Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PiS_ 2018 - 2019
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 14:14, 09 Sie 2015    Temat postu:

--


sugadaddy
9 sierpnia o godz. 11:25

Pomału doganiamy, niedościgniony ideał, wielkiego brata zza oceanu;
USA, to kraj: kościołów, więzień i baz wojskowych
– kościoły i więzienia już mamy – jak będziemy mieli
bazy wojskowe, najlepiej amerykańskie, będziemy w pełni szczęśliwi.

To jest wyjątek – gdyż dla nas liczy się tylko przeszłość – przyszłość
koncentruje się na pokazaniu tym wrednym ruskim, jacy my mocarni.
A pod nowymi rządami, Niemcom też.
Pewno uda się wymodlić te upragnione bazy wojskowe
– duch święty ostatnio nam sprzyja.

--

-
folwarkPn
8 sierpnia o godz. 19:25

Z naszej tradycji szlachty szaraczkowej-zaleznosci od magnatow
i wiszenia u ich klamki- mamy zwyczaj lasic sie jak kundle
do moznych tego swiata i torpedowac wlasny interes krajowy.
Mozna zgadnac, ze korespondenci zagraniczni albo sa dobrze
ustawieni w srodowisku skupionemu wokol

,, Wyborczej ” abo czerpia wiadomosci z TVN24 , bo te osrodki
dominuja.
Poza tym finansjera europejska nie zyczy sobie nastepnego Orbana, wiec
trudno sie dziwic, ze media glownego nurtu powielaja negatywne opinie.
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 14:20, 09 Sie 2015    Temat postu:

-
wiesiek59
9 sierpnia o godz. 13:43

Prawdopodobnie, ministrem SZ zostanie pan Waszczykowski.
Jego poglądy, fobie, priorytety, są doskonale znane.
Jego nieskuteczność, niezdolność do działania, również.
Ruso i germanofobia.
Pyszałkowatość nie poparta niczym w odniesieniu do
państw Europy Centralnej.

Uniżoność w stosunku do Anglosasów…..
Można na takich warunkach brzegowych zbudować jakąś sensowną i skuteczną politykę?
Jakoś nie sądzę.
Będzie po prost księżycowa.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 14:20, 09 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 12:50, 14 Sie 2015    Temat postu:

14.08.2015
piątek

Z tym rządem nic się nie zrobi
Anna Dąbrowska

Już wystarczająco dużo powiedzieli w ostatnich dniach Andrzej Duda
i politycy partii, z której się wywodzi, żeby uwierzyć w to, co ostatnio
usłyszałam od paru polityków PiS.
Plan Jarosława Kaczyńskiego jest prosty: pokazać, że z tym rządem
to prezydent Duda żadnych złożonych obietnic zrealizować nie może.

Co więcej – że jeśli władza się nie zmieni (na tę z PiS), to wszyscy się
tą walką Dużego Pałacu (PiS) z Małym (PO) strasznie umęczymy. Pamiętamy, że nie było miło, kiedy w pierwszym urzędował Kaczyński,
a w drugim Tusk.
Wygląda na to, że Andrzej Duda musi wykonać zadanie, z którego złoży meldunek prezesowi: do czasu wyborów ma proponować, apelować i wzywać rząd Ewy Kopacz do realizacji różnych pomysłów miłych dla ucha wyborców, a nie do wytrzymania dla budżetu.

I tak w tym tygodniu w wywiadzie dla „Faktu” prezydent zwrócił się z apelem do rządu w sprawie planu dopłaty 500 zł na każde dziecko w rodzinach najbiedniejszych, a także na kolejne dzieci, poczynając od drugiego w rodzinach o średnim dochodzie. „Jeżeli rząd do tego nie przystąpi, a jasnej deklaracji podjęcia szybkich prac nad tą sprawą nie będzie do końca tego roku, to ja osobiście przystąpię do przygotowania projektu ustawy” – zapowiedział. A między wierszami czytamy: z rządem z PiS uda się na pewno.

Ten prezydencki przekaz, uzgodniony z centrum dowodzenia przy ul. Nowogrodzkiej, wzmocnił w czwartek Ryszard Czarnecki: „Prezydent Duda jako człowiek dobry, szlachetny, miłosierny chce, aby rząd się wykazał po prostu”. I Zaapelował, żeby rząd skorzystał z szansy, którą mu „oferuje jak na tacy” prezydent.

Prezydent (też w wywiadzie dla „Faktu”) powtórzył, że powoła Narodową Radę Rozwoju i że liczy na jej dobre współdziałanie z rządem (wiadomo, że tym z PiS). Rada ta, wymyślona jeszcze przez Lecha Kaczyńskiego, ma być forum do dyskusji dla ludzi o bardzo różnych poglądach i profesjach.
W poprzedniej (działała kilka miesięcy, powstała na początku 2010 r.) znalazło się miejsce m.in dla profesorów Zyty Gilowskiej, Witolda Orłowskiego i Stanisława Gomułki, a także dla Henryki Bochniarz i Rafała Dutkiewicza. O tym, kto tym razem został do niej zaproszony, na razie nic nie słychać.

I trudno sobie wyobrazić, aby poważni eksperci czy ekonomiści dali się
do prac w tej Radzie namówić. Bo w tej chwili wygląda na to,
że ma ona pisać ustawy na polityczne, kampanijne zamówienie PiS.
Widać, że choć Andrzej Duda, choć oddał partyjną legitymację,
to z PiS jednak nie wyszedł. Czuje ciężar zobowiązania wobec partii,
która go na prezydencki urząd wyniosła
(za swoje pieniądze i chowając samego prezesa PiS).

I teraz spłaca to zobowiązanie, agitując na rzecz PiS, bez którego on sam
– jak mówi – jako prezydent nic zrobić nie może.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 13:27, 17 Sie 2015    Temat postu:

Piotr Sarzyński
17 sierpnia 2015

Kolejne spory o pomniki Lecha Kaczyńskiego
Dzielenie przez rzeźbienie

Wygląda na to, że im bardziej umacnia się PiS w polityce,
tym większa gotowość różnych władz miejskich do stawiania
pomników Lechowi Kaczyńskiemu.


Zaczęło się od obelisku w Skórczu (2010 r.), później była statua
w Radomiu (2013 r.), następnie w Dębicy i Siedlcach (2014 r.),
w tym roku zaś stanęło popiersie w Mińsku Mazowieckim.
Nie udało się projektu przeforsować w Łodzi, za to udało –
w Szczecinie. Wszystkie te inicjatywy łączy to, że dzielą.

Praktycznie każdej realizacji towarzyszyły protesty, pikiety, a nawet akty
wandalizmu. Nie inaczej jest w Szczecinie, gdzie najpierw na zwarcie
poszli radni, a teraz, w ślad za nimi, mieszkańcy. Łączy także –
przynajmniej na razie – żenująco niski poziom artystyczny.
Pal licho ckliwy realizm, najgorsze, że nieudolni rzeźbiarze nie potrafili
nawet wiernie oddać podobieństwa do byłego prezydenta.
Jedynie autor pomnika w Dębicy miał ambicję pójść w metaforę.
Wyszedł mu bezręki prezydent wyglądający jak zabalsamowana mumia egipska.

Jak będzie w Szczecinie? Pomnik ma powstać z dobrowolnych składek mieszkańców i to należy zapisać na plus. Jest już dla niego wybrane miejsce. Na skwerze im. Lecha Kaczyńskiego, w samym sercu miasta, tuż obok przepięknej Filharmonii Szczecińskiej.

Trudno o bardziej reprezentacyjną lokalizację, choć można mieć wątpliwości, czy uda się niekolizyjnie połączyć pomnik z zobowiązującym otoczeniem (Brama Królewska). Wszystko zależy od ostatecznego projektu artystycznego. Czy zwycięży pokusa gigantomanii? Czy górę weźmie chęć dominacji czy pokora wtopienia się w kontekst? Choć po statui, z założenia zazwyczaj gloryfikacyjnej, trudno oczekiwać dobrego smaku.

Niezależnie jednak od estetycznych rozstrzygnięć istotne pozostaje
pytanie: czy przyzwoite jest trwałe zawłaszczanie przestrzeni publicznej
pod jedną z politycznych opcji? Czy postaci ze współczesnej przecież
polityki nie powinny jednak poczekać (choćby i kilkadziesiąt lat)
na utrwalanie w brązie i spiżu? Pomniki w Polsce stawia się łatwo.
Ale też – jak pokazała najnowsza historia – stosunkowo łatwo obala. Warto?

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 11:06, 21 Sie 2015    Temat postu:

21.08.2015
piątek

Brawo prezydent Duda!
Jarosław Makowski

Tak oto spada „maska prezydenta wszystkich Polaków”, a zostaje twarz
PiS-owskiego żołnierza. I za tę szczerość jestem prezydentowi Dudzie wdzięczny.

1.
Są dwa sposoby reakcji na pokusę, jaka staje przed politykiem.
Albo pokusę odrzuca. Albo jej ulega.
Prezydent Andrzej Duda już w drugim tygodniu swojego urzędowania
stanął przed pokusą referendalną. Złożyli mu ją partyjne koleżanki
i koledzy z PiS. A dokładniej: niedawna szefowa jego kampanii
prezydenckiej, dziś kandydatka na premiera, Beata Szydło.

Prezydent Andrzej Duda pokusie uległ. Przychylił się do wniosku PiS,
by w dniu wyborów, 25 października, przeprowadzić referendum
w sprawach, które na tacy podało Dudzie Prawo i Sprawiedliwość
– złożył więc wniosek do Senatu, który teraz zdecyduje,
czy referendum będzie, czy też nie.
Referendum ma dotyczyć trzech spraw: raz, rozpoczęcia edukacji
przez sześciolatki, dwa, cofnięcia reformy emerytalnej, trzy, prywatyzacji
Lasów Państwowych. Wszystkie te pytania ułożyli politycy
PiS i współpracujące z partią Kaczyńskiego organizacje.

2.
Gdyby prezydent Duda oparł się referendalnej pokusie, pokazałby,
że jego słowa o budowie wspólnoty, o trosce o jakość demokracji,
o szukaniu porozumienia – mają potwierdzenie w czynach.
Pokazałby też, że jest samodzielnym graczem politycznym,
któremu zależy na dobry wspólnym, a nie tylko na dobru PiS-owskim.

Ale w chwili, gdy Duda referendalnej pokusie ulega, jasno pokazuje,
że całe to gadanie o wspólnocie, o dialogu, o budowaniu mostów,
o prezydencie, który chce łączyć, a nie dzielić, możemy wrzucić do kosza.
Jedną decyzją prezydent Duda sprawia, że spada „maska prezydenta
wszystkich Polaków”, a zostaje twarz PiS-owskiego żołnierza.
I za ten akt jasnego wyłożenia przez Dudę kart na stół trzeba być wdzięcznym.
Wiemy, na czym stoimy.

Jednak na tym nie koniec: prezydent Duda autoryzuje kłamstwo.
A kłamstwo kryje się w trzecim pytaniu dotyczącym tego, czy zgadzasz się
na prywatyzację Lasów Państwowych. Szkopuł polega na tym, że żadna
partia polityczna nie chce prywatyzacji Lasów Państwowych.
Prywatyzacja Lasów Państwowych jest kłamstwem, które PiS powtarza
jako swoją propagandę, sądząc, że kłamstwo powtórzone X razy
stanie się w końcu prawdą. Innymi słowy, Polki i Polacy mają
w referendum odpowiadać na pytanie, które jest wymysłem PiS-owskich propagandystów.

3.
Nie jestem przeciwnikiem referendum. Pod warunkiem, że jest ono dobrze przygotowane – że poprzedza je szeroka akcja informacyjna i dyskusja społeczna, pokazująca konsekwencje podejmowanych przez obywateli decyzji. Tym bardziej Duda powinien się zastanowić dwa razy, widząc, jak jest traktowane przez polityków referendum, rozpisane przez byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Jestem więc przeciwnikiem referendum, gdy jest dyktowane albo politycznym cynizmem, który ma grać tylko na korzyć jednej partii – w tym przypadku na korzyść PiS. Albo politycznym kłamstwem, które w tym przypadku jest zawarte w trzecim PiS-owskim pytaniu.
Takimi działaniami partia Jarosława Kaczyńskiego sprawia, że instytucja referendum, słabo zakorzeniona w naszej praktyce demokratycznej, zostanie zbanalizowana. Jasne, że to żadna zbrodnia, ale po prostu błąd.
4.
I rzecz ostatnia: Duda i PiS przy okazji sposobu i stylu rozpisania
nowego referendum pokazują, jak będzie wyglądać praktyka
polityczna, gdyby Prawo i Sprawiedliwość stworzyło po wyborach rząd.

Otóż każda instytucja państwowa – od prezydenta poczynając, poprzez premiera, parlament, media publiczne (sorry: narodowe), a na służbach specjalnych kończąc – będzie użyta do tego, by realizować PiS-owskie cele polityczne i ideologiczne. Praktyki IV RP, o których dziś już niewielu chce pamiętać, mogą się okazać zaledwie pieszczotami wobec nowych standardów, które zostaną wprowadzone w ramach podnoszenia kraju z ruin i odnowy moralnej wspólnoty.

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 11:07, 21 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 12:43, 22 Sie 2015    Temat postu:

KtośKtoś

22 sierpnia o godz. 12:23 27200
A ja mam zapytanie: jak wy w “Polityce” radzicie sobie z tym? :

[link widoczny dla zalogowanych]

-
woytek
21 sierpnia o godz. 8:03 27152

Jak nikt nie chce prywatyzacji lasów panstwowych , to referendum
to potwierdzi, więc to nie jest żadne kłamstwo, ani PiS , ani prezydenta.

Gorzej jest z obniżeniem wieku emerytalnego, bo cały świat chce go
podwyższać, a Polacy chcą go obniżać. Państwowe fundusze emerytalne
trzeszczą w szwach z powodu długiego życia niezdyscyplinowanych
obywateli, którzy nie chcą umierać w czasie przewidywanym
przez fachowców od ubezpieczeń.


Co do sześciolatków , to wynik referendum jest emocjonalnie obojętny dla wyborców.
Pan redaktor nadużywa zarzutu kłamstwa politycznego.
Czy wielkim kłamstwem politycznym transformacji okazał się 20 stopień zasilania
w energię elektryczną , czy to jest skandaliczna prawda, oto jest pytanie do ekipy,
co rządziła ostatnie 8 lat?
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 12:18, 26 Sie 2015    Temat postu:

25.08.2015
wtorek

Drobne grzeszki prezydenta
Jarosław Makowski
1.
Prezydent Andrzej Duda w trakcie swojego zaprzysiężenia
powiedział o sobie: „jestem człowiekiem niezłomnym, człowiekiem wiary”.

Rzadko się zdarza, żeby osoba publiczna – a już z pewnością polityk – mówiła o sobie w taki sposób. I takim językiem. To raczej przywilej obserwatorów obywateli i odbiorców słów oraz czynów osób publicznych. To my, „zwykli zjadacze chleba”, stajemy się „cenzorami” ich działań, by po namyśle i ocenie wydać sąd. Każdy zgodnie ze swoim sumieniem.
I rzeczywiście, zdarza się, że – patrząc na życie człowieka, na jego wybory – mówi się powszechnie o kimś: „to jest człowiek niezłomny”. Przykładowo: człowiekiem niezłomnym był ostatni przywódca powstania w warszawskim getcie, Marek Edelman. Mówimy też o kimś: „to jest człowiek wiary”. Przykładowo: człowiekiem wiary dla milionów Polaków (i nie tylko) był Jan Paweł II.

Andrzej Duda mówiąc o sobie, że jest „człowiekiem niezłomnym” i „człowiekiem wiary”, pokazał, jak sądzę, swoje poczucie moralnej wyższości. Ma do tego oczywiście prawo. Tyle że w ten sposób bardzo wysoko – przede wszystkim dla samego siebie i swoich poczynań – zawiesił moralno-etyczną poprzeczkę.

Przypuszczam, że dla większości z nas, a już z pewnością dla piszącego
te słowa, jest to poprzeczka wręcz nie do przeskoczenia.
By nie rzec – ujrzenia. Nie jestem ani człowiekiem radykalnej
niezłomności, a moja wiara raczej jest utkana z szeregu
wątpliwości niż oczywistych pewności.

2.
Dlatego przyznaję: ogarnęło mnie rozczarowanie, kiedy zdałem
sobie sprawę, że prezydent Andrzej Duda – człowiek prawy, niezłomny
i głębokiej wiary za jakiego się podaje, i chce, żeby tak go postrzegać –
rozmienia swój zdobyty co dopiero kapitał na drobne.
Podam kilka przykładów, opisywanych zresztą ostatnio przez media.
Przykładów, które dają do myślenia:

Po pierwsze, Andrzej Duda był jednym z tych europosłów,
którzy zatrudniali asystentów na fikcyjnych etatach.
Po drugie, Andrzej Duda nadal „blokuje etat” na Uniwersytecie
Jagiellońskim, choć w kampanii upominał się gorliwie o pracę dla młodych.

Po trzecie, Andrzej Duda jeszcze jako poseł RP podróżował na koszt
Sejmu do Poznania, żeby wykonywać obowiązki poselskie.
Tyle że w tym czasie prowadził na prywatnej uczelni wykłady,
za które pobierał wynagrodzenie.

3.
Powie ktoś, machając ręką: to są drobne sprawy. Albo: to źli dziennikarze czepiają się prezydenta Andrzeja Dudy. Albo: Makowski szuka na siłę dziury w całym.
To prawda, że uchybienia – a raczej grzeszki, by użyć bliższego prezydentowi Dudzie języka teologicznego – nie są aż tak wielkie. Ba, może nawet po nagięciu prawa czy odpowiedniej interpretacji zdarzeń da się czyny pana prezydenta Dudy wytłumaczyć, choć on sam się do tego nie kwapi.

Tyle że w przypadku człowieka, który chce wyznaczać standardy publicznej moralności, który do obiegu publicznego jako kryterium oceny poczynań polityków wprowadza kategorie grzeszności – to słabe pocieszenie. Kiedy więc widzę, jak te drobne grzeszki prezydenta Dudy wychodzą na światło dzienne i jak są zarazem przez „człowieka niezłomnego” i „człowieka wiary” banalizowane, to na myśl przychodzą mi słowa z Biblii, które zapisał św. Łukasz: „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie” (zob. Łk 16,10).

Te słowa św. Łukasza zapewne zna prezydent Andrzej Duda.
Ciekawe, co by czuł, gdyby je dziś sobie przypomniał?

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 16:56, 30 Wrz 2015    Temat postu:

30.09.2015
środa

Kaczyński i jego wrogowie
Jarosław Makowski

Ci, którzy dziś mogą wynieść Kaczyńskiego do władzy,
jutro staną z rachunkiem do zapłaty w jego drzwiach

1.
Jarosław Kaczyński szykuje się do przejęcia władzy.
Wie, że październikowa rozgrywka parlamentarna to ostatni moment,
kiedy znów może rządzić. Prezes PiS wie też, że – by osiągnąć swoje
cele polityczne – będzie musiał działać szybko. O ile jednak, jeśli PiS
przejmie władzę, możemy być pewni „szarpnięcia cugli”,
o tyle wciąż nie wiemy, co dokładnie zamierza Kaczyński zrobić.
Nie wiemy, jakie będą jego pierwsze decyzje, włącznie z tą główną,
czy sam przejmie ster rządzenia, czy pozwoli sobie na eksperyment,
by premierem została Beata Szydło.

Kaczyński może sobie na ten luksus, by Szydło została premier,
pozwolić, gdyż wie, że jego siła polityczna nie jest zagrożona.
Może więc oddać władzę techniczną, bo zabsolutyzował władzę polityczną.
Nie musi brać odpowiedzialności za codzienne decyzje, które trzeba
podejmować, gdy się rządzi, aby podejmowane w państwie rządzonym
przez PiS decyzje były zgodne z jego wolą. To, że prezydent Duda pod
osłoną nocy jeździ do mieszkania prezesa, by odbierać instrukcję,
co robić, jest tego najlepszym świadectwem. Jarosław Kaczyński
„nic nie musi, ale wszystko może”, gdyż ma „władzę bez władzy”.

Zresztą: prezydent Duda to wie, i dobrze kombinuje, jeśli myśli
o drugiej kadencji. Lepiej, sądzi otoczenie Dudy, dziś odebrać trochę
upokorzenia od Kaczyńskiego niż się z nim kopać, co oznacza tylko jedno:
porażkę Dudy. A przecież także prezydent wie, że za 5 lat będzie
w innej sytuacji politycznej – takiej, w której będzie
najprawdopodobniej mógł się wybić na niezależność.

2.
Jednak ta komfortowa sytuacja polityczna, w której znalazł się dziś
Kaczyński, ma jedno fundamentalne zagrożenie. Otóż, jeśli prezes
wygra wybory i PiS zmontuje rząd, to największym problem Jarosława
Kaczyńskiego wcale nie będzie, przynajmniej w pierwszym okresie
rządzenia, opozycja, ale dzisiejsi sojusznicy szefa PiS.
Ci, którzy wynoszą go do władzy, jutro staną się jego wrogami.

Dlaczego? Ano dlatego, że obecni „przyjaciele Kaczyńskiego”
dzień po zwycięstwie PiS zaczną wystawiać rachunki za poparcie.

Kto w tej kolejce się ustawia?

Przede wszystkim grupy ludzi, którzy – w odróżnieniu od Kaczyńskiego
– kierują się w życiu publicznym ideologią, a nie polityczną kalkulacją.
A więc do drzwi Kaczyńskiego zapukają ruchy pro-life, które na czele
z Panią Kają Godek, zaczną się domagać całkowitego zakazu aborcji.

Dalej, w gabinecie prezesa pojawią się hierarchowie, którzy zażądają
zakazu in vitro z jednej strony, a z drugiej dotacji finansowych na swoje
dzieła myśli wszelakiej. Już następnego dnia po wygranej pojawi się też
ks. Tadeusz Rydzyk, którego lista żądań jest długa: od stanowisk
politycznych dla jego ludzi, po – znów – dotacje finansowe dla jego
projektów.

To nie koniec. Do drzwi prezesa zapukają państwo Elbanowcy ze
stowarzyszenia „Ratujmy Maluchy”, by dopiąć swego, czyli cofnąć
reformę „sześciolatków”. I, co nie bez znaczenia: Kaczyński będzie
musiał spłacić długi zaciągane obecnie wobec związkowców, na czele
z górnikami, których mami się tym, że przemysł górniczy może
funkcjonować bez głębokich reform.

Każda z tych grup jest o tyle dla Kaczyńskiego niebezpieczna, że nie zna
słowa kompromis. Nie idzie na ustępstwa. To będzie sytuacja: albo –
albo; albo PiS realizuje nasze postulaty, albo wypowiadamy
posłuszeństwo. Tyle że Kaczyński nie lubi, gdy przystawia się
mu karabin do głowy, kiedy próbuje się go straszyć. Prezes nie może
sobie pozwolić na sytuację, by być zakładnikiem takiej czy innej grupy
lobbingowej – nawet tak silnej, jak korporacja o. Rydzyka czy związki zawodowe.

Dlatego tuż po wyborach, jeśli PiS utworzy rząd, możemy być świadkami
szybkiego politycznego trzęsienia ziemi – i w konsekwencji rozpadu
tej zdawać by się mogło zwartej jak pięść dzisiejszej koalicji anty-
Platformowej. Sytuacji podobnej do tej, w której Kaczyński nie zawahał
się pozbyć z partii ówczesnego marszałka Sejmu Marka Jurka, gdy
ten próbował prezesa szantażować domagając się zapisu
w Konstytucji całkowitej ochrony życia poczętego.

3.
Dlatego Jarosław Kaczyński, jeśli PiS wygra wybory, przekona się

na własnej skórze, jak głęboka mądrość skrywa jest w stwierdzeniu:

„Panie Boże, chroń mnie przed fałszywymi przyjaciółmi, bo z wrogami sam sobie poradzę”.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 17:53, 30 Wrz 2015    Temat postu: Re: PiS

--
Wielochodówka z rozwiązaniem ----> diagramowym

[link widoczny dla zalogowanych]
-

Diagram --- 1
Mat w 5 posunięciach --- #5

1. Hg8+ - Kxg8
2. Se7+ - Kh8 -- diagram --- 2
3. Sf7+ -- Wxf7
4. Wxc8+ - Wf8
5. Wxf8 - mat -- diagram -- 3

--
2_3
Diagram -- 2
1. Hg8+ - Kxg8 - 2. Se7+ - Kh8 -- -- -- 3. Sf7+ - Wxf7 - 4. Wxc8 - Wf8 - 5. Wxf8 - mat

Przez pokazywanie pozycji szachowych na diagramach jest większa
możliwość reklamy szachów jak i edukacji szachowej.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 9:06, 01 Paź 2015    Temat postu:

Anna Dąbrowska 29 września 2015

Małgorzata Wassermann: --- adwokatka smoleńskiego mitu
Córka smoleńska

Młoda, elokwentna, wykształcona adwokat, z porządnego domu –
jak mawia prezes PiS. Małgorzata Wassermann, córka Zbigniewa, jest
przymierzana do fotela ministra sprawiedliwości.
Ściślej – prawdy i sprawiedliwości.

Małgorzata Wassermann jest adwokatem frontowym, który dobrze
radzi sobie w sali sądowej.Małgorzata Wasermann/Archiwum prywatne
Małgorzata Wassermann jest adwokatem frontowym, który dobrze
radzi sobie w sali sądowej.
Na pogrzebie swojego ojca Małgorzata Wassermann (rocznik 1978)
musiała widzieć transparent z napisem: „Mam nadzieję, że spuściznę
po Zbigniewie Wassermannie przejmie Zbigniew Ziobro”.
Dziś jest pierwsza na krakowskiej liście PiS do Sejmu, a Ziobro ostatni
w Kielcach. Ona mandat poselski ma w kieszeni, a przy Nowogrodzkiej
mówią, że prezes szykuje ją na szefową resortu sprawiedliwości.
Jest jednoznacznie kojarzona z frakcją przeciwną Ziobrze, choć to
Ziobro kiedyś polecił Kaczyńskiemu krakowskiego prokuratora
Zbigniewa Wassermanna, po latach ministra,
koordynatora służb specjalnych w rządach PiS.

Polecę na Księżyc

Wdowa po Zbigniewie Wassermannie, inaczej niż inne smoleńskie wdowy,
oddała publiczne pole córce. Widać, że Małgorzata wzięła na siebie wielki
ciężar. Ci, którzy ją znają, wcale się nie dziwią, bo była z ojcem bardzo
emocjonalnie związana, ale niektórych przeraża jej radykalizm.
„Hipoteza zamachu jest prawdopodobna. Bardzo. Wiedzą o tym ci, którzy
– tak jak ja – mają dostęp do akt śledztwa. (…) Sądzę, że poważnie
bierze ją pod uwagę także Donald Tusk” –
mówiła Bogdanowi Rymanowskiemu w ich wspólnej książce
„Zamach na prawdę”, która ukazała się na dwa dni przed piątą rocznicą katastrofy.

Jest zdeterminowana: „Jestem gotowa polecieć nawet na Księżyc, by wyjaśnić tę katastrofę”.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 9:19, 01 Paź 2015    Temat postu:

-
axiom1
1 października o godz. 7:48 27368

Makowski wiecej niz zadziwia.
Kraj tonie w dlugach, recordowy deficy zaplanowany na 2016,
nastepne 55 mld zl na konto polskich dzieci.
To juz 27 kolejny deficyt budzetu. To sprawa piekielnie wazna !!!.
Dlug publiczny siegnal juz 1100 mldz zl. dlugi gospodarstw domowych
rownie wysokie, okolo 800 mld zl, dlugi samorzadow, dlugi handlowe,
dlugi funduszu drogowego, funduszu zdrowia, ….. faktyczny upadek
zus kktory ma zobowiazania bez pokryia na wysokosc 2500 mld zl.

2.5 miliona polakow w kraju nie pracuje, 5 milionow wyemigrowalo
od chwili pokazania sie solidarnosci, jest kryzys demograficzny,
dzietnosc polakow dwa razy mniejsza od tej z Generalnej Guberni.
A tu o blachostkach i na forum tygodnika krajowego.
Brak slow !!! Nawet bluzgow !!!
W jaki sposob Kaczynski bedzie adresowal te problemy.
Jakie ma plany? To jest wazne i nad tym sie trzeba skoncentrowacc
panie Makowski. Tu potrzba pokazac prace mozgu i filozofa.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 19:10, 07 Paź 2015    Temat postu:

Piotr Pytlakowski
7 października 2015

Macierewicz pokazał się w Chicago.
Jakie są plany PiS wobec zdrajcy Tuska?
Diabliki w oczach Antoniego

Antoni Macierewicz wrócił w wielkim stylu.
To, co nawygadywał podczas spotkania z Polonusami w Chicago,
nadrobiło z nawiązką kilkumiesięczne milczenie wiceprezesa PiS.

Macierewicz porównał byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego
do Bieruta i Bermana. Zapytany, czy Donald Tusk był agentem STASI,
odrzekł z filuternym diablikiem w oczach, że na to miłe pytanie odpowiedź
„państwu zostawię, żebyście po czynach sami sobie odpowiedzieli”.
Zapowiedział, że po wyborach zostanie skompletowana lista osób
winnych zamachu smoleńskiego i znajdą się na niej nie tylko Rosjanie.
Także po wyborach powinien trafić do publiczności aneks do raportu
z likwidacji WSI (bo aktualna pani premier go nie podpisze). A dodatkowo
podzielił się pomysłem, zgodnie z którym miejsce po wyburzonym Pałacu
Kultury powinien zająć warszawski Łuk
Triumfalny, czyli kolumna chwały wojska polskiego.

W Chicago Macierewicz miał prawdziwy benefis, sala był ukontentowana,
a bohater wieczoru błyszczał jak za dawnych lat. Z jednej strony to,
co mówił brzmiało jak skecz kabaretowy, ale pobrzmiewały też
złowieszcze tony. Słuchając Macierewicza, można było odbyć skok
w czasie, do okresu IV RP w latach 2005–2007. Dał przedsmak tego,
co nas czeka po wygranych przez PiS wyborach. Jednych to raduje i już
nie mogą się doczekać, innych przeraża, bo dobrze pamiętają, co się wtedy działo.

Najciekawsze, jak ostatni występ wiceszefa PiS i zarazem kandydata
na ministra obrony narodowej wpłynie na notowania tej partii w sondażach
przedwyborczych. Dotychczas PiS szybował wysoko, co mogło wynikać
nie tylko ze słabej pamięci wielu obywateli, ale i ukrycia za kulisami
Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. Beatę Szydło można
było traktować jako przedstawicielkę nowego, bardziej wyważonego
pokolenia polityków PiS. Zawsze lekko nadąsana, a przy tym trochę
monotonna w swoich tyradach, ale jednak nie wygadywała aż takich
głupstw. Androny, które plótł za oceanem pan Antoni, to już powrót
do starej sprawdzonej narracji.

Jeżeli okaże się, że notowania PiS po tym występie wzrosną, będzie
to oznaczać, że Beata Szydło już nie jest potrzebna. Macierewicza aż
strach się bać, ale być może właśnie taki diaboliczny wiceprezes idącej
po władzę partii jest ucieleśnieniem marzeń kilku milionów polskich
wyborców. Hasłami „ukarać zdrajców” i „rozliczyć aferzystów” można
ludowi tak nabełtać w głowach, że wojna polsko-polska nabierze nowej dynamiki.

skomentuj (0)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 19:18, 11 Paź 2015    Temat postu:

wiesiek59
11 października o godz. 15:19

W trakcie 14 lat trwania „wojny z terrorem” pod dowództwem
Stanów Zjednoczonych CIA utworzyła około 50 ośrodków tortur
w 28 krajach, jako dodatek do istniejących już co najmniej 25
w Afganistanie i 20 w Iraku. Do torturowania i mordowania setek,
jeśli nie tysięcy niewinnych osób, wykorzystano też 17 okrętów,
które stały się swoistymi pływającymi ośrodkami tortur.

Państwa, które zezwoliły na przeprowadzanie tortur na swoim obszarze to
między innymi: Stany Zjednoczone (Zatoka Guantanamo), Bośnia, Izrael
, Jordania, Kenia, Kosowo, Litwa, Mauretania, Polska, Katar, Rumunia,
Arabia Saudyjska i Wielka Brytania.

Byłoby zatem miło, gdyby zachodnie media, w próbie oczernienia Rosji
także na podstawie tego, z kim się zadaje, oszczędziły nam cynicznej
bufonady i manipulujących emocjami sloganów na temat
„brutalnego dyktatora Asada” i jego rzekomych „komnat tortur”.
Każdy z chociaż dwoma aktywnymi neuronami bardzo dobrze wie,
kto odpowiada za cierpienie Syryjczyków i wielu innych niewinnych osób
na całym świecie: to ci sami gracze z obszernym udokumentowanym
dorobkiem w zakresie dowodzenia plutonami egzekucyjnymi i komnatami
tortur w Ameryce Południowej, a w czasach bardziej współczesnych –
w Iraku, tylko po to, by osiągnąć swoje obłąkane „geopolityczne”
cele panowania nad światem oraz by nie pozwolić Rosji, Chinom
i wszystkim innym na zuchwałość kwestionowania toksycznego
oddziaływania globalnej hegemonii Stanów Zjednoczonych.

”https://pracownia4.wordpress.com/2015/10/09/zachodni-podzegacze-wojenni-ktorzy-w-wojnie-z-terrorem-zabili-15-miliona-muzulmanow-klamliwie-oskarzaja-rosje-o-zabicie-30-cywilow-w-trakcie-nalotow-na-obiekty-i/

Zapomniałem w poprzednim wpisie o apostrofach.
Bardzo ciekawy tekst.
Komu służymy jako wasale, bez szemrania wykonujący brudną robotę,
bez specjalnych gratyfikacji zresztą?
Moim prywatnym zdaniem, jest pewna spora część polityków
gowinopodobnych, którzy dla władzy i prestiżu zrobią wszystko.
I to niestety w każdej partii politycznej.
Potrzeba znaczenia i władzy zaciemnia im umysły.
Nigdy nie wpadną na to, że są używani jako narzędzie, bardzo łatwo wymienialne zresztą.
Rządnych władzy jest multum, nie mających skrupułów moralnych, jeszcze więcej.
Chrześcijaństwo nie miało problemów z rekrutacją oprawców.
A usprawiedliwienie i rozgrzeszenie mógł otrzymac każdy przydatny.
Te amoralne typki można osądzić niestety dopiero po wiekach, choć
większość jest anonimowa.
Byc może wprowadzających katolicki szariat również oceni dopiero bóg i historia….
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 11:40, 14 Paź 2015    Temat postu:

Paweł Walewski blog
14 października 2015

Kaczyński w sprawie uchodźców:
Cholera w Grecji, dezynteria w Wiedniu, pasożyty...

Według Prawa i Sprawiedliwości uchodźcami mającymi trafić do Polski
powinien zainteresować się minister zdrowia.
Bo to bomba epidemiczna, która u nas wybuchnie.

Jarosław Kaczyński znalazł nowy powód, abyśmy nie wpuszczali
uchodźców do Polski. Podczas spotkania z wyborcami w Makowie
Mazowieckim przekonywał, że fala emigrantów z Bliskiego Wschodu i Azji
niesie ze sobą choroby, jakich dawno w Europie nie było.
„Cholera na wyspach greckich, dezynteria w Wiedniu, różnego rodzaju
pasożyty i pierwotniaki” – wyliczał prezes Prawa i Sprawiedliwości,
jakby prowadził wykład z zakresu chorób tropikalnych i odzwierzęcych.
Słuchali go jednak nie studenci medycyny, lecz ludzie, dla których
wymienione schorzenia kojarzą się z egzotycznymi epidemiami,
na pewno śmiertelnymi.

Przemowa doskonale wpisywała się w tezę o „Polsce w ruinie”,
bo jeśli wymienione plagi spadną na nasz kraj, to znikąd nie nadejdzie
pomoc i wymrzemy jak ludy średniowiecza. Oj, coś pan prezes nie ma
zaufania do polskich służb sanitarnych ani lekarzy, którzy –
zapewnić go o tym powinien szef pisowskiego sztabu wyborczego
dr Marek Karczewski (chirurg) – nie z takimi chorobami jak cholera
radzą sobie od lat.

Warto przypomnieć, że 5 lat temu, podczas kongresu
Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński w swojej okolicznościowej
przemowie raczej wysyłał Polaków na podbój świata, gdzie czają się
nieznane u nas zarazy. „Plaże Egiptu, Tunezji są dzisiaj zaludnione przez
Niemców, Francuzów, Anglików. Polaków tam niezbyt wielu – ubolewał.
– W 2020 roku muszą być tam miliony Polaków!
Polacy muszą mieć prawo do wypoczynku!”.

Ktoś powinien teraz koniecznie zwrócić uwagę prezesowi, że wśród pacjentów poradni chorób tropikalnych oraz oddziałów wyspecjalizowanych w leczeniu tych schorzeń najwięcej jest turystów, którzy wracają z Afryki lub Azji zakażeni tamtejszymi bakcylami. Czasami z powodu własnej nieostrożności, czasem z powodu zwykłego nieszczęścia, ale też często z winy bezmyślnego unikania szczepień (przed którymi swoją drogą straszy wielu zwolenników PiS, zgodnie z zasadą: wara służbom państwowym od mojego zdrowia).

Skoro Jarosław Kaczyński na serio przestrzega przed epidemią, którą może w Polsce wywołać grupa uchodźców, powinien być konsekwentny. Kordony sanitarne tylko wtedy są efektywne, jeśli są stuprocentowo szczelne. A zatem: Prawo i Sprawiedliwość powinno zabronić Polakom wyjazdów zagranicznych w okolice równika, Polskie Linie Lotnicze LOT niech nie myślą o rozwijaniu siatki połączeń do Azji (zaplanowane od 2016 r. trasy trzeba jak najszybciej poddać rewizji i zlikwidować), misjonarzy należy również wycofać z egzotycznych miejsc, bo podczas odwiedzin ojczyzny mogą sprowadzać do nas niebezpieczne bakcyle.

Najlepiej otoczmy Polskę wysokim murem, a wzdłuż linii brzegowej
postawmy zasieki. Będziemy chorować tylko na polskie choroby.
Damy sobie z nimi radę – polskim śledziem i polską wódką.

drukuj pole
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 13:07, 23 Paź 2015    Temat postu:

Redakcja 23 października 2015

Pomocnik last minute dla niezdecydowanego wyborcy

Tym, którzy nadal nie wiedzą, na kogo głosować, albo nie są do
końca pewni, na kogo w niedzielę zagłosują, proponujemy krótką
ściągawkę z programów wyborczych ośmiu największych komitetów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Prawo i Sprawiedliwość

Beata Szydło: „Nikomu nie będziemy zabierać, stworzymy warunki,
żeby starczyło dla każdego”.

Podatek bankowy i od obrotów hipermarketów
Na konwencji programowej w Katowicach Beata Szydło zapowiedziała, że podatek bankowy będzie wynosić 0,39 proc., co da 5 mld zł rocznych wpływów do budżetu. Z opodatkowania sieci handlowych wielkopowierzchniowych wpływy do budżetu wyliczyła na 3 mld zł.

500 zł na dziecko
W ramach programu „Rodzina 500 plus” PiS chce przekazywać miesięcznie
po 500 zł na dziecko w najbiedniejszych rodzinach
(od pierwszego dziecka).
Dla lepiej sytuowanych na kolejne dzieci (tu ma obowiązywać
próg dochodowy). Roczny wydatek z budżetu to 22 mld zł.

Obniżenie wieku emerytalnego
PiS obiecuje przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego,
czyli 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, zamiast 67 lat dla wszystkich.
Koszt roczny dla budżetu: 10 mld zł.

Praca dla młodych i minimalna stawka godzinowa
PiS chce stworzyć „Narodowy program zatrudnienia”. Ma powstać 1,2 mln miejsc pracy dla osób do 35. roku życia. Dodatkowo PiS chce wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej, w tej samej wysokości, co obiecuje PO – 12 zł brutto.

Darmowe leki
PiS obiecał seniorom po 75. roku życia darmowe leki. „Starsze osoby chcą godnie żyć, nie musieć wybierać, czy zapłacą rachunki, czy wykupią recepty. Wielu seniorów musi takich wyborów dokonywać” – mówiła Beata Szydło w czasie jednej z konwencji PiS.

Zmiana w CIT
PiS chce wprowadzić 15 proc. stawkę CIT dla małych firm, których roczny obrót nie przekracza 1,2 mln euro.

VAT i kwota wolna od podatku
PiS chce podnieść kwotę wolną od podatku do 8 tys. złotych.
Proponuje też obniżenie stawki podatku VAT z 23 do 22 proc.


Platforma Obywatelska


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 4 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin