Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PiS_ 2018 - 2019
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 23:22, 14 Gru 2015    Temat postu:

Redakcja 14 grudnia 2015

TVP w liście do KRRiT: Działania rządu destabilizują pracę mediów

Rada Nadzorcza TVP prosi KRRiT o interwencję i wyjaśnienia.

„Rada Nadzorcza TVP na posiedzeniu 7 grudnia 2015 roku poddała
dyskusji kwestię publicznych wypowiedzi przedstawicieli rządu
w kontekście zapowiadanych zmian dotyczących mediów publicznych”
– pisze w imieniu Rady jej przewodniczący Stanisław Jekiełek.

Radę szczególnie niepokoi zapowiadane ograniczenie reklam.
Tymczasem „w obecnej strukturze finansowania, w której dochody
reklamowe stanowią zdecydowaną większość, brak odpowiednich
wpływów z reklam grozi ekonomicznej stabilności TVP”.

W związku z tym przedstawiciele TVP zwracają się do KRRiT z prośbą
o wyjaśnienia dotyczące zarówno charakteru spodziewanych zmian,
jak i ich zakresu czasowego. „W sytuacji pojawiających się publicznie
enuncjacji dotyczących przyszłości mediów publicznych, destabilizujących
ich funkcjonowanie i uderzających w podstawowe interesy programowe
i ekonomiczne TVP SA, zwracamy się Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
z prośbą o interwencję” – czytamy w liście.

Media publiczne to po Trybunale Konstytucyjnym drugi front walki PiS
i drugi kluczowy rejon do przejęcia. Tradycyjne media mają być
zastąpione „narodowymi”, które będą kłaść nacisk na promocję
Polski i edukację historyczną. Zostaną przy tym, wedle zapowiedzi,
odpolitycznione, zaczną zaś pełnić funkcję przede wszystkim
kulturotwórczą. PiS obiecuje lepszy program i zero komercji.
Ale na jakich ta rewolucja dokona się warunkach – nie do końca wiadomo.

Wiadomo, że publiczna telewizja, radio i jego oddziały lokalne oraz
Polska Agencja Prasowa znikną jako spółki, przestaną funkcjonować jako
instytucje kultury, a zaczną jako „państwowe osoby prawne”.
Nie będzie prezesów – będą dyrektorzy. Abonament (10 zł od firmy
lub gospodarstwa domowego) będzie zaś ściągany powszechnie.
Media mają być „uczciwe” – deklaruje Krzysztof Czabański, poseł PiS
i pełnomocnik rządu do spraw przygotowania reformy publicznej radiofonii i telewizji.

Czytaj także: TVPiS, czyli PiS bierze się za media

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 0:14, 15 Gru 2015    Temat postu:

14.12.2015 -- poniedziałek

PiS smażone na głębokim oleju
Ziemowit Szczerek

„wPolityce” pisze o „szaleństwie europejskich elit”, które nie pojmują
światłej myśli PiS. Czyli już wiadomo, kto tu zwariował.

PiS odklejało się od rzeczywistości stopniowo.
Najpierw od mainstreamu polskiego, obecnie – od mainstreamu
zachodniego. Krytyka ze strony mainstreamu polskiego zaowocowała
paranoją – że Komoruski, że kondominium, że zdrada narodowa.

Krytyka ze strony mainstreamu europejskiego powinna, teoretycznie,
otworzyć PiS oczy i uświadomić, że są czymś we współczesnej Europie,
łagodnie mówiąc, mocno anachronicznym i uznawanym za konfliktogenne
, niedialogowe i niezbyt lubiane, ale okazuje się, że nic z tego.
To Europa oszalała.

To już jest droga, obawiam się, prosto w dół, w głęboką paranoję,
w której PiS za chwilę się będzie smażyć, jak kurczaki z KFC w głębokim
oleju. Bo już próbowali sobie tę krytykę tłumaczyć rozpaczliwie wrażą
działalnością Lisa i Michnika, ale chyba powoli dociera, że Michnik i Lis
to może i diabły, ale jednak nie na skalę ogólnoświatową.


No więc PiS, niestety, odpycha Polskę od zachodniego świata,
a biorąc pod uwagę, że w Europie Środkowej nie bardzo jest
gdzie płynąć, to jeśli nie Zachód – to Wschód.
W każdym razie – do Białorusi, sparanoizowanej na sposób poradziecki
i na poradziecki sposób odklejonej od świata, dołącza bratnia Polska.
Sparanoizonwana i odklejona od świata na sposób narodowo-katolicki.

No, chyba że pójdziemy w bunkry, jak swego czasu Albańczycy.
Sam jestem niezmiernie ciekawy, co z tego będzie.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 12:25, 15 Gru 2015    Temat postu:

jakowalski
15 grudnia o godz. 10:14

Tyle, że na tzw. Zachodzie nie ma już właściwie nic, na czym powinniśmy
się w Polsce wzorować. Ich dobrobyt pochodzi przecież głównie
z eksploatacji kolonii, a że my ich nie mieliśmy i raczej mieć nie
będziemy, to musimy znaleźć sobie zupełnie inną drogę rozwoju niż
Zachód, który przecież obecnie znajduje się od lat w stanie permanentnej
recesji i kryzysu nie tylko gospodarczego, ale także i społecznego.

Poza tym, to Unia już się właściwie rozpadła – powróciły właśnie kontrole
na granicach Francji, także tych z Niemcami. Parę dni temu przez takową
przejechałem (pod Miluzą) – autostrada zastawiona barykadą, jak ta
pomiędzy NRD i NRF z lat zimnej wojny.

A tak generalnie, to po co Polsce członkostwo w upadającej dziś
na naszych oczach Unii? Przecież Unia od lat jest, o czym ciągle
przypominam, w głębokiej recesji gospodarczej,
a teraz dochodzi także jej upadek kulturalno-społeczny.

Przede wszystkim, to członkostwo Polski w Unii oznacza ucieczkę kapitału
(w tym tego najcenniejszego czyli ludzkiego) z Polski oraz niemożliwość
prowadzenia przez Polskę samodzielnej polityki gospodarczej nastawionej
na rozwój w Polsce nowoczesnego przemysłu oraz naszej własnej,
polskiej myśli technicznej. A bez nowoczesnego przemysłu i bez naszej
własnej, polskiej myśli technicznej, to skazani będziemy dalej na bycie
rynkiem zbytu dla zachodu Europy oraz dostarczycielem taniej siły
roboczej dla tejże zachodniej Europy, czyli takimi Filipinami,
tyle że na bardzo bliskim, a nie na dalekim wschodzie.

Patrzmy więc na Wschód a nie na Zachód.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 10:42, 17 Gru 2015    Temat postu:

-
Krzysztof Burnetko blog
17 grudnia 2015

PiS chce pełnej inwigilacji internetu?
Wołanie na puszczy

Pod płaszczykiem ustawy antyterrorystycznej PiS wprowadzi możliwość
pełnej inwigilacji sieci. Czy lud się zmobilizuje, tak jak w sprawie ACTA
– to się okaże.

Nagłośnienie przez Ryszarda Petru planu wprowadzenia pod płaszczykiem
ustawy antyterrorystycznej możliwości pełnej inwigilacji internetu
ma nie tyle służyć opamiętaniu się władz, ile być sygnałem dla obywateli.

„Wołanie na puszczy” – tak w czasach PRL jeden z cykli swoich felietonów
tytułował uznany publicysta antykomunistycznej opozycji
Stefan Kisielewski. Mogłoby się wydawać, że podobny sens
(czytaj: bezsens) ma dziś analizowanie aktów prawnych projektowanych
przez aktualną większość parlamentarną. Co dzień pokazuje ona bowiem
, jak można manipulować przepisami albo zwyczajnie je łamać
w imię słynnej na powrót zasady, że nad prawem stoi wola narodu.

O ile jednak na przemówienie do rozsądku władzy nie ma już co liczyć,
to jest szansa na mobilizację obywatelską. Dlatego tak ważne są alarmy
przed ewentualnymi ograniczeniami naszych swobód.
Takie choćby jak zwrócenie przez Ryszarda Petru uwagi na plan
dopuszczenia do pełnej inwigilacji internetu przez służby specjalne.

Możliwość taką dawać ma im przygotowywana przez szefa MSW
Mariusza Błaszczaka i koordynatora służb Mariusza Kamińskiego
ustawa antyterrorystyczna. Petru sugeruje, że ustawa przewidywać ma
m.in. kontrolę korespondencji mailowej (a ponadto zakaz demonstracji).
Naturalnie to służby (a w praktyce ich polityczni dysponenci) oceniałyby
poziom zagrożenia terroryzmem, a więc i decydowałyby o zakresie
inwigilacji. W praktyce pozwalałoby to im kontrolować obywateli i zbierać
na nich tzw. haki. Znamienne ma być i to, że jeszcze niedawno
szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch przekonywał,
że Polski terroryzm praktycznie nie dotyczy.

Nagłaśniając niebezpieczeństwa wynikające z szykowanej ustawy, lider
Nowoczesnej liczy zapewne na mobilizację głównie młodych rodaków.
Pamięta przecież skalę oburzenia, jakie powstało wśród nich w związku
z dużo mniej przecież (o ile w ogóle) ingerującym w prawa jednostki
międzynarodowym porozumieniem ACTA.

Odwoływanie się – wobec buty PiS, jego rządu i prezydenta – nie do
władzy, lecz do obywateli, okazuje się jedyną możliwą strategią opozycji.
Skoro aktualna większość parlamentarna nie chce dialogu, to pożądana
przecież w cywilizowanej demokracji tzw. konstruktywna
opozycja nie jest widać obecnie w Polsce możliwa.

Inny cykl swoich felietonów Kisiel nazwał „Głową w mur”.
Z czasem głowa okazała się mocniejsza. I mur się rozpadł.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 13:25, 18 Gru 2015    Temat postu:

Redakcja 18 grudnia 2015

Nocny atak Macierewicza na Centrum Kontrwywiadu NATO.
To pachnie jakąś tragifarsą

Wchodzenie do jakichkolwiek instytucji natowskich w Polsce,
w nocy, z niejasnymi zamiarami – budzi zdziwienie i niepokoi, ale w
jakiejś mierze trochę śmieszy – mówił w TOK FM Bronisław Komorowski.

Dziś w środku nocy do pomieszczeń nowej placówki NATO w Warszawi
weszli m.in. Piotr Bączek (szef Służby Kontrwywiadu)

i Bartłomiej Misiewicz (szef gabinetu Antoniego Macierewicza)
wraz z asystą Żandarmerii Wojskowej.
Jak poinformowała Wyborcza.pl, użyli do tego dorobionego klucza.

Oficerowi dyżurnemu Centrum oświadczyli, że ma opuścić budynek
i wręczyli dokument o przeniesieniu do rezerwy kadrowej.

Dyżurny zawiadomił wówczas o wydarzeniu dyrektora Centrum
pułkownika Krzysztofa Duszę. „Zjawiłem się natychmiast, ale nie
zostałem już wpuszczony do środka, zawiadomiłem więc policję,
ale funkcjonariusze po przyjechaniu na miejsce i konsultacjach
z przełożonymi powiedzieli, że sprawa przekracza ich kompetencje,
i odjechali” – relacjonował „Wyborczej” płk Dusza.

W nocy MON wydał komunikat w tej sprawie, informując:
„18 grudnia 2015 r. pełnomocnik ministra obrony narodowej
ds. utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO
Bartłomiej Misiewicz wprowadził nowego p.o. dyrektora CEK NATO płk.
Roberta Balę do tymczasowych pomieszczeń CEK NATO użyczonych
przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego”.

Wydarzenia, do których doszło w CK NATO, skomentował były szef
resortu obrony Tomasz Siemoniak. „Chyba w historii NATO nie zdarzyło
się coś takiego, żeby kraj członkowski zaatakował placówkę NATO.
Przedstawiciele ministra Macierewicza wyważyli drzwi i zdobywali
Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO. Placówkę, która powstała
w wyniku porozumienia rządów Polski i Słowacji ze wsparciem kwatery
głównej NATO” – powiedział polityk PO.

Do sprawy odnieśli się też w porannej audycji TOK FM
Jacek Żakowski i były prezydent Bronisław Komorowski.

Jacek Żakowski: – Dzisiaj w nocy urzędnicy Macierewicz weszli do
Centrum Kontrwywiadu NATO, ale udało im się tylko przegonić oficera
dyżurnego. Jak pan myśli co to jest za historia?

Bronisław Komorowski: – To pachnie jakąś tragifarsą.
Wchodzenie do jakichkolwiek instytucji natowskich w Polsce,
w nocy z niejasnymi zamiarami – budzi zdziwienie i niepokoi,
ale w jakiejś mierze trochę śmieszy, jak operetka – dlaczego w nocy,
w kraju, który jest członkiem NATO? Nie rozumiem tego.

Przewiduje pan jakieś skutki tej sytuacji? Nasi koledzy NATO się
zdziwią – a może zdają sobie sprawę, że teraz Polska jest inna?

Według mnie jest już zła fala negatywnych opinii o Polsce.
Trudna do powstrzymania. Pojawia się już na świecie troska o to,
że Polska dołączyła do krajów niepewnych. Warto pamiętać, że część
z tych wypowiedzi jest podyktowana troską o całość projektu UE, Polskę.
Ale będą i takie, które będą z satysfakcją eksploatowały wszystkie
polskie błędy i mankamenty, bo będą wyrażane przez osoby, które
zakładają istnienie konkurencji i chętnie skorzystają z każdego
potknięcia Polski, żeby zająć dobre polskie miejsce w Unii i NATO.

---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 13:26, 18 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 12:19, 22 Gru 2015    Temat postu:

21.12.2015 -- poniedziałek

Próba zamachu na generała
Jan Dziadul

Szyki plutonu egzekucyjnego zwiera Stanisław Pięta,
poseł PiS –
a celem jest popiersie wojewody Jerzego Ziętka, zdobiące półpiętro
reprezentacyjnych schodów Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego
w Katowicach. Nikomu do tej pory ta kuriozalna myśl nie przychodziła
do głowy – a przecież przed Ziętkiem od 25 lat defilowali politycy
i wojewodowie z Solidarności, AWS, SLD, PiS, PO – a teraz po
wojewódzkich schodach pnie się do swojego gabinetu wojewoda
z rządu PiS, Jarosław Wieczorek.

Kim jest poseł Pięta? Głupie pytanie, ktoś powie. Każdy przecież widzi.
Ostatnio ostrzegał funkcjonariuszy publicznych, żeby nie ośmielili się
czasem zagrać w podejrzanej hecy Jurka Owsiaka. Ja wam dam Wielką
Orkiestrę Świątecznej Pomocy! – mamrocze pod nosem i wali pięścią w biuro.

Sam nie widziałem, ale tak mówią na mieście. Lubi ład i ustalone zasady.
Zasady cywilizacji białej, nadczłowieczej rasy. Sam nie wiem, jak poradził
sobie z tym amerykański prezydent:
Obama to nadchodząca katastrofa, to koniec cywilizacji białego człowieka.
Chyba płakał cichutko w kąciku.

Polska, niestety, nie zerwała stosunków z USA, przykładając rękę do
cywilizacyjnej katastrofy, ale na szczęście Wielki Brat puścił te mądre
słowa mimo uszu. Poza tym Pięta zajął się już naszym polskim,
ojczystym krajem. Bo Polska (tu cytat wyjęty z Pięty) to niestety
chory kraj, choroba jest nieuleczalna. Ten system musi zostać
unicestwiony, popeerelowskie, czerwone mendy muszą zostać
pozbawione wpływów. Wszystko jedno jak, inaczej utracimy Ojczyznę
i zaprzepaścimy przyszłość naszych dzieci.
Następne pokolenia będą nas przeklinać.

Dzięki Ci Boże za Pietę! Jesteśmy bezpieczni.

A kim był Jerzy Ziętek? – każdy pamięta. Niedawno został katowiczaninem
150-lecia, bohaterem plebiscytu zorganizowanego z okazji rocznicy
założenia Katowic. Ziętek zmarł w 1985 r., Pięta miał wówczas 14 lat.
O Ziętku pisaliśmy wielokrotnie – jeżeli w XX wieku polskie i śląskie losy
były skrajnie poplątane, to on był właśnie ich odzwierciedleniem
i personifikacją. Krótko: powstaniec śląski, w II Rzeczpospolitej
sanacyjny burmistrz Radzionkowa i poseł na Sejm z ramienia BBWR.
W czasie wojny los zagnał go do obozu pracy w ZSRR – do końca swoich
dni nie chciał o tym mówić, choć rozmawialiśmy wielokrotnie.
W 1943 r. zasilił szeregi Wojska Polskiego. I wraz z nim, w stopniu
pułkownika, pojawił się dwa lata później na Śląsku. Był w partii,
ale też z tego powodu w czasach stalinowskich zaglądał w lufę pistoletu.
Był tytanem pracy, ale też konformistą w układach partyjnych.

Wielokrotnie cytowałem jego wypowiedź na łamach POLITYKI –
że bez partyjnego parasola, który trzymał nad jego głową Edward Gierek,
to nic by na Śląsku dla Ślązaków, a i Zagłębiaków nie zrobił.
Choć był wojewodą. To się widziało, czuło i ceniło – choć po rzeczywistości, w której Ziętkowi przyszło żyć i pracować, nie ma
dzisiaj śladu.

Poseł Pięta propozycje „usunięcia i wyczyszczenia” naszego życia z takich ludzi jak Ziętek przedstawił na posiedzeniu sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. Na razie skromnie. Zacznie od popiersia w Urzędzie Wojewódzkim. Ale w Katowicach, na Śląsku, a także w całym kraju – jest co „deziętekizować” (profesora Jana Miodka serdecznie przepraszam). Park Śląski nazwany tym nieszczęsnym mianem – jego dzieło. Katowickie Rondo – także. Na nieszczęście do tego jeszcze: kliniki, szpitale, wyższe uczelnie, niezliczone szkoły i ulice – noszące imię tego nieobojętnego dla Pięty popaprańca.

No i ten pomnik stojący na skwerku w centrum Katowic…
Kiedy pojawiły się dwupasmowe drogi do Bielska-Białej, Ustronia
i Częstochowy (socjalistycznymi autostradami zwane), to mówiło się
politycznie – jedziemy gierkówkami, ale częściej i potocznie – ziętkówkami.

Powiem szczerze – ciężko będzie Pięcie przepchnąć się z tą ideą na naszej
śląskiej ziemi. No, chyba że gryfne śląskie PiS stanie za nim murem.
Tylko czy współtowarzysze zechcą bronić straconych pozycji?
Wszystko może się zdarzyć. Powtórzmy za Piętą: to chory kraj, choroba
jest nieuleczalna. To widać, słychać i czuć –
dotknęła nawet wybrańców narodu. Ale poza tym wszyscy zdrowi.

PS Dość żartów.
To poważna sprawa. Dlatego mam prośbę: nie pozwólmy strącić Ziętka
z postumentów, które – nawet z jego pogmatwanym życiorysem –
mu się na Śląsku należą.

Z nadzieją, że chora myśl nie przekuje się w partyjny czyn –
dla wszystkich szczodra garść serdeczności świątecznych
i noworocznych. Niech się nam darzy.

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 12:21, 22 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 19:33, 25 Gru 2015    Temat postu:

25.12.2015
piątek

Ci fałszywi obrońcy demokracji
Jarosław Makowski

1.
Jak sądzicie, kto jest autorem tych słów: „Ci, którzy głoszą tolerancję,
są często najmniej tolerancyjni. Ci, którzy trąbią o demokracji, bywają
najmniej demokratyczni”? Kaczyński? Pudło. Prezydent Duda? Nie.
Może poseł Piotrowicz, PZPR-owsko-PiS-owski symbol zamachu
na Trybunał Konstytucyjny? Też nie.

Kto zatem? Te słowa wypowiedział… arcybiskup Stanisław Gądecki.
Jak wiemy, tradycją jest, że kiedy Polacy garną się do Kościołów z okazji
świąt, w tym przypadku Bożego Narodzenia, to biskupi przygotowują,
ich zdaniem, ważne homilie. Również w tym roku, jak to zawsze przy
okazji Narodzenia Pańskiego, padło dużo frazesów o potrzebie pokoju,
solidarności, miłości. Pojawił się też wątek miłosierdzia, przede
wszystkim podnoszony w homilii przez kard.
Kazimierza Nycza, który tak mocno jest obecny w nauczaniu papieża Franciszka.

Ale uwagę zwrócił na siebie abp Stanisław Gądecki. I jego słowa:
„Ci, którzy głoszą tolerancję, są często najmniej tolerancyjni.
Ci, którzy trąbią o demokracji, bywają najmniej demokratyczni.

Ci zaś, którzy proponują egalitaryzm, bywają najbardziej
bezwzględnymi elitarystami”.

Słowa hierarchy poznańskiego wygłoszone w czasie pasterki zabrzmiały
tak, jakby zostały wyciągnięte z przekazów dnia, które PiS codziennie
kreśli do swoich posłów i zwolenników. Kogo bowiem abp Gądecki miał
na myśli? Ano tych wszystkich Polaków, którzy w ostatnich dniach wyszli
na ulice i place, by zademonstrować swój sprzeciw wobec poczynań rządu
premier Szydło i prezydenta Andrzeja Dudy. Rządu i prezydenta, którzy
niszczą, wciąż jeszcze młodą, polską demokrację i łamią zasady państwa
prawa. Czy przypominacie sobie, by podobne wystąpienie abp Gądecki
kierował pod adresem marszów, jakie organizowały PiS i Radio Maryja?
Och nie, bo wtedy to była walka o wolność. Dodajmy: słuszną, bo naszą.

A zatem: dziś tym Polkom i Polakom, młodym i starszym, wierzącym
i niewierzącym, którzy widzą ciągoty autorytarne w poczynaniach
rządzącej partii, abp Gądecki w Boże Narodzenie mówi tyle:

„Jesteście fałszywymi obrońcami demokracji”.
Dziękujemy, księże Arcybiskupie.


2.
Ale na tym nie koniec. Bo nie tyle daje do myślenia to, co w homiliach świątecznych hierarchowie mówili, ale to, czego już w ich wystąpieniach zabrakło. Jakich tematów próżno dziś szukać?
Jak dobrze pamiętamy, gdy rządziła poprzednia ekipa, biskupi w czasie ważnych homilii świątecznych nie otwierali ust, by nie straszyć nas zagrożeniem, jakie płynie ze strony gender, in vitro, konwencji antyprzemocowej, związków partnerskich. Teraz, kiedy rządzi PiS, okazuje się, że wszystkie te zagrożenia zniknęły. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Biskupi już nie biją na alarm o upadku naszej cywilizacji. Ksiądz Dariusz Oko nie robi pielgrzymki po Polsce, siejąc mowę nienawiści wobec każdego, kto ma inne zdanie.
Mało tego: mam poczucie graniczące z pewnością, że polski Kościół nie tylko będzie milczał wobec łamania zasad demokracji, których dopuszcza się PiS. Nie będzie też domagał się, jak chcą zwolennicy ruchu prolife, całkowitego zakazu aborcji, co może wywołać nawet pewne wstrząsy, kiedy Tomasz Terlikowski będzie dociskał i rząd, i hierarchów, by dokręcili śrubę.

Otóż przedstawicielom Kościoła hierarchicznego wystarczy to, że będzie z rządem PiS dobijał rozmaitych dealów: od finansowania Światowych Dni Młodzieży w Krakowie poczynając, poprzez rozmaitego typu dotacje na instytutu myśli wszelakiej i świadczenia duchowieństwa, a na Świątyni Opatrzności Bożej kończąc. Dlatego za naiwne uważam głosy tych, którzy piszą, że tylko Kościół może powstrzymać PiS przed dalszą destrukcją państwa. Już widać, że biskupi nie zamierają PiS powstrzymywać, ale raczej skłaniają się ku temu, by partii rządzącej w tej „dobrej zmianie” kibicować. Dlatego czas porzucić płonne nadzieje.
3.
Nie zmienia to faktu, że ci, którym droga jest Dobra Nowina, którzy podzielają nauczanie papieża Franciszka, przepełnione zrozumieniem, dobrocią i akceptacją wobec każdego człowieka, nie powinni odrzucać chrześcijaństwa. Jest ono zbyt cenne, zbyt ważne, by pozostawić je w rękach kościelnych funkcjonariuszy. Jak to mówią zakonnicy: „Dłużej klasztora niż przeora”.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 13:12, 30 Gru 2015    Temat postu:

29.12.2015 -- wtorek

Jak się Ziobrze poplątały dane
Wojciech Szacki

Zbigniew Ziobro, zaproszony wczoraj na monolog do TVP –
wywiadem tego się nie da nazwać – na samym początku z niejaką
dumą wyciągnął infografikę z dwoma słupkami. Jeden słupek,
słup wręcz, miał obrazować pracowitość sędziów niemieckiego
Trybunału Konstytucyjnego, drugi – lenistwo obiboków z al. Szucha.

– 6811 – pokazywał minister sprawiedliwości słup niemiecki –
tyle orzeczeń wydał niemiecki Trybunał w samym tylko 2014 r.!
A nasz ponad dziesięć razy mniej!

W ten sposób Ziobro tłumaczył, że PiS-owi nie chodzi wcale
o sparaliżowanie Trybunału, lecz o zmotywowanie go do rzetelnej pracy.

Przyznam, że dysproporcja słupów i na mnie zrobiła spore wrażenie.
6811 orzeczeń w ciągu roku to przecież prawie 19 wyroków dziennie,
także w soboty, niedziele i święta. Tak to nawet prok. Piotrowicz nie
dałby rady pracować – a Niemcy, jakieś roboty w togach, dają.
Przynajmniej na wykresie pana Ziobry, rzeczywistość wygląda bowiem nieco inaczej.
Niemiecki Trybunał ma okropnie długą i niezbyt piękną nazwę
Bundesverfassungsgericht oraz całkiem przyzwoitą stronę
internetową. Są na niej np. statystyki orzeczeń, rok po roku.


I tak w przywołanym przez pana Ziobrę
roku 2014 Bundesverfassungsgericht wydał 225 wyroków.

Nasz minister sprawiedliwości pomylił się zatem w swoim rekwizycie
trzydziestokrotnie. Jak mu to wyszło? Dodawał dane z różnych lat?
Mnożył przez liczbę landów? Wyczytał z gwiazd?
Bundesverfassungsgericht przez ostatnie 15 lat wydał mniej
wyroków niż mu Ziobro wyliczył w samym 2014 r.

Cieszyć się wypada, że z taką głową do liczb pan Ziobro nie odpowiada
za finanse publiczne naszej ojczyzny. Wniosek, że trzeba się się radować
z tego, że jest ministrem czegokolwiek, byłby wszakże pochopny.

PS Internauci odkryli, skąd się wzięły ziobrodane. To sprawy,
które wpłynęły do Trybunału w Karlsruhe w 2014 r. Ponad 6 tys.
z nich nie zostało przyjętych do rozpatrzenia. Słupki Ziobry to przykład
idealnej manipulacji – Trybunały nie działają z urzędu, lecz na wniosek.
Tych wniosków w Niemczech było 6811, w Polsce – 530.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 19:14, 31 Gru 2015    Temat postu:

31.12.2015
czwartek

Słowo roku 2015: zmiana. Ale czy dobra?
Karolina Wigura

Change, Veränderung, changement, allagí…
Magiczne hasło „zmiana” zrobiło w ostatnich latach
karierę w większości państw zachodniej demokracji.

Dodatkowo przekonanie o konieczności zainicjowania przemian
w polskim systemie politycznym żywi dziś aż 72 proc. rodaków.
To więcej niż w styczniu 1989 r., tuż przed rozpoczęciem obrad
Okrągłego Stołu! W Obserwatorium Debaty Publicznej zbieramy
różne przykłady haseł, które odgrywają szczególną rolę w rozmowach
rodzimych publicystów. Jednak to właśnie „zmianę” szczególnie
gorączkowo odmieniano przez wszystkie przypadki.

Fala zasadniczej krytyki pod adresem III RP przetoczyła się przez Polskę
już w roku 2014. Wskazywano choćby na wymykające się statystykom,
subiektywne poczucie wzrostu nierówności dochodowych,
nieprzekładalność sukcesu Polski w kategoriach makro na perspektywę
mikro itd. Początkowo, wobec nieumiejętności rządzącej ekipy PO-PSL,
aby tę krytykę przepracować, retorykę zmiany zagospodarował
Paweł Kukiz. Na tym samym haśle wyrastały i inne nowe ugrupowania:
.Nowoczesna i Razem.

Jednak była na polskiej scenie politycznej partia, która charakteryzowała
się największą determinacją i najlepiej wyćwiczoną machiną PR.
Tym ugrupowaniem było PiS, i to ono zdołało dzięki zawłaszczonej

retoryce zmiany wygrać wybory. Dostosowano się zatem do gustów
polskiego wyborcy w roku 2015 w maksymalnym stopniu.
Obiecano obniżenie wieku emerytalnego i powrót sześciolatków
do przedszkoli. Ukuto też PR-owy majstersztyk –
nie mówiono tyle o „zmianie” jako takiej, lecz o „dobrej zmianie”.

III RP: zło zinstytucjonalizowane

„Projekt Prawa i Sprawiedliwości ma charakter rewolucyjny.
Partii Jarosława Kaczyńskiego nie chodzi o kontynuację tego,
co się w Polsce zaczęło w roku 1989. […] Kaczyński dąży więc do czegoś,
co będzie radykalnym novum” – pisał ostatnio Filip Memches.
Należy z uwagą czytać ten tekst, trudno bowiem o lepsze określenie
celów PiS. Obecnej ekipie rządzącej nie chodzi jedynie o przyziemną
walkę z nieudolnymi politykami czy układem w tym czy tamtym
środowisku. Polityka powinna być manichejską walką dobra ze złem.


Jedynym sposobem, by zaprowadzić dobro, jest zatem wywrócenie
kolejno każdej instytucji złego państwa. I dodajmy – także wspierających
je paragrafów, przepisów obowiązującego prawa III RP. Prawo to jest
wedle Kaczyńskiego nie tyle wadliwe, ile po prostu moralnie złe, niemal
jak ustawy państw totalitarnych, które prawem były, a jednak na to
miano nie zasługiwały. W ten optyce nie ma miejsca na przesadne oceny.

i Kaczyński jako zło wcielone

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 19:15, 31 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 9:58, 06 Sty 2016    Temat postu:

Marek Ostrowski więcej tekstów tego autora
5 stycznia 2016

PiS rozpoczyna politykę oblężonej twierdzy

Sytuacja kraju na cenzurowanym w UE szkodzi nie tylko rządom
PiS w Polsce, ale Polsce w ogóle. Na razie wydaje się, że PiS tego nie rozumie.
Aż cztery międzynarodowe organizacje dziennikarskie zawiadomiły
Radę Europy o zagrożeniu wolności mediów w Polsce.

W niedzielę Komisja Europejska ogłosiła, że 13 stycznia rozpocznie
dyskusję o „rządach prawa w Polsce”, a komisarz Günter Oettinger
powiedział prasie, że istnieje wiele powodów, by uruchomić mechanizm
kontroli praworządności i monitorować sytuację w Polsce.
Mechanizm taki – zaprojektowany w Unii dwa lata temu – powstał jako
pokłosie sytuacji na Węgrzech. Art. 7 Traktatu Lizbońskiego
przewiduje zawieszenie albo nawet utratę prawa głosu w Unii dla
kraju członkowskiego, który narusza podstawowe wartości unijne.

Taka sankcja jest jednak bronią ostateczną i zanim Unia miałaby
ją stosować, zaprojektowała właśnie monitoring, to znaczy własną
ocenę sytuacji, dialog ze wskazanym krajem, dalej zalecenia, śledzenie
zmian i kolejne zalecenia. Daleka to widać droga, lecz mechanizm byłby
zastosowany pierwszy raz i już sama taka premiera musi uruchomić dzwonki alarmowe.

Na tych łamach konsekwentnie oceniamy, że władza wykonawcza w Polsce
chce praktycznie wyeliminować Trybunał Konstytucyjny z ustroju
państwa, uniemożliwiając mu bieżącą ocenę legislacji.
Dobrze więc, że Komisja chce sytuację zbadać i wydać własną opinię.
Trzeba jednak rozumieć, że sytuacja kraju na cenzurowanym szkodzi nie
tylko rządom PiS w Polsce, ale Polsce w ogóle. Na razie wydaje się,
że PiS tego nie rozumie i przyjmuje wobec władz unijnych politykę oblężonej twierdzy.

Minister spraw zagranicznych, Witold Waszczykowski w wywiadzie
prasowym skrytykował wiceprzewodniczącego KE, Fransa Timmermansa,
który do polskich ministrów wysłał listy z zapytaniami.
Waszczykowski wydawał się w ogóle kwestionować prawo urzędnika
unijnego do stawiania pytań demokratycznie wybranemu rządowi.
„Skąd rości sobie do tego prawo?” – miał się oburzać Waszczykowski.


Minister wzywa na rozmowę przedstawiciela Unii Europejskiej w Polsce
i będzie sam oczekiwał wyjaśnień w sprawie krytycznych wypowiedzi
o Polsce. To bardzo zły początek dialogu z Unią. Raczej wskazywałby
na demonstrowaną w kraju postawę: mamy większość, demokratycznie
wybraną, więc robimy co chcemy, a obcym nic do tego. Jeśli taką postawę
będzie minister Waszczykowski reprezentował dalej – sam się
wyeliminuje z monitoringu.

Z kolei w wywiadzie dla PAP minister mówi, że listy Timmermansa oparte
są wyłącznie na raportach prasowych i że jest zadziwiające, że poważni
politycy inicjują dyskusję na tak wątłej podstawie. To lichy argument.
Na jakiej bowiem podstawie mieliby inicjować? Procedura wstępna służy
wyjaśnieniu sprawy i lepiej, by ministrowie odpowiedzieli Komisji
merytorycznie, a nie ograniczali się do krytykowania prasy zagranicznej,
tym bardziej, że minister nierzetelny czy wręcz fałszywy przekaz zarzuca
gazecie „Frankfurter Allgemeine Zeitung”,
która w Niemczech uchodzi właśnie za miarodajną.

Aż cztery międzynarodowe organizacje dziennikarskie zawiadomiły Radę
Europy o zagrożeniu wolności mediów w Polsce. Oczywiście minister może
mówić o prasie, co chce i jak najgorzej, ale historia sporów między
ministrami a prasą wskazuje, że rzadko ministrowie wychodzą z takich
starć górą. Mało też będzie dla opinii przekonujący argument, że
korespondenci zachodni opierają swoje oceny na fałszywych
podszeptach polskich targowiczan. Dziennikarze wszędzie
konkurują ze sobą i starają o oceny własne.

Byłoby fatalne, gdyby w procedurze wyjaśniania polskie władze stosowały
te same argumenty, których PiS używa na forum krajowym, a zwłaszcza
że Trybunał Konstytucyjny trzeba zdekomunizować albo że jego obrońcy
to komuniści i złodzieje. Taki argument mało kogo przekona.
Należałoby raczej wskazać konkretnie, jakie dotychczasowe konkretne
wyroki Trybunału zawierały komunistyczne i złodziejskie decyzje.
Chyba takich nikt nie znajdzie.

Na razie Unia zwraca się o wyjaśnienia i dialog. Na forum krajowym PiS
korzysta z przewagi parlamentarnej i wszelką krytykę i próby dyskusji
ucina. „Odbieram panu głos, proszę zejść z mównicy”
– to metoda marszałka Sejmu, Kuchcińskiego, a wysłać policjantów
na sędziego – to rada posła Wojciechowskiego.
Chyba PiS wie, że z Komisją Europejską takie metody nie przejdą.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 0:50, 08 Sty 2016    Temat postu:

Kraj
Redakcja 7 stycznia 2016

Prezydent podpisał nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji
Ustawa została już opublikowana w Dzienniku Ustaw i wejdzie
w życie w piątek.

Facebook
Przyjęty przez Sejm 30 grudnia i dzień później przez Senat projekt
nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji zakłada wygaśnięcie
mandatów dotychczasowych członków zarządów i rad nadzorczych
Telewizji Polskiej oraz Polskiego Radia z chwilą wejścia w życie
zmian, zmniejszenie liczebności rad nadzorczych spółek medialnych,
a także powoływanie ich nowych organów przez ministra skarbu
państwa „do czasu wprowadzenia nowej organizacji mediów narodowych”.

Szefowa Kancelarii Prezydenta, Małgorzata Sadurska, ogłaszając decyzję
Andrzeja Dudy, mówiła, że „prezydentowi zależy na tym, żeby media były
bezstronne, obiektywne i wiarygodne”. – Teraz trudno powiedzieć,
żeby obecnie media cechowały się takimi kryteriami.
Własna opinia dziennikarza zastępuje obiektywną informację,
która dociera do słuchacza – stwierdziła.

Wiceminister kultury odpowiedzialny za reformę mediów
Krzysztof Czabański w dniu uchwalenia ustawy przez Sejm mówił,
że to pierwszy krok zmierzający do „naprawy mediów publicznych”.
W marcu PiS chce zmienić strukturę mediów, przekształcając je ze
spółek w instytucje kierowane jednoosobowo przez dyrektorów.
Zmieni się też sposób ich finansowania. Abonament zostanie
zastąpiony opłatą audiowizualną, którą będą obciążeni wszyscy podatnicy.

Nowela wchodzi w życie następnego dnia po ogłoszeniu
w Dzienniku Ustaw i traci moc z dniem 30 czerwca 2016 roku.

Nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji krytykowały wszystkie partie
opozycyjne. Krytyczne głosy płynęły również z zagranicy. Wspólną
krytykę planowanej reformy mediów publicznych zgłosili m.in.
Reporterzy bez Granic, Stowarzyszenie Dziennikarzy Europejskich,
Europejska Federacja Dziennikarzy i Europejska Unia Nadawców.

Oprócz noweli ustawy o radiofonii, prezydent podpisał w czwartek ustawę
o służbie cywilnej, o zmianie wieku edukacji szkolnej i ubezpieczeniu
społecznym rolników.

*

Czytaj także:
Mediów narodowych nie będzie. Będą media PiS
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 0:51, 08 Sty 2016    Temat postu: Re: PiS

---
Wielochodówka z rozwiązaniem ----> diagramowym

[link widoczny dla zalogowanych]
-

Diagram --- 1
Mat w 5 posunięciach --- #5

1. Hg8+ - Kxg8
2. Se7+ - Kh8 -- -- diagram --- 2
3. Sf7+ -- Wxf7
4. Wxc8+ - Wf8
5. Wxf8 - mat -- -- diagram -- 3

--
2_3
Diagram -- 2
1. Hg8+ - Kxg8 - 2. Se7+ - Kh8 -- -- -- 3. Sf7+ - Wxf7 - 4. Wxc8 - Wf8 - 5. Wxf8 - mat

Przez pokazywanie pozycji szachowych na diagramach jest większa
możliwość reklamy szachów jak i edukacji szachowej.

To zadanie jest często umieszczane na powyższej stronie szachowej.
Zadanie ma już 264 lat - gdyż powstało 1750 roku.
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 0:15, 12 Sty 2016    Temat postu:

11.01.2016
poniedziałek


Prezes PiS uspokaja: działamy w sprawie Smoleńska
Anna Dąbrowska

W 69. miesięcznicę katastrofy smoleńskiej Jarosław Kaczyński uspokajał
smoleński lud, że dojście do pisowskiej prawdy smoleńskiej postępuje.

„Nie mówi się jeszcze o tym publicznie i jeszcze przez jakiś czas
nie będzie się mówiło, ale kolejne kroki są wykonywane” –
mówił w niedzielę przez Pałacem Prezydenckim. Po czym wspomniał
„o tym, który od 6 lat jest na pierwszej linii walki o prawdę –
o Antonim Macierewiczu. Antoni, Antoni!”. Czyli działamy, działamy,
działamy, a o efektach poinformujemy w stosownym czasie…


Tuż po wyborach nastąpiło wielkie smoleńskie wzmożenie. Takie też było
zapotrzebowanie twardego elektoratu PiS, który w kampanii wyborczej
temat zamachu musiał cierpliwie zmilczeć. Zaraz po przejęciu władzy
Macierewicz wspominał o szybkim ukaraniu winnych. Ze stron rządowych
zniknął oficjalny, państwowy dokument wyjaśniający przyczyny
katastrofy, przygotowany przez Zespół Jerzego Millera.
Kaczyński szybko zapowiedział śledztwo w sprawie smoleńskiego
śledztwa i obwieścił, że wraku już do wyjaśnienia tej katastrofy nie potrzebuje.

Macierewicz mówił, że powoła nową rządową komisję, która wyjaśni,
co się naprawdę wydarzyło 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.
Ale rzecznik MON stwierdził kilka dni temu, że nie da się na ten moment
określić terminu powołania komisji. Nową komisję próbuje kompletować
jeden z uczonych zasłużonych dla smoleńskiego zespołu sejmowego –
Kazimierz Nowaczyk, autor hipotezy o wybuchu. Żadni poważni eksperci
z doświadczeniem w badaniu wypadków lotniczych nie chcą pracować
dla Macierewicza. To zrozumiałe, że nikt nie chce dać nazwiska
zamachowym teoriom.


Kaczyński zapewniał w niedzielę: „Dojdziemy do tej prawdy, musimy
jeszcze pewne rzeczy uporządkować. Droga będzie trudna”. Wygląda
na to, że na drodze do jedynie słusznej smoleńskiej prawdy PiS napotkał
przeszkody. Ale niech lud się nie trwoży, bo prezes PiS obiecał w ostatnia
niedzielę: „Będziemy szli do przodu, rozwiązywali konkretne problemy.
Będziemy czynić Polaków szczęśliwszymi. Będziemy realizować program
Lecha Kaczyńskiego. On nie zdążył go zrealizować, zginął, poległ”.

Prezes szybko siebie poprawił: Lecha Kaczyński nie zginął, ale poległ.
Ciekawe, ile jeszcze miesięcznic upłynie, aby ten zamach
już oficjalnie, z rządową pieczęcią na dokumencie, potwierdzić.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 12:13, 14 Sty 2016    Temat postu: Re: PiS

14.01.2016
czwartek




Unijny telegram: --> quo vadis, Polsko?
Edwin Bendyk

Niby nic, jak mówi rzecznik rządu Rafał Bochenek, a jednak się stało.
Po raz pierwszy w historii Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie
na rzecz umocnienia praworządności. Padło na Polskę. Szkoda.

Szkoda, bo im więcej rząd mówi o polityce podniesionej głowy, tym
bardziej przypomina to wystawianie owej głowy z okopu podczas ostrzału.
Polską racją stanu jest umacnianie suwerenności poprzez mechanizmy
współzależności w ramach Unii Europejskiej. Kryzys, w jakim znajduje się
Unia, wymaga zdecydowanej postawy: albo robimy wszystko, żeby
projekt europejski odnowić i wyprowadzić na prostą, albo nie wierzymy
w to i gramy na jego rozbicie. Decyzja Komisji Europejskiej to
jasny sygnał dla polskich władz: zdecydujcie się, w co gracie.

Oczywiście, KE nie zależy na otwartym konflikcie z władzami w
Warszawie, bo osłabiałby i tak osłabioną Unię. Już o tym mówią Ukraińcy,
patrząc z niepokojem, jak Polska – najbliższy sojusznik – trwoni własny
i unijny kapitał mocy, niezbędny, by skutecznie oddziaływać na sytuację na Wschodzie.

Otrzymaliśmy więc jednoznaczny sygnał, który na swój sposób
jest wyrazem uznania dla pozycji, jaką Polska zbudowała w Unii.
Ta pozycja wymaga nie tylko formalnego uczestnictwa w sojuszu,
lecz także akceptowania jego wartości.

Po pierwsze, liberalna demokracja. PiS uparcie przekonuje, że zasad
demokracji nie łamie, realizuje wolę wyborców wyrażoną podczas
wyborów. To prawda, ale liberalna demokracja od demokracji różni się
tym, że nie polega na tyranii większości, lecz na poszanowaniu praw
konstytucyjnych. A PiS rozpoczęło władzę od praktycznego zawieszenia
konstytucji i rządzenia na zasadzie tyranii większości, co spektakularnie
pokazała dotychczasowa praktyka sejmowa.

Po drugie, wartości europejskie. Jeśli wypowiedź ministra
Witolda Waszczykowskiego jest miarodajna dla środowiska władzy,
to tradycyjne polskie wartości nie uznają mieszania się ras i kultur,
podobnie jak nie do końca są otwarte na nowe style życia.
Opisać można je pojęciem zamkniętego etnonacjonalizmu, który jednak
stoi w sprzeczności z kantowską, liberalną zasadą pierwszeństwa praw
człowieka. Zgodnie z nią najpierw jestem osobą, potem Polakiem lub
Niemcem. W wizji PiS najpierw trzeba udowodnić, że jest się Polakiem,
by móc być osobą – równoprawnym członkiem politycznej wspólnoty.

Po trzecie w końcu, europejski fundament. Dyskurs prawicowy podkreśla
znaczenie tradycji chrześcijańskiej. Nie sposób go kwestionować, jednak
projekt europejski odwołuje się także do innych źródeł, z których
najważniejszym jest oświecenie. Oświecenie, tak jak definiował je Kant,
nie musi być sprzeczne z religijnymi źródłami europejskiej tożsamości.
Przeciwnie, to synteza wartości czerpiących z tak różnych źródeł, jak
prawo rzymskie, chrześcijaństwo i oświecenie wyraża się w idei
solidarności, tak bliskiej zarówno Polakom, jak i będącej filarem
europejskiego projektu.

Polska prawica ma jednak z oświeceniem problem, co różni ją choćby
od konserwatystów brytyjskich lub francuskich. Niestety, nie sposób
pełnoprawnie uczestniczyć w europejskim projekcie, w mniej lub
bardziej jawny sposób negując oświecenie jako źródło wartości
nie mniej ważne niż tradycja chrześcijańska.

Komisja Europejska wysłała proceduralny sygnał, który jednak wymaga
znacznie więcej niż tylko proceduralnej odpowiedzi ze strony rządu.
Ten sygnał to pytanie do nas, kim rzeczywiście chcemy być.
PiS sądzi, że zna odpowiedź. Nie dla wszystkich jest ona oczywista,
dla wielu jest odpychająca.

--

Wielochodówka z rozwiązaniem ----> diagramowym

[link widoczny dla zalogowanych]
-

Diagram --- 1
Mat w 5 posunięciach --- #5

1. Hg8+ - Kxg8
2. Se7+ - Kh8 -- -- diagram --- 2
3. Sf7+ -- Wxf7
4. Wxc8+ - Wf8
5. Wxf8 - mat -- -- diagram -- 3

--
2_3
Diagram -- 2
1. Hg8+ - Kxg8 - 2. Se7+ - Kh8 -- -- -- 3. Sf7+ - Wxf7 - 4. Wxc8 - Wf8 - 5. Wxf8 - mat

Przez pokazywanie pozycji szachowych na diagramach jest większa
możliwość reklamy szachów jak i edukacji szachowej.

To zadanie jest często umieszczane na powyższej stronie szachowej.
Zadanie ma już 264 lat - gdyż powstało 1750 roku.
-- -- --


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 13:21, 16 Sty 2016    Temat postu:

15.01.2016
piątek


Poseł Ziobro dba o dobro. Ale czyje?

Jacek Kowalczyk

Tyle wiemy dziś, a czego dowiemy się jutro?
Pan minister Zbigniew Ziobro zaproponował uzupełnienie programu
Rodzina 500 plus o system specjalnych kart płatniczych powiązanych
z odrębnymi kontami, na które wpływałyby od państwa środki dla
beneficjentów programu i którymi można by było płacić jedynie
za określone towary służące dziecku (a nie — w domyśle —
nieodpowiedzialnym rodzicom, skłonnym przehulać państwową kasę
na własne przyjemności). W tym pomyśle, na pierwszy rzut oka mającym
ograniczyć marnotrawstwo publicznych pieniędzy, jak w soczewce
skupia się sposób myślenia, postawa takich ludzi jak Zbigniew Ziobro
i jego otoczenie (bo idea wpłynęła jako propozycja
Ministerstwa Sprawiedliwości, nie jest więc prywatna
wrzutką pana ministra). Jaka to postawa?

Po pierwsze, kontrolująca. „Kontrola najwyższą formą zaufania”.
Podejrzliwość, nieufność, zakładanie złej woli u drugiego, próba
zabezpieczenia się przed ewentualnym oszustwem —
to wszystko zmusza do skupienia się na „walce z”,
zamiast „pomocy dla”. Czyli „wsłuchujemy się w głosy Polaków”,
ale ani za grosz im nie ufamy; walczymy o dobro polskiej rodziny,
choć wiemy, że to rodzina patologiczna i trzeba przypilnować, na co wyda kasę.

Po drugie, pełna pychy i samozadowolenia. Ja wprawdzie jestem uczciwy
i praworządny, ale „oni” na pewno nie, a przynajmniej na tyle często nie,
że warto upokorzyć wszystkich, żeby utrudnić życie nielicznym.
Ja wiem, co im potrzeba i jak mają żyć. Jeśli nimi nie pokieruję,
nie dadzą sobie rady i zejdą na manowce.
Po trzecie, władcza, autorytarna.
„Daję, ale wymagam, daję, ale na moich warunkach”.
(Tak jakby rzeczywiście dawał swoje). Muszę wiedzieć, kto i co kupuje,
więcej — ponieważ wiem, co powinni kupować —
wskażę im to i zdecyduję przy okazji, kto będzie to sprzedawał.

Czyli zamiast prostego systemu wypłaty komu się należy
(„prostego” to lekka przesada, uruchamia to przecież machinę biurokracji
i papierologii na skalę państwa), proponuje się tu masowe otwieranie
kont (w którym banku, za czyje pieniądze? — to pierwsze, ale nie jedyne
nasuwające się pytania), wyprodukowanie odpowiednich kart
(kto, za ile?), stworzenie listy produktów (czy także producentów
i dostawców?), być może sieci sprzedaży (kto się załapie, na jakiej
podstawie?). Czy w grę wchodzą także ceny gwarantowane?
Przetargi czy tylko wskazanie właściwych podmiotów?
Ściganie tych, którzy wprowadzą zakupione przedmioty na rynek wtórny?
Itd., itp. Naprawdę nie trzeba wielkiego wysiłku intelektualnego, żeby
wyobrazić sobie ten system w praniu, wielość jego ogniw i koszty
związane z powstaniem i łączeniem się tych ogniw w działającą całość.

Po trzecie, jest to postawa beznadziejnie naiwna (jeśli nie bezczelnie
cyniczna). Bo zakłada, że grono bardzo mądrych ludzi bardzo mądrze
(i uczciwie, rzecz jasna) wszystko zaplanuje, bardzo mądrze wprowadzi
to w życie i bardzo mądrze przewidzi realne (nawet niekoniecznie mądre)
reakcje i zachowania ludzi wobec tego wydumanego pomysłu, któremu
przyklasną wszyscy ci tak chętnie mówiący o patologii
i tylko czekający, żeby się podpiąć pod system.

Dałoby się może jeszcze parę punktów wyliczyć, ale już mi się nie chce.
Pan Zbigniew Ziobro nie zasługuje na zbyt długi namysł,
koń, jak jest, każdy widzi.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 7 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin