| 
			
				|  | SZACHY Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 |  
 
 
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| wladek 
 
 
 Dołączył: 14 Gru 2006
 Posty: 49118
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Polaniec
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 23:24, 30 Maj 2016    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| - Kalina
 30 maja o godz. 9:19	1285
 
 Ja to rozumiem, jeszcze kilka osób rozumie, z reguły po „naszej” stronie
 konfliktu. Pytam natomiast, czy jest możliwa dyskusja nad tezami
 i artykułu Redaktora, i tezami nowej ideolo drugiej strony?
 Próbowałam rozmawiać w tym duchu (jestem czasem niebywale spokojny
 człowiek i umiem rozmawiać w tonie niemal przyjaznym:))
 z moimi znajomymi wyborcami PiS-u, niestety, bez skutku.
 Przyczyną było nie zacietrzewienie, ale brak wspólnego języka.
 Dla nich po prostu to, o czym pisze Redaktor, nie ma znaczenia,
 wysuwają natomiast inne sprawy, które nam nie przyszłyby do glowy.
 Jestem ciekawa, czy komukolwiek udało się porozmawiać z tymi ludźmi
 w sposób konstruktywny? Obawiam się, ze Polska dziś przedstawia się
 jako wielka wieza Babel, gdzie nastąpiło pomieszanie języków.
 
 --
 jasny gwint
 30 maja o godz. 9:52	1286
 Utopista. Już tacy bywali.
 
 Europa stała się satelicką kolonią USA, rozbita na kawałki, słaba,
 rozbrojona i wpędzona w amerykańską samobójczą wojnę z Rosją.
 O czym przezornie autor nie pisze.
 „Globalizacja gospodarki jest faktem. W kontekście niemającego granic
 konsumpcjonizmu (dotyczy to tak samo Polaków, jak pozostałych
 społeczeństw Europy) nie mamy szansy przeciwstawić się jej
 konsekwencjom. Pozostaje się przystosować.
 Czyli m.in. wypracować narzędzia dla przywrócenia budowanej
 pół wieku równowagi pomiędzy kapitałem a pracą.”
 
 --
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  |  |  |  |  
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| wladek 
 
 
 Dołączył: 14 Gru 2006
 Posty: 49118
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Polaniec
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 10:42, 31 Maj 2016    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| Redakcja 31 maja 2016 
 Zbigniew Ziobro zapowiada kasację w sprawie ekstradycji
 Romana Polańskiego
 Postanowiłem skierować do Sądu Najwyższego kasację ws. decyzji
 o ekstradycji Romana Polańskiego – zapowiedział minister sprawiedliwości.
 
 Zdaniem prokuratora generalnego nie ma żadnego powodu,
 by znany reżyser, który dopuścił się w Stanach Zjednoczonych
 przestępstwa, miał być traktowany inaczej niż każdy inny obywatel.
 
 „Podjąłem decyzję, że kieruję do Sądu Najwyższego kasację ws. decyzji
 dotyczącej Romana Polańskiego, w której to sprawie sąd krakowski
 zdecydował o niewydawaniu pana Polańskiego Stanom Zjednoczonym
 w sytuacji, kiedy jest oskarżony i ścigany o okrutne przestępstwo
 wobec dziecka, gwałt na dziecku” – zapowiedział Zbigniew Ziobro.
 
 30 października 2015 roku Sąd Okręgowy w Krakowie wydał postanowienie o niedopuszczalności ekstradycji Romana Polańskiego do USA. Uznał, że przed sądem w USA została zawarta ugoda z Romanem Polańskim, a kara, która mu groziła, została wykonana z nawiązką.
 
 Stwierdził również, że zgoda na ekstradycję wiązałaby się z naruszeniem praw i wolności Romana Polańskiego. Dodał, że istnieje „obawa, że sprawa Romana Polańskiego nie zostanie rozstrzygnięta w niezawisły i bezstronny sposób przez sąd w Los Angeles”.
 
 Krakowska Prokuratura Okręgowa nie złożyła zażalenia, więc
 postanowienie stało się prawomocne.
 Tę decyzję prokuratury minister Ziobro określił jako „zaskakującą”.
 
 Obserwuj
 PROKURATURA @PK_GOV_PL
 Prokurator Generalny @ZiobroPL: Skieruję do Sądu Najwyższego kasację na decyzję sądu o niedopuszczeniu do ekstradycji p. Romana Polańskiego.
 07:24 - 31 maj 2016
 19 19 podanych dalej   9 9 polubień
 
 Wniosek USA o ekstradycję Polańskiego trafił do Polski na początku 2015
 r. Wcześniej amerykańskie władze wystąpiły o areszt Polańskiego
 do czasu złożenia formalnego wniosku o ekstradycję.
 
 Obrońca Polańskiego Jan Olszewski powiedział na antenie TVN24, że spodziewał się takiej decyzji. Przypomniał, że Zbigniew Ziobro wielokrotnie zapowiadał złożenie skargi kasacyjnej. Dodał, że w sprawie ewentualnej słuszności kasacji nie będzie decydował minister sprawiedliwości, tylko Sąd Najwyższy.
 ---
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| wladek 
 
 
 Dołączył: 14 Gru 2006
 Posty: 49118
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Polaniec
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 22:22, 31 Maj 2016    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| 2016-05-31 16:01 | axiom1
 Większa obecność sił natowskich w naszym rejonie
 Europy zmniejsza ryzyko ataku rosyjskiego.
 
 Marzenim Rosji i nie tylko Rosji, kosmitow rowniez jest atak na nasza
 umeczona ojczyzne. Chca sie dobrac do naszych zasobow zlota i srebra.
 Platyny i miedzi i ropy i gazu. I nie tylko. Oni chca przjac polskie dlugi
 aby miec prawo jest splacac. A jest co spacac i bedzie tego jeszcze
 wiecej bo nie ma szansy na zbalansowanie budzetu a za nielegalna
 okupacje przez obce wojska bedzie trzeba dodatkowo placic.
 Dodatkowo zadluzyc polskie nieszczesne dzieci ktore juz teraz nie maja po co zyc.
 
 Ale bedzie przeciez lepiej, wzrosnie stan napiecia, kapital i ludzie beda
 uciekac jeszcze szybciej, zapasc gospodarcza sie poglebi,....
 Bedzie raj nie z tej Ziemi. Co wiecej Rosja moze zaskarzyc Nato
 za zlamanie umowy o stacjonowaniu wojsk z roku 1997.
 A samo zlamanie tak powaznej umowy wskazuje
 ze w przyszlosci zadnych umow nawet nie ma sensu negocjowac.
 
 Ponad wszystko polski Trybunal Konstytucyjny ktory jak wimy stoii na
 strazy konstytucji wyda orzeczenie ze sprowadzanie obcych wojsk
 jest zdrada narodu i kraju. I w tym nadzieja ze TK pokaze ze isnieje.
 
 --
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| wladek 
 
 
 Dołączył: 14 Gru 2006
 Posty: 49118
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Polaniec
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 15:44, 07 Cze 2016    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| -- Manewry Anakonda 2016 w Polsce. Amerykanie jedyną nadzieją naszej armii?(2)
 
 Największe ćwiczenia od wejścia Polski do NATO mają w założeniu
 pokazać, że Sojusz będzie bronił swojej wschodniej flanki.
 W praktyce oznacza to, że Amerykanie są jedyną nadzieją
 i dlatego dostali w Polsce wolną rękę.
 
 ---
 
 2016-06-07 15:01 |
 axiom1
 Kompletny brak zrozumienia realiow !!!
 
 W USA sobie wymyslili zeby swe zagrywki z Rosja rozgrywac na terenach
 panstw wasalskich. W 2008 wykorzystali do tego Gruzje.
 Gruzja utracila terytorium. W 2014 wykorzystali Ukraine.
 Ukraina utracila terrytorium. Teraz szczuja panstwa baltyckie i Polske
 do konfliktu z Rosja i rzekomo maja nas bronic gdy Rosja nas napadanie.
 
 Bo w Polsce jest zloto i srebro i platyna. Ropa i gas i diamenty.
 A przewszystkim sa dlugi o ktorych Putin marzy aby je splacac.
 Dlatego nas musza napasc i sojusznik zza oceanu bedzie nas bronil.
 A gdy dojdzie do konfliktu bedzie to konflikt Rosja-USA potecjalnie
 nuklearny i na terenie Polski.
 W rezultacie Polska zniknie z powierzchi i wszyscy polacy, cale 38 mln.
 
 Kto dal polskim wasalom prawo zeby ryzykowc krajem i zyciem wszystkich polakow ?
 
 Dlaczego polskie wasale nie znaja realiow. Rosja dostarcza 98%
 potrzebnej ropy, 70% gazu, plus dostacza wegiel i energie elektryczna.
 W jeden dzien moze to zamknac i Polska lezy. A gdy rosja wycofa swoj
 podpis z Jalty Niemcy wejda i odbiora polowe Polski. Reszata sama zginie.
 
 Postepowanie USA dazy do rozpetania nastepnej wojny w Europie
 i polski wasal stara sie jak moze aby ta wojna byla w Polsce.
 Postepowanie USA jest perfidnym swinstwem wobec Polski i Europy.
 ---
 
 Post został pochwalony 0 razy
 
 Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 15:49, 07 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| wladek 
 
 
 Dołączył: 14 Gru 2006
 Posty: 49118
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Polaniec
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 16:27, 07 Cze 2016    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| - Giez
 7 czerwca o godz. 9:25
 
 Polska, amerykański protektorat. Na tej ziemi był Auschwitz, Treblinka
 i Majdanek. Tutaj była Bereza, pogromy, Jedwabne, getta,
 Szczuczyn i Szymany. Tutaj zniszczono Warszawę i zabito 6 milionów
 ludzi. I zapomniano. W protektoracie przestępcza organizacja
 demonstruje największe manewry militarne, przygotowania do agresji
 na sąsiednie kraje. Kilkadziesiąt tysięcy żołdaków i ogromne pieniądze,
 których brak na szpitale i pielęgniarkom. Największy w dziejach militarny
 kartel, zbrodni, wojny i ludobójstwa NATO, organizuje w lipcu na gruzach
 Warszawy miting na najwyższym szczeblu organizacji nowej wojny,
 podbojów i grabieży. W tymże miesiącu na podmokłych łąkach
 Krakowa spotka się z Papieżem 2 miliony młodego mięsa armatniego,
 pod hasłem miłosierdzia. Miłosierdzia chyba dla planistów śmierci, nie
 dla siebie, gdyż to głównie oni zginą, wyparują pod ciosami bomb
 atomowych rakiet i napalmu. Ich zakłamią i zagłuszą.
 Pan dał swojemu ludowi i odebrał rozum.
 ---
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| wladek 
 
 
 Dołączył: 14 Gru 2006
 Posty: 49118
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Polaniec
 
 | 
			
				|  Wysłany: Pon 16:32, 11 Lip 2016    Temat postu: |  |  
				| 
 |  
				| - Redakcja --- 11 lipca 2016
 
 Co tak naprawdę powiedział Barack Obama?
 Przeczytaj jego pełne przemówienie
 
 To właśnie bowiem czyni z nas demokracje – nie słowa zapisane
 w konstytucji, ale instytucje – mówił Barack Obama
 po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą.
 
 Prezydent Barack Obama:
 Dzień dobry. Panie prezydencie, dziękuję za
 dzisiejsze powitanie. To moja trzecia wizyta w Polsce w czasie
 sprawowania urzędu prezydenta. Bardzo mile wspominam wizytę
 sprzed dwóch lat, gdy wspólnie z Polakami świętowałem na placu
 Zamkowym dwudziestopięciolecie polskiej wolności.
 Cieszę się, że mogłem tu powrócić.
 Jak zawsze przywożę ze sobą życzenia od Amerykanów i zapewnienie
 o ich przyjaźni; mam zwłaszcza na myśli licznych, dumnych Amerykanów
 polskiego pochodzenia, z których wielu mieszka w moim rodzinnym Chicago.
 
 Przyjechaliśmy tu, oczywiście, na szczyt NATO. Fakt, że szczyt odbywa się w Warszawie dowodzi przywódczej roli Polski. Stany Zjednoczone uważają Polskę za jednego z najbardziej oddanych i najważniejszych sojuszników. Polska jest liderem w NATO jako jeden z tych krajów, które wnoszą pełny wkład, czyli 2 proc. PKB na rzecz naszej wspólnej obrony. Polska wspiera misje Sojuszu, w tym również misję w Afganistanie; dziękuję za polski wkład w kampanię przeciwko ISIL w postaci samolotów F-16 i instruktorów wojsk specjalnych. Polska zgodziła się też rozmieścić na swym terytorium elementy przechwytujące, składające się na amerykański system obrony przed pociskami balistycznymi wystrzeliwanymi z krajów takich jak Iran, jest też zwornikiem obrony wschodniej flanki NATO.
 
 Tu, w Warszawie, pragnę kolejny raz potwierdzić trwałe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych na rzecz bezpieczeństwa Polski. Jako sojuszników wiąże nas na mocy artykułu 5 solenne, trwałe zobowiązanie do wzajemnej obrony. Przed wypełnieniem tego zobowiązania nigdy się nie cofniemy. To nie tylko słowa  – za nimi idą czyny. Kiedy pięć lat temu przyjechałem tu pierwszy raz, obiecałem zwiększenie naszego zaangażowania w bezpieczeństwo Polski – i właśnie to czynimy. Dotrzymaliśmy obietnicy.
 
 Już teraz mamy w Polsce ciągłą obecność wojsk amerykańskich w postaci pododdziału lotniczego w Łasku. W sposób ciągły dokonujemy rotacji personelu i samolotów. W ramach  European Reassurance Initiative, którą ogłosiłem tu przed dwoma laty, zintensyfikowaliśmy szkolenia i ćwiczenia oraz zwiększyliśmy  stan gotowości. Na początku tego roku zapowiedziałem czterokrotne zwiększenie starań w tym zakresie, asygnując 3, 4 mld dolarów w celu wstępnego rozmieszczenia amerykańskiego ciężkiego sprzętu w tym regionie i ciągłego rotacyjnego pobytu brygady pancernej w Europie.
 
 Dziś chcę zapowiedzieć kolejne kroki na rzecz umacniania NATO-wskiej obrony i siły odstraszania. Podczas gdy Sojusz czyni przygotowania do zwiększenia wysuniętej obecności w Europie Środkowej i Wschodniej, pragnę ogłosić, że Stany Zjednoczone będą krajem wiodącym w ramach amerykańskiej – NATO-wskiej – zwiększonej wysuniętej obecności w  Polsce. To oznacza, że Stany Zjednoczone rozmieszczą w Polsce batalion, z grubsza licząc tysiąc żołnierzy amerykańskich, którzy na mocy rotacyjnego pobytu służyć będą ramię w  ramię z polskimi żołnierzami.
 
 Ponadto dowództwo nowej amerykańskiej brygady pancernej, która rozpocznie rotacyjny pobyt w Europie na początku przyszłego roku, mieścić się będzie w Polsce. Innymi słowy, Polska będzie mogła zobaczyć zwiększenie liczebności NATO-wskiego i amerykańskiego personelu jak też nowoczesnego, wydajnego sprzętu wojskowego – co oznacza, że wypełnimy zobowiązania na rzecz wspólnej obrony wynikające z artykułu 5.
 
 Pragnę też podziękować Polsce za niezmienne, silne wspieranie starań Ukrainy na rzecz obrony suwerenności i integralności terytorialnej w obliczu rosyjskiej agresji. Rozmawialiśmy o potrzebie dalszej pomocy dla Ukrainy, by mogła wzmocnić swe wojsko oraz realizować reformy polityczne i ekonomiczne. W pełni też popieramy starania, którym przewodzą Niemcy i Francja, o rozwiązanie konfliktu we wschodniej Ukrainie na drodze dyplomatycznej. Stany Zjednoczone i Polskę łączy stanowisko, że sankcje muszą być utrzymane, dopóki Rosja nie wywiąże się w pełni z zobowiązań przyjętych w porozumieniach mińskich.
 
 Na froncie ekonomicznym oba nasze kraje będą nadal współdziałać w celu zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Polska dokonała niedawno otwarcia nowego terminalu do odbioru skroplonego gazu ziemnego, a prezydent szczegółowo opisywał plany związane z tą inwestycją, która przyczyni się do dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia w energię. Firmy amerykańskie wdrażają wysoko rozwinięte technologie w rozwój elektrowni wiatrowych i słonecznych, przysparzających Polsce kolejne zasoby energii odnawialnej. Będziemy pogłębiać naszą współpracę, by wspólnie wytyczać przyszłość energetyczną, którą cechuje bardziej zrównoważoną produkcja czystszej energii.
 
 I wreszcie chcę złożyć Polsce gratulacje w związku z obchodzoną niedawno 225. rocznicą uchwalenia konstytucji – najstarszej pisanej konstytucji w Europie. Wiele to mówi o długotrwałej tęsknocie narodu polskiego za wolnością i niepodległością. Odrodzenie polskiej demokracji po zimnej wojnie stało się inspiracją dla mieszkańców całej Europy i całego świata, Ameryki nie wyłączając. Albowiem postęp poczyniony przez Polskę dowodzi, że demokracja i pluralizm nie są przypisane szczególnie jakimkolwiek kulturom czy państwom, lecz opisują uniwersalne wartości. Podstawą amerykańskiej polityki zagranicznej jest zasada, że mówimy głośno o tych wartościach na całym świecie, nawet z naszymi najbliższymi sojusznikami.
 
 W tym właśnie duchu wyraziłem w rozmowie z prezydentem Dudą naszą troskę w związku z pewnymi działaniami oraz impasem wokół Trybunału Konstytucyjnego. Podkreśliłem przy tym, że odnosimy się z pełnym poszanowaniem do suwerenności Polski, odnotowałem też, że parlament pracuje nad ważnymi rozwiązaniami ustawodawczymi w tym zakresie, choć wymagać to będzie jeszcze więcej pracy. Jako przyjaciel i sojusznik zaapelowaliśmy do wszystkich stron o wspólne działania dla dobra polskich instytucji demokratycznych. To właśnie bowiem czyni z nas demokracje – nie słowa zapisane w konstytucji czy fakt udziału w wyborach, ale instytucje, na których na co dzień polegamy, takie jak rządy prawa, niezależne sądownictwo i wolne media.  Wiem, że są to wartości, na których zależy prezydentowi. Te właśnie wartości leżą u podstaw naszego Sojuszu, który został zbudowany, jak to zapisano w Traktacie Północnoatlantyckim, „na zasadach demokracji, wolności jednostki i rządów prawa”.
 
 Kiedy myślę o wielorakim postępie, który przed dwoma laty świętowaliśmy na placu Zamkowym, o wszystkich przeciwnościach, jakie naród polski pokonał w przekroju swych dziejów, o ruchu Solidarność, który się przyczynił do pokonania komunizmu, o wolności, jaką Polacy sobie wywalczyli – wówczas patrzę z ufnością w przyszłość polskiej demokracji. Jak też na fakt, że Polska jest i nadal będzie przykładem demokratycznych praktyk na całym świecie. Za sprawą nowych zobowiązań, które dziś ogłaszam, naród polski i nasi sojusznicy w całym regionie mogą być w pełni przekonani, że NATO zawsze będzie przy nich stać, ramię w ramię, bez względu na wszystko, tak dzisiaj jak i zawsze w przyszłości.
 
 Panie prezydencie, dziękuję jeszcze raz za okazaną mi gościnność. Dziękuję narodowi polskiemu. Wiem, że przygotowanie takiego szczytu wymaga ogromu pracy, ale organizatorzy wspaniale się spisali i jestem pewien, że szczyt będzie wielkim sukcesem.
 
 Zatem dziękuję bardzo, panie prezydencie.
 ---
 
 Post został pochwalony 0 razy
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
	
		| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |  
		| Autor | Wiadomość |  
		| wladek 
 
 
 Dołączył: 14 Gru 2006
 Posty: 49118
 Przeczytał: 0 tematów
 
 Pomógł: 3 razy
 Ostrzeżeń: 0/5
 Skąd: Polaniec
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 7:19, 12 Lip 2016    Temat postu: Re: Obama - gołąbek pokoju |  |  
				| 
 |  
				| -- 
 Bomba za bilion dolarów
 Jacek Żakowski
 
 Około biliona (tysiąc miliardów) dolarów ma kosztować zainicjowany przez
 prezydenta Obamę program modernizacji amerykańskiej broni atomowej
 . Obama był zwolennikiem redukcji, a nawet likwidacji broni atomowej.
 Z prezydentem Miedwiediewem podpisał tzw „Nowy START”, czyli układ,
 który miał otworzyć drogę do świata wolnego od ryzyka konfliktu nuklearnego.
 
 M.in za to dostał pokojowego Nobla.
 Od tego czasu amerykański prezydent konsekwentnie przeciwstawiał
 się presji jastrzębi domagających się nowych inwestycji w amerykański
 arsenał nuklearny. Zdaniem cytowanego przez „The New York Times”
 Gary’ego Samore’a, profesora Harvardu i byłego doradcy Obamy do
 spraw broni atomowej, prezydent zmienił zdanie pod wrażeniem
 rosyjskiej inwazji na Krym.
 
 Mamy więc zapewne rekord Guinessa w kategorii ceny, jaką ktokolwiek
 zapłacił za to, że zrobił złe wrażenie. Bo oczywiście Rosja, chcąc zachować równowagę sił, będzie musiała zwiększyć swoje wydatki o podobną kwotę. Nawet jeżeli w przeliczeniu na amerykańskie dolary Putin, mając tańszych pracowników, wyda o połowę mniej, i tak zaboli go to dużo bardziej, bo PKB Rosji to nieco ponad 12 proc. PKB Stanów Zjednoczonych.
 Mielibyśmy też inny rekord. Przed inwazją Krym wytwarzał rocznie nieco ponad 4 mld dol. PKB. Gdyby rosyjska odpowiedź na nuklearną inicjatywę Obamy kosztowała tylko 500 mld dolarów, przy dwudziestopięcioprocentowej stopie podatkowej, Putin potrzebowałby 500 lat, by odzyskać tę kwotę w podatkach zapłaconych na Krymie. I to bez odsetek.
 A to jest dopiero początek rachunku. Bo nie ma w nim ani kosztów samej wojny, ani strat spowodowanych sankcjami, ani kolejnych faz nowego wyścigu zbrojeń, które nieuchronnie nadejdą, jeśli Rosja się zdecydowanie nie cofnie. Można więc śmiało powiedzieć, że Putin zapłaci za Krym przynajmniej bilion dolarów, czyli 2/3 rocznego PKB Rosji. Dla biednego kraju surowcowego jest to katastrofa. Zwłaszcza że dochody z ropy maleją pod presją amerykańskich łupków, paliwo wodorowe jest już na horyzoncie, energia odnawialna zbliża się do progu konkurencyjności z węglowodorami. Rosji coraz trudniej będzie wyżyć z surowców, a nic innego do sprzedania nie ma.
 Pytanie, czy powinniśmy się z tego cieszyć. Nie jestem całkiem pewien. Putin potrafi liczyć, tak jak my. Widzi więc już całą tę perspektywę. Jak Zachód nie doszacował ryzyka militarnej reakcji Kremla na umowę Ukrainy z Unią, tak Kreml nie doszacował kosztów ekonomicznej reakcji Zachodu, a zwłaszcza Ameryki, na rosyjską agresję przeciw Ukrainie. Ale już to z pewnością nadrobił.
 Teraz obie strony chyba lepiej się nawzajem rozumieją. Zachód rozumie, że Rosja gotowa jest w sprawie Ukrainy użyć swojej militarnej potęgi. Rosja rozumie, że Zachód (zwłaszcza Obama) gotów jest użyć swojej potęgi gospodarczej. Putin wie, że w starciu ekonomicznym nie ma z Zachodem szans (PKB Rosji to zaledwie 5 proc. połączonego PKB UE i USA!). Ma więc wybór między pewną porażką a poszukiwaniem rozstrzygnięć militarnych.
 
 Bo militarnie siły są dużo bardziej wyrównane. A poza tym Putin doskonale
 rozumie, że ani Europejczycy, ani Amerykanie nie mają ochoty na
 poważną wojnę, której i tak wygrać nikt nie jest w stanie, bo obie strony
 mają dość ładunków atomowych, by rozwalić Ziemię na kawałki.
 Dlatego rosyjskie zagrożenie jest dziś – zwłaszcza dla Polski –
 tak poważne. I dlatego obie strony, pokazawszy
 sobie nawzajem pazury i kły, zaczęły szukać politycznych rozwiązań.
 
 --
 
 Post został pochwalony 0 razy
 
 Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 7:21, 12 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
 |  |  
		| Powrót do góry |  |  
		|  |  
		|  |  
  
	| 
 
 | Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach
 Nie możesz zmieniać swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz głosować w ankietach
 
 |  fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
 Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
 
 |