Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polityka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 9:15, 03 Kwi 2014    Temat postu:

-
taki jeden
2 kwietnia o godz. 21:40

TJ
Nie tylko Rosja zawarła umowy. Zawierała je również Ukraina, USA, GB.
Z umowy wynikało, ze Ukraina miała pozostać państwem buforowym między Rosją a NATO, a Krym miał pozostać autonomia w granicach Ukrainy.
Kto złamał jako pierwszy tę umowę? Nie przypadkiem Ukraina przy wydatnej pomocy sąsiada zza zachodniej granicy i jeden ze sponsorów całej tej majdanowskiej awantury?

I słówko o szlabanie na polską wieprzowinę ze strony Rosji i Białorusi.
Jeśli idę do sklepu, a tam sprzedawca mnie obraża, wyzywa, opluwa, to ja odwracam się plecami do niego i opuszczam ten sklep. A czy kiedyś wrócę? To będzie zależało, czy w innym sklepie zniechęcą mnie do zakupów, a sprzedawca tego starego zostanie wyrzucony na zbitą mordę i zatrudniony zostanie sprzedawca mający właściwe podejście do klienta.
Wolny rynek przecież jest. Nieprawdaż?
Tak że wieprzowinę, którą polscy producenci nie sprzedadzą do tych w/w krajów,
powinni wykupywać ci politycy, którzy do tego stanu rzeczy doprowadzili.
Mogą im pomóc ją spożywać (oczywiście nie na krzywy ryj)
dziennikarze, którzy zadbali o zdecydowaną antyrosyjską propagandę
i jednocześnie zdecydowanie popierali krwawy zamach stanu w Kijowie.
Stać ich. Mają chyba płac one za te zachowania.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 9:17, 03 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 9:29, 03 Kwi 2014    Temat postu:

-wiesiek59
2 kwietnia o godz. 23:30

~cyt_ do ~chcecie zbrojeń to opłacajcie je sami: Ojczyzna bez żołnierza, to jak bez miecza kat

Więc biorą kwiat młodzieży od wielu, wielu lat
A gdy spod ciężkich tanków robocza tryska krew
W salonach hut i banków wesoły słychać śpiew:

Niech żyje wojna!
Muzyczka marsza rżnie
Wojna!
Pieniążki sypią się
Wroga bij w imię Boga

Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe!
Dyrektor w gabinecie kolację smaczną pcha
Wesoły jest bo przecie waleczną armię ma
A gdy robociarz marnie w okopach będzie gnił
On grubą forsę zgarnie i brzuch mu będzie tył.

Niech żyje wojna!
Muzyczka marsza rżnie
Wojna!
Pieniążki sypią się
Wroga bij w imię Boga

Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe!
Na Placu Piłsudskiego trębacze w trąby dmą
To wódz Państwa Polskiego przegląda armię swą
A gdy ktoś kwiatki głupie na grobie złoży twym
To ty nieznany trupie zaśpiewaj razem z nim:

Niech żyje wojna!
Muzyczka marsza rżnie
Wojna!
Pieniążki sypią się
Wroga bij w imię Boga

Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe.
Po śmierci ci wykopią wygodny wspólny grób
Wesoło jest tam chłopie-co krok to inny trup
A gdy cię uczuć fala w miłosny popchnie szał
To z siostrą ze szpitala zabitą będziesz spał

Niech żyje wojna!
Muzyczka marsza rżnie
Wojna!
Pieniążki sypią się
Wroga bij w imię Boga

Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe!
Niech żyje wojna!
Muzyczka marsza rżnie

Wojna!
Pieniążki sypią się
Wroga bij w imię Boga

Za cudzą kieszeń oddaj młode życie swe!
-
[link widoczny dla zalogowanych]
-
Czy ktoś pytał?
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 9:40, 03 Kwi 2014    Temat postu:

-
Lewy
3 kwietnia o godz. 8:25

Andrzej Falicz
Jedrek, to, ze Partia Demokratyczna ma tylko 2,6% i to ze rzeczywiscie Celinski jest impulsywnym, nie zawsze madrym politykiem, nie dowodzi iz nie ma racji twierdzac, ze Kaczynski , Macierewicz i Kaminski z krainy dreszczowcow nie sa agentami Rosji, a jesli nie agentami to przynajmniej pozytecznymi idiotami.

Te 2,6% to zaden argument, Kopernik tez byl w absolutnej mniejszosci.
Zobaczysz, ze za jakis czas prawdziwa wersja o katastrofie smolenskiej stanie sie tak oczywista jak system heliocentryczny. Ciekawe, czy uda sie wtedy usunac nieboszczyka prezydenta tysiaclecia z Wawelu, wspolodpowiedzialnego smierci wlasnej sympatycznej zony i pozostalych 94 osob, tak zeby nie kalal tego miejsca przeznaczonego dla krolow i wybitnych Polakow.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 11:09, 03 Kwi 2014    Temat postu:

-
wiesiek59
3 kwietnia o godz. 9:06

Jak pisze autor slon.ru, Amerykanie skorzystają na konflikcie
w jeszcze większym zakresie niż Europejczycy.
Po tym, jak wyprowadzą wojska z Afganistanu i Iraku, trzeba będzie coś z tymi wszystkimi żołnierzami i militarnymi zabawkami zrobić.
A tak – dołączą do europejskiej zimnej wojenki, złożą zamówienia na nową broń. Państwa europejskie, choć obecnie niechętne działaniom militarnym, według scenariusza autora, dołączą do amerykańskich żołnierzy i wspólnie będą pogłębiać swoją handlowo-zbrojeniową współpracę.
Czy zatem to nie w interesie Zachodu jest ta wojna z Rosją? – pyta autor.

Dodatkowo, na konflikcie, według Gaaze, wyżywią się też kraje rozwijające się. Gdy Zachód w końcu utuczy się na technologiach zbrojeniowych, będzie starał się przeciągnąć mniejsze państewka na swoją stronę obietnicą wzbogacenia. Przy czym kryterium przynależności do sojuszu, zdaniem autora, nie będzie demokratyczny sposób sprawowania władzy – w myśl zasady: „sukinsyn, ale nasz sukinsyn”. W końcu, jak wytykają Amerykanom Rosjanie, „obamowcy” już przymykają oko na poczynania egipskiego generała as-Sisiego czy tureckiego premiera Erdogana. O tym, że Rosja w jakiś sposób ogranicza dostęp do mediów, trąbi cały świat, a o autorytarnych zapędach Erdogana cisza – w końcu jest on potrzebny USA. Podwójne standardy Stanów nie są zresztą czymś nowym – wynika z analizy Gaaze.
[link widoczny dla zalogowanych]
-
Niegłupi tok myślenia…….
Jeden głupi Krym, a dał szanse polaryzacji świata.
Ta konwergencja była taka mało ekscytująca…..

Nadchodzi czas generałów?

-
wiesiek59
3 kwietnia o godz. 9:14

Dramat Rosji polega na tym, że nie potrafi sobie poradzić z ogromną przestrzenią, którą posiada. Zarówno rosyjskie elity, jak i duża część społeczeństwa nie są w stanie pojąć, że Rosja nie powinna potężnieć wszerz, lecz w głąb. Poza głównymi centrami i metropoliami, do których trafiają turyści, jest krajem oszałamiająco zapóźnionym. Czterysta kilometrów na wschód od Moskwy znajdują się puste przestrzenie, na których można by kręcić film o Dżyngis-chanie. A kiedyś były tam wsie, cerkwie, klasztory i kwitło bogactwo rosyjskiej kultury!

[link widoczny dla zalogowanych]
Ciekawe…….


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 11:11, 03 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 11:22, 03 Kwi 2014    Temat postu:

-
Marek Ostrowski
2 kwietnia 2014

Niech NATO będzie bliżej nas
Zarys porozumienia w sprawie Ukrainy?
Co najmniej kilku sojuszników uważa, że przesuwanie dużych wojsk na granice nie jest odpowiednią reakcją na bądź co bądź brak wystrzału po stronie rosyjskiej. I to jeszcze w sytuacji, kiedy toczą się z Rosją negocjacje w sprawie rozwiązania kryzysu.

Tarcza antyrakietowa: jak działa i dlaczego jest nam potrzebna?
Konflikt na Ukrainie i potencjalne zagrożenie ze strony Rosji uzmysłowiły nam bolesny fakt – Polska...

Nie godzimy się z aneksją Krymu, uważamy że Rosja postąpiła bezprawnie, co gorsza podstępnie uciekła się do jawnych kłamstw. Ale co można zrobić? Nie uznawać aneksji i czekać na lepsze czasy. Wojna to rzecz straszna, nikt o zdrowych zmysłach jej nie zaleca, zresztą nie ma kandydatów, by umierać za Krym, który zresztą jeszcze niedawno rosyjski był i w ogromnej większości w Rosji chce być.

Nie ma też co się oburzać, że Waszyngton i Moskwa negocjują
na temat warunków porozumienia.

Z amerykańskich źródeł dyplomatycznych Rosja przedstawiła ofertę:
chce, by Zachód zapewnił, że nie Ukraina nie wejdzie do NATO, dalej
– by rząd w Kijowie zawierał także reprezentację partii prorosyjskiej
, następnie by Ukraina przyjęła ustrój federalny i zachowała stosunki gospodarcze z Rosją.
W zamian Moskwa oferuje uznanie rządu w Kijowie, przyrzeknie, że
nowych ruchów separatystycznych na Ukrainie nie będzie inspirować
i włączy się do ratowania Ukrainy przed gospodarczą zapaścią.
Dla jednych brzmi to cynicznie i kłamliwie, bo Moskwie nie można wierzyć. Ale inni – a zwłaszcza Amerykanie – widocznie uważają, że w każdym razie jest to na pewno punkt wyjściowy do rozmów. Inaczej Kerry i Ławrow nie rozmawialiby cztery godziny i nie przyrzekli dalszych rozmów.

Wszystko to dzieje się w naszym bezpośrednim sąsiedztwie i mamy prawo być zaniepokojeni. Żyjemy w warunkach zwiększonego ryzyka. Pierwszą reakcją NATO była obietnica wzmocnienia Sojuszu. Wojskowym z NATO kazano opracować sposoby lepszej obrony tych sojuszników, którzy czują się zagrożeni przez Rosję. Nasz minister spraw zagranicznych powiedział, że dobrze by było, gdyby znalazły się na naszym terytorium dwie ciężkie brygady NATO. Od razu jednak pojawiły się przecieki o rozbieżnościach w Sojuszu. Co najmniej kilku sojuszników uważa, że przesuwanie dużych wojsk na granice nie jest odpowiednią reakcją na bądź co bądź brak wystrzału po stronie rosyjskiej. I to jeszcze w sytuacji, kiedy toczą się z Rosją negocjacje w sprawie rozwiązania kryzysu.

Polska jednak musi wykorzystać kryzys, by uzupełnić braki w infrastrukturze obronnej. Może nie dwie ciężkie dywizje NATO – gdzie je umieścić? – ale na pewno więcej niż do tej pory. Zresztą istnieją przecież NRF, siły szybkiego reagowania NATO.

Równocześnie Polska dyplomacja musi zwalczać powtarzane na Zachodzie tezy, że przy przyjmowaniu naszego kraju do Sojuszu obiecano Rosji, iż NATO nie będzie przesuwać baz na Wschód. Obiecano tylko, że nie będzie przemieszczania „znaczących sił” i to w warunkach pełnego spokoju. To ogromna różnica. Nie ma w Polsce żadnych „znaczących sił”. Natomiast powinny być jakieś siły, choćby skromne, oraz natowskie bazy, środki łączności i logistyka. Sami też musimy rozbudować zdolności do przyjęcia sił NATO w ciągu 24 godzin, jeśliby zaszła taka potrzeba.

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 12:01, 03 Kwi 2014    Temat postu:

-
vps
2 kwietnia o godz. 7:56

@A.L.
Skoro „Oni” nadal się zastanawiają co jest nie tak, piszą o jakiejś „euforii” a potem o „katastrofie” to chyba nie powinno dziwić dlaczego jest jak jest. Jaki nauczyciel taki uczeń, a Polska ma nauczycieli i inteligencje oderwaną od rzeczywistości. To są intelektualni lokaje myśli zachodu, pisząc terminologią Dostojewskiego. To co Panicz na zachodzie robi, to się małpuje i powiela, więc na podobne efekty z patentami nie licz, przynajmniej przez najbliższe 50 lat, bo to Europa środkowo-wschodnia. Lokaje muszą wyginąć, a czy to jest możliwe trudno powiedzieć, bo jest ich więcej niż mniej.
Ciągle jestem pod wrażeniem lektury Czesława Miłosza
– „Ziemia Urlo”.
Miłosz pisał ją dla Polaków, sądził, że Amerykanie z Berkeley tego nie zrozumieją.
W książce tej zastanawiał się nad wpływem jaki miała i ma nauka, myślenie naukowe, na kształt naszej współczesnej, wtedy XX wiecznej, rzeczywistości. Zwracał uwagę na pewne zyski i straty jakie przyniosło pożegnanie się z religią, a przyjęcie wyobrażeń racjonalnych i chyba opowiadał się za stratą. I tutaj ciekawe zjawisko dla antropologów kultury – Miłosz pisze, że Polacy zachwycali się Mickiewiczem ale wszystko co dogłębne i istotne, całą myśl metafizyczną Mickiewicza pominęli i odrzucili, jakby jej nie było, wybrali sobie to co było im wygodne, czyli sam narodowy mesjanizm. Podobnie mieliśmy w 2011 rok Miłosza i historia znowu się powtórzyła, bo i z jego myśli filozoficznej nie zostało nic, polska inteligencja wycięła sobie z kontekstu to co ładne i wygodne, przystroiła piórka ale istotę jego myśli, czyli pewną anty-postępowość, antagonizm względem myślenia nowoczesnego i refleksję nad nauką pominięto, a raczej zdyskredytowano bo być może ktoś i o tym dyskutował, do szerszego obiegu przedostało się jedynie samo dumnie brzmiące nazwisko – Miłosz, nasz Miłosz – ale już bez treści (Dla zrozumienia, proszę się nie kusić o wniosek, że anty-postępowość Miłosza się jednak przyjęła i dlatego tak słabe wyniki, wręcz odwrotnie, gdyby się przyjęła mielibyśmy morze innowacji, bo tutaj nie chodzi o wrogość i opór tylko inne podejście do samego poznania).
Kolejna podobna historia to pokolenia Jana Pawła II. Znowu mieliśmy slogany i sztandary ale zero treści tak jakby ten człowiek był tylko obrazkiem który się uśmiecha.

Wiem, że to o czym piszę to humanistyka, ale to w pewnym sensie wyjaśnia dlaczego posługuje się pojęciem Dostojewskiego – lokajstwo myśli – Niestety większość Polaków, tych inteligentnych, to są zwykłe małpki, robią to co widać przez szybę od strony zachodu ale nie wiedzą dlaczego ( co widać wyraźnie na tym blogu, w którym to, z całym szacunkiem dla autorów, przepisuje się żywcem top trendy), dodatkowo wschód, czyli Polska i Rosja jest rozkochany w XIX wieku.
Na poprawę jakości edukacji i wzrost innowacyjności w najbliższych latach nie ma co liczyć. Jedyną nadzieją są ludzie młodzi, ale ich zostaje w kraju coraz to mniej bo tutaj dla młodych słabo przyjazne środowisko, starsze pokolenia nastawiły się do młodzieży wrogo.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 12:18, 03 Kwi 2014    Temat postu:

-
Marcin.Hi
2 kwietnia o godz. 12:10

Ja zacznę od rodziców. Tych samych, którzy wożą swoje dzieci od tenisa do pianina w samochodzie i broń boże nie pozwalają na swobodne poruszanie się po mieście. Tych samych, którzy robią kanapki i pakują plecaki do szkoły, do zielonej szkoły i nie wysyłają na kolonie, bo się tam jeszcze zmęczą.
Śmiech mnie ogarnia na myśl, że według tych kryteriów mój ośmioletni syn jest lepszy od Edisona, potrafi „kreatywnie nastawić” odtwarzacz DVD, pralkę, zmywarkę, klimatyzację w samochodzie i „kreatywnie kupić” batona w automacie. Ba, potrafi „kreatywnie” zrobić zakupy w osiedlowym sklepie.
Jest drugim po Einsteinie, potrafi przeczytać rozkład jazdy.
Co ja mówię, jest jeszcze lepszy od Einstena, bo potrafi korzystać z biblioteki.
Nie, co tam, jest lepszy niż Rambo i Spiderman razem wzięci, bo podczas weekendowych wypadów nauczył się rozkładania namiotu, rozpalania ogniska, pływania kajakiem, chodzenia po górach, posługiwania się tak mapą i kompasem jaki i GPSem
.
Co więcej, syn tego wszystkiego uczy swoją młodszą siostrę.
Jedynie korzystania z biblioteki nauczył się w szkole i wielka jej chwała za to. Reszta to to tak naprawdę zwykłe codzienne sprawy. Podobne do tych, jakich my, dzieci lat 60-70 uczyliśmy się po prostu uczestnicząc w życiu rodzinnym.
I z tego życia rodzinnego współczesne dzieci są wykluczone, jadąc samochodem z zajęć z lepienia garnków na balet gdzie są przebierane w biegu przez mamusie bo szybko, bo trzeba jeszcze zdążyć na naukę języka mazanderańskiego.
Ps. Dzisiaj nikogo już nie dziwi, że do dziekanatu wchodzi rodzic i przemawia za swoje dziecko, które potulnie stoi w kącie. Kiedyś, dawno, taki student spłonąłby ze wstydu.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 12:31, 03 Kwi 2014    Temat postu:

-
A.L.
2 kwietnia o godz. 20:04

@zza kaluzy:
Problem jak sie wydaje, polega na tym ze Polska jest rzadzona pzrez „humanistow” a i polskie szkolnictwo jest zarzadzane pzrez „humanistow”. „Humanisci” to osoby ktore nei znaja matematyki I sa z tego dumne. To osoby ktore mysla ze telefon komorkowy laczy sie pzrez satellite. To osoby ktore nie wiedza dlaczego w kontakcie elektrycznym sa dwie dziurki. I sa z tego dumne.
To osoby ktore uwazaja „scislwocow” za kretynow (patrz ostatnia dyskusja w prasie na temat polskiej humanistyki). To Premier, ktory owierajac 200 osobowa montownie telewizorow azjatyckich mowil ze to „dowod mocarstwowej pozycji Polski w high-tech”
Szkolnictwo to nei nauka na pamiec. To nauka o tym jak zdobywac informacje, jak te informacje KRYTYCZNEI oceniac, jak wyciagac wnioski, jak stawiac hipotezy, jak bronic tych hipotez. To nauka metodologi a nie faktow. Ocena ucznia wedle „klucza” to najwiekszy idiotyzm pzrelomu 20 i 21 wieku. Zabija wszystko co uczen powinien wyniesc ze szkoly. Karze tych ktorzy mysla niestandardowo w wynagradza tych ktorzy nie mysla w ogole.

Ja wykladam w szkole inzynierskiej. Wyzszej. Wyklad rzadko kiegy polega na tym ze studenci sluchaja a ja mowie. Jak ja cos mowie, zaraz jestem atakowany pzrez studentow kwestionujacych to co mowie, dociekajacych dlaczego mowie to co mowie i czy na pewno mam racje. Na ogol wychodzi ze mam, ale po takim procesie cos im w glowach zostanie. Gdy nauka sprowadza sie do sluchania, wklepania i wyklepania i testu wedle klucza, to po studiach zostaja tylko wspomnienia odbytych balang.
No, ale studentow amerykanskich tego gdzies nauczyli.
Mysle ze w szkole. Polskie szkolnictwo zostalo zrujnowane.
Nei wiem czy swiadomie czy nie.
Mam nadzieje ze kiedys odbedzie sie Proces Norybmerski tych ktorzy zawinili
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 12:32, 03 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 12:50, 03 Kwi 2014    Temat postu:

-
Druid
3 kwietnia o godz. 7:46

Chłopcy i dziewczęta: nie mam traumy, którą muszę odreagować. Nie mam w sobie wrogości do „kadry nauczycielskiej”, a także naprawdę nie muszę tutaj niczego komentować. Jednakże, gdy słyszę i widzę te ” opisy niewydajnych polskich pracowników, potrzebie uelastycznienia czasu pracy, o nierentownej gospodarce, o dostępie do służby zdrowia, o systemie opieki społecznej ” i tak dalej, to zgrzytają mi zęby i oczy moje ciskają skry.
Wszędzie widać jak na dłoni ogromny wysiłek ludzi pracujących ( co dla niektórych, niestety, oznacza przebywanie w miejscu pracy) po 15-16 godzin na dobę, te „firmy i programy” podnoszące kwalifikacje i wyciągające ludzi z bezrobocia, te straszne warunki, w których pracują ludzie zdeterminowani zagrożeniem życia biologicznego, schorowanych i bezradnych starców nadaremnie oczekujących pomocy.
To widzę „produkt polskiego szkolnictwa”. Bo już nie wychowania, albowiem nasza polska szkoła umyła rąsie odsuwając się od wychowania. Jedynym elementem „wychowania” w szkołach są rozwieszane plakaciki i telewizja przemysłowa.
Takie mam zdanie, asertywni-kreatywni w trzecim pokoleniu w doborze negatywnym dobierani nauczyciele. I tak – generalizuję, albowiem to zdecydowana większość „kadry nauczycielskiej” uczy, a nie krawcy, nie pracownicy drogowi ani nie inżynierowie czy technicy. Tak uczą nasi nauczyciele.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 12:58, 04 Kwi 2014    Temat postu:

-
Kartka z podróży
3 kwietnia o godz. 21:24

Na moje wyczucie tematyka ukraińska już się rodakom opatrzyła. Nawet na blogu zauważam pewne wypalenie Komentatorów.
Jak pisałem jedynym pożytkiem z tej beznadziejnej awantury na wschodzie, która przyniosła klęską o reperkusjach globalnych było to, że pis-owi poparcie spadło (PO wzrosło) przed wyborami do PE, bo elektorat drżących wokół premiera w sytuacji lękowej się skupił.
No ale do wyborów jeszcze prawie dwa miesiące i nie bardzo wiem jak w obliczu tego wypalenia można dalej podgrzewać militarne nastroje. Nawet reżimowa tv jest bezradna. Redaktor Kraśko dał dziś z siebie wiele by wzmocnić poczucie zagrożenia ale nie był przekonujący.
Gorzej – mimo silnej ekspresji był nudny.
Niestety podkład filmowy pod propagandę wojenną robiono już z
archiwalnych materiałów, bo nowych nie ma. Rosjanie, cholera nie atakują.
I efekty widać – wg dzisiejszych badań
PO znów opadło poparcie o 3 procent w stosunku do pis-u.

Cięzka sprawa z tą wojną i wyborami.
Pozdrawiam
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 13:00, 04 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 13:21, 04 Kwi 2014    Temat postu:

-
Kartka z podróży
4 kwietnia o godz. 1:20

Halen
W Twych komentarzach wraca ciągle motyw dawania szans Ukrainie. I tak jakbyć sugerował, że od mojego klepania w klawiaturę zależą te szanse. Przykro mi Halen ale nie zależą ani od mojego sceptycyzmu ani Twojego entuzjazmu wklepywanego pracowicie na ten blog.
No ale poza tym chyba zauważasz, że Ukraina szansę dostała.
Tą szansą jest międzynarodowy protektorat, który sprawuje nad nią wspólnota międzynarodowa – Stany, Unia, Rosja, MFW, Rada Europy, OBWE i mnóstwo innych instytucji. Jak na upadłe państwo to bardzo wiele. Ukraińcy powinni się czuć jakby los na loterii wygrali. Inni nie mają tego szczęścia – że wspomnę choćby upadłą Syrię.
Szansą dla Ukrainy jest to, że wspólnota międzynarodowa podejmuje za nich dotyczące ich decyzje. Bo sami nie umieją.
Halen, i ja to wspieram z całego serca!
Nawet nie wiesz jak mi ulzyło, że politykę ukrainską nie wpływać już będą Ukraińcy.
No i oczywiście – jak widać – nie wpływać będzie polska dylomacja, ktora się do tej pożałowania godnej upadłości Ukrainy swoją mitomanią i brakiem profesjonalizmu przecież przyczyniła.
Pozdrawiam
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 13:54, 04 Kwi 2014    Temat postu:

-
POLITYKA to nie tylko tygodnik.
Dowiedz się, kim jesteśmy i co robimy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Zespół POLITYKI na tarasie swojej nowej, własnej
siedziby na Słupeckiej.
Polityka
Zespół POLITYKI na tarasie swojej nowej, własnej siedziby na Słupeckiej.
Wydawcą tygodnika POLITYKA jest Sp. z o. o. Spółka Komandytowo-Akcyjna. Wcześniej Polityka funkcjonowała w ramach spółdzielni pracy, którą utworzyli w 1990 roku, przy okazji likwidacji RSW Prasa-Książka-Ruch, dziennikarze i pracownicy redakcji POLITYKI. Zmiana formy prawnej w 2013 r. podyktowana została chęcią lepszego dostosowania się do dynamicznych zmian dotykających w ostatnich latach rynek prasowy.

Funkcję komplementariusza (podmiotu zarządzającego) w nowej spółce, pełni specjalnie powołana POLITYKA spółka z o.o., której udziałowcami zostało 20 pracowników wydawnictwa, w tym członkowie zarządu, kierownictwa redakcji, rady nadzorczej, a także pokaźna grupa publicystów tygodnika, wybrana w trybie wewnętrznych konsultacji. 1/3 udziałowców spółki nie należała wcześniej do Spółdzielni. Komplementariusz ma jedynie symboliczny dwuprocentowy udział w kapitale akcyjnym SKA, ale obligatoryjnie musi aprobować większością 2/3 głosów strategiczne decyzje dotyczące SKA.

W otoczeniu konkurencyjnym naszego tygodnika wrze, ale sytuacja POLITYKI jest bardzo stabilna. Wydawnictwo ma mocne fundamenty ekonomiczne, jest niezależne finansowo i rozwija się samodzielnie, bez udziału żadnego inwestora zewnętrznego.

POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A. jest wydawcą dwóch tytułów prasowych: tygodnika POLITYKA i dwutygodnika FORUM oraz tematycznych, regularnie ukazujących się wydawnictw specjalnych – Niezbędnika Inteligenta, Poradnika Psychologicznego „JA MY ONI” i Pomocnika Historycznego. Ponadto publikuje książki dziennikarzy POLITYKI oraz serie i kolekcje wydawnicze.

POLITYKA to nie tylko wydawnictwa papierowe, to także wieloletnia obecność obu pism i naszych autorów w Internecie. Portal POLITYKA.PL z licznymi blogami dziennikarzy Polityki i współpracowników redakcji należy do najpopularniejszych serwisów internetowych tygodników opinii. Dużym powodzeniem cieszy się witryna dwutygodnika FORUM.
Swoich wiernych odbiorców znalazły wydania cyfrowe POLITYKI i FORUM
, a wokół naszego tygodnika organizują się społeczności internetowe.

POLITYKA jest współudziałowcem powstałego w 1998 r. radia TOK FM, jedynego w Polsce radia typu news & talk. W programach cyklicznie występują dziennikarze POLITYKI, a niektórzy z nich mają swoje oddzielne audycje: Janina Paradowska i Jacek Żakowski prowadzą „Poranki Radia TOK FM”, Piotr Adamczewski - nasz recenzent kulinarny ma swoją audycję „Na Apetyt… Adamczewski!”, Joanna Solska jest gospodarzem autorskiego pasma „Teraz Solska”,
a Daniel Passent zaprasza swoich rozmówców do programu „Goście Passenta”.

POLITYKA jest organizatorem wielu znanych, cenionych i cieszących się prestiżem nagród (Paszporty POLITYKI, Nagrody Naukowe POLITYKI, Nagrody Historyczne POLITYKI, Nagroda Architektoniczna POLITYKI) i projektów (Letnie Ogrody POLITYKI, Salony POLITYKI).

POLITYKA w 2001 roku powołała do życia Fundację Tygodnika POLITYKA, która prowadzi program stypendialny skierowany do młodych naukowców – Nagrody Naukowe Polityki.

Od 2001 r. siedziba POLITYKI mieści się w nowoczesnym gmachu w Warszawie przy ul. Słupeckiej 6 (na Ochocie, nieopodal placu Narutowicza). Na ponad 6600 m kw. i czterech piętrach kompleksu biurowego, składającego się w części z zaadaptowanej przedwojennej kamienicy, swoje miejsce znalazły redakcje POLITYKI i FORUM, a także wszystkie działy
i agendy wydawnictwa (łącznie blisko 120 osób).
W znakomicie wyposażonej we wszelkie nowinki technologiczne Sali Multimedialnej odbywają się spotkania, wykłady, seminaria i konferencje, które ułatwiają stały kontakt czytelników z pismem i jego autorami.

POLITYKA jest również właścicielem komfortowego ośrodka wypoczynkowego w Niborku, znajdującego się w odległości 155 km od Warszawy na skraju Mazur i Puszczy Napiwodzkiej. Pochodząca z początków ubiegłego wieku leśniczówka wraz z dwoma innymi budynkami, które pełnią funkcje mieszkalne, została pieczołowicie odrestaurowana i zmodernizowana i służy POLITYCE jako dom pracy twórczej. Jest to też idealne miejsce na kameralne spotkania, pobyty weekendowe i wypoczynkowe. Dom Dziennikarzy POLITYKI w Niborku jest jednym z najbardziej atrakcyjnych i eleganckich pensjonatów na Mazurach.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 13:55, 04 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 20:53, 04 Kwi 2014    Temat postu:

--
Rosyjskie media:
Rosja uratowała świat przed gospodarczą zapaścią

Rosja została obłożona sankcjami, ale nie płaszczy się przez Zachodem. Bo wie, że swoimi działaniami zbawia świat – pisze Konstantin Gaaze na portalu slon.ru. Rosjanie przekonują, że powinno się ich na świecie wielbić.
I to właśnie dzięki perspektywie wojny.

Jak pisze Gaaze - publicysta opiniotwórczego portalu slon.ru - mimo tego, że państwo Putina nie cieszy się ostatnio dobrą opinią na Zachodzie, Rosjanie za granicą nie mają powodów do wstydu. Wręcz przeciwnie – zdaniem autora eseju, nastał czas, kiedy ludzie mówiący językiem Tołstoja mogą być dumni ze swojej narodowości. Według niego, Moskwa, przyłączając Krym do Rosji, zrobiła coś dobrego dla świata, za co wdzięczni będą jej zarówno geje z Amsterdamu, jak i polska studentka, spotkana w Barcelonie. Co to takiego? Moskiewski autor twierdzi, że Władimir Putin zakończył właśnie globalny kryzys ekonomiczny. Z artykułu wynika, że nastąpiło to dokładnie 18 marca, gdy mieszkańcy Krymu zdecydowali się wejść w skład Federacji.


Na kryzys wojna

Gaaze dodaje, że nie był to byle jaki kryzys gospodarczy, ale sprawa znacznie poważniejsza. Coś, co mogło spowodować rozpad pogrążonej w stagnacji Unii Europejskiej. W dodatku, jak pisze slon.ru,zachodnie państwa zaraziły kryzysem Chiny, a także Egipt, Tajlandię i Bangladesz. Nie wspominając o Japonii, która, zanurzona w recesji od 20 lat, biega jak sprinter po okręgu, faszerując się sterydami w postaci pożyczek. I choć wydawało się, że kryzys już się kończy i świat dopływa do brzegu dobrobytu, to na początku tego roku znów złapał go skurcz w łydce. Jak dodaje rosyjski autor, nad światem zawisła groźba recesji podobnej do tej z lat 30., wskutek której doszło do II wojny światowej.
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 21:01, 04 Kwi 2014    Temat postu:

-
Kartka z podróży
4 kwietnia o godz. 14:01

Głosie zwykły
Piszę o wojnie jako o doświadczeniu gatunkowym człowieka w sensie jego relacji społecznych – o doświadczeniu ponadnarodowym.
Zilustrowałem to tylko pamiętnikami Polaków odnajdujących po wojennym koszmarze tutaj swój Eden. Oczywiście, że brane przemocą Niemki były składnikiem owego Edenu.
Ale nie chcę sprowadzać dyskusji do nacjonalistycznego banału – podziału na złych i dobrych jak w bajkach Disneya.
No ale muszę zwrócić uwagę, że Niemców mimo klęski i traumy wojennej owa wojna podziałała ozdrowieńczo czego wyrazem był też powojenny wyż demograficzny jak i entuzjazm tworzenia tzw „państwa dobrobytu”. Gdy podnieśli się z klęczek na początku lat 50. Ich polityczna powściągliwość wobec kryzysu na Ukrainie też jest efektem wojennego doświadczenia.
Pisząc o wojnie jestem w psychicznie komfortowej sytuacji, bo jak napisałem kiedyś uważam NATO i traktat akcesyjny do UE jako fundament Polski i się głęboko z wartościami tych dokumentów identyfikuję. Tak więc dla mnie jest jasne, że jeśli komuś się omsknie ręka w polityce którą mamy okazję obserwować, jesli ta konstrukcja runie i przekroczona zostanie „czerwona, cienka linia” to będzie wojna. Podchodzę do tego spokojnie, realistycznie i bez lęku. Mam świadomość, że przejdę nagle z „etapu życia” do „etapu przeżycia”. To jest dla mnie oczywiste więc nie będę mazgaił, że nie chcę np umierać za Estonię czy kogokolwiek innego.
Chciałem NATO, chciałem UE więc liczę się z konsekwencjami. Godzę się z nimi.
Pisząc o „ozdrowieńczej” roli wojny poznać opinię innych Komentatorów.
Interesuje mnie czy podchodzą do jej ewentualności z podobnym spokojem i akceptacją.
Szcególnie chodzi mi o Komentatorów z wyraźnym nerwem militarystycznym.
Pozdrawiam
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 11:18, 05 Kwi 2014    Temat postu:

-
anumlik
4 kwietnia o godz. 20:21

@ Georges53, 4 kwietnia o godz. 19:25
A ja takie mam hobby, chciałbym doczekać upokorzenia Ameryki.
Nie radzę.
Upokorzona Ameryka jest sto razy gorsza niż upokorzona Rosja.
Za Pearl Harbor odpowiedziała dwoma atomówkami, za zamach na World Trade Center wypowiedzeniem wojny islamskiemu terroryzmowi na całym świecie. Amerykanie są w gruncie rzeczy narodem prowincjuszy. Amerykańska prowincja, także ta genialnie opisana przez Faulknera w fikcyjnym, ale bardzo prawdziwym hrabstwie Yoknapatawpha, nie zmieniła się do dziś mentalnie, pomimo ogromnego postępu technologicznego. Snobowanie się na korzenie Pilgrim Fathers obowiązuje nie tylko na salonach Plymouth, ale i na salonach Nowego Jorku i Los Angeles i Chicago , czy Waszyngtonu. Ojcowie pielgrzymi z Mayflower patronują amerykańskiej prowincji, która jest – już widzę te oznaki blogowego oburzenia – jedną wielką parafiańszczyzną. Ten rodzaj parafialnej prowincji (a pod tym pojęciem sytuuję i parafię małej wspólnoty baptystów w miasteczku w Alabamie i
parafię rzymsko-katolicką w Chicago
i wielomilionowe zgromadzenia wiernych przed telewizorami w całych Stanach, podczas nabożeństwa prowadzonego przez Joyce Meyer) może i jest nudny, ale jest także twórczy w tym sensie, że uzewnętrznia najsilniej to, co naprawdę oznacza pojęcie subsydiarności. To tu, w amerykańskiej parafialnej prowincji, tkwi siła amerykańskiej demokracji. To tu obywatele (miasteczka, miasta, hrabstwa, stanu wreszcie) dokonują po kilka razy w roku wyborów: na burmistrza, na gubernatora, na szeryfa, na prokuratora, na szefa oświaty, na prezydenta United States of America wreszcie. I są z tej swojej parafiańszczyzny cholernie dumni. Bez względu na swoje indywidualne korzenie (nie każdy przecież od ojców pielgrzymów z Mayflower pochodzi), kolor skóry czy wykształcenie. Upokorzyć tę dumę, Szanowny Georges53, to jak bezmyślnie kopnąć gniazdo szerszeni.

-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 17 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin