Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ukraina - 2014 - 2016
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 9:41, 24 Sie 2014    Temat postu: Ukraina - 2014 - 2016

--
2014-08-23 20:50
Wojciech K.Borkowski

Na Ukrainie mamy rządy oligarchów
i tylko marzenie o demokracji

Oligarchia - rządy sprawowane przez małą grupę arystokracji majątkowej.
Tak nazywamy również państwo w ten sposób rządzone, a także grupę tak rządzącą.
Oligarchia i monarchia jako systemy sprawowania władzy królowały niepodzielnie przez tysiące lat. Monarchię zastępowały demokracje parlamentarne, ale te, najczęściej tylko pozorowały zmianę, udawały
że dążą do demokracji, a w praktyce przekształcały się w oligarchię.
W XXI wieku, większość państw "uprawiających" demokrację to quasi oligarchie. Pieniądz okazuje się wspaniałym narzędziem chirurgicznym, którym przeprowadza się operacje bez znieczulenia, zmieniające "gender" systemów politycznych. Niby mamy demokrację, ale tak naprawdę to mamy quasi oligarchię.
W Polsce, od dyktatury komunistycznej do demokracji, miał być tylko jeden krok do przeskoczenia przez bagno transformacji ustrojowej.
Droga ta miała być krótka, ale okazała się długą drogą do quasi oligarchii, prowadzoną przez mękę korupcji. Doradcy rewolucjonistów i kolesie doradców zawsze wyprzedzają ludzi uczciwych w walce o majątki przejmowane za bezcen. To oni stają się pionierami nowej dyktatury kolesi, to oni zmieniają demokrację w oligarchię samouwłaszczających się cwaniaków.
Podobne procesy miały miejsce we wszystkich krajach byłej RWPG, kiedy zmieniano karykaturalny socjalizm w kraje "wolnego rynku".
Jaki to jest wolny rynek, to Polacy mogli się sami przekonać na własnej skórze. Także Rosjanie i Ukraińcy przeszli przez to piekło przechodzenia od socjalizmu do oligarchii. Demokracja pozostaje tam dalej marzeniem naiwnych romantyków. Lobbyści reprezentujący miliarderów i ponadnarodowe korporacje finansowe skutecznie opanowali media i wasalne wobec nich partie polityczne, które realizują polecenia oligarchów.
Zamiast demokracji mamy cyniczny mechanizm sprawowania władzy do złudzenia przypominający czasy dyktatury komunistycznej. Pierwszych sekretarzy zastąpili samouwłaszczajacy się oligarchowie, prezesi obcych banków i prezesi ponadnarodowych korporacji.
Oni są teraz dysponentami wirtualnych pieniędzy zamienianych w krajach podbitych na rzeczywiste dobra, przejmowane od tubylców.
To te pieniądze są w stanie zmieniać ustroje polityczne i mentalność narodów. Narody gubią zdolność odróżniania ziarna od plew. Media "głównego nurtu" mówią tylko jednym głosem oligarchów, którzy są właścicielami mediów, a media stają się tubą oligarchów.
Narody wyzwolone z dyktatury komunizmu przeglądają się w lustrze tych nowych czasów i same się nie poznają. Ich reprezentaci, niby wybierani w procesie demokratycznych wyborów, pod wpływem własnych słabości, zachłanności i zewnętrznego wsparcia innych oligarchii, stają się z dnia na dzień ciemiężycielami własnego narodu.
Takie jest tło polityczne tej nowej wojny domowej prowadzonej na Ukrainie. Oligarchowie stanowią tam jedyną realną władzę.
Obraz stanu państwa pozostającego pod taką kontrolą, widzimy w codziennych komunikatach z frontu wojny domowej.
Naród pozostaje tam kibicem i ofiarą walki o kontrolę nad zawłaszczonym majątkiem.
Co nam pozostaje, czy z besilności mamy opuścić ręce i czekać
na decyzje oligarchów prowadzących narody do wojny o ich majątki?


Oczywiście, że nie. Nie ma zgody na śmierć demokracji.
To demokracja powinna być polem walki o władzę.
Demokracja zaczyna się i kończy w samorządach lokalnych społeczności. Wspierajmy samorządy jako odtrutkę na wirusa choroby toczącej świat od tysięcy lat.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 8:53, 15 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 13:59, 24 Sie 2014    Temat postu:

2014-08-24 09:22
Byniek

Całkowita porażka polskiej polityki wschodniej.

Z racji położenia geograficznego i zaangażowania w przeszłosci,
to Warszawa, a nie Mińsk powinna być centrum rozwiązywania konfliktu
Rosyjsko Ukraińskiego. Niestety, Polska w tym sporze nie była
obiektywna, a stroną obsesyjnie wręcz antyrosyjską.
Skutki znamy, Polska została całkowicie zmarginalizowana i obłożona
największymi sankcjami, które przez lata będą ciążyć na gospodarce.
To białoruski" Baćka" będzie gospodarzem i uczestnikiem rozmów
zwaśnionych stron. Większego dyshonoru nasz wiodący jastrząb chyba
nie byłby w stanie przewidzieć. Już wkrótce Białoruś i Łukaszenka będą
na ustach i oczach swiata, a " polscy politycy zapętleni w konflikt, bez
jakiegokolwiek racjonalnego pomysłu, będą namawiać rodaków do
zażerania się jabłkami.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 23:11, 24 Sie 2014    Temat postu:

Kartka z podróży
24 sierpnia o godz. 22:03

Szanowny Panie Danielu
Dzięki za odpowiedź i miłe słowo.
Jestem “Drogi” – niestety nie ma odmiany “Kartki z podróży”
w rodzaju męskim, więc mój nick czasem myli.
Myslę, że Putin będzie podsycał ten konflikt aż Ukraińcy dojrzeją
do politycznego rozwiązania. Używam słowa “dojrzeją” choć brutalnie
mówiąc oznacza to rzucenie ich na kolana czy doprowadzenie do tak dramatycznej
sytuacji, że z całą jaskrowością, realizmem uświadomią sobie swą pozycję w tej wojnie.
Na razie zachłyśnięci wzmożeniem nacjonalistycznym tego nie widzą.
No i nie ma co ukrywać, że naiwnie dają się podpuszczać rozmaitym “życzliwym”.
Putin swego celu nie ukrywa. To federalizacja na jego warunkach
czyli de facto rozbicie państwa w dotychczasowej formie ustrojowej.
Sądzę, że lepiej by było dla Ukraińców gdyby sami rozpoczęli proces
federalizacji, przeprowadzali to na swoich warunkach – i to już kilka
miesięcy temu, tuż po majdanie.
Zawsze lepiej tak ważną politycznie transformacją samemu zarządzać.
Powinni być tego świadomi tej konieczności, bo jak dowodzi 20 lat państwa ukraińskiego ono w takiej formie ustrojowej nie jest w stanie trwać.
Zresztą Angela Merkel wyrażająca opinię Europy też im to wciąż i taktownie radzi co się zresztą odbija od nich jak groch o ścianę.
Choć przecież państwa o ustroju federacyjnym, z głęboko autonomicznymi prowincjami istnieją i nieźle sobie poczynają – np Hiszpania.
Ale ten styl myslenia politycznego jest tkwiącym w oparach nacjonalizmu Ukraińcom obcy. Tak więc Putin to na nich po swojemu wymusi.
Niestety eskalacja militarnego, gospodarczego konfliktu z Rosją będzie ich wiele kosztować.
Nie chcę być złym prorokiem ale czekają nas dramatyczne relacje ze wschodu.
I to też będzie lekcja realizmu dla polskich opinii publicznej i polityków, którym się udzielił ukraiński amok.
Dlatego dobrze, że Pan w telewizyjnych programach, rozmowach, swoich tekstach rozmaite rozgorączkowane, mitomańskie głowy sprowadza do politycznego realu.

Pozdrawiam
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 23:14, 24 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 18:17, 25 Sie 2014    Temat postu:

-
Kartka z podróży
25 sierpnia o godz. 16:15

Dziś znów wraca temat decentralizacji czy federalizacji Ukrainy.
Tym razem OBWE podnosi tę konieczność.
Jej Przewodniczący Didier Burkhalter przypomina, że jeszcze w czerwcu
zalecał Czekoladowemu Krolowi przeprowadzenie głębokich reform
ustrojowych, bo zdaniem OBWE źródłem konfliktu na Ukrainie jest
brak zaufania między samymi regionami a równocześnie brak
ich zaufania w stosunku do rządu.
Czym się przejawia ten brak zaufania między regionami na przykładzie
relacji zachód – wschód tego państwa tłumaczy ukraiński publicysta
Andrij Portnow w artykule „Ukraina i jej «daleki wschód».
O galicyjskim redukcjonizmie i jego genealogii”
Portnow pisze:

“W kwietniu tego roku, w kontekście rozpalającej się wojny w Donbasie, znany pisarz z Iwano-frankiwska Taras Prochaśko napisał tak: „Na naszym dalekim wschodzie żyje zupełnie inny naród. Taki, którego my, mieszkańcy zachodniej Ukrainy (zachidniaky), nie możemy ani zrozumieć, ani zaakceptować, ani – tym bardziej – uznać za swój. Przyjemne bajki o jedności łatwo rozsypują się, gdy spotykamy się z tymi ludźmi twarzą w twarz. Bo oni wiedzą swoje. I oni są całkiem niepodobni do nas”.
Pod koniec grudnia ubiegłego roku w odpowiedzi na zorganizowany przez reżim Janukowycza kijowski Antymajdan, znany lwowski historyk Jarosław Hrycak opisał Donbas jako miejsce zamieszkania postsowieckich szumowin (sowkiw), które „nie potrafią kolędować”, „wierzą w horoskopy i chińskie kalendarze”, lubią TV-show „Gołuboj ogonek” i sałatkę z majonezem i „traktują z pogardą tych, którzy myślą inaczej”. Teza o wpływie kultury i historii na współczesność w tym („bożonarodzeniowym”) tekście została przedstawiona tak: „Narody, które śpiewają kolędy, mają większe szanse na dobrobyt i godność niż narody, które nie potrafią kolędować. Tak więc śpiewajmy kolędy. I uczmy tego tych, którzy nie potrafią, bądż zapomnieli, jak się kolęduje”.
W maju, komentując codzienne raporty o zabitych ukraińskich żołnierzach, lwowski dziennikarz Ostap Drozdow pozwolił sobie na następujące oświadczenie na Facebooku: „Mam wrażenie, że oprócz Hałyczan nikt nie ginie za Donbas. Wielokrotnie wskazywałem, że miejsce Donbasu w składzie Ukrainy nie jest warte ani jednej śmierci. A zwłaszcza – śmierci Hałyczanina. Toteż w pełni popieram te matki, które obecnie blokują jednostki wojskowe, aby ich dzieci nie rzucono do Donbasu jako mięso armatnie. O wschodnią Ukrainę powinni walczyć przede wszyskim wschodni Ukraińcy (schidniaky)”. We wpływowym tygodniku „Dzerkało tyżnia”” ten sam autor oświadczył, że przez wszystkie lata po upadku ZSRR „Zachód (Ukrainy) męczył się w kraju Wschodu”. Inny lwowski dziennikarz (Wołodymyr Pawliw) 13 czerwca tak odpowiedział na propozycję budowy muru obronnego na ukraińsko-rosyjskiej granicy: „zbudować mur na granicy to dobry pomysł, ale mało realistyczny – tam z dwóch stron Moskale, więc może po prostu na Zbruczu go zbudować, żeby potem nie trzeba było go przenosić?.
Podobne cytaty można mnożyć. Ich wspólną cechą jest inteligencki galicyjski redukcjonizm, to jest pomysł, że Ukraina może odnieść sukces pozbywając się beznadziejnie zsowietyzowanego Donbasu.”

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 7:46, 27 Sie 2014    Temat postu:

Jagienka Wilczak
27 sierpnia 2014

Spotkanie w cztery oczy Putina i Poroszenki.
„Rozmowy skomplikowane i bardzo trudne”

Szczyt hipokryzji

Spotkanie w Mińsku szefów państw Unii Celnej oraz Ukrainy
i komisarzy Unii Europejskiej to tylko zwykłe pogaduchy.
Największym newsem szczytu była informacja, że prezydenci
Petro Poroszenko i Władimir Putin uścisnęli sobie ręce.

Dalej było już tylko gorzej. Mimo że ukraiński konflikt miał być najważniejszym tematem spotkania, tego przynajmniej oczekiwali przedstawiciele Ukrainy i Unii Europejskiej, prezydent Putin poświęcił tej sprawie – jak precyzyjnie wyliczyli dziennikarze – zaledwie 33 słowa, czyli 2,83 proc. swojego wystąpienia, liczącego 1165 słów.

Podczas gdy pozostali politycy podkreślali przede wszystkim, że należy powstrzymać rozlew krwi i doprowadzić do deeskalacji na wschodzie Ukrainy, a prezydent Poroszenko apelował o poparcie jego planu pokojowego dla Donbasu, pozwalającego wyjść z twarzą wszystkim stronom konfliktu, rosyjski prezydent mówił wyłącznie o ekonomii i pieniądzach. O tym, ile straci rosyjski przemysł i rolnictwo z powodu podpisania przez Ukrainę umowy stowarzyszeniowej z UE. Moskwa wylicza, że będzie to 100 miliardów rubli. Zastrzeżenia Kremla wyglądają jak pretekst, co ciekawe – prezydent Kazachstanu oświadczył, że jego kraj, także członek Unii Celnej, nie poniesie żadnych strat z tego powodu. Całkiem tak, jakby tuż obok nie toczyła się wojna, nie ginęli ludzie, zresztą po obu stronach konfliktu.

W tym samym czasie kolejny konwój rosyjskich czołgów i ciężkiego sprzętu przekroczył granice Ukrainy. Rosyjscy żołnierze walczą i giną: ich rodziny dowiadują się, że uczestniczyli w ćwiczeniach w Rostowie. Z Petersburga dochodzą informacje, że tamtejsze szpitale są przepełnione rannymi. Putin natomiast kolejny raz podkreśla, że wydarzenia w Donbasie nie zależą od Rosji.

-----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 20:08, 28 Sie 2014    Temat postu:

--
Dwuchodowki -- #2 --- reklamujace szachy

_4_5
---- diagram -- 3 --
Mat w 2 pos. -- #2 -- -- 1. Gc8 - Wxc8 - 2. bxc8=Skoczek -- -- 1. Sf6 - Kf2 - 2. Sg4#
1. Wh7 - 0-0-0 - 2.Whc7# --- 1. Gc8 - Wxa8 - 2. bxa8=S# --- 1. Sf6 - Kd4 - 2. Hg1 mat

Czas na rozwiazanie -- 3 minuty na kazda dwuchodowke....
Dla III kat. szach. ---> 10 minut na kazde zadanie
------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 20:37, 28 Sie 2014    Temat postu:

28.08.2014
czwartek

Brzydkie słowo na W
Katarzyna Kwiatkowska-Moskalewicz

[link widoczny dla zalogowanych]

Odżegnywano się od niej jak tylko można. Wszystkie strony tragedii,
śmiertelnie skonfliktowane, w tym wypadku zgodne były jak jeden mąż
– szukano zamienników, zgrabnych synonimów i metafor, byle tylko nie
nazywać rzeczy po imieniu.
Kijów do znudzenia powtarzał bajkę o „ATO”, operacji antyterrorystycznej na Donbasie, Zachód szeptał po kątach coś o możliwej „interwencji”, o brudnym „konflikcie”, Moskwa tkała własną narrację o „ruskiej wiośnie”, powstaniu ludu Noworosji.

Unikano brzydkiego słowa na W, bo nie wiadomo, co z tą wojną tuż pod granicami Unii Europejskiej zrobić. Wojną, którą wywołało państwo, co na starym kontynencie ma wielu przyjaciół, a także arsenał jądrowy i wierne społeczeństwo, co śni swój imperialny sen i nie chce się obudzić, choćby tysiąc bezimiennych grobów usypano pod Pskowem i w Rostowie.
Na Donbasie ludzie ginęli każdego dnia. Żołnierze, ochotnicy, ludność cywilna. Szczęściarze zdążyli opuścić swoje domy, schronić się u krewnych, w obozach dla uchodźców, inni zostali ofiarami niewypowiedzianej wojny, której nikt nie chciał nazywać po imieniu.
Niedawno zginął mój znajomy, łagodny, uśmiechnięty, pełen życia człowiek, szczęśliwy w małżeństwie, co lubił gości w swoim podkijowskim domu, wśród sosen. Był na Majdanie w najtrudniejsze dni 18-20 lutego, gdy do ludzi strzelano jak do kaczek. Gdy wybuchła nienazwana wojna, zgłosił się na ochotnika. Nienazwana, lecz dla Serioży, jego rodziny i bliskich – tak straszliwie realna wojna.
Tymczasem świat uparcie czarował rzeczywistość. Nawet gdy na donieckie pustkowia upadł malezyjski boeing, a brytyjscy dziennikarze trąbili o przekroczeniu granic Ukrainy przez rosyjskie wojsko.
Wtedy w NATO nieśmiało zaczęto mówić o możliwej „inwazji”.
Brzydkie słowo na W jest kłopotliwe. Rosja zaczęła nową wojnę w Europie,
której Zachód z uporem maniaka starał się nie zauważać, by zakamuflować własną słabość. Ta mantra o prawach człowieka i demokracji, powtarzana z wyższością przez wyszkolonych emisariuszy, treningi, seminaria dla Ukraińców, na które ciocia Unia sypała szczodrą ręką – wszystko to okazało się niewarte funta kłaków.
Bo oto cały cywilizowany świat zobaczył, jak w mieście w którym jeszcze 2 lata temu kibice Europy bawili się w najlepsze, rosyjscy najemnicy organizują „marsz jeńców”. Jak wystawiają na publiczny lincz patriotów Ukrainy, jak kopią, biją, znieważają okutaną w niebiesko-żółtą flagę kobietę.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 21:35, 28 Sie 2014    Temat postu:

-
Kropkozjad
28 sierpnia o godz. 18:40

Przeczytałem artykuł Gospodarza blogu.
Jestem bardzo zdziwiony, że zarówno nasz Gospodarz i wielu
komentatorów zaczyna od wygłaszania opinii zupełnie w oderwaniu od faktów.
To co dzieje się na wschodzie Ukrainy, śmierć i poranienie wielu ludzi,
oraz wojenne zniszczenia miast wymaga jednak zapoznania się z
faktami, zanim wygłosi się opinie na temat tego, co tam dzieje się.

Informacje o faktach niestety są skażone wojenną propagandą.
Ktoś kiedyś sformułował rozsądne twierdzenie, że pierwszą ofiarą każdej wojny, szczególnie wojny “gorącej” jest prawda. Gdy czyta się ukraińskie komunikaty o zabitych w akcji “terrorystycznej” setkach separatystów, przy kilkuosobowych stratach własnych, to warto przypomnieć sobie komunikaty wojenne z II WŚ. Już wtedy propaganda obu wojujących stron minimalizowała straty własne i multiplikowała straty przeciwnika. Obie strony w propagandzie odnosiły więcej sukcesów niż klęsk, a często niepowodzenia wojenne przedstawiano jako sukces.
A znawcy tematów wojennych twierdzą na podstawie statystyk, że wojska w ofensywie ponoszą większe straty, niż w defensywie, nawet wtedy, gdy ofensywa przynosi sukces, i że straty te mają się od 2 do 1 a nawet od 4 do 1, oczywiście poza wyjątkami.
Skoro nie można wierzyć faktom podawanym przez strony konfliktu ukraińskiego, to warto dla oceny tego, co jest podłożem tej tragedii przypomnieć sobie kilka wydarzeń na światowej arenie.
A wydarzenia te są bardzo mocno związane z ogólnoświatowym kryzysem, wywołanym podobnie jak poprzednie, nie w realnej gospodarce (wytwarzanie dóbr i usług) a w obrocie pieniężnym, który w liberalnej gospodarce oderwał się od realiów gospodarczych. Nie uzasadnione rzeczywistymi potrzebami wytwarzania dóbr i usług, przepływy pieniężne spowodowały ograniczenie możliwości popytu, a to w konsekwencji doprowadziło do zmniejszania się produkcji. Ale na tym kryzysie zarabiają duże pieniądze korporacje finansowe, reprezentowane przez banki. Jednak inflacja powoduje, że te pieniądze mają coraz mniejszą wartość.
Aby wyjść z kryzysu trzeba pobudzić popyt. Najlepiej w taki sposób, aby nie ograniczyć zysków, a nawet je powiększyć. Takim starym antidotum kryzysowym jest wojna i to “gorąca”, ponieważ na niej można zarabiać i to podwójnie: produkując i dostarczając broń i sprzęt wojskowy stronom konfliktu, oraz kredytując zakupy wojenne państwom, których budżety bez kredytów nie udźwignęłyby finansowania działań zbrojnych.
Taką antykryzysową wojenką była interwencja USA i sojuszników w Iraku.
Warto zauważyć, że ZSRR jeszcze na kilka lat przed rozwiązaniem (26 grudnia 1991) zaprzestał eksportu rewolucji socjalistycznej. Natomiast od kilku lat tzw. świat zachodni, pod przewodnictwem USA, rozwija eksport demokracji do krajów afrykańskich. Jest to działanie zupełnie jałowe, jeżeli chodzi o możliwość przyjęcia w tych krajach, realnej “zachodniej” demokracji nawet, jeżeli w tych krajach formalnie państwo zostanie wyposażone w struktury państwa “zachodniego”. Każdy, kto pobył dłużej w krajach afrykańskich zdaje sobie z tego sprawę. Nie jest możliwe, aby tego nie wiedzieli specjaliści od tego regionu wchodzący w składy doradców czołowych polityków “zachodnich”. Dlaczego więc “zachód” podejmuje te syzyfowe akcje? Tym bardziej, że ten militarny eksport demokracji wywołuje skutki wręcz odwrotne do deklarowanych celów. Nie śmiem przypuszczać, że rzeczywiste cele tego eksportu są zupełnie odwrotne od propagowanych. Może właśnie chodzi o to, aby zagrożenie islamizmem trwało jak najdłużej, i aby przynosiło to wojenne zyski.
Na początku swej prezydentury Obamy prowadził politykę poprawy stosunków USA – Rosja. Wywoływało to niezadowolenie polskich prawicowych polityków, w tym utyskiwanie na rezygnację z instalacji w Polsce tarczy strzelniczej dla rosyjskich rakiet.
Później okazało się, że po niepowodzeniach ze zorganizowaniem interwencji militarnej “zachodu” w Syrii, po prowokacji islamistów z użyciem gazów, USA prowadziły przygotowania do destabilizacji Ukrainy, a później tę destabilizację osiągnęły, powodując również uzasadnione obawy Rosji o jej bezpieczeństwo i jej gospodarcze interesy.
Nie dajmy się więc zwariować! To nie instalację demokracji na Ukrainie chodzi, bo to jest tak samo niemożliwe jak w krajach arabskich.

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 21:43, 28 Sie 2014    Temat postu:

maciek.g
28 sierpnia o godz. 20:22

Pickard
27 sierpnia o godz. 15:2
To, że Rosja wspomaga separatystów bronią i amunicja to jestem niemal pewny, że robi to, natomiast zwykłych żołnierzy tam dostatek , a większość w tym rejonie miała przeszkolenie wojskowe i wystarczy dać im tylko broń i amunicję. (oni sprzęt rosyjski znają dobrze szczególnie ten starszej daty). Tak jak pisałem można wspomóc specjalistami , ale ci to są albo doradcami , albo obsługa wysoko specjalistycznego sprzętu bojowego. Myślę, że wspomaga się też zabierając ciężko rannych do szpitali w Rosji , bo jak wiemy tam ze szpitalami jest cienko (a na dodatek są ostrzeliwane czy bombardowane. Z tego powodu te informacje o przepełnionych rannymi szpitali Rosyjskich w pobliżu frontu. Ukraińcy zachodni nie mówią po rosyjsku często gorzej od mieszkańców Rosji , a dokumentów i informacji szpitale pewnie nie udzielają.
Teraz wracam znów do broni atomowej , to zauważ, że po zakończeniu wojny żaden kraj nie użył jej w konflikcie, a wojny toczyły się na terenach krajów takiej broni nie posiadających. Często supermocarstwa ścierały się ze sobą, , ale przy pomocy broni konwencjonalnej ale nigdy na swoim terytorium. Starcia te kończyły się w zasadzie podziałem krajów w których walczono (Korea. Wietnam). Okres prawie 70 lat to wystarczająco długo by stwierdzić że widocznie użycie broni jądrowej jest dla polityków zbyt ryzykowne. Na Ukrainie zaczyna się rysować podobny scenariusz i jest wielkie prawdopodobieństwo że nastąpi jej podział, na wschodnią i zachodnia. Ny Polska nie jesteśmy militarnie zagrożeni.
Ekonomicznie jednak za złą politykę mocno oberwiemy.
Na dokładkę Propaganda wojenna Kijowa jest gorzej niż kiepska i sami
jasno wykazują że piszą nieprawdę co już wiele razy na tym blogu pokazywałem.
Zachód wspierając Kijów ma z tym problemy bo stanął po stronie Kijowa.
Dlatego ogólnie strona propagandy z tej strony jest żałosna.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 9:04, 29 Sie 2014    Temat postu:

-
polon
29 sierpnia o godz. 4:43

Przy całym moim oburzeniu na to jak potraktowano tę kobietę, oraz jeńców, jestem także oburzony jak majdanowcy potraktowali berkutowców , policjantów (kazali im klękać, przepraszać) a i niejednego pobili. Możan też znalść w necie jak nacjonaliści którzy pod koniec zdominowali majdan walczą z berkutem, kamieniami ale także Bronią palną – wiele jej nie było, ale są filmy na których widać nacjonalistów z symbolami banderowskimi czarno czerwonymi barwami, i mają poniektórzy stare karabiny, pistolety. Może przypomnę też jak przedstawiciel prawego sektora w tym parlamentarzyści potraktowali i pobili szefa telewizji
http://www.youtube.com/watch?v=COK211wu3uE.

A w Odessie jak spalono żywcem separatystów to panią nie oburzyło?
Nie opowiadam się za żadną ze stron, ale razi mnie brak obiektywizmu
i rażąca propaganda, – źli separatyści, dobrzy Ukraińcy.


Obydwie strony dopuszczają się bandyckich zachowań, ale póki co
to separatyści nie atakują Kijowa, lecz ukraińskie wojska i oddziały
paramilitarne atakują miejscową ludność na wschodzie.
A wracając do jeńców. Kim oni byli? Bo z filmu wygląda, że to w większości ludzie w różnych wojskowych jaki cywilnych uniformach niekoniecznie armii ukraińskiej, najprawdopodobniej ochotnicy z paramilitarnych oddziałów nacjonalistycznych spod znaku prawego sektora. Po co ni tam pojechali? Postrzelać do rosyjskojęzycznych “zdrajców”, bo z majdanu ich przegonili? Jakich dopuścili się ci ochotnicy zbrodni tego nie wiemy, ale z czasem cześć z nich wyjdzie na jaw, ot kradzież tu, gwałt tam, kogoś zabili bez powodu.
Wojna to brudna i sprawa i prawie wszyscy z nich wychodzą pobrudzeni. Po obydwu stronach.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 19:39, 29 Sie 2014    Temat postu:

-
wiesiek59
29 sierpnia o godz. 19:14

” Tymoszenko powaznie i niedopuszczalnie naruszyła klanowe reguły gry, omertę.
Wykorzystując, jako premier, prawo kodeksowe i uderzając w
oligarchów złamała niepisane prawo systemu oligarchicznego”.
Dalej jednak Kozakiewicz mówi o niej tak:
“Jej rzekoma proeuropejskośc jest mitem, politycznym kłamstwem.
Jest ona politykiem mentalnie ukształtowanym bez reszty w kontekście
imperialno-klanowym. Jest mentalnie uformowana właśnie w tym
systemie, a wszystko co ponad to jest czystą retoryką.
W tym spektaklu władzy, jakim są postkomunistyczne wybory,
rozpisane są tez role melodramatyczne”.

[link widoczny dla zalogowanych]
=============
Pozwolę sobie wkleić kilka linków do tekstów pana Kozakiewicza- byłego ambasadora RP na Ukrainie.
Może to rozjaśni nieco z czym mamy do czynienia?
I z kim……..


wiesiek59
29 sierpnia o godz. 19:20

Co do Putina i Rosji
(bo działa on przy nieomal jednomyślnym wsparciu rosyjskich politycznych środowisk)
– gra toczy się (zresztą, niezmiennie od początku ukraińskiego kryzysu)
o najwyższe geopolityczne cele; ze strony rosyjskiej o przełamanie
jednobiegunowego ładu geopolitycznego, zaś ze strony amerykańskiej
o wyeliminowanie Rosji jako głównej i jedynej groźby dla tego ładu.
Słowem – o panowanie nad światem, jeśli nazwiemy rzeczy właściwymi ich imionami. Najpoważniejsi polityczni i geopolityczni doradcy Putina twierdzą, że to właśnie ten moment, kiedy przełamanie amerykańskiej dominacji na świecie jest możliwe.
Tym, którzy skłonni są wierzyć, że to Putin właśnie jest – jak Pan elegancko nazwał – „działającym nieracjonalnie nieobliczalnym furiatem” zwróćmy uwagę, że przewrót polityczny na Ukrainie, to 31. przewrót polityczny w ostatniej dekadzie orkiestrowany przez USA, że to nie Rosja była realizatorem 14 „kolorowych, bezkrwawych rewolucji” oraz cyklu krwawych przewrotów, nazywanych „wiosną arabską”.

[link widoczny dla zalogowanych]

Stary tekst, Krym przyłączono, ale wiele spraw jest AKTUALNYCH nadal…..
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 20:33, 29 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 8:16, 03 Wrz 2014    Temat postu:

-
Paweł Pieniążek, [współpr.] Jagienka Wilczak -- 2 września 2014

Ukraina: prosto z frontu

Pod ostrzałem
Siły prorosyjskie kontratakują, a Ukraińcy usztywniają swoje stanowisko
– oczekują od rządu pełnego zwycięstwa. Nie chcą już słyszeć o negocjacjach.

Nowy nabór ochotników do batalionu „Sicz” sił resortu spraw wewnętrznych przed złożeniem przysięgi w Kijowie, 26 sierpnia.
Największym koszmarem, który może spotkać mieszkańców Mariupola nad Morzem Azowskim, jest powtórka z Doniecka i Ługańska, czyli oblężenie miasta. Szczególnie obawiają się tego liczni uchodźcy, którzy niedawno przyjechali do tego półmilionowego miasta. Sądzili, że będzie ono bezpieczne i że Kijów już nie straci nad nim kontroli.
Jednak kilka dni temu do pobliskiego Nowoazowska wjechały rosyjskie
czołgi i weszła piechota. Stamtąd do Mariupola jest już tylko 40 km.

Gubernator obwodu donieckiego Serhij Taruta, który też uciekł ze swojej
oficjalnej siedziby i teraz rządzi z Mariupola, zapewnia, że wszystko jest
pod kontrolą. Nikt w to jednak nie wierzy. Siły stacjonujące w mieście i
jego okolicach nie będą w stanie odeprzeć wroga. – Jeśliby tu wjechali,
wystarczyłaby im godzina na zajęcie Mariupola – mówi jeden z
gwardzistów w pobliżu blokady ze strony Nowoazowska.

Po zajęciu tego miasteczka w połowie drogi do granicy z Rosją wszyscy spodziewają się ataku separatystów na Mariupol. Jeśli myślą oni o odcięciu Ukrainy od morza, a także od dostaw przez największy w tym rejonie port, nie mają innej drogi. Jeszcze na początku tygodnia nie było jasne, czy zaatakują Mariupol od strony Nowoazowska, czy okrążą miasto i uderzą od drugiej strony, gdzie nie przygotowano obrony.

Mariupol czeka

Część mieszkańców zareagowała standardowo: na drogach wyjazdowych z miastach widać wypchane niemal po dach samochody, a nawet zorganizowane kolumny pojazdów. Często pojawiają się kartki z napisem „dzieci”. Ci, którzy nie zamierzają się stąd ruszać, zorganizowali demonstrację „Mariupol się nie podda”, w której uczestniczyło ponad dwa tysiące osób. „Chwała Ukrainie” – krzyczał tłum.

-------------

[link widoczny dla zalogowanych]

Pełną treść tego i wszystkich innych artykuł


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 11:18, 03 Wrz 2014    Temat postu:

--
Saurom
1 września o godz. 19:21

No banderodzinówki coś jak widać waszym idolom się nie wiedzie no ale przecież nic dziwnego w końcu tym razem mają do czynienia nie z bezbronnymi jak w Odessie ale z uzbrojonymi nic dziwnego, że teraz skamlą jak kundelki, że Rosja ich napadła. Nic dziwnego że pod wpływem argumentu jakim jest kolba karabinu i nabój karabinowy zgodzili się, żeby w czasie kolejnego spotkania w Mińsku wzięli w nim udział przywódcy republiki donieckiej. A tak miało być pięknie Ukraińcy według niektórych mieli pogonić Rosjan aż do Moskwy a widać, że banderwocy sami uciekają bo właściwie do czego są zdolni. Najlepiej im idzie jak widać zabijanie bezbronnych oraz rabunek.
A teraz jedno proste pytanie dla banderodzinówek
1) Czy Ukraina skończya już z embargiem na mięso wieprzowe z Polski?
2) Kto wejdzie na miejsce polskich producentów?
Odpowiedź na to pytanie nie powinna być trudna wiedząc,
które to kraje nie chcą sankcji przeciwko Rosji
Noworosja: Likwidacja oporu na lotniskach
on 1 września 2014 13:04 / Brak komentarzy
Właśnie likwidowane są długotrwale broniące się kieszenie oporu ukraińskiego na terytoriach Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej: porty lotnicze.
Zeszłego wieczoru pojawiły się liczne doniesienia o szturmie sił noworosyjskich na, dotychczas zajmowane przez oddziały ukraińskie, lotniska w Doniecku i Ługańsku. Według niektórych, miały one już zostać zdobyte, m.in. Kijów i media głównego nurtu potwierdzają utratę lotniska w Ługańsku.
W Doniecku port lotniczy został ostrzelany przez artylerię separatystów, po czym Ukraińcy wycofali się z jego części, położonej koło pasów startowych. Jest jednak zbyt wcześnie aby mówić o kompletnym zajęciu całego obiektu, który zresztą obecnie stracił swe znaczenie strategiczne. Istnieją spekulacje odnośnie możliwości opuszczenia go przez siły kijowskie z własnej inicjatywy, w celu uzyskania oddziałów potrzebnych w innych newralgicznych miejscach (próba odtworzenia linii frontu na południu).
Podobnie w Ługańsku, armii Noworosji udało się wedrzeć na lotnisko po zmasowanym ostrzale artyleryjskim. Walki wciąż trwają a mówienie o zdobyciu byłoby teraz przedwczesne. Z racji znaczącego osłabienia tamtejszego garnizonu ukraińskiego (wykorzystanego do ataków na Chrjaszczewatoje i Nowoswietlowkę, niedawno odbite przez separatystów), sukces jest prawdopodobny.
Na podst. Colonel Cassad, inf. własne
Ukraiński tygodnik „Дзеркало тижня” (Zwierciadło tygodnia) udostępnił wyniki badań, jakie miał przeprowadzić razem z centrum badań statystycznych „Monitoring socjalny”. Wynika z nich, że 57% ankietowanych opowiedziało się za przerwaniem tzw. „operacji antyterrorystycznej”.
Jej kontynuację poparło zaś 34 % badanych.
Na wschodzie kraju ilość oponentów kontynuacji działań
zbrojnych była jeszcze wyższa, sięgając 77%.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 19:32, 03 Wrz 2014    Temat postu:

Czy los wschodniej Ukrainy jest już przesądzony?

Generalnie zgadzam się z takim oglądem rzeczywistości.
Sądzę, że los wschodniej Ukrainy jest przesądzony już od jakiegoś czasu, bo
to nie jest tak, że wielką, międzynarodową politykę robi się z dnia na dzień.
Nie chcę siać teorii spiskowej, ale nie byłbym specjalnie zdziwiony,
gdyby się okazało, że temat jest już dawno ugadany i powstaną dwa
państwa na bazie dawnej Ukrainy - jedno federacyjnie powiązane z Rosją,
drugie na zachodzie Ukrainy, bez dostępu do Morza Azowskiego.

Co do sankcji, to... bądźmy szczerzy. Rosja to nie Kuba, Serbia lub Iran.
Można sobie gadać o korupcji, zacofaniu, zamordyzmie i czym tam jeszcze. Fakty są takie, że Rosja jest zbyt potężna, (mimo wszystko) bogata, rozległa i niebezpieczna, żeby ją trwale izolować. Szczególnie w realiach dzisiejszego świata. Wbrew temu, co głosi propaganda, to jest ciągle mocarstwo globalne - głównie z przyczyn militarnych, ale nie tylko. Polityka Putina, kreowanego niekiedy na wariata, jest do szpiku kości racjonalna i w rosyjskim interesie, choć akurat z naszej perspektywy to dość przykre.
No ale taki jest los każdego peryferyjnego kraju sąsiadującego z mocarstwem.

I ostatnia sprawa. Zachód pośrednio odpowiada za los Ukrainy nie tylko przez Majdan. Naprawdę nie zastanawia nikogo fakt, że spora część ludności Ukrainy, nie tylko z mniejszości rosyjskiej i nie tylko na wschodzie, chce aliansu z Rosją? Czy zachód nie wiedział co się tam dzieje przez ostatnie 20 lat? Że kraj jest rozkradany? Że ludzie zarabiają grosze i dostają pensje z kilkumiesięcznym opóźnieniem? Wszystko wiedział, tylko mu pasowało, że miliardy dolarów przekręciarzy, zwanych oligarchami, leżą w zachodnich bankach i są wydawane w Europie.

Ja nie jestem absolutnie żadnym rusofilem, ale mam już dość tego prania mózgu, które jest nam serwowane przez media i politykierów. Ani Putin i Rosyjscy nie są żadnymi diabłami, ani zachód żadnym wybawicielem, ani Ukraińcy naszymi wielkimi przyjaciółmi, ani sprawa nie jest tak prosta i jednoznaczna, jak się nam ją przedstawia.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 19:55, 03 Wrz 2014    Temat postu:

Martin Baruch

Była sobie ukraina ... Teraz polska oraz Pribałtyka ...

Była sobie ukraina …Teraz polska oraz Pribałtyka… Kto normalny oraz w miarę inteligentny i wykształcony będzie chciał ginąć za ten dziki , zacofany , groteskowy kraik całkowicie niesamodzielny oraz ubezwłasnowolniony , który nie jest nawet niepodległym państwem tylko republiką bananową oraz kolonią bankrutów i zbrodniarzy wojennych z usa oraz oszustów i pedofilów z watykanu gdzie dobrze żyje się tylko klechom , politykom , komornikom , sędziom ,prokuratorom oraz mundurowym pasożytom !!! Niech giną za swoje niewyobrażalnie wygórowane przywileje tchórzliwe mundurowe męskie prostytutki bez honoru bojące się własnego cienia , które po 15 latach nic nie robinia przechodzą na ” emeryturę ” w wieku 35 lat i są kulą u nogi uczciwych , porządnych obywateli co tą patologię muszą utrzymywać !!! Normalnych , uczciwych obywateli zmusza się haniebnie aby harowali aż do śmierci do 67 roku życia na tych mundurowych życiowych nieudaczników nie mających pojęcia o życiu i świecie , bez należytego wykształcenia z patologicznych rodzin , z nizin społecznych , z marginesu społecznego a mundurowa swołocz żyje sobie ponad stan w luksusach na Naszym utrzymaniu , na Nasz koszt , z Naszych podatków jak pączki w maśle !!! To pokraczne , sezonowe quasi państewko zwane polska jest wręcz podręcznikowym , wzorcowym przykładem państwa totalitarnego , państwa policyjnego gdzie niewinny obywatel jest prześladowany przez nadmiernie rozbudowany aparat ucisku , który to aparat jest obdarzony niewyobrażalnymi przywilejami na koszt tegoż właśnie dręczonego obywatela ! W polsce jest więcej policyjnego patologicznego śmiecia niż nieudacznej armii ( czegoś takiego nie ma nigdzie na świecie , w żadnym demokratycznym państwie - proporcje więcej policji niż wojska występują na świecie tylko w nielicznych już na szczęście państwach totalitarnych ) . W polsce jest najwięcej w Europie tzw służb specjalnej troski - abw , aw , cba , sw , skw , sww, cbś , bor itd ... , a obywatele polscy są najbardziej podsłuchiwanym oraz inwigilowanym narodem w Europie i drugim na świecie zaraz po bankrutującym w dramatycznie dynamicznym tempie usa ! W polsce jest 107 tysięcy policji oraz 94 tysięcy armii ( w policji prace biurową wykonuje 70 % stanu osobowego a tylko 30 % jest " na ulicy " ! . U naszego zachodniego sąsiada Niemców które liczą 82 miliony ludzi a więc ponad dwa razy tyle co polska a całej policji jest tylko 48 tysięcy z czego 80 % stanu osobowego pracuje na ulicy a tylko 20 % siedzi przy biurku - niemiecka policja nie przechodzi na emeryturę w wieku 35 lat po 15 latach " pracy " tylko PRACUJE tak długo jak reszta obywateli Niemiec !!! . Z 94 tysięcy słabej , tchórzliwej , nieudolnej , zwasalizowanej polskiej armii aż 60 % to oficerowie !!! ( to kolejny rekord świata , takiej groteski nie ma nigdzie na świecie ! W dramatycznie słabej polskiej armii jest za to więcej generałów niż w potężnej Armii Chińskiej będącej trzecią armia świata !!! ) . Z tych 94 tysięcy wojska polskiego ponad 50 % siedzi przy biurkach i czeka aby jak najszybciej minęło 15 lat aby przejść na garnuszek biednego polskiego społeczeństwa czyli na tzw . " emeryturę mundurową ' , której wysokość wielokrotnie przewyższa emerytury normalnych obywateli którzy musieli pracować przez całe życie nawet po 40 lat !!!
W razie konfliktu zbrojnego polska może " wystawić w pole "
maksymalnie 40 tysięcy żołnierza co jak w przypływie nagłej szczerości
wyznał Generał Skrzypczak starczy na maksymalnie 3 -4 dni obrony i to
tylko przed nikłym ułamkiem potężnych sił Armii Federacji Rosyjskiej !!
Generał Skrzypczak stwierdził że Rosji wystarczy użyć swoich elitarnych dywizji powietrzno - desantowych z Obwodu Kaliningradzkiego wraz z licznie tam zgromadzoną bronią konwencjonalną nie ściągając nawet posiłków z głębi Imperium i już po 3- 4 dniach z armii polskiej zostanie tylko pył ... a usa oraz NATO pomoże polsce tak samo jak 1939 roku Francja oraz Anglia ...
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin