Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polska propaganda
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 5:18, 08 Lut 2015    Temat postu: Polska propaganda

--
Polska Propaganda - POLITYKI

Putin nie myśli kategoriami liberalnej demokracji czy integracji
europejskiej, on ją zwalcza owładnięty fobią, pogardą i megalomanią. Jego mentalność KGB-isty średniego szczebla karmi się iluzjami o rosyjskiej potędze i rosyjskim pojęciem dumy, które nie zna pojęcia kompromisu i współpracy z tymi, którzy mają inne zdanie. Taki człowiek stoi na czele atomowej Rosji.

Ekipa Putina wydała Zachodowi wojnę. Jeszcze nie gorącą, ale polityczną i propagandową, a na wschodzie Ukrainy – zastępczą. Nie cofa się przed żadnym kłamstwem ani przed szantażem nuklearnym. Europa robi wszystko, by sytuacja w Ukrainie nie wymknęła się spod kontroli.
W ostatnich dniach możemy mówić wręcz o zachodniej ofensywie dyplomatycznej:
politycy europejscy i amerykańscy w Warszawie, Kijowie, Moskwie.
Wizyta Merkel i Hollande’a u Putina – nietęgie mieli miny wszyscy troje
– w dość zgodnym przekonaniu obserwatorów jest próbą gaszenia
pożaru, jakim w ocenie obojga przywódców europejskich mogłoby
się skończyć bardziej bezpośrednie zaangażowanie Amerykanów
we wzmocnienie armii ukraińskiej.

----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 6:11, 08 Lut 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 21:22, 09 Lut 2015    Temat postu:

-
Tanaka
9 lutego o godz. 14:57 306689

Redaktor opowiada się jasno: nie Rosjanin, ale “rusek”.
Propagandysta się przedstawił.

Propagandysta pisze o panslawiźmie. Ruskim.Ma on i swoją polską odmianę. Na Rusi, a świeżo – w Grupie Wyszehradzkiej. Potwierdziło się: nie ma panslawizmu.
Propagandysta pisze dalej:
“Inne narody słowiańskie, Serbowie, Czesi, Bułgarzy (także niesłowiańscy Węgrzy czy Rumuni) – nie mogą nie wyciągnąć wniosków politycznych z tego, co Rosjanie czynią w Ukrainie.”
Skąd propagandysta wie, że nie mogą nie wyciągnąć? Może mogą. Może mogą, i w dodatku inne wnioski wyciągają, niż sobie propagandysta życzy?

Propagandysta Szostkiewicz pisze dalej:
“Stosunek Rosjan do Ukraińców jest imperialnokolonizatorski. My mieliśmy do nich stosunek przez wieki podobny, ale od czasu III RP przestawiliśmy tryb myślenia w naszej polityce wschodniej.”
Znaczy – za PRL-u dalej mieliśmy stosunek “imperialnokolonizatorski”.
Gdzie jest dowód na to propagandysto?
Na jaki tryb myślenia przedstawiliśmy nasze myślenie w III RP?
O tym można sporo powiedzieć. Nie da się jednak uniknąć dwóch faktów – relatywizowania i wyciszania ludobójstwa na Wołyniu, wykonanego przez Ukraińców. Oraz zawziętego eksponowania zbrodni w Katyniu. Bo to – no kto? Stalin? Czy już Rosjanie?
Propagandysta Szostkiewicz pisze dalej:
“Rosjanom nie mieści się w głowie, by Ukraińcy poszli sobie własną drogą,…”
23 lata Ukraińcy szli sobie własną drogą. Ze znanym skutkiem.
Zapytać jeszcze należy propagandystę, o jakich “Ukraińcach” mówi?
Tych z Krymu, z Donbasu, Odessy, ze Lwowa?
Propagadnysta ciągnie dalej:

“Zachód nie zainstalował w Polsce tarczy rakietowej, nie utworzył u nas lokalnego sztabu NATO”. Propagandyście należy przypomnieć, że zamiar zainstalowania tarczy był bardzo jednoznaczny. A powód bardzo kłamliwy: rzekomo miała chronić przez zbójecką napaścią ze strony Iranu. Niezainstalowanie tarczy jest skutkiem tego, że Rosja stanowczo nazwała sprawę po imieniu i zapowiedziała odpowiednie kroki, by zapobiec nierównowadze wojskowej, gdyby tarcza została zbudowana.
Należy przypomnieć propagandyście, że mowa nie o Kubie i rosyjskiej tarczy przeciw USA, ale krajach przylegających do Rosji i tarczy amerykańskiej skierowanej przeciw Rosji.
Propagandysta Szostkiewicz ma i taką myśl propagandową:
“U nas mamy odpryskową dyskusję o tym, czy Polska została zmarginalizowana politycznie w kwestii ukraińskiej przez europejskie mocarstwa. Ależ nie została.”

Dyskusja może i jest odpryskowa. Ale Polska została zmarginalizowana w w dyskusji, co widzi każdy mający oczy i rozum niezaślepiony propagandą Szostkiewicza. Poza propagandowym wrzaskiem, Polska nie ma nic istotnego do powiedzenia w sprawie Rosji i Ukrainy. Jest przez to niebezpieczna dla wyważonych państw i ich polityków. Dlatego dyskusję z Rosją odbywają Niemcy, Francuzi, oraz prezydent Białorusi.
Ale nie propagandysta Szostkiewicz.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 7:01, 25 Lut 2015    Temat postu:

-
Waldemar
24 lutego o godz. 22:19

Wczoraj , dzień po wyjeździe prezydenta Komorowskiego z Kijowa
-prezydent Ukrainy Poroschenko ogłosił , iż od 14 października 2015
Ukraina będzie swiętować kolejne rocznice utworzenia Ukraińskiej
Armi Powstańczej …( powstała 14 .10.1942 )

Minister Spraw Zagranicznych Niemiec w Paryżu, wykluczył wspieranie
Ukraińskiego pomysłu powoływania sił rozjemczych OBWE na Wschodniej Ukrainie .

ps.
Wyjątkowo śledziłem trzy polskie stacje ( TVP ,POlsat i TVN )
ale one milczały w tych sprawach .Nieistotne ?
Natomiast red.Kraśko zaniepokojony tym , iz premier Orban sciskał dłon
Putinowi w Budapeszcie wymuszał na kandydacie PSL na prezydenta RP
( Przytomny gość) ogłoszenie Protestu na Antenie _śmieszny ten Kraśko .
Warszawa mentalnie oddala się od ODRY coraz dalej ,
tak jak Wschodnia Ukraina od Kijowa .

Na moje nieszczęście na koniec w TVN-ŚWIAT aż 20 minut minister
Schetyna niewiele powiedział ,poza tym ,
że Rosja kłamie a My -UE musimy być jednościa –
Tragikomiczny facet ten Nasz minister .

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 7:57, 25 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 7:06, 15 Sie 2015    Temat postu:

14.08.2015
piątek

Zjednoczeni dla Śląska
Jan Dziadul

„Zjednoczeni dla Śląska” – pod taką nazwą Państwowa Komisja Wyborcza
zarejestrowała komitet, powołany do życia wespół przez Niemiecką
Wspólnotę „Pojednanie i Przyszłość” i
Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców Województwa Śląskiego.

Ojcowie założyciele: Dietmar Brehmer z PiP – zarazem szef prężnie działającego Górnośląskiego Towarzystwa Charytatywnego, oraz Martin Lippa z TSKN – zaprosili pod swoje skrzydła wszystkie organizacje, które śląskość mają w nazwie, w duszy i w intencjach działania. Łącznie z Ruchem Autonomii Śląska. Niemcy kuszą autonomistów – pisałem w tym miejscu nie tak dawno. No i słowo stało się ciałem. Skusili. Śląska prasa spekuluje, że pierwsze miejsca na listach – w woj. śląskim jest sześć okręgów wyborczych – przypadnie Ślązakom, drugie – Niemcom.
Dla autonomistów i dla kręgów do nich zbliżonych Brehmer był wcześniej, z racji upartego deklarowania swojej lojalności wobec państwa polskiego, „dyżurnym Niemcem” – pogardliwie rzecz ujmując. Z racji upartego kwestionowania sensu autonomii Śląska wobec Polski nadano mu status „pożytecznego idioty”.

No, ale jak tylko wokół zaczął się roztaczać smakowity zapach mandatów (mówi się, że nawet sześciu, jak nie więcej), sytuacja weszła w inny wymiar. „Zjednoczeni dla Śląska”, jako polityczna firma niemiecka, nie muszą przekraczać Rubikonu w postaci pięcioprocentowego progu. Wystarczy zebrać 25 tys. głosów na jedną zjednoczoną głowę – i mandat jak w banku. Jak tu się nie skusić? Dla dobra Śląska?
I tak nam się narodził kolejny niemiecki komitet wyborczy, a raczej śląsko-niemiecki (albo odwrotnie, jak kto woli). Od lat w wyborach startuje Komitet Wyborczy Mniejszości Niemieckiej związany z TSKN Województwa Opolskiego. Nazwa czytelna – wiadomo, o kogo i o co chodzi.
Warto jednak przypomnieć, że niemieckość na Opolszczyźnie do atrakcyjnych już nie należy. W wyborach w 1991 r. miała 7 posłów i 1 senatora (to była siła!), w 1993 r. 4 mandaty poselskie i 1 senatorski, a później już po dwa mandaty. Od 2007 r. do dziś 1 mandat, ale się nie zdziwię – choć opolskim Niemcom dobrze życzę – jeżeli w październiku nie dostaną żadnego. Raz, że Niemcy głosują według przekonań politycznych, a dwa – niemieckość ma się na Opolszczyźnie dobrze, nic jej nie grozi, nie ma więc konieczności stałego przypieczętowywania jej namacalnymi wyborczymi deklaracjami i udowadniania oczywistej oczywistości. Po cholerę.

Zarejestrowanie „Zjednoczonych dla Śląska” wywoła, jak amen w pacierzu, dyskurs o sensie utrzymywania przywilejów wyborczych dla mniejszości narodowych. Poza Polską obowiązują jeszcze w Albanii, Chorwacji, Rumunii i w Słowenii. W RFN takie prawo ma mniejszość duńska, ale tylko na szczeblu parlamentu krajowego Szlezwik-Holsztyna. Bo czy uprzywilejowania narodowe nie wchodzą w paradę zasadzie równości obywateli wobec prawa? Nie osłabiają demokratycznej reguły, że każdy z nas dysponuje jednym takim samym głosem? A tu głosy mniejszości mają większą siłę rażenia; przynajmniej w teorii, bo opolska praktyka temu przeczy.
A co do „Zjednoczonych dla Śląska”… Dla PO i PiS, mówiących w tej sprawie jednym głosem, to wraży komitet, szkodliwy dla Śląska. Ale ja Dietmarowi Brehmerowi, którego lubię i cenię za próby walki z ubóstwem i bezdomnością, życzę powodzenia. Już sama rejestracja komitetu jest na pewno jego osobistym politycznym sukcesem. Będzie większy, jeśli na wyborczych listach do polskiego parlamentu nie znajdą się ci, którzy na co dzień mają Polskę głęboko w tyle.

Mówią na mieście, że do Sejmu nie będzie startował Jerzy Gorzelik, lider RAŚ. Jedni szepczą, że jest przez autonomicznych działaczy marginalizowany właśnie za manifestowanie antypolskości, a inni – że wzorem Jarosława Kaczyńskiego trzyma się w cieniu, aby nie drażnić. Na jedno wychodzi. Jak to na mieście.
„Zjednoczeni dla Śląska” przysięgają solennie, że nie są ukrytą opcją niemiecką. Deklarują, że w Sejmie będą działać na rzecz naszej małej ojczyzny. Łza się w oku kręci… Heimat rzecz święta. Pożyjemy, zobaczymy…

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 10:06, 23 Sie 2015    Temat postu:

Jagienka Wilczak
23 sierpnia 2015

Łukaszenka uwalnia wszystkich więźniów politycznych.
Bo idą wybory
Humanitaryzm przedwyborczy

Sześciu więźniów politycznych wyszło na wolność, jest wśród
nich Mikałaj Statkiewicz. Po pięciu latach w kolonii karnej i więzieniu.


Aleksandr Łukaszenka musiał znaleźć jakieś uzasadnienie dla swej decyzji
o zwolnieniu więźniów politycznych: powołał się na względy humanitarne.
A, jak wiadomo, względy humanitarne białoruski prezydent respektuje
szczególnie i szanuje jak nikt na świecie, czego dowody dawał wielokrotnie
w czasie długiej kariery szefa państwa. I czego mieli okazję doświadczyć
przez lata zwłaszcza jego przeciwnicy polityczni i białoruscy opozycjoniści.

Ale liczą się fakty: sześciu więźniów politycznych wyszło na wolność,
jest wśród nich Mikałaj Statkiewicz. Po pięciu latach w kolonii karnej i więzieniu.

Statkiewicz, jeden z czołowych opozycjonistów białoruskich, lider
Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej Hramada, był kontrkandydatem
Łukaszenki w wyborach prezydenckich w 2010 r.
Skazano go na sześć lat kolonii karnej za wywołanie zamieszek
dzień po wyborach. Oczywiście był to pretekst, chodziło o fakt, że
Statkiewicz ośmielił się wystartować w wyścigu o prezydenturę przeciwko
Łukaszence. Nieważne, że nie miał szans na zwycięstwo.
Ale sam start był przejawem nieposłuszeństwa obywatelskiego,
godnym potępienia i wyroku skazującego na sześć lat.

Mikałaj Statkiewicz zachowywał się bardzo dzielnie podczas procesu
i przez wszystkie lata odbywanego wyroku. Był niezłomny.
Nie było łatwo, bo być więźniem politycznym w Białorusi nie jest łatwo
i nie jest bezpiecznie. Łukaszenka wielokrotnie chciał go rzucić na kolana,
zmusić do wystąpienia z prośbą o łaskę, pokajania się, wyparcia
przekonań. Statkiewicz odmawiał kategorycznie, nawet wówczas,
gdy zaostrzano mu rygory, a nawet gdy przeniesiono go z kolonii karnej
do więzienia, rzekomo za złe sprawowanie.
Prezydent mówił otwarcie, że skoro nie prosi o łaskę, to musi siedzieć.

Przez swój upór i postawę stał się ikoną opozycji, była nawet idea, żeby
to właśnie on został kandydatem opozycji w tegorocznych wyborach –
żeby kandydował zza krat.

O zwolnienie Statkiewicza upominali się europejscy politycy i instytucje. Łukaszenka czasami robił nadzieję, udawał, że się zastanawia, ale trzymał Statkiewicza jak kartę przetargową, bo wszystko zależało nie tylko od humoru prezydenta Białorusi, ale także od sytuacji ekonomicznej kraju. Pozostałych – Mikołaja Dziadoka, Igora Oliniewicza, Jawhena Waśkowicza, Artioma Prokopienkę i Jurija Rubcowa – skazano za zachowania… anarchistyczne, na przykład za założenie koszulki z nadrukiem: Łukaszenka odejdź!

Bruksela wielokrotnie podkreślała, że mowy nawet nie ma o normalizacji stosunków z Mińskiem, dopóki w więzieniach pozostają działacze polityczni, zwłaszcza Statkiewicz.

Przed rokiem Łukaszenka wrócił na salony polityczne, przynajmniej częściowo. Po tym, jak wielokrotnie wypowiadał się przeciwko aneksji Krymu przez Moskwę, krytykując wojnę w Donbasie i kiedy manifestacyjnie uczestniczył w inauguracji prezydentury Petra Poroszenki, prezydenta Ukrainy. Ale także za zorganizowanie w Mińsku rozmów pokojowych w sprawie konfliktu w Donbasie. Kontakty z zachodem były jednak niedopowiedziane, zawieszone w pół drogi, właśnie z powodu przetrzymywania w więzieniu działaczy politycznych. Spotkania w Mińsku były polityczną koniecznością, ale hipokryzji nie zabrakło.

Dlaczego właśnie teraz wychodzą na wolność? Z pewnością zadecydowała sytuacja ekonomiczna, Łukaszenka nie może jak kiedyś oczekiwać pomocy i kredytów z Rosji. Pytanie, czy by je otrzymał. Ale też, jako stary wyjadacz i obserwator sytuacji, znawca moskiewskich zwyczajów, nie ma ochoty więcej niż musi uzależniać się od Kremla. Sytuacja na Ukrainie i dla Łukaszenki stała się lekcją poglądową, do czego zdolny jest Władimir Putin. Ale to nie znaczy, że nie oczekuje wsparcia ze strony Zachodu, gdyby była taka potrzeba.

Bruksela chętnie spełni te nadzieje, bo lepiej mieć Łukaszenkę za sobą
niż przeciwko. Więc Łukaszenka gra swoją grę. I nawet może coś ugrać.
A ponadto zbliżają się kolejne wybory prezydenckie, zaplanowane na
październik. Zwolnienie więźniów politycznych to sygnał wysłany do
Białorusinów, że ten Baćka, choć czasem ma twardą rękę, ale w sumie
to przecież dobry człowiek, no i taki przejęty humanitarnymi względami.

Wypada na niego głosować kolejny raz, bo przynajmniej wiadomo, jaki jest.
Że w Białorusi nie ma wojny, nie giną od kul ludzie,
nie tracą domów, dobytku, nie muszą emigrować.

Może i dyktator czasami, ale ci, którzy się pozbyli dyktatorów, czy mają
lepiej? Wystarczy się rozejrzeć, żeby dostrzec, że nie mają. Łukaszenka
już kosił, odbył wykopki ziemniaków, a teraz zademonstrował, że w jego
piersi bije czułe serce. To słuszny krok w kampanii wyborczej.
Nie mam wątpliwości, że zapewni mu poparcie obywateli
i wysoką wygraną, kolejny raz.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 11:59, 24 Sie 2015    Temat postu:

| -
jakowalski
Pierwsza wizyta zagraniczna prezydenta Andrzeja Dudy.
Co z niej wynika?

Po co ta wizyta? Ratować Orła? Ale go tam przecież od dawna nie ma!
| axiom1

Re:Pierwsza wizyta zagraniczna prezydenta Andrzeja Dudy. Co z niej wynika?

Nie rozumiem nad czym autor sie zachwyca.

Prezydent Andrzej Duda, osoba bogobojna, nieskazitelnie czysta, uczciwa,
i gdyby traktowal religie jako swa prywatna materie, nie wykorzystywal
godzin pracy dla prywaty (religii) na koszt podatnika, bylby osoba swieta.

I wtedy kierujac sie zasadami wiary, dyplomacji, interesami Polski
i Europy i zwyklej ludzkiej zyczliwosci opracowal by nowa strategie
polskiej polityki zagranicznej po czym poinformowal
by o tym polakow i szukal by w Sejmie votum zaufania.

A on, zanosi sie na to, mysli ze polityka zagraniczna to jego
prywatna sprawa i bedzie podazal sladami poprzednikow
co przyniesie Polsce i Europie Wschodniej i nawet Swiatu ruine

Obecna polityka zagraniczna Polski oparta jest na tych trzech filarach;

1- Na kolanach przez Watykanem
2- Czolgajac sie przed Washingtonm, Bruksela, Nato i kazda z wiekszych korporacji
3- A wobec wschodu jest to polityka wscieklego psa i paskudnie podlej swini.
Realizaujac taka polityke prezydent pomaga amerykanskiemu imperialiscie w przerzucaniu kosztow utrzymania swej armi na kraje wasalskie. Pomaga to rowniez amerykanskiej zbojeniowce utrzymywac klientele w rzekomo zagrozonych krajach wasalskich. Ale niestety jest to dorga do zaglady dla Polski, Europy Wschodniej z potecjalem zaglady Swiata.

Z tym trzeba skonczyc. Glownymi celami polskiej polityki zagranicznej winno byc;

1) Doprowadzic do pokoju na Ukrainie i w Europie Wschodniej. Po bandyckiej interwencji USA w ukrainski zamach stanu przy wspolpracy europejskiego wasala w tym Polski, Europa Wschodnia i Polska i cala Europa sromotnie za to placa. Ale nie amerykanski bandyta. Europa stracila 200 milionowy rynek zbytu na wschodzie. To gigantyczna strata. Ponadto istnieje potecjal wojny co dodatkowo obciazy Europe Wschodnia.
Teraz nie ma innej mozliwosci, tylko sfederalizowana Ukraina ma szanse i to powinno byc celem polityki polskiego prezydenta. Winnien sie on rowniez domagac by USA poniesli koszty tego kryzysu.

2) Doprowadzic do pokoju na Bliskim Wschodzie i Polnocnej Afryce. Po bandyckiej interwencji USA i przy wspolpracy europejskiego wasala ekonomie krajow Afryki Polnocnej i bliskiego Wschodu zostaly zniszczone. Europa stracila tam rynki zbytu po czym jest najezdzana przez miliony uchodzcow. Amerykanski bandydta nie poniosl zadnych konsekwencji. Dopoki nie bedzie tam pokoju i odbudowy ekonomi Europa bedzie za to placic. Poska dyplomacja zagraniczna winna sie tym zajac dla dobra Europy i Polski.

3) Podjac srodki zapobiegawcze przeciwko potecjalnej wojnie na Balkanach. Po bandyckiej interwencji USA przy wspoludziale europejskeigo wasala powstalo tem kilka malych panstewek ktore nie sa w stanie same siebie utrzymac. Z bezrobociem rzadu 40-50% jest to zagrozeniem dla Europy. Znowu amerykanski bandyta nie ponosi zadnych konsekwencji.

4) Doprowadzic do usprawnienia europejskiej demokracji. W Uni jest balagan. Oficjalne intytucje sa tylko farsa bo wszystkim rzadza Niemcy z za zamknietych dzwi I w swoim tylko interesie. To trzeba naprawic jak najszybciej.

5) Doprowadzic do referomy europejskiego sektora finansowego. Jest to sector odpowiedzialny za kryzys gospodarczy Europy i jego konsekwencje. Zaden z krajow Europe nie potrafi zbalansowac budzetu.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 17:36, 16 Paź 2015    Temat postu:

Justyna Sobolewska blog
14 października 2015

Ataki na Olgę Tokarczuk pokazują
, jak silne są Polsce nienawiść i agresja
Olgo, jesteśmy z Tobą!

Czy ci, którzy zarzucają Oldze Tokarczuk, że jest obca, są świadomi,
że każdemu dałoby się wykazać, że nie jest prawdziwym Polakiem?


W dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” Magdalena Piekarska pisze o skali
nienawiści, której doświadczyła Olga Tokarczuk, laureatka tegorocznej
Nagrody NIKE, po swojej wypowiedzi telewizyjnej. Powiedziała m.in.:

Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego,
jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich
mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy,
większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele
niewolników czy mordercy Żydów



Tokarczuk wielokrotnie o tym mówiła, ale nigdy nie spotkała się z taką
skalą reakcji. „Na profilu Noworudzkich Patriotów pojawiły się ostrzeżenia,
że Tokarczuk nigdy nie będzie czuła się bezpiecznie w swoim kraju.
Pod jej adresem padały obelgi »żydowska szmata« i »ukraińska k...«
(część najostrzejszych postów później usunięto, jednak prawnik pisarki
ma zapisane zrzuty z ekranu z tymi wpisami).
Nie trzeba było długo czekać, żeby hejt rozlał się po całym kraju.
Wśród nienawistnych wpisów znalazły się też groźby zabicia pisarki” –
pisze Piekarska. Po raz pierwszy Tokarczuk usłyszała,
że nie jest Polką i trzeba ją najlepiej deportować.

Reakcja na słowa pisarki potwierdza tylko to, o czym mówiła:
wielokulturowość i tolerancja są mitem. Owszem, była to wypowiedź
generalizująca, bo przecież byli Polacy, którzy ratowali Żydów, narażając
życie, a część Polaków była tymi „niewolnikami”, czyli chłopami pańszczyźnianymi.

Okazuje się jednak, że tyle lat po „Sąsiadach” Grossa, po kolejnych
pracach historyków (Marcina Zaremby, Pawła Machcewicza,
Timothy Snydera) mówienie, że wśród Polaków były i ofiary, i kaci,
jest dla rzesz ludzi nie do przyjęcia. I że w takiej sytuacji
najłatwiej zarzucić komuś, że jest obcy, nie jest Polakiem.

Skala ataku na Olgę Tokarczuk pokazuje siłę agresji i nienawiści, która

może obrócić się przeciwko każdemu. Czy ci, którzy zarzucają Oldze

Tokarczuk, że jest obca, są świadomi, że każdemu dałoby się wykazać,
że nie jest prawdziwym Polakiem? I do czego prowadzi gadanie o czystości rasy?

Nienawistnymi komentarzami zajmuje się prawnik pisarki.
Nam pozostaje tylko dać sygnał, że nie jest sama
wobec tej fali nienawiści. Olgo, jesteśmy z Tobą!

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 17:39, 16 Paź 2015    Temat postu:

snakeinweb
Bądźmy sprawiedliwi

Wypowiedź Pani Tokarczuk nie jest "generalizująca" lecz jest również
"językiem judzenia i siania nienawiści". Nie mam zamiaru tutaj bronić
internetowych idiotów, ale takie wypowiedzi to woda na młyn i pożywka dla tej hołoty.

Tak więc artykuł jest trochę obłudny i bardzo stronniczy. Ja osobiście
myślę, że z tak zwanym "językiem nienawiści" należy w pierwszym
rzędzie zacząć walczyć u tak zwanych elit. Ten język jest codziennym
językiem polskich "elit", publicystów, polityków, ludzi kultury.
I to głównie oni przyczyniają się do powszechnego upodlania języka na dole.

Człowiek na poziomie nawet z Niemcami by dzisiaj nie zaczynał rozmowy
od słów "wy mordercy Żydów", bo to byłby klasyczny język nienawiści
uniemożliwiający jakąkolwiek normalną rozmowę.
Tak można zaczynać tylko kibolską nawalankę, nigdy normalną rozmowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 18:09, 16 Paź 2015    Temat postu:

axiom1
Olgo, jesteśmy z Tobą!

Polacy potrafia wrzeszczec o Katyniu, juz przez 70.
Im wiecej czasu mija tym glosniej wrzeszcza.

Dlatago trzeba im przypominac ich wlasne zbrodnie jak morderstwo
60 tys sowieckich jencow w Tucholi, udzial w holoukascie, i wspoludzial
w bandyckich napasciach na Irak, Afganistan i okupacji tych krajow.
Za wspoludzial w nieszczneniu im infrastruktury, ekonomi, miejsc
pracy,.... u boku amerykanskiego bandyty. Co spowodowalo fale
immigrantow z tych ze rejonow co wywoluje nowa euforrie
narodowosciowej nienawisci u polskich katolickich barankow.

Trzeba przypominac o tajnych wiezieniach i katowniach na trenie Polski
jak Szczytno-Szymany-Kejkuty. Wstyd dla cywilizacji.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 7:22, 18 Paź 2015    Temat postu:

17.10.2015
sobota
Wióry i jajecznica
Jacek Kowalczyk

Tyle wiemy dziś, a czego dowiemy się jutro?Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą – mówi przysłowie. Jest też jego leninowska wersja: nie da się zrobić jajecznicy bez rozbijania jajek. Oba powiedzenia mają wspólne przesłanie, wyrażone odmiennymi metaforami: działanie ma zawsze swoje skutki uboczne, nie da się osiągnąć pewnych celów, mających wartość dla chcącego je uzyskać, bez naruszenia, a może i zniszczenia innych, cudzych wartości. Można powiedzieć – tak, taka jest ludzka kondycja, żyjemy w świecie nieustannej kolizji wartości, które sami dla siebie – jako ludzie właśnie – ustanawiamy (poprzez potrzeby, przekonania, tradycję, prawo, autorefleksję itd.).

Jednak konstatacja, że taka jest ludzka kondycja, nie może być końcem refleksji ani tym bardziej formą usprawiedliwienia tego, z czym się spotykamy w realnym życiu, gdy sami podejmujemy jakieś działanie lub obserwujemy aktywność innych. Między ogólną refleksją „tak już jest” a zgodą na to „jak jest” zieje przepaść naszych zobowiązań wobec samych siebie i innych. Najtrafniejsza nawet uogólniająca metafora nie zwalnia nas z konieczności jej krytycznej weryfikacji w odniesieniu do konkretnej sytuacji, od zadania sobie (i innym) pytania, czy w danym momencie rzeczywiście należy cokolwiek rąbać, czy rzeczywiście akurat tu i teraz niezbędna jest nam jajecznica?

Nasz fundamentalny problem polega jednak na tym, że do tej krytycznej weryfikacji potrzebujemy danych, możliwie rzetelnej wiedzy o rzeczywistości, a tę w olbrzymiej, przeważającej części otrzymujemy w postaci zapośredniczonej, przefiltrowanej przez – bywa – kilka filtrów. Czasem, na szczęście, możemy je jeszcze dobierać, ale wymaga to wysiłku. Co gorsza, we współczesnym świecie mamy do czynienia z licznymi producentami świadomie fałszywych opisów, mających za swój główny cel zmanipulowanie odbiorcy, zainfekowanie go nieprawdziwymi danymi, by zmienić jego ogląd rzeczywistości i w konsekwencji jego reakcje (internet odgrywa w tym swoją szczególnie fatalną rolę).

Jest nawet jeszcze gorzej. Sceptycyzm (bliski mi, choć nie ten w skrajnej wersji postmodernistycznej, kwestionującej jakąkolwiek „dostępność” realu) każe nam wręcz wątpić w możliwość jakiegokolwiek obiektywnie prawdziwego opisu dowolnego wycinka rzeczywistości. Czasem nawet jako uczestnicy wydarzeń powinniśmy wątpić, czy naprawdę wiemy, w czym uczestniczymy, czy znamy „prawdę” o danym zdarzeniu. I, faktycznie, czy będąc np. w skandującym, maszerującym tłumie, jesteśmy w pełni sobą, czy może raczej zrzekamy się, chcąc nie chcąc, samych siebie na rzecz masy? A masa ma swoje prawa, które egzekwuje wobec jednostki bezwzględnie i niejako automatycznie – widzimy to na każdej manifestacji, w każdej skrzykniętej wokół czegoś zbiorowości.

Nasi sąsiedzi, z którymi jeszcze wczoraj miło nam się grillowało, nagle zamieniają się w żądne krwi i odwetu, zapamiętane w nienawistnych wrzaskach i pozbawione swej indywidualności klony. To dlatego tak groźnie brzmią słowa Jarosława Kaczyńskiego zapowiadającego na przedwyborczym wiecu, że przyjdzie czas, gdy dla dokonania niezbędnych (jego zdaniem) zmian w prawie będzie odwoływał się do głosu ludu zgromadzonego na wielotysięcznych manifestacjach. W ten sposób przynajmniej częściowo (ale za to w kluczowych sprawach, np. w kwestii kary śmierci) zastąpi skomplikowany mechanizm stanowienia prawa w państwie demokratycznym aktami woli wyrażanej przez tłum na zamówienie organizatora manifestacji. Czy pozwoli na „obce ideowo” manifestacje? Przecież w majestacie odpowiednio sformułowanego prawa można dość łatwo uniemożliwić publiczne wyrażanie poglądów, czego najlepszym dowodem jest ożywiony jakby na nowo i chętnie przywoływany art. 196 kk o obrazie uczuć religijnych (najnowszy przypadek w Kłodzku).

Kiedy wciąż słyszymy o tym, że trzeba bronić dobrego imienia Polski i Polaków (prezes chce kręcić w Hollywood filmy mówiące prawdę o Polsce – byłoby to wspaniałe, gdyby nie było tak żałośnie śmieszne), to powinniśmy widzieć w tym (słabo) zawoalowaną zapowiedź zmian w prawie, które pozwolą ścigać karnie za nieodpowiednie poglądy. (Czemu zapewne przyklasną ci wszyscy niepokorni, od lat skarżący się w wielotysięcznych nakładach, we własnych radiach i telewizjach, że zamyka się im usta). Dał nam przykład Putin, jak to się robi. Jak można rzeczywiście zamknąć usta wszelkiej opozycji i zmarginalizować lub całkiem zlikwidować wszelkie niezależne od władzy instytucje czy organizacje.

Dziwię się, zresztą, zachwytom niektórych tutejszych forumowiczów
nad strategicznym geniuszem prezydenta Putina.
Dziwię się też wielkiej ich otwartości na rosyjską propagandę.
Nie sądzę, by krytyczny stosunek do Ameryki czy Unii Europejskiej
musiał iść w parze z zachwytem dla osiągnięć Putina i jego reżimu
w dekoracjach suwerennej demokracji. Moim zdaniem jego
„strategiczny geniusz” polega głównie na całkowitym braku zahamowań
w realizacji doraźnych celów dowolnymi dostępnymi pod ręką środkami,
bez liczenia się z kosztami i długofalowymi konsekwencjami dla własnego
kraju. A ten w niemal każdym wartościowym dla normalnych ludzi
wymiarze plasuje się na końcu świata (może poza poczucie dumy narodowej, choć nędzna to pociecha).

To, że Putin (czy ktokolwiek inny) potrafi przewidzieć skutki swoich decyzji wiele kroków naprzód, jest taką samą bzdurą jak scenariusze filmów, których bohaterzy wychodzą cało z nieprawdopodobnych opresji, bo trafnie zaplanowali reakcję na reakcję, która była skutkiem zaplanowanej i przewidzianej reakcji na reakcję. W realu to po prostu niemożliwe i wszyscy o tym doskonale wiemy, co i rusz padając ofiarami nieprzewidzianych koincydencji (lub stając się ich beneficjentami). Łatwo się mądrzyć po fakcie, że tak musiało się stać, ale w gruncie rzeczy wiemy przecież, że nie musiało. Dlatego przecież badanie historii jest tak ciekawym zajęciem.

W dzisiejszym świecie rzeczywiście niezwykle trudno dotrzeć do realu,
ale nie przesadzajmy z tym sceptycyzmem i podawaniem wszystkiego
w wątpliwość, bo to może nas całkowicie sparaliżować, podczas gdy inni będą po prostu robić swoje wbrew naszym interesom i naszym wartościom.

Jeśli pierwsza upubliczniona wersja „aferki” aktora Zelnika była cokolwiek zmanipulowana, to widać z jej dalszego ciągu, że wszystkiego nie da się zmanipulować, a wnioski każdy może wyciągnąć sam lub z pomocą innych (jak to miało miejsce na tym forum pod poprzednim wpisem). Jeśli nawet aktor Zelnik rzeczywiście zorientował się poniewczasie, że tej jajecznicy nie warto smażyć, to na razie nie zaprezentował publicznie wiarygodnej wersji uzasadnienia dla swego postępowania, wybierając w zamian – jakże charakterystyczny dla środowiska, które reprezentuje – oskarżenia i obrażanie uczestników satyrycznej w zamyśle prowokacji. Jajecznicy nie usmażył, ale jaja stłukł.

Idzie zmiana. Właściwie już nadeszła.
Niezależnie od tego, jaki będzie szczegółowy wynik wyborów (a tu o poziomie rozchwiania społecznych emocji najlepiej świadczą wzajemnie sprzeczne sondaże, które nawet w części odnoszącej się do PiS nie muszą być aż tak wiarygodne, jak to wygląda), 26 października obudzimy się w trochę innym kraju. Na pewno pełnym emocji, urazów, niechęci i zawiści. Choć i do tej pory ich nie brakowało, wybuchną ze zdwojoną siłą. Bo oprócz euforii zwycięzców (zapewne jednak PiS) i goryczy porażki, będzie też erupcja czegoś, co nazwałbym szczęściem odwetu, radosną nienawiścią, już zresztą w pełni uwolnioną w mediach „niepokornych”. Oni już od dawna nie hamują się z językiem, obrzucając błotem epitetów, poniżając i obrażając wszystkich, którzy nie składają hołdów prezesowi i prezydentowi.

Tyle że teraz do słów dołączą czyny – gdzie tylko się da polecą głowy (raczej niedosłownie, ale kto wie, czy w pewnych sytuacjach nie dojdzie do aktów przemocy – mamy przecież już namiastkę tego, co może się wydarzyć, w postaci mnożących się ataków na od lat żyjących w Polsce cudzoziemców, którzy nagle ponoszą konsekwencje wielkiej migracji ludów). Ruszy wyścig lizusów, donosicieli, komisarzy nowej sprawy, zachęcanych do akcji przez hasło „dobrej zmiany” powtarzane na pisowskich spotkaniach.
To świetny slogan, znakomicie usprawiedliwia robienie jajecznicy,
przy czym – no cóż, trudno – trzeba rozbić parę jajek.
Ale warto siebie zapytać, czy na pewno chcę tę jajecznicę jeść?
Idzie czas, kiedy co i rusz trzeba będzie stawiać sobie to pytanie.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 7:37, 18 Paź 2015    Temat postu:

--
Szkolenie wirtualne --- Dla wszystkich!

Autor : Leonid Kubbel -- 64 -- 1926 rok
-----

Diagram - 1
Białe matują w 2 posunieciach -- #2 ------ ---- 1. Ke2!!


1. Ke2! - grozi - 2. Sd3 - mat
1. ... Gxd7 -- 2. Sf7#
1. ... Wxd5 -- 2. Wxd5#
1. ... Wxc3 -- 2. Sc6#
1. ... Sd6 ---- 2. We7#
1. ... Sxc3+ - 2. Kd3 - mat --- Diagram - 2

1. ... Sxg3+ - 2. Kf3 - mat --- diagram -- 3
1. ... Sd2 ---- 2. Kxd2 - mat -- diagram - 5
1. ... Sf2 ----- 2. Kxf2 - mat -- diagram -- 4

---
2_3
diagram ---- 2

--
4_5
diagram - 4
- 1. Ke2 - Sf2 - 2. Kxf2 - szach - mat ---- ---- 1. Ke2! - Sd2 -- 2. Kxd2 - mat
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 10:16, 18 Paź 2015    Temat postu:

-
lonefather
17 października o godz. 22:24

Anie specjalnie lubie jajecznice, ani uwielbiem ja jesc.
Pisalem wielkorotnie, odwolujac sie do Bertranda Russella, ze sa procesy
spoleczne, ktore musza sie zrealizowc… Indywidualny moj wplyw na
reality jest niewielki, ale jest skladowa procesu spolecznego.
Panski Panie @Jacku Kowlaczyku, jest o wiele wiekszy, ale tez
miroskopijny w odniesieniu do milionow obywateli uprawnionych do
glosowania. Mozemy i powinnismy, jako swiadomi obywatele panstwa
Republika (Rzeczpospolita) Polska, mowic pisac propagowac swoje
poglady. Efekty naszej wspolnej aktywnosci na tym polu sa mierzalne
nie popularnoscia, ale glosami oddanymi w wyborach.

Na poprzednim Panskim wpisie wskazalem, ze to Donald Tusk jest
personalnie winny znaiedbania i w efekcie umozliwienia PiSowi
zwyciestwa wyborczego.
Lenistwo, czy bledna kalkulacja, czy moze splot nieznanych mi
okolicznosci, spowodowal, ze zamist “dorznac watache”,
pozwolono je sie odrodzic, nabrac sil i obecnie zywciezyc.

Jest ponoc Donald Tusk historykiem z wyksztalcenia, ale gdybym byl
jego nauczycielem, to nie zaliczylby u mnie historii na wyzej niz ZERO,
bo niczego z licznych przykladow jakie istoria swoim uczniom daje,
nie wyciagnal wnioskow.

Trudno sie mowi, nie pierwszy politykier Tusk, okazal sie gowno warty,
my wszyscy, to znaczy Polska mamy za to niepowtarzalna szanse na to
co wskazal Bertrand Russell. Mianowicie od 25 lat rosnie i powieksza swoj
wplyw spoleczne opresja kosciola katolickiego, nie bylo znaczacej opresji
spolecznej, a po dojsciu PiS do wladzy, mamy ta opresje zagwarantowana.

I jesli wierzyc Bertrandowi Russellowi, to tylko walka o wolnosc od
religijnej i cywilen opresji razem, daje szanse na wyzwolenie sie od obu opresji.

Tego wlasnie sie “trzymam” i wszystkim polecam.
--

wiesiek59
17 października o godz. 22:30

Bóg i Historia…..
Wiatr i burza….
Efekt motyla
Decyzje polityczne podjęte powiedzmy w roku 1904, rodzą skutki obecnie.

Dość drastycznie odbiegające od zamierzeń twórców, podjętych
w realiach tamtego wieku i na podstawie wniosków opartych na ówczesnej wiedzy.
Chińska, czy azjatycka teoria mówi, że każda decyzja wywołuje falę
przenoszącą się przez kokoru- osnowę rzeczywistości. I przemieszcza się
ona w nieskończoność, w czasie.
Im większą falę decyzja wywoła- wojnę na przykład- tym większy
oddźwięk, rezonans, siła i czasookres zmian.

Przyszłych reperkusji nie jest w stanie przewidzieć nikt.
Ktoś z dzisiejszych polityków jest w stanie to ogarnąć?
Bardzo wątpię.
Może, ze względu na inną percepcję czasu, azjatyccy.
Planujący na dziesięciolecia, o ile nie stulecia.
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 10:19, 18 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 10:39, 18 Paź 2015    Temat postu:

-
Orteq
18 października o godz. 6:11

Jesli mozna to ja jeszcze raz nawiaze do wpisu pana Jacka

“Dziwię się, zresztą, zachwytom niektórych tutejszych forumowiczów
nad strategicznym geniuszem prezydenta Putina.
Dziwię się też wielkiej ich otwartości na rosyjską propagandę.”

Takie zdziwienie Gospodarza jest, jak mi sie wydaje, delikatnym
przysrankiem. Dokonanym w naszym, forumowiczow, kierunku.
I jedyne co tu nie pasuje w tym rownaniu to fakt, iz na tym blogu
ja nie potrafie znalezc ani jednego wpisu autorskiego, ktory by sie choc
raz zajal otwartoscia na propagande drugiej strony.
Tej ktora jest odpowiedzialna za cala Arabska Wiosne.
I za cala rozpierduche na Bliskim Wschodzie.
Te rozpierduche za ktorej posprzatanie odpowiedzialnym uczyniono
dzisiaj Putina. Bo innego sprzatacza nie znaleziono.

Putin zostal WCIAGNIETY do sprzatania po Amerykanach.
Czy on potrafi przewidywac reakcje na reakce po reakcjach, ja nie znaju.
Ja wiem tylko, ze on orze jak moze. Na tym amerykanskim ugorze

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 10:46, 18 Paź 2015    Temat postu:

-
wiesiek59
18 października o godz. 8:41

Tak historycznie lecąc, propaganda lasuje mózgi,
szczególnie ta historyczno- nacjonalistyczna.

Jest hasło “Rosja więzieniem narodów”- dajmy na to.
Co w tym samym czasie robiły Niemcy, Belgia, Anglia, Francja, Hiszpania
i parę innych krajów? To samo, na paru kontynentach.

Czy carat był bardziej, czy mniej opresyjny, niż inne monarchie?
Traktat Wiedeński przyniósł Europie pokój- na 100 lat.
Obudzony nacjonalizm, dość krwawy rozpad na państwa narodowe
i ustalenie nowych granic. Nie wszyscy zostali potraktowani jednakowo,
o granicach decydowały mocarstwa nie wola narodów.

Demokratyczne kryteria, to znacznie późniejszy wynalazek.
Arbitralność Konferencji Ambasadorów w sprawie Jugosławii,
to zalążek późniejszej jatki.
Zalążkiem obecnej jatki na Bliskim Wschodzie i Afryce, jest co?

Arbitralne ustalenie granic na londyńskich biurkach, kreślenie
linii na mapie i dbanie o własne kolonialne interesy.
Szlachetny Zachód?
W którym czasie i miejscu?
Najświeższym przykładem hipokryzji Zachodu jest sprawa Kurdów.
Mają prawo umierać za zachodnie interesy, do swojego państwa już nie…….
I jeszcze sprawa obróbki propagandowej…..
Demonizuje sie przywódców niewygodnych dla interesów.
Od Milosevica się zaczęło.
Czarny PR, odczłowieczenie, potem atak na kraj.
Powtarzający się schemat.

I oczywiście słownictwo- reżim, dyktator, opresje, prześladowania, prawa
człowieka, wolność- i tym podobne pierdoły i chwyty erystyczne.


To co jest nie do przyjęcia u wrogów, jest tolerowane bądź pomijane
milczeniem u sojuszników.

Propagandowe przygotowanie do ataku jest niezbędne jako preludium
do wojny.
Nasi rycerze demokracji sa bez skazy…..
Ps.
Taka refleksja.
W ilu wojnach ostatniego stulecia NIE UCZESTNICZYLI Anglosasi?
Może to ta nacja jest najbardziej agresywna na swiecie?

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 10:53, 18 Paź 2015    Temat postu:

-
wiesiek59
18 października o godz. 9:18
Orteq
18 października o godz. 8:57

Przypuszczam, że medialna narracja w wykonaniu Arabów, Chińczyków,
Hindusów, będzie całkowicie inna niż kanadyjska, czy brytyjska.
Wszak tamtejsze rządy maja inne INTERESY niż zachodnie.

Międzynarodowy, obiektywny sędzia?
Istnieje kotoś taki, który zważyłby czyny jednolitą miarą?
Fantasta z ciebie…..
Dopóki Zachód produkował najwięcej na świecie, mógł światu dyktować warunki.

Za chwilę, o ile już się to nie stało, najwięcej na świecie będzie produkować Azja.
I kto wówczas będzie dyktował warunki gry?
Wiele krajów można było zmusić do uległości, stosując embargo handlowe.
Czy Chińczycy zaprzestaną handlu, gdy Ameryka ogłosi sankcje?
Wątpię…….
Z Iranem handlowali dość swobodnie pomimo sankcji, i pisku słychać nie było.

Powstaje alternatywny, komplementarny system handlowy i bankowy,
poza kontrolą Zachodu, z alternatywnymi kanałami rozliczeń,
dróg dostaw, powiązaniami kooperacyjnymi. Nawet osobne giełdy metali.

I to konsekwentnie, od 20 lat, bez specjalnego rozgłosu.
Chińczycy planują długofalowo…..
Skazali Milosevica, Kadafiego, Huseina.
Z Iranem, jakoś nie wyszło.
Z Asadem nie idzie.
Cała nadzieja w destabilizacji Kaukazu, Uzbekistanu, Kazachstanu.
Może wtedy da się stworzyć kolejną “koalicję chętnych” do rozbioru Rosji?
Najlepszy byłby rozpad na małe, niesamodzielne kraiki.
Wolfovitz z Brzezińskim to wymyślili, dawno temu….
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin