Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hartman
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 14:16, 06 Cze 2015    Temat postu:

6.06.2015
sobota

Robercie Biedroniu, musisz!
Jan Hartman

[link widoczny dla zalogowanych]

Mogło byś tak pięknie! Gdyby Barbara Nowacka posłuchała dobrych rad…
Gdyby przed paroma miesiącami przyjęła koronę królowej polskiej lewicy,
niesioną jej na atłasowej poduszeczce przez wszystkie bodaj liczące się
ugrupowania… W wyborach prezydenckich dostałaby jak nic 10 proc.,
nikt by nie mówił, że lewica pada, a prezydentem
przez kolejne pięć lat byłby Komorowski.

Ale nie, zalotników przepędziła, nie chciała dać się „wykorzystać”.
Uległa dogmatowi o konieczności ostatecznego upadku Millera i SLD jako
warunku odrodzenia lewicy. Nie miała racji. W polityce ma się swój
„gwiezdny czas” i albo się leci do gwiazd, albo się do emerytury siedzi
w loży krytyków i recenzentów. Barbara wybrała to drugie i wielu
ma o to do niej żal. Ja również. Bo mogło być tak pięknie…
Ale polska lewica miała nie tylko królową in spe. Ma jeszcze króla in spe.
Wiadomo, Roberta Biedronia. Polityk powszechnie poważany, a nawet
uwielbiany, doświadczony, lecz wciąż młody, elegancki, kompetentny
i jako jedyny w tych chudych latach na lewicy
– mogący poszczycić się poważnym sukcesem.

Wcale nie na żarty mówi się o nim jako poważnym kandydacie w wyborach prezydenckich za pięć lat. I co na to Biedroń? Oczywiście to samo: nie czas jeszcze, to wszystko musi się przewalić, wypalić. Ba, dodaje przewrotnie, że lewica potrzebuje mesjasza, czyli lidera.
Tak? A kogo niby, jeśli nie Ciebie? To wcale nie jest śmieszne, że jedyny realny kandydat na lidera polskiej lewicy żarty sobie z tego stroi i chowa się za herbem Słupska. A niby dlaczego bycie prezydentem Słupska miałoby przeszkadzać w jednoczeniu lewicy? Jak do Warszawy tak daleko panu prezydentowi, to my się pofatygujemy w te nadmorskie krainy.
Ale Robertowi się chyba nie chce. Po co się użerać i nadwerężać piękne oblicze w partyjniackich potyczkach? Lepiej z uśmiechem i dystansem, ze słupskiej perspektywy, w otoczeniu fanów wszystko dobrotliwie sobie oceniać i ważyć. Rowerkiem przez politykę. Tylko że to tak nie działa. Ludzie lewicy mają oczekiwania i jeśli zostaną zawiedzione, na nic nie zdadzą się niezbrukane partyjnym pokerem ręce. Powiedzą: zawiedliście nas, towarzyszu. Nie było was, gdy najbardziej was potrzebowaliśmy.
Dlatego mówię Ci, Robercie, zamiast robić za słodziaka ze Słupska, weź się do roboty, bo jest słabo. To tylko kilka miesięcy pracy na rzecz koalicji lewicy, a potem możesz sobie dalej być bezpartyjnym prezydentem. Nikt Ci nie każe porzucać Słupska ani startować do Sejmu. Po prostu pomóż kolegom i pomóż Polsce. Jak się ma autorytet, to ma się też zobowiązania.
Wkrótce w Warszawie Okrągły Stół Lewicy. Jakaś szansa na porządną, uczciwą koalicję, otwartą na różne organizacje i nowych ludzi. Przyjdziesz? Czy może ograniczysz się do wywiadu, w którym powiesz „życzę wszystkiego dobrego, ale nic z tego nie będzie”?

Tak, ja wiem, że Ty nic nie musisz. Jesteś wolnym człowiekiem. Ja też nie muszę. Z polityką same mam utrapienia, a i żyję z czego innego. Ale coś tam męczę. Tyle że niewiele mogę. A Ty akurat możesz i potrafisz. Tylko Ci się nie chce robić i rąk sobie brudzić. Tak po prostu. Ale jak się nikomu nie będzie chciało, to jeszcze się będzie chciało starym aparatczykom…

Jesteś jedynym człowiekiem w tym kraju, który może przywołać
do porządku rozleniwionych i rozkapryszonych polityków lewicy,
a jednocześnie być wiarygodnym liderem dla tych wszystkich
autentycznych, ideowych środowisk, które są nadzieją na nową
lewicę i nowy styl w polityce. Twój styl.
Prowadź nas do boju, królu lewicy!
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 14:17, 06 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 14:27, 06 Cze 2015    Temat postu:

-
lumena
6 czerwca o godz. 11:56

Jeśli ten apel to zgrywa Autora, współczuję R. Biedroniowi;
kiedy Hartman wypuszcza zająca, nic dobrego zająca nie czeka.
Jeśli nie zgrywa – współczuję Polsce. Czy lewicowość polega na
antyklerykalizmie i małżeństwach homoseksualnych ?? O tempora ! o mores!
A gdzie autentyczny lewicowy etos, rodem z PPS-u ? Gdzie tu elementy
socjalne, edukacja, równowaga dla kapitalizmu ? gdzie ruchy miejskie,
obywatelskość, lokalność, demografia; gdzie zrównoważona gospodarka,
gdzie stwarzanie prawnych ram dla funkcjonowania rodzimego przemysłu, firm rodzinnych?

I cóż Robert Biedroń ma do zaproponowania lewicy, poza układnym
uśmiechem i hasłami o prześladowaniach ‘osób homoseksualnych’ ??
Jan Hartman życzy lewicy źle. I mnie to martwi, bo autentyczna
lewicowa wrażliwość jest Polsce potrzebna jak mało kiedy.
Dziś sztandar lewicy niosą kabotyni w rodzaju Hartmana, Kalisza, Palikota
i Grodzkiego. Boże, chroń Królową !
--

saurom
6 czerwca o godz. 13:04

Panie Hartman proponuję, żeby kolejnym kandydatem lewicy był
Koziołek Matołek. Czy Hartmana nic nie nauczyło wystawienie Grodzkiej.
Ten zbok nawet nie zebrał podpisów dlaczego ponieważ Polacy chcą
mieć normalnego prezydenta, który nie będzie brał udział w akcji
podjudzania przeciwko katolikom.

Jakie zalety ma - Koziołek Matołek?
Znana postać przynajmniej każdy komu czytano bajki o nim słyszał.
Nie opowiada się po stronie żadnego wyznania nie podjudza.
Słowem idealny kandydat dla Hartmana i lewicy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 14:35, 06 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 12:34, 07 Cze 2015    Temat postu:

-
anumlik
6 czerwca o godz. 21:52

Szanowny profesorze Hartmanie,
Chęć do startowania w wyborach powszechnych to mało, nawet jeśli ma
się “biorące” – jak rock and rollowy gwiazdor Kukiz – nazwisko.
Trzeba mieć polityczne zaplecze i pieniądze. A te dają – albo partia,
albo samorządowe spółki komunalne. Tramwajowe, wodociągowe, czy inne śmieciowe.
SLD czymś tam “kapnął” na kampanię dr Ogórek, ale to było stanowczo
za mało, aby nawet kilka procent głosów dla niej ugrać. Kukizowi przyszli
z pomocą “niezależni samorządowcy” (po wytarciu się w kilku partiach
i otarciu o kilka afer – często kryminalnych).
Opisuje ten mechanizm bloger MatkaKurka, co z goryczą wklejam.

[link widoczny dla zalogowanych]

Robert Biedroń były głupi, gdyby na takie poparcie się zdecydował.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 8:07, 08 Cze 2015    Temat postu:

-
Wojciech K.Borkowski
8 czerwca o godz. 6:40

Przesyłam dla pana Kukiza tekst piosenki napisanej przez polskiego emigranta.
Ten tekst zaśpiewany w Polsce może pomóc wyalienowanym celebrytom politycznym
doznać chwilowej iluminacji, tak potrzebnej aby zobaczyć
rzeczywisty obraz dokonań tak zwanej transformacji.

Człowieczy los -rap

jestem artystą polskiego getta
daję występy tylko w weekendy
po wysprzątaniu biurowca w downtown
po krótkiem drzemce daję koncerty
gdy mnie poproszą to recytuję
rozśmieszam widzów i kokietuję
i tak minęło lat dwadzieścia
w nadziei której brak już sił
a w Polsce mamy demokrację
po rewolucji został pył
setki tysięcy młodych ludzi
co roku robi ten mój błąd
i szuka szczęścia poza krajem
o normalności ciągle śniąc
a ja skulony i samotny
wciąż się tu pytam siebie sam
komu ja los swój tu zawdzięczam
czy tu zwariować czy też tam
świat się rozmienił jak zły pieniądz
sztukę dziś wyparł kiepski show
lemingów samozachwycenie
pętla na szyję z własnych rąk
a nasze dzieci – dzieci śmieci
z narkomanami robią “deal”
i proszą ich o “chleb powszedni”
swym własnym życiem płacąc “bill”
człowieczy los – tak mi powiecie
sam go wybrałeś , to twój los
a mnie się zdaje, z nas zadrwiono
i znów rzucono nas na stos
bawią się nami jak lalkami
i nas sprzedano za psi grosz
błazny nas karmią sloganami
i nabijają pełny trzos
Hamlet dziś ględzi na śmietniku
gdzie teatr robią tam dell arte
Ofelia tam sprzedaje ciało
lecz ma legalną już kenkartę
w TV oglądasz co pozwolą
co wtłoczą tobie w ten twój czub
i masz udawać że nie widzisz
jak oni plewy sypią w złób
miało być dobrze, nie ma sprawy
poczytaj sobie tabloida
tam dzisiaj młode pokolenie
tuczy się plotką tak jak gnida
rozwody , bale, rezydencje
i szampan w gardła nowych elit
po dyskotece mordobicie
i paw z środka własnych jelit
a ja myślałem że się zmieni
że walczą o nas sprawiedliwi
że starczy nasza dobra wola
że oni z nami spolegliwi
a tu powtórka jest historii
i nowa wojna jest za rogiem
miliony młodych szuka pracy
a szmal jest dla nich snem i bogiem
...
chciałem wam o tym opowiedzieć
lecz nikt nie słucha dzisiaj mnie
najlepiej to jest nic nie wiedzieć
tak jest bezpieczniej …każdy wie
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 8:18, 08 Cze 2015    Temat postu:

--
Szachy ---> Pawła Kukiza

Dla nauczycieli z Warszawy... tabliczka mnożenia -- plus Geografia Polski
---
1_2
Diagram --- 1
Białe matują w 5 posunięciach - #5 --- 1. Sh5 - 2. Ke7 - 3. Kf7 - 4. Gf6 - 5. Gf5 mat

Diagram - 1 ----- miasto --- tabliczka mnożenia ----- Diagram - 2 ---- miasto

Goniec --- Gd8 --- Gdynia ----- 8 razy 4 = 32 ------ Goniec - Gf6 --- Ostrołęka
KROL ---- Kh8 --- Suwałki ----- 8 razy 8 = 64 ------ Król ---- Kh7 --- Augustów
Pionek --- h7 --- Augustów --- 7 razy 8 = 56 ------ Pionek -- h6 ---- Białystok
Król ------ Kd6 -- Bydgoszcz -- 6 razy 4 = 24 ------ Król ---- Kf7 ---- OLSZTYN
Goniec --- Ge6 -- TORUN ------ 6 razy 5 = 30 ----- Goniec -- Gf5 --- Warszawa
Skoczek -- Sf6 -- Ostrołęka --- 6 razy 6 = 36 ---- Skoczek - Sh5 --- Biała Podlaska

Poznaj tabliczkę mnożenia --- Geografie Polski niekoniecznie.. teraz

Pełne ---> Rozwiązanie

1. Sh5! -- grozi --> 2. Gf6 mat
1. ... h6 --- 2. Ke7 -- tempo
2. ... Kh7 -- 3. Kf7 -- tempo
3. ... Kh8 -- 4. Gf6+
4. ... Kh7 -- 5. Gf5 - szach - mat
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 8:20, 08 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 6:35, 12 Cze 2015    Temat postu:

12.06.2015
piątek

Cóżeś nam uczyniła, Platformo!
Jan Hartman

Ja rozumiem, że nie można wiecznie rządzić. Ja rozumiem, że to Wy
tracicie mandaty i posady. Ale dlaczego, moim, naszym kosztem?
Za wasze beznadziejne knajpiane gadki-szmatki, za wasze ośmiorniczki
i restauracyjne bzykanko musimy dziś wszyscy płacić słony rachunek.
Z waszych nagrań wychodzi dorobkiewiczowskie buractwo, tandeta i cwaniactwo.
Jaka żenada! Byliście warci tyle, co bufor, który zabezpieczał nas przed
naporem klerykalnych oszołomów i zakompleksionych chłopków-
roztropków. Okazaliście się niewiele więcej od nich warci.
A teraz, gdy bufor całkiem się złamał, staliście się politycznym szmelcem,
z którym nic już się nie da zrobić. Leżycie i kwiczycie, a wasz szef buja
sobie w wielkim świecie, pogwizduje i ma niezły z was ubaw.

Spieprzyliście koncertowo! Dziesiątkami niespełnionych obietnic, byle jak
skleconymi reformami, aferą taśmową, którą chcieliście przeczekać, jak
barany deszcz, codzienną arogancją i nieudolnością, absurdalną kampanią Komorowskiego.
A przecież my wam zaufaliśmy! Zaufaliśmy, że będziecie tacy sobie, przeciętniacy.
Teraz to będziemy sobie o rządach przeciętniaków marzyć przez co
najmniej cztery lata, pod rządami „episkopatu”, czyli panów Migliore
i Rydzyka, oraz ich ministrantów z PiS. Będą tu sobie teraz gospodarzyć,
jak mospanki na swoich folwarkach. A lud będzie wielbił swego
rozmodlonego rzewnego króla-prezydenta.

Zaś elitom, czyli „elitom”, to już dadzą popalić! Wam przy okazji
też – w nagrodę, że z lenistwa, a może z powodu koleżeńskich uwikłań zostawiliście w spokoju szwadrony IV RP, nawet Macierewicza, który teraz śmieje się Wam w nos. Wy byliście tchórzliwi – za to oni nie znają lęku. Kogo trzeba się zlustruje, a na co bardziej opornych i paragraf się znajdzie. Nieźleście nas urządzili!
Nie dość, że przenieśliście nam stolicę do Rzymu, to na dobitkę wyhodowaliście szaleńca, który z Hunami idzie demolować kraj. Teraz będziemy się modlić, żeby Kaczyński z biskupami dali sobie z nim radę. Jakże nisko upadliście, a my razem w wami!

Nie widzieliście „marszów” 11 listopada? Nie widzieliście tych wszystkich bojówek, rosnących jak grzyby po deszczu? Nie widzieliście wyników Korwina? A może nie uczyliście się historii i z niczym wam się to nie kojarzy? Staliście bezradni i gapiliście się na wzbierający rynsztok jak mazurskie krowy na turystów. Bez słowa sprzeciwu oddaliście szkoły takiej samej jak wy oportunistycznej, ćwierćinteligenckiej miernocie, której na widok księdza miękną nogi z błogiego lęku. Pozwoliliście, by zastraszona i zidiociała od własnej obłudy szkoła wychowała nam dzieci na „małych powstańców”, „raperów”, „kibiców” i innych „patriotów”. To przez was zataczają się odurzeni internetowym hejtem, to przez was mają sieczkę w głowach i żadnego szacunku dla państwa, dla prawa i dla dorosłych. Skompromitowaliście w ich oczach waszą sztandarową ideę – ideę obywatelską. I kto im teraz opowie, czym jest demokracja, czym jest prawo, czym jest równość i czym jest wolność? Chyba Kukiz z Korwinem, na wyprzódki z Hoserem i Michalikiem… Oddaliście im Polskę! Sprzedaliście nas karbowym za miskę ostryg!

Co myślała pani Kopacz i jej PR-owcy, gdy odpalali „rekonstrukcję rządu”? Niech zgadnę. Pewnie myśleli jakoś tak: „nasi wyborcy docenią to, że się obudziliśmy, że choć z opóźnieniem, to dynamicznie zabraliśmy się do porządkowania własnych spraw; uwierzą nam raz jeszcze, że teraz gdy dostaliśmy gorzką lekcję, to zaczniemy się naprawdę starać”. Ja bym przy tym wariancie napisał uwagę „5% to kupi”. A poniżej napisałbym inną bajkę: „ludzie powiedzą, że blady strach padł na Platformę w związku z nowymi przeciekami z taśm, które pewnie zaraz wyjdą. Uciekają przed nagraniami, a sprzedają to jako „ucieczkę do przodu”, odpowiedzialność polityczną i „przywództwo” Kopaczowej; widać, mają nas za idiotów, tak jak z tym kretyńskim referendum. A to, że jakaś stonoga robi popłoch w rządzie – istna żenada”. Obok tej bajki napisałbym „95% ta myśli”…

Jedyne, co PO mogła zrobić, żeby uratować swoje 20% po schrzanionych wyborach prezydenckich, to natychmiast podać rząd do dymisji i pokazać całkiem nowy, z nowym premierem i lepszymi ludźmi. Ale na takie cuda to PO nie stać. W ogóle razem z Tuskiem cuda w PO się skończyły. I za chwilę wasi ludzie będą pełzać do Kaczyńskiego, a struktury wam się posypią, jak w Krakowie. Natomiast wasza „rekonstrukcja” tyle już ludzi obchodzi, co tatuaże Bieńkowskiej. Jeśli chcecie te 20%, to pokażcie, że czymś się różnicie od PiS. Zróbcie wreszcie in vitro, zróbcie związki partnerskie, puśćcie się sutanny. A zresztą – szkoda strzępić ozór; przecież wy wszystko wiecie najlepiej.

----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 20:13, 12 Cze 2015    Temat postu:

sztubak
12 czerwca o godz. 14:42

Watykan PO nie pomoże. Parę procent zadeklarowanych ateistów walących
we wszystkich wierzących i zaklinaczy katolickiej rzeczywistości
Polski też niczego nie zmieni.
Bez porozumienia rozsądnych katolików ze wszystkimi innymi rozsądnymi
do zmian nie dojdzie.
Bez bieżącego nadzoru rządzących przez rządzonych każda
partia prędzej czy póżniej czuje się syta i nie rozumie głodnych.
--

Levar
12 czerwca o godz. 18:24

Pan Redaktor pisze:
“Cóżeś nam uczyniła, Platformo!”
Szanowny panie Redaktorze,

a moze nalezaloby odwrocic cala sprawe i zapytac:
szanowni panstwo lewacy, coz wy uczyniliscie Platformie?
Czy przypadkiem utrata wiarygodnosci przez Platforme nie
wynika w duzej mierze z faktu, ze przyczepiliscie sie do niej niczym
lajno do chlopskich gumiakow powodujac w efekcie, ze gdzie
Platforma, tam smrod?

Nie potrafi sie Panu pomiescic w glowie, ze Polacy nie chca byc
rzadzeni przez partie, pod ktorej skrzydlami panosza sie rozne
patologiczne mniejszosci probujace terroryzowac spoleczenstwo?
Zreszta nie ma znaczenia, czy szanowny Pan sytuacje rozumie, czy tez nie.
Wazne, aby sytuacje zrozumieli Polacy i w najblizszych wyborach parlamentarnych
oddali glos na PiS.
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 20:21, 12 Cze 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 23:05, 12 Cze 2015    Temat postu:

-
adamjer
12 czerwca o godz. 22:10

Dawno temu, za prezydentury Wałęsy, gdy naród na niego narzekał,
ten odpowiadał: cóż narzekacie, jakiego żeście se prezydenta wybrali,
takiego macie. Naród nie zmądrzał i dalej brnie.
Będzie miał to, co sobie wybierze.
Niech najliczniej zagłosuje na zgraję Kukiza –
będą jaja i wzdychanie do Tuska. I nie ma co histeryzować profesorze
Hartman – przecież teraz wracamy do naszej normalności
– musimy wejść w szkodę, żeby we łbach pojaśniało.
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 0:20, 15 Cze 2015    Temat postu:

-
lspi
14 czerwca o godz. 2:38

Ja i moja liczna rodzina oraz moi przyjaciele nie mamy żalu do czołówki
krajowej i do prowincjonalnych baronów Platformy Obywatelskiej.
Nie czujemy się oszukani ani wykiwani przez byłego “wodza”
PO Donalda Tuska i jego następczynię premier Ewy Kopacz, gdyż ich
ośmioletnie rządy dzięki olbrzymim dotacjom z Unii Europejskiej zmieniły
infrastrukturę drogową w III RP. odnowiły miasta i wsie i dokonały wiele
zmian w życiu burżuazji, chłopstwa i dokonały rewolucji w bazie gospodarki.
To i tylko to można docenić. Zaś nadbudowa społeczna i polityczna została
bez zmian. Kultura. nauka wyższych uczelni i edukacja, służba zdrowia
oraz sytuacja życiowa przeciętnego obywatela nie uległa wyraźnej poprawie.

Ze smutkiem patrzę na trwającą od 25 lat emigrację młodych, często
dobrze wykształconych 20-40 latków, którzy wyruszyli z mojej ojczyzny
do wielu bogatych państw Europy za chlebem, za pracą i za mieszkaniem.
Jest ich prawie 2,5 miliona i w większości nie wrócą tu, bowiem ich droga
życiowa poza Polską jest bardziej atrakcyjna i już sami odpowiadają sobie
na pytanie:jak żyć? Kolejne rządy w minionym 25-leciu nie zrobiły
niewiele dla tych 2 milionów byłych robotników fabrycznych i rolnych,
których zostawiono na lodzie po likwidacji fabryk, wielu przedsiębiorstw
i socjalistycznych form pracy na roli w PGR-ach, Spółdzielniach
Produkcyjnych i przedsiębiorstwach przetwórczych w rolnictwie
i sadownictwie, które sprywatyzowano (po ówczesnym rozbiciu)
w ramach “terapii szokowej” neoliberała Leszka Balcerowicza-
wicepremiera i ministra finansów w rządzie Tadeusza Mazowieckiego.


To już stara i dobrze opisana walka o nową Polskę.
Kolejne rządy ten groźny dla istnienia Polski “szok” konsekwentnie prowadziła.
Aż doszło do tego, że minister z rządu Donalda Tuska w nagranej
w restauracji “Sowa & Przyjaciele” rok temu wygłosił opinię o tym,
że nasze państwo istnieje tylko teoretycznie. Inny zdobył się na ocenę,
że to wszystko co dzieje się w III RP to ch… d… i kamieni kupa! Od tzw.
afery taśmowej minął rok i dalej nie wiadomo, kto kelnerom zlecił
podsłuchy polityków i biznesmenów. Jakie są wyniki śledztwa
prokuratorskiego w sprawie tej afery.

Dzisiaj mamy już inną zagwsoztkę: dlaczego upubliczniono w internecie
23 tomy akt prokuratorskich w sprawie powszechnie znanych podsłuchów.
To ostatnie wydarzenie wstrząsnęło rządem pani Ewy Kopacz, poleciały
głowy ministrów i podał się do dymisji marszałek Sejmu.
Stało się to na 4 miesiące do wyborów parlamentarnych i na 4 miesiące
do referendum 6 września br. W tych dniach Polska się politycznie gotuje
na mocnym ogniu, a przed nami chaos w państwie, który daje wiatr
w skrzydła “wodzowi” Prawa i Sprawiedliwości.
Oby ten wiatr nie przemienił się w huragan, który zniszczy naszą ojczyznę.

----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 0:22, 15 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 13:13, 16 Cze 2015    Temat postu:

15.06.2015
poniedziałek

Pieczyński, Płatek, Jażdżewski. Kryształowe Świeczniki 2015
Jan Hartman

Już po raz trzeci przyznaliśmy nagrody Kryształowego Świecznika
za działalność na rzecz budowy świeckiego państwa.

W tym roku nagrody otrzymali: aktor Krzysztof Pieczyński, który
– jak powiedziano w uzasadnieniu – „odważnie i konsekwentnie głosi
niepopularne sądy na temat Kościoła katolickiego i jego wpływu
na polskie społeczeństwo i politykę”, prof. Monika Płatek, która od lat
niestrudzenie walczy z klerykalizacją życia publicznego i motywowaną
religijnie dyskryminacją, oraz red. Leszek Jażdżewski z „Liberte”, który zainicjował akcję „Świecka szkoła”. Wszystkim laureatom serdecznie gratuluję i dziękuję. Wiem, że nie jest łatwo, ale nie martwicie się – będzie tylko trudniej.
Jestem bardzo dumny, że mogę być w kapitule tej wyjątkowej nagrody, ustanowionej przez Wandę Nowicką. W dziejach III RP zdarza się to bowiem po raz pierwszy, że dygnitarz państwa polskiego, wysoki przedstawiciel Rzeczpospolitej, uczynił coś dla sprawy świeckości państwa, będącej niezbędnym warunkiem przestrzegania konstytucyjnej zasady bezstronności państwa w sprawach przekonań światopoglądowych i religijnych.

Dlatego inicjatywę marszałkini Wandy Nowickiej oceniam jako przełomową, wiążąc z nią nadzieje na otwarcie nowego etapu w budowaniu kultury konstytucyjnej w Polsce. To długi marsz, ale kiedyś dojdzie do celu!
Nasza nagroda jest bowiem w istocie swej nagrodą za obronę wartości konstytucyjnych. Nie jest ona ustanowiona przeciwko komukolwiek, lecz na rzecz czegoś – na rzecz poważanego traktowania naszej ustawy zasadniczej i zapisanych w niej wartości. Nie zwracamy się przeciwko religii ani przeciwko krzyżowi – zwracamy się przeciwko brakowi respektu na świeckiego charakteru państwa.

W żaden sposób Nagroda Kryształowego Świecznika nie służy promowaniu ateizmu czy niewiary w Boga. Kto napisze, że walczymy z krzyżem i religią, ten skłamie. Świeckość państwa jest wspólnym dobrem wszystkich obywateli, bez względu na to, czy są wierzący, czy też nie. W kapitule nagrody są zarówno osoby wierzące, jak i niewierzące. Sprawa bezstronności światopoglądowej państwa, świeckości i rozdziału kościoła od państwa – nie dzieli wierzących i niewierzących. W krajach demokratycznych świeckość państwa jest oczywistą i wspólną wartością ateistów i osób głęboko religijnych.

Podział jest inny: na tych, którzy cieszą się prawem do swobodnego wyznawania swych poglądów i życia zgodnie z nimi, przyznając to samo prawo innym, oraz tych, którzy chcieliby – jako większość lub mniejszość – narzucić swoje przekonania i styl życia innym, wykorzystując do tego celu prawo i instytucje państwa.
Ku obronie społeczeństwa przed tymi, którzy chcieliby poddać je dyktatowi swego światopoglądu, do konstytucji wpisano artykuł 25, który stanowi, że: „1. Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione. 2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”.
Czy nasze państwo zdołało się wobec społeczeństwa uwiarygodnić pod względem swej rzeczywistej intencji wykonania nakazu konstytucji? Czy posiada dostateczne zabezpieczenia, neutralizujące skłonność polityków do stanowienia prawa zgodnego z ich światopoglądem i narzucania go poprzez to prawo ogółowi obywateli? Oczywiście nie.

Przed ideologicznym nadużywaniem władzy, przed faworyzowaniem światopoglądu większości przez państwo chronić ma artykuł 25, lecz niestety nie chroni. Tego artykułu konstytucji w Polsce się nie przestrzega. Związki wyznaniowe nie są równoprawne, bo na każdym kroku uprzywilejowany jest Kościół katolicki. Przestrzeń państwowa, łącznie z salą obrad plenarnych Sejmu, naznaczona jest krzyżami. Czyż ich obecność nie może być przez niektórych obywateli interpretowana w ten sposób, że chrześcijaństwo jest droższe państwu polskiemu niż islam lub ateizm, a chrześcijanie będą przez państwo traktowani z większym szacunkiem i będą w Polsce bardziej u siebie niż niewierzący albo wyznawcy innych religii?

Oczywiście, tak właśnie krzyż w pomieszczeniach państwowych może
być odebrany. I to już jest całkowicie wystarczający powód, aby państwo
chcące traktować daną w konstytucji obietnicę, że nie będzie
faworyzować żadnej religii ani światopoglądu (w tym ateistycznego)
na poważnie, nie pozwalało na to, by wieszano krzyże w urzędach.

Ma po temu jeszcze jeden powód. Ten sam, który ma Kościół katolicki, nieeksponujący godła państwowego w katedrach. Tym powodem jest rozdział przestrzeni świeckiej i sakralnej, państwa od kościoła. Ten rozdział, nawet niezależnie od kwestii bezstronności, jest fundamentalną wartością polityczną suwerennego państwa. Czy obecność krzyża na przykład w Sejmie poświadcza ten rozdział, czy wręcz przeciwnie?

Świeckość państwa nie polega na biernym przyglądaniu się, jak przestrzeń państwowa staje się przestrzenią wystawową dla rozmaitych światopoglądów. Aby zgodnie z konstytucją państwo mogło „zapewnić swobodę” wyrażania światopoglądu i wiary w miejscach publicznych, musi strzec równych praw obywateli w tym zakresie. Tym samym musi samo na siebie nałożyć wędzidło, czyli odmówić sobie samemu prawa do faworyzowania jakiegokolwiek światopoglądu lub wyznania.
Nawet jeśli nie da się tego ideału bezstronności osiągnąć w pełni, państwo ma obowiązek dokładać starań, by się do niego zbliżać. Nagroda Kryształowego Świecznika, ustanowiona przez wicemarszałkinię Sejmu, jest pierwszym przejawem takich starań. Oby pierwszym z wielu.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 18:58, 23 Cze 2015    Temat postu:

23.06.2015
wtorek

Drogie „Razem”!
Jan Hartman

Jak to jest, że wszyscy na lewicy tak się spontanicznie i szczerze ucieszyli
z powstania partii „Razem”, wszyscy Wam kibicują i dobrze życzą,
a Wy odwzajemniacie się wzgardą i inwektywą? Czy na pewno każdy,
kto ma trochę więcej lat, działa w SLD lub innej partii lewicy, jest zacofany
i skompromitowany? I głupszy od Was? I niegodny, by podać mu rękę?

Życzliwość dla Waszej inicjatywy trwa – pomimo wielu obraźliwych
i lekceważących wypowiedzi z Waszej strony. Ludzie są cierpliwi i wiedzą,
że ideowość i entuzjazm nierzadko łączą się z radykalizmem, arogancją
i zadufaniem w sobie. To są powszechne choroby młodej lewicy.
Podobnie jak czymś naturalnym jest uleganie złudzeniu, że wielka
energia we własnym kręgu musi zapowiadać wielkie poparcie wyborcze.

W dniach, gdy tworzy się lewicowa koalicja na czas wyborów
parlamentarnych (a może i na dłużej), wszyscy do wszystkich wyciągają
rękę. A do Was w szczególności. Byłoby fantastycznie, gdyby kilkoro
spośród młodych, wykształconych i tak nowocześnie myślących o lewicy
działaczy i społeczników dostało się do Sejmu! Takie jest szczere
przekonanie na lewicy, łącznie z kierownictwem SLD.

Tylko czy uprzedzenia i – bądźmy szczerzy – zarozumialstwo nie staną temu na przeszkodzie? Czy przypadkiem nie roicie sobie, że sto tysięcy lajków na Facebooku to milion głosów w wyborach? Z tego, co widzę, euforia i zachwyt nad sobą przyćmiewa nieco Wasz zdrowy rozsądek. Ale macie jeszcze kilka tygodni, żeby ochłonąć. W ciągu tych nadchodzących tygodni, przymierzając się do wystawienia własnych list, doświadczycie pierwszych poważniejszych konfliktów wewnętrznych i ubytku entuzjazmu u tych, którzy licząc na docenienie przez organizację, zostaną tymczasem przeznaczeni do zbierania podpisów na rzecz kogoś innego.

Pojawi się też kwestia pieniędzy, no i ta najbardziej newralgiczna, od której wciąż uciekacie – kto tu właściwie rządzi i ma zastać medialną twarzą nowej partii? Jestem pewien, że jeśli nie posłuchacie dobrych rad i nie przyjmiecie zaproszenia na wspólną listę lewicy, to i tak jakoś tam poradzicie sobie z tymi problemami, to znaczy zbierzecie podpisy i wystawicie listy. Jestem też pewien, że dacie radę przekroczyć 2 proc., jakkolwiek urobicie się przy tym i umęczycie niemiłosiernie. Czy zostanie Wam po wyborach dość energii, żeby kontynuować działalność? To nie jest pewne.
W polityce liczą się nie tylko młodość i świeżość. Nie tylko dobry program i ideowość. Liczą się zaplecze społeczne, doświadczenie polityczne działaczy, znane osoby, kontakty z mediami, pieniądze i parę innych rzeczy, których nie macie. Może Wam się wydaje, że masy, które – jak tylko dowiedzą się, że je reprezentujecie – zaraz za Wami pójdą. Nieprawda. Co innego adresować przekaz do jakiejś grupy (np. prekariuszy), a co innego być ich reprezentacją. Do tego tanga trzeba dwojga.
Wy jesteście akurat „młodzi wykształceni z wielkich miast” i nic na to nie poradzicie. Taka jest Wasza polityczna „gęba”. Takich jak Wy, czyli odnoszących względny sukces, młodych i lewicowo myślących, jest w Polsce dobre 20-30 tysięcy. A ilu ludzi gotowych jest solidaryzować się z Wami klasowo i w Was uwierzyć? Hm, jak by to powiedzieć… panna, do której się zalecacie, ma zupełnie inny gust. Prości ludzie już tak mają, że nie lubią inteligentów, zwłaszcza młodych i zapalczywych.
Dlatego możecie liczyć tylko na siebie, swoich przyjaciół, rodziny
oraz osoby, które chciałyby zostać kimś takim jak Wy.
Może to jest 200, a może 300 tysięcy osób? Super!
To nawet dużo, tylko nijak się to ma do sytuacji wyborczej.
W polityce liczy się jeszcze jedno: chłopski rozum. A na chłopski rozum lepiej mieć w Sejmie dwóch posłów niż dwa procent w wyborach. Wasi dwaj posłowie (lub posłanki) mogliby z trybuny sejmowej przemawiać Waszym językiem, językiem nowoczesnej lewicy. Oraz wywierać wpływ na kolegów z klubu parlamentarnego. To niemało. Nawet najmniejszy parlamentarny przyczółek oznaczałby zwielokrotnienie Waszych szans na rozwój w najbliższych latach.

Konkludując: porzućcie urazy, przyjmijcie wyciągniętą ku Wam przyjazną dłoń i chodźcie Razem! Nazwa zobowiązuje! Budujcie z nami koalicję Porozumienie Lewicy, w której nawet połowa zdobytych mandatów może przypaść koleżankom i kolegom spoza SLD (którego tak nie znosicie). Nie plujcie na wyciągniętą dłoń, bo zostanie cofnięta. Siądźcie do rozmów. W polityce nie trzeba się kochać – wystarczy „mieć po drodze”. A Wy zdecydowanie macie po drodze z Unią Pracy, OPZZ, Socjaldemokracją, Demokratami, Zielonymi, a nawet z SLD. Z tym ostatnim – czy to się Wam podoba, czy nie – łączy Was lekki oportunizm i konserwatyzm, polegające na przekonaniu, że upominanie się o świecką Polskę wolnych ludzi może odstręczyć dużą część elektoratu.

No i łączy Was z SLD Adam Jaśkow – wybitny i wcale niemłody
SLD-owski działacz. Nie udawajcie, że spadliście z księżyca i jesteście
jakimiś „złotymi dziećmi”. Jeśli nadal będziecie zachowywać się jak
„mała księżniczka” albo inny Dyzio, to życzliwe zainteresowanie Waszą
działalnością ze strony renomowanych dziennikarzy i polityków prędko
wygaśnie, ustępując miejsca rozczarowaniu i irytacji. W polityce miesiące
miodowe i inne „premie za nowość” są krótkie i łatwo je zmarnować.

Ale przecież Wy jesteście inteligentni, więc chyba stać Was na zdrowy
pragmatyzm? Zdrowy pragmatyzm jest najlepszym przyjacielem
ideowości. Jeśli mi nie wierzycie, to poczytajcie Lenina! Czuwaj!
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 7:57, 24 Cze 2015    Temat postu:

-
saurom
23 czerwca o godz. 22:12

Jezusicku, Jezusicku Hartman popiera SLD no ja rozumiem jak poprzedni
wodzuś Hartmana Palikoś w praktyce przegrał kolejny Komorusio u którego
Hartman chciał przyjąć zaszczytną funkcję pucybuta a może arendarza
czyli sprzedawcy wódki także przegrał jak widać Hartman teraz stara się
o posadkę u Millera. Tyle, że panie Hartman nie wiadomo czy SLD wejdzie
do sejmu no ale przecież Hartmanowi to w końcu będzie w graj.
W końcu Hartman zawsze atakował Millera i SLD to jest pana dzieło panie Hartman.

-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 15:47, 24 Cze 2015    Temat postu:

-
Slawczan
24 czerwca o godz. 9:14

Panie Profesorze w tym momencie ,,wybiło” 50 komentarzy pod Pańskim wpisem.
Widać jakie ma Pan ,,rozeznanie” w nastrojach społecznych!
Wśród ludzi, którzy widzą w Panu osobę ideowo sobie bliską, skoro
śledzą Pana bloga i zajmują stanowisko wobec Pana opinii otrzymał
Pan w zasadzie SAME NEGATYWY, jest kilka wpisów ,,neutralnych”
(czasem nie na temat czy będących manifestacją debilizmu właściwego
prawakom – Podlasie 2012).
SAME NEGATYWY!

I pomyślmy: nowa inicjatywa przyjmuje PROFESORA Hartmana – ze względu na potencjał intelektualny zapewne, szkoda by było by profesor Hartman był tylko tow. Hartmanem! Ekspert? Doradca? Guru? Może jest Pan świetnym filozofem, walczącym w tym kraju o NORMALNOŚĆ ale…sam Pan widzi Pana koncepcja, pewna idea, którą pan sufluje dostała w środowisku Panu przychylnym mniej poparcia niż Palikot w wyborach prezydenckich. To jak przekonać wyborców mniej przekonanych, zaangażowanych, że ta inicjatywa jest OK?

Kogoś kto pracuje na śmiecówce, które to ,,dobrodziejstwo” zawdzięcza Millerowi i Kwaśniewskiemu? Jak przekonać kogoś, kogo dobrodziejstwo pracy do 67 lat (dla wielu osób w polskich warunkach zatrudnienia oznacza to pracę do śmierci), że obecność Palikota jest akceptowalna, skoro on za frajer poprał to? Nie chcę dopuszczać myśli (choć w poprzednim wpisie taką napisałem), że Pana wpis to takie zawoalowane wołanie ,,Weźcie mnie” – ,,Z całym szacunkiem Panie Profesorze, był Pan kolegą Kwasa, Siwca, Palikota, każe nam Pan zakumplować się z Millerem SORRY ALE JEDNAK NIE. Trzymamy pewne standardy, które sobie założyliśmy”. ,,TO JE OBNIŻCIE”.
Nic a nic nie nauczył Pana los Palikota – partia gdy pojawiły się pieniądze z dotacji została oblepiona stadem zawodowych politycznych prostytutek, pijarowców, marketingowców politycznych. O jakości ich pracy świadczy wynik. Podobnie nie wyciągnął (chyba) wniosków z sukcesu Kukiza.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 18:13, 27 Cze 2015    Temat postu:

lspi
26 czerwca o godz. 4:27

Panie Profesorze Hartman, zgadzam się z Pańską opinią, że tworząca się
nowa partia lewicy “Razem” powinna zaproponować swoim członkom
powrót do źródeł starych ruchów rewolucyjnych i poczytać, a potem
przedyskutować prace W.I.Lenina. Nie zaszkodziłoby też przeczytać
Karola Marksa “Kapitał” i “Krytykę programu Gotajskigo”.
Dziś trzeba znać te prace, aby zrozumieć jak mało czasu pozostało
na zjednoczenie lewicy różnych nurtów do październikowych wyborów
parlamentarnych w naszym kraju. Jeśli partie, stowarzyszenia i grupy
działania lewicy polskiej nie opracują wspólnego programu minimum i nie
wystawią jednej, wspólnej listy wyborczej do Sejmu i Senatu, to po raz
pierwszy od 70 lat w parlamencie nie będzie żadnego posła i senatora lewicy.

Czas najwyższy to zrozumieć, gdyż Polsce grozi recydywa IV RP
wzmocniona anarchistami z ruchuJOW Pawła Kukiza.
Po wyborze marionetki prezesa J.K. na prezydenta elekta rozpoczął się
proces budowania europejskiego Iranu w Polsce, czyli republiki
narodowokatolickiej. Czas na wspólne działanie setek tysięcy ludzi,
którzy mają serce po lewej stronie i chcą państwa prawa, wolności,
równości i braterstwa! Idźmy razem, pamiętajmy, że bój to może
być ostatni o normalny kraj bez biedy, bezrobocia i bezdomności!

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 17:57, 28 Cze 2015    Temat postu:

28.06.2015
niedziela

Za co kocham Conchitę Wurst
Jan Hartman

Za te oczka, za ten nosek, za te usteczka i za bródkę oczywiście!
I za wdzięk, i za dowcip, i za głos. A najbardziej za to, że chłopak
ze wsi, dzięki talentowi i urodzie, został w krótkim czasie światową
ikoną walki o prawa osób LGBT. Uczynił po stokroć więcej dla tej
sprawy niż wszystkie felietony – takich jak ja nudziarzy – razem wzięte.

27 czerwca w Amfiteatrze „Kadzielnia” w Kielcach odbyła się 6. edycja
„Sabatu Czarownic” – ni to koncertu, ni widowiska z piosenkarzami
i kabaretami. Impreza na swój sposób patologiczna, bo stanowiąca
de facto produkcję telewizyjną (mającą na celu, oprócz zarobku,
„promocję Województwa Świętokrzyskiego”), w której widzowie bez
pytania ich o zgodę zmieniają się w statystów, tresowanych do swej
roli i na różne sposoby manipulowanych.

Przez kilka godzin siedziałem zamknięty w gigantycznym studiu
telewizyjnym, poddany torturom telewizyjnego tandeciarstwa, żeby
pokazać wała wszystkim ciemniakom, nienawistnikom i oszołomom,
którzy mają jakieś „wąty” i chcą się wtrącać w to, kogo zapraszamy
do Polski i kto maluje sobie oczy.

Pojechałem, zresztą na uprzejme zaproszenie organizatorów, za które
niniejszym bardzo dziękuję, aby zobaczyć Conchitę Wurst i zaprotestować
swoją obecnością przeciwko agresji kościelno-pisowskich obłudników,
nastających na naszą swobodę, w imię swych uprzedzeń, obsesji i
żałosnej pychy, sprawiającej, że ośmielają się pouczać nas, co jest,
a co nie jest obyczajne. Pozostałe 5 tysięcy ludzi przybyło na imprezę
zapewne bez tych zbożnych politycznych intencji, lecz po prostu po to,
by zobaczyć Conchitę oraz innych artystów.

W swej masie ci normalni Polacy pokazali, gdzie mają problemy
emocjonalne i seksualne swoich kapłanów i ich politycznych ordynansów.
Żadna hołota, mając chętkę na rozróbę „w obronie obyczajności”,
nie odważyła się nawet pisnąć. Impreza przebiegła bez żadnych
incydentów, a kilkukrotne wzywanie przez organizatorów, aby
powstrzymać się od wszelkich ekscesów, było zapewne całkowicie zbędne.
Obecność paru osiłków z ochrony była wystarczającym argumentem.
Dla normalnych Polaków Conchita jest piękna i urocza, a pisowski gbur
z genderową pianą na ustach po prostu dla nich nie istnieje.
Podobnie zresztą jak liberalny inteligent, który wyobraża sobie,
że jego demonstracyjne gesty kogokolwiek obchodzą.
Normalny Polak pije piwko i bawi się z dala od tego wszystkiego.
I w tym nasza nadzieja.

Conchita zaśpiewała fantastycznie. Wykonała kilka trudnych numerów,
dając popis świetnego głosu i pełnego dyskrecji, acz perfekcyjnego ruchu
scenicznego.
Było na co popatrzeć. Szkoda tylko, że w całej tej kreacji
nie istnieje tekst – gwiazdy najczęściej śpiewają byle co, czyli jakieś
„I love you yeah, yeah, yeah”, bo to przecież wszystko jedno.
Podobnie jest z naszymi. Choć bywają wyjątki.

Tak jak wczoraj, gdy na scenie pojawiła się zjawiskowa jak zawsze Justyna Steczkowska ze swoim wykonaniem „Karuzeli z Madonnami”. Doskonały komentarz do jarmarcznej atmosfery „Sabatu Czarownic”, acz zapewne zupełnie nieczytelny dla publiczności. Jednak to nie Conchita ani Justyna były tego wieczoru najważniejsze. Wyrok publiczności był jednoznaczny. Jeśli Conchitę przyjęto ze szczerym aplauzem, Justynę Steczkowską z podziwem, to prawdziwy entuzjazm zapanował na koniec, gdy wystąpiła nieśmiertelna Beata Kozidrak. Jej popis wirtuozerii wokalnej w ogromnej skali głosu na chwilę zamienił dykciarską scenę tv-show niemalże w scenę operową.

Za chwilę w Polsce wieli post. Lata katolickiej smuty, z rządem i prezydentem, którzy „we wszystkim zgadzają się z episkopatem”, będąc powolnym narzędziem kościelnej władzy, rozszerzającej się na wszystkie sfery życia. Będziemy przez najbliższe lata żyli obsesjami nieznanych nam z nazwiska watykańskich biurokratów oraz ich dilerów na teren Polski, na czele z Monsignor Migliore oraz Ojcem Doktorem Dyrektorem. Lecz zanim zapadną te czarne kurtyny, a nasze gardła poczują uścisk troski o człowieka, miłości bliźniego i ducha dialogu, mamy swoje pięć minut moralnego karnawału.

Oto po kilkunastu latach walki Watykanu o hegemonię nad polskim prawem medycznym odchodzący rząd odważył się po raz pierwszy w historii powiedzieć mu „nie” i jako ostatni w cywilizowanym świecie objął ochroną ludzkie zarodki, nakładając ograniczenia na in vitro. Tym samym zniósł niemoralny stan totalnej wolności w zakresie sztucznego zapłodnienia, jednocześnie pokazując, że walka o suwerenność Polski względem Watykanu nie jest jeszcze całkiem przegrana.
Oczywiście, partia watykańska szybko ten stan rzeczy odwróci, wprowadzając obskuranckie nowele do ustawy o in vitro, podobnie jak do wielu innych.
Nastąpi epoka Małego Średniowiecza. Ale gdy już wreszcie lody amoralnej
reakcji puszczą, Polska, wzorem innych krajów Zachodu, znajdzie się na
trwałe po jasnej stronie mocy – w świecie wolnych i równych, uwolniona
od władzy seksualnych obsesji i straszydeł, rodem z epoki „krucjat”.

Szanse na odnowę moralną Polski rosną tym bardziej, im szybszy jest postęp moralny, jaki widzimy dziś na Zachodzie. Jak to dobrze, że możemy w tych ostatnich chwilach względnej swobody przeżywać razem z innymi narodami te wspaniałe Dionizja.
Oto USA zdelegalizowały ograniczenia wciąż jeszcze nakładane na małżeństwa przez niektóre stany, polegające na wymaganiu, aby małżonkowie byli odmiennej płci. Ten wielki dzień dla cywilizacji moralnej Zachodu możemy przeżywać radośnie i otwarcie. Biały Dom w kolorach tęczy! Kto by to pomyślał! Jeszcze dekada albo dwie, a kolory tęczy ozdobią i warszawski pałac prezydencki.

Na naszych oczach niemożliwe staje się możliwe, a ostatnie bastiony religijnego obskurantyzmu i dogmatyzmu, podającego się za obowiązujące wszystkich „prawo naturalne”, padają jak domki z kart. Czy możemy dziś sobie wyobrazić, aby rząd szwedzki pozwalał na przymusową sterylizację kobiet, a irlandzki kościół katolicki mordował dzieci setkami? Nie!
A przecież jedno i drugie miało miejsce jeszcze kilka dekad temu! Ten postęp jest czymś niebywałym i choć zapewne czekają nas zamachy terrorystyczne na tle religijnym, wędrówki ludów i w ogóle ciężkie czasy, to wzorce moralności publicznej, wypracowane w jakże płodnej etycznie epoce po roku 1945, a szczególnie po roku 1968, stały się konkretną społeczną rzeczywistością, do której będą się mogły odwoływać mniej rozwinięte społeczeństwa i przyszłe pokolenia.

Ten postęp jest niepowstrzymany, a słodka i wdzięczna Conchita Wurst, czyli sympatyczny i skromny Thomas Neuwirth, z twarzą androgynicznego Jezusa, niesie nam dobrą nowinę o miłości i szacunku dla każdego, w tym i dla prawdziwie innego. Nawet dla geja przebierającego się za kobietę albo za starożytnego Żyda.
PS A oto plakacik porzucony na ławce kieleckiego amfiteatru przez młodą fankę Conchity Smile

-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 18:01, 28 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 8 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin