Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Polityka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 20:24, 23 Kwi 2014    Temat postu:

-
Orteq
23 kwietnia o godz. 17:51

Lewy (15:41)
„wyrwanie sie spod parasola rosyjskiego(jaki by on byl radziecki czy putinowski) i
schowanie sie pod parasol amerykanski sprzyja rozwojowi kraju.
Ukraincy w przytlaczajacej masie nie chca uczestniczyc w tym spektaklu.
Ale na Majdanie byli tacy w przytlaczajacej masie, ktorzy chcieli i wtedy zjawily sie niezidentyfikowane zolnierzyki, ktore po czasie Putin ze zdumieniem zidentyfikowal jako wlasnych zolnierzy i spowodowali, ze proces przechodzenia do normalnosci(normalnej , kontrolowanej chocby przez Unie gospodarki) zostal sztucznie poroniony. Ukraina przegrala, przyznaje. To cie cieszy(a dobrze tak Jankesom i ich polskim pacholkom, ktorzy szkolili ukrainskich terorystow), mnie ich szkoda.”

Odwazne to przyznanie. Przegrala, wygrywajac.
Majdan wygral przeciez. Co Majdan wygral?
A no tylko prawo do dalszego kopania Putina po kostkach.
Bo Majdan po to tylko byl. Taki bowiem byl plan chlopcow i dziewczynek pociagajacych za sznurki w Waszyngtonie: oslabic odradzajace sie Imperium Zla. Dopoki bylo slabe, przez ostatnie cwierc wieku, jak nie wiecej, wszystko zmierzalo we wlasciwym kierunku: ku swiatowej hegemonii Imperium Dobra
Ze Ukraina to nie tylko Ukraincy ale i mieszkancy z rosyjskimi paszportami, duzo ich, wszyscy jakos pozapominali.
No i mleczko sie rozlalo.
Grajac w szachy, wygrywa sie tylko wtedy gdy sie potrafi zaplanowac przynajmniej kilka ruchow do przodu. Swoich i przeciwnika. To dlatego mnie jest Ukraincow szkoda. Oni nie potrafili zaplanowac ani jednego ruchu. Za nich planowali specjalisci ogry w warcaby.
Z pustego chciejstwa do czegos to cos samo ci nie wjedzie na stol na srebrnej tacy. W Polsce chciejstwo lat 1980-81 poddano 8-letnim solidnym przygotowaniom i taca na stol wjechala. Rok Cudow nastapil..
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 18:06, 24 Kwi 2014    Temat postu:

-
wiesiek59
23 kwietnia o godz. 20:42

Jeszcze w marcu w Hromadske TV nadawali taki „komunikat”:
- Hallo! Mr Putin? Dzwonimy z Kamczatki. Zrobiliśmy referendum i postanowiliśmy się przyłączyć do Japonii. Wszyscy byli za!
- Jak to?! Nikt nie protestował?!
- Owszem. Japonia. Ale ją przegłosowaliśmy….
=============
Doszły mnie słuchy, że mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego chcą skorzystać z krymskiego pretekstu w odwrotnym trybie i wezwać do referendum nad przyłączeniem „kaliningradki” do Polski lub stworzeniem warunków dla bliższych związków z Polską, włącznie z przyjęciem waluty polskiej. Zapytałem mojego informatora, czy tam jest jakaś mniejszość polska. Usłyszałem, że ten obwód zamieszkują niemal wyłącznie Rosjanie. Więc co nimi kieruje? Oni też chcą być obywatelami Unii Europejskiej. Wolą być rosyjską mniejszością w Polsce niż należeć do większości rosyjskiej w byłym ZSRR.

---
Ruszyły samosprawdzające się proroctwa?
Gdyby ludzie poprzez referenda mogli głosować za przynależnością państwową, wielu politykom zrobiłoby się głupio…..
Ekonomia głupcze…..
Nie idee…..
--

głos zwykły
23 kwietnia

~filo znowu mówi to co oczywiste na onet.pl pod wpisem jakiegoś ruskiego matoła:
~filo do Kolonializmowi USA Stop: Konfrontując rzeczywistość z komentarzami na Onet czytelnik doznaje szoku. Pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy, to: czy Polacy gremialnie zidiocieli??? Wszystkie posty chwalą Rosję i Putina podczas gdy cały wolny świat go krytykuje i stara się zatrzymać jego agresję na Ukrainie. {…} Ruskie pajace robicie sztuczny tłum na forach, plujecie w swych wypowiedziach na Ukrainę i Polskie władze, a wychwalacie Putina i Rosję, {…} Dobrze, to skoro już wiemy że polskie portale są zdominowane przez propagandę rosyjską ( wg. mnie bezmyślnie zdemaskowała się ona w sprawie konfliktu na Ukrainie ) i nie jest to jej jednorazowy zryw, tylko stała i rutynowa obecność od wielu, wielu lat, to jakimi tematami zajmuje się ona na co dzień, gdy nie było jeszcze tematu Ukrainy?
Odpowiedź jest prosta – wystarczy czytać zamieszczane wypowiedzi.

Ponieważ wiemy, że 80%-90% z nich jest dziełem rosyjskiej propagandy
, więc lektura wpisów wyznacza linię propagandową rosyjskich służb, oto główne zadania:

- podważanie autorytetu wszelkich władz w Polsce, premiera, prezydenta, rządu i to bez względu na przynależność partyjną PO lub PIS.
- niszczenie i wyszydzanie polskich autorytetów ze świata nauki, kultury, polityki, kościoła;
- szydzenie z polskiej armii i osiągnięć państwa polskiego w ostatnim dwudziestoleciu;
- antagonizowanie zwolenników PIS i PO;
- zniechęcanie Polaków do Unii Europejskiej i zachodu;
- straszenie Polaków judeoeuropą i obcym kapitałem, podgrzewanie antysemityzmu;
- antagonizowanie Polaków z sąsiednimi narodami: Litwą i Ukrainą;
- ślepe i bezkrytyczne wychwalanie Rosji i Putina.
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 18:13, 24 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 18:39, 24 Kwi 2014    Temat postu:

-
Kartka z podróży
23 kwietnia o godz. 22:44

Kilka lat temu napisałem tekst o donosicielstwie, które jest oczywistym rezultatem agentomanii. Ten felieton świetnie wpisuje się w internetową atmosferę współczesnej Polski. Tekst na podstawie „Historii społecznej III Rzeszy” Richarda Grunbergera (PIW 1987)
Pozwolę sobie go przedstawić we fragmencie.
” … skupię się na donosicielstwie niemieckim w hitlerowskiej Rzeszy. Jest to wygodne i miarodajne dlatego, że Niemcy dokonali bardzo rzetelnego rozliczenia ze swoją przeszłością i dysponują świetnym materiałem badawczym. Nie ma też powodu by sądzić, że niemieccy donosiciele różnili się (różnią) czymkolwiek od swoich polskich odpowiedników.
Donosicielstwo podobnie jak prostytucja nie ma swego ustroju i ideologii.
Podstawowymi motywem skłaniającymi ludzi do donosicielstwa jest nieustanna i wszechobecna możliwość denuncjacji z której wynikają rozmaite korzyści dla władz i denuncjujących. Donosicielstwo kwitnie intensywnie w atmosferze wzajemnej nieufności i „wzmacnianiu więzi narodowej”. Dzięki tej więzi nawet człowiek na najniższym szczeblu drabiny społecznej czuje się najlepszym dzięki możliwości złożenia donosu. Państwo w tej sytuacji ma do dyspozycji ogromny rezerwuar osobistych urazów i zawiści swych obywateli. Według niemieckich statystyk już w rok po przejęciu przez Hitlera władzy ilość niedostatecznie uzasadnionych donosów dwukrotnie przewyższyła liczbę takich oskarżeń sprzed roku. Wskaźnik ten mówi o powszechnej gotowości Niemców do śledzenia swych sąsiadów i współpracowników. Instytucje niemieckie zalane zostały falą donosów – głównie anonimowych – których sprawdzanie faktycznie sparaliżowało biurokrację. Doszło do tego, że w 1937 roku szef administracji reischminister Lammers apelował o powstrzymanie fali korespondencji a w niektórych urzędach państwowych wywieszano plakaty z napisem „Donosiciele dostaną w ucho”. Obiecywano nawet 100 marek (miesięczny zarobek robotnika)każdemu kto złoży zgodny z prawdą donos na fałszywych informatorów. W 1934 roku gazeta „Mannheimer Hakenkreuzbanner” wprowadzona w błąd fałszywym donosem ogłosiła, że dysponuje pamiętnikiem erotycznym Żyda Erlangera, w którym w porządku alfabetycznym wymieniono dwadzieścia pięć kobiet, określanych jako „igraszki orientalnej chuci”. Szmatławiec opublikował nawet nazwiska i adresy czterech kobiet. W następnym numerze, po opisie „tłumów, które spontanicznie pojawiły się pod domem Erlangera, by dać wyraz swemu oburzeniu” gazeta wycofała się jednak z druku dalszych nazwisk – „Tymczasem bowiem Hella Lang zdołała udowodnić, że nie miała z Erlangerem kontaktów a jej nazwisko trafiło na listę na skutek donosów i pomówień” – napisano. Trzeba przyznać, że to niezwykły akt przyzwoitości biorąc pod uwagę współczesne standardy etyczne szmatławców.
Niekiedy donos był jedyną możliwością wywinięcia
się z opresji wywołanej przez donosiciela.

W ten sposób wywinął się od odpowiedzialności żołnierz z frontu wschodniego, który w trakcie urlopu, w rodzinnym gronie nieopatrznie nazwał Hitlera mordercą i został zadenuncjowany przez własnego wuja. Żołnierz wykorzystał fakt, że wuj zwierzył mu się wcześniej iż woli by jego syn służył w Wermachcie a nie w Waffen SS. Składając na wuja donos podważył jego wiarygodność donosicielską i uniknął kary za obrazę fuhrera. Donosicielstwo w ramach rodzin było powszechne – stanowiło jeden z podstawowych sposobów rozwiązywania sporów rodzinnych. Wiązało się to też z tym, że powszechnie nie solidaryzowano się z ofiarami donosów a ich autorzy nie podlegali towarzyskiemu ostracyzmowi. Wręcz przeciwnie – obserwowanie tragedii wywołanych przez donosicieli – tragedii nawet bliskich osób – sprawiało ludziom przyjemność. Tak więc za pomocą donosów wywijano się od odpowiedzialności majątkowej, zdobywano pieniądze, pozbywano się konkurentów w pracy, zyskiwano intratne stanowiska, przejmowano mieszkania i inny ludzki majątek.
Donos był również skuteczną metodą rozwiązywania problemów osobistych. Nasiliło się to w czasie wojny, gdy „życzliwi” masowo zaczeli informować walczących na froncie żołnierzy o wiarołomstwie ich żon. Praktyki fatalnie wpływały na morale żołnierzy, więc były surowo tępione – do kary śmierci włącznie. Pewien kolejarz rozczarowany niepowodzeniem swych zalotów wobec szwagierki oskarżył ją w liście do męża–żołnierza o zdradę i na mocy wyroku sądu zapłacił życiem za ten donos.

Ze szczególną aktywnością donoszono z powodów seksualnych. Pewna mieszkanka Mannheim złożyła fałszywy donos na męża tylko po to, by pozbyć się go z domu na czas zabawy z kochankiem. Inna sprowadziła dwóch policjantów, by podsłuchiwali pod oknem gdy jej mąż złorzeczył na władze. W ten sposób oprócz rozwodu uzyskała jeszcze cztery lata więzienia dla męża. Jeszcze inna oskarżyła swego męża o słuchanie radia Moskwa i o to, że nie chce mieć więcej dzieci. Mąż stracił żonę, pracę i wolność.
Szczególnie niebezpiecznymi donosami o podtekście seksualnym były donosy z Żydami w tle. We Frankfurcie pewna kobieta zazdrosna o związek męża z młodą dziewczyną oskarżyła go o pomoc w ukrywaniu Żydów. Kasjerka z Królewca zakochana w swym szefie oskarżyła jego żonę o podarowanie kilku plasterków kiełbasy głodującej Żydówce. W obu przypadkach ofiary donosów straciły życie. Zamiast Żyda można było użyć w donosie komunisty. Pewien dwudziestoparolatek oskarżył matkę i brata o komunistyczną działalność i wpakował ich na dwa i sześć lat do więzienia.
Donosy były również niezastąpionym orężem w walce pokoleń. Władze za pomocą stosownych ankiet zachęcały młodzież i dzieci do donoszenia na starszych. Tancerka z wiedeńskiego baletu została skazana na trzy lata za słuchanie rozgłośni zagranicznych na podstawie donosu kilkunastoletniej córki. Za to samo postawił przed sądem swego ojca pewien uczeń z Berlina, który dostał wcześniej od niego reprymendę za przepicie pieniędzy.
Napięcie wywołane wojną zwiększyło podejrzliwość i falę donosów. Przodowały w donosicielstwie kobiety zarówno z tego powodu, że było ich po prostu więcej jak i dlatego, że uważały szpiegowanie sąsiadów za swój wkład w trud wojenny. Potrafiły informować gestapo iż ktoś dał przylepkę od chleba głodnemu jeńcowi, albo że nie schodzi na noc do schronów, co w razie śmierci pozbawiałoby krewnych odszkodowania. Jeden z ukrywających się pod koniec wojny na prowincji Żydów pisał, że wieś „pełna była kobiet ewakuowanych z Berlina, które nieustannie nawzajem się szpiegowały – czy X kupuje kartofle na czarnym rynku, czy Y słucha radia BBC, czy Z oddaje resztki żywności francuskim jeńcom wojennym”. Szczytem absurdu był przypadek kiedy to matka dowiedziawszy się od sąsiadki, że jej zaginiony syn znajduje się na liście jeńców rosyjskich oskarżyła tę sąsiadkę o słuchanie radia Moskwa. W poufnym raporcie dla władz o nastrojach społecznych napisano –
„Nieznośnym zjawiskiem dotyczącym totalizacji wojny jest wzrost liczby anonimowych listów do wszelkich możliwych władz, listów w których osoby objęte poszczególnymi akcjami próbują oczernić swoich znajomych kierując się niskimi pobudkami zawiści czy zazdrości”.
Pod koniec wojny donosy stały się nieomal odruchem warunkowym. W ostatnich dniach kwietnia 1945 roku mieszkańcy Konstancji nad jeziorem Bodeńskim, wciąż jeszcze składali na siebie donosy, choć po ich adresatach – gestapo – nie było już śladu, bo uciekli pośpiesznej przed aliantami.”
Pozdrawiam
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 19:16, 24 Kwi 2014    Temat postu:

-
głos zwykły
23 kwietnia o godz. 23:36

Dalszy ciąg rozważań tylko wstępną diagnozę potwierdza.
Na początek trzeba powiedzieć, rzecz oczywistą:
zdrada ojczyzny jest przestępstwem głównym i hańbiącym.
Na czym polega konstytucyjnie na zdradzie narodu.
Naród to jest pojęcie konstytucyjne. Wałęsa w historycznym przemówieniu w pierwszych słowach wypowiedział słowa: „my Naród” i miał do tego pełne prawo, zostało to przetłumaczone na „we the People”. Zdrada polega na różnych działaniach zdrajcy skierowanych przeciwko narodowi jak i państwu oraz jego terytorium. Nie ma mowy o tym, aby na zdrajcę ktoś miał donosić, ujawnienie zdrajców jest bowiem prawnym obowiązkiem. Nie ma mowy o tym aby donosicielem miał być ten kto identyfikuje agenta obcego wywiadu, oraz agenta wpływu, a także osoby które przez Rosjan określane są jako gownojedy, czyli osoby które bezinteresownie służą interesom obcego państwa wyrządzając w ten sposób szkodę własnemu narodowi, państwu jego organom etc.
A na koniec trzeba powiedzieć drugą rzecz oczywistą, cybeagresja blogowa obcego państwa jest niezaprzeczalnym stanem rzeczy, a świadczy o tym mnogość wpisów o wysoce zuniformizowanej treści wrogiej narodowi polskiemu i polskiemu państwu, jego siłom zbrojnym, organom państwa, prawu, autorytetom, a wychwalające politykę Rosji i Putina. Trzeba sobie także przypomnieć o tym, że jakiś czas temu wszystkie blogi były wolne w gruncie rzeczy od takiego poziomu agresji i autoagresji, jaka pojawiła się w Polskim internecie po inwazji Rosji na Gruzję, czyli w roku 2008.
Walka z PiS-em i odwrotnie walka polityczna PiS-u, oraz integrystów katolickich przeciwko domniemanym nie Polakom, a także jakaś zabójcza publicystka antynarodowa, jednak była faktem wcześniejszym. I powstaje zasadne pytanie czy to było i jest nasze szaleństwo i brak odpowiedzialności, czy też po części (w jakiej części) inspiracja płynie z zewnątrz (np. nadajniki na Syberii). Wydaje się jednak, że Rosja bardzo umiejętnie po raz kolejny umiejętnie wyprowadziła cios posługując się naszym Polskim warcholstwem, skłonnością do anarchii, sobkostwem, głupotą i wieloma innymi mało chwalebnymi cechami zarówno indywidualnych polaków jak i naszego społeczeństwa. Jeśli udaje im się robić od lat burdel na Ukrainie, to tymi środkami zapewne od lat dezorganizowali także państwo polskie, co oczywiście nie oznacza, że ruskie nas zastąpili i są sprawcami wszystkiego złego naszego powszedniego. Amen.
--
Leszex
24 kwietnia o godz. 11:35

Wałęsa z nową inicjatywą
Polscy politycy rozrabiają na zachodzie chociaż ich celem jest wschód, ukraińscy odwrotnie. Razem to była by mieszanka wybuchowa. Na szczęście i jedni i drudzy mają kłopoty wewnętrzne, których końca nie widać. Wałęsa, któremu udało się rozwalić komunizm, teraz bierze się do rozprawy z kapitalizmem. Jeszcze nie wie jak ale już znaleźli się prekursorzy. Problem w tym, że w Polsce nie ma właściwie rodzimego kapitalizmu a obcy jest poza zasięgiem.
Proponuję wrócić do hasła Proletariusze wszystkich krajów łączcie się
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 19:25, 24 Kwi 2014    Temat postu:

-
wiesiek59
24 kwietnia o godz. 12:10

anumlik
24 kwietnia o godz. 10:58
Pozwolę sobie na niezgodę co do twoich wniosków.
Wdrapanie się na szczyty wymaga walki.
I poświęceń……
W trakcie walki o karierę ludzie ci poświęcaja przyjaźnie, rodziny, współpracowników, znajomych, uczą sie innych traktować instrumentalnie.
Po trupach do zwycięstwa……..

Trupach alegorycznych, lub rzeczywistych.
Tak jest w demokracjach.
Historia dziedzicznych królestw pełna jest brato i ojcobójstwa.
Tak pięknie przedstawiał to Szekspir.
A ty twierdzisz, że w drodze doboru naturalnego na szczytach władzy i pieniądza zasiadają humaniści, głęboko moralni i przepełnieni miłością bliźniego ludzie?
Cała literatura, czy film, temu zaprzecza.
Jak ktoś powiedział:
„władza jest największym afrodyzjakiem” dla psychopatów właśnie……
--

wiesiek59
24 kwietnia o godz. 12:41

W tej rodzinie chyba tylko Barbara Bush nie chciała nigdy rządzić krajem. Jeb Bush, młodszy brat George’a W. Busha i syn George’a Busha seniora stwierdził w środę, że „myśli o kandydowaniu na prezydenta” Stanów Zjednoczonych. Jeb to były gubernator Florydy i biznesmen działający w branży nieruchomości.

[link widoczny dla zalogowanych]
-
Serial DYNASTIA?
Geny ambicjonalne się dziedziczy, wraz z pieniędzmi……
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 19:38, 24 Kwi 2014    Temat postu:

-
fidelio
24 kwietnia o godz. 13:21

Świetny tekst Wołk-Łaniewskiej o Wojtyle:
„Nie uważam Karola Wojtyły za wielkiego człowieka.
Mam krytyczny stosunek do konsekwencji i zaangażowania, z jakim ignorował skalę pedofilii trawiącej Kościół. Chodzi o utrzymanie w mocy instrukcji „Crimen sollicitationis” sprowadzającej się de facto do nakazu ukrywania przestępstw i przestępców; o niechęć papieża do wysłuchania ofiar pedofilii; o oddanie, z jakim chronił słynnego z dymania, a także posiadania dzieci oraz finansowych przekrętów założyciela zakonu Legionistów Chrystusa Marciala Maciela Degollado.
Kościół pod kierownictwem Wojtyły był – jak trafnie zauważa założyciel
włoskiego stowarzyszenia ofiar kleru Francesco Zanardi
– miejscem niebezpiecznym dla dzieci

. I papież ponosi za to odpowiedzialność.
W najwyższym stopniu krytycznie oceniam bezwzględność, z jaką J.P.2 zwalczał teologię wyzwolenia będącą wszak praktyczną realizacją jego „nauczania społecznego”. Podjęta przez księży i zakonników próba walki po stronie ubogich przeciwko krwawym i chciwym prawicowym juntom Ameryki Południowej, reprezentującym interesy obszarników i kapitału spotkała się ze strony papieża Polaka z jednoznacznym potępieniem – w przeciwieństwie do finansowej przez CIA operacji „Kondor”, która kosztowała życie 80 tysięcy osób.
Nie podoba mi się przyjaźń Karola Wojtyły z Ronaldem Reaganem i bezkrytyczne podejście do działań USA w Ameryce Południowej za jego czasów. Nie podoba mi się jego przyjaźń z Pinochetem. Oburza mnie zachowanie papieża wobec arcybiskupa San Salvadoru Oscara Romero, który usiłował przedstawić mu dowody zbrodni junty i został przez Wojtyłę wyrzucony z audiencji, a kilka tygodni później zginął, zamordowany podczas sprawowania mszy przez rządowe szwadrony śmierci, bez specjalnej dezaprobaty ze strony Watykanu.
Oburza mnie udział Wojtyły w rozprzestrzenianiu się epidemii HIV w Afryce, gdzie żyje 70 procent dorosłych i ponad 90 procent dzieci zarażonych AIDS. Posłuszny swoim seksualnym obsesjom Wojtyła zaangażował cały autorytet w walkę z prezerwatywami będącymi jedyną skuteczną metodą walki z AIDS i jego zasługi w triumfalnym marszu choroby przez kontynent są nie do przecenienia. Co roku w Afryce w powodu AIDS umiera milion ludzi.
Nie akceptuję postawy Wojtyły wobec kobiet, ich praw reprodukcyjnych i ról społecznych, jego bezwzględnej walki nie tylko z aborcją, ale także antykoncepcją i edukacją seksualną, która umożliwia kobietom decydowanie o tym, kiedy i ile dzieci chcą mieć.
I wreszcie, choć to już zdecydowanie mniej mnie dotyczy, nie podoba mi się ekstremalnie konserwatywny kierunek, jaki narzucił kierowanej przez siebie instytucji, dokonując totalnego odwrotu od ustaleń i ducha Soboru Watykańskiego II: odejście od jakiejkolwiek kolektywności w zarządzaniu, ponowna centralizacja, walka z przejawami oddolnej demokracji. A także z postulującymi zmiany intelektualistami wewnątrz Kościoła – takimi jak szwajcarski ksiądz Hans Küng, który został pozbawiony prawa nauczania teologii katolickiej za to, że wzywał do przemyślenia dogmatu o nieomylności papieża.

Jakkolwiek zapoczątkowana przez Wojtyłę kontrreformacja jest wewnętrzną sprawą Kościoła, to jej skutki, zwłaszcza w Polsce, dalece mury kościołów przekraczają. Kult prymitywnej „pobożności maryjnej” promuje postawy bezrefleksyjności i braku krytycznego myślenia. Ten rodzaj religijności nawet bardziej niż inne blokuje rozwój intelektualny, sprzyjając, mówiąc wprost, ciemnocie. Za to także Wojtyła ponosi w mojej opinii osobistą odpowiedzialność.
Nie odpowiada natomiast, wbrew obowiązującej w Polsce doktrynie, za upadek Związku Radzieckiego i wyprowadzenie Polski z tzw. bloku wschodniego, a także za pokojową transformację do demokracji. Gwoli intelektualnej uczciwości odnotować należy, że upadek ZSRR wiązał się z niewydolnością ekonomiczną spowodowaną wyścigiem zbrojeń, a pokojowa droga przemian to przede wszystkim zasługa obu stron Okrągłego Stołu. Które skądinąd – podobnie jak ich polityczni spadkobiercy – dzielą między sobą, a także z Janem Pawłem II, odpowiedzialność za klerykalizację życia publicznego w Polsce.

Wbrew temu, co dominująca w Polsce prawica mówi i pisze, nie uważam za swój obywatelski obowiązek otaczania kultem postaci i dokonań Jana Pawła II. I najuniżeniej proszę sejmową oraz religijną większość, żeby mi na to pozwoliła.”

[link widoczny dla zalogowanych]
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 21:55, 25 Kwi 2014    Temat postu:

--
agent wpływu
25 kwietnia o godz. 9:31

Sejmowi fanatycy katoliccy wzywają naród „do radosnego i solidarnego świętowania” kanonizacji JPII. „Sejm RP apeluje do wszystkich członków narodowej wspólnoty o godne uczczenie tego wydarzenia.” Warto by zapytać o jaką to wspólnotę tym baranom chodzi?
Czyją wspólnotę, kogo z kim, z Wałęsą, Tuskiem, Buzkiem, Rydzykiem i innymi palantami?
Dalej propaganda reżimowa podkreśla zasługi JPII jako współtwórcy pokojowych przemian, wkład w odzyskanie i inne ćmoje boje. Nie czytali Schwaizera „Victory” jak to święty Karolek nocą spotykał się w Watykanie z szefem i CIA i jak tajnie omawiali transfer milionów dolarów dla swoich bohaterów walczących o swoją wolność. Zawsze i wszędzie ten złowrogi CIA. Tutaj w zmowie i spisku z papieżem, w Kijowie w spisku z nazistowskimi bandami UPA i banderowców.
Aż trafili na Putina. Nie lękajcie się i tak będzie wojna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 22:18, 25 Kwi 2014    Temat postu:

TJ
25 kwietnia o godz. 12:34

Siła, bogobojność, autorytaryzm
Putinowska władza ma w Europie dwa podstawowe filary sojusznicze:
a) niemieckich socjaldemokratów, w tym dwóch byłych kanclerzy oraz nieco ponad połowę niemieckiej opinii publicznej
b) rozsianą po różnych państwach skrajną prawicę.
Referendum krymskie obserwowali przedstawiciele skrajnie prawicowych ugrupowań, takich jak węgierskiego Jobbiku (w 2008 roku Jobbik poparł rosyjską interwencję w Gruzji), francuskiego Frontu Narodowego, belgijskiego Vlaams Belang, Wolnościowej Partii Austrii, włoskiej Ligi Północnej oraz były poseł Samoobrony Piskorski przedstawiany w mediach rosyjskich jako poseł. Co z tego, że były, ale poseł.

Co skłania skrajna prawicę do popierania polityki Putina?

1) Wspólnota w poszanowaniu tradycji chrześcijańskich. Zarówno skrajna prawica w UE, jak i wyznacy euroazjatyzmu z Putinem na czele, głoszą szacunek dla tradycji chrześcijańskich, dla bożych praw, dla sacrum przewijającego przez dzieje Europy (Wschodu u euroazjatów, Zachodu u skrajnych prawicowców w Europie), sacrum spajającego naród w myślach i czynach, czyniącym państwo w szerokim sensie bożym dziełem.

2) Wspólna silna niechęć do Europy. Skrajna prawica widzi UE jako szkodliwy związek państw, żydowsko-masoński kołchoz. Putin widzi UE jako konkurencyjne rosnące w siłę quasi mocarstwo, które nie chce się określić przez co jest nieprzewidywalne, nie wiadomo w jakim kształcie respektuje strefy wpływów, próbuje wkroczyć na teren Rusi.
Obie formacje – putinowska w Rosji i skrajnie prawicowa w Europie wychodzą z odmiennych założeń, by dojść do wspólnego stanowiska wobec integracji UE – jest szkodliwa pod każdym względem – niszczy wartości, narusza równowagę sił, itd.
3) Wspólna niechęć do globalizacji.
Skrajna prawica uważa globalizację za twór żydowsko-masoński, vide teorie o rządzie światowym. Putinowcy traktują globalizację jako konia trojańskiego międzynarodowego kapitału, który zamierza ubezwłasnowolnić finansowo i walutowo Rosję. Dlatego propaganda rosyjska jako pierwszorzędne zadanie dla Rosji przedstawia plan przekształcenia rubla w walutę międzynarodową by uniemożliwić szantażowanie Rosji polityką pieniężną przez państwa posiadaczy walut międzynarodowych, wyjść spod dyktatu różnych międzynarodowych organów (MFW, Bank Światowy), trzymać na dystans wielkie korporacje od swoich bogactw naturalnych.

4) Skrajna prawica widzi Ukrainę jako obiekt interwencji międzynarodowego żydowstwa. Propaganda rosyjska wyraża to samo łagodniej – obca interwencja pod przewodnictwem USA. Rosyjskie media – interwencja w propagandzie globalistów, tj. USA, odbywa się pod hasłami demokratyzacji, wolności, suwerenności, a faktycznie chodzi o zniszczenie demokracji (faszystowski pucz w Kijowie), zawłaszczenie pod fałszywymi hasłami tożsamości narodu, ubezwłasnowolnienie społeczeństwa, by stało się posłuszne prawom „wolnego rynku”, posłuszne woli międzynarodowych macherów.
Zadaniem Rosji na obszarze najbliższej zagranicy jest obrona interesów i tradycyjnych wartości, scalenie substancji narodowej i państwowej, która nie wiadomo dlaczego została rozproszona przez lekkomyślnych poprzedników u władzy.
Pzdr, TJ
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 22:40, 25 Kwi 2014    Temat postu:

-
wiesiek59
25 kwietnia o godz. 21:38

- Rosjanie mogą się bardzo sparzyć, jeśli uznają, że muszą wejść na Ukrainę, wtedy będziemy mieć wojnę, bo Ukraina z całą pewnością stawi opór – mówił – To będzie wyglądało inaczej niż na Krymie. Rosja może mieć taki Afganistan w tej części Europy, który będzie ją bardzo drogo kosztował – podkreślił Kuźniar.

[link widoczny dla zalogowanych]
--
Panowie profesorowie w zaślepieniu ideologicznym, tracą zdrowy rozsądek i obiektywizm.
--
Biedny Kuźniar…
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 22:54, 25 Kwi 2014    Temat postu:

-
Ryba
25 kwietnia o godz. 22:23

Bieg zdarzeń na Ukrainie jest tak dynamiczny, że obecnie ustalenie wszyskich ważnych zdarzeń, które doprowadziły do wybuchu kryzysu w tm newralgicznym punkcie świata staję się beznadziejnie trudne.
Zaraz po ucieczce Janukowycza pisałem, że Putin był tak pewny sukcesu, że dla podkreślenia ironii porównałem jego sytuację do sytuacji lisa w bajce Krasickiego.
Czasem takie wydarzenia uruchomiają całą lawinę, ale lawiny by nie było gdyby nie pewien strategiczny plan pokazanie Europie i USA, gdzie raki zimują.
Stan rzeczywisty jest taki (przed chwilą odszedłem od telewizora), że ten zakompleksiony żołdak może wywołać konflikt na niespotykaną skalę.
Już za sam fakt złamania zasady o nienaruszalności granić w powojennej Europie kwalifikuje wdeptania go w ziemię, a nawet zajęcia się tą personą przez Międzynarodowy Trybuna w Hadze.
Jednak, jak wiemy, sądzą zawsze zwyciężcy.
O umiejętnośc zdobywania zaufania u ludzi którzy go nie znali niechaj świadczy następujący fakt:
Za prezydenckiej kadencji Kwaśniewskiego obaj wyjechali do Poznania,.
Po krótkiej wizycie ruszyli w dalszą drogę i poprzejechaniu ponad 50 km Putin zwrócił się do Kwaśniewskiego: Olek ja marzyłem żeby złożyć wiązankę kwiatów pod pomnikiem ofiar czerwca ’56, ale nie mam pieniędzy.
Zawrócili więc (protestujący już się rozeszli) i Putin bez wrogiej reakcji tłumu złożył kwiaty za pieniądze Kwaśniewskiego.
Elokwentny Kwaśniewski do mediów i długo podkreślał wrażliwość Putina (po latach zaś Putin mściwie, za Majdan, zablokował jego kandydaturę na szefa ONZ).
Jedynie były sekretarz obrony Geates napisał w swoich pamiętnikach, że dosztrzeg w oczach Putina zimnego mordercę.
Wracając do ponurej rzeczywistości, wydaje się że musi on mieć jakieś atuty w rękawie.
Dla mnie takim ukrytym atutem jest postawa Niemiec, ich przywódców (Schreder, Schmidt, Stenmaier) i całego narodu, niezwykłego wyrafinowanego po względem umiejętności wyjścia z bagna drugiej wojny światowej.
Gdyby doszło do dalszego panoszenia się Putina i wzięcia pod but Ukrainy, można oczekiwać, że Putin zrobi dalsze opusty cen dla wybranych, a zwłaszcza Niemiec, co spowoduje jedynie dalsze celebryckie wyczyny Obamy. Poza tym reakcję Obamy na korzyść Rosji będzie wyhamowywała Merkel, która jest specjalistką od zagłaskiwania.
Kolejne mogą być republiki nadbałtyckie.
Brytyjski historyk Norman Devis napisał w swoim dziele o upadku niektórych państw,
że Rosja (jeszcze przez carski sztab generalny ustaliła granicę swoich wpływów politycznych mniej więcej na Odrze. Stalin sobie tą strefę poszerzył).
Możemy mieć więc kolejną zmianę granic, tym razem kosztem Polski na rzecz Niemiec.

Szczecin i Wrocław byłby wianem nowego związku, o którym
Ławrow mówił bez krępacji już w 2008 roku.


Teraz nasuwa się pytanie. Po co polskie przygłupy zmontowały politykę wschodnią,
która jest pełzającym sposobem ograniczania imperium.
Przewidujący Czesi doprowadzili nawet do podzielenia się by z Moskwy nie można ich było wypatrzeć, gdzie leżą.
Dla Polski nacjonalistyczna Ukraina byłaby także niebezpieczeństwem, a jej roszczenia terytorialne i moc ekonomiczna, także wespól z Niemcami przydusiła by nas jeszcze skuteczniej niż Rosja, która wie, że z Polakami jest trudno współżyć.
Polska ma takie położenie gostrategiczne, że wszyscy politycy inspirujący do władzy powinni przechodzić kursy chodzenia po linie.
Po tym przydługim wywodzię życzę wszyskim przyjemnej nocy.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 22:57, 25 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 23:23, 25 Kwi 2014    Temat postu:

--
Study by Rinck -- 1917

[link widoczny dla zalogowanych]
Rozwiąż , nim zaczniesz czytać Szacharnię
polecam młodzieży szkolnej
---
B
Diagram -- 1
Mat w 12 posunioeciach -- #12 --- Trasa bialego Hetmana -- po schodach --> na dol

Rozwiazanie --->
1. Ha8! - Kg1 -- 2. Ha7+ - Kh1
3. Hb7! - Kg1 -- 4. Hb6+ - Kh1
5. Hc6! - Kg1 -- 6. Hc5+ - Kh1
7. Hd5! - Kg1 -- 8. Hd4+ - Kh1
9. He4! - Kg1 - 10. He3+ - Kh1
11. Hf3! - Kg1 - 12. Hf1 - mat -- diagram - 2

Przy zadaniach ze schodami - taki zapis jest praktyczny i czytelny

2_3
--Diagram -- 2
Mat po 12 posunieciach - 12. Hf1# - lub - 10. He3+ Wf2 - 11. Hxf2 - Kh1 - 12. Hf1#

Zakonczenie moze miec dwie siatki matowe -- widac to na diagramach.
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 0:05, 26 Kwi 2014    Temat postu:

2014-04-24 23:51 |
Wojciech K.Borkowski
Re: "Grillowanie ducha wolności" -
trwa również w polskim Sejmie

Grillowanie ducha wolności

W tym roku sezon długich weekendów zaczął się w Polsce od Świąt Wielkanocnych. Święto 3 Maja wypada w tym roku, co prawda, w sobotę, ale zgodnie z art. 130 § 2 „Każde święto występujące w okresie rozliczeniowym i przypadające w innym dniu niż niedziela obniża wymiar czasu pracy o 8 godzin.” Zmiany te są, oczywiście, korzystne dla pracowników. Przykładowo, jeżeli pracownik pracuje 40 godzin tygodniowo od poniedziałku do piątku, to w przypadku gdy święto wolne od pracy wypadnie w sobotę, będzie przysługiwał mu dodatkowy dzień wolny od pracy.
Jeżeli połączymy 3 Maja z 1 Majem, to mamy w
Polsce prawdziwe święta ludzi pracy i 20 procent bezrobotnych.
W czerwcu to prawdziwy raj na polskiej ziemi,
Zielone Świątki i Boże Ciało, ilość wolnych dni będzie imponująca.

Kultura grillowania w czasie długich weekendów tak „wspaniale” rozwijająca się po transformacji ustrojowej, przeniosła się do polskich mediów. Wiadomości ze świata, podawane na stronach internetowych, przechowywane są w marynatach nadzorców tych stron internetowych, gdzie nabierają rumieńców propagandowych ozdabianych wpisami czytelników. Czytelnicy, wpisując własne uwagi, zarzucają sobie nawzajem agenturalność tych wpisów. Walka ta, toczy się na epitety i wydarzenia zaczerpnięte z historii wieków średnich i historii najnowszej. Epitety te, do złudzenia przypominają „bogactwo” argumentacji zapożyczone z dyskusji polityków na sali sejmowej i w telewizji. One są w internecie dodatkowo okraszane przekleństwami podawanymi w sposób „elegancki”, czyli w postaci słów z wykropkowaną zawartością.
Po przeczytaniu kilkunastu lub kilkudziesięciu wpisów pod tekstem zamieszczanym w internecie, mamy wrażenie, jakby były one pisane na zamówienie redaktora naczelnego tej strony, którą właśnie przeglądamy. Dyskutanci polityczni wpisują się gremialnie pod tekstami zamieszczanymi na stronach internetowych jaśnie nam panujących globalistów. Po wyczerpaniu limitu epitetów tam zamieszczanych, doznają oni łaski oczyszczenia, spełniając swój obywatelski obowiązek uczestnictwa w życiu publicznym.

To zwalnia ich z obowiązku brania udzialu w wyborach, które zostawiają w „prezencie” kilkunastu procentom twardego elektoratu.
Takim to sposobem, przedstawiciele ludu, nasi posłowie, wybierani są przez skromne grono wyborców, a wyniki wyborów zależą od miejsca na liście i są nagrodą za wierność wobec „zabetonowanych” elit politycznych.
Przypadki, niepotwierdzone tą regułą, zdarzają się niezwykle rzadko, ale nieraz tworzyły one historię. Konstytucja 3 Maja również została przyjęta dzięki zbiegowi korzystnych okoliczności. O przyjęciu konstytucji bez czytania, przesądził przypadek. Poseł inflancki Michał Zabiełło wezwał do przyjęcia konstytucji, a króla do jej zaprzysiężenia. Władca podniósł rękę na znak, że chce przemówić, co zwolennicy konstytucji poczytali za gotowość Stanisława Augusta do złożenia przysięgi. Król złożył przysięgę na ręce biskupa krakowskiego Feliksa Turskiego, następnie wezwał zebranych do przejścia do kolegiaty św. Jana na nabożeństwo dziękczynne. Konstytucja została przyjęta tego samego dnia przytłaczającą większością głosów, co zostało owacyjnie przyjęte przez tłum zgromadzony przed zamkiem.W dniu 7 maja marszałkowie sejmowi wydali uniwersał, ogłaszający uchwalenie konstytucji. Głosił on m.in.: Ojczyzna nasza już jest ocalona. Swobody nasze zabezpieczone. Jesteśmy odtąd narodem wolnym i niepodległym. Opadły pęta niewoli i nierządu. Taki to “mechanizm” przyjęcia konstytucji 3 Maja podaje Wikipedia. Wracajmy jednak do rzeczywistości. Parada trzeciomajowa, którą co roku oglądamy w Chicago, powinna być transmitowana satelitarnie do Polski, aby ożywić ducha wolności, którego Polacy “grillują” w czasie tego długiego weekendu. Konstytucja 3 Maja, nie ocaliła naszej Ojczyzny, nie zabezpieczyła swobód obywatelskich, nie uczyniła norodu wolnym i niepodległym, ponieważ elity ziemiańskie, tych globalistów z końca osiemnastego wieku, porozumiały się ponad naszymi głowami i wcieliły Polskę w struktury własnych krajów. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, tylko przez 20 lat byliśmy narodem niepodległym.
Od września 1939 roku zostajemy przekazywani pod “opiekę” kolejnym strukturom globalnym. Ważne decyzje dotyczące Polski, podejmowane są poza granicami Polski.

Czy powinniśmy się z tym pogodzić? Czy marzenia twórców konstytucji 3 Maja o Polsce suwerennej, nigdy nie staną się rzeczywistością polityczną i ekonomiczną naszej ojczyzny?
To jest temat do rozmyslań w czasie długiego weekendu, który w XXI wieku połączył w Polsce święto 1 Maja
ze świętem 3 Maja.
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 7:21, 26 Kwi 2014    Temat postu:

-
Tusk wyciąga ręce po sześciolatki

Jest bardzo prawdopodobne, że z inicjatywy rządu PO-PSL obowiązkiem szkolnym od roku szkolnego 2014/2015 zostaną objęte sześciolatki. 30 sierpnia 2013 roku Sejm przyjął stosowne zmiany w ustawie o systemie oświaty.
Nowelizacja zostanie teraz przesłana do Senatu. I co w tym złego? [1]

Gdyby taka sytuacja miała miejsce na przykład dziesięć lat temu, pewnie nie robiłoby to na mnie większego wrażenia.
Od sześciu, czy od siedmiu lat do szkoły?
Rok w tę czy rok we w tę?
Czy to taka wielka różnica? Przecież w tylu państwach na świecie sześciolatki chodzą do szkoły i nie słychać, żeby z tego powodu działa się im wielka krzywda. Teraz, kiedy od kilku lat jestem ojcem, zrewidowałem swoje poglądy w kwestii edukacji najmłodszych.

Na początek przeanalizujmy problem arytmetycznie. Tuskowy rząd - w szczególności sam premier i minister oświaty Krystyna Szumilas - chce wysłać dzieci do szkoły o jeden rok wcześniej. Jeden rok to dla sześciolatka aż jedna szósta jego życia. Premier Donald Tusk ma ukończone 56 lat, minister Krystyna Szumilas - 57 lat. Jedna szósta ich wieku to przeszło dziewięć lat. Można zatem powiedzieć, że 1 rok życia sześciolatka odpowiada przeszło 9-ciu latom życia osoby w wieku Pana Premiera czy Pani Minister. Czy Donald Tusk i Krystyna Szumilas chcieliby na przykład już dzisiaj być w takiej kondycji psychofizycznej w jakiej będą za 9 lat, czyli w wieku 65-ciu czy 66-ciu lat? Inne są możliwości 65-latka i inne - 55 -latka, tak jak odmienne są możliwości sześciolatka i siedmiolatka. Dlatego wymagania stawiane człowiekowi muszą być adekwatne do okresu rozwojowego, w którym się on znajduje.

Skupmy się teraz na dzieciach. W organizmie dziecka będącego w przedziale wiekowym mniej więcej: pięć i pół - sześć i pół roku życia (różnice indywidualne), rozpoczyna się tak zwany skok rozwojowy, czyli intensywne zmiany fizyczne i psychiczne. Proces ten trwa około 6 miesięcy. Ciało i umysł dziecka po skoku rozwojowym są dojrzalsze i sprawniejsze niż przed skokiem. Wiele dzieci rozpoczynających naukę szkolną w roku ukończenia sześciu lat będzie się wtedy znajdowało jeszcze przed lub w trakcie skoku rozwojowego (rozpiętość wiekowa dzieci dnia 1 września: 5 lat i 8 mies. - 6 lat i 8 mies.). Natomiast większość dzieci rozpoczynających naukę szkolną w roku ukończenia siedmiu lat będzie już miała skok rozwojowy za sobą. [2]

Uważam, że w warunkach społeczno-ekonomicznych obecnie panujących w naszym kraju jest lepiej dla dziecka, kiedy rozpoczyna naukę w szkole po zakończeniu skoku rozwojowego. Poniżej przedstawiam przesłanki, które skłoniły mnie do przyjęcia takiego poglądu.

1. Dziecko przed lub w trakcie skoku rozwojowego jest mniej odporne na stres. Przejście dziecka z przedszkola do szkoły, związane ze zmianą miejsca i zmianą nauczyciela ("mojej pani", jak mówią dzieci) jest dla niego z pewnością sytuacją stresogenną.

2. Zwieracze dziecka przed lub w trakcie skoku rozwojowego są mniej wytrzymałe. Takie dziecko nie może długo wstrzymywać swoich potrzeb fizjologicznych. Wobec tego sześciolatek musi mieć prawo wychodzenia do toalety w czasie lekcji. Ile sal lekcyjnych, w których mają się uczyć sześciolatki wyposażonych jest w wejście prowadzące bezpośrednio do toalety (tak jak w przedszkolach)? Jeżeli wejście do toalety znajduje się w korytarzu, to nauczyciel nie ma możliwości właściwego dozorowania malucha, który wyszedł za potrzebą, gdyż musiałby w tym celu pozostawić bez opieki resztę dzieci w klasie. W ilu szkołach znajdują się toalety przystosowane do wzrostu sześciolatków?

3. Dziecko przed lub w trakcie skoku rozwojowego ma mniejszą pojemność żołądka i odporność na głód. Ile szkół jest wyposażonych w zaplecze umożliwiające wydawanie sześcioletnim dzieciom i konsumpcję przez nie (także w sali lekcyjnej) odpowiednich, zdrowych posiłków i ciepłych napojów?

4. Układ kostny i mięśniowy dziecka przed lub w trakcie skoku rozwojowego jest słabszy. W związku z tym sześciolatki trzeba szczególnie chronić przed dźwiganiem nadmiernych ciężarów. Ile klas wyposażonych jest w szafki o dostatecznej pojemności, umożliwiające dzieciom pozostawienie w szkole części przyborów i podręczników. W ilu placówkach sześciolatek może pozostawić po zajęciach, w szatni lub w klasie, buty do chodzenia po szkole? Dlaczego rząd nie doprowadził do przyjęcia normy określającej dopuszczalną maksymalną masę uczniowskiego tornistra? Może dlatego, iż zdaje sobie sprawę, że wbrew temu co głosi wyposażenie szkół jest niedostateczne, i że z tego powodu wspomniana norma byłaby notorycznie przekraczana? Wprawdzie Główny Inspektor Sanitarny zaleca, aby masa uczniowskiego tornistra nie przekraczała 10 do 15% masy ciała ucznia, ale to zalecenie nie ma mocy wiążącej i za jego nieprzestrzeganie nie grożą szkołom żadne konsekwencje. [3]

5. Dziecko przed lub w trakcie skoku rozwojowego posiada mniejszą zdolność oceny zagrożenia i przewidywania skutków swoich działań. Dlatego przeciętny sześciolatek wymaga ściślejszego nadzoru niż siedmiolatek. Ma to odzwierciedlenie w polskim prawodawstwie. Między innymi art. 106 kodeksu wykroczeń stanowi:
"Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 (wytłuszczenie moje) albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany."
Jedna osoba - nauczyciel - może mieć trudności z zapewnieniem właściwej opieki dwudziestu kilku sześciolatkom w klasie. Jako przykład podam opisany w punkcie 2 problem załatwiania potrzeb fizjologicznych przez dzieci. Zresztą nauczyciel też musi iść raz na jakiś czas do toalety. W przedszkolach zatrudniane są osoby pełniące funkcję tzw. pomocy przedszkolnej. W ilu szkołach utworzono analogiczne etaty pomocy nauczyciela pierwszej klasy?
A ile szkół jest w stanie zapewnić sześciolatkom należytą opiekę świetlicową? Dziecko w tym wieku nie może przecież samo wracać ze szkoły do domu i czekać tam na przyjście z pracy rodziców.

[link widoczny dla zalogowanych]
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 8:07, 26 Kwi 2014    Temat postu:

-
Ryba
26 kwietnia o godz. 1:18

Orteq i Fidelio,
Wizyta Putina w Polsce (z wydarzeniem poznańskim) miała miejsce podczas pierwszej kadencji Kwacha i (chyba także) Putina.
Obaj znali się z czasów młodości i Kwaśniewskiemu zależało na dobrym przyjęciu obecnego imperatora.
Chyba nie kwestionujesz, że Kwaśniewski w drugiej kadencji przyczynił się (przy wsparciu Solany) do upadku Janukowycza. wspierając trudne rozmowy kuluarowe.
Po tym wzajemna fascynacja ustała panów ustała.
Kwaśniewski był poważnym kandydatem na stanowisko
szefa ONZ, któremu kończyła się druga kadencja.


Miał poparcie Busha, ale Rosjanie (czytaj Putin) zablokowali jego kandydaturę twierdząć, że zgodnie z rotacją stanowisko to powinien objąć ktoś z Azji.
Tak się też stało.
Nietrudno zauważyć, że najostrzejsze komentarze po adresem Putina płyną teraz ze strony Kwaśniewskiego.
Jest już późno (u mnie po pierwszej, a u Ciebie życie towarzyskie dopiero rozkwita), pozwolę więc sobie wskoczyć pod kocyk, a Ty spróbuj poszperać w archiwach.
To co nadawał Kwaśniewski dla radia możesz jedynie uzyskać z archiwum radiostacji, która z całą pewnością zdołała się już przepoczwarzyć.
Życzę miłego wieczoru.

--
Orteq
26 kwietnia o godz. 2:40

O powadze kandydatury Kwasniewskiego na szefa ONZ odpowiadal ci juz Fidelio. Ja tylko dodam, ze zarowno kandydatura Kwacha na sekretarza generalnego ONZ jak i rzekoma kandydatura, kilkakrotna podobno, na jakies stanowiska NATO-wskie, czy inne, to byly troche takie pobozne zyczenia megalomanskie nasze.
Wszystko na zasadzie:
- Mamo, chwalo nas
- A kto?
- Wy mnie a ja was


----
Wojciech K.Borkowski

1 marca o godz. 23:53
O Krym było wiele wojen . Z Anglią, Turkami i Hitlerem. Sewastopol zrównano z ziemią w czasie II wojny.
Scenariusz rewolucji ukraińskich „sotników” jest zręcznym pomysłem globalistów.
Oligarchowie ukraińscy , a do nich należy Tymoszenko, realizują scenariusz, który został już zrealizowany w Polsce.
Za oddanie Ukrainy miliarderom Europejskim, w tym również niemieckim , Ukraina dostaje kredyty . Miliarderzy UE przejmują ukraińskie banki , sieci sklepów , fabryki, itd.
Elity ukraińskie udają przed narodem , że Ukraina jest suwerenna . Ukraina oddaje bazy wojskowe , dla „przyjaciół” Rosji, którą otaczają ją kordenem wyrzutni rakietowych. To jest właśnie przejaw przyjaźni UE dla wschodu Europy.
Polska również oddała suwerenność za gadżety. Własność Polaków w Polsce stanie się za parę lat unikatem . Znowu będziemy mieszkać w wozie Drzymały.
Jeżeli globaliści chcą realizować taki scenariusz , to można się spodziewać , że będzie bardzo ciekawie za parę miesięcy.

Za pare lat , a może wcześniej, będzie Majdan na Krakowskim Przedmieściu .
Naród nie ma znowu nic do powiedzenia w sprawach istotnych.
Gra pozorów i dowolność interpretacji wydarzeń zadziwia prymityzmem komentatorów.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 8:18, 26 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 9:17, 26 Kwi 2014    Temat postu:

25.04.2014
piątek
Słowo z Doniecka
Katarzyna Kwiatkowska - Moskalewicz

Gdy w Słowiańsku trwała (niedokończona, jak okazało się później) operacja antyterrorystyczna, w oddalonym o 100 km Doniecku zakochane pary kąpały się w kwietniowym słońcu. W centrum miasta pod Leninem dwaj młodzi mężczyźni rozciągali się leniwie w niebieskim namiocie agitacyjnym „Ruskiego bloku”. Nikt do nich nie podchodził, więc litościwie podeszłam ja. – A cóż to za twór? – spytałam o prorosyjską organizację. – Pani przyjdzie jutro, będzie człowiek, który się zna, to wszystko opowie – odpowiedział jeden z mężczyzn (ten drugi przez całą rozmowę elokwentnie milczał).
Ani ćwiczenia rosyjskiej armii, ani gromy z Kremla zdawały się nie robić na mieszkańcach stolicy Donbasu większego wrażenia. 50 metrów od zajętej przez separatystów rady obwodowej matki z dziećmi huśtały się na placu zabaw, piękne panie szczerzyły zęby do fleszy na tle fontanny, grała muzyka do kotleta. Leniwe, wiosenne popołudnie, jak gdyby nic się nie działo.
W mieście nie widać niebiesko-żółtych emblematów przy płaszczach i samochodach, ale i gieorgijewskie wstążki można policzyć na palcach jednej ręki.
Donieck marzy o spokoju i jest gotowy zamykać oczy na wszystko: na ekscesy szemranych separatystów, którzy z wypisaną złością na klasę posiadaczy dóbr konsumpcyjnych snują się po centrum jak cienie poprzedniej epoki; na operację antyterrorystyczną w sąsiednich miastach, przegrupowanie rosyjskich wojsk na granicy.

To jednak pozory. Kumulowana przez lata złość krąży tuż pod skórą i coraz częściej daje o sobie znać. – Ludzie są napięci do granic możliwości, proszę porozmawiać z lekarzami, od końca zimy znacznie przybyło pacjentów z zawałami serca, załamaniem nerwowym – powiedział Igor Kozłowski z Centrum Religijnych Badań, z którym rozmawiałam o duchowości Donbasu.
– Myślę o wyjeździe – mówi moja koleżanka. – Kocham Ukrainę, kocham Donieck, to moje miasto, ale teraz czuję się tu obca. Tyle agresji wokół.
„Jestem za Ukrainą, ale za federalizmem, nasz region ciężką pracą żywi resztę darmozjadów, którzy mogą sobie pozwolić na luksus protestu”, powtarzają swą mantrę mieszkańcy Doniecka. „Za czasów radzieckich Donbas był bogaty. Jak będzie federalizm, kopalnie i fabryki znowu rozkwitną” – twierdzą z uporem.
Dorośli ludzie z bruzdami na twarzach i odciskami od ciężkiej pracy w swojej złości na Kijów przypominają tupiące nogą dzieci. „Wy mieliście swój Majdan, to my zrobiliśmy swój” – argumentują, choć widać jak na dłoni, że większości tutejszych nie w głowie uliczne akcje.
Donieckie protesty to Majdan w krzywym zwierciadle.

– A czego właściwie chcecie? – pytam. – By wszystko było dobrze i spokojnie – najczęściej słyszę w odpowiedzi. Donieck jest ospały, somnambuliczny, kręci się wokół własnej osi. Ani myśli brać spraw w swoje ręce i to się może okrutnie zemścić.
Na szczęście nie wszyscy chorują na niemoc. – Jesteś za Putinem czy Ukrainą? – pyta na Facebooku Leonid Krasnopolski, zanim zgodzi się ze mną spotkać.
Krasnopolski, właściciel firmy odzieżowej Men’s Town, od 43 lat dumny mieszkaniec Doniecka. Modne okulary sloneczne, czapka z daszkiem, dobrze skrojona marynarka, luz w ruchach. Wczoraj z Automajdanem jeździł po centrum z niebiesko-żółtymi flagami na samochodach.
– My, Żydzi, jesteśmy zrośnięci z Ukraińcami, to nasza ziemia, nie damy jej sobie odebrać – mówi.
I obiecuje: w razie rosyjskiej agresji zjadą się
tu Żydzi z Dniepropietrowska i nie będzie litości.

– A ty co? – woła do przechodzącego ulicą kolegi. – Będziesz walczyć za nasz kraj? – kolega energicznie potakuje. – Sama widzisz, Rosjanom nie będzie tu lekko.
Siedzimy na placu Lenina, niedaleko prorosyjskich namiotów agitacyjnych, wokół snują się młodzi mężczyźni w dresach (ja ich nie ubieram, zaklina się Krasnopolski).
Mój rozmówca krzyczy na pożegnanie: Chwała Ukrainie!
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 23 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin