Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Beata Szydło premier RP
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 18:50, 24 Mar 2016    Temat postu:

-
kaesjot
24 marca o godz. 7:29

Jeśli przed twoją zagrodą pojawi się stado wygłodniałych, wynędzniałych
lisów bo z ich dotychczasowych terenach przepędziły je wilki to wpuścisz je do niej?

Proszę nie pisać o jakieś tam ksenofobii, rasizmie – inni się sparzyli
a my tylko dmuchamy na zimne świadomi doświadczeń innych.
Czy to źle że chcemy żyć spokojnie i bezpiecznie i nie chcemy
u siebie tych, którzy mogą ten stan zakłócić ?
A poza tym to dlaczego to właśnie my mamy sprzątać ten
bałagan a nie ci, którzy sie do tego przyczynili ?
Potrzeba wojny bo interes coś marnie się kręci ?
Za PRL-u na bliskim wschodzie był spokój
(poza konfliktami inspirowanymi przez Izrael ).
Arabowie byli naszymi przyjaciółmi i robiliśmy z nimi interesy
ale komuś ( komu ? ) to nie pasowało ?

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 18:35, 18 Kwi 2016    Temat postu:

Wojciech Szacki, POLITYKA
18 kwietnia 2016

Jarosław Kaczyński pokazuje - żółtą kartkę Beacie Szydło
W obszernym wywiadzie w tygodniku „wSieci”
szef PiS chwali tylko jednego ministra, a poza tym –
narzekanie i poganianie oraz ledwie zawoalowana groźba.

Do grona krytyków obozu władzy dołączył Jarosław Kaczyński.

W obszernym wywiadzie w tygodniku „wSieci” można znaleźć bodaj
jedną pochwałę pod adresem ministra: „W sprawie puszczy minister
Szyszko ma całkowitą rację”. I jeszcze postulat,
by Mateusz Morawiecki dostał więcej narzędzi do realizacji swego planu.

Poza tym – narzekanie i poganianie oraz ledwie zawoalowana groźba,
o której na koniec.

Na celowniku są przede wszystkim partyjni podwładni prezesa,
z Beatą Szydło na czele. Kilka próbek dla tych,
którzy nie zaopatrzyli się jeszcze w egzemplarz „wSieci”:

» Relacje z premier Beatą Szydło są dobre?
– Pani premier na pewno tym premierem chce być.
[…] Pani premier rządzi na własną odpowiedzialność.
– Przychody się zwiększają, ale oceniam, że zbyt wolno.
Jest zadaniem pani premier, by skuteczność tych działań znacząco
zwiększyć. Szczególną uwagę trzeba poświęcić
Ministerstwu Finansów, bo to jest jedna z twierdz III RP.

» Rząd dobrze gospodaruje?
– Są sukcesy, ale nic gorszego niż samozadowolenie nie może nas
spotkać. Musimy przyspieszyć. Te resortowe kłopoty,
które są w rządzie, muszą zostać twardą ręką przełamane.

Na pytanie, czy będzie rekonstrukcja rządu, prezes rzuca: „przedwczesne
słowo”. Ale zaznacza, że pod koniec roku dojdzie do „podsumowania”.

Kaczyński skrytykował też „nerwową reakcję” na propozycję zwiększenia
o kilka groszy podatku drogowego, która padła na konferencji ministra
transportu. Szef PiS nie wspomniał, kto tak „nerwowo reagował”,
ale od wspomnianej propozycji odcinała się właśnie Szydło.

Specyficzne są też fragmenty wywiadu dotyczące Andrzeja Dudy.
Bracia Jacek i Michał Karnowski nawiązali w pytaniu do różnego tonu
przemówień prezydenta i prezesa w rocznicę katastrofy smoleńskiej –
gdy Duda apelował o „wzajemne wybaczenie”, Kaczyński skupił się na winie i karze.

„Nie polemizowałem z panem prezydentem, tylko powiedziałem to, co
uważałem za słuszne. Oczywiście ktoś mógł pewną rozbieżność dostrzec”.

» Są napięcia w relacjach z Pałacem Prezydenckim?
– Nie ma sensu mówić w tej chwili o jakichkolwiek napięciach.
Jest sytuacja, którą ja szanuję, że prezydent chce być samodzielny
. Chyba go bardzo bolą opowieści, że może być od kogoś zależny,
jego otoczenie jakoś wyjątkowo to przeżywa.

To mocno lekceważący ton wobec głowy państwa.

Wywiad z dużą uwagą czytają posłowie i ministrowie PiS, bo doskonale
zdają sobie sprawę, od kogo zależy ich przyszłość. Uderza zwłaszcza
jeden kawałek, gdy prezes przestaje kokietować, że
„stwierdzenie o pełni władzy w moich rękach jest po prostu nieprawdziwe”.

Bracia Karnowscy pytają Kaczyńskiego – z punktu widzenia państwa
szeregowego posła – czy bezpiecznie może czuć się prezes
TVP Jacek Kurski. A szef PiS na to: „Nikt nie może czuć się bezpiecznie.
Każdy na każdym stanowisku musi się starać, każdy musi wiedzieć, że zostanie oceniony”.

Sądzę, że nie przypadkiem Kaczyński odpowiedział taką generalizacją,
a w Kancelarii Premiera musiały zawyć syreny alarmowe.

O wywiad zagadnąłem jednego z wiceministrów.
„Dość ostrzegawczy ten wywiad wobec pani premier”. Odpisał: „Mocno”.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 18:38, 18 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 18:51, 05 Maj 2016    Temat postu:

5.05.2016
czwartek

Oszałamiający list ministra Szałamachy
Jacek Kowalczyk

Do świata wielkiej polityki wraca głęboka myśl wypowiedziana kiedyś
prostymi słowami przez Lecha Wałęsę: „Stłucz pan termometr, nie
będziesz pan miał gorączki”. Rzecz twórczo rozwinął ostatnio prezes
TVP Jacek Kurski, oświadczając, że duży spadek oglądalności programów
informacyjnych telewizji publicznej nie jest efektem tego, że ludzie wolą
oglądać lub robić w tym czasie coś innego, lecz wynika z tego, że firma
monitorująca aktywność widzów nagle zaczęła badać niewłaściwych
widzów. Prezes TVP uważa, że trzeba po prostu dostosować badania
do oczekiwanych wyników, a nie z uporem maniaka trzymać się dotychczasowych zasad.

Znacznie dalej jednak posunął się minister finansów Paweł Szałamacha.
W liście do prezesa Trybunału Konstytucyjnego (datowanym 2 maja;
zachowujemy pisownię) napisał:

Pragnę poinformować Pana profesora, że 13 maja br. agencja ratingowa Moodys ogłosi aktualną ocenę wiarygodności kredytowej RP. Jak Panu zapewne wiadomo w styczniu tego roku inna agencja ratingowa S&P obniżyła ocenę Rzeczpospolitej podając za podstawowy powód sytuację wokół kierowanej przez Pana instytucji. Polska poniosła konkretne koszty tej decyzji, pomimo, że sytuacja gospodarcza i stan finansów publicznych jest dobry.
Pozostaniemy zapewne przy swoich zdaniach co do oceny przyczyn i przebiegu tego sporu, niemniej proszę o rozważanie powstrzymania się do 13 maja br. z wystąpieniami, które stanowiłyby podniesienie jego poziomu.

Z uszanowaniem Paweł Szałamacha

To jest tekst dziwaczny we wszystkich swoich wymiarach, od językowego
począwszy, przez psychologiczny, aż po polityczny. Jeśli tak myśli i działa
najbliższy współpracownik premier Szydło, to prezes PiS ma rację,
gdy sugeruje, że to Ministerstwo Finansów jest szczególnie słabym
ogniwem rządu. Pomysł Szałamachy jest tak naiwny, głupi i obnażający
słabość nadawcy, że wygląda jak swego rodzaju zaplanowane
samobójstwo polityczne. Pokazuje, na jakim poziomie analizy
międzynarodowych realiów gospodarczych i politycznych plasuje się
minister finansów (najwyraźniej wierząc, że o decyzjach agencji
Moody’s mogą przesądzić jakiekolwiek słowa prezesa TK, tak jakby nie
było znacznie potężniejszych sił i postaci polityki polskiej i niepolskiej).

Śmiech buchnął w sieci. Czy minister naprawdę wierzy, że jeśli ktoś nie
będzie się publicznie wypowiadał, fakty będą niedostępne obserwatorom?
Ludzie pytają, dlaczego nie napisał swojego listu do prezesa
Kaczyńskiego, którego niemal każde wystąpienie schładza obraz
Polski na Zachodzie? Licytują się na zobowiązania, czego nie będą
robić do 13 maja, żeby nie zaszkodzić interesom Polski.

List pokazuje też, że minister nie potrafi patrzeć choćby krok
do przodu, przewidzieć następstw swych pomysłów – pismo napisano
na oficjalnym papierze Ministerstwa Finansów, więc nie można zarzucić
prezesowi Rzeplińskiemu, że zachował się nielojalnie mówiąc
o nim dla „Rzeczpospolitej”.

Kto to wymyślił? Jeśli sam minister, to nie rozumie, jaka jest jego rola,
gdzie się znajduje i co reprezentuje. Nie widzi, że ten jego króciutki list
bardziej może wpłynąć na analityków rynku niż jakakolwiek wypowiedź
prezesa TK. Jeśli zaś wykonał to na czyjeś zlecenie (?), to znaczy,
że jest kolejną bezwolną kukłą ustawioną w scenografii tego rządu.

A może pan minister miał gorączkę, gdy pisał,
ale zamiast ją sobie zmierzyć, wolał stłuc termometr?

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 9:52, 21 Maj 2016    Temat postu:

21.05.2016 -- sobota

Machanie szabelką
Jarosław Makowski

Wczorajsze przemówienie sejmowe premier Szydło
najtrafniej zrecenzował Abraham Lincoln:
demagogia to umiejętność ubierania najbardziej lichych idei w najwznioślejsze słowa.

1.
Co do treści uchwały w sprawie suwerenności Rzeczpospolitej Polskiej
i obrony jej obywateli, to kwestia jest już jasna: poza autorami nikt jej
nie rozumie. Plus: teatr kiepskiej jakości. Nawet zwolennicy PiS się gubią,
o co chodzi pani premier Szydło: mamy rząd, mówią, mamy prezydenta,
mamy media, idziemy jak burza, przejmując kolejne obszary państwa,
a premier mówi, że nasza suwerenność jest zagrożona?
Przekonuje, że nie możemy rządzić, działać? Dziś premier Szydło
, a stwierdzam to po rozmowie z działaczem PiS, wprawiła w konsternację
swój lud wyborczy. Dlatego wczorajsze wystąpienie nie tyle było groźne, ile śmieszne.

A jest śmieszne, gdyż jest demagogiczne. Abraham Lincoln musiał
słyszeć niejedno takie przemówienie, bo jest autorem następujących słów
: „Demagogia to umiejętność ubierania najbardziej lichych idei
w najwznioślejsze słowa”. Czy już teraz rozumiecie, dlaczego
w wystąpieniu premier polskiego rządu takie słowa jak suwerenność czy
patriotyzm były odmieniane przez wszystkie przypadki?
Dlaczego szefowa rządu krzyczała do posłanek i posłów opozycji,
że „nie mają suwerenności w sercu”? I dlaczego sama wciąż podkreślała,
że jest nie tylko „pierwszą córą polskiego Kościoła”, ale też drugą
(bo pierwszym patriotą Polski jest prezes) patriotką ukochanej ojczyzny?

Dwie rzeczy dają tu do myślenia. Po pierwsze, PiS nie ma pomysłu, jakie miejsce Polska ma zajmować w zjednoczonej Europie i jak poprawnie, a nie tylko ich obrażać, układać nasze relacje z kluczowymi sojusznikami – Brukselą, Niemcami, Francją, Stanami Zjednoczonymi? Bo obrażać sojuszników, wymachiwać szabelką to – przepraszam – każdy pieniacz potrafi. By skutecznie dbać o kraj, trzeba i wiedzy, i obycia, i wyobraźni. A PiS, co widać gołym okiem, nie rozumie nie tylko Europy, ale także Polski. Dlatego zamiast skutecznego działania w ramach UE i NATO, by poszerzać pole bezpieczeństwa i dobrobytu obywateli, pohukuje i krzyczy. Innymi słowy: rząd Szydło porusza się na arenie europejskiej jak słoń w składzie porcelany.
Po drugie: premier Szydło i obóz rządzący wciąż muszą powtarzać, że są patriotami. Ba, wielkimi patriotami. Dlaczego? Otóż premier Szydło powtarzając, jak wielką jest patriotką, zdradza, nieświadomie, że Polacy, którzy widzą jej działania, obracające w pył pozycję Polski na arenie międzynarodowej, mają spore wątpliwości, czy tak postępuje premier kochający swój kraj. Dla kontrastu: Jan Paweł II nie mówił wciąż, że jest wielkim patriotą, bo Polacy widząc, jak działa na rzecz Polski, nie mieli wątpliwości, że jest człowiekiem, który nigdy nie tracił z pola widzenia dobra swojej ojczyzny.
Oto, Szanowni, różnica między samozwańczym patriotą a patriotą autentycznym.

2.
Ponadto dziś wszyscy zadają sobie pytanie, czy PiS w swoim destrukcyjnym szale się zatrzyma? Czy Jarosław Kaczyński, bo przecież to on jest głównym reżyserem tego spektaklu, naciśnie hamulec, by nie zderzyć się z Komisją Europejską, Komisją Wenecją, Stanami Zjednoczonymi? To płonne nadzieje. Gdyby bowiem dziś prezes Kaczyński ogłosił kapitulację, w oczach swoich zwolenników okazałby się zwykłym „mięczakiem”. Dlatego trzeba się przygotować raczej na zwarcie między Brukselą a Warszawą. Paradoksalnie taki scenariusz jest – w obecnym układzie politycznym – na rękę zarówno Brukseli, jak i Warszawie.
PiS, idąc na wojnę z Komisją Europejską, będzie mógł mówić, że obronił Polskę przed unijną okupacją. Kaczyński w końcu weźmie udział w swoje bitwie, której do tej pory nie miał. Bruksela, co też nie jest tajemnicą, nie porzuciła nigdy pomysłu Unii dwóch prędkości. Ci wszyscy bowiem politycy europejscy, którzy mówili, że byłe kraje postkomunistyczne nie pasują do starej Europy, dziś, widząc, jak rządy Węgier i Polski łamią standardy europejskie, mają gorzką satysfakcję i powtarzają: „A nie mówiliśmy?”.
Inaczej mówiąc: jeśli w czerwcu będzie Brexit, to tym bardziej prawdopodobny stanie się Polexit. I najsmutniejsze jest chyba to, że o ile po Brytyjczykach w Brukseli będą płakać, to po nas nie. Pewne natomiast jest to, kto będzie się cieszył: Putin. Na Kremlu otworzą niejednego szampana.

3.
Sześć miesięcy temu w czasie wyborów większość Polek i Polaków oddała swój głos na Prawo i Sprawiedliwość. Po tych kilku miesiącach jest już jasne, że rządy PiS przestają być śmieszne, a okazują – przede wszystkim dla naszych dzieci i wnuków – po porostu groźne. Nie dają im gwarancji bezpieczeństwa. W szybkim tempie prowadzą do gospodarczej katastrofy. Czy w takiej sytuacji powinniśmy dalej popierać taki rząd, czy też raczej powiedzieć: stop?

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 22:25, 23 Maj 2016    Temat postu:

Piotr Pytlakowski
23 maja 2016

Błaszczak pokazał, jak wzorcowo złamać morale mundurowych.
Ludzi PiS się nie rusza i tyle


Reakcja na wydarzenia w Gdańsku ujawniła, jaką naprawdę funkcję pełni
w rządzie Mariusz Błaszczak. Jest mianowicie szefem resortu MSWRK.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rodziny Kołakowskich wykonuje
swoje zadania ku chwale całej Dobrej Zmiany, ale w szczególności
zajmuje się ochroną przed napastliwą policją rodziny Anny Kołakowskiej,
gdańskiej radnej z ramienia PiS.
Tak przynajmniej wynika ze słów samego ministra Błaszczaka.

W jednej z telewizyjnych audycji oburzał się na policjantów:
„Sam fakt brutalnego potraktowania przez policję młodej kobiety,
która, nic nie wskazywało na to, że jest agresywna, powalenie na
ziemię tej pani, skrępowanie, przyciskanie do ziemi, to jest
nieakceptowalne wobec kobiety. Ja takiego zachowania nie akceptuję”.

Szef MSWRK zapowiedział kontrolę w trójmiejskiej policji i surowe
konsekwencje wobec winnych. Ton, w jakim wypowiadał swoje groźby,
właściwie już przesądzał sprawę. Winni są przecież policjanci.
Można się z nimi rozliczyć nawet bez kontroli, ale co tam,
niech sprawdzą i potwierdzą to, co ja, minister, już i tak wiem.

Otóż minister, podobnie jak większość z nas, nie wie, co się w Gdańsku
w sobotę zdarzyło. Trwał marsz środowisk LGBT i kontrakcja
narodowców. Sytuacja rozwijała się dynamicznie. Policja rozdzielała
obie manifestacje. Narodowcy kilkakrotnie próbowali przerwać kordon,
doszło do przepychanek. Funkcjonariusze zapewne musieli użyć siły,
aby nie dopuścić do rozruchów.

Córka Anny Kołakowskiej brała udział w marszu narodowców. Jej matka
twierdzi, że policjanci rzucili się na nią bez powodu, stała na przystanku
i czekała na tramwaj. Ale w okolicy przystanku zgromadziło się wielu
bojowców ze środowisk narodowych. Na zarejestrowanych podczas
utarczek z policją kadrach córkę radnej widać w kilku miejscach.
Była aktywna, odpychała policjantów, zachowywała się prowokująco.
To wszystko zarejestrowały kamery.

Córka radnej, podobnie jak cała jej rodzina, nie kryje się z poparciem
dla ONR i innych ekstremalnych grup. W 2015 r. rozpyliła gaz w
gdańskiej siedzibie „Krytyki Politycznej”. Została za to ukarana pracami
społecznymi, a jej matka krzyczała na sędziów: „Dzieci Stalina” i
„Jeszcze przyjdzie czas, to was rozliczymy”. Podczas ubiegłorocznego
Marszu Równości radna Anna Kołakowska wraz mężem, córką i synem
brała udział w kontrmanifestacji ONR. Jak relacjonowały trójmiejskie
gazety, krzyczała przez megafon o pedofilach i zoofilach.
Apelowała do policjantów: „Zróbcie porządek z tymi pedałami,
a nie z nami”. Podczas sesji rady miejskiej protestowała przeciwko
pomysłowi nadania jednej ze szkół imienia Tadeusza Mazowieckiego,
nazywając go propagandystą okresu stalinowskiego.

Ostatnio znów zabłysła, pisząc w sieci: „Trzeba to coś złapać i ogolić na
łyso”. Wpis dotyczył posłanki PO Agnieszki Pomaski. Po licznych
skandalach, z których zasłynęła, spodziewano się, że PiS pozbędzie się
jej ze swoich szeregów, ale nic takiego się nie stało.
Najwyraźniej uznano, że skandalistka wyznaje poglądy bliskie tej partii.

Minister Błaszczak zapowiadając w ostrych słowach rozliczenie policjantów
biorących udział w uśmierzaniu rozruchów ulicznych, zanim jeszcze
cokolwiek w tej sprawie ustalono, wysłał ważny sygnał do funkcjonariuszy.
Na mnie nie liczcie. Na drugi raz musicie zrobić lepsze rozpoznanie,
kto jest kim. I wara wam od naszych ludzi. Oni mają prawo
do bezkarności, bo są z nami. Zrozumiano?!


Tak jest, panie ministrze, zrozumiano. To się więcej nie powtórzy.

W ten sposób na naszych oczach minister pokazuje, jak wzorcowo złamać
morale mundurowych i podporządkować ich nie porządkowi publicznemu
, ale Dobrej Zmianie. Czegoś takiego żaden polski minister
spraw wewnętrznych po 1989 r. jeszcze nie zrobił.

wykop skomentuj (0)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 23:58, 29 Maj 2016    Temat postu:

29.05.2016
niedziela


Pielęgniarki strajkują. I słusznie!
Jarosław Makowski

Doskonale wyobrażam sobie świat bez rekinów finansjery, ale nie
wyobrażam sobie świata bez pielęgniarek, pielęgniarzy i salowych
1.
Od kilku dni trwa strajk pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka. Nie dowiecie się jednak o nim Państwo zbyt wiele z tzw. mediów narodowych, gdyż one milczą o proteście jak zaklęte. Jak zawsze przy protestach pielęgniarskich idzie o to, że pielęgniarki mają za dużo pracy, a zarobki otrzymują marne. Tak również rzecz ma się w Łodzi. Żeby była jasność: uważam, że żaden rząd po 1989 roku nie ma czystego sumienia wobec pracowników medycznych. Po pierwsze, był to wynik niezrozumienia rządzących, jak ważna jest praca pielęgniarek. Że szpital nie jest w stanie bez pielęgniarek funkcjonować. A mimo to pielęgniarki pracują za przysłowiowe grosze.

Po drugie, poszczególne rządy nie rozumiały, że nie dość, iż pielęgniarki są źle opłacane, to jeszcze ich praca jest nie doceniana. Jest bagatelizowana. Przez wielu uważana za mało ważną. Tymczasem doskonale wyobrażam sobie świat bez rekinów finansjery, ale nie wyobrażam sobie świata bez pielęgniarek, pielęgniarzy i salowych! A Państwo, Drodzy Czytelnicy?
Dlatego dziś cała opozycja i KOD, choć zajęte bojem o Trybunał Konstytucyjny, to powinny stanąć przy pielęgniarkach z łódzkiego Centrum Zdrowia Dziecka. Tym bardziej, gdy pielęgniarki są zastraszane, bo grozi się zlikwidowaniem placówki. Są poniżane, gdyż drukuje się „kwity”, z których wynika, że zarabiają kokosy. Są ignorowane przez ministra zdrowia, Konstantego Radziwiłła, który zdradza radosną obojętność.
2.
Dziś opozycja musi pokazać, że jeśli poważnie myśli o przejęciu władzy, to nie po to, by powtarzać obojętność wobec zawodów związanych ze służbą publiczną, jak to miało miejsce w przeszłości. Ludzie ci wiedzą, że ich praca jest nisko płatna lub całkowicie bezpłatna (np. gospodynie domowe). Tym jednak, co trzyma ich w pracy nie są ani zarobki, ani prestiż. To raczej przekonanie, że ich praca jest ważna dla nich samych, jak również niezbędna społecznie.

Jednocześnie wszystkie te zawody cieszą się nikłym prestiżem społecznym. Nie budzą naszego uznania, w odróżnieniu do bankowca czy speca od reklamy. Za wzór młodym ludziom nie stawia się już wiejskiego nauczyciela, który z oddaniem kształci nasze dzieci, ale rzutkiego bankowca, który wciska klientom kredyty. Dlatego kobiety, jak i mężczyźni, którzy podejmują się wykonywania zawodów związanych ze służbą publiczną czują, że w oczach szerokiej opinii społecznej są „naiwniakami”. Dlatego powiada im się, że zamiast się męczyć w sektorze publicznym, powinni rzucić swoje dotychczasowe, kluczowe dla funkcjonowania społecznego profesje i szukać zatrudnienia w sektorze prywatnym.

Wyznam jak na spowiedzi: nigdy nie nazwę moim rządem takiego rządu, który nie będzie potrafił docenić finansowo i przekonać nas, obywateli, że jako społeczeństwo nie jesteśmy w stanie funkcjonować bez salowych i nauczycieli, gospodyń domowych i przedszkolanek, nauczycieli i pracowników socjalnych. To zawody nisko płatne, ale wiele warte społecznie. Dzień, w którym jako społeczeństwo o tym zapominamy, jest dniem naszej zguby
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 22:41, 16 Lip 2016    Temat postu:

15.07.2016 -- piątek

Błaszczak i Zalewska, czyli budowanie polskiej marki
Jacek Kowalczyk

Pani premier Szydło jest zachwycona: wreszcie imię Polski będzie
błyszczało na scenie świata. A wystarczyła jedna, dobra inicjatywa.
Można? Można. Nie ma „nie da się”.
Minister Skarbu Państwa Dawid Jackiewicz podpisał list intencyjny
z prezesami kilkunastu spółek z udziałem Skarbu Państwa w sprawie
powołania instytucji pod nazwą Polska Fundacja Narodowa.
17 wielkich firm zrzuci się na budżet PFN – na razie mowa
o ponad 100 mln zł rocznie (a potem się zobaczy).

Jak informuje „Nasz Dziennik” (najbardziej obecnie prorządowa gazeta;
takie katolickie wcielenie „Trybuny Ludu” z późnego PRL), minister
Jackiewicz tak relacjonował współpracę z prezesami spółek:
„Wszyscy niemalże w podobnym czasie i w podobny sposób
zakomunikowali mi, że jest potężny obszar zaniedbań, zaniechań,

jeśli chodzi o promocję polskiej marki, szeroko rozumianej poza
granicami naszego kraju” (to ci dopiero zgrana akcja zatroskanych prezesów).

Premier Szydło także uchyliła rąbka tajemnicy swej wiary:
„Wierzę w to, że Polska Fundacja Narodowa przyczyni się do tego,
by o Polsce mówiło się jeszcze lepiej (sic!), jeszcze więcej i
by marka polska była rozpoznawalna wszędzie tam, gdzie rodzą się nowe,
wspaniałe idee, i by ci, którzy chcą zrealizować swoje marzenia, wiedzieli,
że w Polsce można to zrobić najlepiej”.
PFN, ten „oręż w walce o dobre imię RP”, ma ruszyć już we wrześniu.

Niestety, może być trochę za późno. Na razie bowiem do boju ruszyli znacznie potężniejsi zawodnicy niż minister Jackiewicz i jego fundacja in spe. Jego koledzy z rządu – minister edukacji Anna Zalewska i minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak za pomocą kilku wypowiedzianych publicznie zdań – zdołali jak nikt inny (choć w szranki z pewnym powodzeniem stawali już także minister Waszczykowski i Macierewicz) ośmieszyć wizerunek Polski i jej rządu (skoro takie rzeczy wygadują ministrowie, to czego spodziewać się po zwykłych obywatelach?).
Najpierw szefowa edukacji, wijąc się w fałszywych uśmiechach przed kamerą, broniła stanowiska, że nie wiadomo, kto dokonał zbrodni w Jedwabnem i pogromu w Kielcach, i że mówienie w tym kontekście o Polakach „to tylko opinia”. Ta wypowiedź została dostrzeżona nie tylko w Polsce czy w Izraelu. Powiedzieć, że jest wzorem haniebnego tchórzostwa i bezczelnego fałszowania historii, to nie powiedzieć prawie nic. Ta pani skompromitowała się doszczętnie, objawiając swoje kołtuńskie wyobrażenie, co wolno i trzeba mówić o naszej własnej historii.

A jednak znacznie silniejszy cios naszemu zbiorowemu wizerunkowi zadał pan Błaszczak, pełniący – o zgrozo! – funkcję ministra spraw wewnętrznych i już przez sam ten fakt traktowany poważnie przez władze i opinie publiczne innych krajów. Dla nas to żadna nowina, że mówi od rzeczy. Nasłuchaliśmy się jego wystąpień i wcześniej, zanim trafił do rządu. Praktycznie zawsze były to sformatowane przez kogoś innego przekazy dnia, proste (a i prostackie) w formie, żeby łatwo można je było powtórzyć. A on powtarzał je ze szczególnym namaszczeniem i lekko księżowskim zaśpiewem.

A przecież nawet nas musiała zszokować jego kretyńska konstatacja w obliczu nicejskiej tragedii: „Nie wyciągnięto wniosków z poprzednich zamachów terrorystycznych w Paryżu i Brukseli. To jest konsekwencja polityki multikulti, poprawności politycznej”. Co ma multikulti i poprawność polityczna do rozjeżdżania ludzi ciężarówką!? Rozwinięta „myśl” z Polsatu wybrzmiała na konferencji prasowej:

---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 22:42, 16 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 13:26, 25 Lut 2017    Temat postu:

--
Matowanie na -- diagramie... --> dla pani premier
Mnożenie ---- na diagramie...
Duże miasta -- na diagramie.
---
1_2
diagram - 1
Mat w 3 posunięciach -- #3 --- --- 1. Gc8! - tempo - e6 - 2. Kf3 - Kf5 - 3. Wd5 - mat

Wieża - Wd8 --- GDYNIA --- 8 razy 4 = 32 -- --- Wieża - Wd5 -- KONIN -- 5 razy 4 = 20
Pionek -- e7 --- Ostróda --- 7 razy 5 = 35 -- -- Pionek -- e6 --- PŁOCK -- 6 razy 5 = 30
Pionek -- g6 ---- Łomża ---- 6 razy 7 = 42
Król ---- Ke5 --- Łowicz ---- 5 razy 5 = 25 -- -- Król - Kf5 - WARSZAWA -- 5 razy 6 = 30
Pionek -- g5 --- SIEDLCE -- 5 razy 7 = 35
Goniec - Gg4 --- LUBLIN --- 4 razy 7 = 28 -- -- Goniec - Gc8 -- SŁUPSK -- 8 razy 3 = 24
Król - Ke3 WŁOSZCZOWA - 3 razy 5 =15 ---- Król - Kf3 - Ostrowiec Św -- 3 razy 6 = 18

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 18:19, 25 Lip 2017    Temat postu:

--
24.07.2017
poniedziałek

PiS wychował świadomych obywateli
Ewa Siedlecka

Prezydent zapowiedział weto w sprawie dwóch ustaw:
o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym.
Zapowiedział też podpisanie trzeciej: o ustroju sądów powszechnych.

Zapowiedział, ale na razie ani nie zawetował, ani nie podpisał.
Za to „konsultował” się z delegacją PiS, która namawiała go do zmiany
zdania. Zaś ustawa, którą zamierza podpisać – o ustroju sądów – wcale
nie jest ani mniej niekonstytucyjna, ani bardziej poprawiająca
funkcjonowanie sądów niż dwie, które chce zawetować.

Obywatele demonstrujący pod Pałacem Prezydenckim w obronie sądów dobrze o tym wiedzą i demonstrują dalej. PiS-owi udało się wychować prawdziwie świadomych obywateli. Udało się zainteresować ich konstytucją, ideą państwa prawa, trójpodziału władz, niezależności sądownictwa. To już nie jest społeczeństwo, któremu wystarczy dać 500+, by poczuło się zaspokojone. Całkiem spora część suwerena zrozumiała, że chce nie tylko chleba, ale i wolności. I godności, której nie ma bez wolności.
I za to należą się PiS-owi podziękowania.

Prezydentowi zaś należą się podziękowania za to, że zapowiedział (i miejmy nadzieję, że dotrzyma słowa) te dwa weta. I za to, że przyznał, iż wielusetnysięczne i wielodniowe protesty obywatelek i obywateli zrobiły na nim wrażenie. I za to, że przytaczając słowa Zofii Romaszewskiej, która porównała kierunek, w którym podąża PiS, do PRL-u, umocnił obywateli w tym, co sami widzą, ale oczom nie wierzą.

Jeśli jednak prezydent postanowił odegrać rolę strażnika konstytucji, to powinien zawetować również ustawę o ustroju sądów powszechnych. Dzięki niej minister-prokurator Zbigniew Ziobro powyrzuca wszystkich dotychczasowych prezesów sądów, przerywając im kadencje. I powoła swoich. A ci wymienią wszystkich przewodniczących wydziałów. Przewodniczący zaś zadbają, by sprawy ważne dla władzy trafiały do „sprawdzonych” sędziów. I by sędziom o wątpliwym dla PiS kręgosłupie ideowym zostały odebrane.

Jeśli prezydent postanowił odegrać rolę strażnika konstytucji, to nie powinien był żądać od Sejmu, by to on, a nie minister-prokurator Ziobro, wyznaczał, którzy sędziowie mają pozostać w nowym Sądzie Najwyższym. Obie propozycje są bowiem niekonstytucyjne. Nie mówiąc już o przerwaniu kadencji obecnej Pierwszej Prezes SN i przeniesieniu pozostałych sędziów w stan spoczynku lub do niższych instancji. Te jawnie niekonstytucyje przepisy mu nie przeszkadzają i nie żąda ich zmiany. Podobnie nie przeszkadza mu – teraz, bo przedtem jakby przeszkadzało – że przerywa się kadencję obecnej Krajowej Rady Sądownictwa. Ani że sędziów do niej wybiorą posłowie, co jest sprzeczne z zasadą odrębności władz. Nie przeszkadza mu też podział KRS na dwie izby po to, by zapewnić politykom decydujący głos w sędziowskich nominacjach. Mimo że konstytucja ustanawia KRS jako organ jednolity.
Wreszcie: jeśli prezydent postanowił być strażnikiem konstytucji, to powinien zaprzysiąc dwóch sędziów prawomocnie wybranych w październiku 2015 r. do Trybunału Konstytucyjnego. I nie zaprzysiąc innego niż jeden z nich na miejsce zmarłego prof. Morawskiego.

Należy się spodziewać, że teraz PiS błyskawicznie, na dodatkowo zwołanym posiedzeniu Sejmu, przyjmie na powrót dwie zawetowane (jeśli do weta ostatecznie dojdzie) ustawy: o KRS i SN. Wykreśli przepis, który nie podoba się prezydentowi, bo i bez tego przepisu zrealizuje ten cel: wyrzuci z Sądu Najwyższego sędziów i dobierze sobie nowych. I poprawi błędy w numeracji przepisów.
Póki PiS nie odstąpi od „reformy” sądów polegających na ich upartyjnieniu, póty protest jest potrzebny.

I potrzebne jest wsparcie moralne sędziów. W Sądzie Najwyższym, na który PiS będzie wywierał presję w sprawie zdjęcia z wokandy sprawy dotyczącej odpowiedzialności karnej Mariusza Kamińskiego i jego współpracowników z CBA za prowokację w ministerstwie rolnictwa w 2007r. – 9 sierpnia. A także w sprawie prawomocności powołania Julii Przyłębskiej na prezesa TK – rozprawa 12 września. I wsparcie moralne sędziów sądów powszechnych i administracyjnych w dużych i małych miastach. Bo każdy sąd może dostać sprawę dotykającą interesu partii rządzącej.

PiS włada prawem. Ale to, czy to prawo zadziała tak, jak PiS chce
– dyspozycyjnością sędziów – zależy już od samych sędziów.
I od obywateli, którzy mogą być z nimi, przeciw łamaniu ich niezawisłości.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 20:25, 25 Lip 2017    Temat postu:

---
Wirtualne szkolenie - dla wszystkich! -- dla pani premier również...

Kompozycja szachowa - uczy elementarza szachowego czyli - MATOWANIA!
--
Autor : J. Bunting
To Alain White -- 1945
------------------------
2
diagram --- 1
Białe matują w 2 posunieciu --- #2 ---- -- --- 1. Hf6! -- Kd3! --- 2. Hd4 - mat

Rozwiązanie

1. Hf6! -- grozi -- 2. Hxf5! - mat
1. ... Ge6 --- 2. Gc2#
1. ... Kf4 --- 2. Wxg4 - mat --- wiązany Gf5 --- diagram -- 3

1. ... Kd3 --- 2. Hd4 - mat --- wiązany Sb3 --- diagram -- 2
1. ... Sd4 --- 2. Hxd4#
1. ... Kd5 --- 2. He6 - mat --- wiązany Gf5 --- diagram -- 4


3_4
--- diagram -- 3 --
-- 1. Hf6! - Kf4! - 2. Wxg4 - mat ---- --- 1. Hf6! - Kd5! -- 2. He6! - mat

Czarny Król -- dwa razy wchodzi pod wiązanie Gonca f5
-- 1. ... Kf4 2. Wxg4# i 1. ... Kd5 2. He6#
Po 1. ... Kd3 2. Hd4# ( związany - Skoczek b3 )


W jednym zadaniu ułożonym przez kompozytora szachowego możemy zobaczyć
kilka elementów , motywów czasem kilkanaście...
gdzie nie zobaczymy ( w podobnym zadaniu w grze praktycznej )

Mam pretensje do wydawców książek szachowych ,
że mało jest publikacji -- gdzie widać siatki matowe na diagramach.

Ja sie nie dziwie --> czemu tak mało ludzi kupuje książki szachowe...
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 10:18, 19 Paź 2017    Temat postu:

Anna Dąbrowska 17 października 2017

Premier Szydło oczami sąsiadów

Oaza Brzeszcze

Choć od prawie dwóch lat jest premierem, to prawie w każdy weekend
przyjeżdża do rodzinnej wsi Przecieszyn pod Brzeszczami.
Bo jak twierdzą sąsiedzi, tylko tu jest naprawdę sobą.
Pełna wersja artykułu dostępna dla abonentów • Wypróbuj za 1 zł

W Przecieszynie w maju premier otwierała boisko wielofunkcyjne.
Rząd dołożył połowę ze 150 tys. zł.Łukasz Gagulski/Forum W Przecieszynie
w maju premier otwierała boisko wielofunkcyjne.
Rząd dołożył połowę ze 150 tys. zł.

Kwadrans przed godziną jedenastą, w pierwszą sobotę października,
na parkingu przy PSS Społem Lux w Brzeszczach zatrzymał się czarny
volkswagen transporter. Wysiadło z niego czterech mężczyzn ze słuchawkami
w uszach. – Niech pani patrzy, zaraz przyjedzie tu na zakupy pani premier
– mówi mieszkaniec Brzeszcz, 12-tysięcznego miasteczka w powiecie
oświęcimskim. Za moment zza kierownicy koreańskiego minisuwa wysiadła
Beata Szydło w pikowanej kurtce i sportowych butach. Razem z nią matka.
Zanim ruszyła na zakupy, minęło ze 20 minut. Najpierw podała rękę
niepełnosprawnemu na wózku inwalidzkim, potem rozmawiała z sąsiadkami,
w międzyczasie dopytała funkcjonariusza BOR o swój kalendarz.
Ze sklepu wyszła z pełnym wózkiem, w obstawie funkcjonariuszy BOR,
ale nie nieśli za nią siatek. Nie wzbudzała tu żadnej sensacji, nikt nie
przepuszczał jej w kolejce, a do stoiska z mięsem, jak każdy, musiała
wystać dobrych 10 minut.

Przy stojaku z prasą starsza kobieta schyliła się do ostatniej półki pod
gazetami plotkarskimi i sięgnęła po „Gazetę Wyborczą”. Zagadnięta,
co tam ciekawego w „Wyborczej”, tej akurat z wielkim zdjęciem prezesa
PiS na okładce, odpowiada: – Nie wiem, bo nie czytam, ale kupuję,
bo jest najgrubsza, a potrzebuję na podpałkę. Dziennikarze piszą tylko dla
pieniędzy. Za chwilę okazało się, że to matka Beaty Szydło.

– To się jej bardzo chwali, że po całym tygodniu pracy sama robi zakupy
na cały tydzień i to właśnie w naszym lokalnym, polskim sklepie,
a nie w Biedronce za rogiem.

----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 10:19, 19 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 18:32, 06 Lis 2017    Temat postu:

-
Nauka matowania dla ---> Pani premier - Beaty Szydło

Trzychodówka -- dwa rozwiązania -- dwa razy mat na -- c4
--
1_2
diagram - 1
Mat -- w 3 posunięciach -- #3 -- -- 1. Ke3 - e5 - 2. Ge4 - Kxe4 - 3. Hc4 - mat

--
3_4
diagram - 3
1. Goniec _f1 - Kd5 - 2. Ke3 --- -- e5 - 3. Gc4 - szach - mat
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 18:52, 06 Lis 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 18:50, 05 Gru 2017    Temat postu:

Polityka.pl 5 grudnia 2017

Czy tym tweetem Szydło żegna się ze stanowiskiem premiera?

Bez względu na wszystko najważniejsza jest Polska.
Dbająca o rodzinę i wartości, bezpieczna – napisała w nocy na
Twitterze Beata Szydło.


Premier Beata Szydło
P. Tracz/Kancelaria Prezesa RM
Premier Beata Szydło

W nocy z 4 na 5 grudnia na profilu premier Beaty Szydło na Twittterze
ukazała się zaskakująca wiadomość, sugerująca, że już dziś może dojść
do zapowiadanej od miesięcy zmiany na stanowisku premiera:

„Bez względu na wszystko najważniejsza jest Polska.
Dbająca o rodzinę i wartości, bezpieczna. Wyrosła na fundamencie
chrześcijańskim, tolerancyjna i otwarta. Nowoczesna i ambitna.

To mój kraj. Przykład dla Europy i świata. Tacy jesteśmy Polacy”.


Beata Szydło
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 18:51, 05 Gru 2017    Temat postu:

-- ---
Wirtualne szkolenie - dla wszystkich! -- dla pani premier rownież...

Kompozycja szachowa - uczy elementarza szachowego czyli - MATOWANIA!
--
Autor : J. Bunting
To Alain White -- 1945
------------------------
2
diagram --- 1
Białe matują w 2 posunieciu --- #2 ---- -- --- 1. Hf6! -- Kd3! --- 2. Hd4 - mat

Rozwiązanie

1. Hf6! -- grozi -- 2. Hxf5! - mat
1. ... Ge6 --- 2. Gc2#
1. ... Kf4 --- 2. Wxg4 - mat --- wiązany Gf5 --- diagram -- 3

1. ... Kd3 --- 2. Hd4 - mat --- wiązany Sb3 --- diagram -- 2
1. ... Sd4 --- 2. Hxd4#
1. ... Kd5 --- 2. He6 - mat --- wiązany Gf5 --- diagram -- 4


3_4
--- diagram -- 3 --
-- 1. Hf6! - Kf4! - 2. Wxg4 - mat ---- --- 1. Hf6! - Kd5! -- 2. He6! - mat

Czarny Król -- dwa razy wchodzi pod wiązanie Gonca f5
-- 1. ... Kf4 2. Wxg4# i 1. ... Kd5 2. He6#
Po 1. ... Kd3 2. Hd4# ( związany - Skoczek b3 )


W jednym zadaniu ułożonym przez kompozytora szachowego możemy zobaczyć
kilka elementów , motywów czasem kilkanaście...
gdzie nie zobaczymy ( w podobnym zadaniu w grze praktycznej )

Mam pretensje do wydawców książek szachowych ,
że mało jest publikacji -- gdzie widać siatki matowe na diagramach.

Ja sie nie dziwie --> czemu tak mało ludzi kupuje książki szachowe...
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 1:31, 13 Gru 2017    Temat postu: Re: Beata Szydło premier RP

--
Nauka matowania dla ---> Pani premier - Beaty Szydło

[link widoczny dla zalogowanych]

Trzychodówka -- dwa rozwiązania -- dwa razy mat na -- c4
--
1_2
diagram - 1
Mat -- w 3 posunięciach -- #3 -- -- 1. Ke3 - e5 - 2. Ge4 - Kxe4 - 3. Hc4 - mat

--
3_4
diagram - 3
1. Goniec _f1 - Kd5 - 2. Ke3 --- -- e5 - 3. Gc4 - szach - mat
--
--
Martwię się o Beatę Szydło
Jacek Kowalczyk

[link widoczny dla zalogowanych]

Myś* - to taka niedokończona myśl. Staram się zachować poziom
politycznej debaty cechującej nasze media
Są ludzie, o których oczywiście martwię się znacznie bardziej – np. o moje
dzieci i wnuki, którym nie będzie łatwo żyć w kraju skrojonym na miarę
wyobraźni Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza.
Ale to inny rodzaj zmartwienia. Zresztą, w odniesieniu do bliskich mam
przynajmniej jakiś pośredni wpływ na to, jak żyją i co ze swoim życiem
robią (jak dotąd mam powody do dumy, i niech na tym zakończy się ten
nazbyt już osobisty wątek). Jednak o Beatę Szydło, oraz jej kolegów
z rządu i partii, martwię się inaczej.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin