SZACHY

wladek

Nochalo
8 maja o godz. 4:06

[link widoczny dla zalogowanych]

Pan redaktor Żakowski raczy odwoływać się do świata idei.
Warto jednak wziąc pod uwagę rzeczywistość.
A rzeczywistość jest smutna i daleko od ideałów odbiega.

Dziennikarstwo spsiało i rzeczywiście – niczym wolni najmici
– jęło garnąć się do polityki i politykom przymilać.
Każdy ma swoich faworytów, a przy polaryzacji polskiej sceny politycznej,
to nie jest “tylko” faworyzowanie, skoro, gdy powiesz “A”, to dla “B” jesteś wrogiem.
To jest deklaracja wiernopoddańcza, bo inaczej przetrwać się nie da.
Czyli Kaczyński, bodaj go pierun trzasł, ma rację.

--

wladek

-
Waldemar
8 maja o godz. 7:14

Moja słaba aktywność w odbiorze polskich mediow wynika z ich stronnicznosci
.Moim zdaniem Komorowskiemu zabiera potencjalne głosy Poroschenko ,
jeszcze kilka takich jego Ukrainskich gestów i przerżnie wybory
24 maja na rzecz Dudy ,ktory też nie będzie miał mojego głosu .
Tylko u mnie I runda ,,później nawet nie chce słychać tej bijatyki medialnej .

ps.
Nocne Westerpaltte ? , tego jeszcze nie grali .
--

wladek

-
Waldemar
8 maja o godz. 18:19

Zryw Modernizacyjny, tą myśl Ludwika Dorna wyłowiłem
z linku jaki podesłal @Fidelio o godzinie 15:19 .

Myśl przednia ,ważna dla Polski na najbliższe 5 lat ( puki kasa UE jest dostepna ) .
Czy są w Polsce ludzie ,którzy doprowadziliby jesienią 2015
do wygrania wyborów z takim najważniejszym zadaniem ?

Odpowiadam -NIE możliwe Polskie elity dziś sa zainteresowane
w podbijaniu bembenka wojny na Ukrainie ,na zakupach nowej broni
( która nie OBRONI tak i siak ) .i na MLASKANIU słowem WOOOLNOSCI ,
to ulubione słowo prezydenta Komorowskiego .

Spotkanie w Gdansku – ludzi drugiego planu w Europie ,jakieś nocne
Igrzyska na Westerplatte ?!, bezpodstawnie sądziłem ,że doleci Książę Harry , ale głucho .
Być może jeszcze dzis .

.Poroschenko w klapie marynarki z kokarda UPA to jest wyczyn
beszczelności wobec Gospodarza który tak umiłował Ukrainę ,
że zamierza uwikłać Polske na WSCHODZIE .
Panie Ludwiku Dornn ,nie ma ludzi do pana pomysłu ,oczekuje pan Cudu .

ps.
Po południu przypadkiem ogladałem na TVP “Historia ” zarejestrowany wcześniej program, gdzie trzej historycy mieli odpowiedzieć widzom na pytania ,a jak to tą Polska mogło być w latach II WS i poźniej . Uczestnictwo prof Dudka wystarczy , by powiedzieś – Polacy nie pozwólcie by rządzili Wami dalej historycy ,a pan Komorowski i Tusk (?) formalanie takimi są .
Za 6 godzin Cisza – nie przeszkadza mi, ponieważ ( z wyjątkiem BLOGA DP i JP ) wyciałem dostęp do siebie kampani prezydenckiej .
Fantastyczny relax , oczywiście wyniki po 21:00 10 maja — zobaczę .
--

wladek

-
wiesiek59
8 maja o godz. 19:39

Nie będziemy prowadzić nuklearnej wojny o Estonię
Jak NATO mogłoby zareagować na wczesne uderzenie nuklearne Rosji
na jednego z członków? – Bylibyśmy w naprawdę niekorzystnym
położeniu. Użycie broni konwencjonalnej byłoby szaleństwem.
Moglibyśmy sięgnąć do tych jądrowych bomb lotniczych, wykorzystując
do tego F-16. Ale Rosja ma świetny system obrony powietrznej
i byłyby one narażone na zestrzelenie – powiedział.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pan teoretyk zza wody, rozważa różne opcje.
I słusznie.
Za to mu płacą, żeby myślał.
Ciekawe za co płaca naszym politykom, by nie rozważali i nie myśleli?
I ile?

--

wladek

Kartka z podróży
8 maja o godz. 19:55
Artoo

Przeciez ja Ogórek nie bronię.

Zwracam tylko uwagę, że jej krytycy w napięciu kampanijno-lękowym
wywalają z siebie, chyba podswiadomie, mizogoniczne komentarze.

Zresztą Ogórek na zakończenie kampanii to oględnie powiedziała:
“„Oczywiście oficjalnie kobieta może nawet wystartować w wyborach
prezydenckich, natomiast natychmiast jest poddana zmasowanemu
atakowi. Ta kampania najlepiej to wyraziła i pokazała”.
I ma rację, bo była wyjątkowo perfidnie atakowana.
Sam to zresztą robisz wpychając ją do Pudelka.

Czy mnie Ogórek kręci? Oczywiście, przecież atrakcyjnośc
seksualna jest atutem polityków/polityczek.
Przecież polityka to również sztuka uwodzenia ludzi np na wiecach.
Zwróć uwagę jak uwodzą tłumy (głównie kobiety) politycy z południa Europy.
Dziś czytałem np tekst o tym jak poprawia notowania kandydata
Dudy atrakcyjność jego żony. Który zresztą jest przystojnym facetem.
Niewątpliwie atrakcyjnośc fizyczna jest atutem w tej branży.
Pzdro
--

wladek

-
folwarkPn
8 maja o godz. 22:52

koMOrowski to szabrownik polskiego majatku, sam nadaje sie tylko na zlom.
Telekomunikacja Polska w czasie prywatyzacji, pod okiem Pana Bronka,
oddala newralgiczne wezly telekomunikacyjne, wykorzystywane
np. przez sluzby ochrony panstwa , ROSYJSKIEJ firmie GTS,
za która na pewno nie stoja bratnie -- służby specjalne Putina.

Trudno sie dziwic atakom narodowcow na neoliberalow z POPiS,
ze buduja u nas rosyjsko- niemieckie kondominium, bedace w bardziej
zaowalowanej formie ( mimo systemow demokracji parlamentarnej,
u Putina glownie na papierze,te kraje maja przyszlosciowo
strategiczne interesy) pewna kopia porozumien z 1939 roku.

-

wladek

wiesiek59
9 maja o godz. 12:21
ZAWSZE chodzi o rynki zbytu….

Zmniejszenie uzależnienia Europy od gazu z Rosji, zwiększy jej
uzależnienie od gazu z Emiratów, a w przyszłości amerykańskiego.
TTIP otworzy rynek na produkty amerykańskich firm.

Wzrost poczucia zagrożenia, da popyt na uzbrojenie……
W polityce nie ma nic za darmo, zawsze jest coś za coś.
Po to zresztą politycy wynajdują wroga, by mieć czym straszyć społeczeństwa.
Tyle że elity krajów zgadzających się by ich terytoria były polem bitwy,
zdradzają swoje społeczeństwa dla prywatnych często korzyści.
Prywatyzacja zysków, uspołecznienie strat, …….
-

wladek

-
Kartka z podróży
9 maja o godz. 17:48

“Tagesspiegel” dokonuje podsumowanie obchodów
dnia Zwycięstwa na Westerplatte
Za Deytsche Welle:

“Żaden z czołowych polityków Europy Zachodniej nie zaryzykował przybycia do Gdańska” – pisze berliński dziennik „Tagesspiegel” informując o uroczystościach 70. rocznicy zakończenia wojny na Westerplatte.
„Aż do ostatniej chwili Polacy czekali na Francoisa Hollande’a. Jednak żaden z czołowych polityków Europy Zachodniej nie zaryzykował przybycia do Gdańska – informuje „Tagesspiegel” – Jedynie prezydent Cypru Nikos Anastasiadis przyjął zaproszenie Polski na obchody zakończenia II wojny światowej w piątek (08.05) w Gdańsku zamiast dzień później w Moskwie”. Gazeta przypomina, że prezydent Bronisław Komorowski wystąpił z tą propozycją pod koniec stycznia, w 70. rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz. W ten sposób wywołał gwałtowne protesty w Rosji, której zdaniem Polska próbuje „pisać historię na nowo” i „zakwestionować rosyjski wkład w zwycięstwo”.

„Tagesspiegel” twierdzi, że ośmioro przywódców państw
wschodnioeuropejskich było w piątek na Westerplatte
„praktycznie między sobą”. W obliczu kryzysu na Ukrainie nikt
nie chce „dodatkowo prowokować szefa Kremla”. „Berliński dziennik
podkreśla również, że zarówno obecność prezydenta Ukrainy
Petra Poroszenki, jak i Czecha Miloša Zemana miała wymiar symboliczny.
Ten drugi miał zmienić bowiem cel swojej wizyty z Moskwy
na Gdańsk w wyniku interwencji rządu amerykańskiego”

---

Kartka z podróży
9 maja o godz. 19:39
Waldemar

Wkleiłem tekst z “Tagesspiegel” bo zastanawialiśmy się na blogu czemu od
dawna zapowiadane uroczystości Dnia Zwyciestwa odbyły się po nocy, po cichu.
Tekst ten nie pozostawia co do tego powodów najmniejszych złudzeń.
Zresztą podobną ocenę zamiescił „Süddeutsche Zeitung”.
To był po prostu głupi pomysł by krajowym obchodom nadawać wymiar
opozycyjny wobec rosyjskich obchodów.
I na dokładkę nadawać temu charakter miedzynarodowy.

Najbardziej przykre w tym tekście jest to, że udział w tych obchodach
wymusiła na prezydencie Czech Zemanie by ratować jakoś sytuację
administracja amerykańska.

Nie mówiąc już o tym, że obchodów Dnia Zwycięstwa nie urządza się
na miejscu klęski a przecież z nią jednoznacznie kojarzy się Westerplatte.

To jest logika nie do pojecia dla normalnego człowieka.
Po prostu zarówno polityka zagraniczna jak i polityka historyczna
rządu RP dotyka absurdu.
Trudno się dziwić, że te pomysły kończą się spektakularnymi kompromitacjami.
Pzdro
--

wladek

-
Waldemar
9 maja o godz. 21:36
Kartko

Te nocne uroczytości na Westerplatte zaskoczyły mnie , rano 8 maja
bezwiednie szukałem info o transmisji na żywo , a tu okazało się ,
że goście już odlecieli do Domu ,nie narażając Gospodarza na dodatkowe
koszty Noclegu ect. Lekka lub duża kompromitacja , jeszcze prezydenta
RP a od stycznia coś tam glosił .Nie mądre miejsce ,nie mądra data.

ps.
W przerwie meczu Bundesligi zawitałem do TVN24 .
Akurat pokazywano ” Nocne Wilki ” w Berlinie
,nie o tym chce napisac , Kamera przez moment zarejestrowała żołnierzy
w polskich polowych mundurach z flaga biało-czerwona z nimi .

Byłem przekonany , ze polski reporter coś powie na ten temat ,
ale NIE .Wstydzą się , że tam byli w Maju 1945 .

Durna ta TVN ( poza moim odbiorem)
a kiedy Anita Werner domagała sie natarczywie od Cioska
czy Angela Merkel jutro będzie sie tłumaczyć z tej wizyty w Moskwie
– to nie wiadomo czy masz do czynienia z ogłupiałą dziennikarką ,
czy z taką tabloidową stacja TV .
Brakowało mi jeszcze pytania , czy Merkel będzie się tłumaczyć
z obecności Steinmeiera 8 maja w Wołgogradzie ,(b. Stalingradzie )
razem z Ławrowem i z tego , co przy tej okazji tam powiedział .

--

wladek

-
Taśma
10 maja o godz. 10:17
Trochę o paradzie.

“Przebieg Parady stanowi przeniesienie wzorców rzymskim na realia
współczesności, a jego wymowa jako kwintesencji rosyjskiego soft power
jest jednoznaczna – JESTEŚMY POTĘGĄ I POTĘGĄ POZOSTANIEMY.
Nie trzeba nic więcej, rytmicznie maszerujący groźnie wyglądający
mężczyźni, masy przerażającego sprzętu wojskowego, samoloty
i śmigłowce – to wszystko robi wrażenie, nawet bez doskonałej
realizacji, transmitującej obraz z wielu kamer na przemiennie.
Całość perfekcyjnie skoordynowana – nie pozostawia żadnych wątpliwości
– tak właśnie działa rosyjska armia PERFEKCYJNA w swojej POTĘDZE.

Widowisku przyglądają się weterani, rosyjskie władze państwowe
i liczni zaproszeni goście, w tym dziennikarze z całego świata.
Specjalnie zbudowana w tym celu trybuna to miejsce, z którego
Rosja dokonuje przeglądu stanu swojej POTĘGI.
Trzeba pamiętać, że podobne uroczystości odbywają się w całej Federacji Rosyjskiej – o różnych porach, ponieważ jak wiadomo w tym kraju jest wiele stref czasowych. Warto odnotować, że w tym roku także były parady na terenie Doniecka i Ługańska w dwóch powstańczych republikach, jak również w innych krajach byłego ZSRR. Świętowanie w tym dniu jest, bowiem stałym elementem tożsamości i pamięci o wielkim wysiłku wojennym przodków.

Europa mogła zobaczyć na wspomnianej trybunie honorowej gości z całego świata, którzy łącznie reprezentowali więcej niż połowę jego ludności! Chiny, Egipt, Indie, wiele innych państw – przysłało swoich oficjalnych przedstawicieli do Moskwy, ale Unia Europejska i jej kraje – nie wysłały tam swoich polityków, ponieważ chciały zademonstrować, że nie zgadzają się z obecną polityką państwa rosyjskiego, a przynajmniej nie zgadzają się z nią, przez to, w jaki sposób ją rozumieją, czy też raczej nie rozumiejąc jej w ogóle – nie zgadzają się z nią.

Fundamentem rosyjskiego przesłania w wymiarze politycznym jest wizyta Prezydenta Chin pana Xi Jinping`a, z którym przy okazji dwudniowej wizyty w Moskwie podpisano ważne porozumienia handlowe i w zakresie bezpieczeństwa mediów elektronicznych (więcej info RT tutaj). Zachód nie może udawać, że nie zrozumiał tak wymownego sygnału, oto Rosja przy całej swojej potędze – obraca się w kierunku wschodnim (RIA tutaj). Konsekwencje tego strategicznego zwrotu w rozłożeniu geopolitycznych akcentów będą odczuwalne przez kolejne lata!

Obecność w Moskwie Xi Jinping`a, to także istotna demonstracja dla USA, podkreślająca słowa pana Władimira Putina – Prezydenta Federacji Rosyjskiej o jednobiegunowości świata. Te sygnały są tak czytelne, że nie można przechodzić nad nimi, tak jakby się nic nie stało i nie miało znaczenia dla rzeczywistości. Nie bez powodu dzisiaj do Moskwy wybrała się Pani Kanclerz Angela Merkel, – chociaż Niemcy jeszcze wiedzą, na czym polega dyplomacja i jakie znaczenia dla przyszłości Europy ma współpraca z Federacją Rosyjską.

Europa powinna nie tylko uznać realia, ale przede wszystkim odnosić się do nich w sposób adekwatny do swoich możliwości, które nie są nieograniczone. Odpowiednie relacje z Rosją, to istotny czynnik lewarowania spektrum i skali europejskich możliwości. Izolacja jest sztuczna i szkodliwa, dla obu stron. Wizyta gościa z Chin pokazuje, że Rosja czuje swobodę w doborze strategicznych partnerów i nie musi czekać na to, aż Europejczycy znowu łaskawie będą chcieli z nią rozmawiać.”

--

wladek

-
grzerysz
10 maja o godz. 12:28
@Wiesiek
“Od kiedy rozdajemy karty w Europie, recenzujemy obcych przywódców i ich decyzje?
Może zamiast mocarstwowych pyskówek zajęlibyśmy sie własnymi interesami?”
@Kartka z podróży
Wiesiek59

“Przed kim ma się pani Merkel tłumaczyć, i za co?”
Przed rozżaloną Anitą Werner i jej równie rozżalonymi widzami.
Poziom naszych mediów – szczególnie elektronicznych – jest beznadziejny.

Monika Olejnik studiowała zootechnikę,
a Beata Tadla i Anita Werner kulturoznawstwo.
Piotr Marciniak ukończył geologię, a Katarzyna Kolenda-Zaleska filologię polską,
Jolanta Pieńkowska jest absolwentką Wydziału Aktorskiego PWST a
Piotr Kraśko, Andrzej Morozowski i Dominika Wielowieyska odbyli
studia na Wydziale Wiedzy o Teatrze tejże uczelni.
Dorota Gawryluk i parę innych osób ukończyli dziennikarstwo –
studia nie dające żadnej konkretnej wiedzy a jedynie teoretyczne
przygotowanie do zadania robienia ludziom wody z mózgu.

Jak tacy “komentatorzy” mają widzom objaśniać złożone problemy współczesnego świata?
Żadna z tych osób nie sprawia wrażenia aby spędzała zbyt wiele czasu
nad sensownymi książkami próbując się dokształcić z historii
czy też stosunków miedzynarodowych albo ekonomii.

--

wladek

10.05.2015
niedziela

Trzęsienie ziemi
Daniel Passent

Sondażowe wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich
to przede wszystkim sukces opozycji.

Andrzej Duda, Paweł Kukiz, Janusz Korwin-Mikke i Grzegorz Braun zyskali dużo ponad 50 proc. głosów.
Co prawda chodzi o wybory prezydenckie, ale to są także,
a może przede wszystkim, prawybory parlamentarne.
Prawo i Sprawiedliwość jest bliżej objęcia władzy niż kiedykolwiek od 2007 r.
Pierwszą turę wygrał Paweł Kukiz, czyli głos niezadowolonych, głos
przeciwko systemowi (cokolwiek to oznacza), głos rozgoryczonych, wśród
których jest najwięcej ludzi młodych. Jak zachowają się ci ludzie w II turze?
A co zrobią wyborcy Korwin-Mikkego? Część zostanie w domu, część odda
głos na Andrzeja Dudę, który w porównaniu z urzędującym prezydentem
oznacza jakąś zmianę, nieliczni zagłosują na Bronisława Komorowskiego.

Pierwszą turę wygrał także Andrzej Duda – młody, zręczny, wykształcony, inteligentny, ostrożny w słowach, dobrze odgrywający swoją rolę świeżego kandydata PiS, wolnego od etykiety kukiełki, jaką usiłowano mu przykleić. Może zameldować prezesowi Kaczyńskiemu, że zadanie wykonane. Andrzej Duda tylko nieznacznie lub wcale nie wyszedł jednak poza elektorat PiS. Sukces Dudy jest także sukcesem Prawa i Sprawiedliwości, bo 34,8 proc. to mniej więcej tyle, ile wynosi poparcie dla PiS, jest ono bardzo stabilne.
Przegrany jest cały obóz rządzący, jak również SLD, który szykował się do koalicji z Platformą po wyborach parlamentarnych. Przegrał prezydent Komorowski, którego hasła zgody i bezpieczeństwa nie porwały wyborców. Wbrew pozorom ludzie w Polsce czują się bezpieczni, a zgoda nie oznacza dla nich świętego spokoju rządzących, tylko zgodę na zmianę. Kampania prezydenta była zła, pokazała, że Bronisław Komorowski jest gorszym kandydatem niż prezydentem. Spóźniona, ociężała, oficjalna, urzędowa kampania nie zdała egzaminu. Przegrała Platforma Obywatelska i koalicja rządząca, bo wynik (oczywiście sondażowy) Adama Jarubasa poniżej 2 proc. jest rzeczywiście żałosny.
Pierwsza tura jest katastrofą lewicy, której politycy są sami sobie winni. Czeka nas parlament bez lewicy?
Słuszna jest opinia, że wyborcy pokazali władzy żółtą kartkę, za dwa
tygodnie może to okazać się kartka czerwona. Ironia losu polega na
tym, że osiem lat rozwoju i bezpieczeństwa wyborcy uznają za oczywiste,
natomiast pragną więcej – chcą zmiany na lepsze, nowego programu,
nowej wizji, nowej polityki, nowych twarzy.
Chcą, żeby się coś ruszyło. Sondażowa większość ma dość status quo.
Jest zniecierpliwiona, może i przekorna, chce nowego rozdania,
a najsilniejsze karty ma opozycja.

---

wladek

-
Farsa :

Dziennikarstwo w Polsce zeszło na psy , żadnego obiektywizmu ,
żadnej kultury ,chamstwo, obłuda ,wyuzdanie byle tylko na fali
a uzyskać to można przez lizusostwo, dobieranie odpowiednich
klientów do zadym [ typu Niesiołowskiego ] i za wszelka cena
wspieranie ekipy rządzącej , tylko na jak długo.

Polsko języczne media doskonale płacą takim skundlonym
dziennikarzynom , a ci w POgoni za mamoną apanażami ,
orderami czy nagrodami i jak najwyższą oglądalnością dawno
wyzbyli się uczciwości , obiektywności zdrowego rozsądku,
ale w dzikim kraju gdzie dzieci i wnuki starej nomenklatury
i służb specjalnych często i gęsto o zmienionych nazwiskach dla zatarcia
swoich korzeni piastują godności i stanowiska nawet nie adekwatne
do swoich wykształceń i ambicji , ale czego nie robi się by
trwać z uporem maniaka w tym marazmie nicości.
W tym zamieszaniu taka pani Papla to kropla w morzu tej
nieprzyzwoitości zdecydowanie lepsi w tej branży zadymiania są tacy
spece jak Lis , Olejnik , Kraśko czy ostatnio tak modna i na fali Karolcia Lewicka..
Ech !!!! marność nad marnościami gdzie tacy dziennikarze jak
Karol Małcużyński potrafiący w komunie mówić do społeczeństwa
---

wladek

-
lspi
11 maja o godz. 6:36

Wyniki sondażowe z I tury wyborów prezydenckich wskazują na klęskę
parlamentarnej lewicy i zwycięstwo narodowo – katolickiej prawicy,
której kandydaci lepiej prowadzili swoje kampanie wyborcze.
Pamiętajmy, że za zwycięstwem (sondażowym) Andrzeja Dudy stali
hierarchowie kościoła rzymsko – katolickiego i podległa im 40 tysięczna
armia księży i zakonników, a także liczna i dobrze zorganizowana
sfora tzw. dziennikarzy niepokornych.

To oni od 11 listopada 2014 r., gdy Jarosław Kaczyński wystawił A. Dudę do wyścigu wyborczego, prowadzili wielostronne ataki na prezydenta Bronisława Komorowskiego. Propaganda pogardy i szczucia przyniosła wymierne efekty: kandydat PiS – u odniósł sukces i zwyciężył w I turze. Gdy spojrzę na wynik kandydatki Sojuszu Lewicy Demokratycznej Magdaleny Ogórek ( niecałe 3 % poparcia wyborców), to widzę, że na lewicy naprawdę nastąpiło polityczne trzęsienie ziemi, które zmiecie Leszka Millera. Mam jednak nadzieję, że nie przejdzie on do historii, jako ten, który poleci sztandar wyprowadzić. Jest jeszcze szansa, aby ta partia obudziła się z trwającego od 4 lat letargu i weszła jesienią do Sejmu pod nowym przywództwem.

Najbardziej spektakularny wynik we wczorajszych wyborach odniósł natomiast Paweł Kukiz, którego poparło ponad 20 % wyborców, ludzi młodych, wykształconych i rozczarowanych rządami koalicji PO -PSL. To właśnie oni zdecydują w II turze wyborów prezydenckich o losie Bronisława Komorowskiego i o dalszej egzystencji politycznej posłów i senatorów Platformy Obywatelskiej po wyborach parlamentarnych jesienią 2015 r. To oni mogą przyłączyć się do elektoratu PiS i pomóc przywrócić IV RP.

---

wladek

-
Taśma
11 maja o godz. 9:58
Ale jaja!

“Ale nam się wydarzyło, ale mamy nowy stan, ale niektórzy mieli miny!
Jaki kwaśne! Jakie zdegustowane, zwłaszcza że wiedzieli mniej więcej od
popołudnia z sondaży. Nie byli w stanie przez pół dnia wyrobić w sobie
mniej sztucznego uśmiechu i pokazali swoje oblicza. Dobrze się stało.
Głównie dlatego, bo człowiek kontestujący rzeczywistość, pokazał
establishmentowi, że jest bardzo blisko establishmentu.
Prawda zwyciężyła, ludzie nie dali się całkowicie zmanipulować i okłamać.
Pan Paweł Kukiz otrzymał wedle sondaży około 20% bezpośredniego społecznego poparcia!

Urzędujący prezydent państwa przegrał pierwszą turę, przy minimalnej frekwencji, mając prawie wszystkie media w kraju za sobą, cały aparat państwa, poparcie samorządowców – wszystko na nic. Miał blisko 70% rzekomego poparcia, jako głowa państwa letniej wody w kranie, a jak doszło do realiów i trzeba było rozmawiać z ludźmi, a przede wszystkim rozliczyć się z mizernej przeszłości – wyszło szydło z worka. Pan Komorowski okazał się po prostu politykiem bez jakiejkolwiek charyzmy.
Poparcie dla pana Pawła Kukiza będzie decydujące dla zwycięstwa w II-giej turze. Polacy pokazali, że mają dość i Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości, nie mówiąc już o mniejszych partiach popierających system. Kukiz przebił Palikota, dokonał wręcz niemożliwego,
ROZBIŁ ESTABLISHMENT – odebrał panu Komorowskiemu zwycięstwo w pierwszej turze, a tym samym i w drugiej. Ponieważ pan Komorowski nie umie walczyć politycznie, był przygotowany na miękką i śliską kampanię, po której miałby się wśliznąć do Pałacu. Tymczasem pojawiły się problemy, nie będzie drugiej tiry z perspektywy bezpiecznej przewagi, potakiwania i wyższości. To będzie druga tura, w której asfalt będzie się pod nogami zwijał.

Wynik pana Kukiza zaskoczył wszystkich, pokazując jak bardzo społeczeństwo ma dosyć establishmentu i jego kłamstw. Pan Kukiz pozwolił sobie nawet na nazwanie głównego wroga medialnego wprost ze sceny – i bardzo dobrze, tak żeby każdy wiedział, z kim mamy w tym kraju do czynienia, to tamci ludzie swoimi kłamstwami robili wszystko, żeby głaskać beton trzymający władzę, mówiono że Kukiz nie uzbiera 100000 podpisów, że nie ma szans, że to zmarnowany głos. Jednak, Polacy są jak zawsze mądrzejsi i od polityków i od dziennikarzy – ludzie, nie pozwolili się okłamać, zjednoczyli się i to jest właśnie piękne w naszym społeczeństwie, to pragnienie wolności pod Biało-Czerwoną, tym razem w dłoniach pana Kukiza.

Zobaczymy, w jaki sposób i w jakim stopniu pan Kukiz przekaże poparcie panu Dudzie, albowiem to, że je przekaże, to jest prawie pewne. Oczywiście jego elektorat, to nie są ludzie, którzy idą głosować jak baranki. Wielu prawdopodobnie w ogóle nie pójdzie na wybory, ponieważ szczerze nienawidzi obu kandydatów, którzy przeszli do II-giej tury, albowiem jest to ten sam establishment. Jednakże Ci, którzy pójdą i przeniosą swoje głosy – zdecydują o przyszłości władzy w Rzeczpospolitej. Warto zwrócić uwagę na wcześniejsze słowa pana Jarosława Kaczyńskiego wobec tego środowiska, jak i samego pana Kukiza.

Ten doświadczony polityk doskonale zrozumiał, z czym ma do czynienia.
Prawo i Sprawiedliwość dojdzie w Polsce do władzy, właśnie na plecach ludzi antysystemowych!
Właśnie dzięki mądrości pana Kaczyńskiego.
POTEM wszyscy zobaczymy, albo i nie zobaczymy,
bo nie będzie ani prądu, ani ciepłej wody w kranie”
---