe zamatowały w 5 posunięciach --- #5 --- --- --- 5. Wh8 - szach - mat

Pozycja z książki szachowej -- Mat - zadanie 755

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 9:30, 29 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 16:04, 24 Gru 2015    Temat postu:

-
środa, 23 grudnia 2015

-
Poczytaj mi mamo, naucz mnie tato
– czyli jak rodzice mogą pomagać dziecku w edukacji szachowej (Cool

W ciągu ostatnich kilku odcinków mogliśmy przyjrzeć się dokładnie
temu jakie są możliwości obrony od szacha i które z nich możemy
a nawet powinniśmy stosować w proponowanej kolejności.
Teraz kolej na krótkie podsumowanie najbardziej nietypowych
zagrywek w szachach.

Najbardziej zagadkowe i początkowo trudne bywają zagrania takimi bierkami jak:

1. Zagranie królem
2. Zagranie pionem
3. Zagranie skoczkiem

W przypadku króla mamy takie opcje jak:

a) ruch królem bez bicia (o jedno pole w dowolną stronę)
b) ruch królem z pobiciem (o jedno pole w dowolną stronę)
c) ruch króla i wieży (król o dwa pole w stronę wieży) zwany roszadą
d) zaszachowanie (zaatakowanie) króla, czyli szach (możliwość obrony)
e) zamatowanie (zaatakowanie) króla, czyli finałowy szach
(brak możliwości obrony)

f) sytuacja patowa, czyli brak prawidłowego ruchu króla --> pat
(który nie jest pod szachem!) oraz wszystkich innych jego bierek

g) możliwość powstania sytuacji remisowej (z uwagi na brak siły
matującej), czyli pozostaje król oraz u przeciwnika także król
i figura (bądź figury), które nie mają możliwości dania mata
(nawet przy wykonywaniu przez stronę słabszą najsłabszych ruchów)

Jeśli natomiast chodzi o zagranie pionem to mamy takie oto możliwości:

a) zagranie pionem o dwa pola - tylko wtedy, gdy pion nie wykonał
jeszcze żadnego ruchu i pole na którym zamierza stanąć nie jest
zajęte przez jakąkolwiek bierkę

b) zagranie pionem o jedno pole do przodu (bez pobicia)

c) pobicie pionem o jedno pole do przodu (w lewo bądź w prawo)

d) bicie w przelocie - to samo co w powyższym podpunkcie, ale konieczne
jest spełnienie warunków związanych z tym specjalnym pobiciem
(pion przeciwnika ruszył o dwa pola, bicie pionem piona - tak samo
jakby ruszył tylko o jedno pole; ruch wykonywany natychmiast po tym
jak zaistnieje taka możliwość - i na koniec przypomnienie,
że po wykonaniu przez nas bicia w przelocie nie możemy znajdować się
pod szachem)

e) promocja piona - zamiana na dowolną figurę (jedną z czterech)
tego samego koloru co nasz pion (chyba, że przeciwnik wykonuje
promocję) bez względu na to ile takich figur znajduje się na szachownicy
bądź poza nią.

Natomiast skoczek ma również nietypowe właściwości, ponieważ:

a) jest figurą, która nie porusza się po linii prostej lub skośnej
(i z tego wynika poniższa cecha)

b) nie jest figurą liniową, więc nigdy nie może dokonywać związania,
a jeśli jest związany to zawsze w sposób całkowity (dotąd aż
pozostaje związany nie może wykonać żadnego ruchu)

c) przeskakuje wszystkie bierki i staje (lub pobija bierki) tylko
na polu przeciwnego koloru niż stał przed wykonaniem ostatniego ruchu

d) w przypadku, gdy daje szacha - zawsze odpada zasłona przez takim
atakiem (czyli przeciwnik nigdy nie może się zasłonić przed atakiem konika)

e) może zostać "wyczarowany" (stworzony) poprzez promocję piona
- jeśli zawodnik tak zdecyduje

f) wspólnie ze swoim bratem koniem - dwa skoczki nie są w stanie
wymusić mata przeciwko samotnemu królowi: tak długo jak będziemy się
umiejętnie bronili - nie dostaniemy mata (obrona polega tylko na tym,
aby nie pozwolić przeciwnikowi po naszym ruchu wykonać
posunięcie matujące, czyli nie dać sobie wstawić mata w 1)

g) jest jedyną figurą, która w pierwszym ruchu może wykonać posunięcie
(wszystkie inne figury muszą mieć otwartą drogę za pomocą ruchu piona)

h) jest jedyną figurą, której zamienne używanie dwóch imion nie dziwi
i nie razi szachistów (także zawodowych): z jednej strony to skoczek
(bo skacze), zaś z drugiej - konik (lub koń), bo jest najczęściej
przedstawiany (rzeźbiony z drewna) jako figura zwana zwierzęciem kopytnym

Mam nadzieję, że to krótkie podsumowanie pozwoli rodzicom lepiej ujrzeć
(oraz utrwalić) nieco szersze spektrum, które jest widoczne
w przypadku tych trzech szachowych wojowników: króla, piona i skoczka.

Autor: Tomasz o 12/23/2015 11:59:00 PM

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 23:52, 27 Gru 2015    Temat postu:

Re:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post -- przez -- Daniel

thinkerteacher napisał(a):
Mam kilka pytań do osób, które REGULARNIE (niekoniecznie stale i systematycznie) CZYTUJĄ tego bloga


Odpowiem tak: bardzo lubię czytać recenzje, więc chociażby ostatni tekst
o Sławinie mi się podobał. Chętnie zajrzę na bloga poczytać dalsze
teksty tego typu, bo jak pamiętam interesujesz się literaturą szachową.
Wszelkie recenzje książek, i polskich i zagranicznych, mile widziane.

Do tego to o czym wspomniał Banksy, czyli jakieś konkretne
pozycje, motywy taktyczne itp. itd. - nawet i na niskim poziomie
trudności (wszak w tytule bloga jest słowo "beginner".

Natomiast bez żalu pożegnałbym teksty takie jak ostatni
"Szachowy postęp - regres czy progres: analiza dobrych rad (2)" -
pełno ogólników i haseł typu "Jak jest zatem definiowany postęp?
Po czym odróżnić go od regresu?" albo " im więcej jesteś w stanie
usunąć negatywów i dodać pozytywów - tym lepszy jesteś." -
ok, ale co z tego wynika? Dla mnie to lanie wody, tego rodzaju
materiały mnie nie przekonują, podobnie jak długaśne wyliczanki
w serii "Your chess skill revealed".

A zatem: więcej recenzji, więcej konkretów, i może... nawet jakiś własny
program szkolenia np. do IV kategorii? Z wyszczególnieniem na co
ile trzeba poświęcić czasu? np. na podstawie literatury którą znasz
z dodatkiem swoich przemyśleń? Smile Wink
Daniel

---
PS

Całkowicie zgadzam sie z Danielem
Władek z Połańca

Recenzje o książkach Sawina są interesujące.

---
Do każdej recenzji - można podać takie zadanie jak poniżej.
Ostra gra
--
2
diagram -- 1
Białe zamatowały w 5 posunięciach --- #5 --- --- --- 5. Wh8 - szach - mat

Pozycja z książki szachowej -- Mat - zadanie 755

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 8:16, 30 Gru 2015    Temat postu:

--
Kombinacja matowa na stronie [link widoczny dla zalogowanych] -- Forum

--
1_2
--- diagram --- 1
Białe wygrywają forsownie - #6 --- --- siatka matowa --- 6. Wa7 - szach - mat

Rozwiazanie widać na -- diagramie -- 2

1. Hxc6+ - bxc6 - 2. Wb8+ - Kd7
3 . Wb7+ - Kc8 -- 4. Wc7+ - Kb8
5. Sxc6+ - Ka8 -- 6. Wa7 - mat -- diagram -- 2



-
Kombinacje szachowe w Magazynie Szachista

Podzerow - Kunsztowicz - 1970
--

Diagram -- 1
Białe forsownie matują w 5 posunieciach -- #5

Rozwiazanie na -- diagramie - 2

-

Diagram -- 2
1. Hxf7+ - Kh8 - 2. Hg8+! - Kxg8 - 3. Sf6+ - Kf8
4. Sfxd7+ - Ke7 - 5. Sc6 - mat

Reklamuj --> kompozycje i kombinacje szachowe w polskich szkołach...
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 8:18, 30 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 11:53, 04 Sty 2016    Temat postu:

--
Zadania proste i w miare łatwe -- do pomocy zawsze jest pomagier:
program --- [link widoczny dla zalogowanych]
-

Diagram -- 1
Mat w 2 posunięciach -- #2 ----> Dwa rozwiązania --> na diagramach!!

--
2_3
diagram - 2
1. Ha1 - tempo - Kg5 - 2. Sf3 - szach mat -- -- 1. Sd7 - tempo - Kg5 - 2. h4 - mat


----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 14:42, 10 Sty 2016    Temat postu:

--
Legendarna seria Józefa Sławina
- podręczniki do treningu - od amatora do (arcy)mistrza (4)

Za nami już dwie książki z klasyki, więc znów nadeszła pora
na spojrzenie do środka kolejnej perełki.

Tom trzeci to kolejna książka legendarnej serii Sławina, która zawiera
285 stron. Są w niej dwie części, które mają za zadanie przygotowanie
fundamentu młodego szachisty do wygrywania materiału.
Bogactwo tej pozycji to aż 900 zadań (klasycznych) i
300 zadań-miniatur. Jest to kolejny nieparzysty tom, więc będziemy
mieli w nim do czynienia z zadaniami (parzyste to teoria szachowa).


Okładka i spis treści fantastycznej serii książek -
Józef Sławin: Podręcznik i zbiór zadań - tom 3

Przyjrzyjmy się zatem temu, co takiego niezwykłego zawiera ta książka.
Pamiętajmy, że została ona wydana niemal 18 lat temu
(pod koniec 1998 roku), więc powstaje pytanie
czy jej zawartość jest nadal aktualna.

W sumie mamy aż 900 zadań rozbitych na 3 cykle: A, B i C.
Każdy z nich zawiera po 300 zadań. Najłatwiejszy jest cykl A, ponieważ
wymaga niewielkiego wysiłku - wygrania materiału w 1 i 2 ruchach.
Cykl B to niejako utrwalenie i niewielkie utrudnienie charakterystycznych
właściwości figur. Natomiast ostatni z cyklów (C) wymaga już dość
dużego wysiłku oraz wytrwałości i sprytu. Do tego w tej części są
niekiedy krótkie polecenia mające na celu przemyślenie zadania
bądź wyciągnięcia wniosku.

Warto w tym miejscu zacytować autora:
"W cyklu C od uczącego się wymagane są umiejętności dostrzegania
i wyszukiwania kombinacyjnych motywów danej pozycji, dobrze jest
widzieć wszystkie części szachownicy jak też zwracać uwagę na wymiany
i wtrącone ruchy. Te pozycje pokazują dużą praktyczną cenność i
wymagają powrotu do nich na późniejszych etapach nauki.
Formy powtórzenia mogą być inne - przykładowo rozwiązywanie ze
skróconym czasem do namysłu. Podobny trening czynnika szybkości
nauki szachów (realizowanie tego samego celu w krótszym czasie)
jest wyjątkowo ważny i konieczny na wszystkich etapach rozwoju.

W tym celu właśnie podane są pozycje dotyczące wygrywania materiału,
które dadzą dobry początkowy fundament ("kopniak")
w rozwoju szachowego myślenia i przyniosą dużą korzyść.
Natomiast kompleksowe połączenie ich w całym procesie nauki
podniesie go na nowy, wyższy jakościowo poziom, co potwierdza
wieloletnie praktyka trenerska".


Przed przystąpieniem do rozwiązywania zadań jest jeszcze klasyka,
czyli wskazówki dla młodych szachistów. Wydaje mi się, że dobrze
byłoby podkreślić kilka istotnych elementów:
a) ważne, aby przed rozwiązywaniem pozycji ocenić sytuację na
szachownicy: jakie figury i piony są atakowane
(znajdują się pod biciem), jak stoją oba króle, kto ma przewagę
materialną, b)
rozwiązując pozycje, w pierwszej kolejności sprawdzajcie najbardziej
interesujące ruchy z szachem, różne ataki, związania oraz wymiany.
Tak właśnie uczy jeden z najlepszych trenerów szachowych - Józef Sławin.


---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 14:49, 10 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 7:44, 11 Sty 2016    Temat postu:

-
poniedziałek, 11 stycznia 2016

Legendarna seria Józefa Sławina - podręczniki do treningu -
od amatora do (arcy)mistrza (5)

Czwarta część jest podsumowaniem pierwszego cyklu szkolenia,
na którą składa się dwa zbiory zadań i dwa podręczniki.
Trudno na chłodno opisywać zawartość tej rewelacyjnej serii,
niemniej ktoś musi ukazać polskiemu światu szachowemu -
te niezwykłe szachowe perełki, które zostały schowane (ukryte?!)
za dosyć grubą (zwłaszcza językową) zasłoną, prawda?
No to spójrzmy co tym razem nas spotka!


Przednia i tylna okładka fantastycznej serii książek.
Józef Sławin: Podręcznik i zbiór zadań (tom 4)

W opisie książki znajdziemy taki opis zawartości: "
(W obecnym tomie) zostały w niej rozpatrzone podstawy
szachowej taktyki, teorii końcówek pionowych, szachowej
techniki i teorii debiutu. Zostało przedstawionych wiele pozycji
dla samodzielnego rozwiązywania i powtórzenia materiału
na różnych poziomach trudności".

Książka składa się 4 rozdziałów, które w sumie tworzą aż 302 strony.
Pierwszy z nich omawia podstawy szachowej taktyki, a w nim takie
tematy jak: związanie, odciagnięcie, podwójne uderzenie,
odkryty atak i odpowiedzi na zadania typu "rozwiąż sam".

Kolejny rozdział to krótkie partie i pułapki. Znajdziemy w nim podstawy
współczesnej teorii debiutów jak też podpowiedzi do zadań "rozwiąż sam".
Następnie mamy partie szkoleniowe w trzech cyklach: A, B i C.
Na koniec rozdziału standardowo odpowiedzi na zadania typu "rozwiąż sam".
Jest on powiązany z czwartą częścią książki.

Rozdział trzeci omawia podstawy końcówek pionowych, a w szczególności:
król i pion przeciwko królowi, opozycja, pola kluczowe; o geometrii
szachownicy; król z pionem przeciwko królowi z pionem. Za każdym
podpunktem podążają podpowiedzi, a na końcu jak już dobrze wiemy
- odpowiedzi na zadania typu "rozwiąż sam". Każdy kto lubi końcówki
- na pewno będzie z uśmiechem na twarzy przerabiał tę część.
Materiał wyłożony jest w tak dobry sposób, że nie jest możliwe
przejście tego tomu bez co najmniej kilku efektów w stylu "aha!".

Przedostatni rozdział dotyczy teorii debiutowej i typowych ataków.
Jest on niejako kontynuacją drugiego rozdziału. Mogę dodać, że obie
części potrafią mocno wymęczyć każdego, kto nie pała miłością do
debiutów. Z drugiej jednak strony - taka ogólna wiedza o debiucie
i jego właściwościach... jest bezcenna. Moim zdaniem nie da się dobrze
rozumieć walki w debiucie bez dobrego przerobienia tej części.
I wcale nie chodzi o tasiemcowe warianty, lecz właściwości danego
debiutu oraz zrozumienie specyficznej konfiguracji szachowych wojowników.

Ostatnia część to podstawy techniki szachowej. Pomimo tego,
że jest w niej tylko dwa podpunkty to na pewno są one ciekawie
omówione i zarazem ważne. Tak, to realizacja przewagi
materialnej i władanie (opanowanie) odkrytą linią.

Jak dobra jest ta książka? Wygląda raczej kiepsko, ale to tylko złudzenie.
Za mało atrakcyjnymi diagramami czai się co najmniej tona cennej
wiedzy! Oddajmy głos samemu mistrzowi: "Po formie i metodzie
wszystkie książki zostały opracowane na podstawie
problemowo-zadaniowej i mogą być wykorzystywane w samodzielnej
pracy... Za podstawę należy wziąć stopień poznanych elementów
i myślenia uczniów, ich możliwości i właściwości,
korzyści i braki występujące na danym etapie nauki".

Autor mówi także o tym, że następuje bardzo duża dewaluacja kategorii
szachowych.
Stąd rada, aby skupiać się na powyższych wnioskach,
a nie uzyskanych klasach (szczeblach) szachowych. I bardzo poważnie
mówi, żeby uczniowie porządnie przerobili cały pierwszy cykl (4 książki)
i dopiero po tym będzie wiadomo na jakim poziomie potrafią grać
(i jaką kategorię zdobyli). Ja szacuję, że większość śmiałków po
przerobieniu tego cyklu - powinna bez większego problemu
potwierdzić czwartą bądź też nawet uzyskać trzecią kategorię.

Podobne przygotowanie programu według zasady problemowo-zadaniowej daje trenerowi możliwość "żonglowania" stopniem trudności podczas procesu nauki. W zbiorach zadań (części nieparzyste) to właśnie podział na cykle A, B, C. Dobrze jest mieć kontrolne testy (zadania) podczas realizacji programu - tak samo jak również zwracać uwagę i kontrolować ilość zużywanego (poświęcanego) czasu na konkretne pozycje przez uczniów (rozwiązywanie i ich analizę - tak w formie słownej jak i pisemnej).

Na koniec autor zwraca uwagę na to, że nie chodzi o przerabianie
poszczególnych części (każdego z cyklów), lecz stopniowe podwyższanie
skali trudności wraz z pełnym zrozumieniem materiału zawartego
w tych książkach. Jak trudne jest to zadanie dla samouka - chyba nie
trzeba wyjaśniać. Co więcej - jestem święcie przekonany, że porządne
przerobienie wszystkich cyklów (przypomnijmy - 4 cykle po 4 książki
każda) to gwarancja uzyskania poziomu co najmniej (!) bardzo silnego
kandydata na mistrza bądź też nawet (średniego) mistrza. Co do tego
nie mam żadnych wątpliwości, bo ilość i jakość oraz metodyka i forma
przekazu całego materiału zgromadzonego przez naszego trenera
i mistrza - jest naprawdę imponująca.
Tutaj stawiam szóstkę, bo na piątkę autor na pewno nie zasłużył Wink Smile.

Podkreślam jednak wyraźnie, że solidne przestudiowanie 16 tomów,
to zadanie na około 1000 godzin (nie wliczam analiz własnych, partii
turniejowych oraz opracowania własnego repertuaru debiutowego).
A ta ilość czasu pracy to w przeliczeniu na dni (tygodniowo po 5 godzin
pracy nad tymi książkami - codziennie po godzinie nie wliczając
weekendów) wychodzi co najmniej 3-4 lata ciężkiej, odpowiedzialnej,
sumiennej, solidnej i przede wszystkim wytrwałej PRACY!

Jak ktoś ma ochotę niechaj pomnoży sobie 16 (tomów) przez 280 (stron)
i zobaczy, że to naprawdę głęboka studnia wiedzy, która może w bardzo
dużym stopniu pomóc wykształcić umiejętności. Dochodzą do tego
jeszcze zadania (w tomach nieparzystych), które nie czytamy tylko
rozwiązujemy. Jeśli przyjmiemy szacunkowo, że w całej serii jest ich
6000, a na każde musimy przeznaczyć około 3 minuty (zapisanie rozwiązania oraz sprawdzenie), wówczas otrzymujemy niezbyt wesoły wynik - dodatkowe co najmniej 300 godzin pracy! Rzecz jasna do sukcesu (mistrzostwa) niezbędna jest również praktyka turniejowa, analiza partii i stałe dążenie do bycie lepszym dziś niż wczoraj. Tylko tyle a zarazem aż tyle, aby dojść do poziomu mistrza! Jak mówi przysłowie: "(solidny i wytrwały) trening czyni mistrza! Nic dodać, nic ująć!

Zapewne znowu pojawi się pytanie dla kogo przeznaczona jest ta książka.
Moim zdaniem zdecydowanie najwięcej skorzystają z tego tomu osoby,
które rozumieją szachy na poziomie co najmniej mocnej 4 kategorii
lub słabszej trzeciej (1550-1650). Ostrzegam wszystkich zapaleńców,
iż materiału jest na tyle dużo, że porządne przerobienie tej części cyklu
to bagatela jakieś 60-80 godzin. Można oczywiście przelecieć tę książkę
w 35-40 godzin, ale wówczas na pewno nie będzie to korzystne
w dłuższym okresie szachowego rozwoju.

Czy ta książka jest idealna? Oczywiście, że nie. Bywają w niej proste,
aczkolwiek mało istotne błędy czy niedokładności. Mnie osobiście udało
się znaleźć zaledwie około 15-20 błędów bądź poprawek. Jak na objętość
300 stron to moje ulepszenia zajęłyby nie więcej niż 2 strony
(wraz z komentarzami słownymi). Z tego wynika, że tak samo
jak z poprzednimi tomami - wystarczyłoby elegancko poprawić
niektóre elementy, a byłby kolejny hit!

I na koniec przypomnijmy, że treści w książce są niesamowite.
Dlaczego? Otóż minęło od daty jej wydania (rok 1999) ponad 15 lat,
a to co w środku - wcale nie straciło na ważności! Moim zdaniem ta
książka (jak i każda inna w cyklu szkolenia serii Sławina) jest na tyle
nietypowa, że pełne (dogłębne) zrozumienie treści wymaga wielokrotnego
wracania do niej. Z perspektywy czasu widzę, że na wyższym poziomie
zaawansowania dużo łatwiej i szybciej można przyswajać materiał niższej
skali trudności. Dzisiaj mając (zaledwie) drugą kategorię dostrzegam
wyraźnie ważność materiału oraz jego znakomite podanie na złotej tacy.


Jedyne co jest wymagane od ucznia, to jej stopniowe i uczciwe
konsumowanie i radość z dobrze wykonanej pracy
(zwłaszcza w partiach szachowych, gdy wyraźnie widać kto
lepiej rozumie szachy i skuteczniej potrafi zarządzać armią szachową).

PS. Opis następnych części (tomów) legendarnej serii - już w maju!
Teraz można zatem na spokojnie poczytać sobie wszystkie opisy
poszczególnych części, tak aby być przygotowanym na kolejne -
już za kilka miesięcy.

Autor: Tomasz ---> o 1/11/2016 02:05:00 AM

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 7:58, 11 Sty 2016    Temat postu:

-- ---

Hetman - g3 ---> to Stalowa Wola
--
1_2
Diagram --- 1
Mat w 2 posunieciach --- #2 ----- ----- ---- 1. Hc7! - Wxg7 - 2. Hxg7 - mat

Czwarty wariant --- 1. Hc7 - Kh7 - 2. Hc2 - mat

---
3_4
Diagram ---- 3
1. Hc7! - tempo - Wh8 - 2. g7xh8=S - mat --- --- 1. Hc7 - Wxf8 - 2. g7xf8=S - mat
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 18:47, 22 Sty 2016    Temat postu:

-
Wielochodówka z rozwiązaniem ----> diagramowym

[link widoczny dla zalogowanych]
-

Diagram --- 1
Mat w 5 posunięciach --- #5

1. Hg8+ - Kxg8
2. Se7+ - Kh8 -- -- diagram --- 2
3. Sf7+ -- Wxf7
4. Wxc8+ - Wf8
5. Wxf8 - mat -- -- diagram -- 3

--
2_3
Diagram -- 2
1. Hg8+ - Kxg8 - 2. Se7+ - Kh8 -- -- -- 3. Sf7+ - Wxf7 - 4. Wxc8 - Wf8 - 5. Wxf8 - mat

Przez pokazywanie pozycji szachowych na diagramach jest większa
możliwość reklamy szachów jak i edukacji szachowej.
To zadanie jest często umieszczane na powyższej stronie szachowej.
Zadanie ma już 266 lat - gdyż powstało 1750 roku.
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 6:09, 25 Sty 2016    Temat postu:

-
poniedziałek, 25 stycznia 2016

Szachowy postęp - regres czy progres: analiza dobrych rad (5)

Jednym z ciekawszych artykułów szachowych napisanych przez
Dana Heismana jest ten, który odnosi się do planu postępu
(An Improvement Plan). Podzielony jest on na kilka podpunktów.
Mianowicie są nimi: a) praktyka (droga do Carnegie Hall) i b) teoria.

Poniżej spróbuję przekazać moim zdaniem najbardziej istotne myśli.
Nie jest to streszczenie artykułu, ale raczej mini-opracowanie,
którego celem jest zachęcenie do przemyślenia dzisiejszych rozważań.
A więc zaczynamy!

1. Praktyka.

Każda dziedzina życia, nauki oraz sportu wymaga nieustannej praktyki
- jeśli ktoś marzy o tym, aby być bardzo dobrym w czymkolwiek co jest
cenne, trudne i wymaga pewnego poświęcenia.
Szachy z uwagi na ich złożoność (podobnie jak matematyka)
zapewne mogą być dobrym przykładem takiej aktywności.


No i pierwszy z koniecznych warunków to "wolne szachy to niezbędne szachy". Niestety solidna nauka wymaga poświęcenia, a więc konieczności rozgrywania tak zwanych długich partii. Jak długa partia jest uznawana obecnie za "wystarczająco długą"? Dla każdego może to być inne kryterium, ale zdecydowana większość trenerów, instruktorów oraz autorów zgodzi się z tym, że minimalna ilość czasu to 30 minut. Poniżej tej wartości trudno zdążyć cokolwiek wartościowego się nauczyć, ponieważ po prosto braknie nam czasu (czyli przegramy partię na czas). Od siebie dodam, że dla mnie klasycznym minimum w którym (relatywnie) dużo mogę się nauczyć są partie ligowe tempem 45+45 (grane na serwerze FICS). Oznacza to, że każdy z zawodników na początku partii dostaje po 45 minut, a za każdy wykonany ruch - dostaje dodatkowe 45 sekund. Z jednej strony wydaje się to dużo - dla tych, którzy grywają partie wyłącznie na 3, 5 czy 10 minut. Jednak przy naprawdę mocnym przeciwniku "nagle" zaczynamy panikować, bo pozycje trzeba oceniać bardzo szybko i poprawnie, a po kilkunastu takich sprawdzianach ze strony przeciwnika... nasz zegar zmierza do zera. Dlaczego jednak nie przyjąć za minimum - czasu o wartości 15 czy 20 minut na zawodnika? Otóż powód jest prozaiczny: kilka razy zdarzyło mi się myśleć na jednym (!) ruchem około 15 minut. Rekordem jest namysł około 25 minut - w tak zwanej krytycznej pozycji. Jak można zatem poświęcić 15 czy 20 minut na analizę pozycji (aby dalej można było "ustać" w partii), gdy mamy zaledwie kilkanaście minut? Tak, odpowiedź jest prosta - to jest niemożliwe.

Oczywiście Heisman jest zwolennikiem "palenia zegara" (wyciskania czasu niemal do zera), więc zaleca granie partii po 60 a nawet 90 minut dla zawodnika. Dla mnie w praktyce jest to jednak niewykonalne chociażby z uwagi na połączenie internetowe, które w każdej chwili może odmówić posłuszeństwa. Dodatkowo mając klasyczne tempo ligowe na FICS, czas 45+45, partia może teoretycznie trwać nawet i 4-5 godzin. Dla mnie jest to idealne rozwiązanie (kompromis), ponieważ po każdym wykonanym ruchu mam możliwość dalszego wnikania w pozycję oraz przy dojściu do końcówki - przegrana na czas jest bardzo rzadką sprawą.

Jedno czego absolutnie nie można odmówić Heismanowi to jego motto: "Jeśli nie nauczysz się tego jak myśleć prawidłowo, wówczas nigdy nie będziesz dobrym graczem" oraz "Prawidłowe myślenie wymaga przede wszystkim wysiłku (oraz wiedzy i doświadczenia), który z kolei opiera się na czasie niezbędnym do namysłu".

Niezbędnym wymaganiem przy poważnym podejściu do problematyki
postępu jest zatem akceptacja tego, że "konieczne jest stałe rozgrywanie
wielu wolnych partii, aby ćwiczyć oraz doskonalić dobre nawyki myślenia".
Od razu dodam, że pod pojęciem myślenia można śmiało podpiąć takie
elementy jak: analiza, synteza, ocena pozycji, obliczenia wariantów,
wizualizacja oraz porównywanie i podejmowanie (ostatecznej) decyzji.
Stąd właśnie taka konieczność dużej ilości czasu,
aby decyzja była możliwie jak najlepsza.

Co jeszcze jest warte podkreślenia? Właśnie to co napisał Heisman
w artykule "Tajemnice prawdziwych szachów"
(The Secrets to Real Chess): "prawidłowe myślenie jest konieczne,
ale nie wystarczające do zrobienia znaczącego postępu szachowego".

Dalej warto się zastanowić nad pytaniami: z kim grać, gdzie i jak często. Najpierw powiemy sobie o tym z jakimi przeciwnikami warto grywać. I tutaj z pomocą przychodzi nam nasz amerykański instruktor: "Zazwyczaj lepiej jest grywać z zawodnikami, którzy są wystarczająco dobrzy, aby mogli mocniej cię przycisnąć, ale nie z takimi z którymi nie masz żadnych realnych szans". W praktyce oznacza to, że najlepsi do naszego rozwoju to tacy, którzy są silniejsi o 100-200 punktów od nas. Niemniej gdyby wszyscy wyznawali tą zasadę to nigdy nie moglibyśmy zagrać z innymi zawodnikami! Stąd wniosek, że optymalnym rozwiązaniem jest okazjonalnie grywać z tymi w przedziale do około 200 punktów poniżej naszego rankingu. W jakim celu? Głównie po to, aby uczyć się "wygrywać wygrane pozycje". W ten sposób rozwijamy i doskonalimy naszą technikę realizacji przewagi, tak aby grając przeciwko silniejszym zawodnikom sprawdzać to na ile nasze testy na słabszych - wykształcają w nas ten nawyk. Podsumowując: należy grywać 2/3 partii przeciwko silniejszym zawodnikom, a pozostałą część - przeciwko równym sobie i (nieco) słabszym.

Pozostaje nam zatem odpowiedź na pytanie gdzie grywać i jak często. Tutaj odpowiedź będzie zależna od naszego celu i decyzji - co chcemy osiągnąć. Jeśli chcemy być dobrymi graczami turniejowymi, wówczas partie w realu są niezbędne. I to głównie te partie w których na zawodnika przypada co najmniej 60 minut (najczęściej jest to 90 i do tego dodawany czas - 30 sekund - po każdym ruchu). A ile partii? Tutaj jest pewna rozbieżność. Heisman zaleca około 100, ale jeśli będzie 80 czy nawet 60 to nie ma tragedii. Jednakże wyraźnie podkreśla, że jeśli ktoś grywa nie więcej niż 30-40 partii (zwykle jest to 3-4 turnieje) w roku, wówczas nie ma co oczekiwać, że będzie robił stały postęp. Dobrze jest jednak pamiętać, aby także nie przesadzać, bo podejście w stylu granie bez chwili wytchnienia na trening oraz analizę rozegranych partii - również będzie niekorzystne.


2. Teoria.

Na koniec wspomnimy o części nazwanej "teoria" w której Heisman mówi
o tym, aby na początku szachowej podróży skoncentrować się na
"modelu wielkiej piątki" (The Big Five).

Czym jest ten tajemniczy model? Otóż składa się on z pięciu głównych
rzeczy, które początkujący gracze powinno opanować na pierwszym
miejscu: bezpieczeństwo/taktyka, aktywność, proces myślenia,
zarządzanie czasem oraz stosowanie ogólnych reguł.
I teraz moje kilka słów komentarza: wydaje się, że są to elementy
dobrane losowo, ale spróbujcie sami je podważyć - najlepiej pytając
(dużo) silniejszych zawodników, a jeszcze lepiej - trenerów i
(dobrych) instruktorów. Osobiście próbowałem je miażdżyć (obalać),
ale im dłużej to robię, tym trudniej jest mi je podważać. Jedyne co mogę
nieco podważyć (nie zgodzić się) to sposób w jaki Dan Heisman
je realizuje. Ale jako ogólne elementy szachowego rozwoju na
początkowym etapie - jasny gwint!... po prostu nie ma(m) jak podważyć!

I znowu cytat Heismana, bo akurat jest bardzo ciężki do podważenia, nie wspominając o całkowitym obaleniu! - "Jeśli potrafisz wystarczająco solidnie stosować (realizować) powyższe elementy modelu wielkiej piątki, wówczas jest bardzo prawdopodobne (czy nawet pewne), że już jesteś dosyć dobrym zawodnikiem". Oto wielki sekret: "Jeśli nie wykonujesz każdego z tych pięciu elementów przeciętnie (wystarczająco) dobrze, to spokojnie możesz przeczytać 1000 książek szachowych i nigdy nie będziesz dużo lepszy!".

Jak się mają elementy wielkiej piątki w moim przypadku?
Wydaje mi się, że większość z nich już w miarę dobrze opanowałem
(tj. stosuję je na przeciętnym poziomie), więc dlatego mam pewność
(którą co jakiś czas weryfikują przeciwnicy), że jestem w stanie grać na
poziomie przyzwoitej (albo jak kto woli - przeciętnej) drugiej kategorii.

Jak oceniam siebie na skali od 1 do 10 w przypadku tych wyżej
wspomnianych elementów? Oto cyfry, które mogą pokazać czemu
wielka piątka jest (albo przynajmniej może być) dobrym pomysłem -
zwłaszcza na początkowym etapie szachowej nauki
(według mnie do poziomu co najmniej 1500-1600):

A) - bezpieczeństwo (Cool / taktyka (7)
, czyli umiem i lubię się bronić, ale wiele taktycznych uderzeń
zupełnie nie zauważam albo źle liczę warianty

B) - aktywność (6), zwykle zbyt późno "budzę się", aby zacząć
nieco atakować, więc przeciwnicy dobierają mi się do skóry
(jak kto woli - do króla) jako pierwsi; skutkiem tego jest zbyt duża liczba porażek

C) - proces myślenia (5)
, w tym wypadku moje myślenie jest wyjątkowo ubogie, więc gdyby
nie taktyka, to nigdy bym nie przekroczył poziomu 3 kategorii
D) - zarządzanie czasem (Cool
, w ciągu kilku dobrych lat ćwiczyłem (poprawiałem) ten element,
więc teraz jestem bardzo zadowolony: rzadko kiedy przegrywam
na czas czy też wpadam w niepotrzebny niedoczas

E) - stosowanie ogólnych reguł (7)
, zwykle pamiętam o najważniejszych regułach, chociaż czasami
kusi mnie, aby je łamać i dzięki temu zdarzają się porażki,
które nie są absolutnie niezbędne.

W moim wypadku bardzo duże ilości rozwiązanych zadań
(*kilkadziesiąt tysięcy kombinacji i prostych uderzeń)
sprawiły, że dość szybko wychwytuję proste, krótkie i bardzo widoczne
uderzenia taktyczne. Dzięki temu przeciwnicy, którzy podstawiają
materiał bez presji z mojej strony... zwykle muszą się sporo pomęczyć,
aby uciągnąć remis. Natomiast bardzo duży nacisk na bezpieczeństwo
i szybkie przełączanie się w tryb (głębokiej) obrony wielokrotnie
sprawiało, że przeciwnicy nie wytrzymywali i po kilkudziesięciu
ruchach (i kilku godzinach gry) w końcu podstawiali
materiał i/lub nie byli w stanie zrealizować przewagi.

Na tym już kończymy (oj dzisiaj trochę dłuższy tekst udało się
wyczarować!). Następnym razem kroki na drodze postępu i szacunkowy
czas, który jest konieczny, aby osiągnąć poszczególne poziomy
szachowego wtajemniczenia (popularnie określane jako kategorie).
Mam nadzieję, że najbliższy wpis będzie wyjątkowo ciekawy, bo udało
mi się zaobserwować (z wielu rozmów oraz dyskusji na forach i blogach
szachowych), że niemal wszyscy amatorzy chcą wiedzieć jak dużo czasu
muszą poświęcić (jak wiele wody musi upłynąć?!) na dojście do danej
kategorii. A więc niebawem będziemy mogli się tego dowiedzieć!

PS. * - liczba zadań jest szacunkowa i zawiera także powtórzenia tych
samych zadań. Niemniej na pewno nie jest zaniżona, bo przykładowo,
gdybym chciał policzyć ile razy rozwiązywałem zadania
(te same bądź inne) na temat mata w 1 lub 2 ruchach, to spokojnie
mógłbym tę wartość oszacować na
około 120-140 tysięcy --> (rozwiązań i/lub powtórzeń).

Autor: Tomasz o 1/25/2016 02:48:00 AM
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 14:59, 26 Sty 2016    Temat postu:

--
[link widoczny dla zalogowanych]
Post -- przez -- Daniel

thinkerteacher napisał(a):
Mam kilka pytań do osób, które REGULARNIE (niekoniecznie stale i systematycznie) CZYTUJĄ tego bloga


Odpowiem tak: bardzo lubię czytać recenzje, więc chociażby ostatni tekst
o Sławinie mi się podobał. Chętnie zajrzę na bloga poczytać dalsze
teksty tego typu, bo jak pamiętam interesujesz się literaturą szachową.
Wszelkie recenzje książek, i polskich i zagranicznych, mile widziane.

Do tego to o czym wspomniał Banksy, czyli jakieś konkretne
pozycje, motywy taktyczne itp. itd. - nawet i na niskim poziomie
trudności (wszak w tytule bloga jest słowo "beginner".

Natomiast bez żalu pożegnałbym teksty takie jak ostatni
"Szachowy postęp - regres czy progres: analiza dobrych rad (2)" -
pełno ogólników i haseł typu "Jak jest zatem definiowany postęp?
Po czym odróżnić go od regresu?" albo " im więcej jesteś w stanie
usunąć negatywów i dodać pozytywów - tym lepszy jesteś." -
ok, ale co z tego wynika? Dla mnie to lanie wody, tego rodzaju
materiały mnie nie przekonują, podobnie jak długaśne wyliczanki
w serii "Your chess skill revealed".

A zatem: więcej recenzji, więcej konkretów, i może... nawet jakiś własny
program szkolenia np. do IV kategorii? Z wyszczególnieniem na co
ile trzeba poświęcić czasu? np. na podstawie literatury którą znasz
z dodatkiem swoich przemyśleń? Smile Wink
Daniel

---
PS

Całkowicie zgadzam sie z Danielem
Władek z Połańca

Recenzje o książkach Sawina są interesujące.

---
Do każdej recenzji - można podać takie zadanie jak poniżej.
Ostra gra
--
2
diagram -- 1
Białe zamatowały w 5 posunięciach --- #5 --- --- --- 5. Wh8 - szach - mat

Pozycja z książki szachowej -- Mat - zadanie 755

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Szachy w Kraju Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin