Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Państwo na deskach
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 18:16, 05 Lip 2014    Temat postu: Państwo na deskach

Państwo na deskach

[link widoczny dla zalogowanych]

Co mają ze sobą wspólnego tak odległe wydarzenia, jak afera podsłuchowa,
„Golgota Picnic” i rokosz sumienia profesora Chazana, dyrektora szpitala im. Św. Rodziny?
Ano mają,
we wszystkich bowiem widać słabość cnót obywatelskich i słabość naszego państwa.
--

Wojciech K.Borkowski
4 lipca o godz. 20:25

To Unia Europejska jest na deskach jako strona konfliktu na Ukrainie.
Bezradność polskiego rządu demontowanego kolejnymi podsłuchami
“medialnych psów” medialnej wojny, to odprysk kompletnego załamania UE.
Nadchodzi trudny rok 2014 , a takim rokim miała być rok 2012.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 18:30, 05 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 18:23, 05 Lip 2014    Temat postu:

Polska 2014
--
Słabość państwa w aferze podsłuchowej jest ogromna: kompromitująca wpadka służb, które miały strzec czołowych polityków przed szpiegostwem i innymi zagrożeniami, ponadto treść niektórych rozmów ujawniła rozbrajającą niemoc państwa, jak np. przyznanie przez ministra Sienkiewicza, że jest bezsilny w sprawie BOR. Nagrywanie koordynatora wszystkich służb to powód, by zapaść się pod ziemię.
Słabość państwa widzimy także w przewlekłym poszukiwaniu nagrań, ich sprawców i protektorów. A jest to sprawa prestiżowa, nietrudno sobie wyobrazić, że wszystkie zainteresowane służby dwoją się i troją, żeby rozwikłać aferę podsłuchową.
Na razie państwo nie wie, z kim walczy. Walczy z cieniem, w dużym stopniu po omacku. Opisane dziś w „GW” pięć hipotez świadczy o bezsilności, a wskazanie przez premiera wątku rosyjskiego, jeśli okaże się bezpodstawne, będzie kosztować w i tak złych stosunkach z Rosją. Jeśli prawdziwy okaże się inny trop – Putin będzie zacierał ręce.
W każdym razie nasze państwo ma problem. Afera podsłuchowa to tylko wierzchołek góry lodowej. Dalsze nagrania w drodze, „Wprost” zaciera ręce. Co prawda odpowiedzialność polityczna spada na obecną władzę, i ona zapłaci rachunek, ale wiadomo, że klasa polityczna, stan służb, media – to dorobek wielu lat i rządów.
Podobnie jest w sprawie wojny kulturowej, jaka toczy się w Polsce. W sprawie „Golgoty” przedstawiciele państwa po prostu się poddali, i ja ich rozumiem – prezydent Poznania i organizator festiwalu Malta ulękli się potężnej demonstracji i ewentualnych zamieszek, którymi wprost groził arcybiskup, przewodniczący Episkopatu! (Zamiast uspakajać – hierarcha buntuje, posyła na ulicę).
Ja ich rozumiem, bo od gwarancji bezpieczeństwa legalnego festiwalu jest policja, a nie artyści. Sam prezydent miasta, p. Grobelny, odetchnął chyba z ulgą, że festiwal wycofał się z „Golgoty”. Podobnie jak prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz kluczy w sprawie klauzuli sumienia prof. Chazana.
Trwa atak na mocno już nadszarpnięty, świecki charakter naszego państwa, który właściwie jest fikcją. W szkołach państwowych – kilka dni wolnych od nauki z powodu rekolekcji. „Tęcza” regularnie podpalana, ponieważ zdaniem podpalaczy stoi za blisko kościoła. Teraz nie ma miejsca dla byka i niedźwiedzia na placu Trzech Krzyży, ponieważ obok stoi kościół. Co prawda ze względów estetycznych nie bardzo wyobrażam sobie pomnik byka na tym placu, ale od decyzji artystycznych są odpowiednie gremia na ratuszu, a nie parafianie.
Wystawy, filmy, odczyty, przedstawienia teatralne, pomniki, place i ulice – wszystko to wymaga „zatwierdzenia” przez siły religijne. W tym wszystkim słabość państwa jest ewidentna.
Profesor Chazan i jego obrońcy działają wbrew świeckiemu charakterowi państwa, na rzecz państwa wyznaniowego, w którym żyjemy. Biorą w tym udział wybitne autorytety prawnicze, a także ludzie usytuowani wysoko we władzach państwowych (vide ministerstwo sprawiedliwości). W tym wszystkim budująca jest postawa teatrów i artystów, którzy wzięli udział w czytaniu „Golgoty”, mimo zawstydzających awantur. Poza tym, jak pisze „The Economist”, w bardzo skądinąd życzliwej ocenie III RP, Polska jest krajem nowoczesnym, bo sterowanym drogą radiową – przez Radio Maryja.
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 18:37, 05 Lip 2014    Temat postu:

-
Sylwia
4 lipca o godz. 21:54

Mam już wyżej czubka głowy tej werbalnej wojny religijnej (i antyreligijnej).
Zamiast zorganizować tysięczną pikietę przed szpitalem, potem marsz stu
tysięcy na Sejm w sprawie ustaw i ich respektowania … to się gada i gada i
gada i gada, i bloguje i bloguje … I po studiach tv się awanturuje, ale
prawdziwego oddźwięku społecznego żadnego nie ma.
To jest rozdrobnione, jednostkowe działanie, pardon – blablanie, i kościół
nic sobie z tego nie robi. Traktuje was jak bydło, które trzeba nawrócić, ew.
za dusze pomodlić o miłosierdzie, gdy będziecie się piec w smole piekielnej.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 16:24, 07 Lip 2014    Temat postu:

-
Wojciech K.Borkowski

6 lipca o godz. 21:31
Cytat z felietonu Stanisława Tyma :

“Wiceminister Królikowski, broniąc dyrektora warszawskiego szpitala Bogdana Chazana, uznał, że pacjentka, która zgłosiła się do niego z ciężko uszkodzonym płodem, dokonała prymitywnej prowokacji. Musiała przecież wiedzieć, że w tym szpitalu (…) ”
To jednak ktoś prof. Chazana bronił.

Jeżeli pacjentka spotkała się z odmową aborcji w tym szpitalu, to mogła iść jedną ulice dalej, do innego szpitala gdzie by jej nie odmówiono aborcji.
Na jednym szpitalu warszawskim świat się nie kończy, ale zaczyna się wyolbrzymianie problemu prawa do praktykowania religii przez lekarzy.

-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 16:36, 07 Lip 2014    Temat postu:

-
ara
7 lipca o godz. 0:30

pisząc “państwo na deskach” pan się myli, p.Passent: to państwo istnieje TEORETYCZNIE!!
I pp. polskie OLIGARCHIE MEDIALNE (a to Wyborcza, Polityka a także
Krytytka Polityczna) są BEZPOŚREDNIO odpowiedzialni za ten stan rzeczy.
Tak jak zresztą jest na całym świecie. NYT jest “umoczony”, “Huffington Post” jest umoczony, reddit.com jest “umoczony” a wszystko dzięki tzw. Dark Money czyli klasycznej korupcji politycznej. Amerykanie maję swoich braci Koch a Europa Wschodnia ma swojego Georga Sorosa/Open Society/Fundacja Batorego. Albo się zarabia kasę albo się uprawia DZIENNIKARSTWO. I prawda jest niestety taka, że tylko takie Wprost, TomDispatch.com, Guardian, ProPublico.com, NIE zachowują standarty bo żyją z czytelników a nie z reklam. A piszę to bo dzisiaj wysłuchałem audycji w TVN24 z pana udziałem. Prawdę powiedziawszy, pana argument “o nielegalnych podsłuchach” był zaiste żałosny. A to, że podsłuchują nas – pana, mnie, kowalskiego, kowalską – NSA, GCQH, “branża zbierania danych” (Google, Facebook, BoozeAllen, Stratfor, etc) to nie uraża pan poczucia “estetyki”. Każdego można kupić, kwestia ceny. Dlaczego GW, Polityka, TVN24 czy Polsat ma być lepsze od Wprost? Dziennikarze Wprost nauczyli się swojego “zawodu” od Michników, Baczyńskich, Rydzyków, etc. Państwo faktycznie “leży na deskach” ale co to za państwo, które nie potrafi bezpiecznie wysłać samolotem swojego prezydenta na bądź co bądź, bliską delegację zagraniczną a potem tak wyjaśnia katastrofę, że ileśdziesiąt procent polskich obywateli nie wierzy komisji PAŃSTWOWEJ!!! Co to za “państwo”, dzięki któremu ca 2,5 mln obywateli “pracuje na zmywaku w Londonie” a inne 2 mln pozostają bez pracy, edukacja, służba zdrowia, OBRONNOŚĆ- w ruinie, korupcja (z którą tak “bohatersko walczy” Smolar i Fundacja Batorego) ma się świetnie. Państwo Pawłowiczów, Chazanów, Tusków, Kaczyńskich, Komorowskich, Michników, Baczyńskich, Latkowskich, etc, etc? TO NIE są “wolne żarty” – sam pan sobie pan odpowiada: Tzw. “PAŃSTWO” istnieje teoretycznie. Skupianie się na ” wyrazach” jest idiotyczne, kelnerach etc świadczy tylko od jednym: to “państwo” robi wszystko, żeby nie dociec istoty sprawy a tytuł z wybiórczej;TUSK OGRAŁ OPOZYCJĘ mówi sam za siebie. To “państwo” nawet nie ma podstawowej zdolności do samodoskonalenia się (jaką to cechą charakteryzują się wszystkie sprawne organizmy). US Marines mają powiedzenie w swoim slangu: SOS-SOE czyli “shit on start – shit on the end”. Udało nam się sp…..lić wszystko od najwspanialszego wydarzenia Polaków: okrągłego stołu, wyborów 4 czerwca 1989. Nieszczęście zaczęło się od Michnikowego “Wasz prezydent, nasz premier” czy Milewiczowego “Lewica może mniej”. Czekamy teraz aż IPN zacznie prace na ujawnianiem, KTO i JAK płacił “opozycji demokratycznej w PRL” (prof. Friszke mówi wyraźnie, że Michnik jeździł – vide ostatnia GW- za granicę po “pomoc finansową” a p. Tatarkiewicz w Przeglądzie docieka genezy “przypadku Dziadów’ w 1968.
Będzie się jeszcze działo i czekamy!!!
PS. Dowodem ostatecznym, że “państwo istnieje teoretycznie” jest wyjątkowo “szmatława” – jak dzisiaj się okazuje – Krytyka Polityczna “ufundowana” za pieniądze Sorosa/Fundacja Batorego tudzież sponsorowana przez MSZ pod kierownictwem “visiting professor” of Harvard University – Sierakowskiego. Wcale się nie dziwię, że kiedyś KP “dostępna” dla postowiczów – dzisiaj przerzuciła się na kontakt z czytelnikami via amerykański portal szpiegowski (wg Jacka Poniedziałka) jakim jest Facebook. A p. Michalski robiący wywiady z Sikorskim na zlecenie MSZ i publikowane w Tygodniku Powszechnym to co jak nie przykład “korupcji dziennikarskiej”. Darujcie sobie pp. Passent, Michalski itp “loyal journalists” (tak schlastani przez Greenwalda w “No Place to Hide: Edward Snowden” – tak przy okazji – trzeba wyjątkowego draństwa Wybiórczej, żeby ten tytuł przetłumaczyć:
Snowden nigdzie się nie ukryjesz!!!!).

I trudno nie powtórzyć za Tuwimem “całujcie mnie wszyscy…..” czy używając poetyki amerykańskiej dyplomacji (tak “ukochanej” przez POLITYKĘ et consorter: Ostrowskich, Szostkiewiczów “po stażach” w BBC, etc): F…k OFF!! A wystarczyłaby tylko normalna transparentność. Ale to się w dzisiejszych polskich standardach nie mieści.

----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 6:57, 08 Lip 2014    Temat postu:

-
bawidamek
7 lipca o godz. 20:48

Jezeli wyjedziecie do Norwegii i zaczniecie Polakom zalatwiac prace, to szybko okaze sie ze najlepiej znacie sie na samochodach i pilce noznej, a wasza zona najlepiej gotuje. To jest kapitalizm. Na dobre i na zle.

Natomiast w Polsce utrzymuje sie system wzrocow i wartosci zwiazany z gospodarka agrarna, w ktorej o tym co jest dobre, piekne i prawdziwe decydowal “ociec”.
Niezaleznie od tego czy rodzina zamieszkiwala
w chlopskiej chacie, zydowskim sztetlu, czy palacu.
………..
Zeby kraj poszedl do przodu, trzeba zaczac mierzyc wartosc ludzi w odniesieiu do tego co robia, co zrobili, co wniesli. A nie w odniesieniu do tego skad pochodza, kim sa, czy jakie maja poglady, orientacje, lub preferencje. Po prostu potrzeba etyki pracy i nowych liderow, lepiej radzacych sobie z wyzwaniami jakie stawia XXI wiek.
----

bawidamek
7 lipca o godz. 22:25

@ Teodor Parnicki
Moze nalezalo od poczatku zdefiniowac problem w ten sposob “jak zagospodarowac, w kategoriach kultury wizualnej, plac Zbawiciela?”. Oraz postawic rownolegle pytanie “w ktorym miejscu Warszawy moglaby stanac gejowska tecza, z pozytkiem dla wszystkich i bez szkody dla nikogo?”. Mam wrazenie ze, z bykiem i niedzwiedziem w tle, chodzi tu nie tyle o to co tam bedzie mozna podziwiac, ale kto postawi na swoim. A wcale nie jest tak ze zeby cos miec, trzeba zabrac innym.
………
Czy bedzie wojna? zapytano kiedys rabina z Moskwy. Wojny nie bedzie – odpowiedzial rabin – ale bedzie taka walka o pokoj, ze kamien na kamieniu nie zostanie.
Mimo wszystko jestem optymista. Mlodziez spiera sie o to co jest, a co nie jest “cool” i tyle.
………
No i mozna by wprowadzic kursy logiki na studiach humanistycznych Wink
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 7:20, 08 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 7:27, 08 Lip 2014    Temat postu:

-
Kartka z podróży
7 lipca o godz. 22:31

Equinox
Zastanawiam się nad Twymi pytaniami: “Czyli spoleczenstwa nic sie z historii nie ucza? A moze sie ucza tylko nic nie rozumieja? A moze rozumieja tylko pamietaja za krotko?”
Przypomniało mi się, że jakiś czas temu napisałem na kanwie archiwalnego filmu taki tekst.
“Kilka dni temu (nocy) obejrzałem polski film „Żołnierz zwycięstwa” w reżyserii
Wandy Jakubowskiej.
Film wszedł na ekrany w 1953 roku i jest uznawany za klasykę socrealizmu. To sfabularyzowana biografia generała Karola Świerczewskiego zwanego „Walterem”. Film jest oczywiście historycznie i ideologicznie zakłamany, ale mnie nie tyle aberracje polityki kulturalnej tamtych czasów interesowały, co raczej sprawy warsztatowe – sposób budowania narracji i atmosfery. Co ciekawe, mimo że spodziewałem się wielu uproszczeń wynikających z estetyki socrealizmu to jednak Jakubowska przejmująco prawdziwie oddała realia biedy (1905) w której żył młody Świerczewski. Generał urodził się w Warszawie, na Woli, w wielodzietnej rodzinie, którą utrzymywał ojciec – robotnik. Po ukończeniu zaledwie dwóch klas musiał iść do pracy. Trafił do zakładów Gerlacha w których pracował jako tokarz. Dzieciństwo miał więc chłodne i głodne. Jakubowska nie oszczędziła koszmarnych realiów robotniczej dzielnicy – zrujnowane, zatłoczone czynszówki, dzieci jedzące z jednej metalowej miski gotowane, nieobrane ziemniaki, błoto na nie utwardzonych ulicach … . Jednym słowem bieda z nędzą. Tak zresztą było, bo pamiętam z dzieciństwa podobne uliczki w miastach centralnej Polski, na które wylewano pomyje z domów bez kanalizacji, a wodę czerpano z nielicznych pomp stojących na chodnikach. Zresztą współczesna Polska też nie jest wolna od ekstremalnej biedy, a ziemniaki „w mundurkach” nie są tylko urozmaiceniem diety lepiej sytuowanych, ale również warunkiem przeżycia dla tych, którzy znaleźli się na dnie. Ale o ile bieda współcześnie jest traktowana jako coś wstydliwego, o tyle w ujęciu Jakubowskiej ma wymiar patetyczny. Cierpiący nędzę, głód bohaterowie filmu nie są zaszczuci, zgarbieni, otorbieni w sobie jak współcześni biedni na polskich ulicach. Nie ma w nich psychicznego wycofania, pogodzenia z się z sytuacją bez wyjścia. A dzieje się tak tylko dlatego, że oni są przeciwko swej biedzie zbuntowani. Tak w każdym razie ujęła to Jakubowska. W jednej ze scen kobieta krojąc ćwiartkę chleba dla zgromadzonej przy stole licznej rodziny przerywa milczenie mówiąc – „Więcej chleba w domu nie ma”. Mąż jej na to odpowiada – „Jutro idę z delegacją do fabrykanta żądać podwyżki. Jak nie da będzie strajk”. Te trzy zdania w statycznej, ascetycznej scenie nadają biedzie patos. W innej dzieci brodzą w błocie szukając bryłek węgla, które spadają z jadących wozów. Przejeżdżająca dorożka ochlapuje błotem dzieciaka. Potem dopada go policjant i chwyta za kołnierz. Ale dzieciak wyrywa się, pyskuje. Z opresji wybawia go młody robotnik. Potem ukradkiem rozlepiają odezwy o strajku. Dzieciak dłońmi rozmazuje klej. Ale dłonie ma już czyste, niewinne – tak jakby przed chwilą nie szukał nimi w błocie odłamków węgla.
Czyste dłonie dziecka przyklejające do muru białą odezwę z wybitymi słowami
„Strajk, Rewolucja” znów nadają biedzie buntowniczy, patetyczny sens.
Bieda w „Żołnierzu zwycięstwa” jest zawsze niesprawiedliwa. To odróżnia ją od biedy współczesnej, której w powszechnej opinii winni są sami biedni. Ten wymiar niesprawiedliwości osiąga Jakubowska przeciwstawiając biedę bogactwu. Z tym, że niezawiniona bieda jest w tej konfrontacji zawsze efektem chciwości. Robotnik mówi do fabrykanta – „Dłużej głodować i pracować jak niewolnicy nie będziemy”. Ten zaś odpowiada – „To oznaczało by dla mnie ruinę fabryki, a dla was utratę pracy, na mnie ciąży obowiązek myślenia o wszystkim.” Robotnik na to – „To było nasze ostatnie słowo.” I wychodzi. Fabrykant wzywa policję. A dalej już jest krwawa łaźnia rewolucji 1905 roku. Zdanie – „To było nasze ostatnie słowo” i przelana krew znów nadaje nędzy wymiar heroiczny.
Propaganda komunistyczna nadawała duże znaczenie biednemu dzieciństwu Świerczewskiego. W tym przypadku bieda, której doznawał w tak patetyczny sposób uzasadniała jego późniejsze życiowe wybory. Była szkołą jego politycznego radykalizmu.
A ja się zastanawiam patrząc na współczesną Polskę, ile w jej politycznej ekspresji jest prób nadania biedzie wymiaru heroicznego. Może właśnie to co nas śmieszy, drażni lub niepokoi na ulicach i ekranach telewizorów jest próbą prostowania karków przez biednych. Nadaniu ich socjalnemu położeniu wymiaru patetycznego. Tak jak widziała to Wanda Jakubowska.”
Jakubowska to widziała. Tym się od współczesnych różni, że miała okazję to przeżyć.
-----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 7:34, 08 Lip 2014    Temat postu:

-
TEODOR PARNICKI
7 lipca o godz. 23:16

@ bawidamek, 7 lipca o godz. 22:25

Problem polega na tym, że wyjściowo instalacja Julity Wójcik wcale nie była pomyślana jako praca “gejowska”. Była to kolejna z serii prac wykorzystujących motyw wielobarwnego, kwietnego łuku – dość typowa dla tej artystki, również z powodu kwietystycznej apolityczności (por. schopenchauerowski “Quietiv” [od łac. quies = spokój, spoczynek] jako antynonim “stymulansu”). Politycznym “stymulansem” Tęcza zrobiła się dopiero wtedy, gdy narodowcy zdefiniowali ją jako symbol gejowski. W tej sytuacji Pańskie propozycje – w ogóle cały Pański wywód na temat miejskiej kultury wizualnej – muszę uznać za głębokie uwewnętrznienie skrajnie prawicowych wyobrażeń. Implicite zakłada Pan bowiem, że istnieje jakaś symetria między zwolennikami a przeciwnikami Tęczy. Mało tego, sugeruje Pan, iż w dyskusji nad kulturą wizualną biorą udział strony równosilne pod względem etycznym i legitymizacyjnym. Tymczasem stan rzeczy jest zupełnie inny. Z jednej strony mamy zdroworozsądkową, bierną, politycznie indyferentną większość społeczeństwa, z drugiej zaś mniejszościową, choć aktywną hordę troglodytów (narodowców, kiboli) podżeganych przez oszalały ze strachu i nienawiści kler oraz sekundujących klerowi pismaków pokroju Karnowskich, Lisickiego etc consortes.
Jedyna “etyka” tej mniejszości, podobnie jak jej jedyna legitymacja, to jaskiniowa przemoc – przebrana za katolicki patos. Dobrze więc zatem pamiętać, że z jednej strony stoją bandyci w kominiarkach i gangsterzy w sutannach, a z drugiej większość “dobrych Polaków” (obojętnie patrzących na faszystowskie fajerwerki w centrum stolicy), z trzeciej zaś – niewielka grupka aktywistów i dziennikarzy lewicowych, którzy próbują bronić resztek cywilizacji w kraju coraz głębiej osuwającym się w neofaszystowskie bagno.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 7:45, 08 Lip 2014    Temat postu:

-
wg
8 lipca o godz. 5:25

Gospodarz będzie gościł red. Żakowskiego dzisiaj, podejrzewam będą ogrzewywać
sprawę podsłuchów z Żakowskim powtarzającym za Tuskiem hipotezę rosyjską.
Hipoteza jak hipoteza, może być, chociaż alternatyw mnóstwo.
Generalnie większość służb na świecie ma za zadanie rozpoznawanie intencji rządów obcych krajów. Wszystkimi dostępnymi technikami. Przynajmniej służby amerykańskie takie mają. Na Amerykanów sprawa mi jednak tutaj nie wygląda bo oni generalnie tym co się im uda wyszpiegować publicznie się nie chwalą. Sprawa wygląda na drobno cwaniaczkową jakich w Polce pewno tysiące. Inaczej obcych wywiadów bym w tej specyficznej sprawie nie podejrzewał.
Redaktorom proponowałbym raczej analizę własnego podwórka, czyli studia TOK FM. Bo przez to studio przewija się cały polski rząd i klasa polityczna regularnie i jako takie jest idealnym miejscem na podsłuchy bo politycy czasem coś istotnego chlapną prywatnie w rozmowach z dziennikarzami. Co potwierdził mimowolnie Lis u Żakowskiego ostatnio twierdząc że Sikorski dawno już temu mówił mu prywatnie w studiu radia TOK FM co rzeczywiście sądzi o Amerykanach.
A to co sądzi min spraw zagranicznych to dla każdego wywiadu rzecz warta każdej ceny. Studio jak to studia jest nafaszerowane skomputeryzowaną elektroniką w większości importowaną, duże prawdopodobieństwo że może być to zapluskwione przez jakieś obce służby. Inaczej warto by sprawdzić własne podwórko włączając kanapy w poczekalniach dla gości, jeden z szefów CIA (Weber) publicznie się chwalił w swoich pamiętnikach że osobiście takie pluskwy pozostawiał po sobie. A do poczekalni w radiu TOK FM kupa rozmaitych ludzi na dostęp. Wołek np.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 8:49, 12 Lip 2014    Temat postu:

10.07.2014
czwartek

Im nie jest wszystko jedno
Daniel Passent

Piszę bezpośrednio po ogłoszeniu wyników najnowszego badania opinii publicznej CBOS, przeprowadzonego już po ujawnieniu afery podsłuchowej: Platforma 29 proc. poparcia, PiS – 24 proc. Niezbadane są wyroki!
Oczywiście, łaska sondaży na pstrym koniu jeździ, dziś PO – jutro PiS, ale zastanawiam się, co dziś wpłynęło na taki wynik. Pierwsze, co przychodzi na myśl, to decyzja Hanny Gronkiewicz-Waltz o zwolnieniu („wyrzuceniu” – jak pisze „Rz”) prof. Chazana ze stanowiska dyrektora szpitala. Tym bardziej, że według innych badań 55 proc. jest za zwolnieniem profesora. Niewiele to jednak wyjaśnia, gdyż sondaż przeprowadzony był chyba przed decyzją H.G-W.

Sam miałem wątpliwości, czy prezydent Warszawy, znana jako osoba głęboko wierząca, zdobędzie się na taki krok. Musiała dokonać wyboru pomiędzy wiarą a prawem. Decyzja o zwolnieniu dyrektora szpitala w klimacie „deklaracji wiary” musiała być trudna. Presja, żeby nie ruszać dyrektora, nie „prześladować za wiarę” etc., jest ogromna. Jedna z gazet donosi dzisiaj, że w Polsce nie ma pracy dla katolików, wiele jeszcze takich bredni usłyszymy.
Gdyby mnie ktoś zapytał, co jest dziś w Polsce najważniejsze, tobym odpowiedział, że konflikt kulturowy.
Tak, „Golgota” ważniejsza jest niż „afera podsłuchowa”, afera minie, podziały kulturowe pozostaną. Gdy kilka tygodni temu usłyszałem, jak ktoś bliski Platformie powiedział to w telewizji, pomyślałem, że chce pomniejszyć rozmiar podsłuchowej wpadki rządu. Bo wpadka to jednak była, nie jest tak, że ponieważ podsłuchy są nielegalne, to i treści nagrane nie mają znaczenia, „nic nie było, gramy dalej”.
Nieprawda, wydarzyło się dużo zła. Ale demokracja działa, zło można zbadać i ukarać (choćby politycznie), gospodarka się rozwija, natomiast konflikt kulturowy, coś na kształt wojny religijnej, to jest i będzie zjawisko trwałe.
Kto wie, czy rozwijając swoją działalność, fundamentaliści religijni nie działają na korzyść władzy. Na pewno przesłonili aferę podsłuchową. Przyczyniają się do pogłębienia podziałów i działają na rzecz Platformy jako instytucji gwarantującej normalność.
Zaczęło się od Smoleńska i od krzyża wykorzystanego do polityki na Krakowskim Przedmieściu. Większość ludzi jest wierząca, ale fundamentaliści stanowią mniejszość, aktywną, widoczną, hałaśliwą, ale mniejszość.
Marcin Fabjański opisuje w „GW”, jak prawicowy publicysta w prawicowej gazecie potępił treści zawarte w książce, jaką uczniowie otrzymali jako nagrodę w konkursie polonistycznym, po czym organizator książkę wycofał. Wiele jest przykładów takiego cofania.
Etyka w szkołach jest fikcją. Świeckie państwo cofa się, tak jak cofnął się prezydent Poznania. Organizator Malty cofnął się przed pogróżkami (ładniej byłoby napisać: „ostrzeżeniami”) ze strony arcybiskupa, który straszył 50-tysięczną manifestacją. Kto inny wycofuje się przestraszony felietonem, odwoływane bywają przedstawienia, wystawy i dyskusje, nawet na uniwersytecie. Trudno takie wycofywanie się jednoznacznie potępiać. Nie można wymagać odwagi od innych, jeśli nie okazuje się jej samemu.
Rzadkim światełkiem w tunelu było czytanie i „wyświetlanie” „Golgoty” w kilkunastu teatrach. Ale energia, dynamika – jest po stronie konserwatywnej.
Od prostego dziennikarza po posła, który kieruje zawiadomienie do prokuratury, aż po kardynała Nycza, który solidaryzuje się z prof. Chazanem – „im nie jest wszystko jedno”, im się chce, oni dwoją się i troją. Podpisać petycję? Pójść pod szpital na manifestację solidarności z odwołanym dyrektorem? Urządzić wystawę w Brukseli?
Wygwizdać przedstawienie? Wybuczeć prelegenta? –
Proszę bardzo, ich na to stać.
Przeciwstawić się tej sile nie jest łatwo. Hanna Gronkiewicz-Waltz
zdobyła się na odwagę i może na tym skorzystać.
Każda jej decyzja wywołałaby sprzeciw, ale dokonała wyboru słusznego
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 8:55, 12 Lip 2014    Temat postu:

-
Wojciech K.Borkowski
10 lipca o godz. 23:54

Pat – sytuacja w szachach
, w której jeden z graczy nie może wykonać żadnego posunięcia zgodnego z przepisami, ale jego król nie jest szachowany, tzn. nie jest atakowany przez żadną bierkę przeciwnika. Zgodnie z zasadami gry pat natychmiast kończy partię remisem.
Warto podkreślić, że pat powstaje tylko wtedy, gdy żadna bierka
(nie tylko król) nie może wykonać prawidłowego ruchu.
Im mniej bierek na szachownicy, tym większe jest więc
prawdopodobieństwo doprowadzenia do sytuacji patowej.

PS.
Na szachownicy dwaj “królowie” z PiS i PO ,
a grają nimi gracze globalni.
My pozostajemy dalej neoniewolnikami globalizmu i kibicami tej politycznej gry.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 9:45, 12 Lip 2014    Temat postu:

-
pasikotka
11 lipca o godz. 8:19

Ma Pan Passent rację.
Ultraprawicowcy i radykałowie religijni umieją się w Polsce zjednoczyć
i występować wspólnie przeciw ” bluźnierstwom” czy w obronie krzyża.
Od wieków narzucają wiarę w imię zbawienia i chcą decydować, jak inni ludzie mają żyć.
Pragną ” rządu dusz”, a tym samym władzy.
I tak jest w prawie wszystkich religiach – kto niejest z nami, jest przeciwko. Brawo dla pani prezydent Warszawy – niech klauzule sumienia nie ma decydującego wpływu, ważne są ludzkie prawa, a nie boskie, bo bogów były już tysiące i stali się mitologią, i z chrześcijaństwem też tak będzie, jak ludzie przejrzą na oczy.
Jest mi wstyd za ślepo wierzących w brednie opowiadane
przez księży i indoktrynowanie dzieci w szkołach.
--

mag
11 lipca o godz. 8:24

Orteq
Sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa.
CAŁA opozycja, nie tylko PIS, jest do d…
No to ludzie głosują na PO. Mimo takiej czy innej “afery”.
Zresztą akurat ta “taśmowa” jest tak grubymi nićmi szyta, że chyba
najbardziej to się skompromitowało żałosne polskie dziennikarstwo “śledcze”.
Dowiedzieliśmy się głównie tego, że celebryci lubią se dobrze podjeść
i popić i ze rzucają mięsem całkiem jak zwyczajni obywatele.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 9:48, 12 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 9:54, 12 Lip 2014    Temat postu:

-
zza kałuży
11 lipca o godz. 8:31

@Orteq 11 lipca o godz. 2:05
“zastosowalem szach mata dotad nie spotykanego: skoczkiem i krolowa.”
A najstarszy drukowany podręcznik do gry w szachy, czyli pracę
Luisa Lucerny z końca XV wieku czytałeś? Wink
Bo tam masz opisany ten twój “dotąd niespotykany” szach-mat.
“Wnuczatko przegralo. I jak ja teraz mam nawiazac,
z powrotem, stosunki rodzinne? No jak?”
@Orteq 11 lipca o godz. 2:25

“Zostalem ostro zrugany przez Babciusie, za tego double checkmate przeciwko naszemu wnuczatku.”
Bardzo dobrze, że dostało po nosie. Przylej mu jeszcze tak samo
z pięć razy bez zmiłowania dla utrwalenia raz przerobionego materiału.
Nabierze szacunku dla dziadka.
No i tak jak radziłem poprzednio a czegoś łaskaw był nie zauważyć
ciągle radzę udać się z wnuczkiem do kurnika.
Mam oczywiście na myśli [link widoczny dla zalogowanych] --->
czyli idealne miejsce na pogranie sobie z wnuczkiem w
checkers i w chess. Wink
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 9:55, 12 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 10:05, 12 Lip 2014    Temat postu:

-
TJ
11 lipca o godz. 9:11

Przychylam się do poglądu Redaktora – konflikt kulturowy trwa.
Widzę ten konflikt jako ścieranie się racji, wpływów, tradycji, obyczajów, mentalności spowodowane przede wszystkim różnicami kulturowymi między byłym Wschodem, a Zachodem, granica pomiędzy którymi biegła przez środkowo-zachodnią Polskę a teraz przesuwa się sukcesywnie w kierunku wschodnim i co najważniejsze w tym całym zamęcie i rozgardiaszu kulturowej wojny, rozmywa się, faluje, wsiąka, rozpływa się, zanika.
To wypieranie Wschodu (umownego, tego z Potopu Sienkiewicza
, jagiellońskiego, przaśnego, chwackiego, chrześcijańsko-obronnego, dydaktycznego, pasterskiego, hierarchicznego, królewsko-hreczkosiejskiego, dworkowego, odwieczno-porządkowego, od zawsze ufnego i wiernego, strzegącego na swój sposób cnót i wolności)
odbywa się przede wszystkim przez spóźnioną, ale intensywną, skuteczną dyfuzję kulturową z różnych kierunków.
Efekt dyfuzji oraz spiętrzeń, jaskie wywołuja bariery jej stawiane i przeszkody naturalne, obserwujemy dziś na żywo w postaci to tu to tam powstających szybko gasnących incydentów, które nie są objawem wojny kulturowej, tylko lokalnymi zgrzytami, rozbłyskami powstającymi przy kolizji różniących się wzorców kulturowych.
Tego rodzaju procesy cywilizacyjne nie mogą być nagłe, ale powodują nagłe, punktowe incydenty. Takie zderzeniowe zdarzenia będą dawać znać o sobie wiele razy, ponieważ proces trwa i wymaga czasu.
Pzdr, TJ
--


Komentarz
11 lipca o godz. 9:15

Wiem ze wiele osób tego nie zrozumie ale proponuje najpierw
obejrzeć oba nagrania a dopiero i polecam chwile refleksji
nad tym dokąd wszyscy zmierzamy.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli macie problem ze zrozumieniem angielskiego to jest tam tekst, prawdopodobnie po angielsku ale może pojawi się tez polskie tłumaczenie po jakimś czasie.
I proponuje nie marnujcie zycia na wylewanie swoich frustracji na forach,
to na prawdę śmiesznie wyglada. Pozdrawiam.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 10:08, 12 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 10:11, 12 Lip 2014    Temat postu:

-
jasny gwint
11 lipca o godz. 9:29

Podano informację, że do wczoraj zabito w Syrii 171 tysięcy ludzi.
Za śmierć tych ludzi i za zniszczenie kraju odpowiada rząd USA na
czele z pokojowym noblistą Obamą. Czy ktoś protestował, kiwnął palcem,
może jakiś wrażliwy publicysta? /może Passent, dlaczego nie?/
I dalej zabijają w Iraku, Afganistanie, Libii i na Ukrainie.
W imię tych samych bandyckich celów i za zgodą złowrogiej
społeczności międzynarodowej, czyli korporacyjnych mediów.
Na Ukrainie, banderowcy rozpoczęli handel ludzkimi
organami idąc, za przykładem Kosowa.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin