Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

K Jopek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Problemistyka Szachowa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 23:31, 23 Lis 2014    Temat postu:

niedziela, 23 listopada 2014

Król jest tylko jeden! Magnus Carlsen wygrywa przed czasem
mecz o szachową koronę z Viswanathanem Anandem!



Nie można rzec, że Ardźuna nie podniósł łuku i nie stanął do walki. Jako prawdziwy kszatrija walczył dzielnie, zaatakował w tej wojnie raz jeszcze, przeszarżował i zginął na polu bitwy. Taka śmierć sromoty nie przynosi. Inny wojownik okazał się lepszy w szachowym fechtunku - najwyższy szachowy tytuł w dalszym ciągu pozostaje w krainie pełnej urwistych fiordów oraz oszałamiających zórz polarnych.

Wielkie talenty są jak samorodki złota. Nigdy nie wiadomo, gdzie się natkniesz na taką perłę, która oślepi cię swoim blaskiem. Norwegia jest szczęśliwa, ale i Indie nie mają powodów do smutku. Anand to wielka postać naszego sportu, pięciokrotny Mistrz Świata wielokrotny Pretendent, żywa legenda. "Vish'y" nie odchodzi w niesławie. Do niego należało wiele lat supremacji - na jego poglądowych partiach uczy się młoda latorośl w każdym zakątku globu. Anand ma wspaniałego następcę, który jako Mistrz Świata jest jeszcze na dorobku - na razie raz zdobył tytuł i tylko raz go obronił z tym samym przeciwnikiem. Nie czas i miejsce, by opowiadać o tym meczu, który był bez porównania bardziej emocjonujący od tego z Chennai. Świetne analizy już pojawiają się na rosyjskojęzycznych portalach - nic tylko wczytać się w to wszystko i wyrobić sobie odpowiedni pogląd. Oczywiście warto zaczekać co o kulisach tego meczu powie Radek Wojtaszek oraz Grzesiek Gajewski. Ależ obaj panowie dostali bombę treningową - dziesiątki, steki godzin w miejscu, gdzie miało miejsce potężne, szachowe trzęsienie ziemi! Ich relacje na pewno wiele wniosą do sprawy.

Pora pomyśleć, który ze współczesnych jest w stanie realnie zagrozić Wikingowi na szachowym tronie. Kramnik? Too late, proszę Państwa - lata lecą, pojawiają się wahania formy, o których Rosjanin opowiadał niedawno i, które w jakiś sposób próbował tłumaczyć. Kramnik całkiem niedawno mówił, że każdy kolejny "comeback" jest trudniej wykonać. Cóż, entropia, czy jak kto woli czas, nie pozwala artyście grać w nieskończoność tego czystego, wysokiego "C". Nie Kramnik, więc...

Caruana?
Wielu tak uważa i są solidne przesłanki, by uważać go za przyszłego przeciwinika Magnusa.
Facet ma diabelnie mocny ciąg na bramkę. Szachy są dla niego czymś więcej niż życiową pasją. Na turniejach podobno tak się wyłącza, że w knajpach siedzi niewiele mówiąc i ciągle o czymś myśli. Przypomniała mi się teraz zabawna anegdotka z naszym wielkim Akibą w roli głównej, gdzie nasz arcymistrz po zjedzeniu obiadu podczas którego ciągle analizował na podręcznej szachowniczce, wyszedł przed lokal, spojrzał na witrynę knajpy, wrócił i zamówił kolejny obiad tylko się dziwił, że mu jakoś ten obiad zdecydowanie mniej smakował Wink. Szachy na pewnym etapie to jednostka chorobowa, rodzaj schorzenia (WHO powinna wciągnąć je na swoją listę) to obsesja, z której się już nie wychodzi, także... bądźcie ostrożni Wink! Caruana, tak. I to zdecydowanie. Ależ by się chłopy za tą szachownicą prały! A i wiek po temu, bo obaj są rówieśnikami. W sympatycznego Aroniana, sorry bardzo, ale jakoś nie wierzę. Zobaczymy jak to będzie, czas pokaże co w trawie piszczy. Dziękuję wszystkim za odwiedziny i za fantastyczne komentarze podczas tego meczu rewanżowego!

Za 2 dni i 26 godzin startuje jeden z najsilniejszych openów:
Qatar Masters Open! Skład fantastyczny!
Nie zapomnijcie kibicować Polakom, bo jedzie ich na ten turniej całkiem pokaźna "paka".
Już w tym momencie życzę wszystkim Biało Czerwonym powodzenia!!
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 21:43, 25 Lis 2014    Temat postu:

-
Waldemar Świć --- 25 listopada 2014

Ano właśnie! Tak ocenia stan przygotowania Kasparow
a to jeszcze nie jest "leśny dziadek" chyba.
Przygotowanie było dobre ale zawiódł sam Anand, który nie wykorzystał
swych szans. Powiadają, że powinien mieć możliwość zagrania aktywnie .
Są szachiści, którzy nie potrafią zmienić stylu gry i zagrać w "nieswoje" szachy.
Dla mnie Anand do takich należy. Nie potrafił tego taki Gigant jak Petrosjan. A z oceną to nie przesadzajmy bo przecież i Anand i jego pomocnicy to klasowi szachiści. Nie wiem co ma przygotowanie debiutowe do tego, że Anand "nie docisnął". Zawiodły nerwy czy jakiś inny czynnik? W takim meczu i przy takiej klasie gry waga każdej partii i koloru bierek jest niesłychanie ważna. Można się spierać ale fatalna podstawka w ostatniej partii nie wynikała przecież z wyboru "berlina". Owszem tłumaczył się Anand w partii, gdzie musiał oddać figurę ale kto wie jak pewną ręką zrobić remis z Carlsenam czarnymi.? A Carlsen czarnymi miał też problemy. Łatwo się ocenia, gdy ma się ten "komfort" , że nie trzeba samemu grać.
Musiała być bardzo nerwowa atmosfera bo Carlsen aż dwa razy pomylił się dość grubo jak na niego.

---------

Krzysztof Jopek --- 25 listopada 2014

Według mnie Anand przyjął bardzo dobrą taktykę -
ciężar zdobywania punktów zrzucił na białe,.a czarnymi parował.
Na przykład Swidler - uważa, że nie jest do końca jasne, jak miałby Anand grac czarnymi z Magnusem, który ma taki repertuar, że wszystko potrafi sprowadzić do swoich ulubionych pozycji. Zagrasz Najdorfa - dostaniesz w trzecim 3.Gb5+ zagrasz w drugim 2...e6 to pójdzie 3.g3 potem c2-c4 i tam czarne też nie poszaleją. Gadka typu ostro, aktywnie, przeciwko Magnusowi jest oderwana od realiów - przecież trzeba popatrzeć jak on gra, co on odpowiada i jakie są szanse na to, żeby dostać obiecującą pozycję czarnymi, a to nie jest takie proste. Dlatego Anand chciał wygrywać białymi - i tam dostawał naprawdę dobre pozycje do gry na wygraną. A to, że nie potrafił docisnąć to już inna sprawa.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 14:22, 27 Lis 2014    Temat postu:

--
Psychologia i Szachy

czwartek, 27 listopada 2014

Niespodzianki rundy pierwszej Qatar Masters Open 2014 r.



Wpadki znanych i silnych z mniej znanymi w rundzie pierwszej
Qatar Masters Open 2014r. : na polu chwały polegli Jobawa, Naiditsh.
I chyba Kramnik trochę za późno otwarł szachową bazę partii, by obejrzeć co tam grywa niejaki Halkias Stelios - partia zakończyła się nierozegraną. (A cóż to za słowo "nierozegrana"? Czyli, co? Przeciwnicy tej partii nie rozegrali?Wink). Ten turniej da mi małą, cząstkową odpowiedź na pytanie, czy istnieje takie pojęcie jak "szachista elity światowej". Na "celowniku" wymieniony wyżej Kramnik, Giri, Mamedjarow oraz Vachier-Lagrave - cała czwórka to pierwsza piętnastka rankingu. Jeśli chodzi o ostatniego z tej czwórki, mam wątpliwości, ale pierwsza trójka to zdecydowanie szachiści elity. Jak wypadną na tle reszty? Jakie będą ich miejsca końcowe? Ile zyskają lub stracą na rankingu? Z zaciekawieniem będę się przyglądał jaki występ odnotują. W sumie wszystko już jest zapisane i lepiej nie stawiać tezy, a potem badać. Wystarczy oprzeć się na tym co już się wydarzyło, zbierając wyniki wszystkich ważniejszych openów z ostatnich 5 lat, w których występowali szachiści tacy jak Kramnik, Karjakin itd. (za wiele tego nie było) i przeliczyć, przeanalizować dokładnie, gdzie ostatecznie, na którym miejscu kończyli zawody.



Photo by Dmitry Rukhletskiy from page:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wczoraj Polacy ze zmiennym szczęściem. Mateusz Bartel przegrał z jakimś nieznanym IM z Rosji, ranking 2456 elo. To była typowa partia dla naszego arcymistrza. Zremisowali Świercz i Mitoń. Wygrali: Olek Miśta, Janek Duda i Bartosz Soćko. Cała trójka zagra za 2 godziny z bardzo wysoko notowanymi przeciwnikami - Miśta z Girim (!!), Soćko z Vachier-Lagrave 'm (!!), Janek Duda z Eljanowem (!!). Jak widać mamy wspaniały, emocjonujący dzień!
Turniej w Katarze jest bardzo dobrze zrealizowany[/b]
- są komentarze na żywo, przekaz "live" z sali gry, oraz transmisje
praktycznie z wszystkich szachownic. Zatem miód i śmietana.
Nic tylko siadać, oglądać i rozkoszować się wspaniałym turniejem!
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 8:22, 29 Lis 2014    Temat postu:

Sport, szachy, literatura, psychologia, podróże...

piątek, 28 listopada 2014

Po trzech rundach w Qatar Masters Open
już tylko czterech arcymistrzów z kompletem punktów!



Janek Duda łaknie krwi, więc wyruszył na polowanie.
Dziś nie udało mu się dobić Cheparinowa, który tłumaczył się
w tej partii całym swoim jestestwem. Ależ ten junior się bije! Bułgar
został przetestowany przez młodego arcymistrza z Polski na dystansie,
niech spojrzę, o Święta Agnieszko! 150 posunięć (słownie: stu pięćdziesięciu posunięć!). Ciszę się, że Janek jest na fali i przyznaję, że na transmisji najwięcej czasu spędzam na jego stole, choć inne polskie deski też są przedmiotem mojego zainteresowania.

Dziś Polacy zaprezentowali się nieźle, jednak jutro czeka ich kolejny wielki sprawdzian. Olek Miśta wpadł na...Kramnika, Kamil Mitoń na Ding Lirena, a Bartosz Soćko na Pentalę Harikrishnę. A więc, przed nami kolejne szachowe święto! Czy to będzie emocjonujący dzień? To zależy od tego, czy Polacy będą w stanie nawiązać równorzędną walkę z dużo silniejszymi rywalami.



Legendarny Artur Jussupow przegrał dziś z młodym Sananem Sjugirovem.
Photo by Maria Emelianova from page [link widoczny dla zalogowanych]


Po trzech rundach mamy czterech liderów. Na prowadzeniu Anish Giri
(jak na razie zadaje kłam mojej teorii elity jak sztucznego tworu), dalsza
trójka to Tomashevsky, Grandelius i Oleksienko. Pierwsze koty za płoty - można rzec.
Turniej w Katarze rozkręca się na dobre,
a wysoki fundusz nagród powoduje, że wszyscy walczą bez pardonu.
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 8:22, 29 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 0:49, 01 Gru 2014    Temat postu:

--
niedziela, 30 listopada 2014

Po pięciu rundach --> rewelacyjny Giri z kompletem punktów!
Polacy na dalekich i bardzo dalekich miejscach.



Giri jest nie do zatrzymania w tym turnieju.
Dziś pojedynek młodego Holendra z Mamedjarowem trwał 21 posunięć.
To była po prostu rzeź. Powoli odbija się od dna Kramnik.
Cały czas mam na względzie pojedynek szachistów elity z resztą świata. Moja teoria bardzo ucierpiała ostatnio. Giri ma komplet zwycięstw, Azer i Rosjanin wysoko, Francuz też nie najgorzej. Cóż, może przyjdzie mi wycofać się na z góry upatrzone pozycje, jednak do końca turnieju cztery rundy i wiele jeszcze się może wydarzyć.



Polacy w tym turnieju jak na ten moment bardzo, bardzo słabo. Najwyżej Darek Świercz - 34 pozycja. Dalej: 62 miejsce Duda, 72 pozycja Mitoń, cztery miejsca niżej Soćko, 95 miejsce Bartel, wreszcie poza pierwszą setką Olek Miśta, który w Katarze spróbował się z Girim i Kramnikiem i choćby z tego powodu warto było rezerwować bilet do stolicy Kataru. Niestety, Polacy nie są w stanie wygrać w tym openie partii z szachistami przedziału 2700+, i przegrywają (bardzo często) lub czasami remisują. Turniej w Katarze świetnie odzwierciedla, w którym miejscu jest nasza czołówka. Bardzo bym chciał widzieć Polaków rywalizujących jak równy z równym z resztą świata, jednak realia są całkiem inne. Podoba mi się ambitna gra Janka Dudy. Dziś trafił na silnego Chorwata, Saricia i, niestety, po raz pierwszy w tym openie musiał uznać wyższość rywala. Ale bije się dzielnie, a jego partie są z czysto kibicowskiego punktu widzenia niezwykle interesujące.



W tym momencie Mamedjarow nie wie, że partia z Girim potrwa
zaledwie 21 posunięć! Photo by Maria Emelianova from page [link widoczny dla zalogowanych]


W turnieju prowadzi Giri. Warto nadmienić, że w pewnym momencie swojej kariery współpracował z Władimirem Czuczełowem.
Czuczełow to trenerski król Midas - czegokolwiek się nie dotknie zamienia się w złoto.
Czuczełow współpracował z Van Wel'ym (pomógł mu zakończyć na plusie turniej w Wijk aan Zee, co do pewnego momentu było dla Holendra nieosiągalne). Z Giriego zrobił gwiazdę pierwszej wielkości, wreszcie zabrał się za Caruanę, a olśniewające efekty już teraz są widoczne.
To musi być fantastyczny trener, a jego wyniki to nie jest kwestia przypadku.



Kramnik po 3 wygranych z rzędu wraca do walki o podium! Photo by
Dmitry Rukhletskiy form page [link widoczny dla zalogowanych]


Jestem ciekaw na którym miejscu zakończą turniej Biało Czerwoni. Byłoby wskazane widzieć ich w czołówce, jednak wygrywanie przychodzi im z największym trudem. Jakoś nie wierzę w to (I tu odzywa się we mnie twardo stąpający po ziemi realista) żeby któryś z Polaków przełamał się w tym turnieju...
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 19:56, 01 Gru 2014    Temat postu:

--
amator --- 1 grudnia 2014

Dziś nasi arcymistrzowie wyszarpali jeden remis z 6 partii.
Liczyliśmy na więcej. Stefanowa nie dała szans Bartlowi,
który po 20 ruchach był w końcówce bez dwóch figur!
Świercz fatalnie rozegrał końcówkę. Miśta nie może przestać przegrywać.
Soćko zasłużenie przegrał z Żukową. Na koniec wykonał rozpaczliwą
kombinację patową, na którą nawet V kategoria nie dałaby się nabrać.
Nawet Duda grał słabo. Tylko Mitoń uzyskał remis po nieciekawej grze.
Tragedia!
---

Anonimowy ----> 1 grudnia 2014

Nie mamy i chyba długo (obym się mylił) nie będziemy mieć szachisty
pokroju Caruany, Topałowa, Ananda nie mówiąć o Wikingu z Norwegii.
Niby mamy arcymistrza Wojtaszka. Zastanawiam się ile jest wart ranking Radka.
Te 2700+ zrobił grając z szachistami pokroju 2500, 2600 czy moze 2700+? Jest Janek Duda, kto wie moze wyrosnie z niego rasowy gracz z Elo 2700+ a moze 2800+, czas pokaże. Ale dawno dawno temu gdy Kamil Mitoń zdobywał tytuł MŚ do lat 14 (jesli dobrze pamietam) to tez niektorzy wieszczyli ze to moze byc przyszly mistrz swiata. I co sie okazalo, dobrnął do 2500-2600 i sie zatrzymal. Nie mam mu tego za złe. Kazdy człowiek ma swoje ograniczenia i tyle. Moze to kwestia treningu i podejscia PZSz?
Spojrzmy na Chiny, 20 lat temu w ogóle nie liczyli się w szachach a dzisiaj?
Ilu Chinczyków jest w piewszej setce? Najlepsza szachistka to Chinka
(jest jeszcze Judit Polgar ale ona nie gra w kobiecych turniejach).
Ktoś powie, Chinczyków jest miliard, trzysta milionów, jest w czym wybierać.
Ok, ale myślę ze i w Polsce jest wiele talentów, tylko trzeba je wyłowić i oszlifować.
Jeżeli weźmiemy się do roboty dzisiaj (a w zasadzie to PZSz) to za
10-15 lat mozemy miec kilku superarcymistrzów w klubie 2750+
a nawet 2800. Ale trzeba zacząć działać ---> szachowo....
--

Odpowiedz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 22:31, 01 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 19:28, 04 Gru 2014    Temat postu:

--

Wspomniana odporność na niepowodzenia powinna być elementem
nauki przez instruktorów szachowych. Co mogą wynieść młodzi
szachiści, którzy często wycofują się z turniejów po serii porażek?

Odpowiedz

Mirek Wolak ---- 4 grudnia 2014 14:14
Jestem w szoku!
Chińczyk Yangyi Yu
wygrał z Kramnikiem i wygrał Katar Masters Open 2014!
Tego chyba nikt się nie spodziewał, chociaż może trzeba przywyknąć
do obecności reprezentantów Kraju Środka w czołówkach
najpoważniejszych turniejów -
zwycięstwo Chińczyków na Olimpiadzie w Tromso okazuje się być nieprzypadkowe.
Przy okazji bojowy Chińczyk sprzątnął Kramnikowi z przed nosa
przynajmniej 10.000$, jak nie 15.000$, bo Giri ma przewagę wieży
z Akopianem. Jeśli Holender wygra, to będzie przed Kramnikiem,
który w przekroju turnieju miał słabszych rywali niż Giri.

Mirek Wolak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 1:22, 05 Gru 2014    Temat postu:

---
czwartek, 4 grudnia 2014

Gdzie dwóch się bije tam... Yu Yangyi korzysta!
Rewelacyjny Chińczyk wygrywa turniej w Katarze!

Ps.
Na Olimpiadzie Szachowej Chińczyk wykręcił -- ranking 2900

Koniec końców Giri zebrał się w sobie i w szalonym pojedynku z Akopianem okazał się lepszy. Tym razem jego system nerwowy zadziałał adekwatnie do sytuacji - Holendrowi udało się dogonić, a nawet przegonić Kramnika, jednak to Chińczyk Yu Yangyi przelicytował ich obu. Tak to parł do przodu przez cały turniej Holender z Rosjaniniem, a skorzystał na tym Chińczyk Wink. Wczoraj nawiązałem do partii Kramnika z Iwańczukiem z turnieju pretendenckiego w Londynie i dzisiaj, mieliśmy tak jakby... ciąg dalszy Wink. Triumfator turnieju w Katarze ograł, przeliczył byłego Mistrza Świata, który nie miał za wiele do powiedzenia w tej partii.



Yu Yangyi zagrał bez kompleksów z legendarnym Rosjaninem!
Photo by Maria Emelianova from page
[link widoczny dla zalogowanych]


Bardzo mi zależało na wygranej szachisty, którego nie upatrywano jako głównego faworyta w przedmeczowych prognozach. Po tym turnieju Chińczyk stanie się jeszcze bardziej znany, a za tym powinny pójść zaproszenia na prestiżowe turnieje kołowe. Spójrzmy na wyniki końcowe i zastanówmy się przez chwilę jak wygląda moja teoria elity. Giri i Kramnik storpedowali moją koncepcję strasznie. Vachier-Lagrave Maxime - na dwoje babka wróżyła - zakończył zawody na miejscu dziewiątym. Francuz nie dokonał może na moją teorię jakiegoś skomasowanego nalotu dywanowego, ale będąc w pierwszej dziesiątce, też wrzucił do mojego ogródka kamyczek. Jedynym arcymistrzem, który wychylił się dość mocno z tej "próby czterech", był Shakhriyar Mamedyarov. Azer, remisując dziś z Darkiem Świerczem, uplasował się ostatecznie na pozycji dwudziestej ósmej. Gdyby wygrał (a miał szansę) , byłby znacznie wyżej i wtedy miałbym już całkowicie "pozamiatane". No, to jak jest z tą teorią elity szachowej? Chyba trzeba zredukować lekko poglądy, choć bardzo bym chciał, mając czas (a nie mam Wink ) cofnąć się retrospektywnie i zobaczyć jak w innych turniejach otwartych radzili sobie czołowi arcymistrzowie świata.



Pierwsza trójka openu w Katarze w komplecie! Photo by Maria Emelianova from page
[link widoczny dla zalogowanych]


Polacy. Mitoń ograł dziś będącego ewidentnie bez formy Naiditscha i tym samym znalazł się na 37 miejscu. Darek Świercz 4 pozycje niżej. 86 Miśta, 90 Bartel, 99 Duda, 104 Soćko. Wystarczy wpatrzyć się przez chwilę w te cyfry, by uświadomić sobie, że Polacy byli tłem dla reszty przyjezdnych. Szykowałem się, ustawiałem na turniej w Katarze bardzo długo. Liczyłem, że, oczywiście, nie wszyscy ale jeden dwóch z tego składu, który wyruszył do Dohy, zaprezentuje się dobrze. Chodziło mi po prostu o fajne emocje - przecież, gdy grają Polacy, zawsze się na coś takiego czeka.
Nic z tych rzeczy, niestety, nie miało miejsca.
W połowie zawodów było wręcz słychać to pęknięcie w zespole, kiedy to
nasi zawodnicy uświadomili sobie, że nic w tym openie nie wskórają.

Zakończę jednak bardzo, ale to bardzo optymistycznie!
W tym samym mieście, w którym odbywał się komentowany przez
mnie turniej, w Dosze, trwają Mistrzostwa Świata w pływaniu.
Tam właśnie, Radosław Kawęcki zdobył srebrny medal na krótkim basenie
stylem grzbietowym. Jego czas 50, 11 sek.
Zwyciężył Mitchell Larkin z Australii.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 14:23, 07 Gru 2014    Temat postu:

-
-- Wirtualne szkolenie ---- nauka matowania!

Reinhardt Fiebig
11692 Springaren 09/2009
-----------------

diagram --- 1
Pomocnik w 6 posunięciach --- h#6

Rozwiązania -- dwa

1) 1. f5! - d4 - 2. Kc3 - d5 - 3. Kd4 - d6 - 4. Ke5 - d7
5. Kf6 -- d8=W! - 6. e5 Wd6 -- mat ---- Diagram -- 2

2) 1. Kc2! - d4 - 2. Kd3 - d5 3. Ke4 - dxe6 - 4. Kf5 - e7
5. Kg6 -- e8=H+ -- 6. Kh7 - Hh5 - mat ----- Diagram -- 3

Keywords: Excelsior, white, Minimal, Kindergarten-Problem

2_3
diagram -- 2
------- diagram - 2 ---- 6. Wd6 - mat ----- --- diagram -- 3 ----- 6. Hh5 - mat

diagram - 2 - mat idealny!
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 14:27, 07 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 21:57, 15 Gru 2014    Temat postu:

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Kolejna wygrana Griszczuka w Pekinie!
Anand pierwszy w London Chess Classic!


Trzy dni trwało w Pekinie wielkie blitzowanie i po raz kolejny
Aleksander Griszczuk nie pozostawił złudzeń swoim utytułowanym przeciwnikom.
Jutro odbędzie się widowiskowy turniej szachów baskijskich (widowiskowy
oczywiście dla szachistów, dla nie-szachistów to i tak jedno i to samo)
grany na dwóch szachownicach równocześnie. Bardzo jestem ciekaw,
jak wygląda taki pojedynek w praktyce. Radkowi Wojtaszkowi blitz
zdecydowanie się nie udał, gdyż zajął przedostatnie miejsce.
Faktem jest, że Radek grał z najlepszymi szachistami świata, niemniej
jednak oba wyniki na 3 tygodnie przed bardzo ciężkim turniejem w
Holandii nie nastrajają optymistycznie. Dobrze jest uzyskać w turnieju
poprzedzającym najważniejszy występ w całej zawodniczej karierze
niezły wynik, by się podbudować i mieć spokojny sen. Oba występy
naszego arcymistrza nie były jednak udane. W obu turniejach liczyłem
na miejsca Polaka, mniej więcej, w połowie tabeli. Jutro pozostały do
rozegrania niezwykle ciekawie zapowiadające się szachy baskijskie.

W Londynie, w swoim pierwszym turnieju po meczu o MŚ najlepszym
okazał się "Vish'y" Anand, który wygrywając w "berlince" z Adamsem
w ostatniej rundzie, rzutem na taśmę wyprzedził bardzo zwartą grupkę
rywali. Anand jest niezniszczalny!
Arcymistrz z Indii po prostu nie rdzewieje! Wielkie brawa!

Wielkie brawa, rzecz jasna, należą się też Kamilowi "Dragunikowi",
który w Londynie w pięknym stylu, ogrywając wielu silnych arcymistrzów,
wygrał turniej otwarty. Kamil szedł pięknie, podobała mi się zwłaszcza
jego wygrana nad dwoma arcymistrzami w ten sam dzień.
Dragunik parł do przodu jak czołg, jak Rosomak rodzimej produkcji Wink.
Standing ovation dla Kamila! Oby więcej takich informacji
o Polakach docierało z różnych stron świata.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 21:58, 15 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 12:45, 24 Gru 2014    Temat postu:

-
wtorek, 23 grudnia 2014

IM Władimir Grabinski -- analizuje przyczyny nieudanego występu
ukraińskich juniorów na Olimpiadzie do lat 16 w węgierskim Gyor


Władimir Grabinski urodził się we Lwowie i jest jednym z najlepszych ukraińskich trenerów.
W swojej, pełnej sukcesów, działalności trenerskiej wychował wielu liczących się arcymistrzów.
Spod jego ręki wyszli tacy arcymistrzowie jak: Andrij Wołokitin
(ostatnio srebro we Wrocławiu tuż za naszym Jankiem Dudą), Jurij Kryworuczko, Mychajło Ołeksijenko, Jurij Wowk, Andrij Wowk czy Jarosław Żerebuch. To przedstawiciele, można tak rzec, lwowskiej szkoły szachów. Ponadto Władimir Grabinski wraz z wymienionym wyżej A. Wołokitinem jest autorem bardzo dobrej, przetłumaczonej (na szczęście!) na język polski, książki "Laboratorium Arcymistrza". Na Olimpiadzie pełnił funkcję trenera kadry ukraińskich juniorów.



IM W. Grabinski

Ktoś może zapytać dlaczego nie piszę o Polakach, jednak chciałem zwrócić uwagę na dogłębną analizę ukraińskiego trenera, ponieważ na próżno szukać takowej w Polsce po nieudanym występie naszych młodych sportsmenów. I nie jest to podejście przewrotne. Chodzi mi o to, że zafascynowała mnie głębia analizy trenera, którego drużyna również zaliczyła nieudane zawody. Na Ukrainie trwa wojna i w kategoriach wielkiego szczęścia można rozpatrywać fakt samego wyjazdu młodej kadry ukraińskiej na olimpiadę. Na liście startowej Ukraińcy zajmowali czwarte miejsce. Ostatecznie zawody zakończyli na bardzo odległym (jak na nich) trzynastym miejscu. Dwie, kluczowe dla nich porażki, ponieśli z rąk przyszłych zwycięzców - Hindusów (przegrali 0,5-3.5) oraz Rosjan (taki sam wynik: przegrali "do pół"). Nasi szachiści z kolei przegrali z Ukraińcami w rundzie szóstej do jednego. Władimir Grabinski skonstruował interesującą (także i dla nas) tabelę, w której wziął pod lupę dziesięć reprezentacji juniorskich. Interesowały go roczniki 1998, 1999, 2000, 2001. Chodziło mu w tej tabeli o to, jakie rezerwy ma ukraińska reprezentacja w porównaniu z innymi zespołami. W tej tabeli jest też uwzględniona Polska.




Kolorem zielonym zaznaczona jest najlepsza trójka w danym przedziale wiekowym, czerwonym najgorsza trójka w danym przedziale wiekowym pod względem rankingu. Okazuje się, że Polacy w dwóch przedziałach wiekowych zajmują jedne z ostatnich miejsc, w dwóch plasują się, mniej więcej, w połowie. Najlepsi są Amerykanie, którzy mają w każdym przedziale wiekowym szachistów w pierwszej trójce jeśli chodzi o średni ranking. Dalej, oczywiście jest Rosja, potem Indie i Chiny. Najgorzej wypadają w tej klasyfikacji Francuzi (choć relatywnie rzecz ujmując Polacy nie są od nich wiele lepsi). Punkt ciężkości w szachach młodzieżowych to oprócz USA strefa euroazjatycka. Można zażartować nawet, że tytuł odebrany przez Carlsena Anandowi, w jakiejś tam formie powrócił do Indii, kolebki szachów. Zresztą w Indiach szachy są niezwykle popularne, a gdy dodamy do tego rezerwy w postaci zasobów ludzkich, taki obrót sprawy specjalnie nie dziwi.

Trener Grabinski pisze też o tym, jak w innych krajach młodzież jest motywowana do gry - opowiada o tzw. "grantach" w Rosji, o Uzbekistanie, w którym również daje się stypendia. W Armenii powstaje piękna akademia szachowa dla młodzieży, podobnie rzecz ma się w Azerbejdżanie. W niczym nie ustępuje wymienionym wyżej nacjom w promowaniu szachowej młodzieży Kazachstan.

W szachach, jak w każdym sporcie liczy się stabilność.
To przede wszystkim mają na względzie kraje regionu azjatyckiego.
Rzecz w tym, że nie można być dobrym sportowcem, jeśli codzienność
wygląda jak spacer po cienkim lodzie na przedwiośniu.
Nie ma bezpieczeństwa, nie ma sportowca! A bezpieczeństwo to pieniądze.

W tym momencie toczy się interesujący mecz pomiędzy najlepszymi juniorami Rosji - Dubovem, Fedoseevem, Artemievem i Oparinem, a specjalnie zaproszonymi arcymistrzami:
Leko, Szirowem, Moroziewiczem i Dreevem.
Tak Rosjanie dają się swojej młodzieży "ogrywać" z najlepszymi.

Analiza trenera Grabinskiego jest bardzo ciekawa.
Czyta się coś takiego z zapartym tchem. Są liczby, statystyki, wnioski itd.
Szkoda, że w Polsce nikt nie chce takiej debaty, nikt niczego nie
zamieszcza, nie ma takich analiz...

Oto konkretny link do artykułu, który postarałem się wam przybliżyć
: [link widoczny dla zalogowanych]
---

Krzysztof Jopek --- 24 grudnia 2014

W Polsce zapewne skończyłoby się coś takiego na nagonce, szukaniu
winnych, żalach, osobistych urazach - nie wiesz Sebastian jak to jest? Wink.
Jeśliby w Polsce najważniejsza była miłość do szachów a nie do "ego"
ich właścicieli, można by było naprawdę wiele zmienić, zdziałać, poprawić.
Ale to nie w Polsce. Polacy mają paskudne cechy, które nie pozwalają
im wspólnie pracować, działać, wcielać w życie pomysły itd.
Zawsze u nas kończy się takie coś stwierdzeniami: to ten, to tamten
jest winny, a ten taki, a ten to zrobił, a ten śmo. To jest poziom
podwórkowej piaskownicy. A szachowy świat wciąż ucieka...
Wesołych Świąt dla Ciebie i twoich najbliższych.

-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 15:30, 24 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 12:21, 26 Gru 2014    Temat postu:

-
Krzysztof Jopek --- 25 grudnia 2014

Byłaby nawet taka idea, by zrobić forum i omawiać każdy taki występ, ale
merytorycznie z analizami, statystykami, profesjonalnie, tak jak to zrobił IM Grabinski.
Jaka to jest różnica czytać to co on napisał, a to co pisze się tutaj - to jest przepaść! Ktoś pisze, że strony są okopane na swoich pozycjach - ale jakich? Gdzie leży prawda? Spór o debiut na przykład - bezsensowny - bo dane, czysto matematyczne, już są: ile partii zostało zakończonych w debiucie, ile w dalekiej grze środkowej, czy końcówce. Wystarczy zebrać dane i mamy odpowiedź. Bez debiutu nie ma szans na nic we współczesnych szachach, przecież to nie podlega dyskusji bo jak bez potężnego serwu wygrać gema, seta i mecz? I juniorzy tych debiutów naprawdę się uczą! Problemem jest, gdy ten debiut się zakończy i trzeba zacząć grać w szachy - i tutaj wychodzi kultura gry, wykształcenie zawodnika, to co wie on o szachach w ogólności. Jest mocny serw, przeciwnik odrzucony od siatki utrzymuje się jednak i stopniowo wraca pod siatkę (tak jest najczęściej) i trzeba piłkę wygrać i co? Teraz nie ma raczej sytuacji, albo należą do rzadkości, że ktoś dostaje bombę w debiucie - raczej wychodzi się z lekkim plusem białymi, czy z równą i co dalej? To Bołogan kiedyś napisał, że gdy trafił do klubu szachowego jak był małym chłopcem, przede wszystkim uczyli ich gry w szachy, rozumienia tej gry, miłości do niej - po takim czymś, wzrastając w takiej atmosferze, tworzy się w pełni ukształtowana osobowość i taki młody człowiek tych głupich sporów "debiut czy końcówka" nie słyszy, bo w szachach wszystko jest bardzo ważne.
Kolejna kwestia książek i rzeczonych debiutów - jestem ciekawy z jakich
to polskich książek debiutowych korzystają ci, którzy mówią,
że mamy tyle dobrej literatury w rodzimym języku.
Że tak zapytam, chciałbym poradę, bo potrzebuję grunfelda po polsku, holenderską, słowiańską, ale takie konkrety prace, nie opracowania po kilkanaście stron. Zaproponuje mi coś ktoś? Trzecia kwestia - wcale się nie dziwię, że osoby z PZSZach są atakowane przez niektóre kręgi bo nic nikomu nie piszą, nic nie wyjaśniają, nie tłumaczą. Ja na przykład chciałbym wiedzieć jaka jest strategia na lata na naszych juniorów, co jest planowane z nimi, jakie będą zmiany, chcę o tym wszystkim wiedzieć i co? I nie wiem nic, bo nikt się nie poczuwa by udzielić wyczerpującej, rzetelnej informacji, a jeśli juz jest coś napisane to po łebkach. Z boku to wygląda tak - grupa ludzi zamknięta w wieży z kości słoniowej (PZSZAch) i ci co ją oblegają, marzący o tym by tych ludzi stamtąd wykurzyć, pałający złością i resentymentem. Czy w takiej atmosferze, bo blogosfera, net jest tym przesiąknięta da się stworzyć przyjazne ciepłe bezpieczne warunki dla młodego człowieka, który przypadkiem lub nie spotkał się z szachami, pokochał je i chciałby wiązać z nimi przyszłość?

Odpowiedz


Krzysztof Jopek --- 25 grudnia 2014

Odnośnie idei takiego forum - swoistego pomostu, łączącego trenerów,
instruktorów, rodziców i juniorów oraz osoby z Polskiego Związku
Szachowego - przede wszystkim tak - każdy kyto by chciał cokolwiek
napisać przedstawia się z imienia i nazwiska.
Janko muzykanty, miśki 78, cukiereczki 15 itd. byłyby odrzucane z
miejsca. Imię i nazwisko jako podstawa bo tego wymaga cywilna odwaga.
Dwa: kultura i szacunek - merytoryka, głębokie analizy, pomysły
na ulepszenie różnych aspektów treningów itd..
Można by było nawet organizować konferencje on-line z zaplanowanym
czasem wystąpień każdego z zainteresowanych... Boże Mój co ja piszę!
Ja chyba sam w to nie wierzę, że takie coś w polskim szachowym
środowisku jest możliwe. Nie, to się nie uda - nie będzie nic takiego.
Głupi idealista ze mnie...

Odpowiedz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 14:41, 26 Gru 2014    Temat postu:

--
Polskie szachy „poległy” w tabeli
Kontrowersje, Szachy w Polsce --- 26 grudnia 2014

Krzysztof Kledzik

Na jednym ze znanych blogów szachowych, jego Autor zamieścił swoje
przemyślenia dotyczące analizy niepowodzeń ukraińskiej drużyny
juniorów na olimpiadzie w Gyor. Ocena została wystawiona przez
jednego z tamtejszych trenerów, Władymira Grabińskiego, i poparta
tabelą obrazującą szachowe „położenie” Ukrainy na tle konkurentów.

Pomijając sprawę drużyny ze wschodu, warto zauważyć, że polska reprezentacja nie jest żadną konkurencją właściwie dla nikogo. Możemy konkurować najwyżej z najsłabszymi drużynami czyli np. z Francji. Ale to chyba jest mała pociecha móc skutecznie walczyć jedynie przeciwko najsłabszym zawodnikom? Choć patrząc na ambicje sportowe PZSzach-u, to można mieć wątpliwości co do celów i ambicji tutejszych decydentów…
Z wiadomych powodów nie chcę polemizować z uczestnikami dyskusji na sąsiednim blogu, choć w ich wypowiedziach znalazłem kilka rzeczy do których mam duże zastrzeżenia. Za to zachęcam wszystkich Czytelników do zapoznania się z omawianym artykułem (pewnie wszyscy dobrze wiedzą na którym z blogów można go odnaleźć) oraz z licznymi komentarzami zamieszczonymi pod nim.

Krzysztof Kledzik
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 20:51, 26 Gru 2014    Temat postu:

-
Hetman --- 26 grudnia 2014

Myślę że dopóki w PZSzachu są tacy ludzie jak teraz, to nie ma szans
na zmianę czegokolwiek. Nasi kadrowicze oddalają się od poziomu
światowego, a w PZSzachu nikt nic z tym nie robi. Za to zwiększyli
liczbę wiceprezesów, utworzyli dwa stanowiska ds projektów
strategicznych, etaty członków, specjalistów, itd.
Rozwijają papierkologię i operują ładnym słownictwem
(chodzi mi o te projekty strategiczne), bo to bardzo ładnie brzmi i wydaje
się tak super poważne i zaawansowane, takie pro-unijne(?).
A poziom szachów jest i tak zaściankowy. Dopóki sponsorzy i ministerstwo
sportu nie weźmie ich za d… i nie obetnie finansowania, to nikt nic nie
zmieni, bo po co? Na tamtym blogu odkrywają teraz to, o czym tutaj już
dawno temu pisano (tylko że wtedy byliśmy tymi złymi, a naraz sąsiedzi
z tymi samymi spostrzeżeniami są „cool”),
tam chcą polemiki i zaproponowania konkretnych rozwiązań.
Tutaj wielokrotnie je podawano, ale nie spotkało się to z uznaniem
na sąsiednim blogu, a wręcz przeciwnie, delikatnie mówiąc.

Dodaj komentarz
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 22:11, 04 Sty 2015    Temat postu:

niedziela, 4 stycznia 2015 -- [link widoczny dla zalogowanych]

"Nie dla Polaków podium na festiwalu "Cracovia" -
cała pula w rękach Ukraińców!


Zaryzykowałem w poprzednim wpisie zakłady jakoweś na "Dragunika" i w całości, na "naszych", którzy to mieli wygrać swoje partie i wskoczyć na podium. Niestety, dzisiejszy ranek i południe było teatrem trzech aktorów - Zubowa, Sivuka oraz Bortnyka. Wyszli na swoje mecze, mieli je wygrać, wygrali i wracają na Ukrainę z naprawdę ładnym pieniążkiem. To był koszmarny występ Polaków, którzy posypali się strasznie w swoich pojedynkach. Skawiński, w sumie rewelacja tego turnieju (obstawiał ktoś, że zagra w ostatniej partii o wszystko?) zagrał trochę na samomata, a Sivuk w te pędy, podjął z zadowoleniem tę myśl. To była miniatura - niecałe 30 posunięć...

Zubow, triumfator festiwalu "Cracovia"
grał cały turniej bardzo pewnie, widać było, że starał się w swoich partiach po prostu trzymać pozycję i liczył na to, że na końcowym etapie gry, w niedoczasie, przeciwnicy zaczną się "wysypywać". Tak było w ostatniej partii, w której Michał Matuszewski nie dotrwał do kontroli czasu.
Mecz Bortnyka z Piorunem był również pojedynkiem do jednej bramki.

Festiwal w Krakowie, wiadomo, inna para kaloszy, niemniej jednak ten turniej, jak i mecze decydujące (na Olimpiadzie na przykład), czy pojedynki o medale juniorów na turniejach mistrzowskich, składają się na dość nieciekawy obraz. Otóż Polacy w większości przypadków nie wytrzymują napięcia, gdy partia ma dla nich, czy dla zespołu decydujące znaczenie. Według mnie to problem natury psychologicznej - w dzisiejszych partiach widać było, na przykład, że Polacy zagrali ewidentnie poniżej swojego poziomu, byli jacyś tacy stłamszeni od początku, bez wiary w końcowy sukces.
Fajny festiwal - cieszę się, że coraz więcej tego typu wydarzeń pojawia się na naszym, polskim firmamencie.

Co jeszcze ciekawego? Ano to, że kapitalne zawody zaliczył, kandydat na mistrza Andrzej Gbyl, który wypełnił normę mistrzowską, zyskując wiele oczek rankingowych. Tego szachistę znam od lat. Pamiętam, gdy stawiałem moje pierwsze turniejowe kroki, już wtedy spotykałem go na rapidach! Nic dziwnego, że upatrzyłem go sobie i cicho mu kibicowałem.

A jeszcze co ciekawego? A to, że na dniach nasz najlepszy arcymistrz,
Radek Wojtaszek, zagra w swoim turnieju życia w Holandii.
Tego wydarzenia, nikt ale to nikt nie może pominąć -
Radek zagra z szachistami ścisłej czołówki światowej, z mistrzem świata,
Magnusem Carlsenem, włącznie.
Byle tylko forma dopisała naszemu arcymistrzowi!

--

Dwuchodówka edukacyjna ---- poznawanie siatek matowych...

Autor: Arnoldo Ellerman
Guidelli Memorial Turnier 1925
1 nagroda
----

diagram -- 1
Mat w 2 posunięciach -- #2 ----- 1. Wd7!


Rozwiązanie

1. Wd7! - grozi -- 2. Hf4 - mat
1. ... Wd4 ---- 2. We7 - mat --- Diagram - 2
1. ... Hxb7+ - 2. Gxb7#
1. ... Hf2 ---- 2. Sd8 - mat
1. ... Hh8+ -- 2. Sd8 - #
1. ... Hd4 --- 2. Sd6! - mat ---- Diagram - 3
1. ... He5 --- 2. Sc5! - mat ---- diagram -- 4
1. ... Gf2 --- 2. Hxh1#
1. ... Gf3 --- 2. Hd3#

----
_2
1. Wd7! -- Wd4 -- 2. We7 - mat


3_4
diagram - 3
1. Wd7! -- Hd4 -- 2. Sd6! -- mat ----- ----- 1. Wd7! - He5 - 2. Sc5! - mat

Dwa najważniejsze warianty tej dwuchodówki --- Diagram -- 3 -- diagram -- 4
1. ... Hd4! - 2. Sd6! - mat - oraz 1. ... He5! - 2. Sc5! - mat
Te dwie siatki matowe -- decydują o pięknie tej kompozycji szachowej!

Szachista oglądając kilka razy siatki matowe poznaje cale zadanie szachowe.
Dla popularyzacji szachów w Polsce potrzeba pokazywać siatki matowe na
diagramach , lub przy szkoleniu szachistów -- na tablicach demonstracyjnych
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 22:31, 04 Sty 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Problemistyka Szachowa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 26 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin