Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

K Jopek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 40, 41, 42  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Problemistyka Szachowa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 15:55, 21 Sty 2015    Temat postu:

--
Mirek Wolak --- 21 stycznia 2015

Carlsen odleciał w siną dal.
Nikt ze współczesnych nie jest mu w stanie dotrzymać kroku.
Wczorajsza kombinacja końcowa, pewnie nie była jakaś bardzo trudna, ale zawsze miła dla oka. A tak w ogóle to zastanawiam się, czy w rozumieniu szachów przez Carlsena istnieje coś takiego jak klasyczna kombinacja szachowa? Ja odnoszę wrażenie, że Magnus poświęca materiał nie po to, żeby "rozpętać burzę z piorunami" (jak np. Tal, Szyrow), nie po to, żeby władać inicjatywą (jak Kasparow), ale dlatego, że takie są wymagania pozycji (!), bo to prowadzi bezpośrednio do wygranej, a przynajmniej do lepszej pozycji.

Wczoraj podobało mi się, jak znakomicie zrealizował swoją przewagę
na skrzydle królewskim. Radżabow zapatował sobie gońca na _b6
("Christmas decoration" jak napisali na Chess News Smile),
a Norweg spokojnie podciągnął wszystkie swoje figury na plac gry
(skrzydło królewskie) i zrealizował przewagę figury żelazną ręką.
W swojej książce "Agresywne szachy" Jackob AAgaard napisał, żeby
w trakcie ataku nie brać pod uwagę figur, które nie uczestniczą w grze.

I tak właśnie zrobił Carlsen. Po 30 pos. czarnych w ataku na czarnego króla udział biorą biały H, G, S, pion e4, a wieża czeka na d3, żeby w każdej chwili włączyć się do ataku po lini e lub z pola g3. Króla bronią czarny H, S, W i pionki f6, g7, h6, które tworzą ostatni wał obronny dla monarchy. Magnus spokojnie oddaje skoczka za pionka i rozbicie osłony króla, bo w miejscu, gdzie toczy się gra ma de facto przewagę figury. Przy zdemolowanej pozycji na skrzydle królewskim czarne tracą jakość (W za S, bo czarny Gb6 wciąż się nie liczy), a za chwilę dostają mata lub białe dorobią hetmana za sprawą pionka e5, albo po czarne tracą skoczka i końcówka W vs. G z pionkami jest wygrana dla białych. Tak czy inaczej Magnus górą!

Patrząc na tabelę przyszła mi jeszcze do głowy dodatkowa rywalizacja
(niestety kosztem sympatycznego Gruzina). Pytanie na dziś: czy w tym
turnieju więcej partii wygra Carlsen, czy więcej partii przegra Jobawa?
Na razie w tej "rywalizacji" prowadzi Baadur jednym punktem: Carlsen +6, Jobawa -7 Smile

Przed Wojtaszkiem następujący dystans, czarnymi z MVL i Saricem oraz białymi z Dingiem i Girim w ostatniej rundzie. Wg mnie im dalsza runda w turnieju, tym wyniki poszczególnych partii trafniej odzwierciedlają faktyczny poziom gry zawodników. Na początku turnieju, kiedy wszyscy są wypoczęci, o niespodzianki jakoś łatwiej, im "dalej w las" tym wyniki bardziej są przewidywalne. W tym kontekście, nie dziwi mnie "odlot" Carlsena, czy marsz w górę Caruany, Giriego (a może i Aroniana). Trochę za wysoko w tym towarzystwie są So (bez porażki), MVL, Ivanczuk i Ding, choć życzę im jak najlepiej (tylko nie kosztem naszego arcymistrza), to raczej nie utrzymają tych pozycji. Dla naszego Wojtaszka będą to rundy decydujące, wierzę w to, że wytrzyma presję, i że starczy mu sił na powalczenie o przynajmniej +2, a kciuki trzymam za +4 (!), choć to może być bardzo trudne.

Z kim ma wygrać Radek? Z Saricem (3 z 9) na pewno - koniec
z rozdawaniem punktów słabszym (vide Jobawa i Hou), z Dingiem,
a jakże, choć gość gra "wóz albo przwóz", do tej pory tylko jeden
remis (+5 =1 -3!). O ewentualną wygraną z MVL będzie ciężko
czarnym kolorem, ale z Girim (białym kolorem) czemu nie?

Mirek Wolak
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 23:36, 22 Sty 2015    Temat postu:

--
Nauka matowania ---> trzychodówka!

Autor : Heinrich Friedrich Ludwig Meyer
1736 Chess Monthly 04/1895 -- 5. Preis
------------

diagram -- 1
Mat w 3 posunięciach -- #3 --- 1. Hc3! -- tempo

Rozwiązanie

1. Hc3! --- tempo
1. ... Kg4 -- 2. He5 -- tempo
2. ... Kh3 -- 3. Hg3 - mat ---- diagram -- 5
2. ... Kxf3 --- 3. He2#

1. ... Ke4 -- 2. Hc2+
2. ... Ke3/xf3 3. He2#
2. ... Kd5 -- 3. Sf4 - mat --- Diagram -- 4

1. ... Ke6 2. Hc8+
2. ... Kd5 3. Sf6 - mat ---- Diagram -- 2
2. ... Kf7 3. Se5 - mat ---- Diagram -- 3

1. ... Kg6 2. Hf6+
2. ... Kxh5 3. Hg5#
2. ... Kh7 3. Hg7#

--------------------------
2_3
--- diagram --- 2 --
1. Hc3 - Ke6 - 2. Hc8 - Kd5 - 3. Sf6# -- 1. Hc3 - Ke6 - 2. Hc8+ Kf7 - 3. Se5 - mat

4_5
--- diagram -- 4
1. Hc3 - Ke4 - 2. Hc2+ Kd5 - 3. Sf4# -- -- 1. Hc3 - Kg4 - 2. He5 - Kh3 - 3. Hg3 #

Trzychodówka -- osiem siatek matowych -- takie zadanie
wypada znać i propagować wśród Szachistów!
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 11:00, 24 Sty 2015    Temat postu:

---
piątek, 23 stycznia 2015

Złe wieści napływają z Holandii -
Radek Wojtaszek przegrał kluczową partię z Ding Lirenem!
Magnus Carlsen wciąż na prowadzeniu!


Bardzo szkoda tej, dobrze rozgrywanej do pewnego momentu przez Radka Wojtaszka partii. Zagrano "królewsko - indyjską", w której Ding Liren ma niemałe doświadczenie - to jego koronny debiut czarnymi, gdy białe zagrają 1.d4. To była pełna treści partia - były pozycyjne ofiary, ładne starcie w centrum szachownicy, a większą część spotkania należała do naszego zawodnika. Ale w szachach nie liczy się dobrych, lepszych, czy wygranych pozycji, tylko punkty w tabeli, tak jak w innych dyscyplinach...

Z drugiej strony to wszystko wygląda dość dziwnie. Nasz reprezentant robi 2.5 pkt. z 3 z pierwszą trójką, a tak fatalnie układa mu się gra z resztą. W sumie nie wiem co bym teraz wolał - nawet gorsze wyniki z tą pierwszą trójką Polaka, a ostatecznie wysokie miejsce w końcowej tabeli, czy te wygrane co miały miejsce, a dalsze końcowe miejsca. Ja tam mogę sobie chcieć, a i tak mam co mam. Radek zatrząsł przez moment szachistami ścisłej czołówki światowej, a z tymi, którym miał zabierać punkty, z tymi relatywnie łatwiejszymi do ogrania, zaczął tracić. I to dużo tracić. Jutro Sarić, a nasz arcymistrz będzie miał czarne. Sarić jest wdzięcznym obiektem do tego, by pozostawić go z tym samym dorobkiem punktowym. Tego turnieju Chorwat nie będzie zbyt dobrze wspominał - jednak wygrana, sześć przegranych, reszta remisy.

Jobavy w tych zawodach po prostu nie ma. Dziewięć przegranych, remis i jedna wygrana to straszny osiąg. Po dzisiejszej, kompromitującej przegranej z Yifan Hou (podstawił gońca w jedno tempo!) już jest na "live" daleko poza grupą 2700+. Powiem wam, że nie widać po nim tego wszystkiego. Wczoraj w Hadze, pozując do zdjęć i filmów przed holenderskim parlamentem, obejmował kolegów w przyjacielskich gestach, śmiał się i nieźle bawił. Nikt nie miałby najmniejszych szans, by zorientować się po Gruzinie jak koszmarne zawody rozgrywa.

Do Radka.B - słuchając wypowiedzi Carlsena o Radku Wojtaszku, miałem wrażenie, że mówił bardzo ogólnie. Zresztą o innych arcymistrzach też mówił jak na mieszkańca Skandynawii przystało oszczędnie i z dystansem. Wydaje mi się, że w ogóle w samym Magnusie jest jakiś trudny do zdefiniowania dystans. On jest na swój sposób sympatyczny, często się uśmiecha, gdy trzeba dobrze pozuje, ale jest w nim też jakieś takie oddalenie, chłód. Nie wiem, czy wiesz co mam teraz na myśli. Zresztą to trudno tak opowiedzieć. Stąd, poproszony o opinię o różnych arcymistrzach, nie był w stanie mówić wprost, co o nich myśli, tylko wypowiadał dość stereotypowe opinie.
Gdyby takie pytania trafiły do jakiegoś stu procentowego ekstrawertyka,
dowiedzielibyśmy się pewnie o wiele więcej i znacznie ciekawszych historii.

Dwie rundy do końca. Co się stanie tam, w górze?
So, który gra fenomenalny turniej, ma już Carlsena na wyciągnięcie ręki.
Emocje są. Szkoda tylko, że Radek nie włączył się do gry o czołowe lokaty.
Mam nadzieję, że ostatnimi rundami poprawi swoje miejsce w tabeli.

-----
2 komentarze:

Anonimowy --- 24 stycznia 2015

Może nie wypada mi amatorowi tak ostro komentować, ale jako kibic
szachów uważam, że mam do tego prawo Wink Oczywiście arcymistrz
arcymistrzem, szacunek się należy bo jest ich ilu? 1% z . ludzi z rankingiem?!
To nie są hejty, po prostu krytyka.
To co robi Radosław Wojtaszek trochę mnie dziwi, zastanawia i wkurza.
W czym jest problem? Na początku wygrane z czołówką, później porażki z Jobavą, albo kimś podstawionym za niego (ba po dzisiejszej partii myślę, że to może brat bliźniak gra, bo nie wygląda w tym turnieju na kogoś z 2700+) i dzisiaj z Lirenem albo Dingiem, albo po prostu z Chińczykiem, który był do ogrania a i partia wskazywała na to, że będzie jedyneczka. Poszedłem zrobić obiad, wracam a tu 0:1 :/ Przykre to jest, tą partię i tą z Jobavą ciężko przełknąć, zwłaszcza po zwycięstwach z czołówką. Krzysztof pisał przed partią z Jobavą, że nie leży itd. ale po tym co Jobava tu robi, to na porażkę z nim nie ma wytłumaczenia. Zwłaszcza jak się partia dobrze układała. Z Chińczykiem to samo.Także jako kibice mamy prawo skrytykować tego komu kibicujemy i to właśnie robię. Nie można grając w takim turnieju marnować takich partii. Zwłaszcza, że na początku tez były remisy z sympatyczną Chinką i Panem van Welym (po cholerę im to "van" w nazwiskach ;p).Jutro czarne z Saricem i nie wierzę w wygraną. Podoba mi się Wesley So, mega gość, na luzie podchodzi do tych analiz partii a i gra tutaj mistrzowsko.

---
Krzysztof Jopek ---- 24 stycznia 2015

Ale ty sie nie tłumacz, to co piszesz to akurat nie jest hejterstwo, ty nie polujesz na wpadki Radka tylko masz zwyczajne nerwy, bo chciałbyś żeby Radek wygrywał - to się czuje. Nie martw się, mną też targają straszne nerwy zwłaszcza po takich partiach jak z Jobavą i Dingiem.

---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 11:16, 24 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 22:33, 24 Sty 2015    Temat postu:

sobota, 24 stycznia 2015

Radek Wojtaszek jest już cieniem samego siebie w Wijk aan Zee.
Magnus Carlsen bliski zwycięstwa w holenderskim superturnieju!

Szachowy "Mag", Magnus Carlsen z dnia na dzień, z każdą partią,
jest coraz bliżej wygranej w holenderskim superturnieju.
Jego piękny ciąg przez, już nawet nie pamiętam ile rund, pozwala mu teraz kontrolować sytuację i spoglądać uważnie w dół na tych, którzy mogą mu zagrozić. A szczęście mu sprzyja. Giri wciąż piłuje So, ten marzy o remisie, ale raczej go nie wywalczy. Gdyby So wygrał, mielibyśmy korespondencyjny pojedynek, pomiędzy nim, a Mistrzem Świata, jednak ten scenariusz jest mało prawdopodobny.

Zeszło ze mnie powietrze - znacie mnie już na tyle, że nie jest dla was niespodzianką, jak reaguję. Tracę ochotę na ten turniej - przecież chodziło mi o naszego arcymistrza. To dzięki niemu tyle czasu poświęciłem tym zmaganiom. Gdyby Radek Wojtaszek nie grał w Wijk aan Zee, najprawdopodobniej spoglądałbym na te zawody kątem oka. Wygrane z Carlsenem i Caruaną to był zaledwie błysk, ładny bo ładny, ale błysk, flash. Odnoszę takie wrażenie, że nasz reprezentant nie wytrzymuje kondycyjnie trudów tego maratonu. On był jednym z tych, którzy grali swoje partie najdłużej. Tak to teraz wygląda, jakby starczało mu sił na góra 2\3 pojedynków... Hmm... Nie wiem co jeszcze mam napisać. Boli mnie głowa i średnio mam pomysł na dłuższą dysertację. Ale od czego mam was, czytelników Wink? Wy pewnie też jesteście cokolwiek zmłóceni, nie? No jak tam się czujecie? Ja nie za ciekawie. Może, gdyby nie było tych kilku fajnych dni, inaczej bym do tego podszedł, z większym dystansem. Ale pisanie z dystansem nie było nigdy moją mocną stroną. Emocjonalny jestem człek i tyle w temacie.

Jutro zobaczymy króla współczesnych szachów dopisującego sobie kolejne zwycięstwo w jego przebogatej karierze sportowej. Tak sobie teraz pomyślałem. Fajnie byłoby być Norwegiem, mieszkać na przykład w Arendal, mieć na imię Vegard i tam bawić się w szachoblogowanie Wink. Byłoby o czym pisać, nie? Smile Dobra, mniejsza z tym. Giri już dociska, druga dama na desce, więc Wiking jutro ma ułatwione zadanie, ma nie przegrać. A, że trafia na Saricia, to powinien się sprawić, maładjec. Nie zapomnijcie - jutro runda rusza o godzinie dwunastej!
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 14:37, 26 Sty 2015    Temat postu:

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Magnus Carlsen zwycięstwem w turnieju
Masters --> Tata Steel Chess potwierdza swoją dominację w światowych szachach!

I to już koniec zmagań w Holandii. Magnus Carlsen?
To robi wielką różnicę! I dobrze, że tak wspaniały gracz jest Mistrzem
Świata, że reszta ma kogo gonić. Ale dorwać go będzie bardzo, bardzo trudno.
Przynajmniej na ten moment Norweg przerasta o głowę swoich przeciwników w rozumieniu gry. Jakież te szachy są jednak zasobne - pojawia się jakiś twórca i burzy spokój, z góry ustalony porządek i hierarchię. Nie widzę szachisty na horyzoncie, który mógłby nawiązać równorzędną walkę z Carlsenem. Kto wie? Może za jakiś czas Chińczyk Wei Yi? Choć Chińczycy potrafią niesamowicie progresować, a potem po dojściu do pewnego pułapu stają w miejscu. Nie jestem pewien, czy ten wicher nadciągnie właśnie z Chin. Z Federacji Rosyjskiej na pewno nie. Choć to kraina szachowa mlekiem i miodem płynąca, to gdyby tak na spokojnie się zastanowić, kto z Rosji mógłby pokusić się o wydarcie tytułu MŚ Wikingowi, można mieć poważny dylemat. Wielu w Karjakinie upatruje przyszłego pogromcę Magnusa. A ja śmiem wątpić. Jak na razie króla w szachach mamy tylko jednego i nie widać końca jego panowania...

Występ Radka Wojtaszka jest bardzo niejednoznaczny.
Gdyby zajął odległe miejsce i nie miał doskonałego rezultatu z pierwszą trójką światowego rankingu, sprawa byłaby jasna. W takim wypadku o ocenę jest trudniej. Wygranymi z Magnusem i Fabiano sprawił mi wielką frajdę i za to chciałem mu w tym momencie podziękować. Jednak po całym występie Polaka oczekiwałem więcej. Widać było duże problemy kondycyjne naszego szachisty - od początku grał swoje partie z dużą siłą, a potem, przynajmniej tak to wyglądało z boku, brakowało sił, pojawiały się przeoczenia i wymęczone przewagi szły na straty.
Strasznie nierówno grał nasz arcymistrz. Jeden z komentatorów napisał tak:

Carlsen chyba to powiedział o Wojtaszku. Dobry strateg, slaby taktyk.
Abstrahując, generalnie im dalej w partii tym gorzej (bez debiutów). To jakis dramat psychiczny. Z mega ekstazy ( dwie super wygrane) do powrotu braku zaufania, odwagi i nade wszystko pewności siebie. Mam dwie spektakularne wygrane, zagram poprawnie. Czysty minimalizm. Nie otworzył się na własne możliwości, nie zaufał intuicji i swojej sile gry. Oszołomiony dwiema wygranymi, w euforii i glorii że umiał się odnaleźć wśród najlepszych chciał zrobić wynik. Nie chciał sie dowiedzieć tak naprawdę gdzie jest w tym szachowym świecie. Psycha, po prostu psycha.

Możliwe, że to ocena bliska prawdy. W naszym arcymistrzu jest bardzo duży potencjał. Chciałbym, żeby po tym doświadczeniu zagrania w jednym z najsilniejszych turniejów na świecie, uwolnił ten potencjał, żeby już "psychika nie przeszkadzała". Przed Radkiem Wojtaszkiem jeszcze wiele lat grania w szachy, ma wiele czasu by wszystko przemodelować, poprawić i udoskonalić. I ja wiem, że on to zrobi, bo kogoś tak oddanego szachom bardzo trudno znaleźć.
Czekam na kolejne występy Radka Wojtaszka i będę jak zwykle mocno mu kibicował.
Radek - dzięki za ten turniej Smile!
To był dla mnie prawdziwy emocjonalny rollercoaster! Wink.

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 14:38, 26 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 23:27, 27 Sty 2015    Temat postu:

-
Krzysztof Kledzik
27 stycznia 2015 o godz. 20:43

Na blogu K.Jopka
anonimowy komentator zamieścił ciekawą uwagę
na temat braków kondycyjnych R.Wojtaszka:
_______________________
„wyjaśnię to wszystkim:
Radek Wojtaszek super gra w szachy, ale nie ma kondycji fizycznej. Ma nadwagę, nie jest dynamiczny, można było zobaczyć jak się rusza w Holandii. Im dalej wiec tym gorzej. Im dłużej trwała partia tym grosze wyniki, im późniejsza runda tym gorsze wyniki. Radek 2500 kalorii – zdrowych i na bieżnie: codziennie 40min – 7km i za 6m będziesz mistrzem. Mi ELO wzrosło 150pkt tylko od schudnięcia i sportu. Zobaczcie jak się rusza Magnus, a jak Radek. Kondycja w szachach na takim turnieju to 50% sukcesu.”
__________
Oczywiście to przesada,
że wystarczy schudnąć aby stać się mistrzem, ale zgadzam się że anonimowy komentator poruszył ważną sprawę. Radek nie wytrzymuje kondycyjnie długich i męczących turniejów, bo nie zetknął się z takim typem walki. Tata Steel nie jest 2-3 dniowym openem, lecz długotrwałą i ciężką walką z najlepszymi zawodnikami, o wszystko. Bez żelaznej kondycji Radek nie poradzi sobie. Jeżeli chce mniej więcej na równym poziomie przebrnąć przez cały długi i ciężki turniej, to musi zadbać o kondycję.


---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 22:23, 29 Sty 2015    Temat postu:

czwartek, 29 stycznia 2015

Piętnastolatek Wei Yi bije rekord Carlsena
i jako najmłodszy w historii melduje się w klubie 2700+!

Nastąpiła też inna zmiana - symboliczna, ale jednak - po raz pierwszy
w historii nie grająca już zawodowo w szachy Judit Polgar znalazła się na
drugim miejscu w rankingu. Wyprzedziła ją nowa, dobrze wszystkim
znana królowa szachów, Yifan Hou.
Te wydarzenia dzieją się oczywiście na turnieju w Gibraltarze.

Wei Yi, rówieśnik naszego Janka Dudy, wygrywając czarnymi z Belą
Khotenashvili znalazł się na "live" w grupie 2700 + bijąc tym
samym rekord Magnusa Carlsena - do tego klubu zawitał wcześniej.


Na turnieju w Gibraltarze niżej notowani nie zamierzają oddawać tanio skóry. Wiadomo nie od dziś, że poluję na tego typu sensacyjki, wpadki, przegrane topowych arcymistrzów z mało znanymi szachistami. Oczywiście jestem bardzo daleki o teorii unifikacji w szachach, która miałaby oznajmiać, że nie ma czegoś takiego jak elita szachowa. Oczywiście, elita jest, natomiast gracze elity mając do rozpracowania 20-30 arcymistrzów, z którymi przyjdzie im się spotkać, mają ułatwione zadanie względem reszty. Nieraz przy takich przegranych szachisty z elity światowej z zawodnikiem, powiedzmy, 2400 elo, mam przemożną chęć ironizować sobie na ten temat pisząc, że.."co to? Komp nie zdążył ruszyć z analizą kogoś nowego, a tu trzeba było na rundę spieszyć i pewnie stąd ta przegrana, nie?". Nie no, nigdy z moich ust nie usłyszycie, że tacy gracze jak Swidler, Topałov, czy Aronian, to nie są klasowi zawodnicy, natomiast jakoś dziwnym trafem w openach nie zawsze meldują się na podium. Mamy turniej w Gibraltarze. Popatrzmy więc, jak sobie poradzi Samuraj "Naka", Bułgar "Topi", Peter Swidler i powiedzmy Witiugov. To oczywiście w tle, a spoglądać trzeba też jak sobie poradzi Marta i Mateusz Bartlowie. Wczoraj przegrali. Mateusz takich partii przegrał kilka tuzinów (jak nie więcej!) - to była najbardziej typowa z typowych partii naszego szachisty. On potrafi pięknie wygrywać i pięknie przegrywać. Fajnie by było, gdyby się szybko odkuł, wracając na transmisję.

Zbliżają się ME w szachach, które odbędą się w Jerozolimie.
Tak sobie pomyślałem, bez obrazy, ale ktoś, kto organizuje turniej
w tak niebezpiecznym miejscu, musiał mieć wyłączone szare komórki
mózgowe przy podejmowaniu takiej decyzji. Ja od dłuższego czasu bardzo
uważnie śledzę to co dzieje się pomiędzy Palestyną i Izraelem.
Sytuacja teraz w tych rejonach jest bardzo niebezpieczna.

Już w październiku czytałem o kolejnych starciach ugrupowań palestyńskich z Izraelem. Tam ludzie, gdy siadają do wieczerzy, są szczęśliwi, że udało im się przeżyć dzień, że nie dostali w głowę jakimś odłamkiem podczas zamachu bombowego. Przed samymi mistrzostwami napiszę o tym więcej i znacznie dokładniej to omówię. A dlaczego o tym piszę? Bo się zwyczajnie boję o te zawody, które zostaną zorganizowane w jednym z najmniej fortunnych miejsc na świecie jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Miejmy nadzieję, że szachiści w Jerozolimie zagrają i wszyscy w komplecie wrócą do swoich domów.

Samuraj piłuje Nabatego, ma piechura więcej, gońce są różnopolowe
ale szachista z Izraela ma gorszą strukturę pionową.
No ciekawe, czy "Naka" wyciśnie cały punkt?
Wycisnął, teraz jeszcze rzuciłem okiem na przekaz.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 8:49, 30 Sty 2015    Temat postu:

--
Trzychodówka z rozwiązaniem!

Autor : Kuzmichew
The Problemist Supplement - 2007
---------------

diagram --- 1
Mat w 3 posunięciach -- #3 ------ ---- 1. Hc7!

Rozwiązanie

1. Hc7! --- tempo
1. ... g5 2. Hh7+ - Kg4 - 3. Hh3 - mat --- diagram -- 2

1. ... Kg5 2. Hf4+
2. ... Kh5 3. Wh3#

1. ... Kh6 - 2. Wh3+ - Kg5 - 3. Hf4 - mat ---- diagram -- 3

1. ... Kh4 2. Hf4+
2. ... Kh5 3. Wh3#

1. ... Kg4 2. Hf4+
2. ... Kh5 3. Wh3#

2_3
diagram -- 2
1. Hc7! - g5 - 2. Hh7+ - Kg4 3. Hh3# ---- 1. Hc7! - Kh6 - 2. Wh3+ - Kg5 - 3. Hf4#

Prosta trzychodówka --- łatwa do zapamiętania , gdyż mamy
dwie siatki matowe widoczne i następne również są łatwe -- 3. Wh3 - mat

------
Matowanie na Diagramie!
Kompozycja szachowa --- dla początkujących szachistów!

Autor : Louis H. Jokisch
271 Nashville Daily American 04/03/1888
--------------------------
_2
diagram --- 1
Mat w 3 posunięciach -- #3 --- --- 1. Ha8! - e4 - 2. Ha3! - Ke5 - 3. Hd6 - mat


Rozwiązanie: 1. Ha8! --- tempo
1. ... e4 2. Ha3 [3. Hg3#]
2. ... e3 3. Hxe3#
2. ... Ke5 - 3. Hd6 - mat --- Diagram - 2

1. ... g3 - 2. Hg2 - tempo
2. ... e4, Kg4 - 3. Hxg3#


Autor : Benjamin Glover Laws
319 Nashville Daily American 15/07/1888
--------
3_4
diagram --- 3
Mat w 3 posunięciach --- #3 --- --- --- 1. Hg1! - d4 - 2. Hh1+ Ke3 - 3. He1 - mat
----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 9:02, 30 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 17:57, 30 Sty 2015    Temat postu:

-
podróże... Dużo czytania!!

piątek, 30 stycznia 2015

"Na szachowym Przylądku Dobrej Nadziei" -
arcymistrzyni Kasia Toma opowiada o swoich przygodach w Afryce!

[link widoczny dla zalogowanych]


Krzysztof Jopek: Witaj Kasia! Za moim oknem biało się zrobiło.
Śnieg sypał całą noc, a u Ciebie na samym południu Afryki ciepło
i świeci Słońce. Opowiedz, jakie jest południowoafrykańskie lato?

Katarzyna Toma: Jest uśmiechnięte, pełne słońca i palm!!
Ale szczerze mówiąc teraz tęsknię za śniegiem i chłodem Smile
Prawie codziennie mamy koło 30 stopni i ciężko coś robić
poza leżakowaniem! Podobno luty ma być jeszcze gorszy Smile
Mimo żaru muszę przyznać, że wielkim komfortem dla psychiki
jest pobudka w słoneczny poranek z niebieskim niebem
i ptaszkami ćwierkającymi za oknami każdego dnia!!

K.J: Jak się dowiedziałem, że mieszkasz w Kapsztadzie, wykrzyknąłem:
„Santa Polonia! Kasia Toma w Afryce!”. Jak właściwie do tego doszło,
że przeniosłaś się na półkulę południową?

K. T: Tak właściwie to trochę przypadkiem Smile
Akurat miałam przerwę w pracy i dostałam zaproszenie na wakacje od zawodniczki z kadry narodowej RPA- Anzel Solomons, którą poznałam na turnieju w Angoli w 2013 roku. A jak już wylądowałam to się okazało, że mi się bardzo podoba na tym końcu świata!! Tutejsze środowisko szachowe bardzo się ucieszyło z okazji mojego przyjazdu- najsilniejszy klub w kraju - Steinitz Chess Club- zaproponował mi, żebym w jego barwach zagrała w Klubowych Mistrzostwach Afryki na 1 szachownicy Smile.
Udało się wygrać złoty medal indywidualnie i drużynowo i chyba
ustanowiłam jakiś rekord, wygrywając pierwszą „deskę” jako kobieta Smile).
Dosyć szybko zostałam poproszona przez wielu rodziców o możliwość
trenowania dzieci przed i w czasie Mistrzostw Juniorów, uczestniczyłam
też w spotkaniu o strategicznym rozwoju szachów w RPA....i tak to się zaczęło.....

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 11:01, 03 Lut 2015    Temat postu:

poniedziałek, 2 lutego 2015

David Howell przerywa wspaniałą passę Nakamury na turnieju w Gibraltarze!

"Naka" swoim występem na turnieju w Gibraltarze dokonuje ataku
dywanowego na moją wychuchaną, wydmuchaną
(Tak, wiem co chcecie dopowiedzieć - wydumaną Wink ) "teorię elity".
Amerykanin gra jak z nut i nie ma na niego mocnych, choć dziś popsuł
mu humor młodszy od niego o trzy lata Anglik David Howell.
Wczoraj Samuraj odprawił z kwitkiem Topałowa, w partii, w której pokazał
swój pozycyjny kunszt - widać, że bardzo mu zależy na wygraniu tego turnieju.
Partie Nakamury prawie zawsze są bardzo interesujące i o nudzie nie
może być mowy. Zobaczcie sobie, na ten przykład, partię "Adhiban -
Nakamura". To właśnie w tym kierunku, zdaje się, zmierzają współczesne
szachy. Chodzi o to, żeby przygotować na przeciwnika coś bardzo
konkretnego i w miarę wcześnie "odbić" z głównych magistrali, licząc
na to, że rywal pogubi się w niuansach pozycji.
Zadziwiające było w tej partii jak arcymistrz z rankingiem 2630 elo stracił orientację i zgubił nić gry w przyjętym gambicie hetmańskim już w debiucie. Widząc wariant przyjęty przez czarne (ofiara jakości na "a8") można się było zdziwić, że coś takiego zagrał szachista ze ścisłej czołówki światowej. Drugie dziwy w tej partii to niefrasobliwa reakcja silnego arcymistrza z Indii.

A gdzie są Swidler Witiugow i Topałow? Generalnie cała trójka jest wysoko i może być jeszcze wyżej. No więc leżę już na asfalcie płasko "strasznie obity przez szachistów elity" (co ja jadam, że tak do rymu gadam? Wink ) i chyba się już nie podniosę wraz z moją teorią do pozycji wyprostowanej przynależnej ssakom dwunożnym. Ale ja jestem taki, że jeśli mi się nie sprawdzi moje założenie, zwycięzcy uchylę z szacunkiem kapelusza i z pozycji horyzontalnej Wink. Dla mnie liczy się sama przyjemność płynąca z badania tego, czy innego aspektu.

Mateusz Bartel próbuje nadrabiać, ratować jakoś sytuację,
niemniej jednak, będzie ciężko coś z tego ulepić.
W takich openach, by mieć szansę na wysokie miejsce nie powinno się
nigdy wypaść poza pierwszą piętnastkę. Jutro nasz arcymistrz spotka się
z Antoanetą Stefanową i chyba (ale nie jestem pewien) rzutem na
taśmę powinien znaleźć się na transmisji.
Przed nami decydujące rundy turnieju w Gibraltarze!


Autor: Krzysztof Jopek o 23:11



3 komentarze:

Anonimowy -- 2 lutego 2015 23:33

Ja osobiście na Bartla szczególnie nie liczyłem, jako że żyje z redagowania pisma, trudno oczekiwać by był w stanie rywalizować z profesjonalistami.Czasem błyśnie bo zapewne ma spory talent, jednak by osiągać sukcesy w szachach od pewnego szczebla trzeba im się poświęcić niemal całkowicie.
Odnośnie Nakamury to wariant który zaprezentował nie jest w jego wykonaniu nowinką - bardzo często grywa to w partiach szybkich - oglądam sobie je czasem na YT.Nawet z Wojtaszkiem grał coś takiego ;

https://www.youtube.com/watch?v=kz4tgOua5Ec



Krzysztof Jopek --- 2 lutego 2015

Wiem, że to gra ale to straszna "lewizna" jak na klasyk. Podejrzewam, że Adhiban nie liczył na to, że w klasyku Nakamura tak zagra. W rapidach można na znacznie więcej sobie pozwolić. Choć znając ekstrawagancję Samuraja, trzeba było i taką opcję rozważyć. Hindus z każdym ruchem wyglądał na coraz bardziej zaskoczonego.


Waldemar Świć --- 3 lutego 2015 00:27

Jesteś Kolego w błędzie. Mateusz jest redaktorem naczelnym ale nie
pobiera za to pieniędzy. Wyjaśniał to już były redagujący Piotr Kaim
.Łatwo się coś takiego pisze prawda? A może najpierw popytać,
sprawdzić? Mateusz firmuje "Mata" swym nazwiskiem i czasem coś napisze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 19:10, 05 Lut 2015    Temat postu:

--
środa, 4 lutego 2015

W ostatniej rundzie turnieju "Tradewise Gibraltar Chess Festival 2015r." Mateusz Bartel zagra z V. Topałowem!

[link widoczny dla zalogowanych]

Mateusz Bartel serią wygranych powoli zaczął wracać do gry na turnieju
w Gibraltarze. Fakt, szedł dołem i punktację pomocniczą ma koszmarną,
niemniej jednak na koniec doczekaliśmy się "perełki" w tym nieciekawym
zestawie jego rywali.
Jutro wcześnie, bo o godzinie jedenastej, rozegrana zostanie ostatnia runda tych zawodów i gdyby doszło do sytuacji, w której na samym szczycie będzie dwóch, trzech lub więcej z tą samą liczbą punktów, będziemy świadkami dogrywki.

Doczekaliśmy się więc partii, która, zważywszy na styl gry Polaka i Bułgara powinna dostarczyć kibicom wielu emocji. Może dla tego pojedynku warto było polecieć na Gibraltar? Do tego momentu patrzyłem (jeśli miałem możliwość!) dość spokojnie na partie naszego reprezentanta - jakoś nie dałem się porwać emocjom, był daleko i grał z średniej klasy zawodnikami. Teraz serce mocniej mi zabiło i bardzo chętnie zasiądę do jutrzejszej transmisji. Co panowie zagrają? Jaki przebieg będzie miała ta partia? Wszystkiego jestem ciekaw, włącznie z wynikiem końcowym. Chociaż na koniec mamy trochę prawdziwej emocji, fajnego kibicowania - przecież na coś takiego zawsze się czeka!

Zwróciliście może uwagę co na tym turnieju znów wyprawia Hou Yifan? Jest czwarta, kosi równo z trawnikiem, zyskuje na rankingu. Judit Polgar ma godną następczynię. Chinka jest jeszcze na tzw. "dorobku" w szachach męskich ale jest fenomenalna. Gra już szachy z innej półki i nie są to szachy, w które gra płeć piękna. To 100% profesjonalistka, gra na chłodno, świetnie liczy. Dziś nie wypuściła poza kontrolę czasu utalentowanego Richarda Rapporta z Węgier. Nie ma dla Chinki barier - gdy jest rozegrana panowie naprawdę mają się czego bać.

Co z moją teorią? "Naka" pierwszy, Vitiugov trzeci, Swidler i Topałow
odpowiednio siódme i ósme miejsce. Źle. Czarno to widzę i jest, że tak
powiem "pozamiatane". Może jutro Mati Bartel pomoże wygrywając z Bułgarem?
Nie zmienia to faktu, że mojej teorii niepodobna utrzymać.
Co klasowi gracze, to klasowi, co tu będziemy dużo gadać.
Nakamura gra bajeczny turniej, a reszta elity dzielnie mu sekunduje.
Jutro znacznie ciekawszy dzień.
Ciekawym czy Samuraj zamieni prowadzenie na końcowe zwycięstwo?

----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 19:12, 05 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 7:33, 06 Lut 2015    Temat postu:

--
Redaguje : Janusz KORVIN MIKKE

Autor : Ashot Nadianian ChessBase 2009
--
1_2
Diagram -- 1
Białe wygrywają -- (+) ---- ---- ---- 1. Wg8! - Wxg8 - 2. Se4+ - Kxh5 - 3. Se6!

Czarne są w zugzwangu.
Na każde posunięcie czarnych -- białe Skoczki matują czarnego Króla

Ashot Nadianian --> jest ormiańskim mistrzem międzynarodowym
o bardzo agresywnym stylu gry , sekundantem wielu arcymistrzów ,
obecnie trenuje drużynę... Kataru.

Jest autorem słynnej Bajki o Siedmiu Konikach.
---

Diagram -- 3
-- Ruch czarnych
Mat w jednym posunięciu.
Zugzwang!
--
PS
Janusz Korwin przeznacza 2 procent powierzchni swojego
czasopisma na prowadzenie fachowej edukacji szachowej.
--
Taki dział szachowy jest potrzebny w tygodniku ---> Angora
Nakład jego czasopisma sięga 450 tysięcy egzemplarzy...
Rozprowadzany jest na całym świecie
Tylko Polski Związek Szachowy trzeba obudzić ...
Najwyższy czas wyjść z szachami w swiat i opuścić Polską piaskownice.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 12:35, 07 Lut 2015    Temat postu:

piątek, 6 lutego 2015

Nakamura nie dał się dogonić na turnieju w Gibraltarze!
W Baden-Baden trwa Grenke Chess Classic!

Odpowiedź 1...f5 Carlsena na 1.d4 Ananda, miała w sobie mnóstwo podtekstów.
Sądzę, że Norweg w pierwszej kolejności po przegranej w "holenderce"
z Radkiem Wojtaszkiem, chciał jak najszybciej zrehabilitować system.
To dość typowe zachowanie wśród arcymistrzów - nie wolno dawać się
łatwo zbijać z pantałyku. Pewnie doszła do głosu urażona ambicja Mistrza Świata.
Może o tym świadczyć sam przebieg partii - zauważyliście, że Wiking poszedł pionem do "a3" tak jak w partii z naszym arcymistrzem? Ekstrawagancja i odwaga połączona z brawurą? Wybór debiutu, a nawet wariantu wskazywał, że Magnus bardzo chciał wyrównać rachunki z "zespołem Ananda". I udało mu się to, jego jest na wierzchu, choć to co zrobił Anand w tej partii jest zagadkowe. Takie przeoczenia wielkiego mistrza z Indii były kiedyś w ogóle nie do pomyślenia. Baudelaire napisał kiedyś: "Czas jest graczem namiętnym, co wygra Bez szachrajstw każdą partię"...

Często opisuje się Magnusa Carlsena określając go słowem "geniusz".
Sam w przypływie zachwytu nad jego grą ośmieliłem się kilka razy użyć tego słowa, choć teraz wydaje mi się, że to nie jest takie oczywiste. Faktem jest, że Magnus przerósł swoich współczesnych i widać go bardzo wyraźnie na tle reszty, ale czy słowo "geniusz" jest w jego przypadku adekwatne?
Przeczytałem niedawno, że Tigran Petrosjan , aby mógł zagrać na
turnieju na I kategorię, wstawał o 3 w nocy i szedł z łopatą odśnieżać ulice.
Chodziło o to by w ogóle dotrzeć do szkoły rankiem oraz popołudniu
na salę gry, gdzie odbywał się turniej.
To są warunki, w których wzrastał Tigran Wartanowicz.
I to jest hart ducha: gdy dostawał jakieś grosze na bułkę, gdy szedł do
szkoły, wolał nie dojeść, by uzbierać na dość drogie rosyjskojęzyczne
książki szachowe. Zamiast śniadania w szkole - "Mój system w praktyce"
Aarona Nimzowitscha.

Do czego zmierzam. Chodzi mi o to, że współcześni profesjonaliści mają dosłownie cieplarniane warunki do tego, by ich talent mógł w pełni rozkwitnąć. A spójrzcie teraz na wyniki Petrosjana w przeciągu kilku dekad - tak od końca lat 50 - tych, do końcówki lat 70 - tych. Stabilność na poziomie światowym przez około 30 lat. Trzeba też dodać, że jego przegrane to były naprawdę wielkie sensacje. Magnusowi zdarzając się takie wpadki nader często. Dwa dni temu Naiditsch ładnie ujarzmił Wikinga (Oddać "białopolaka" za dwa piony, to już nie "lekka przesada" ale zwyczajne przegięcie!) a kilka tygodni temu nasz arcymistrz wpisał się na listę strzelców. Trochę tego się uzbierało i mam wrażenie, że nie koniec na tym.

Nakamura zagrał piękny turniej. Wzbogacił się o 20 tysięcy funtów brytyjskich, ale jak sam stwierdził, dla szachistów elity (Tak. Jest coś takiego jak elita szachowa. Wywieszam białą flagę!) pieniądze nie są aż tak ważne, chodzi o to żeby grać dobre partie. Hou Yifan również zagrała świetnie.
Judit Polgar może spać spokojnie, Chinka godnie ją zastąpi,
co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 21:42, 07 Lut 2015    Temat postu:

-
Krzysztof Jopek -- 7 lutego 2015

Nie powiedziałem tego, że jest ekscentrykiem, tylko gra czasami
ekstrawagancko. Sens mojego wywodu był taki, że dość łatwo uznać
kogoś za "geniusza" ale tym słowem nie powinno się łatwo obdzielać
według mnie.
Napisałem o Petrosjanie, żeby pokazać w jakim trudzie i znoju
niektórzy mistrzowie świata dochodzili do wielkiej klasy.
Widzę, że uważnie czytacie mojego bloga i wychwytujecie każde moje wachnięcie jeśli chodzi o ocenę tego czy innego zagadnienia. To dobrze. Z tym, że ja o czym pomyślę dziś, nie myślę już jutro, wszystko badam na nowo i chętnie zmieniam poglądy. Tylko krowa na pastwisku nie zmienia poglądów.
Zresztą jak można żyć i nie zmieniać poglądu na świat jeśli ten jest
w ciągłym ruchu i za każdym razem czymś nowym nas zaskakuje?
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 10:52, 09 Lut 2015    Temat postu:

--
Edukacja obrazkowa do ---> Polskich Szkół!
Geografia Polski --- mnożenie --> na diagramie 64 polowym
---
1_2
Diagram -- 1
Mat w 3 posunięciach --- #3 ----- --- ---- 1. Se5 - Sf4 - 2. Gf7 - Se6 - 3. Sg6 - mat

Diagram - 1 ----- miasto --- mnożenie --- --- Diagram - 2 ---- miasto --- mnożenie

Król --- Kh8 ---- Suwałki --- 8 razy 8 = 64
Król --- Kh6 --- Białystok -- 6 razy 8 = 48
Skoczek -Sc4 - Leszno ---- 4 razy 3 = 12 ----- Skoczek - Sg6 -- Łomża -- 6 razy 7 = 42
Goniec - Gb3 -- Legnica --- 3 razy 2 = 6 --- --- Goniec - Gf7 --- Olsztyn -- 7 razy 6 = 42
Skoczek - Sh3 - Zamość -- 3 razy 8 = 24 ----- Skoczek - Se6 -- Toruń --- 6 razy 5 = 30


Łódź -- pole - _e4 --- - -- 4 razy 5 = 20
Warszawa -- pole f5 ----- 5 razy 6 = 30
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 10:53, 09 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> Problemistyka Szachowa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 28 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin