 |
SZACHY Szachy, zadania szachowe i nie tylko
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Wto 13:00, 31 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
----
Gram w szachy -- i rozmawiam o propagandzie szachów!
[link widoczny dla zalogowanych]
Kompozycja szachowa -- do treningu i reklamy szachów!
Autor : Heinrich Friedrich Ludwig Meyer
Boy's Own Paper 1899
---------------
Diagram --- 1
Mat w 3 posunięciach --- #3
Rozwiązanie:
1. Sg6+ - Kd5 - 2. Sf4+- Kc4 - 3. Ha4 - mat -- Diagram - 2
1. ... Kf5 - 2. Sf4 - grozi - 3. He6#
1. Sg6+ - Kf5 - 2. Sf4 - Kg4 - 3. Hh5 - mat -- Diagram - 3
2_3
------------ Diagram -- 2 ---------- --- ----- ---- Diagram --- 3
1. Sg6+ - Kd5 - 2. Sf4+ - Kc4 - 3. Ha4# -- -- 1. Sg6 - Kf5 - 2. Sf4 - Kg4 - 3. Hh5 - mat
--
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 13:14, 31 Mar 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Wto 17:38, 31 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
-
remm
31 marca o godz. 14:33
Kamiński, SKOK-i… Gdyby te sprawy miały miejsce 2-3 lata temu, pewnie oceniłbym je pozytywnie, ale ponieważ dzieją się kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi, podchodzę do nich z dużym dystansem. Zbyt dobrze pamiętam aferę Cimoszewicza sprzed 10 lat, na skutek której Polska stoczyła się w ramiona koszmarnego duetu PO-PiS i tkwi w nich do dziś jak zaklęta.
Gdy w roku 2007 Platforma (również dzięki mojemu głosowi) wygrała wybory, myślałem, że szybko postawi takich osobników, jak Ziobro czy Kamiński, przed odpowiednimi trybunałami, i raz na zawsze uwolni Polskę od całego tego kato-faszo-oszołomskiego towarzystwa. Tak się jednak nie stało, bo PiS, i to w wersji jak najbardziej radykalnej, był potrzebny Tuskowi jako „argument wyborczy”. Dzięki temu Krul Ełropy i jego banda mogli przez 7 lat spokojnie kraść, demolować gospodarkę i jeść ośmiorniczki na koszt podatnika – ogłupiałe lemingi i tak na nich głosowały. I tak zostało do dziś. Dwaj „jedynie słuszni” kandydaci, jak zauważył sam Gospodarz w poprzednim wpisie, walczą ze sobą głównie czarnym piarem, opluwając się jadem i wymiocinami, ale lud nadal uważa, że na innych głosować nie wolno.
A tymczasem pani Ogórek
w swoim pierwszym telewizyjnym wywiadzie wypadła rewelacyjnie.
O ile na otwarciu kampanii była mało przekonująca, to w rozmowie
z Ziemcem brylowała: kompetentna, elokwentna, mówiąca świetną
polszczyzną, pewna siebie (ale nie agresywna).
Swoje poglądy przedstawiała jasno, a jeśli chciała uniknąć
jednoznacznych deklaracji, robiła to ze zręcznością wytrawnego dyplomaty.
Zero „czarnego piaru”. Wcześniej myślałem o zagłosowaniu na tę panią
w ramach protestu przeciwko monopolowi PO-PiS-u, ale teraz
zaczynam traktować ją jako poważną kandydatkę na prezydenta.
Zwłaszcza że ta funkcja w Polsce wymaga raczej talentów
dyplomatycznych niż przywódczych.
==
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Śro 19:03, 01 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
-
wiesiek59
1 kwietnia o godz. 16:16
Nowy wspaniały świat
W 1925 roku europejski teoretyk imperializmu
Gerhart Von Schulze-Gaevernitz zasugerował, że historia pokaże,
iż najważniejszym rezultatem I Wojny Światowej nie było „zniszczenie
królewskich rodów, sprawujących władzę w Niemczech, Rosji, Austrii
i Włoszech”, lecz „przesunięcie światowego środka ciężkości z Europy,
gdzie istniał od czasów Maratonu, w stronę Ameryki”.
Jego zdaniem twa nowa era „superimperializmu” postawiła tradycyjny
imperializm na głowie, gdyż obecnie „pośrednikiem władzy politycznej
w skali międzynarodowej jest kapitał finansowy, w celu monopolistycznego
nadzorowania zasobów naturalnych, surowców i siły roboczej
oraz czerpania z tego zysków, zmierzając ku autarkii
[samowystarczalności], dzięki sprawowaniu kontroli nad wszystkimi
obszarami i surowcami całego świata”17.
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie mogę się oprzeć zasygnalizowaniu tego tekstu…..
-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Czw 20:47, 02 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
-
Taśma
2 kwietnia o godz. 9:41
Kawałek większej całości. O Polskiej samobójczej głupocie.
“Ludzie, którym wydawało się, że poprzez zmianę geopolitycznego status
quo w naszym regionie, nasz kraj będzie bezpieczniejszy, popełnili
niewybaczalny i dyskwalifikujący z grona istot rozumnych błąd.
Jak można opierając się na obietnicy pomocy militarnej – przyszłej i
niepewnej, o niewiadomym natężeniu i kształcie, dążyć do konfrontacji
rękami słabego sąsiada z imperium termojądrowym w dalszym sąsiedztwie?
Przecież to jest polityka idiotyzmu, dążenia do samozagłady, jak również auto-ludobójstwa, bo inaczej tego nazwać nie można. Przy czym oczywiście mogło być wspaniale, jakby sąsiedzi nie robili zamachu stanu, tylko poczekali do wyborów i nie podejmowali uchwał w sprawie wyrugowania języków mniejszości narodowych z życia publicznego, nie mówiąc już o eksplozji ksenofobii i nacjonalizmu, zaznaczonego faszystowską przeszłością, z którą sąsiad się nadal nie rozliczył.
Podobnie trzeba rozliczyć tych polityków ze świata zachodniego, którzy zaryzykowali istnieniem swoich państw i życiem swoich obywateli, przez złą, szkodliwą, pozbawioną jakichkolwiek podstaw w rzeczywistości politykę. Nie może być tak, żeby ktoś, kto prawie doprowadził do konfrontacji zbrojnej własnego kraju z sąsiednią potęgą, bez żadnego celu i bez sytuacji realnego zagrożenia interesu narodowego – mógł zajmować funkcje publiczne, a nawet warto się zastanowić, czy Ci ludzie powinni być na wolności, albowiem swoją szkodliwością, tak naprawdę to nie wiadomo czyje interesy reprezentują, bo na pewno nie są to interesy Polski i Unii Europejskiej.
Nikt nie ma prawa podnosić jako pierwotnej argumentacji, że konflikt z Rosją jest nieunikniony, że to kwestia czasu, bo ten kraj realizuje politykę mocarstwową, odbudowując imperium. Owszem, takie zagrożenie istnieje, już mniejsza o diagnozę i szczegóły, jednakże trzeba mieć świadomość, że to nie Rosja przybliżała się do granic NATO, tylko NATO przez ostatnie lata przybliżało się do granic Rosji. Jeżeli zdarzy się konflikt, to będzie to reakcja na politykę agresji i aneksji, jaką przez ostatnie lata prowadził Zachód, a konkretnie jedno państwo będące byłą brytyjską kolonią położoną pomiędzy dwoma oceanami.
Politycy w Polsce powinni pamiętać, że z perspektywy potomków kolonistów, zamieszkujących terytorium pewnej byłej brytyjskiej kolonii położonej pomiędzy dwoma oceanami i inne terytoria dołączone w procesie politycznej emancypacji tej byłej kolonii, problemy Europy to czysty zysk. Ponieważ z ich perspektywy o wiele lepiej jest, żeby to państwa europejskie prosiły się o ochronę i wsparcie, grzecznie czyniąc się klientami, niż zjednoczona Europa w całej swojej mocy i sile połączonego potencjału stanowiła partnera, z którym trzeba się liczyć, także dlatego ponieważ może pokojowo i w ramach wymiany czerpać z nieskończonych rezerw Wszechrosji.
To awantura na Ukrainie przypieczętuje polityczno-gospodarczy kryzys w Europie i ewentualny upadek Euro. Kto miał w tym cel? Dla jakiego państwa, jest najważniejsze, żeby inne państwa i organizacje na świecie posługiwały się powszechnie jego bezwartościową walutą?
Jak pięknie w te cele wpisuje się przyszła ofiara złożona przez w znacznej części pozbawionych myślących elit Polaków…”
---
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Czw 20:54, 02 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Taśma
2 kwietnia o godz. 10:26
Ciekawa konkluzja większego opracowania.
“Oto prawdziwe oblicze sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Myśl, że nasi /USA/
„przywódcy” to bezwzględni drapieżnicy, którzy wyłącznie z własnych,
egoistycznych pobudek dążą do uzyskania globalnej dominacji i kontroli,
jest dla przeciętnej osoby niemalże nie do przyjęcia, gdyż jest z gruntu
nieludzka, obca. To z tej przyczyny masy ludzkie łykają zręczne
(lecz bezdennie naiwne) kłamstwo, że – przykładowo – Putin jest bandytą
a rząd amerykański usiłuje zapewnić wszystkim wolność i demokrację
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pią 22:40, 03 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
3.04.2015
piątek
Talent potrzebuje talentów
Daniel Passent
Czy to możliwe, żeby muzycy Filharmonii Narodowej zastrajkowali?
I w ogóle – co z tą kulturą?
Jedni twierdzą, że jest niedożywiona, bo zarobki głodowe, a drudzy
mówią odwrotnie – że kultura jest przekarmiona – i wymieniają wielkie
inwestycje, od filharmonii szczecińskiej, poprzez nowoczesne
sale w Katowicach i w Krakowie, aż po operę w Białymstoku.
Mam wrażenie, że jedno i drugie jest prawdą, Europa funduje wielkie budowle, a pensje płaci Polska, czyli tak krawiec kraje… (ulubione powiedzenie Gomułki). Polecam znakomity artykuł Tomasza Kwaśniewskiego „Frustracja d-moll” (Duży Format), w którym muzycy FN wylewają żale, po czym minister kultury prof. Omilanowska mówi, że i tak są najlepiej opłacani w Polsce. „Ale co zrobić, żeby ludzie kultury zarabiali więcej?” – pyta reporter. – „A co ja mogę zrobić, skoro ministerstwo kultury co roku dostaje od ministerstwa finansów odmowę odblokowania funduszu osobowego. I to zresztą dotyczy całej budżetówki”…
W innym miejscu pani minister mówi, że pieniądze to nie wszystko: „…o tym, czy w jakimś kraju powstaje dobra sztuka, czy też nie, decyduje przede wszystkim talent i kreatywność ludzi, którzy za tym stoją. Narzędzia wsparcia, również finansowego, są otwieraniem drzwi, ale wielki talent, umiejętności, pozwalają się przebić nawet bez takiego wsparcia, czego dowodem są wielkie kariery ludzi, którzy się urodzili na Sachalinie”.
Jak wiadomo, słowo „talent” ma dwa znaczenia: to nie tylko uzdolnienia, ale również starożytna miara wagi i pieniądza. Zgadzając się z panią minister, że ważniejszy jest talent od talentów, proponuję jednak robić raban, że tych talentów na talenty jest w Polsce za mało, co jest winą nie tylko ministerstwa finansów, ale i samorządów, bo to one finansują gros kultury.
Poprzedni minister, Bogdan Zdrojewski, słusznie był dumny z wielkich inwestycji, jakie przypadły na jego kadencję, ale czy robił niezbędny raban? Czy starał się wystarczająco, żeby z rąk panów Rostowskiego i Tuska wyrwać niezbędne środki na kulturę?
Czy też obowiązywała zasada „żyj i daj żyć”?
„W ciągu sześciu lat nie miałem ani jednej interwencji szefa w sprawie mojego obszaru – mówił minister. – Ani telefonicznej, ani osobistej. Indywidualnie spotykam się z nim niezwykle rzadko”. Smutna to jest wypowiedź, bo co prawda świadczy, że premier Tusk nie wywierał żadnych nacisków, ale z drugiej strony – mało go to obchodziło, a nie naciskał też minister. Zamiast robić raban woleli święty spokój.
Z okazji świąt blogowiczkom i blogowiczom świętego spokoju
- życzy gospodarz.
--
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 22:41, 03 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pią 23:00, 03 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
-
wiesiek59
3 kwietnia o godz. 21:54
Może POPYT na kulturę odzwierciedla kondycję społeczeństwa?
Ile za godzinę pracy można KUPIĆ uczestnictwa w kulturze?
Wstępów do muzeum, biletów kinowych, koncertów filharmonii, koncertów rockowych?
Ile książek można kupić za płacę minimalną?
W kryzysie lat trzydziestych rozkwitła “fabryka snów”.
Tyle, że bilety kosztowały centy, mogła to być ucieczka od rzeczywistości.
Gdy bilet kosztuje parę godzin pracy, pozostaje rzeczywistość wirtualna…..
Na Zachodzie ratowały sytuację pieniądze dorobkiewiczów-
Carnegie- czy koronowanych głów- cesarskie czy królewskie sceny.
Naszym nuworyszom wystarczy “szparka sekretarka” czy
“skura fura i komura”.
No i białe skarpetki…
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Sob 12:52, 04 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
-
kaesjot
4 kwietnia o godz. 12:12
Myśmy mieli w szkole od 4-tej klasy “śpiew” a naszym dzieciom
zaaplikowano “wychowanie muzyczne”. My znamy wiele piosenek
ludowych, biesiadnych i lubimy śpiewać a nasze dzieci ich nie znają i są nieme.
Dzisiaj te tradycyjne, muzyczne “potrawy” wyparły muzyczne “fast foody”
– disco polo, hip-hop, rap i inne , bardziej przypominające wszystko,
tylko nie muzykę.
Gusta z wiekiem się zmieniają – dawniej nie cierpiałem Sławy
Przybylskiej, Teresy Tutinas, Marii Koterbskiej i wielu innych wykonawców
z lat 50-tych i 60-tych. Dzisiaj wręcz uwielbiam ich słuchać.
To, że wielu młodych piosenkarzy sięga po piosenki sprzed 50-ciu
i więcej lat oznacza. że była to muzyka wartościowa. Przyjemnie
posłuchać utworów w wykonaniu orkiestry Mantovaniego, Eddiego
Calverta i wielu innych. Całkowitym zaskoczeniem dla mnie było, gdy
na ogrodowej imprezie organizowane przez córkę sąsiada ( gimnazjalistka ) usłyszałem Brendę Lee.
Co do muzyków z FN – zgadzam się ogólnie z Wieśkiem59 a sam osobiście radziłbym aby sięgnęli po bardziej rozrywkowy repertuar. Przeboje Beatlesów , pięknie zaaranżowane i wykonane przez orkiestrę symfoniczną też mogą być muzyczną ucztą i na taki koncert znajdzie się wielokrotnie więcej chętnych niż na Pendereckiego, bo dla mnie liczy się muzyka lekka, łatwa i przyjemna.
Po prostu trzeba wyjść naprzeciw gustom ( nie wszystkim ) ludzi.
A jeśli już dotować kulturę to poprzez dopłaty do biletów a nie dotacji dla instytucji kulturalnych – czyli dotować nie “producentów” lecz “konsumentów” kultury.
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Sob 4:58, 11 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
10.04.2015
piątek
Dwa narody – dwa obchody
Daniel Passent
Obchody piątej rocznicy katastrofy smoleńskiej budzą smutne refleksje.
Żeby członkowie tego samego narodu, obywatele tego samego państwa,
nie potrafili wspólnie uczcić tragedii, jaka ich spotkała?
To się w głowie nie mieści.
Żadnej elegancji, żadnego protokołu, żadnej dyplomacji. I to nie jacyś
podpici czy naćpani kibole, ale sama elita – w tym prezydent oraz lider
opozycji, obecni i byli premierzy, ministrowie, przyszły prezydent!
Omijają się, jak w jakimś tańcu, jedni w Krakowie –
drudzy w Warszawie, na cmentarzu – jedni rano, drudzy w południe.
Nie wiadomo – śmiać się, czy płakać?
Nie chcę uogólniać ani pisać, że „prawda leży po środku”.
Nie, ponieważ moim zdaniem bardziej do walki garnął się
Jarosław Kaczyński, jeszcze na długo przed powstaniem PiS.
To on bojkotuje, ale Platforma dała się wciągnąć (może nie można było
inaczej) i dziś nie ma już znaczenia, kto pierwszy rzucił kamieniem.
Psycholog Jacek Santorski mówił w TVN 24, że człowiek najpierw wyrabia sobie jakieś przekonanie, a następnie przyjmuje tylko te argumenty, które potwierdzają jego pogląd. Politycy umieją jednak dostosować się do okoliczności. Prezes Kaczyński na popołudniowym zgromadzeniu na Krakowskim Przedmieściu przemawiał w sposób w sposób wyważony i przemyślany. Mówił zarówno do swojego wiernego elektoratu („państwo zaatakowało naród”, mówił o „poległych”, a władza pokazała swoją „odrażającą twarz”), jak i do wyborców centrum – nie mówił o łżeelitach, o krwi na rękach, o Trybunale Stanu, nie wspomniał po nazwisku Tuska, Putina i innych, nie użył też ani razu słowa „katastrofa” lub „zamach”.
W sumie więc prezes Kaczyński pokazał wersję „soft”, jak przed laty, kiedy zwracał się do rosyjskich przyjaciół. I jak zwykle przed wyborami. Nie wspomniał też Andrzeja Dudy, który lubi się przedstawiać jako spadkobierca prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
W przemówieniu prezesa brak było tego ognia, porywu, na jaki go skądinąd stać.
Bardziej sobą był Kaczyński w przemówieniu wieczornym, adresowanym do swoich, do swojej Polski, do hierarchów Kościoła katolickiego, do Radia Maryja i ojca Rydzyka, do „obrońców krzyża”, do „Gazety Polskiej”, TV Trwam i TV Republika, do Antoniego Macierewicza i jego profesorów, do Ruchu Lecha Kaczyńskiego i tych wszystkich aktywistów, którzy stanowią rusztowanie ruchu, jaki powstaje od pięciu lat.
O innych, tych bliższych centrum, prezes nawet nie wspomniał. Widać było wyraźnie, kto zasiedli pałac prezydencki, jeśli wygra kandydat PiS (i tym razem niewspomniany).
Prezes ma zresztą trudny okres, ponieważ mimo dobrych notowań
Andrzeja Dudy PiS ostatnio odbiera cios za ciosem. Najważniejsze ciosy
to wyrok skazujący Mariusza Kamińskiego, zastępcę prezesa, kolejny
stenogram rozmów w kabinie samolotu TU 154, w którym brak
jakichkolwiek śladów zamachu, wreszcie afera SKOK-ów.
Dużo jak na jedną partię. Naród jest jednak podzielony na dwa narody,
na Polskę „patriotyczną” i na Polskę „demokratyczną”, przepływy
wyborców między nimi są bardzo ograniczone, raczej tkwią w zwarciu jak
dwaj gladiatorzy, którzy wzajemnie podtrzymują się na nogach.
Dlatego nie ma co liczyć na rychły koniec, jakkolwiek ten podział
nam się nie podoba i jest wyniszczający.
---
Gram w szachy -- i rozmawiam o propagandzie szachów!
[link widoczny dla zalogowanych]
Kompozycja szachowa -- do treningu i reklamy szachów!
Autor : Heinrich Friedrich Ludwig Meyer
Boy's Own Paper 1899
---------------
Diagram --- 1
Mat w 3 posunięciach --- #3
Rozwiązanie:
1. Sg6+ - Kd5 - 2. Sf4+- Kc4 - 3. Ha4 - mat -- Diagram - 2
1. ... Kf5 - 2. Sf4 - grozi - 3. He6#
1. Sg6+ - Kf5 - 2. Sf4 - Kg4 - 3. Hh5 - mat -- Diagram - 3
2_3
------------ Diagram -- 2 ---------- --- ----- ---- Diagram --- 3
1. Sg6+ - Kd5 - 2. Sf4+ - Kc4 - 3. Ha4# -- -- 1. Sg6 - Kf5 - 2. Sf4 - Kg4 - 3. Hh5 - mat
-
zza kałuży
11 kwietnia o godz. 4:38
Pamiętajmy, że wpisujemy się na blogu gościa, któremu nie przeszkadzała
treść szczerych rozmów u pana Sowy, rozmów obnażających cynizm
aktualnych kacyków. On winił kelnera czy kto tam nagrywał.
Żona pokazuje mężowi zdjęcie jego tyłka leżącego na kochance w ich
małżeńskim łóżku. Mąż, a za mężem Passent, robi awanturę
o naruszenie prywatności i chce ścigać fotografa.
U takiego człowieka wpisujecie się na blogu.
[link widoczny dla zalogowanych]
-
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 5:21, 11 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Sob 14:00, 11 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
-
cynamon29
11 kwietnia o godz. 13:02
Moim skromnym zdaniem red. .
Passent mogl sobie oszczedzic ten
sporny felieton .
To co w nim zawarte , bylo , jest i
bedzie .
I zadna sila tej klinczowej sytuacji
nie zmieni .
@Kartka z podrozy nnatomiast pisze
o trzech narodach : kaczystow ,
tuskistow i neutralniakow, ktorym
zwisa luznym kalafiorem ta wojna
polsko – polska .
@ Kzp zapomnial o narodzie nr.4 .
Zapomniał o wielomilionowej
emigracji polskie , która też jest
podzielona , niemniej żywo zainteresowana tym , co sie dzieje
w Kraju .
@Artoo natomiast nie zapomnial o
moim starenkim pomysle podzialu
Polski na lini Wisly ( mur postawic ).
Na zdrowy , chlopski rozum europejski , to co dzieje sie w Polsce
nie miesci sie w zadnych kanonach .
Sytuacja patowego klinczu trwa i
bedzie trwala nadal .
No chyba ze pojdziemy za przykladem Koreanczykow .
A wtedy wojna polsko – polska moze
stac sie brutalna rzeczywistoscia .
Pozdrowionka.
---
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 14:03, 11 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pon 17:24, 13 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
-
Ewa-Joanna
12 kwietnia o godz. 23:44
@stasieku – 12 kwietnia o godz. 20:56
Bardzo nieładny wpis. Nie pierwszy zresztą i nie jesteś jedyny,
któremu przeszkadzają wpisy Kartki z Podróży, ale co najśmieszniejsze,
nie macie prawie nic do powiedzenia na temat poruszanego tematu, za to wiele na temat osoby.
Nie zawsze mam czas na pisanie, na ogół czytam w trakcie picia kolejnej kawy i zawsze z przyjemnością czytuję Wieśka, bo dzięki niemu dostaję więcej informacji, Kartkę czytuję podzielając w większości jego poglądy, podziwiam za zrównoważenie i piękną polszczyznę, uwielbiam Nemera podziwiając jego wiedzę na tematy mało mi dostępne, doceniam logikę Fidelia, choć ostatnio naraził mi się personalnymi epitetami w stosunku do innych osób. Cenię sobie obecność wielu uczestników bloga, ale są i tacy, których przewijam nie czytając, czy to z powodu lekkiego obrzydzenia sposobem prowadzenia przez nich rozmowy, czy też brakiem treści.
Mam wrażenie, że “damy blogowe” odeszły nie z powodu Kartki, ale właśnie osobistych wycieczek innych użytkowników. Inni cenieni użytkownicy odeszli z powodu działalności moderatora, jeszcze inni zmienili nicki.
Obarczanie winą Kartki za fluktuację uczestników bloga jest nadużyciem.
A na koniec mogę dodać, że absolutnie nie znam nikogo z tu piszących,
nikogo nie poznam i moja ocena sytuacji jest tylko i wyłącznie
wynikiem czytania publikowanych tu tekstów.
---
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 17:25, 13 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pon 17:33, 13 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
-
Taśma
13 kwietnia o godz. 9:38
Dobra wiadomość!
[link widoczny dla zalogowanych]
Rosja nie dała się rzucić na kolana!
Już dzisiaj można to powiedzieć z całą odpowiedzialnością.
Rosja nie dała się rzucić na kolana w narzuconej jej przez Zachód wojnie gospodarczej i przez sankcje polityczne. Rosja, chociaż jest jeszcze w trudnej do zaakceptowania dla większości Rosjan sytuacji ograniczeń gospodarczych, to jednak wzrost wartości rubla względem walut krajów agresorów pokazuje jak sztuczna była cała akcja przeciwko Rosji, jak bardzo chciano załamać ducha rosyjskiego społeczeństwa.
Dzięki konsekwentnej polityce władz Federacji Rosyjskiej, wielkie plany ludzi nieczystych sumień się nieudały. Nie pomogło ani nałożenie sankcji, ani ograbienie Rosjan z wartości ich waluty przez międzynarodowych spekulantów, ani próba izolacji politycznej, z której w podręcznikach historii nawet na Zachodzie będą się śmiać, jako z przykładu samo kompromitacji niektórych państw zachodnich.
W genialnej zachodniej mistyfikacji i tym mega kłamstwie, będącym majstersztykiem czarnego soft power, Zachód przeliczył się, co do jednej rzeczy – źle ocenił Rosjan, zakładając, że jeżeli nie będzie w Moskwie premiery nowego elektronicznego gadżetu, zabraknie wykwintnego sera lub luksusowych perfum, to ludzie zbuntują się i doprowadzą do „Majdanu” jak na Ukrainie. Popełniono błąd mierzenia tą samą miarą, zarazem odsłaniając najsłabsze oblicze Zachodu – pozbawione prawie wszelkich wartości społeczeństwa, dla którego przeważnie największą aspiracją jest nowa konsola do gier elektronicznych lub seks wakacje w krajach trzeciego świata. Ten błąd przesądził o totalnej nieskuteczności zachodniej soft power, adresowanej do Rosjan, ludzi w większości wyznających tradycyjne wartości oparte na głębokiej wierze w Boga, Państwo i coś dla wszystkich Rosjan najważniejszego – WYŻSZOŚĆ MORALNĄ CYWILIZACJI ROSYJSKIEJ, która jako oparta na wartościach jest dzisiaj po zwycięstwie w tym konflikcie oczywista i niepodlegająca dyskusji.
Rubel dzisiaj jest najsilniej umacniającą się walutą na całym świecie. Dlaczego nie mówią o tym zachodnie media masowe, które tak ochoczo trąbiły triumfalnie jeszcze nie dawno o kolejnych „rekordach” spadku wartości rosyjskiej waluty? Zachodni inwestorzy zorientowali się, że Rosja to jednak miejsce strategiczne z punktu widzenia globalnych interesów ich firm? Warto tam być? Ruble nie śmierdzą? Jednak? Jaka to cyniczna hipokryzja! Jaka to podłość, gdy najpierw cynicznie złodzieje wszyscy rzucili się, żeby pogrążyć Rubla, w ogóle nie licząc się np. takimi kwestiami jak ryzyko wzrostu cen detalicznych leków w Rosji i innych, dotyczących zwykłych ludzi, którzy nie mają z wielką polityką nic wspólnego. Dlaczego uparto się, żeby pogrążyć Rosję poprzez zubożenie i ryzykowanie życiem tych ludzi?
Jednakże nie udało się, albowiem mówienie dzisiaj do potomków Bohaterów Leningradu, Stalingradu obrońców Brześcia i Sewastopola językiem sankcji i embarga, to tak jak mówienie do potomków ofiar Holokaustu językiem antysemickiej propagandy. Wszelkie knowania i działania negatywne Zachodu odbiły się od nieprzebitego muru rosyjskich sumień, rosyjskiego patriotyzmu oraz gorliwości Prawosławia, Islamu i innych wielkich religii wyznawanych przez Rosjan. Zachód udowodnił przed obliczem historii, że nie da się pokonać Narodu, który ma ducha, a jego wyrazem jest jego własna oryginalna cywilizacja i będąca jego emanacją silna władza państwowa.
Rosjanie nie dali się zastraszyć ani niewypowiedzianą wojną gospodarczą, ani próbą izolacji politycznej, ani ludobójstwem ludności rosyjskiej na bratniej Ukrainie (2 maja 2014r., Odessa – PAMIĘTAMY). Przez cały czas trwania konfliktu na Ukrainę, pomimo narastających sankcji na Rosję, licznych prowokacji i wydarzeń prowadzących do kryzysów wizerunkowych (dramat samolotu malezyjskiego w strefie działań wojennych państwa ukraińskiego, morderstwo jednego z rosyjskich polityków i inne mniej znane) – poparcie dla władz w Rosji, w tym w szczególności dla pana Władimira Putina Prezydenta Federacji Rosyjskiej stale wzrasta.
Słabość Zachodu wynika z jego hipokryzji i zakłamania, nie można stosować różnych standardów dla Bałkanów od tych dla rejonu Morza Czarnego.
Kłamstwo, przymus i kradzież terytorium nie może być uznawana za
coś dobrego, jeżeli stoi za tym Prezydent Stanów Zjednoczonych.
Podczas, gdy równolegle cynicznie odmawia się prawie jednolitej
narodowościowo ludności prawa do referendum!
---
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pon 18:01, 13 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
-
Kartka z podróży
13 kwietnia o godz. 14:07
Cynamon29
Ani PA2155 ani ja napisaliśmy, że tu była jakaś rzeźnia
– choć czasem bywało cięzko.
Przypomnieliśmy natomiast, że blog nigdy nie był elitarnym,
wyperfumowanym salonem tak jak Komentatorzy nostalgicznie wspominaja.
Piszę tu od 9 lat z przerwami (na początku pod innym nickiem)
wiec mam podstawy do tego twierdzenia.
Nieraz byłem flekowany z powodów politycznych czy osobistych
ale się nigdy nie uskarżałem. Nawet gdy oblepiali mnie trolle.
Nigdy nie pisałem do Gospodarza skarg, donosów
a wręcz przeciwnie – broniłem ludzi tu sekowanych czy zagrożonych banem. I to nie z powodu przynależności do jakiś towarzyskich koterii blogowych, bo tego unikam ale z uwagi na wolność wypowiedzi. Choć czasem poglądy tych Komentatorów były mi kompletnie obce.
Wymieniam poglądy na blogu z Komentatorami, których uważam za ciekawych dyskutantów – bez względu na ich poglądy polityczne. Natomiast unikam dyskusji z ludźmi, którzy przelewają na blog, badź co bądź publiczne miejsce, swoje problemy emocjonalne czy frustracje. Nie jest przecież trudno wyczytać w treści komentarza, że ktoś ma zły dzień i tylko po to tu wchodzi by swą żółć z siebie na kogoś wycharkać.
Kolejny raz sugerujesz, że jestem układny. Ja bym tego tak nie nazwał, bo po prostu staram się być grzeczny wobec moich polemistów. Czasem żartuję, kpię ale staram sie nie przekraczać pewnych granic. Choć też mi się zdarza zagalopować.
Tym niemniej, mimo tej formy wypowiedzi, dość pryncypialnie podchodzę do swoich poglądów. I pewien jestem, że jeśli mnie atakują to z uwagi na moje polityczne poglady. Wycieczki osobiste pod moim adresem są dla mnie znakiem, że oponenci są merytorycznie bezradni wobec mych argumentów. I nie daje im to spokoju więc mnie usiłują szczypać w inny sposób.
Mnie to dziwi, bo nie mam poczucia prowadzenia na blogu politycznej
ewangelizacji. po prostu piszę, bo to lubię.
To jest przecież miejsce do pisania.
Nie rozumiem też tego, że można chcieć formować
blog pod swe polityczne czy towarzyskie oczekiwania.
Zapewniam Cię, że bardzo poważnie podchodze do motta blogu
“Niech rozkwita sto kwiatów, niech współzawodniczy sto szkół”.
--
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Pon 18:08, 13 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
-
Kartka z podróży
13 kwietnia o godz. 14:32
Wiesiek59
W tekscie który poleciłem – o biznesmenach oszustach, którzy z premedytacją nie wypłacają swym pracownikom umówionych pensji jest dość szokująca kwota, którą podaje Inspekcja Pracy:
“W samej Wielkopolsce (synonim gospodarności i uczciwości)
tzw pracodawcy wyrolowali swych pracowników na 25,7 mln zł wynagrodzeń.
Przeciez zwyczaj bezkarnego okradania pracowników przez tzw pracodawców utrwalił się na początku lat 90. I przez ćwierć wieku dla dużej grupy tzw pracodawców stał się sposobem na prowadzenie biznesu – sposobem na życie.
A tolerowały, chroniły to złodziejstwo ekipy polityczne od lewa do prawa. Nie pamietam rządu, który by wyegzekwowanie tak elementarnego prawa pracowniczego traktował jako swój priorytet
-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wladek
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polaniec
|
Wysłany: Wto 8:21, 14 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
13.04.2015
poniedziałek
To jest Ameryka, to słynne USA…
Daniel Passent
… tam ma ciotka dwa miliony, tam mieć możesz cztery żony –
śpiewał Chór Dana.
Ponieważ za oceanem zaczęła się kampania wyborcza i Hillary Clinton
zgłosiła swoją kandydaturę na kandydatkę Partii Demokratyczne
(to chyba lepsza kandydatka niż Magdalena Ogórek )j,
zajrzałem wirtualnie do „The New York Times”.
Felietonista – komentator tego pisma, prof. Paul Krugman
(laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii), zwraca uwagę,
że w tym roku różnice pomiędzy Demokratami i Republikanami
są większe niż kiedykolwiek. W wielu krajach dominuje „centrum” ,
partie polityczne różnią się od siebie coraz mniej, o wyniku wyborów
decydują cechy drugorzędne, takie jak osobowość kandydatów.
Natomiast w najbliższych wyborach w USA partie i ich programy
są ważniejsze niż wdzięk i uśmiech rywali.
Tak przynajmniej twierdzi Krugman i przypomina główne różnice.
Kandydat(ka) Demokratów zechce zachować zmiany wprowadzone przez rząd Obamy w dziedzinie ubezpieczeń, opieki zdrowotnej i opieki społecznej. Republikanin – przeciwnie: zechce odwołać politykę socjalną Obamy, zechce być dalej od państwa opiekuńczego. Demokrata(ka) zachowa podwyżkę podatków dla najbogatszych, może nawet pójdzie jeszcze dalej w tym kierunku. Republikanin odwrotnie – obniży opodatkowanie najwyższych dochodów. Demokrata(ka) będzie bronić reformy finansów z 2010 roku, Republikanin odwrotnie. Pogłębią się różnice pomiędzy partią dużych a partią mniejszych pieniędzy.
Czytałem to trochę z zazdrością, gdyż w Polsce kampania prezydencka osiąga swoje apogeum, ale różnice programowe pomiędzy kandydatami dotyczą raczej spraw światopoglądowych niż przyziemnych: konwencja o zapobieganiu przemocy, zapłodnienie in vitro, Smoleńsk… Być może dlatego, że władza prezydenta jest ograniczona, sprawy najważniejsze – gospodarka, bezpieczeństwo, ochrona zdrowia, edukacja – pozostają na marginesie. Ale szumu jest co nie miara. Gdy jeden kandydat podnosi sprawę euro – drugi ją omija, gdy jeden wysuwa kwestię bezpieczeństwa – drugi trzyma się od niej daleko. I tak trwa dialog głuchych, którzy odzyskają słuch dopiero podczas debaty w drugiej turze i to tylko na chwilę.
Wybory prezydenckie w Stanach i w Polsce różnią się ogromnie – tam chodzi o prawdziwą władzę i o wielkie pieniądze (H.C. i Demokraci zgromadzili już 15 mln dolarów), ale jednak nie tylko o to. Tam chodzi o coś jeszcze, o meritum, o program, i tego można pozazdrościć.
PS. ZAPROSZENIA
• O co chodzi w polityce dowiecie się od ambasadora Jana Truszczyńskiego, głównego negocjatora Polski w sprawie przystąpienia do UE, byłego dyrektora generalnego UE do spraw edukacji i kultury, od Jarosława Gugały (Polsat) i Roberta Imielskiego (GW) w radiu TOK FM, wtorek, 15 kwietnia 2015, godz. 20.05. Zapraszam!
• Rozpoczął się 18. Konkurs Pamiętajmy o Osieckiej
. Zgłoszenia do Konkursu przyjmowane są do 31 maja br.
Więcej na [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|