Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rosja 2014
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 0:33, 12 Sie 2014    Temat postu:

-
wiesiek59
11 sierpnia o godz. 18:45

Niechcący robię za advocatus diaboli na blogu……
Od lat Rosja jest demonizowana w mediach tzw “
Wolnego Świata”
A Putin w szczególności.
Dlaczego?
Bo Imperia nie lubią konkurencji, a dotychczasowy hegemon musi mieć wroga.
Rosyjska droga do kapitalizmu jest może niesłuszna, nieefektywna,
ale przynajmniej dla większości ludzi w tamtym kraju mieszkających, BEZPIECZNA.
Umowa Społeczna jest dotrzymywana w dużym stopniu.

Rozwalić Rosję?
Można, na sto narodowości nawet.
Któż wówczas przeciwstawi się hegemonowi?
I na jaki poziom życia spadną obywatele tych państewek?
Libii- obecnie?
Bliźnim życzyć takiego losu, to chyba zaprzeczenie doktrynie katolickiej?
Działki przyzagrodowe źródłem rolniczych przyrostów……
Zapewne….
Ale są i większe, liczące po kilkaset tysięcy ha.
A wybudowali je Holendrzy, Duńczycy, Chińczycy.
I produkują dla zysku na potęgę……
W tekście Hausnera nikt nie wychwycił kluczowego moim zdaniem aspektu.
CZEMU MA SŁUŻYĆ produkcja?
Zyskowi jedynie?
Armia niewolników za grosze, nie będzie w stanie wytworzyć własnej myśli technicznej, większej wartości dodanej. To są w stanie dać jedynie ludzie wolni- ekonomicznie.
Mający czas na myślenie, próby, błędy.
Bez sensownego ich wynagradzania, nie powstanie nic.
Taki stary tekst z Przeglądu, utkwił mi w pamięci.
Manipulować opinią publiczną jest łatwo.
Wystarczy mieć w kieszeni sześć medialnych korporacji…….

[link widoczny dla zalogowanych]

Od wielu lat pogarsza się sposób, w jaki mainstreamowa prasa amerykańska przedstawia Rosję, kraj wciąż bardzo ważny dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. Jeżeli ostatnie tsunami zawstydzająco nieprofesjonalnych i podburzających politycznie artykułów w wiodących gazetach i czasopismach, szczególnie o igrzyskach w Soczi, o Ukrainie i – oczywiście – o prezydencie Putinie uznamy za wskazówkę, to ten brak profesjonalizmu stał się nową normą.
Z godnymi uwagi wyjątkami ukształtował się nowy wzorzec. Nawet w szacownych tytułach, takich jak „New York Times” czy „Washington Post”, relacje o wydarzeniach, komentarze redakcyjne i publicystyczne nie stosują się już do tradycyjnych dziennikarskich standardów. Często pomijane są istotne fakty i kontekst, brakuje wyraźnego rozróżnienia pomiędzy opisem wydarzeń a ich analizą, w sprawach ważnych nie przedstawia się co najmniej dwóch różnych poglądów politycznych lub eksperckich, nie publikuje się przeciwstawnych opinii na stronach redakcyjnych. W rezultacie amerykańskie media w sprawach Rosji są dzisiaj mniej obiektywne, mniej wyważone, bardziej konformistyczne i niewiele mniej ideologiczne niż w czasach zimnej wojny.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 13:10, 12 Sie 2014    Temat postu:

---
Jagienka Wilczak
12 sierpnia 2014

Rosja chce udzielić Ukrainie „pomocy humanitarnej”.
Tylko czy Ukraińcy zechcą i powinni ją przyjąć?
Nie ma zgody na konwój

To igranie z ogniem: konwój może transportować dalszą wojskową
pomoc dla separatystów. Jeśli wjedzie, wskaże drogę innym.
Będzie precedens.

W sprawie zmierzającego z Rosji konwoju pomocy humanitarnej
dla ukraińskiego wschodu zapanował kompletny chaos.
Międzynarodowy Czerwony Krzyż (oddział w Kijowie) nie potwierdza, jakoby Moskwa uzgadniała jakiekolwiek warunki, nie twierdzi też, że akceptuje taką rosyjską ekspedycję. Kreml mówi tymczasem, że warunki uzgodniono i transport zmierza w kierunku granicy, a następnie do Ługańska. Bruksela i Waszyngton ostrzegają, że konwój musi mieć akceptację Czerwonego Krzyża i władz w Kijowie. W przeciwnym wypadku będzie to działanie bezprawne w świetle prawa międzynarodowego, inwazja. Zwłaszcza gdy „gościom” towarzyszyć będzie potężna siła wojskowa, rzekomo do ochrony.

Tymczasem z biura prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki dochodzi informacja, że wprawdzie nie będzie zgody na konwój humanitarny, ale Ukraina przyjmie międzynarodową pomoc humanitarną. Może w niej uczestniczyć także Rosja. Jak powiedział wiceszef administracji prezydenta Walerij Czałyj, inicjatywa Poroszenki w sprawie organizowania pomocy humanitarnej dla Ługańska zyskała poparcie USA, Unii Europejskiej, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Dodał, że Rosja także może uczestniczyć w tej misji, jeśli spełni określone warunki.

Nie ulega wątpliwości, że Ługańsk i Donieck, wielkie przemysłowe miasta, potrzebują pomocy natychmiast. W Ługańsku nie ma prądu, wody i lekarstw, skończyły się zapasy żywności, bo z braku prądu nie można jej przechowywać. W Doniecku za chwilę będzie podobnie. Miasto, kontrolowane przez separatystów, jest otoczone przez siły rządowe. O rozejmie nie ma już mowy, chodzi o złożenie broni i wywieszenie białej flagi.

Prezydent jest pod presją: nie dopuścić pomocy humanitarnej to wziąć odpowiedzialność za nieszczęścia, może nawet śmierć cywilów, dzieci, kobiet. Mieszkańcy by mu tego nie zapomnieli.

Ale wpuszczenie rosyjskiego konwoju w granice Ukrainy to zgoda na obecność Rosjan na tym terenie. Przyzwolenie na działalność sił, które ponoszą odpowiedzialność za wywołanie i podsycanie konfliktu, mogłoby świadczyć o słabości czy ugodowości prezydenta. A w dodatku to prawdziwe igranie z ogniem: konwój może transportować dalszą wojskową pomoc dla separatystów. Jeśli wjedzie, wskaże drogę innym. Będzie precedens. Wykorzystany natychmiast przeciwko Ukrainie. Wokół granic zewnętrznych Rosja zgromadziła już 45 tys. wojska. Rozpoczęły się kolejne manewry, dla zastraszenia przeciwnika. Spekulacje, czy Rosjanie wkroczą, trwają nadal. Taka destabilizacja – sianie strachu, wojna nerwów – jest Kremlowi na rękę.

Rosyjska pomoc nie jest też pożądana z przyczyn psychologicznych. Wspaniali bracia Rosjanie przychodzący z pomocą, bo Kijów nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa obywatelom?

Dobrego wyjścia nie ma. Poza jednym: żeby jak najszybciej zakończyć tę wojnę. Pokonać separatystów, przejąć kontrolę nad całą granicą z Rosją, przerwać dostawy dla rebeliantów.

W ostatnich dniach wojska rządowe odnoszą sukcesy w walkach, ale nie są to wciąż sukcesy zapewniające ostateczne, natychmiastowe zwycięstwo. Biała flaga jeszcze nie zawisła, a separatyści odgrażają się, że urządzą pod Donieckiem prawdziwy Stalingrad siłom rządowym.

Kijów wzywa mieszkańców, by opuścili miasto, bo wojsko nie może – i nie chce – atakować z obawy o życie cywilów. A bez ataku raczej nie da się zdobyć Doniecka. Dziś w mieście separatyści blokowali kanały burzowe, obawiając się ataku sił specjalnych. Na to, że w mieście powstanie obywatelski bunt, że mieszkańcy przepędzą separatystów albo tylko pomogą ich przepędzić, raczej nie ma co liczyć.

Wkrótce Dzień Niepodległości, święto narodowe Ukrainy. Gdyby prezydent Poroszenko mógł powiedzieć obywatelom: „wygraliśmy” i ogłosić przedterminowe wybory do parlamentu, byłby to niewątpliwie sukces.

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 13:11, 12 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 13:33, 12 Sie 2014    Temat postu:

Marek Ostrowski 11 sierpnia 2014

Prezydent Rosji straszy świat
Wojna z Putinem

Niedawno cieszyliśmy się spokojem naszej zielonej wyspy.
Dziś mamy groźny konflikt na progu, nadciąga wojna handlowa,
a i świat trzeszczy – Waszyngton nie rozmawiał z Moskwą tak
zimnowojennym tonem od lat. Co to teraz będzie?

Jeszcze dwa miesiące temu Władimir Putin był zaproszony do Normandii
na obchody 70 rocznicy D-Day, rozmawiał z Barackiem Obamą.
Z nowym prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką uścisnęli sobie
dłonie i rozważali mapę drogową do pokoju. Dziś wydaje się, że to było
w innej epoce. Nawet w rejonie zestrzelonego samolotu pasażerskiego
MH17 trwają walki. I to walki naprawdę intensywne.
Separatyści w ubiegły czwartek zestrzelili ukraiński MiG-29,
a Kijowowi nie pozostało wiele sprawnych samolotów.

Mimo walk sytuacja na froncie wygląda na klincz. Wprawdzie rejon zajmowany przez separatystów miał się podobno skurczyć, ale nikt nie wie, jak – bez ryzyka ogólnej rzezi – można by ich wykurzyć z dwóch miast: Ługańska i Doniecka. Donieck z obrzeżami to miasto półtoramilionowe, Ługańsk – półmilionowe, w dodatku dziś bez wody i energii elektrycznej. Zdobywanie miast z ludnością cywilną w domach nawet dla sprawnej armii to zadanie zwykle ponad siły. Z kolei separatyści – zgraja najemników różnej maści, często z frontowym doświadczeniem z Czeczenii i Afganistanu, wspierani i dowodzeni przez zawodowych rosyjskich oficerów – nie ruszają wprawdzie na Kijów, bo tak liczni nie są, ale i nie mają zamiaru się poddawać.

Fala uchodźców z tego regionu, według Rosjan, przekroczyła 700 tys. Biuro Komisarza ONZ ds. Uchodźców podaje znacznie niższą liczbę, ale nie neguje, że ludzie wymagają pomocy. W ubiegłym tygodniu Rosja – która od dawna oskarża Ukrainę za wszystkie nieszczęścia – zwróciła się do Rady Bezpieczeństwa ONZ o zawieszenie broni. Pokazując nieustannie reportaże telewizyjne o nieszczęściu mieszkańców, powtarzając też ciągle termin „katastrofa humanitarna”, Rosja najprawdopodobniej szykuje uzasadnienie własnej misji pokojowej, która – zważywszy okoliczności – nie różniłaby się od otwartej agresji.

Pełną treść tego i wszystkich innych artykułów z POLITYKI oraz wydań specjalnych
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 14:01, 12 Sie 2014    Temat postu:

-
Danka
11 sierpnia o godz. 22:59

@kartka z podróży
Okazuje się , że Niemcy wykolegowali resztę towarzystwa i zachowali się racjonalnie , zakładając rurę pod Bałtykiem , a Polacy / czyli PiS i paru innych oszołomów/ nie chciało się przyłączyć do tego projektu.
Teraz do warunków i cen Rosji dojdzie Ukraina, do stawiania warunków na tranzyt gazu. Tak to Ukraina, kandydat do UE, pokazuje śrdodkowy palec tym Polakom co się dali uwieść doradcom z “zachodu” i solidaryzowali się z oligarchami ukraińskimi.
Użyteczni idioci z PiS i prawej strony PO mogą sobie pogratulować “inteligencji” i umiejętności robienia polityki w imię polskiej racji stanu.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 15:52, 12 Sie 2014    Temat postu:

-
Kartka z podróży
12 sierpnia o godz. 14:12

Tak więc słowo stało się ciałem i Ukraina zdecydowała się szantażować
wstrzymaniem ruskiego gazu i ropy Europę i wciągać ją w swój konflikt.
Tamtejsza Wierchowna Rada przyjęła prawo o sankcjach.

Jak pisze GW: “Najostrzejsza sankcja mówi o wstrzymaniu tranzytu
rosyjskiego gazu i ropy naftowej przez Ukrainę do krajów Unii Europejskiej. Ropa ma tu mniejsze znaczenie, bo jej tranzyt przez terytorium Ukrainy wynosi niespełna 14 mln ton rocznie. Większym problemem jest gaz – przez Ukrainę przepływa połowa gazu, jaką Rosja dostarcza do Europy.
W ubiegłym roku było to 86,1 mld metrów sześciennych.
W przypadku zablokowania tranzytu problemy z gazem miałoby
pół Europy, bo przez Ukrainę gaz trafia na Słowację, do Czech,
Austrii, Niemiec, Francji, Szwajcarii, Słowenii, Włoch, Rumunii,
Bułgarii, Grecji, Turcji i Macedonii.”
Co na to Europa? Jak na razie nic nie licząc lękowych pisków typu: “Mamy nadzieję, że Ukraina nie wprowadzi sankcji, o których mówił premier Arsenij Jaceniuk – powiedział wczoraj rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert “.
Co na to Polska? Polska się cieszy.
Jak tryumfalnie, na czerwono informuje portal GW “Ukraina szykuje odwet na Rosji”
Pozdrawiam
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 16:16, 12 Sie 2014    Temat postu:

-
Wojciech K.Borkowski
12 sierpnia o godz. 14:57

Panie profesorze , czy rząd Ukrainy i jego światli , pełni humanizmu
epikurejskiego, sadystycznie myślący przywódcy, spełniają pana
marzenie o kierunku rozwoju Europy poszerzonej na wschód?
To jest temat godny dyskusji prowadzonej przez polski establishment.
To jest temat na następny felieton.
Polski establishment wyprodukował inteligenta made in Michnik.
Czy pan również należy do tego towarzystwa wzajemnej adoracji?

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 7:00, 16 Sie 2014    Temat postu:

--
Stephen F. Cohen - Wypaczony obraz Rosji

Napisał(a): Stephen F. Cohen w wydaniu 11/2014.

Od wielu lat pogarsza się sposób, w jaki mainstreamowa prasa
amerykańska przedstawia Rosję, kraj wciąż bardzo ważny
dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.
Amerykańskie media w sprawach Rosji są dzisiaj mniej obiektywne,
mniej wyważone i niewiele mniej ideologiczne niż w czasach zimnej wojny.
Prawdopodobnie największa nieprawda głoszona przez większość amerykańskich mediów to twierdzenie, że integracja z Europą jest pożądana przez wszystkich mieszkańców Ukrainy. Komentatorzy są obojętni na to, co destabilizacja reżimu Putina może oznaczać w największym na świecie państwie nuklearnym. Analiza prof. Stephena F. Cohena, amerykańskiego historyka, sowietologa, wykładowcy z Princeton University i New York University

Jak amerykańskie media fałszywie przedstawiają Putina, Soczi i Ukrainę


------------
Ukraina: stare i nowe porządki

Bronisław Łagowski, Jan Widacki w wydaniu 11/2014.


– Rosjanie nie doceniają siły, agresywności i globalnych celów Stanów Zjednoczonych. Amerykę stać na wywołanie w Rosji rewolucji „praw człowieka” i zniszczenie jej przez anarchię. Katastrofa swoimi skutkami objęłaby także Polskę, ale w Warszawie tym się nie martwią – pisze prof. Bronisław Łagowski. – Polityczna Polska przeżywa wydarzenia na Ukrainie w nastroju euforycznym. Wypełniają one żywą treścią antyrosyjskie stereotypy, które wydawały się puste. Rzesza rzekomych badaczy z licznych ośrodków do spraw wschodnich wygłasza ciągle te same głodne kawałki i podżega do wrogości. Politycy prześcigają się w pomysłach sankcji przeciw Moskwie. – Histeria antyrosyjska w Polsce i kilku innych krajach regionu kontrastuje z powściągliwością Zachodu – dodaje prof. Jan Widacki. – Walka między Polską a Rosją o Ukrainę przez ostatnie 300 lat zawsze kończyła się tak samo – dla nas tragedią, a dla Ukrainy podziałem.

---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 7:15, 16 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 10:35, 16 Sie 2014    Temat postu:

-
Juliusz Ćwieluch
15 sierpnia 2014

Wojsko przedefiluje przez Warszawę. Ale po co?
Wojna na gesty

Rząd znienacka odgrzał tradycję wojskowych defilad.
Trudno powiedzieć, dla czyich oczu piątkowa defilada jest
przeznaczona bardziej – polskich czy tych zza zasłonek ambasady Rosji.

Po co nam tyle czołgów?
Polska wyrasta na europejską potęgę pancerną. To o tyle łatwe, że inne kraje masowo pozbywają się...

Skąd państwo weźmie dodatkowe 800 mln zł na armię?
Zwiększenie budżetu na armię do 2 procent PKB dobrze brzmi. Zwłaszcza w bliskiej perspektywie...

Więcej wojsk NATO w pobliżu Polski
NATO wyśle dodatkowe jednostki na wschód, między innymi na wniosek Polski. Zaraz pewnie podniosą...

To Prawo i Sprawiedliwość jako pierwsze w wolnej Polsce dostrzegło potencjał defiladowego uniesienia. Z tym że dla PiS-u był to gest na użytek wewnętrzny. Świetnie wpisujący się w tzw. politykę przywracania dumy narodowej. W 2007 r. przez ponad godzinę wojsko sunęło ulicami Warszawy. Defiladę odbierał prezydent Lech Kaczyński. Z wielką pompą i nie szczędząc kosztów przed kamerami i zgromadzoną publicznością, przejeżdżały dziesiątki czołgów, wozów bojowych. A nad nimi samoloty i śmigłowce. Marynarka Wojenna była reprezentowana symbolicznie, czyli zgodnie ze stanem posiadania.

Złośliwi podkpiwali nawet, że przyjechało wszystko, co jeszcze mogło jeździć. Opinia była przesadzona, ale nie aż tak bardzo, bo średnia wieku prezentowanego sprzętu rzeczywiście nie napawała optymizmem. Tak się złożyło, że na pokazie najlepiej prezentowały się podarowane przez Niemców czołgi Leopard. Choć stosunki z Niemcami były wtedy raczej zaostrzane. Widzowie w niuanse nie wchodzili i niemiecki sprzęt chwalili. Tak samo zresztą jak pomysł zaprezentowania wojska w stolicy. Atmosfera byłaby piknikowa, gdyby nie straszny ścisk. Co to dużo mówić – ludziom się podobało. Opozycji, czyli Platformie Obywatelskiej mniej. Narzekano na wysokie koszty widowiska (ponad milion zł) i budowanie napięcia.

Siedem lat później sytuacja się powtarza. Tylko że teraz za budowanie napięcia odpowiada Władimir Putin. I jest to napięcie jak najbardziej realne. Na terytorium naszego sąsiada toczy się wojna, którą Rosja sprowokowała, sfinansowała i cały czas podsyca. A ważny rosyjski polityk zapowiada, że Rosja zmiecie Polskę z powierzchni ziemi.

Trudno się dziwić, że w odpowiedzi również strona Polska zdecydowała się zamanifestować. W tym konkretnym wypadku: że jesteśmy zwarci i gotowi. Co jest niestety bardziej narodowym złudzeniem niż faktem. Przez ostatnich siedem lat średnia wieku sprzętu, niestety, jakoś zdecydowanie się nie obniżyła. Czołgi będą nieco młodsze, bo Niemcy znów wyciągnęli przyjazną dłoń. Ale ciągle nie mamy obrony przeciwrakietowej czy nowoczesnych śmigłowców. Polska ma jeszcze wiele przetargów przed sobą, żeby dojść do stanu, w którym spać można będzie nieco spokojniej. O ile to w ogóle możliwe, biorąc pod uwagę podsycanie konfliktu przez Rosję.

Pilnych zmian potrzeba nie tylko w kwestii sprzętu, ale przede wszystkim ludzi. Armia bez żołnierskich rezerw jest armią jednorazową. A my jeden system rezerw rozmontowaliśmy, a nowego nie zbudowaliśmy. Nikt nie zna rozwoju wypadków, bo to my mamy zegarki, ale Rosjanie mają czas. Tym bardziej nie możemy opierać się na gestach propagandowych, bo tym się kraju nie obroni.

Polska defilada ruszy mniej więcej w tym samym czasie, w którym rosyjski konwój dojedzie do ukraińskiej granicy. Dwa gesty propagandowe spotkają się w podobnym momencie, choć na szczęście nie w tym samym miejscu. A ponieważ jesteśmy w fazie gestów, to bacznie obserwującym defiladę oczom z budynku Ambasady Rosyjskiej w Warszawie z pewnością nie ujdą uwadze amerykańskie śmigłowce (co prawda zaledwie dwa) i amerykańscy, i kanadyjscy żołnierze (kilkudziesięciu).

Amerykański gest jest więcej niż symboliczny, bo za miesiąc w Polsce pojawią się pierwsze amerykańskie czołgi. Putinowi to się z pewnością nie spodoba. I bardzo dobrze, bo polityka gestów, które podobały się Putinowi, roztrzaskała się o ziemię wraz z zestrzelonym malezyjskim boeingiem.

---
2014-08-16 09:49
janadam48

Wojsko przedefiluje przez Warszawę. Ale po co?

Oprócz samolotów ISKRA i koni, to co wczoraj leciało i jechało nie było polskiej produkcji.?
Polscy żołnierze też byli ubrani we fraki szyte w Chinach.
W razie jakiegoś konfliktu jesteśmy zdani na łaskę dostawców.
Znając sprawność PKP i przepustowość naszych dróg dostawa
sprzętu odbędzie się kiedy będzie już po ptokach.
Więc co z tych miliardów wydanych na armię ma polski obywatel.
Mamy z tego to co leżało na drodze po przejściu kawalerii konnej.
Pan Prezydent ostatnio zachwalał lewatywę jako sposób na gorące głowy.
Moim zdaniem lewatywę zaaplikować należy naszym decydentom od przetargów na sprzęt wojskowy.
Widać, że nikt nie wyciąga wniosków ze stwierdzenia
ministra pana Sikorskiego o robieniu laski Amerykanom.

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 10:41, 16 Sie 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 8:30, 17 Sie 2014    Temat postu:

-
jasny gwint
16 sierpnia o godz. 9:19

Rosja nie ma prawa wysyłać pojazdów na Ukrainę z pomocą humanitarną mówi pokojowy noblista.
A pytał on kogoś czy ma prawo wysłać tam złowrogą panią
Nuland z workami dolarów, panów McClaina, Bidena i całych
tabunów agentów CIA, USAID im innych demokratów?

[link widoczny dla zalogowanych]

-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 9:04, 17 Sie 2014    Temat postu:

-
zezowaty
16 sierpnia o godz. 22:01

Słowo się rzekło – kobyłka u płotu.
Pani Lekkowiosenna – ze skonfudowaniem donoszę że poniosło mnie.
Ale kiedy słyszę /czytam wyznanie // tak tak na tym blogu// ze komuś podobają się wyczyny ”banderowców” na Wołyniu i to jego prawo wybierać sobie IDOLI to nie bądż zdziwiona że coś mnie ponosi.
Komentarze w ”MEDIACH” ot choćby o zestrzelonym samolocie albo OSTATNIO o ROZSTRZELANEJ RUSKIEJ KOLUMNIE PANCERNEJ – również powodują wstyd za głoszoną nam głupotę.
Ja prawie pół wieku temu widziałem fotografię z kosmosu gdzie pokazano gazetę PRAWDA rozlożona na płycie lotniska Wnukowo i można było przeczytać tytuł .
I nam teraz wmawia się w epoce radarów , promieniownia cieplnego ,ultrafioletowego i innych cudów techniki że kolumna zjawiła się nie wiadomo skąd , została tak zniszczona ze ślad po niej zaginoł i tylko ”ruscy” zastanawiaja się bo im nic nie zginęło.
To gdzie sa te foty z kosmosu z latających samolotów wywiadowczych ,i tych z beretami nad kadłubami co to wszystko i widza i wiedzą nawet to co nie miało miejsca.
Teraz można //popatrzcie na filmy jak rozstrzeliwane są taksówki w których MÓGŁ SIĘ SCHOWAĆ TERRORYSTA// – więc mnie nie sprawiło by kłopotu prześledzić trasy czołgu JEDNEGO A NIE CAŁEJ KOLUMNY kiedy , skąd , o której godzinie wyjechała – NO I GDZIE JĄ ROZSTRZELALI UKRAIŃCY.
Już wracam do tematu.
Sikorski , Wolski i cała parada gadających głów których nikt poważnie
traktować nie może a które wpłynęły licho wie skąd a one starają się
podbijać bębenek nam i popychać do rozróby.

Mogę przytoczyć wypowiedż
NAS NIE WYSŁANO PO TO BYŚMY OPISYWALI PRAWDĘ I RZECZYWISTOŚĆ
– NAM PŁACONO ZA PROPAGANDĘ[/b]– ot i wszystko jasne , żrodło mogę podać.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 9:04, 17 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 8:48, 19 Sie 2014    Temat postu:

-- --
Dwuchodowka ---> rozwiazanie diagramowe

[link widoczny dla zalogowanych]

Zadanie 443 -- Autor : Stefan PARZUCH -- Polska
---
1_2
Diagram -- 1
Mat w 2 posunieciach -- -- #2 --- --- --- 1. He2 - c5 - 2. Sb5 - mat

Rozwiązanie:
1. He2! --- tempo
1. ... Sd7 -- 2. Se6#
1. ... c5 ---- 2. Sb5 - mat --- diagram -- 2
1. ... d5 ---- 2. Ge5#
1. ... exf3 -- 2. Hd3 - mat --- diagram -- 3
1. ... c2 ---- 2. Hd2#
1. ... Sd5 -- 2. Hxe4 - mat --- diagram - 4

---
3_4
Diagram -- 3
1. He2! -- exf3 -- 2. Hd3 - mat --- --- --- 1. He2 -- Sd5 - 2. Hxe4 - mat

--
Ted
18 sierpnia o godz. 15:30

Tak jak w Londynie,jest podobnie i w New York City i w wielu
kluczowych miastach swiata.
Putin nie gra w ciemno,trzyma krotko wszystkich za jaja a czas
pracuje dla niego.
Jurij Andropow usmiecha sie w grobie.

[link widoczny dla zalogowanych]
--
-
To już nie giełda, to rosyjska ruletka.
Czy Putin gra wojną na rynkach finansowych?

[link widoczny dla zalogowanych]

-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 19:07, 19 Sie 2014    Temat postu:

-
Będzie szczyt Ukraina-UE-Unia Celna. Przyjedzie też Putin

Dzisiaj, 19 sierpnia (15:53)
Będzie szczyt Ukraina-UE-Unia Celna.
Przyjedzie też Putin
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poinformował, że przedstawiciele UE, Ukrainy oraz Unii Celnej, tworzonej przez Rosję, Kazachstan i Białoruś, spotkają się na szczycie na wysokim szczeblu 26 sierpnia w Mińsku. Wiadomo także, że w spotkaniu weźmie udział również prezydent Rosji Władimir Putin.


Czytaj więcej na [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 20:06, 19 Sie 2014    Temat postu:

-- --
sugadaddy
31 lipca o godz. 16:44

Cała ta afera “putinowsko – ukraińska” powiewa mi swobodnie;
ani mnie to grzeje , ani ziębi.
Ale jak widzę coś takiego:
“The Times”: kraje bałtyckie i Polska są zagrożone” (oczywiście agresją ze strony Rosji)
to zaczynam się zastanawiać, czy jeszcze gdzieś są jacyś normalni ludzie;
po jaką cholerę, Putin miałby atakować kraje bałtyckie,
Polskę i do tego Rumunię?
Co takiego cennego dla niego znajduje się w tych krajach?
Mało ma swojej ziemi? Chce mieć więcej kłopotów?
Musiałby być zdrowo rąbnięty, ale na takiego nie wygląda.
Może ktoś mądrzejszy ode mnie wytłumaczy mi o
co w tym wszystkim chodzi?
Coś mi się zdaje, że jest sporo skończonych idiotów, którzy wyobrażają
sobie, że jak wybuchnie III-cia światowa, to w końcu “nasi” zrobią
porządek z tymi ruskimi.
Jedynym logicznym dla mnie wytłumaczeniem powyższego,
jest propaganda siana przez firmy zbrojeniowe.

A dziennikarze, którzy piszą te banialuki,
są przez te firmy wynagradzani.

-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 21:11, 21 Sie 2014    Temat postu:

-
Marek Ostrowski więcej tekstów tego autora
21 sierpnia 2014

Gdzie pierwsza brygada?

Kraje bliżej plaż Lazurowego Wybrzeża i San Sebastian obawiają się,
że jak bazy NATO przesuną się na Wschód, to nakręci się spirala
i zaczną przepychanki z Rosją.
Moskwa powie: wy się przybliżacie, to my się zbroimy.


Nie wiadomo, czy rozważnie postąpił nasz minister spraw zagranicznych
Radosław Sikorski, kiedy – zaraz po aneksji Krymu przez Rosję
– publicznie powiedział, że marzyłyby mu się dwie ciężkie brygady
NATO w Polsce na stałe. Brygady by się przydały, z drugiej strony
– w dyplomacji nie ma co głośno wyznaczać celów, których realizacja
jest wątpliwa, bo rozłazi się potem po kraju poczucie zawodu:
coś od sojuszników chcemy, a nie dostajemy.

Nasi sojusznicy – jak wiadomo – uważają, że niedźwiedzia, kiedy zły,
nie ma co ciągnąć za wąsy. Bo od strony Kremla rozwój wypadków
to same porażki: jeszcze ćwierć wieku temu mieli bazy w Legnicy i
na Pomorzu. W Kijowie, Wilnie i Erywaniu była taka sama Armia Sowiecka
jak we Władywostoku. Ba, w Niemczech (NRD), wśród prawie 350 tys.
żołnierzy, w tym Pierwszej Gwardyjskiej Armii Pancernej w Dreźnie,
stacjonował sam Władimir Putin.
Cóż dziwnego, że na własnej skórze odczuł kurczenie się imperium?

Kraje bliżej plaż Lazurowego Wybrzeża i San Sebastian obawiają się, że jak bazy NATO przesuną się na Wschód, to nakręci się spirala i zaczną przepychanki z Rosją. Moskwa powie: wy się przybliżacie, to my się zbroimy. Jak oni się będą bardziej zbroić, to my też powinniśmy więcej wydać na wojsko, a do tego w Europie – ale i w Polsce – trudno kogokolwiek przekonać. Zresztą do wojny propagandowej Rosja ma większy talent: patrzcie – to nie Kijów wysyła konwój humanitarny dla cierpiącej ludności, lecz Moskwa.

Polska powinna – przed szczytem NATO za dwa tygodnie w Walii – mówić wszem wobec: tak, rzeczywiście w 1997 r. w Akcie o podstawach stosunków Rosja-NATO nasi sojusznicy przyrzekli Borysowi Jelcynowi, że nie poślą na Wschód żadnych „znaczących sił”. Ale my nie chcemy znaczących sił, chcemy symbolu, odważnych deklaracji. Dalej, przypominamy, że w tymże uroczystym Akcie obie strony uznały, że nie uważają się nawzajem za przeciwników, zobowiązały się do współpracy oraz budowy trwałego i całkowitego pokoju na obszarze euroatlantyckim. Putin chyba nie doczytał tego, co Jelcyn podpisał.

I wreszcie: w dzisiejszym świecie wojsk mobilnych nie trudno je szybko przesunąć gdzie trzeba. Sami musimy budować infrastrukturę dla baz i przyjęcia pomocy, która oby nigdy nie okazała się potrzebna. To będzie ta pierwsza brygada z dwóch, o których marzył Sikorski.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 21:34, 21 Sie 2014    Temat postu:

wiesiek59
21 sierpnia o godz. 9:22

Wywód OSCE był drukowany w prasie światowej i pokazał sie na wielu internetowych witrynach, np. tu: beforeitsnews.com/2012/2014/08/not-reported-by-the-global-mainstream-media-malaysian-press-charges-ukraine-government-shot-down-mh17-us-experts-concur-2451802.html . Srodki masowego przekazu w UE zatajają te informacje przed publicznością. Przypomnijmy sobie informacje zamieszczoną w Twitter przez kijowskiego kontrolera lotów, Hiszpana ‘Carlos’, zaraz po wypadku. Dwa ukraińskie myśliwce leciały koło tego Boeinga tuż przed jego zestrzeleniem.
Informacje podawane przez kontrolera lotów pokrywają się z tymi upublicznionymi przez brytyjskie media. Jak podaje „Telegraph”, trasa ostatniego lotu MH17 była nietypowa: została odchylona od zwykłego kursu o kilkaset kilometrów na północ. Co najmniej dziesięć poprzednich lotów MH17 nie przebiegało nawet w pobliżu terenów objętych walkami. Dla gazety wypowiedział się Robert Mark, pilot komercyjny i redaktor magazynu „Aviation International News Safety”, potwierdzając, że według zapisu tras lotów 17 lipca MH17 leciał nietypową trasą. Dodał także, że w przypadku gdyby był kapitanem tego rejsu i otrzymał polecenie zmiany trasy na przebiegającą nad rejonem walk, nigdy by się na to nie zgodził z własnej woli

W przechwyconej rozmowie pracownicy miliardera Kołomojskiego
i ministra obrony Ukrainy Walerego Geleteja, Swiatosław Olijnik
i Anatolij Gricenko, omawiają zestrzelenie lotu MH 17.
Z rozmowy jasno wynika, że zestrzelenie było celowe i przygotowane
i wykonane przez obecne władze kijowskie.

Rozmowa jest po ukraińsku lecz jest dodane tłumaczenie na angielski
-
Fałszywka?
Czy fakt?
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 3 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin