Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

K Jopek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Problemistyka Szachowa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 20:10, 28 Mar 2013    Temat postu:

--
Na stronie u Krzysztofa -- kompozycje szachowe i kombinacje!!!

Poznaj promocje i matowanie Skoczkami!

11 - P1263339
Autor : Mark Kirtley
Ideal-Mate Review 04-06/1988
--------------------
_2

Mat w 4 posunieciach - #4 --- pozycja -- po 2 pos. 1. c8=S - Hxc8 2. bxc8=S - Kd7

Rozwiazanie

1. c8=S+ -- Hxc8+
2. bxc8=S+ - Kd7 --- diagram -- 2
3. f8=S+ --- Sxf8
4. gxf8=S - mat --- diagram -- 3

Keywords:
Promotion (SSSS) -- promocja -- 4 razy Skoczki

----- Siatka matowa -- do zapamietania

---- diagram -- 3
1. c8=S+ - Hxc8+ - 2. bxc8=S+ - Kd7
3. f8=S+ - Sxf8 - 4. gxf8=S - mat
--
Poznaj prawidlowe zapisywanie promocji w szachach.
--
[link widoczny dla zalogowanych]
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 23:10, 28 Mar 2013    Temat postu:

--

W Londynie liczy się już tylko trzech


Iwanczukowi pozostaje już tylko zadziwiać przeciwników, kibiców i może nawet samego siebie, doborem debiutów na poszczególnych przeciwników. Zagrać "Gambit budapeszteński" przeciwko Aronianowi to moim zdaniem odwaga połączona z brawurą. Pozycję może i Ukrainiec dostał grywalną, cóż z tego, jeśli już po raz czwarty w Londynie spadła mu chorągiewka. Niedoczasy to największa zmora tego, będącego już za życia legendą szachów, arcymistrza. Aronian dzięki tej wygranej odstaje od prowadzącego Carlsena tylko na pół punkta. Dla mnie, jako kibica, to świetna informacja. Elementy, które mogą teraz decydować o zwycięstwie w turnieju pretendentów są trzy. Pierwszy aspekt to kondycja. Ten kto zachował największą świeżość musi mieć przewagę nad tymi, którym londyńskie potyczki dały już mocno we znaki. Drugi aspekt to wytrzymałość systemu nerwowego. Ci, którzy będą w stanie powściągnąć swoje emocje na ostatnim etapie zmagań, mają relatywnie największe szanse na ostateczny triumf. Trzeci czynnik może nie rzuca się od razu w oczy, ale gdy dokładniej zagłębimy się w specyfikę turniejowej sytuacji, to łatwo dojdziemy do wniosku, że tym aspektem są zdemoralizowani arcymistrzowie, którzy nie maja już realnych szans na zawojowanie Londynu. Chodzi o to, że teraz większość starć będzie się odbywać pomiędzy umotywowaną, pozostałą w grze, trójką arcymistrzów oraz resztą, która nie zawsze może znaleźć siły i chęci do gry na sto procent mocy. (To się nie tyczy Gelfanda - on będzie się bił do końca. Ręczę za to głową). Ten turniej miał jeden cel - wyłonienie przeciwnika dla Viswanathana Ananda i większość arcymistrzów w Londynie pogrzebała już swoje szanse na osiągnięcie tego zamierzenia. Oczywistym więc jest, że morale musiało podupaść. Według mnie ten trzeci czynnik będzie miał znaczenie decydujące.


Jeśli chodzi o same partie, to nie rozumiem na przykład całkowicie decyzji Griszczuka o wymianie gońca za skoczka w końcówce przeciwko Kramnikowi. Nie chce mi się wierzyć, że tej klasy arcymistrz nie był w stanie ocenić wynikającej po tej wymianie końcówki pionowej. Bardzo dziwna decyzja Saszy Griszczuka, choć generalnie w debiucie również nie błyszczał i gdzieś na styku otwarcia i gry środkowej, już musiał myśleć o wyrównaniu. No cóż, Kramnik tym zwycięstwem trzyma "na radarze" Carlsena i to nam zapewni znacznie więcej emocji w końcowej części turnieju w Londynie.

Swidler z Radżabowem zremisowali w okolicy dwudziestego posunięcia, co doskonale koresponduje z tym co powiedziałem o morale niektórych arcymistrzów, którzy nie walczą już o nic i zapewne chcieliby się znaleźć w swoich domach.


A Carlsen ograł Borię Gelfanda w jakżesz typowym dla niego stylu, który już teraz jest jego znakiem firmowym po wsze czasy. Idę o zakład, że Anand teraz całkiem na poważnie otwiera bazę partii i klika na nazwisko Carlsen. Oj, nie widzę, no nie widzę tego meczu pod koniec roku! Gdy taką formę utrzyma norweski wirtuoz, a "Vishy" przy obecnej formie pozostanie, to mecz może przypominać pojedynki Mameda Khalidova ze słabiej przygotowanymi przeciwnikami. Myślę jednak, że Anand będzie odpowiednio dysponowany pod koniec roku. Wystarczy tych przedwczesnych dywagacji. Turniej się jeszcze nie skończył, a ja już ustawiam mecz o Mistrzostwo Świata, kto, kiedy i z kim. W Londynie nic się jeszcze nie wyjaśniło i musimy poczekać jeszcze kilka dni na ostateczne rozstrzygnięcia.

Komentarze --

[link widoczny dla zalogowanych]

----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 13:38, 02 Kwi 2013    Temat postu:

-
Wirtualne szkolenie --- dla wszystkich!

Autor: A. Kraemer
Berliner Morgenpost 1967
--------------------


Biale matuja w 3 posunieciu na polu _b8

Rozwiazanie
3. Hb8 - mat ---- diagram 2

------ siatka matowa ---

--- diagram -- 2
3. Hb8 - mat

------
Temat bristol
------------

122 - P1155259
Autor : Ado Kraemer
54 Deutsche Schachblätter 04/1941
----------------

------ diagram -- 3
Biale matuja w 3 posunieciu --- #3

Rozwiazanie

3. Hg5 - mat --- diagram -- 4

--
--- diagram -- 4
1. Wa8! - Kg3 - 2. g8=H+ - Kf4 - 3. Hg5 - mat
-----
Dwie podobne trzychodowki -- autor Ado Kraemer
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 14:05, 02 Kwi 2013    Temat postu:

---
wtorek, 2 kwietnia 2013
Nocne rozmowy o szachach z Mistrzem Świciem
- cz. I - Juniorki, juniorzy



Krzysztof Jopek

Jak się Panu podobał turniej pretendentów? Będąc w Szczyrku na Mistrzostwach Polski z juniorami, zapewne nie miał Pan zbyt wielu wolnych chwil, by zanurzyć się i rozsmakować w tym kapitalnym turnieju…



FM Waldemar Świć
Partie rozgrywane na MP juniorów są znacznie bardziej barwne i ekscytujące niż "dalekie" pojedynki na szachowym Olimpie, dlatego nie wnikałem w szczegóły tych zmagań. Jak to kiedyś powiedział na naradzie drużynowej Stanisław Gawlikowski, gdy ktoś z zespołu zaproponował wizję bardzo wysokiego miejsca "Polonii" - "Panowie nie patrzmy na piramidy".


K.J
Zanim opowie pan o swoich trenerskich spostrzeżeniach i opisze zawody od strony czysto szachowej, chciałbym na początku się dowiedzieć jak od strony organizacyjnej wyglądały te mistrzostwa. Czy zawodnikom oraz opiekunom Szczyrk będzie się dobrze kojarzył?


W.Ś: Myślę, że tak. Nie zawsze tak jest. Czasem jakiś element szwankuje: a to jedzenie, a to sala gry. Tym razem wszystko było na odpowiednim, wysokim poziomie.


K.J
Przyznam, że ten turniej nie stał w punkcie centralnym moich zainteresowań. Komentując Londyn, podglądałem oczywiście transmisje ze Szczyrku, jednak, by w pełni się dowiedzieć jaki był poziom tych zmagań, potrzebuję Pana oceny.


W.Ś
Ogólnie rzecz biorąc poziom był słaby. Zbyt wiele partii zostało rozstrzygniętych w sposób, który niekiedy zaskakiwał nawet samych grających. Masa podstawek, przedziwnych z punktu widzenia strategii decyzji. Niekiedy w wykonaniu utytułowanych zawodniczek i zawodników. Poziom MP jest z roku na rok coraz to niższy, a szczególnie niepokojący w tak wysokich grupach wiekowych.


K.J
Jakie zatem są przyczyny takiego stanu rzeczy? Gdy w moim notesie robię symulację wymiany kadry seniorów, wszystkiego już teraz jest "na styk". Przecież za pół dekady nie będzie komu w szachy grać w Rzeczypospolitej!


W.Ś
Przyczyny to dobre słowo bo często używa się pytania "kto winien". Ustalić winnego, ukarać i dalej do przodu. Tymczasem wiele jest przyczyn takiego stanu rzeczy i niekoniecznie należy przypisywać odpowiedzialność komuś personalnie. Najlepszym "chłopcem do bicia" jest oczywiście Młodzieżowa Akademia Szachowa oraz PZSzach w ogóle. Przemiany jakie zaszły w skali globalnej odbiły swe piętno także na szachach. Kult pieniądza i coraz to większe tempo życia, spowodowały inne nastawienie grających i rodziców do szachów. Aby zostać dobrym arcymistrzem, mogącym utrzymać się, bez większej zresztą gwarancji z szachów, potrzeba wielu lat intensywnej pracy i sporych nakładów pieniężnych. W tym szalonym biegu i wyliczaniu co się opłaca a co nie, ginie, zanika podstawowy czynnik jakim jest pasja.
Rodzice kalkulują, że najważniejsza jest szkoła, wykształcenie oby jak najwyższe i dobra praca. Młodzi ludzie widząc jak ogromną pracę należałoby wykonać, starają jakoś "ustawić" się do problemu i traktują szachy najczęściej jako przyjemny dodatek do życia codziennego. Nie chcę tu nikogo winić ani obrażać ale wśród obecnie grających młodych ludzi nie widzę zbyt wielu pasjonatów szachów. Jest wielu utalentowanych graczy, powiedzmy trochę spryciarzy, ale takich, którzy chcieliby studiować godzinami szachy dla samego ich poznania raczej nie widzę zbyt wielu. A to co najciekawsze w szachach opiera się przecież na pasji. Tam gdzie jej nie ma, może być niezły gracz ale gdy zbliży się matura, studia, szachy pójdą w kąt, zejdą na dalszy lub najdalszy plan.



K.J
Widzi Pan, ja dużo nad tym myślałem, rozmawiałem też z wieloma osobami i sprawy tak się mają, że dla rodziców najważniejsze jest możliwie największe bezpieczeństwo ich dzieci. Jedyne o czym marzą to upchnąć je jakoś w tym zepsutym społeczeństwie, by niczego im nie brakowało i żeby sobie tak powolutku więdły. Pan mówi o pasji, ale życie w pasji to często zaprzeczenie bezpieczeństwa. Trzeba się buntować, ryzykować, iść pod prąd - przecież tylko wtedy tak naprawdę życie ma jakiś sens.


W.Ś
To co mówisz jest słuszne ale trzeba zrozumieć, że ludzie po swojemu oceniają swe szanse i tworzą perspektywę być może niekiedy śmieszną, ale dla nich realną.. Dlatego boją się ryzykować, ich droga jest w miarę pewna, jeśli coś jest pewnego w tym ludzkim świecie. Zresztą kwestia ryzyka nie podlega naszemu wartościowaniu. To sprawa indywidualna. Możemy tylko pokazać mechanizm. Nie mamy prawa oceniać czy to jest właściwe czy nie. Bardzo łatwo jest ocenić, zalecić, ale to nie my ponosimy konsekwencje. Wracając do poprzedniego pytania z tej właśnie perspektywy widziałbym takie a nie inne postawy wobec szachów. To rodzi postawę z przeciętną motywacją, a trudno w takim przypadku osiągnąć jakieś znaczące rezultaty.


K.J: Zacytuję Panu Maćka Sroczyńskiego, który również szczegółowo zrelacjonował mistrzostwa w Szczyrku... (całość tutaj : [link widoczny dla zalogowanych] )


”Problem determinacji dotyczył nie tylko kaliskich szachistów. O ile w grupie do lat 10 dzieci przeżywają fascynacje szachami, niektóre mogłyby godzinami analizować partie, podpytywać trenera o wskazówki i wytyczne do partii. W grupach do lat 16-18 duża grupa finalistów Mistrzostw Polski to przysłowiowi „turyści”. Liczący na przygotowany przez trenera wariant, żeby skasować punkt i po rundzie zapomnieć wszystko. Coś jak na studiach zasada "3 razy Z". Zakuć, zdać, zapomnieć. Jakie ambicje może mieć zawodnik, który na wziął ze sobą szachownicy i szachów na Finał Mistrzostw Polski? W kuluarach trenerskich, mnożyliśmy takie przypadki. Miłych, sympatycznych zawodników, ale przyjeżdżających na finały bez większych ambicji… Widziałem jednak zawodników, którzy na rundach byli mocno niewyspani. Zresztą w połowie turnieju sędzia główny mógł wyrzucić kilka zawodników, za niestosowne nocne zachowanie. Uważam, że liczba zawodników dopuszczona do zawodów powinna być jeszcze bardziej ograniczona i powinno startować faktycznie najlepszych 26-36 zawodników, którzy prezentują najwyższy poziom. Szachy to fantastyczne hobby, ale grając w Finałach Mistrzostw Polski zahaczamy już o sportowy wyczyn, mamy zobowiązania i wymaga to wówczas 100% zaangażowania…"


...Panie Waldemarze my rozmawiamy o Finałach Mistrzostw Polski, czy o „Wakacjach z szachami”??




W.Ś: No właśnie! Wygląda to jakoś nieciekawie. W mojej ekipie na sześć osób tylko ja miałem komplet szachów... Dziś jest dostęp praktycznie nieograniczony do wszelkiej niezbędnej wiedzy, tylko gdzie są odbiorcy? Mam wrażenie jakby był to raczej karnawał, a nie coś poważnego. Zima lub "lato z szachami", to powoli są bardzo adekwatne określenia na to co się dzieje. Gdy byłem praktykiem każda partia była przeanalizowana, zapisane wnioski, a teraz? Przecież bez krytycznego spojrzenia na swoją twórczość nie ma postępu. Byłem oszołomiony, gdy kilkanaście lat temu na jednym z łódzkich turniejów Mistrz Balcerowski zaproponował analizę swemu młodszemu partnerowi, a kolega owego powiedział do niego tak, że Mistrz nie usłyszał: "no to godzinę masz z głowy". A przecież od tamtego czasu raczej się nie poprawiło. W trakcie MP mieliśmy wspólnie z Jackiem Bielczykiem trzy spotkania z rodzicami i trenerami. Frekwencja nie była oszałamiająca, rzekłbym... A przecież zawsze się można czymś podzielić. W sumie obraz jest kolorowy ale nie wyraża zbyt głębokiej treści. Wszystko się zmienia, więc i szachy się zmieniły ale nie są to zmiany na lepsze. Przynajmniej tak ja to postrzegam.




K.J: Jak dla mnie obraz jest taki, że 90 procent młodzieży grającej w Szczyrku dojdzie do kandydata, maksymalnie do mistrza i będzie raz na jakiś czas na "rapidy" jeździć, by zgarnąć 200 zł i pójść ze znajomymi na pizzę po turnieju. Czy są jednak jakieś pozytywne aspekty jeśli chodzi o naszych juniorów, czy wszystko do końca będzie już utrzymane w tonacji molowej w tej naszej rozmowie?




W.Ś Młodzi ludzie tworzą swój świat i jeśli są w nim szczęśliwi to dobrze. Ja patrzę z perspektywy innej, tradycyjnej drogi szachowej. Tempo gry, wciąż przyspieszane, komputery, Internet zmieniły naszą perspektywę i nie da się tego cofnąć czy zmienić. Jako trener i miłośnik szachów staram się zobaczyć w którym kierunku , dokąd to zmierza. Jeśli jest taka możliwość staram się wskazać na takie aspekty szachów, które są niezależne od wszelkich zmian.




K.J: Jakie są w takim razie te niezmienne aspekty w szachach, do których fan szachów zawsze może się odwołać, pomimo ciągłych zmian w prawie każdej dziedzinie życia?




W.Ś: Przede wszystkim sytuacja podejmowania decyzji przy ograniczonej wiedzy. Przy całym ogromie wiedzy szczegółowej jaką możemy mieć o szachach wciąż stajemy wobec nowych problemów i jakoś musimy reagować. Pouczający jest także element walki. Nasze postawy wobec porażki. Wnioski jakie z tego wyciągamy mają kolosalne znaczenie dla naszego rozwoju wewnętrznego, że o samym szachowym nie wspomnę. Elementem bardzo ważnym jest możliwość tworzenia. Wszystko to oraz wiele jeszcze innych czynników może nas wzbogacić i dać impuls do pójścia naprzód. Analogie do życia codziennego zauważono już dawno i wielu, znacznie lepszych ode mnie specjalistów już o tym pisało. To się przecież nie zmienia, niezależnie od tempa życia i rozwoju techniki.


K.J: Powiem Panu coś optymistycznego na koniec - po Mistrzostwach Polski jadę na Ukrainę, do Lwowa. Zamierzam odwiedzić szkołę Wasilija Ivanczuka, planuję przeprowadzić wywiad z trenerami, liczę na ciekawy materiał. Może w perspektywie będzie szansa na nawiązanie współpracy? Zawsze uważałem wschód za dobry kierunek nabywania doświadczeń...


W. Ś: Rozumiem, że zarówno z punktu widzenia szachów ale i nie tylko. Ja także mam takie spojrzenie. Wystarczy spojrzeć na moją bibliotekę szachową pełną rosyjskojęzycznych książek. Znakomita ich większość pochodzi jeszcze z czasów, gdy byłem adeptem sztuki szachowej i praktykiem.

K.J: Panie Waldemarze prawie trzecia w nocy! Trzeba chyba powoli kończyć tą ciekawą rozmowę, świt nas niedługo zastanie Wink.


W. Ś: Tak to bywa z takimi rozmowami...
----


...Panie Waldemarze my rozmawiamy o Finałach Mistrzostw Polski
, czy o „Wakacjach z szachami”??


W.Ś
No właśnie! Wygląda to jakoś nieciekawie. W mojej ekipie na sześć osób tylko ja miałem komplet szachów... Dziś jest dostęp praktycznie nieograniczony do wszelkiej niezbędnej wiedzy, tylko gdzie są odbiorcy? Mam wrażenie jakby był to raczej karnawał, a nie coś poważnego. Zima lub "lato z szachami", to powoli są bardzo adekwatne określenia na to co się dzieje. Gdy byłem praktykiem każda partia była przeanalizowana, zapisane wnioski, a teraz? Przecież bez krytycznego spojrzenia na swoją twórczość nie ma postępu. Byłem oszołomiony, gdy kilkanaście lat temu na jednym z łódzkich turniejów Mistrz Balcerowski zaproponował analizę swemu młodszemu partnerowi, a kolega owego powiedział do niego tak, że Mistrz nie usłyszał: "no to godzinę masz z głowy". A przecież od tamtego czasu raczej się nie poprawiło. W trakcie MP mieliśmy wspólnie z Jackiem Bielczykiem trzy spotkania z rodzicami i trenerami. Frekwencja nie była oszałamiająca, rzekłbym... A przecież zawsze się można czymś podzielić. W sumie obraz jest kolorowy ale nie wyraża zbyt głębokiej treści. Wszystko się zmienia, więc i szachy się zmieniły ale nie są to zmiany na lepsze. Przynajmniej tak ja to postrzegam.

Komentarz.

W trakcie Mistrzostw Polski ma byc wielka edukacja szachowa.
Tak ja postuluje od 6 lat na stronach internetowych.
Jak jest ... co roku wieksza piaskownica i wiecej nie ma co dodawac.
---
Zamiast szachow mamy wyklady akademickie , Dla kilku osob.
Co mozna powiedziec o osobach ktorzy ucza w Akademi Szachowej...

------


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 20:53, 02 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 20:51, 02 Kwi 2013    Temat postu:

----
Matowanie na -- diagramie!

40 - P1020186
--- Autor : Samuel Loyd
American Chess-Nuts 1868
22 Seaforth Expositor 05/1868
--------------


Mat w 2 posunieciach --- #2

Rozwiazanie

1. e4! -- grozi - 2. Se5 - mat
1. ... Kd3 --- 2. Sc1 - mat ----- diagram --- 3

1. ... dxe3 e.p. -- 2. Sxe3 - mat ---- diagram -- 2

e.p. -- to bicie w przelocie

-------- siatka matowa -- 2. Sxe3# ------ ----- siatka matowa --- 2. Sc1#
_3
1. e4 -- dxe3 ep - 2. Sxe3 - mat --------- -- 1. e4! - Kd3 - 2. Sc1! - mat
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 8:11, 03 Kwi 2013    Temat postu:

--

Kombinacja -- szach- szech!

Rozwiąż , nim zaczniesz czytać Szacharnię
(zaczyna ten, kto jest na dole) polecam młodzieży.
---

--- diagram -- 1
Biale wygrywaja forsownie - ( + )

Rozwiazanie

1. g4+! -- fxg4
2. hxg4+ - Kh4
3. Hxh6+ --- diagram -- 2 --- ( szach-szech )

3. ... --- Hxh6
4. Kh2! - --- diagram -- 3

4. ... ----- Se3
5. Gxe3 -- He6
6. Gf2 - mat --- diagram -- 4

---
2_3
-- diagram -- 2
1. g4+ - fxg4 - 2. hxg4+- Kh4 - 3. Hxh6+! --- --- 3. ... Hxh6 - 4. Kh2!

----- Siatka matowa --- 6. Gf2 - szach- mat

--- diagram -- 4
4. Kh2 - Se3 - 5. Gxe3 - He6 - 6. Gf2 - mat
---
Kombinacja -- szach - szech to zwykle widelki!
Widelki w ktorych szachujemy Krola , a jednoczesnie atakujemy Hetmana
Atak na hetmana -- to ---> szech
--
Tak pokazana kombinacja szachowa na czterch diagramach szachowych
ma kilka zalet.
Reklama szachow!
Propaganda szachow
Elementarna edukacja szachowa.
---
Taka edukacje szachowa -- proponuje prowadzic przez
Naszych trenerow szachowych a nie narzekac
ze Nasi juniorzy nie maja zainteresowania szachami.
---
Mamy XXI wiek , a nasi trenerzy gdzies sie zatrzymali 30 lat temu.
Co jest ciekawe -- Oni nie zdaja sobie z tego sprawy.
----
Gledzenie , marudzenie --
a pokazywanie szachow na obrazkach jeszcze sie nie nauczyli.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 8:18, 03 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 11:01, 03 Kwi 2013    Temat postu:

--
Komentarze. na stronie -- Sosnowca

Niestety na takie podejście juniorów w dużej mierze ma fakt, że za medal w Mistrzostwach Polski Juniorów otrzymuje się takie nagrody jak na przykład krajalnicę, piłkarzyki czy inne tego typu cenne gadżety, które nie zachęcają do ciężkiej pracy nad szachami. Krótko mówiąc, nagrody jakie otrzymuje się na większości turniejów są niewspółmierne do wysiłku, jaki trzeba włożyć i dotyczy to nie tylko turniejów juniorskich, ale seniorskich także. Przykładowo, niedawno odbyły się Mistrzostwa Śląska Seniorów, gdzie nagrody wynosiły 500zł dla zwycięzcy, 300 za drugie miejsce i 200zł za miejsce trzecie. Czy w jakiejś innej poważnej dyscyplinie mistrzowie województwa otrzymują 500zł nagrody, a brązowi medaliści 200zł? Smile Jak media mają się zainteresować szachami, jeśli redaktorzy dowiadują się że w turniejach tej rangi są tak niskie nagrody?

Pozdrawiam
J.Szwed

Krzysztof Jopek

Ale takie właśnie są nagrody na rapidach czy blitzach. Tutaj Ameryki nie odkryłem przecież Wink. Masz racje nagrody są śmieszne w porównaniu z innymi dyscyplinami sportowymi, to raczej nie stymuluje do cieżkiej pracy, ale to według mnie nie jest ostateczny decydujący czynnik.

---
Anonimowy2 kwietnia 2013 19:59
Od pewnego czasu w MP Juniorów nagrody są wyłącznie finansowe i to całkiem wysokie. Porównanie z nagrodami w innych dyscyplinach raczej działa na korzyść szachów. I to nie w nagrodach moim zdaniem leży problem. Bardziej przychylam się do zdania p. Świcia - brak pasji

Usuń
Anonimowy2 kwietnia 2013 22:40
A może, to, że młodzież niepoważnie traktuje szachy świadczy o jej inteligencji.
Ilu ludzi na świecie utrzymuje co najmniej średni standard życia tylko z nagród w turniejach? Może Top 50 czyli z rankingiem > 2700.
A ilu uczestników opisywanych MP juniorów ma jakieś realne szanse na osiągnięcie takiego poziomu? Przeglądnąłem wyniki, roczniki i wyszło mi 0.
Nic dziwnego, że traktują szachy bardziej jako rozrywkę, hobby niż poważnie.
I oczywiście nikt nie jest temu winny, bo takie są realia ekonomiczne i ich konsekwencje.

Tom K.

---
Maciej Nowotny (Editor)

W pełni się zgadzam z Tobą Tom. Nie ma sensu rozdzierać szat. Nie sądzę by w Norwegii więcej młodzieży grało w szachy, a jednak mają Carlsena. A zmieniając temat, dla Krzysztofa, link do bardzo ciekawego wywiadu z Anandem z jego reakcją na zwycięstwo Magnusa w turnieju kandydatów: [link widoczny dla zalogowanych]

---
Krzysztof Kledzik

1. Może winy należy też szukać po stronie trenerów?
2. Pan Krzysztof wcześniej deklarował że nie będzie dopuszczać wpisów od anonimów.

---
Krzysztof Jopek

Tak, deklarowałem, ale zmieniłem zdanie gdyż musiałbym kasować zbyt wiele bardzo rzeczowych komentarzy. Postanowiłem natomiast, że nie będę publikował komentarzy jadowitych , czy obraźliwych. Jeśli ktoś chce dyskutować tutaj to tylko na poziomie i na argumenty. Jeśli uznam, że coś było przekroczeniem granicy dobrego smaku nie opublikuję, a jeśli ktoś ma ochotę może mnie zapytać na priv z jakiego powodu. To tyle w tej kwestii.

----
Świć Waldemar
2 kwietnia 2013 23:48

Czy te anonimowe wpisy kogoś obrażają? Czy są tendencyjne? Po co wprowadzać pojęcie winy?

---
Krzysztof Kledzik

Nie, akurat te anonimowe wpisy nikogo nie obrażały. Napisałem o nich, bo zwróciłem uwagę że pan Krzysztof zmienił zdanie w sprawie zamieszczania nie podpisanych komentarzy. Z tą winą to chodziło mi o przyczyny słabych rezultatów naszych juniorów. Można ich upatrywać w samych dzieciach, w ich rodzicach, w niskich nagrodach, itp., ale myślę że jednym z powodów obniżenia poziomu młodych szachistów może być niewłaściwa postawa ich trenerów. Czyli np. zły system treningów, zły dobór materiałów do nauki, brak zachęcenia młodych osób do szachów, niewłaściwe egzekwowanie rezultatów i postępów, itd. Jeżeli generalnie juniorzy grają gorzej, to myślę że przynajmniej częściowo mogą być za to odpowiedzialni ich trenerzy. Zawsze kij ma dwa końce.

----

Świć Waldemar

Może to być jednym z czynników ale nie uważam, że najistotniejszy. Wielokrotnie o tym mówiłem i pisałem, że kursy instruktorskie w, których brałem udział powinny zatwierdzić tylko niewielki procent uczestników jako nadających się do pełnienia zawodu instruktora, trenera.
A teraz jeszcze po "uwolnieniu" naszego zawodu sytuacja wcale nie jest lepsza.Tylko, że tu też nie jest wszystko jednoznaczne. Jak wzbudzać motywację nawet u bardzo zdolnych dzieci, gdy uczą się dodatkowo języków, graja na instrumentach, chodzą na tańce itd. Znam przypadki zwalniania instruktorów bo zaczęli czegoś wymagać a to miała być rozrywka. Na wyższym poziomie często w okresie od jednych MP do następnych zachodzi zmiana motywacji i nawet Ci z najlepszymi rezultatami zaczynają się "opuszczać". Czy można tu mówić o jakiejś i czyjejś "winie"?. Rzecz jasna znane są mi przypadki nawet sporych błędów trenerskich n niekiedy znanych trenerów. Część tych błędów jest wpisana w trudy tego zawodu. Chętnie się mówi o sukcesach a o porażkach milczy. To dotyczy prawie wszystkich.Jednak wyciąganie tak daleko idących wniosków wydaje się być nadinterpretacją.

--------
Wladek

Od tego bym zaczal propagowac Szachy!!

Jesli checemy uczyc szachow to najpierw te szachy trzeba nauczyc sie pokazywac. innym...
Jesli trenerzy nie pokazuja szachow ,
to jak kandydat na szachiste bedzie zafastynowany szachami.
To pod rozwage Naszym trenerowm szachowym.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 11:04, 03 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 5:50, 04 Kwi 2013    Temat postu:

--

Bardzo ciekawy i ostatnio powracający jak bumerang temat.
Zgadzam się z przedmówcą w ok 80%. Tak, to prawda, nie każdy musi i będzie mógł zostać zawodowcem. Uważam jednak, że każdy powinien mieć szansę. Problem polega na tym,że intensywne treningi trzeba zaczynać coraz wcześniej. Dla osiągnięcia mistrzostwa potrzebne są godziny ćwiczeń w wieku, w którym małe dziecko nie podejmie samodzielnie decyzji w temacie swojej przyszłości. Nawet jeśli wykaże dłużej lub krócej ponadprzeciętne zainteresowanie szachami to nie jest powiedziane, że to wystarczy do zdobycia szachowego Olimpu i zawsze przyjdzie ten pierwszy, a potem i następny kryzys. Przełamanie kolejnych kryzysów decyduje o wynikach w wieku dojrzałym. Tu wraca problem motywacji, mającej moim zdaniem kluczowe znaczenie w kształtowaniu charakterów przyszłych mistrzów. I tu mamy dopiero problem, znany mi aż zanadto z autopsji. Kiepskim pocieszeniem jest dla mnie fakt, że Ci, którzy tego problemu nie mają, to prawdziwi farciarze i jest ich niewielka garstka wśród wszystkich juniorów. Na Miłość Boską, jak dzieci mają być zmotywowane do pracy, jeśli wszystkie sygnały otrzymywane przez dzieci z otoczenia rówieśników i dorosłych przekonują że szachy to czysta strata czasu?! Przykłady? Proszę bardzo:

1.
Kamil Dragun zdobywa Mistrzostwo Europy Juniorów. Wywiad w telewizji z panią dyrektor szkoły i stwierdzenie ”... Nie wiedzieliśmy jaką perłę mamy w szkole...”. Jak to ? Kamil był/jest czołowym juniorem tego kraju od lat. Jeśli pani dyrektor nie wie takich rzeczy o swoich uczniach, to powinna zmienić natychmiast stanowisko, a może i zawód.

2.
Właśnie odbyło się 6 finałów MPJ. Zobaczcie Państwo, które Wojewódzkie Związki Szachowe zamieściły informacje na swoich stronach WWW o własnych medalistach? Panowie Prezesi – Wy jesteście dla tych zawodników, a nie odwrotnie. Oczywiście nie odnosi się to do wszystkich, ale do kogo w szczególności, można sprawdzić bez trudu i mojej pomocy. Czy to aby nie demotywuje juniorów?

3.
W nawiązaniu do punktu 1 największa tragedia jest jednak w szkołach. Swojej córce zasugerowałem nawet nie informowanie pani wychowawczyni o sukcesie na MPJ (uwaga, chodzi o 10 letnie dziecko, gdzie wpływ szkoły, nauczycieli jest kolosalny), po tym jak kiedyś po pochwaleniu się medalem dziecko usłyszało od pani „ .. nie przeszkadzaj mi ..” (to nie było w czasie lekcji). Tym razem z uwagi na długą nieobecność i wcześniejsze usprawiedliwienie w dzienniczku, dziecko samo usłyszało pytanie od wspomnianej wychowawczyni po powrocie ze Szczyrku: ” … No jak tam było na nartach?..” Na to oczywiście córka odparła zgodnie z prawdą „ .. ale ja tam nie byłam na nartach, tylko na Mistrzostwach Polski..”. Dalszych pytań już pani nie miała.

4.
Kolejny fakt z niedalekiej przeszłości. Medalistka Mistrzostw Polski wraca do szkoły w poniedziałek, gdy mistrzostwa kończą się w niedzielę i nauczyciel wita ją „odpytką” z chemii i oceną niedostateczną. Czego ma to nauczyć dziecko? Że szachy to strata czasu? Że dzieci grające w szachy to jakiś margines? Także grałem w szachy jako junior, miałem dużo nieobecności i nigdy represji ze strony nauczycieli. Wręcz przeciwnie. Jakoś te nieobecności nie zaszkodziły mojej edukacji.

Z uwagi na poszanowanie czasu potencjalnych czytelników przerwę dalsze wyliczanie. Jak to trafnie określił jeden z trenerów „.. inwestujemy w Poloneza a chcemy jeździć Mercedesem..” i nie chodziło mu stricte o pieniądze, ale o całokształt organizacyjny. Wobec tylko tych faktów uważam, że nie ma podstaw do zakładania oszałamiających sukcesów naszych juniorów w najbliższej przyszłości. Podejrzewam, że sytuacja dotyczy także wielu innych dyscyplin sportowych, oczywiście poza piłką nożną.

Pozdrawiam wszystkich, którzy dotrwali do końca tego tekstu;)

A. Haraziński


------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 6:22, 04 Kwi 2013    Temat postu:

--

[link widoczny dla zalogowanych]

Mariusz Szewczyk – Jędrzej Adamczewski remis

Jeżeli Jędrek nie przełamie pewnej linii komfortu i nie zacznie walczyć o cały punkt to ciężko będzie mu rozwinąć swój własny potencjał. Strasznie negatywna jest również ciągła kalulacja, jeśli remisuje z wyższym rankingiem to zarobię chociaż na rankingu. „Rankingi i kategorie nie grają” . Zresztą ten wątek też był omawiany przez IM Jacka Bielczyka i FM Waldemara Świcia podczas wykładów towarzyszącym mistrzostwom. Jakie to ma znaczenie dla rozwoju zawodnika czy zarobi trzy czy pięć oczek, remisując partie?. Nie pokazuje się wówczas charakteru mistrza.

Z kolei u Ani wyszedł brak ogrania turniejowego. W ubiegłym roku grała mało turniejów tempem klasycznym. Miała trzy wygrane pozycje z rund 6,7 i 8 w których uzyskała tylko pół punktu. Partie dobitnie ukazują, że problem tkwi w technice realizacji przewagi i końcowej fazie gry. Notoryczne problemy niedoczasowe również wynikają z niepewności. Nawet oczywiste pozycje, plany gry i ruchy wydają się wtedy trudne, a na każde posunięcie na które wystarczyłoby zużyć po prostu chwilę zużywa się kilka minut. Nie ma tłumaczenia, że „nie potrafię szybciej grać”. Trzeba jak najwięcej grać turniejów błyskawicznych, szachów szybkich, klasycznych, wówczas niedoczasy znikną. Ania potrafi grać odważnie pokazała to w partii z Mistrzynią Polski - Kingą Pastuszko, kiedy osiągnęła przewagę pozycyjną i kiedy miała konsumować pionka, podstawiła figurę …


Kinga Pastuszko 1-0 Anna Sokołowska
wystarczyło 21…S:f4 22.S:f4 H:f4, aby zostać z pionem więcej, poszło niefortunne 21.G:f4 Sd5 i goniec z f4 zostanie stracony

Ania jak i Jędrek stoją obecnie na rozdrożu. Mogą zacząć poważnie i samodzielnie pracować nad szachami, albo zadowolić się miejscami średniaków w drugiej części tabeli. Na naukę nigdy nie jest za późno.
W wykładach MF Waldemara Świcia wielokrotnie przewinęło się nazwisko
Kacpra Pioruna , który obecnie jest arcymistrzem.
W wieku 14 lat niczym się nie wyróżniał i posiadał ranking 1855.
Od kiedy zaczął intensywnie pracować osiągnął niesamowity progres.

w wieku 15 lat -– 2126,
w wieku 16 lat -– 2359.
w wieku 17 lat -– 2445,
w wieku 18 lat -– 2457,
obecnie ranking - 2529

Juniorzy starsi mają zasadniczy problem z motywacją, determinacją i zaangażowaniem.

Kiedyś to wyglądało inaczej. Sam grałem trzy razy w finałach Mistrzostw Polski 16-18. Wówczas na mistrzostwach mieliśmy takich zawodników jak Radosław Wojtaszek, Grzegorz Gajewski, Marcin Dziuba, Bartłomiej Heberla (wszyscy osiągnęli poziom arcymistrza). Na turniej przyjeżdżałem bez trenera, tylko z opiekunem. Sam przygotowywałem się do partii. Analizowałem warianty korzystałem z pomocy opracowań, informatorów, baz szachowych. Merytoryczna pomoc trenera jest ważna, w najmłodszych grupach jest wręcz niezbędna. W grupach do lat 16-18 zawodnicy już są ukształtowani i są w stanie sami podejmować racjonalne decyzje. Powinni mieć swój repertuar debiutowy i wyrobione zdanie na określone tematy. Uważam, że Finały Mistrzostw Polski to sprawdzian umiejętności, a nie czas uczenia się.

Problem determinacji dotyczył nie tylko kaliskich szachistów. O ile w grupie do lat 10 dzieci przeżywają fascynacje szachami, niektóre mogłyby godzinami analizować partie, podpytywać trenera o wskazówki i wytyczne do partii. W grupach do lat 16-18 duża grupa finalistów Mistrzostw Polski to przysłowiowi „turyści”. Liczący na przygotowany przez trenera wariant, żeby skasować punkt i po rundzie zapomnieć wszystko. Coś jak na studiach zasada „3 x Z”. Zakuć, zdać, zapomnieć.

Jakie ambicje może mieć zawodnik, który nie wziął ze sobą szachownicy i szachów na Finał Mistrzostw Polski?. W kuluarach trenerskich, mnożyliśmy takie przypadki. Miłych, sympatycznych zawodników, ale przyjeżdżający na finały bez większych ambicji.

Moi zawodnicy byli zdyscyplinowani i uważam, że reżim turniejowy był zachowany. O odpowiedniej godzinie przygotowania, regularne posiłki i minimum 8 godzinny sen. Widziałem jednak zawodników, którzy na rundach byli mocno niewyspani. Zresztą w połowie turnieju, sędzia główny mógł wyrzucić kilka zawodników, za niestosowne nocne zachowanie. Uważam, że liczba zawodników awansujących do zawodów powinna być jeszcze bardziej ograniczona i powinno startować faktycznie najlepszych 26-36 zawodników, którzy prezentują najwyższy poziom.

Szachy to fantastyczne hobby, ale grając w Finałach Mistrzostw Polski zahaczamy już o sportowy wyczyn, mamy zobowiązania i wymaga to wówczas 100% zaangażowania

Myślę, że mój mały artykuł powinien być zimnym prysznicem nie tylko dla naszych zawodników. Prawda jest jednak taka, że albo szachy traktuje się poważnie i widać ten błysk w oku jak u Mistrzów Polski: Ewy Harazińskiej czy Łukasza Jarmuły, albo jeździ się na turnieje dla przyjemności. Czasem dochodzę, do wniosku, że na dobrym wyniku bardziej zależy trenerom i rodzicom, niż samym zawodnikom. Młodzież woli godzinami spędzać czas na Internecie, grać w gry komputerowe, bawić się telefonem komórkowym. Uważam, że tego już nie da się zmienić, nie to pokolenie. Starałem się z tym walczyć, uważam jednak że to syzyfowa praca. Za kilka lat niektórzy szachiści obudzą się i uświadomią, że zmarnowali swoje najlepsze lata. Nad prawidłowymi zachowaniami trzeba pracować u podstaw.

Warto też wspomnieć o organizacji turnieju. Śląski Związek Szachowy stanął na wysokości zadania. Uważam, że organizacja była bardzo dobra. Młody zgrany zespół ludzi pod dowództwem Łukaszem Turleja i Łukasza Brożka pokazał, że turniej można zorganizować z pasją. Rewelacyjne miejsce „Orle Gniazdo” na wysokości około 600 m.n.p.m. Wyżywienie – szwedzki stół na śniadanie i kolacje oraz pyszne obiady. Przestrzenna sala gry, transmisja internetowa na wielu szachownicach. Sprawnie sędziował Michał Wejsig, z którego sam usług korzystałem na dwóch ostatnich edycjach dGCS Open – Turnieju Przedsiębiorców. W grupie sędziowskiej mieliśmy też wielkopolski akcent, sędziną rundową była Magdalena Judek. Warto dawać szansę młodym, ambitnym organizatorom, którzy nie szczędzą środków, aby zapewnić gościom odpowiednie warunki. Od blisko 10 lat jeżdżę na Finały Mistrzostw Polski i te w Szczyrku były jedne z lepiej zorganizowanych.

Niektórzy narzekali na pokoje. Faktycznie nowością nie pachniały, według mnie były adekwatne do ceny jaką płaciliśmy. Dla mnie, miłośnika gór, pierwsze dobre wrażenie zrobił widok z naszego tarasu na Skrzyczne. Oczywiście skorzystałem z możliwości, jaką dają Beskidy i wybrałem się w zimowej porze na Klimczok (1117 n.p.m). Z dodatkowych imprez był turniej szachów błyskawicznych wzięło udział 101 zawodników, mój występ bez sukcesu. Podobało mi się również wspólne oglądanie meczu piłkarskiego Polska- Ukraina na wielkim ekranie, który przypomniał o nie tak dawno rozgrywanych w Polsce finałach EURO 2012.

Za niecały miesiąc kolejne finały tym razym w Książu zagrają w Olimpiadzie Sportów Umysłowych do lat 12-14. Liczymy na Macieja Adamczewskiego, Joannę Dixa, Filipa Janiszewskiego, że wypadną zdecydowanie lepiej niż ich starsi koledzy w Szczyrku.

Na koniec składam gratulacje zawodnikom z Wielkopolski: Piotrowi Śnihurowi (UKS Smecz Konin)
oraz Janowi Musiałkiewiczowi (UMKSz Na Pięterku Poznań), którzy zdobyli odpowiednio srebrny i brązowy medal w grupach C16 i C18. Chłopcy pokazali lwi pazur i sporą odporność psychiczną wygrywając ważne ostatnie rundy. Grali odważnie nie kalkulowali, walczyli o każdy punkt, odrzucając remisowe zakończenia partii. Chapeaux bas – czapki z głów!

Z szachowym pozdrowieniem
Maciej Sroczyński

----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 7:13, 04 Kwi 2013    Temat postu:

--
Szczyrk 2013 -- 16- 18 lat

Myślę, że mój mały artykuł powinien być zimnym prysznicem
nie tylko dla naszych zawodników.

Prawda jest jednak taka, że albo szachy traktuje się poważnie i widać ten błysk w oku jak u Mistrzów Polski: Ewy Harazińskiej czy Łukasza Jarmuły, albo jeździ się na turnieje dla przyjemności. Czasem dochodzę, do wniosku, że na dobrym wyniku bardziej zależy trenerom i rodzicom, niż samym zawodnikom. Młodzież woli godzinami spędzać czas na Internecie, grać w gry komputerowe, bawić się telefonem komórkowym. Uważam, że tego już nie da się zmienić, nie to pokolenie. Starałem się z tym walczyć, uważam jednak że to syzyfowa praca. Za kilka lat niektórzy szachiści obudzą się i uświadomią, że zmarnowali swoje najlepsze lata. Nad prawidłowymi zachowaniami trzeba pracować u podstaw.

[link widoczny dla zalogowanych]

--- ---

Usprawiedliwienie juniorow
Jesli chcemy wymagac od juniorow zrozumienia szachow
, to najpierw musza zrozumiec szachy Nasi Dzialacze szachowi.
-
Co powinno byc na Mistrzostwach Polski Juniorow -- 16- 18 lat.
Po kazdej rundzie biuletyn szachowy wydanie papierowe.
Najlepsze kombinacje i miniatiury -- obietosc okolo 20 -do do 24 stron.
Powyzszy biuletyn mozna czesciowo umieszczac na stronie Mistrzostw Polski.
Kilka konkursow rozwiazywania zadan szachowych - na czas.
---
Szachista powracajacy z Mistrzostw Polski Juniorow ma material do analizy oraz moze sie pochwalic rodzicom , nauczycielom czy kolezankom jak pieknie zamatowal dobrego szachiste.
Moze sie pochwalic ze w konkursie rozwiazywania zadan byl najlepszy w ktorym startowalo 88 zawodnikow. na dowod ma jeszcze zadania ktore sa umieszczone w biuletynie i na stronie internetowej.
--
Tu podalem dwie najwazniejsze obcje ktorych nie ma w programie Mistrzostw Polski Juniorow 16- 18 lat.
Czemu ich nie ma , odpowiedz jest prosta _ Polscy Dzialacze Szachowi nie rozumieja Szachow . to stwierdzenie powtarzam juz 6 lat na internecie.
Jaki mamy skutek dzialecze nie przejmuja sie szachami w Polsce.
Slabe wyniki Juniorow -- usprawiedliwiaja malym zainteresowaniem samych juniorow.
Niestety... Najpierw trzeba uczyc rozumienia szachow Naszych Dzialaczy szachowych.
Co tez czynie , umieszczajac setki zadan i kombinacji szachowych na stronach internetowych , by nauczyc Naszych dzialaczy Rozumienia Szachow!

----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 7:51, 04 Kwi 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 8:58, 04 Kwi 2013    Temat postu:

----
Szachy - jako sztuka operowania obrazem

[link widoczny dla zalogowanych]
----------
Malarstwo w swym założeniu pragnie zatrzymać pantareiczny strumień zjawisk, próbuje uchwycić w tym lub innym kadrze płynną rzeczywistość, by następnie ów fragment dowolnie kontemplować, interpretować. Artysta na ile mu pozwala talent i środki wyrazu, daje swego rodzaju świadectwo pewnej ulotnej chwili, która miała swoje miejsce i czas. Szachy, jeśli spojrzymy na procesy zachodzące w umyśle szachisty podczas partii, są również sztuką operowania obrazami. Liczenie wariantów to przecież wywołana aktem woli sekwencja zmieniających się obrazów, które szachista wizualizuje, by w konsekwencji skierować partię na korzystne dla niego tory. Cechą wspólną malarstwa i szachów jest bez wątpienia obraz. Różnice są takie, że w przypadku szachów arcymistrz czy mistrz, posługuje się obrazami wedle reguł świata 64 pól, tych to musi się trzymać, a miejsce na twórczość daje mu nieskończoność możliwości tkwiąca w samej grze. Malarstwo w przeciwieństwie do szachów może pochylić się nad dowolnym wycinkiem rzeczywistości ale samo jako takie jest statyczne i pozbawione tej dynamiki, którą mają szachy. Malarstwo to kobieta - jin, szachy to płynące nisko nad ziemią ciężkie, burzowe chmury - to mężczyzna, jang.


Swoją drogą taki oto karkołomny pomysł - wernisaż zatytułowany "Historia jednej partii szachów" gdzie arcymistrz opowiada sekwencję swoich obliczeń (obrazów) malarzowi, ten, maluje te sekwencje obraz po obrazie i... chyba by zabrakło miejsca we wszystkich muzeach świata, by dokładnie odwzorować co w "duszy grało" arcymistrzowi...

Nie zamykam tego tematu, nie kończę go jakimś sztywnym wnioskiem.
A może Ty napiszesz jak widzisz ten mezalians szachów z malarstwem?


----
Sztuka w szachach , to pokazywanie ciekawych pozycji szachowych na diagramach


----------------- pierwszy kadr ------------ ---------------- drugi kadr --------------- -------------------- trzeci kadr
_2_3
Biale matuja
w 3 posunieciach --- #3
-- ---- 1. g7! - Ke7 - 2. g8=W! - Ke6 - 3. We8 mat ---- -- 1. g7 -- Kxe5 - 2. g8=H - Kd4 - 3. Hd5 mat
----
Obrazy szachowe proste , wyraziste i zrozumiale! Do tego edukacyjne!
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 10:32, 05 Kwi 2013    Temat postu:

--
Szczyrk 2013 -- 16- 18 lat

Myślę, że mój mały artykuł powinien być zimnym prysznicem
nie tylko dla naszych zawodników.

Prawda jest jednak taka, że albo szachy traktuje się poważnie i widać ten błysk w oku jak u Mistrzów Polski: Ewy Harazińskiej czy Łukasza Jarmuły, albo jeździ się na turnieje dla przyjemności. Czasem dochodzę, do wniosku, że na dobrym wyniku bardziej zależy trenerom i rodzicom, niż samym zawodnikom. Młodzież woli godzinami spędzać czas na Internecie, grać w gry komputerowe, bawić się telefonem komórkowym. Uważam, że tego już nie da się zmienić, nie to pokolenie. Starałem się z tym walczyć, uważam jednak że to syzyfowa praca. Za kilka lat niektórzy szachiści obudzą się i uświadomią, że zmarnowali swoje najlepsze lata. Nad prawidłowymi zachowaniami trzeba pracować u podstaw.

[link widoczny dla zalogowanych]

--- ---

Usprawiedliwienie juniorow
Jesli chcemy wymagac od juniorow zrozumienia szachow
, to najpierw musza zrozumiec szachy Nasi Dzialacze szachowi.
-
Co powinno byc na Mistrzostwach Polski Juniorow -- 16- 18 lat.
Po kazdej rundzie biuletyn szachowy wydanie papierowe.
Najlepsze kombinacje i miniatiury -- obietosc okolo 20 -do do 24 stron.
Powyzszy biuletyn mozna czesciowo umieszczac na stronie Mistrzostw Polski.
Kilka konkursow rozwiazywania zadan szachowych - na czas.
---
Szachista powracajacy z Mistrzostw Polski Juniorow ma material do analizy oraz moze sie pochwalic rodzicom , nauczycielom czy kolezankom jak pieknie zamatowal dobrego szachiste.
Moze sie pochwalic ze w konkursie rozwiazywania zadan byl najlepszy w ktorym startowalo 88 zawodnikow. na dowod ma jeszcze zadania ktore sa umieszczone w biuletynie i na stronie internetowej.
--
Tu podalem dwie najwazniejsze obcje ktorych nie ma w programie Mistrzostw Polski Juniorow 16- 18 lat.
Czemu ich nie ma , odpowiedz jest prosta _ Polscy Dzialacze Szachowi nie rozumieja Szachow . to stwierdzenie powtarzam juz 6 lat na internecie.
Jaki mamy skutek dzialecze nie przejmuja sie szachami w Polsce.
Slabe wyniki Juniorow -- usprawiedliwiaja malym zainteresowaniem samych juniorow.
Niestety... Najpierw trzeba uczyc rozumienia szachow Naszych Dzialaczy szachowych.
Co tez czynie , umieszczajac setki zadan i kombinacji szachowych na stronach internetowych , by nauczyc Naszych dzialaczy Rozumienia Szachow!

---
Naszych Dzialaczy Szachowych krytykuje , a jednoczesnie prowadze edukacje ---
dla Naszych kochanych dzialaczy...

---
Związanie, związanie, związanie!

--- Na stronie -- [link widoczny dla zalogowanych]

--- diagram -- 1
Biale matuja w kilku posunieciach --

Rozwiazania

1. Wh5! - Hxd7
2. Sg5+ -- Kh8
3. Wxh6 - mat -- diagram -- 2
--
1. Wh5 -- Gxb2
2. Sg5+ - Kh8
3. Hh7 - mat
----
1. Wh5 -- Hd4
2. Sg5+ - Kh8
3. Wxh6 - Gxh6
4. Hh7 - mat ---- diagram -- 4
----
1. Wh5 -- gxh5
2. Hd3+ - He4
3. Hxe4 - mat --- diagram -- 5

---------
1. Wh5! - grozi - 2. Wxh6! - Gxh6 -
3. Sg5 - mat --- diagram -- 3


---- Dwie siatki matowe -- 3. Wxh6 - mat --- --- 3. Sg5! - mat
2_3
--- diagram -- 2

---- Dwie siatki matowe --- 3. Hh7! - mat --- --- 3. Hxe4 - mat
4_5
---- diagram -- 4
Polecam dokladnie popatrzec na siatke matowa -- diagram -- 3
Podwojny szach - i- mat

Komentarze do siatek matowych sa zbyteczne , a jesli ktos potrzebuje komentarzy
to polecam na analize , czyli na patrzenie 2 godziny na diagramy lub wiecej
czasu... do skutku , az bedzie pamietal wszystkie siatki matowe.
--
To Zadanie dedykuje Naszym Dzialaczom Szachowym i prozba by je pamietali
, bo czytelnicy moga Naszych dzialaczy szachowych ( przy sposobnosci )
sprawdzac z umiejetnosci i zrozumienia szachow!
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 12:11, 05 Kwi 2013    Temat postu:

--

Waldemar Świć

Widzę, że nie zostałem zrozumiany. Nie mam przecież pretensji ani do młodych ludzi ani do rodziców, że dokonują takich czy innych wyborów. Widziałem też wystarczająco dużo dramatów niespełnionych marzeń o zostaniu szachistą.Byłem i jestem daleki od nakłaniania kogokolwiek aby się poświęcał szachom. Chodzi mi o to, że element najistotniejszy a mianowicie pasja ginie w tym wyścigu. Są znane przypadki godzenia pasji z życiem choć trzeba przyznać, że nieliczne.Chodziło mi też o to, że przy takim podejściu trudno czegokolwiek wymagać a i sztuka szachowa cierpi. Proszę też nie zapominać, że my trenerzy jesteśmy rozliczani przede wszystkim z wyników , medali. Oczywiście wielu rodziców ma trzeźwe spojrzenie i docenia walory gry w szachy w ogóle.

-----
Odpowiedz
Tomasz

Świetny wywiad i bardzo ciekawe komentarze - przy okazji na poziomie, który naprawdę zachęca do dyskusji! Dziękuje serdecznie wszystkim, którzy zabierają głos.

Od siebie wtrące 3 grosze.

1. Jeśli chcemy wymagać od dziecka (niepełnoletniego zawodnika) tego, aby w pełni poświęcało się szachom, to bez akceptacji i zgody rodziców (względnie opiekunów) nie ma szans.

2. Rodzice i dzieci muszą rozumieć czym się różni gra amatorska od gry zawodowej. Po tym od razu warto wyjaśnić czy się różni gra o medale w prestiżowych imprezach od gry o przysłowiową pietruszkę.

3. To rodzice (opiekunowie) decydują o przyszłości dziecka - nie nauczyciele, trenerzy czy instruktorzy szachowi. Warto STALE o tym pamiętać zwłaszcza wówczas, gdy chcemy rozliczać kogokolwiek (z wyników, medali, zajętych miejsc, jakości partii, przygotowań, treningów, itd.)

4. Edukacja szachowa (nie mylić z treningami oraz procesem szkolenia!)
jest u nas na bardzo niskim (a może nawet i na miernym!?) poziomie.
Jeśli szachiści sami nie potrafią wymienić 5 cech (elementów) dzięki którym szachy wpływają korzystnie na człowieka, to o czym chcemy rozmawiać? Warto zapytać ilu instruktorów czy nauczycieli szachowych potrafi fachowo, jasno i zrozumiale wyjaśnić innym to czym są szachy, dlaczego warto je uprawiać i jakie są korzyści z zajmowania się nimi. Poza tym zobaczmy jak wiele jest wywiadów w radio, telewizji (do tego wliczam także lokalne telewizje), prasie czy internecie, które są dawane przez w/w środowisko szachowe.

5. Przy nauce szachów musi być równolegle realizowany element wychowania. przeciwnym wypadku będziemy mieli "rzeźników", którzy nie będą w stanie nic powiedzieć (przekazać) mediom na temat szachów poza tym, że zagrali w 26 ruchu nowinkę w sycylijce.

6. Nauczanie w klubach, szkołach i kółkach szachowych (działających w szkołach lub innych instytucjach typu Domy Kultury, itp.). Według mnie warto realizować 2 nurty szkolenia: amatorski i zawodowy. Tak jak napisał jeden z poprzednich komentujących: jeśli ktoś chce grać amatorsko to niechaj ma tę możliwość, a jak ktoś chce "cisnąć na maxa" to trzeba już poważnie pomyśleć o decyzji, a potem o możliwości jej realizowania (być może trzeba odesłać do innego klubu lub miasta).

Tak więc podsumowując: jest więcej czynników do analizy, więc nie warto szukać błędów głównie w tym, że trenerzy czy instruktorzy są winni temu, że dzieci grają w charakterze "turystów" lub też poziom ich gry jest (zbyt) niski w stosunku do oczekiwań.
-----------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 23:04, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Reklama siatek matowych!


Szkolenie wirtualne --- dla wszystkich!

Rozwiąż, nim zaczniesz czytać Szacharnię
(zaczyna ten, kto jest na dole)
polecam młodzieży.
-------------------------
1___2
Biale zaczynaja
i wygrywaja -- +
--- -- po 4 posunieciach -- 4. Sf4 - mat

Polecam zapisywac siatki matowe --
dla utrwalenia i ( zapamietania )
---



20 - P1145169
Autor : Henri Gerard Maria Weenink
1576 Good Companion -- 12/1917
-------------------
_2

Mat w 2 posunieciach --- #2 ---- -- 1. Hc4! - Gc6 ( przeslona c7 ) - 2. Hb4 - mat

Rozwiązanie

1. Hc4! - grozi -- 2. Hxc7 - mat
1. ... Gc6 -- 2. Hb4 - mat ---- Diagram --- 2
1. ... Gd5 - 2. Hxd5#
1. ... c6 -- 2. Hd4 -- mat --- diagram -- 3
1. ... c5 - 2. He6 -- mat --- diagram -- 4

---------

_4

1. ... c6 ( przeslona Ga8 ) 2. Hd4 - mat --- 1. ... c5 ( Blokada pola c5 ) 2. He6 - mat

Miniatura ( siedem bierek ) 5 siatek matowych!
Takie proste zadania sa wskazane do reklamy i edukacji szachowej.

--------------

Dwuchodowki --- trzychodowki

[link widoczny dla zalogowanych]
---------------------
_2

Mat w 2 posunieciach -- #2 ---- --- Mat w 2 posunieciach --- #2 --- --- 1. Hg8!
1. Gd1!

------

Autor : Kaseev --- #2
---------------
_4

Mat w 2 posunieciach -- #2 ---- ---- 1. Se2 - Kf3 - 2. 0-0! (mala roszada) - mat

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 21:21, 06 Kwi 2013    Temat postu:

--
Adam Pawlicz

Trudno się nie zgodzić zvtezami mojego przedmòwcy ale ileż to razy można usłyszeć narzekania treneròw że adept nie pracuje w domu że chodzi na karate itp. Moim zdaniem część instruktoròw nie potrafi oddzielić sztuki (trenowania zdolnych i pracowitych) od rzemiosła (trenowania leniwych i amatorów). Tak jak nauczyciele dają korepetycje najczęściej taj drugiej grupie tak samo instruktorzy w sporcie aby znaleźć zatrudnienie trenują również amatoròw. Od trenera san marino nikt nie wymaga awansu do MŚ tylko dobrej atmosfery i zabawy. Dlatego tak ważne (jak wskazał mòj pprzednik) jest wskazywanie innych niż wynik korzyści z szachów. Turyści też są potrzebni:-)

--------
Anonimowy6 kwietnia 2013 12:33

Szachy juniorskie są potrzebne ... głownie dla instruktorów i trenerów. Dzieci są mniej ważne, ważniejsze jest to że dany trener ma pracę , powyższe dotyczy również działaczy związkowych i sędziów.
Cały ten biznes z szachami juniorskimi to mydlenie oczu , bynajmniej nie jest to kuźnia talentów. Raczej swoista terapia zajęciowa dla dzieci , które z różnych powodów bawią w się w szachy. Moim zdaniem ta zabawa ma sens i nie ma się co obrażać że nie hodujemy sobie w tym systemie sfory arcymistrzów. Bolesne jest jednak to że niektórym młodym szachistom wmawia się ze są utalentowani , poświęcają szachom wyczynowym sporo czasu (eufemizm), i dochodzą do max do IM. Wchodzą w dorosłość i nie mając konkretnej pracy i wykształcenia , bawią się nadal w szachy z siedzenia instruktora.... Wygranymi są jak dla mnie wyłącznie "turyści" , którzy zamykają w wieku 18 lat przyjemny okres w życiu.

----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Problemistyka Szachowa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 11 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin