Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

K Jopek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Problemistyka Szachowa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 14:59, 29 Kwi 2014    Temat postu:

-----
Kompozycje szachowe na stronie Polskiego Zwiazku Szachowego

[link widoczny dla zalogowanych]

Zadanie nr. 26 -- Autor : W. A. Shinkman
---------
2
Diagram -- 1
Biale matuja w 2 posunieciach -- #2 --- ---- pozycja po wstepie -- 1. Hb1 -- tempo

6 siatek matowych -- 4 razy matuja Skoczki , raz Goniec - raz Hetman

--
Rozwiazanie

1. Hb1 --- tempo --- Diagram -- 2

1. Hb1 - Gxf5 - 2. Sg5 - mat ---- Diagram -- 3
1. Hb1 - Gxd5 - 2. Sc5 - mat ---- Diagram -- 4

1. Hb1 - Gxf3 - 2. Sf4 -- mat ---- Diagram --- 5
1. Hb1 - Gxd3 - 2. Sd4 - mat ---- Diagram --- 6

1. Hb1 - Kxf5 - 2. Gh3 - mat
1. Hb1 - Kxd5 - 2. Ha2 - mat
---

3_4
Diagram -- 3 --- Siatka matowa - 2. Sg5 --- -- siatka matowa --- 2. Sc5 - mat

---
5_6

Diagram -- 5 - Siatka matowa -- 2. Sf4 - mat ---- --- 2. Sd4 - mat

Na diagramach cztery siatki matowe -- najtrudniejsze...
Pozostale siatki matowe sa stosunkowo latwe
1. ... Kxf5 - 2. Gh3 mat -- -- 1. ... Kxd5 - 2. Ha2 - mat

Edukacje szachowa mozemy wprowadzic juz od 10 maja 2014 roku.
Koszty to tylko wydrukowanie diagramow...

W szkolach mamy tablice szkolna tam wystarczy wykonac ( sposobem gospodarczym )
figury diagramowe z magnesikami.
Jesli ktos liczy na wydatki wielomilionowe na edukacje szachowa
, ten pewnie malo rozumie z Szachow.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 15:00, 29 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 15:10, 29 Kwi 2014    Temat postu:

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

"Wojtaszek po remisowej, słabej partii, traci szanse na
zwycięstwo w turnieju "B" Memoriału Gashimowa!"



Jakiej natury wyniknął problem w dzisiejszym spotkaniu
Radka z najniżej notowanym Azerem?
Szachowy, czy psychologiczny? Moim zdaniem psychologiczny, ale jeśli to ma przełożenie na wynik sportowy, to dlaczego nie szachowy? Czasy są takie, że dyscypliny naukowe się zazębiają, nakładają na siebie. Nie ma czegoś takiego jak "czysta" fizyka, czy "czysta" biologia - obecna wiedza ma raczej charakter interdyscyplinarny.

Paru znajomych, widząc ten szybki remis Radka, który de facto, pozbawił go możliwości walki o pierwsze miejsce, impulsywnie napisało do mnie, że poczuło duży niesmak. Jeśli chodzi o mnie, to nie poczułem niesmaku, a zawód. Przecież nikt, ale to nikt nie miałby pretensji do naszego arcymistrza, gdyby poszedł na całość i przegrał nawet to spotkanie! To byłaby próba włączenia się do walki o pierwsze miejsce! W dzisiejszym pojedynku Radek dał się "ustawić" znacznie niżej notowanemu rywalowi i wyniknął remis przez powtórzenie posunięć. Pozycja? Pion więcej u Polaka, para gońców, choć figury stojące w defensywie, inicjatywa po stronie Azera. Ale przecież można było spróbować jakoś sparować, przeczekać za podwójną gardą. Czy Abasov miał szanse na coś konkretnego w tej pozycji? Można to różnie analizować. Może i miał ale jeszcze musiał to znaleźć.

Strach jest złym doradcą. Myślę, że coś podobnego jest w mojej grze, tylko na ileś kondygnacji niższym poziomie.

Pamiętam, grałem kiedyś w klasyku, na którym zająłem miejsce w pierwszej piątce, byłem zdaje się trzeci, albo czwarty, nie pamiętam już dokładnie który (w każdym bądź razie nie pierwszy, bo to bym na pewno zapamiętał Smile ).
Grałem partię z juniorem, który ostatnio na MP znalazł się w pierwszej piątce. Wygrana dawała mi realne szanse na pierwsze miejsce. Ustawiłem fantastyczną pozycję białymi z wielką, jak czarna dziura, dziurą na "c5" czarnych (gońcem czarnych na "b7" i pionem czarnych na "c6"). Samograj. Czarne bez inicjatywy, czekają, muszą bronić pionka na "c6" wszystkimi siłami. Ja w dodatku niezły czas - gra do jednej bramki - pokażę wam kiedyś tę partię. I co dalej? Ano nic, tu niech jeden z drugim usiądzie sobie jeśli stoi, bo zaraz się przewróci... zaproponowałem remis w tej pozycji, pozbawiając się szans na zwycięstwo w turnieju! Kropka szlus. Przeciwnik zgodził się na remis, wyciągając w moim kierunku rękę z prędkością światła, patrząc na mnie sceptycznym wzrokiem, wyrażającym wątpliwość co do pełni moich władz psychicznych.

W moim podręcznym zeszycie rozpracowywałem bardzo długo przyczyny, w tym wypadku całkowicie nie związane z szachami, takiego stanu rzeczy. W pozycji, którą komputer po powrocie do domu, oceniał na prawie plus 2.0 dla białych (ja tez mniej, więcej tak to oceniałem) proponuję remis, który wyrzuca mnie z walki o pierwsze miejsce! Pamiętam, że w pewnym momencie spanikowałem za szachownicą, a czego się bałem? Że stracę kilka oczek elo? Że będąc wysoko mogę spaść nisko i lepiej, żebym został tam, gdzie jestem, nie ważne czy pierwszy, czy czwarty, ale wysoko?
Tak pewnie jakoś myślałem, bardziej podświadomie, niż świadomie.
Bać się stracić to, co już się ma - gdy taka maksyma
przyświeca, daleko się nie zajdzie w żadnej z dziedzin.

Znam zawodników, którzy zdobyli fajne elo, w okolicach 2200, którzy nie jeżdżą na turnieje, bo na liście startowej są zawodnicy, którzy mają o 200 elo niższe od nich rankingi (a grają bardzo dobrze) i boją się wystąpić w turnieju, bo stracą, jeśli nie będą wygrywać z tymi niżej notowanymi. Zobaczcie co strach robi z człowiekiem, jak paraliżuje jego procesy twórcze! Zobaczcie co z nami robi strach! Ależ temat na kolejny artykuł...

Jutro ostatnia runda tego wspaniałego memoriału.
Vugar Gasimov jest szczęśliwy, gdzieś tam, wysoko, bo arcymistrzowie odgrywają dla niego wspaniałą sztukę, cudowny teatr.
Mam nadzieję, że ta tradycja za rok zostanie podtrzymana.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 10:17, 01 Maj 2014    Temat postu:

-
Wirtualne Szkolenie -- dla wszystkich Dzialaczy szachowych w POLSCE

Kompozycja szachowa --- Czeska Szkola Szachowa!

Autor : Miroslav Havel -- arcymistrz kompozycji szachowej
Zlata Praha 07/03/1913
F. Köhnlein gewidmet
---------------

diagram --- 1
Biale matuja w 5 posunieciu -- #5


Rozwiązanie

1. We3! ----- tempo
1. ... d6 ---- 2. We2 - tempo
2. ... Kxd4 - 3. Kc6 - tempo
3. ... d5 ---- 4. Kb5 - tempo
4. ... Kd3 -- 5. Kc5 - mat --- -- Diagram -- 2

1. ... Kxd4 - 2. Gb6+
2. ... Kd5 -- 3. Ga7 -- tempo
3. ... d6 ---- 4. Kb6 -- tempo
4. ... Kd4 -- 5. Kc6 - mat -- --- Diagram -- 3


2_3
diagram -- 2
---- Siatka matowa --- 5. Kc5 - mat ---- ---- Siatka matowa --- 5. Kc6 - mat

Echo Kameleonowe!
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 12:40, 01 Maj 2014    Temat postu:

-
czwartek, 1 maja 2014

Shamkir. Azerbejdżan. Magnum Carlsen znów wygrywa!
Wojtaszek po fatalnej końcówce spada na piąte miejsce!


Dwa anioły grają w szachy. Bóg i Robert Fischer kibicują.
Po kolejnym ruchu wątpliwej jakości Bóg nie wytrzymuje i zwraca się do Fischera:
– Widzisz i nie grzmisz?!

Ten finałowy wykrzyknik doskonale oddaje to, co zdarzyło się w ostatnich dwóch pojedynkach Wojtaszka, które rozegrał w Shamkir. Szans na pierwsze, czy nawet wysokie miejsce, choćby w pierwszej trójce, było kilka. Konfiguracja wyników również była sprzyjająca - jeśli nie wygrywał w danej rundzie Polak, tracił punkty lider, a stawka była do końca zwarta. Cóż z tego, skoro nasz przedstawiciel całkowicie rozsypał się w końcówce, remisując z najsłabszym uczestnikiem w przedostatniej rundzie i przegrywając w ostatniej partii tego memoriału.
Warto spojrzeć jak walczył zwycięzca, Paweł Eljanov , który na serwerze
[link widoczny dla zalogowanych] udzielił głównemu redaktorowi portalu E. Surowowi, obszernego wywiadu. (Chodzi o tego samego Eljanova, którego kiedyś obsobaczono, za racjonalny, krótki remis z So, w ostatniej rundzie turnieju w Reykjaviku, po zapewnieniu sobie bojową grą w pozostałych ośmiu rundach wygranej w turnieju.) Eljanov to niezwykle waleczny szachista, o czym świadczą jego partie, o czym świadczy też ten ostatni turniej.

Występu Polaka nie ma sensu oceniać patrząc na te lepsze partie, bo kilka zagrał naprawdę fajnych. Zawsze liczy się całość turnieju, a miejsce w tabeli końcowej określa, jaki był występ danego sportowca. Z niezłego turnieju Radka Wojtaszka, po ostatnich rundach, zrobił się turniej przeciętny, bo przeciętne jest miejsce, które zajął Polak. Przeciwnicy nie mieli problemu z grą w ostatnich rundach, bili się o pieniądze, o wygraną, o wszystko, naszego reprezentanta w tych decydujących momentach po prostu nie było.

Król Magnus I panuje i panowaniu jego końca nie widać. Wyczerpuje się powoli rezerwuar szachistów elity, którzy z nim jeszcze nie grali większej liczby partii, co zawsze daje pewną próbę. Przetestowano już każdego - "Magnum" Carlsen zmiata wszystko z powierzchni ziemi (czyt. z szachownicy), a większość przeciwników ma poważne problemy, ze zrozumieniem o co Norwegowi w ogóle chodzi. Co ciekawe partie Wikinga pozornie wydają się suche, ale tak naprawdę są nasycone wielką treścią. W jego pojedynkach zasadniczo nie zachodzi taktyka. Oczywiście, nie oznacza to, że jej nie ma - wszystko dzieje się za kulisami. Przeciwnicy liczą, bo liczyć potrafią - "może tam uderzę, tam poświęcę", ale okazuje się, że nic nie przechodzi.
Mistrz Świata ogrywa swoich rywali "po strategii", paruje wszystkie
przejawy ich aktywności, a sam jeśli ma do wyboru oddać figurę
za atak, lub zagrać bezpieczny, wzmacniający pozycję ruch, wybiera drugą opcję.

Jedyne co można w jego grze zauważyć, jeśli chodzi o niejasny handel
materiałem, to oddanie jakości za długotrwałą inicjatywę.
Carlsen to wielki gracz i dobrze, że jest na tronie.

Anand, przez ostatnie dni musiał zachowywać wzmożoną czujność. To też inteligentny człowiek, on już wie dlaczego przegrał. By wygrać z łupieżcą z kraju fiordów, Anand musi narzucić mu w meczu o MŚ swój styl gry. W głęboko strategicznych pozycjach Anand z Carlsenem nie ma żadnych szans. Tylko w jaki sposób ma Hindus narzucić swój styl gry, jeśli Norweg chętnie odda biały kolor, grając w siódmym 5. Sbd2 i już w tym momencie zaprasza do gry? Potem idzie walka, ale już na terytorium Wikinga, następuje jedna niedokładność, druga, pozycja się wyrównuje, czasu mniej, a na desce stoi carlsenowska poza?
Ananda boli głowa już teraz.
Moim zdaniem próbując "suszyć", celu nie osiągnie. To też nie działa.
Tam Wiking też coś znajdzie, wyciśnie wodę ze skały, jak to fajnie określił Borys Gelfand.
Bardzo, ale to bardzo jestem ciekaw, co wymyśli Anand oraz kogo zaprosi do swojego sztabu.

Jak na razie trwa "Era Carlsena" i wszystko orientuje się
w naszej dyscyplinie wokół tego sympatycznego człowieka.
Ziemia się kręci, Słońce świeci, a Carlsen wygrywa!
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 12:44, 01 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 17:57, 10 Maj 2014    Temat postu:

sobota, 10 maja 2014

Ukraina bije Polskę!

Nie oczekujcie ode mnie typowej analizy meczu polskiej kadry z
reprezentantami Ukrainy. Po pierwsze - tego zwyczajnie nie da się
oglądać - Polacy występują w roli worka treningowego.
Po drugie, to międzypaństwowe spotkanie nie jest liczone do
rankingu, więc tym bardziej nie widzę sensu, by mocno w to wchodzić.

Jak na ten moment mamy tylko jedno zwycięstwo na swoim koncie - Radek Wojtaszek ograł Zahara Efimenkę w bardzo ładnym stylu. Poza tym dwie partie przegrał i to jest jego dorobek. (Widząc jak w pierwszej rundzie ustawia debiut z Moiseenko, z każdym jego posunięciem, zapadałem się coraz głębiej w fotelu. Ciekawy eksperyment, zwłaszcza na Moiseenkę, pięć ruchów pionami na sześć posunięć, Whg8 i dama na "e7". Już wtedy wiedziałem, co będzie.
Reszta Polaków albo przegrywa albo remisuje, najczęściej ratując gorsze pozycje. Walczy Janek Duda ale przeciwnicy bardzo silni. Dziś ostatnia runda w klasyku, którego już nie wygramy. Możemy jedynie zmniejszyć rozmiary porażki, w co, szczerze mówiąc , wątpię.
Aktualny wynik to: 3 - 9 dla naszych wschodnich
sąsiadów, więc spokojnie można mówić o pogromie.

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 18:08, 15 Maj 2014    Temat postu:

--
Nauka matowania Wiezami!


Diagram --- 1
Pomocniczy mat w 2 posunieciach --- H#2

Cztery - Rozwiazania

1. Hg4! - Sg3+ - 2. Kf3 -- 0-0 - mat -- -- diagram -- 2

1. Hc4! - Sc3+ - 2. Kd3 - 0-0-0 - mat -- -- diagram -- 3

1. Kf3! --- Sf-e3 -- 2. He4 -- Wf1 - mat
1. Kd3! -- Sd-e3 -- 2. He4 -- Wd1 - mat

----------
2_3
Diagram -- 2
1. Hg4! - Sg3+ - 2. Kf3 - 0-0 - mat -- -- 1. Hc4! - Sc3+ - 2. Kd3 - 0-0-0 - mat

Dwie siatki matowe z roszadami mamy na diagramach!
Nastepne dwie siatki matowe , sa napisane Chinszczyzna.

Nauka matowania! -- to najwazniejszy element w edukacji szachisty

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 22:19, 19 Maj 2014    Temat postu:

-
poniedziałek, 19 maja 2014

18.V.2014 r. Racibórz.
Arcymistrz Marcin Tazbir zwycięzcą X Memoriału Wiesława Hanczarka!


[link widoczny dla zalogowanych]

Do Raciborza z Sosnowca, w którym mieszkam, jest około 100 km.
Jednak zawsze, gdy dysponuję wolnym czasem, bez narzekania znoszę
trudy długiej podróży, by wziąć udział w organizowanym rokrocznie
Memoriale Wiesława Hanczarka. Do dyspozycji szachiści dostają dużą salę
gimnastyczną oraz nowoczesny sprzęt, są to dwa podstawowe
czynniki, które decydują o tym, że gra sprawia przyjemność.

Turnieje szachów aktywnych mają tą specyfikę, że generalnie nie prowadzi się zapisu partii (choć nie jeden raz widziałem szachistów, którzy notowali swoje partie na "rapidach") i "przestrzeń życiowa" nie jest aż tak potrzebna. Jednak w tym turnieju obowiązuje zasada - "jeden stolik na jedną szachownicę", więc o ścisku nie może być mowy.

Memoriał Wiesława Hanczarka ma także, w odróżnieniu od wielu innych, podobnych turniejów, oprócz nagród głównych, nagrody dla amatorów. W 2014 r. organizator przewidział aż po 5 nagród pieniężnych dla szachistów w grupach 1000 - 1799 elo oraz 1800-2000 elo, więc praktycznie każdy miał szansę coś wygrać. Sam jestem tego dobrym przykładem - w ostatniej rundzie, byłem zmuszony w dramatycznych okolicznościach oddać figurę za dwa piony, następnie wybroniłem remis w końcówce bez figury, co pozwoliło mi znaleźć się w nagrodach. Pozycję pamiętam, rzecz jasna i w wolnej chwili ją zaprezentuję.

W turnieju zwyciężył faworyt, arcymistrz Marcin Tazbir, który z 7.5 pkt. zajął samodzielne, pierwsze miejsce. Drugie miejsce wywalczył, dość niespodziewanie (ale całkiem zasłużenie) kandydat na mistrza Martin Surman. Miałem okazję śledzić pojedynek Surman-Tazbir, gdzie grający białymi, mając resztkę czasu na zegarze, wybronił przeciwko arcymistrzowi końcówkę skoczkową bez piona. Trzecie miejsce przypadło w udziale Marcinowi Krzyżanowskiemu, który przegrał z Martinem Surmanem gorszą punktacją pomocniczą (w bardzo emocjonującym, bezpośrednim pojedynku, zremisowali ze sobą). Poniżej chciałbym zaprezentować czytelnikom dwa, krótkie filmy z tego turnieju. Na pierwszym król Adriana Kastelika wpada w matnię (no tak, mat - matnia Wink ) na środku szachownicy.
Na drugim filmie arcymistrz Tazbir realizuje przewagę w końcówce z czarnopolowymi gońcami.
Jeszcze niżej, zamieszczam galerię zdjęć z memoriału
---

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 13:49, 30 Maj 2014    Temat postu:

-
środa, 14 maja 2014

Katerini 4-14 maja. Grecja.
Jacek Stachańczyk Mistrzem Świata niewidomych i niedowidzących!
Gratulacje!!


Jacka Stachańczyka (ksywa "Racuch" Wink ) znam od bardzo dawna. Niejednokrotnie wybieraliśmy się na turnieje, kibicując sobie nawzajem pod warunkiem, że komputer nas ze sobą nie skojarzył Smile. Dlatego z dużą radością przyjąłem informację, że na MŚ w Grecji zdobył złoty medal, nie będąc w tym turnieju faworytem (zdaje się, że miał 10 numer startowy). Warto nadmienić, że Jacek w tym roku zdobył również mistrzostwo Polski niewidomych i słabowidzących w Bydgoszczy.
A więc, turniej w Grecji był kontynuacją jego wspaniałej passy.
Można powiedzieć, że jest to jego rok, gdyż zagrał dwa turnieje życia pod rząd!

Kto wie, może uda mi się dopytać Jacka o kulisy zwycięstwa w tym turnieju? Nie obiecuję, ale będę czynił starania w tej sprawie. Zresztą Jacek ma swojego szachowego bloga, na którym wcześniej, czy później zrelacjonuje turniej rozegrany w Grecji. Podaję link: [link widoczny dla zalogowanych]

Gratulacje!!
-- --
----
Autor : Robert Lincoln [USA]

Mat w 2 posunieciach -- #2
Diagram -- 1 - Mat w 2 pos. -- po wstepie 1. Hf7-b7 -- -- 1. Hb7 - Ga2 - 2. 0-0-0 - mat
_2_3
Diagram --- 1
---
4_5_6
-- diagram -- 4
Cztery siatki matowe > widoczne na diagramach szachowych
Siatki matowe , to diagramy nr.3 -- Nr.4 > nr.5 - nr.6

Autor: Robert Lincoln [USA]

Rozwiazanie

1. Hb7! --- tempo --- diagram - 2
1. ... c2 --- 2. Wa3 - mat
1. ... Kc2 -- 2. Hxb1 - mat
1. ... Ga2 -- 2. O-O-O - mat --- diagram -- 3
1. ... Gc2 --- 2. Hd5 -- mat --- Diagram - 5

-----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 15:06, 30 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 16:29, 30 Maj 2014    Temat postu:

piątek, 30 maja 2014

Liga francuska TOP 12 - runda siódma i mecz na szczycie:
Mulhouse Philidor vs. Clichy"



Przed nami kulminacyjny mecz ligi francuskiej.
Dziś skrzyżują oręż: najbardziej polska drużyna ligi, Mulhouse Philidor, z
Wojtaszkiem i Gajewskim na kluczowych deskach, z bardzo
mocnym zespołem z Clichy.
Radek Wojtaszek zmierzy się z Vachier -Lagrave Maximem 2758 elo
, natomiast Grzegorz Gajewski postara się sprawić niespodziankę
w spotkaniu z Laurentem Fressinetem --> 2711 elo.

Bardzo dobrze w lidze francuskiej spisuje się Olek Miśta, który nie liczy się z wyżej notowanymi przeciwnikami, za to skrzętnie liczy punkty w tabeli. Zdaje się, że po tym turnieju przekroczy rankingowy próg 2600 elo.

Zupełnie nie może się odnaleźć (nie tylko w tych zawodach) Darek Świercz, który ma kłopoty z wygraniem partii. Gdyby jego pojedynki kończyły się remisami, nie wyglądałoby to tak niebezpiecznie. Okazuje się jednak, że ma już kilka przegranych na swoim koncie, co powoduje, że wiele straci po tych występach na rankingu.

Za tydzień dojdzie do bardzo interesującego pod każdym względem meczu szachowego pomiędzy Polską i Węgrami. Mecz ten, będzie jednym z ważniejszych sprawdzianów naszej kadry przed Olimpiadą, która za dwa miesiące ma się odbyć w norweskim Tromsoe (nadal nie wiadomo czy norweska federacja uporała się z problemami finansowymi).
Mecz będzie liczony do rankingu, a drużyny wystawią możliwie
najsilniejsze składy.
Węgry wystawiły Judit Polgar, Zoltana Almasiego, Richarda Rapporta
oraz Ferenca Berkesa itd., więc jest to naprawdę niezła "paka". Przynajmniej na Polaków.
Węgry to bardzo twardy orzech do zgryzienia dla naszych reprezentantów ale... przecież o to w tym wszystkim chodzi! Nie ma specjalnego sensu wieszczyć, kto wygra - kilku Polaków od dawna nie grało i nic nie wiadomo o ich formie. Lokalny patriotyzm każe mi kibicować "naszym" i to będę robił, natomiast gdybym wybrał się do bukmacherów, prawdopodobnie, kierując się chłodną logiką, postawiłbym na drużynę Węgier. Jak będzie wyglądało to spotkanie, czy Polakom uda się nawiązać równorzędną walkę z "bratankami", dowiemy się wkrótce...
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 16:31, 30 Maj 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 23:39, 31 Maj 2014    Temat postu:

sobota, 31 maja 2014

W lidze francuskiej wygrana Wojtaszka i remis Gajewskiego.
A na Olimpiadę do Norwegii pojedzie... --> Jan Krzysztof Duda!

Jest mniej lub bardziej znanym faktem, że na szachach znam się jak świnka na gwiazdozbiorach, dlatego jest mi niewymownie przykro z tego powodu, drodzy czytelnicy, że nie potrafię dobrze opisać tego co się zdarzyło w partii "Wojtaszek - Bauer". No, ale mogę jednak spróbować? Wink Dzięki, że się zgadzacie.

Nie jest to pierwsza sytuacja w tej lidze, w której przeciwnik Radka gra w pierwszym posunięciu arcydziwne 1...a6?. W jednym z pierwszych pojedynków grający białymi przeciwnik Radka Wojtaszka, zagrał lustrzane posunięcie do 1...a6?, 1. a3?. Co ciekawe, o tym zdarzeniu napisał nawet serwer rosyjski. O co w tym wszystkim chodzi? Czyżby przeciwnicy Polaka obawiali się jego świetnego debiutowego przygotowania, uciekając jak najszybciej w niezbadane ścieżki? (Mała dygresja zanim napiszę co sądzę dalej: jakież to ożywcze widzieć takie partie, mamy XXI wiek, a za szachownicą wciąż można tworzyć!).
Myślę tak, że jest liga i nie ma zbyt wiele czasu na przygotowania do partii. Próbować znaleźć dziurę w analizach zawodnika 2700 + w dzień, dwa, jest rzeczą niemożliwą. Przeciwnicy Radka (ci od "a3" i "a6") łamiąc zasady strategii w pewnym stopniu postąpili racjonalnie, chcąc ominąć główne arterie. Nie wiem o co chodziło Bauerowi w debiucie. W sumie każde z jego posunięć było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Podobne traktowanie debiutu to nie jest raczej naśladowanie Carlsena, bo wygląda to zbyt prymitywnie. Carlsen tak nie gra. On szuka dość wcześnie w głównych liniach bocznych alejek, ale aż tak niezdrowych boczniaków u niego się nie spotyka. A więc strach tych od "a3" i "a6"? Pewnie tak.

Oby więcej takich debiutowych eksperymentów na Radku. Teraz na live chess rating (Wiem, wiem, że mam hopla na tym tle, nie musicie mi tego mówić Smile) więc, na live chess rating po tym jak Bauer zaliczył tą debiutową skuchę, nasz arcymistrz ma już 2725, 4 i jest na 27 miejscu. Jak dla mnie super. Potem mecz z Węgrami, niech Radek zaliczy dobry występ i znów usiądzie na ławeczce tuż przed bramą, za którą goszczą się i urzędują szachiści elity. A stojąc już przed samą bramą nie kołacze się w nią i nie stuka, puka, nie nawołuje. By ją sforsować wyważa się drzwi, robiąc tzw. włam. Radek Wojtaszek z całą pewnością będzie miał jeszcze nie jedną próbę forsowania tej bramy. W lipcu w Biel, w sierpniu w Tromsoe. Po tych turniejach może być już w zupełnie innym miejscu. Dobra. Dość tych dywagacji. Przejdźmy do tego, co wiemy na pewno.

A pewnym jest, że na Olimpiadę do Tromsoe pojedzie Jan Krzysztof Duda! Cieszę się z tego powodu niezmiernie. Młody wilczek jedzie otrzaskać się z dużo lepszymi od siebie. Mam nadzieję, że nie wróci z Norwegii pogryziony przez szachowych samców alfa, których będzie na Olimpiadzie bez liku. Jedź Janek, jedź! Kąsaj, gryź, atakuj i nie daj się!

By Jankowi udało się zagrać z najlepszymi, sprawa nie leży tylko w jego rękach, ale reszty kadry, która grając dobrze, może orientować drużynę z wysoko rozstawionymi reprezentacjami. Mam nadzieję, że Polacy przełamią się wreszcie w tym, granym blisko bieguna północnego, turnieju.
---

-
Poznaj - promocje - Hetmana i Skoczkow.

[link widoczny dla zalogowanych]

Autor : Michal Zinar - Ukraina
Specjalna -> Nagroda
--
1_2
Diagram -- 1
Biale wygrywaja -- (+) --- ---- 1. e8=H - a2 - 2. He5+! - Kb1 - 3. Ha1+ - Kxa1


1. e8=H - a2 - 2. He5+! - Kb1 - 3. Ha1+ - Kxa1 --- diagram -- 2

jesli --> (2. Hh8+? f6! 3. H:f6+ Kb1 4. Ha1+ K:a1 5. Kc1 c4 6. c3 a4 7. Kc2 a3 pat )

4. Kc1 -- c4 - 5. c3 - a4 - 6. Kc2 - a3 - 7. Kc1 - f5 --- diagram -- 3
8. gxf6 ep - g5 - 9. f7 - g4 - 10. f8=S! - g3 ---- diagram - 4

11. Se6 - dxe6 - 12. d7 - e5 - 13. d8=S! - e4 --- diagram -- 5
14. Sc6 - b:c6 - 15. b7 - c5 - 16. Kd1 - Kb2 ---- diagram -- 6
17. b8=H+ - K:c3 - 18. He5+ -- wygrana bialych.

--
3_4
Diagram -- 3
4. Kc1 - c4
5. c3 - a4 - 6. Kc2 - a3 - 7. Kc1 - f5 --- --- 8. gxf6 ep - g5 - 9. f7 - g4 - 10. f8=S! - g3

--
5_6
Diagram -- 5
11. Se6 - dxe6 -
12. d7 - e5 - 13. d8=S! - e4 --- --- 14. Sc6 - bxc6 - 15. b7 - c5 - 16. Kd1! - Kb2

Diagram - 6 - dalsza gra - 17. b8=H!+ - Kxc3 - 18. He5+ - wygrana bialych.

W zadaniu mamy - 4 promocje ---> dwa Hetmany - dwa Skoczki.
Bicie w przelocie -- 8. gxf6 - ep
Zadanie jest zaprezentowane na 6 diagramach szachowych , by szachisci mieli -->
szanse poznac piekne studium
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 9:16, 01 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 21:54, 02 Cze 2014    Temat postu:

Studium szachowe z rozwiazaniem diagramowym!
----------
5
Diagram --- 1
Biale zaczynaja i wygrywaja ( + ) --- pozycja po 9 posunieciach -- 9. Gc4 -- c1=S

Rozwiazanie

1. Sf6+ - Kg7 - 2. Sh5 -- Kg6 -- 3. Gc2 - Kxh5 --- Diagram -- 2
4. d8=H - Sf7 - 5. Ke6 - Sxd8 - 6. Kf5 --- e2 ---- diagram -- 3
7. Ge4 - e1=S - 8. Gd5 -- c2 --- 9. Gc4 -- c1=S --- diagram -- 5
10. Gb5 - Sc6 - 11. Gxc6 - Sc7 - 12. Ga4 - Sf3
13. Gd1 - Se2 - 14. Gxe2 - Sd5 - 15. Gxf3 --- diagram --- 4


---------
2_3
diagram -- 2 ---- Pozycja
po trzch posunieciach -- 3. Gc2 _ Kh5
--- --- po 6 posunieciach --- 6. Kf5 - e2

---

Diagram -- 4
Koncowa pozycja -- 15. Gxf3 - mat

Po 9 posunieciach -- mamy 4 czarne Skoczki -- diagram -- 5

Rozwiazywanie zadan oraz prezentacja dla szachistow wymaga ---
posiadania szachow diagramaowych , oraz kilku diagramow szachowych, gdy
mamy je prezentowac w ksiazce , lub na stronie internetowej.

[link widoczny dla zalogowanych]
------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 10:41, 04 Cze 2014    Temat postu:

środa, 4 czerwca 2014

Bardzo dobry występ kadrowiczów w lidze francuskiej.
Początek superturnieju -- No Logo Norway Chess 2014r.



Do Olimpiady w Tromsoe pozostały dwa miesiące, dlatego, z tym większym zainteresowaniem dokonuję przeglądu naszych "wojsk", jeśli tylko nadarzy się po temu okazja. Wczoraj kadrowicze w osobach:
Radka Wojtaszka oraz Grzegorza Gajewskiego, zakończyli rozgrywki ligi francuskiej z wynikami, które mogą napawać optymizmem. Wojtaszek zrobił 8.5 pkt. z 11 partii, Gajewski 7 pkt., więc jeden z poligonów doświadczalnych można uznać za udany. Kolejnym testem, weryfikującym formę naszych reprezentantów, będzie mecz z Węgrami, który odbędzie się za cztery dni w Budapeszcie. Ten mecz pokaże wszystkie mankamenty poszczególnych kadrowiczek i kadrowiczów. Pokaże to, nad czym będzie można jeszcze popracować przed turniejem w Norwegii. Ale czy można w kilka tygodni dojść do ładu ze sobą, korygując niedostatki w grze?
Pewnie nie, ale warto przynajmniej wiedzieć, w którym miejscu i czego nie dostaje.

W sumie na sporcie zjadłem zęby i generalnie wiem, jak wygląda rywalizacja, jak się przegrywa i jak się wygrywa. Dlatego nie napiszę tym razem przed Tromsoe, że oczekuję od Polaków tego, czy tamtego, jeśli chodzi o miejsce, wynik. Oczekiwać to ja sobie mogę. Chciałbym tylko gry na maksimum możliwości każdego z kadrowiczów i nie chodzi mi o styl, w sensie ulegania jakiejś niezdrowej pasji. Po prostu chciałbym zobaczyć Polaków oszalałych z pragnienia bycia najwyżej, chcących przełamać złą passę w występach drużynowych.

Ostatnio zdarzyła się sytuacja paradoksalna - otóż, zdobywamy medale indywidualne, a jako drużyna spadamy na odległe miejsce. Myślę, że jedna "deska" jest jeszcze do przykrycia - gdy nie grają dwie szachownice, bardzo trudno (nawet gdy dwóch gra fantastycznie) o dobry wynik. Jestem spokojny, jak na ten moment, o bohaterów niniejszego artykułu. Zastanawiam się, natomiast co zrobił ze swoją formą Bartosz Soćko. Czy już ma kryzys z sobą? Mecz z Węgrami da na to pytanie odpowiedź. Generalnie, nigdy nie mogę być na tego szachistę zły za słabsze występy, bo wiem, że zawsze gra na poziomie swoich aktualnych możliwości. To klasyczny "walczak", ale co zrobić, gdy formy brak? Spokój mojego ducha zakłóca też młody wilczek, Jan Duda. Kapitalna rzecz, że jedzie zagrać do Norwegii, ale to będą dla niego bardzo ciężkie zawody. W sumie chodzi o dobrą, równą formę wszystkich kadrowiczów - tylko wtedy możemy o czymkolwiek rozmawiać.


Ruszył superturniej w Stavanger.
W blitzu bezkonkurencyjnym okazał się Wiking, natomiast w klasyku, w pierwszej rundzie, zapunktował tylko Caruana.
Turniej się rozkręca i fani szachów nie mogą narzekać na nudę.
Transmisja --- [link widoczny dla zalogowanych]
To co? Znów Wiking wygra kolejne zawody? Jak byście się zapatrywali n tą kwestię?
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 10:42, 04 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 10:15, 06 Cze 2014    Temat postu:

czwartek, 5 czerwca 2014

Norway Chess 2014 Classic, runda trzecia.
Miał zatrzymać Caruanę... musiał bronić remisu w końcówce bez figury!



Wiking prawdopodobnie już teraz oczami wyobraźni widzi
Ananda, zasiadającego naprzeciwko niego, z dziwnie błyszczącymi
oczami, do pierwszej partii meczu rewanżowego o tytuł Mistrza Świata.
Dziś w Stavanger doszło do niezwykle interesującej konfrontacji pomiędzy aktualnym liderem turnieju, Caruaną, a aktualnym liderem rankingu oraz Mistrzem Świata Magnusem Carlsenem. Ostatnio tych dwóch tytanów spotkało się na turnieju w Szamkir, gdzie Carlsen, mając również białe bierki łatwo poradził sobie z Włochem, zapewniając sobie zwycięstwo w turnieju...

W Stavanger wiele już zaszło - Caruana pięknie poszedł w dwóch pierwszych pojedynkach i Wikingowi chodziło o zwycięstwo w bezpośrednim spotkaniu. Partia, którą obejrzałem to dzieło skończone - kilka dni temu zadawałem sobie pytanie, który ze współczesnych arcymistrzów najdokładniej, najsilniej gra końcówkę - ta partia daje przynajmniej częściową odpowiedź. Carlsen wspaniale się bronił będąc bez figury, choć mnie się wydawało, że było ciężko o wygrywający plan dla czarnych w tej pozycji. Cóż, analizy wykażą każdy niuans tej zajmującej końcówki. A debiut? Również miał swoje smaczki. Poszedł Grunfeld, w którym pozycja króla białych po długiej roszadzie, nakazywała atak (białych) na królewskim skrzydle, przypominający schematy z "drakona" w obronie sycylijskiej, czy wariantu Samischa w obronie królewsko-indyjskiej. Wiking w którymś momencie ataku spowolnił, dostał straszną kontrę po centrum i role się odwróciły. Byłoby po Mistrzu Świata ale... doszło do końcówki Wink. Nie wiem, ale odnoszę takie wrażenie, że łupieżca z kraju fiordów cały czas miał wszystko po kontrolą - od początku do końca tego zakończenia. Całe to zdarzenie powinno być dokładnie przeanalizowane - ależ jestem ciekaw głębokich analiz tej partii.

To nie był dzień Włocha, to ewidentnie nie był dzień Norwega.
Na straszną minę za to nadepnął Aronian w pojedynku z Aleksandrem Griszczukiem.
W 15 posunięciu był już bez damy i ... po co my to jeszcze gramy? Wink.
Pograli, pograli jeszcze trochę - siłą inercji Aronian przedłużył ten mecz
do 40 posunięcia - chyba głupio mu było tak szybko ze sceny zejść...

Fajny turniej, partie głębokie, świetne analizy na serwerze "Playchess" GM Yassera Seirawana oraz na serwerze
[link widoczny dla zalogowanych] GM Aleksieja Korotylewa.
Szachowa uczta na cztery fajerki - nie sposób przejść obojętnie obok czegoś takiego. Magnus powoli zaczyna chyba myśleć o obronie szachowej korony - Anand ostrzy oręż i bogatszy o doświadczenie gry z Wikingiem z pierwszego meczu, z całą pewnością będzie o wiele bardziej niebezpieczny.
Czas pokaże czy tytuł pozostanie w Norwegii, kraju bez większych szachowych tradycji.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 20:49, 13 Cze 2014    Temat postu:

-
Kompozycja - XIX wieku.

Autor : Albert Oberhänsli
Frankfurter Schachzeitung 1884
---
1_2
-- Diagram -- 1
Mat w 3 posunieciach -- #3 --- --- ---- 1. Se2! - Kf5 -- 2. Wf7+ - Kg5 - 3. Hc1 - mat

Rozwiazanie

1. Se2! - grozi - 2. Hf6 mat

--
3_4
-- Diagram -- 3
1. Se2 - Wf5 - 2. He5+! - Kxe5 - 3. We7# -- -- 1. Se2 - d4 - 2. Hxd4 - Kf5 - 3. Hd5#
1. Se2 - Wf5 - 2. He5+ - Wxe5 - 3. Sd4# -- --- 1. Se2 - d4 - 2. Hxd4 - We5 - 3. Hd7#
-
1. Se2 - Kf5 - Wf7+ - Ke4 - 3. Hd4 - mat
1. Se2 - Kf5 - Wf7+ - Ke6 - 3. Hf6 - mat -- porownaj do Diagramu -- 2
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 11:57, 15 Cze 2014    Temat postu:

-
sobota, 14 czerwca 2014

Turniej w Stavanger, towarzyski mecz Polska - Węgry
i inne szachowe przypadki!



Nagromadziło się tyle tego, że jeśli nie wypiszę się teraz, tutaj, w tym oto miejscu, to imploduję do wewnątrz lub eksploduję na zewnątrz i ktoś będzie musiał przejąc po mnie tę robotę. Poniższe wypisywanie się, przypominało będzie spuszczanie powietrza z koła samochodowego, które ktoś przez nieuwagę dopompował, dobił, o kilka atmosfer powyżej normy. Wypunktuję, więc, żeby nic mi przypadkiem nie uleciało:

1. Turniej w Stavanger i wygrana Karjakina
- napiszę pokrętnie nie o głównych bohaterach, a o kimś, kto mi bardzo zapadł w serce. O postaci, która swoją postawą mogła zafascynować uważnego kibica szachów. Chodzi o zawodnika który zajął... ostatnie miejsce, czyli Simena Agdesteina. Mało kto wie, że Agdestein, miał w ogóle nie przystępować do norweskiego turnieju z powodów zdrowotnych. Uskarżał się przed zawodami na męczący kaszel oraz bóle w okolicach żeber. Te problemy trwały u Agdesteina od kilku dni, a w noc, tuż przed zawodami, bardzo źle spał i postanowił skonsultować się z lekarzem. Po tej wizycie przystąpił jednak do tego najtrudniejszego wyzwania w całej sportowej karierze. Dlaczego piszę o zawodniku, który ostatecznie zajął ostatnie miejsce? Agdestein przegrał dwie, ostatnie partie i to zepchnęło go na koniec tabeli, natomiast proponuję obejrzeć, na przykład, jak triumfator tego turnieju,
Karjakin, musiał "żebrać" u Norwega o remis.
Zobaczcie, z kim ten najstarszy uczestnik turnieju remisował - bo nietrudno zobaczyć, że praktycznie z samymi gwiazdami, a w większości pojedynków, szedł jak równy z równym, grał całkowicie bez kompleksów z bólem w klatce piersiowej i dokuczliwym kaszlem. To jest postawa, która mnie ujęła i dlatego chciałem wam zwrócić uwagę na postać tego walecznego arcymistrza.

2. Towarzyski mecz Polska - Węgry.
Oglądany przeze mnie na smartfonie, przy ginącym zasięgu, gdzieś na bezdrożach Beskidu Wyspowego. Przy opisie tego co widzę i czuję jeśli chodzi o polskie szachy, najbardziej boję się porównań kadry polskich szachistów do kadry piłkarzy. Byłem tego bliski, gdy występem w meczu z Ukrainą, polscy arcymistrzowie wylali na mnie kubeł no... czego Wink ? Kubeł, a nawet, balię zimnej wody. Mecz z wyżej notowaną drużyną Węgier przegraliśmy nieznacznie i po walce. O takie przegrane nigdy nie mam pretensji. To jest sport i jest się raz na wozie raz pod wozem - nie mogę, natomiast, znieść braku stuprocentowego zaangażowania - bo to jest w zasięgu każdego sportowca, to jest ogólnie dostępne i to nie zależy już od przeciwnika.

3. Dylematy przed Tromsoe - Mecz z Węgrami dał mi do myślenia
, choćby z tego względu, że z niezłą formą wyskoczył Darek Świercz.

Darek do Tromsoe nie jedzie i klamka już zapadła. Jedzie Janek Duda, który... no cóż... z wyżej notowanymi rywalami nie wygrał nic, a dwie partie przegrał. Kiedyś dawno temu, gdy Janek nie był jeszcze tak znany, trafiłem na jedną z jego partii, którą grał na żywo. Pamiętam, że trzy razy sprawdzałem, czy ten zawodnik gra na pewno w swoim przedziale wiekowym, czy przez pomyłkę jakiś "starszak" nie trafił do niższej grupy. Świetnie ustawiał figury, miał już kilka lat temu doskonałe pozycyjne wyczucie - jego dojrzałość w grze mnie ujęła. Jan Duda gra fenomenalnie kombinacyjnie - na "Playchessie" niejeden raz widziałem, jak zmiatał znanych arcymistrzów z powierzchni ziemi mocną, kombinacyjną grą. Janek wciąż jest zafascynowany romantycznymi rozstrzygnięciami w partii, a jego talent pozwala mu zamieszać na dowolnym odcinku szachownicy. Tylko, że to działa do pewnego pułapu. Janek, trafiając na zawodników, bardzo mocnych pozycyjnie, którzy liczą dokładnie, będzie miał problem z wygraniem partii. Z kolei u Darka Świercza zauważam, że dąży do o wiele stabilniejszych struktur, a taktyka jest u niego w odwodzie. Tego typu zawodnicy mają większe szanse na uzyskiwanie dobrych wyników, nie wypuszczają się, a gdy trzeba śmiało kontrują. No i mam dylemat. Powiem tak: chciałbym zobaczyć obu w Tromsoe, a wiem, że jest to rzecz niemożliwa. Mecz z Węgrami (5 miejsce w światowym rankingu, choć zagrali bez Leko) był swoistą symulacją gry z zespołem, z którym walczy się o wskoczenie w strefę medalową w którejś tam rundzie "x". Myślę, że wiele można nadrobić grą zespołową, grą dla drużyny, załapaniem między sobą tzw. "chemii".
Nie tędy przypadkiem droga? Nie tutaj leżą jeszcze duże rezerwy?

4. Ciąg dalszy dylematów przed Tromsoe, czyli forma Bartosza Soćki
- Arcymistrz znów jest bez formy, a jeszcze mój lęk wzbudza, jak dla mnie, niejasny podział ról w kadrze, z uwagi na to, że wiele pozaszachowych (w sensie gry) obowiązków, spada na nowego kapitana (Bartosza). Jest to, oczywiście, oznaka dużego zaufania, to zobowiązuje, ale to dość ryzykowna gra. Gdy nie zagrają dwie deski, możemy zapomnieć o dobrym wyniku w Tromsoe.

5. Radek Wojtaszek jest w bardzo dobrej formie, a komentarze
typu nabijanie rankingu na słabszych są absurdalne.
Radek gra z tym, kto przed nim siada - czy to jest Vachier - Lagrave, czy Berkes, czy Almasi, czy też zawodnik z 2540 elo. Gdyby Radek miał stosować się do klucza, by grać z lepszymi od siebie, czy też równymi sobie, musiałby od meczu z Anandem nie usiąść w ogóle do szachownicy. Inni arcymistrzowie nie mają z tym żadnych problemów i rzucają się w wir gry turniejowej. Przykładem - rzeczony Maxime Vachier - Lagrave, który grał z kim grał, hermetyczna jak weki babci Honoraty szachowa elita to z całą pewnością nie była, a jest już dziesiąty w rankingu i to się rzuca w oczy. Inni arcymistrzowie przedziału 2700 +, również jeżdżą na ligi, zarabiają pieniądze, grają. Nie bardzo wiem o czym mowa.
Barcelona ma nie pojechać na wyjazdowy mecz z Valladolid bo są ostatni w tabeli i nie wygrali od 15 spotkań meczu? Bzdura na resorach. A Carlsen? Powinien z nikim nie grać i tylko nie dać się zdetronizować raz do roku? A tu okazuje się, że wspomógł swój lokalny klub i zagrał z jakimś śmiertelnikiem z 2500 elo. W ogóle nie powinien siadać do nikogo, przecież jest królem! Prawda?

6.
Elita szachowa - Od lat ci sami, grają z tymi samymi.
Nie przeczę, że każdy z nich to wielka osobowość, postać nietuzinkowa, ale zadanie mają ułatwione. Osoby "z zewnątrz" wpuszczane są warunkowo jeśli reprezentują gospodarzy. Postać Agdesteina i jego występ pokazuje, jak sztucznym tworem jest pojęcie "elity szachowej". Oczywiście, szachiści elity grają od lat i pięknie, ale w takich turniejach jak Olimpiada itd. gdy są niejako zmuszeni do gry ze "śmiertelnikami" często są okradani z tego ognia, który płonie na szachowym Olimpie.


7.
Wygrana Polek z Węgierkami - Do Tromsoe Polki pojadą w eksperymentalnym
składzie, ale potencjał tego zespołu jest wciąż bardzo duży.

Jestem więcej niż pewien, że nasze reprezentantki będą walczyć w czołówce
i, kto wie, może nawet powalczą o medal? Jak zwykle mocno w nie
wierzę i wiem, że ich partie będą przyciągać mnie jak magnes.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 11:58, 15 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Problemistyka Szachowa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 21 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin