Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hartman
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 22:58, 06 Mar 2015    Temat postu:

6.03.2015 - piątek

[link widoczny dla zalogowanych]

Don Palikot
Jan Hartman

Janusz Palikot był jak Hrabia Monte Christo – bogaty, dzielny
i nieustraszony – a dziś jest jak Don Kichot – szalony i nieszczęśliwy.

Jak to z szalonymi bywa, jest jedynym, który tego szaleństwa nie zauważa.
Jak ów sławny błędny rycerz przemierzał Manchę, on przemierza
Polskę w towarzystwie jakiegoś giermka, wygłaszając przemowy do
przypadkowych przechodniów o wiekopomnych czynach,
których zamierza dokonać bądź już dokonał.

Nie ma pojęcia, że jest sam, a nawet gorzej niż sam – otoczony najwyżej setką oddanych i tak żałośnie nic niemogących wielbicieli na śmierć i życie. W oparach narcystycznej mitomanii, pośród paranoicznych wizji spisku zastępów Brutusów – śni swój sen o wielkości i posłannictwie, dla którego poświęcić trzeba te wszystkie małostki ludzi pospolitych: lojalność, rzetelność, wiarygodność, koleżeństwo… Jak każdy człek kochający siebie ponad wszystko na świecie – Janusz Palikot jest święcie przekonany, że prawda i słuszność to jest dokładnie to, co robi i mówi Janusz Palikot. On jest miarą i definicją. I co mu zrobisz?
Narcyz umie czarować jak nikt. Podobając się sobie, roztacza aurę uwielbienia, w której jednostki nieodporne tracą zdolność trzeźwego osądu, a nawet rozum. Uwiedzeni pięknymi słówkami, zakochują się, a potem brną, w imię wierności swym własnym uczuciom i ideałom. Nie jestem gejem, a Janusz Palikot nie jest piękny, niemniej jednak jest to mężczyzna, który mnie emocjonalnie uwiódł. Ani przez chwilę nie miałem wątpliwości co do jego wad – mitomanii, autorytaryzmu, nielojalności – niemniej jednak skoro kochałem, to kochałem. Kto by tam rozdrabniał się nad wadami wybranka serca. Byłem jednym z wielu. Takich jak ja było setki.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 14:26, 07 Mar 2015    Temat postu:

Leonid
7 marca o godz. 11:12

Przecież Palikot dostał z PO (i id jej symoatyków oraz sponsorów, czyli od biznesu) spore fundusze na założenie swojej partii, która miała być czymś w rodzaju PO-bis, czyli partią skupiającą liberałów nie tylko ekonomicznych (jak PO „właściwe”), ale także obyczajowych. Najlepiej widać jest to po tym, że palikociarnia głosowała za przedłużeniem wieku emerytalnego, przez co straciła ona swą polityczną cnotę oraz glosy ludzi pracy.
A że palikociarnia miała praktycznie ten sam program co PO (poza tylko nieco większym liberalizmem w kwestiach drugorzędnch, czyli obyczajowych), to nie była ona żadną alternatywą dla innych partii liberalnych, czyli oprócz PO także dla PiS i SLD. Koniec palikociarni był więc z góry zapisany w samej idei jej utworzenia, i dobrze, że tak się stało. Polska potrzebuje bowiem alternatywy dla niszczącego ją od roku 1989 raka (neo)liberalizmu, a nie kolejnej partii liberalnej.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 12:43, 18 Mar 2015    Temat postu:

18.03.2015
środa

Hartman na półmetku
Jan Hartman

Skoro oczekiwana długość życia Polaka płci męskiej wynosi
ok. 78 lat, to oznacza, że właśnie dotarłem do półmetka swojego
dorosłego życia – 30 lat za mną, a drugie 30 być może przede mną.
Dziś bowiem skończyłem 48 lat.

Dla pokolenia młodszych to duuużo, a dla pokolenia starszych to maaało.
Dla mnie średnio łamane przez dość dużo. Jednak filozofów prawie
zawsze zaczynają cenić dopiero w starości, a jeszcze bardziej po śmierci
– 48 lat to w mojej branży wiek młodzieńczy.
Słaba to pociecha, bo czuję się już nieco wyleniały, skapcaniały i znudzony.
Zwłaszcza sobą samym. To bardzo męczące spędzać cały dzień
(i noc!) z Hartmanem. Niemniej jednak skoro wlazłem już
na szczyt i mam z górki, to należałoby zrobić mały bilans.
Bilans wypadnie miernie. Według planów sprzed 30 lat powinienem być
dzisiaj wielkim filozofem, zażywającym sławy Myśliciela Naszych Czasów.
Oczywiście miało też być zasobnie, choć raczej w dekoracjach PRL,
bo o żadnej zmianie się wówczas nie śniło. A jak jest?

Cóż, dorobiłem się córki, dwóch starych samochodów (jak jeden jest w warsztacie, to drugi jeździ) i kupy zapisanego papieru. Napisałem trzy poważne książki filozoficzne, które jak dotąd sprzedały się kolejno w liczbie 1200, 350 i 280 egzemplarzy. Mogę przypuszczać, że jest na świecie ok. 400 osób, które przeczytały co najmniej jedną z owych napisanych przeze mnie poważnych książek.
Do tego można doliczyć drugie tyle takich, co może przeczytali jeden z kilkudziesięciu napisanych przeze mnie poważnych artykułów. Jeśli zaś chodzi o książki bardziej popularne, to ich łączna sprzedaż sięga 20 tys. egzemplarzy, a w miarę sumiennych czytelników może być nawet i 10 tysięcy.

Nieco lepiej wygląda sytuacja z publicystką. Po ziemi chodzą nawet 2 mln ludzi, którzy przeczytali przynajmniej jeden z moich ok. 500 tekstów publicystycznych. Przy założeniu, że każdy tekst przeczytało 30 tys. ludzi (cały czas z kręgu owych dwóch milionów), otrzymujemy 15 mln osobolektur, co przekłada się na ok. 2,5 mln osobogodzin czytania moich rzeczy. To sześciokrotnie więcej niż czas mojego dotychczasowego życia. Tak jakby od mojego urodzenia sześciu niewolników bez przerwy i w kółko czytało moje artykuły. Oto i moje wymiary duchowe.
Ok. trzy tysiące osób było moimi studentami w ciągu ćwierć wieku pracy na uniwersytecie. Drugie tyle słuchało mnie na okazjonalnych odczytach. Popularne prelekcje filozoficzne bądź ambitniejsze wywiady widziało w TV lub w sieci łącznie ze trzysta tysięcy ludzi.

Dotychczas zarobiłem (na rękę) ok. 1,5 mln zł. Można by za to kupić
ładny dom z ogrodem pod miastem albo jakieś ferrari. Brzmi fajniej niż przeliczenie na butelki piwa, choć może warto zauważyć, że gdybym sam tego nie przejadł, mógłbym dziś wszystkim warszawiakom postawić właśnie piwo.

Najlepsza robota, jaką miałem w życiu, polegała na malowaniu słupów wysokiego napięcia pod Legnicą. Było to w roku 1986. Kiedyś jeszcze jacyś ważni biznesmeni zapłacili mi za wykład 6 tys. zł. A tak to ziarnko do ziarnka. A z końcem kwietnia jeszcze musisz z tej krwawicy oddać Tuskowi nie lada kąsek. Ale to jeszcze miesiąc – po co się martwić na zapas?
Dzięki łaskawości redaktorów z różnych stacji TV i radia dorobiłem się dobrego miliona wrogów, którzy mają mnie za wcielenie szatana, a także ze 200 tys. (szacunki fachowca) zwolenników, którzy na mnie liczą w dziele, jak to nazwać, „umacniania wartości konstytucyjnych”. Spośród nich kilka tysięcy to prawdziwi fani – tacy, jakich mają aktorzy albo piłkarze. Ich istnienie pomaga mi przetrwać akty nienawiści, których niemało muszę przecież znosić.

Wiem już, że nic ze mnie nie wyrośnie, a co się dobrze zapowiadało, to wyszło jak zwykle. Ale przynajmniej mogę sobie powinszować, że prawie wszyscy, którzy nieco bliżej mniej znają, lubią mnie i cenią. I żeby nie stracić w ich oczach, jestem raczej miłym gościem. Ponadto dorobiłem się jednej mądrości życiowej, którą chętnie się podzielę (wrzuć na Wiki Cytaty): Życie jest polityką bezpieczeństwa finansowo-seksualnego. Jaki filozof, taka mądrość, chciałoby się rzec.

Cóż więc sobie mogę życzyć na dalsze, jeszcze bardziej wyleniałe lata? No, chyba żeby zarobić, a się nie narobić. To jasne – każdy o tym marzy. I świętego spokoju. I dużo leżenia na tapczanie z książką, przy muzyce. I czasem coś dobrego do jedzenia. Paru chwil na łonie natury co pewien czas. No i oczywiście więcej Czytelników! Bo to jest to, co piszące tygryski lubią najbardziej!
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 15:13, 24 Mar 2015    Temat postu:

24.03.2015
wtorek

Witamy ambasadora Rosji!
Jan Hartman

Redaktor Adam Szostkiewicz bardzo ostro skrytykował na swoim
blogu zaproszenie na Uniwersytet Jagielloński ambasadora Rosji.
Protestuje jako absolwent tej uczelni.

Twierdzi, że to tak jakby zapraszać ambasadora III Rzeszy,
aby wypowiedział się w kwestii żydowskiej albo słowiańskiej.
Zresztą cóż może powiedzieć ów ambasador nowego, skoro jest tylko
trybikiem w rosyjskiej machinie propagandowej, usprawiedliwiającej
napaść Rosji na Ukrainę. Adam Szostkiewicz pojechał grubo.
Obawiam się, że zaszło równie grube nieporozumienie. Otóż:

1. Szostkiewicz ma prawdo krytykować, co mu się podoba, łącznie
z ambasadorem Siergiejem Andrejewem, który i mnie zresztą ani brat,
ani swat. Jednocześnie jednak powinien uszanować prawo
Uniwersytetu Jagiellońskiego do zapraszania, kogo mu się żywnie podoba.
Redaktor pomylił porządek krytyki z porządkiem zakazu.
Można walić w Rosję i jej ambasadora jak w bęben, ale nie można
nastawać na wolność uczelni do zapraszania, kogo chce.
UJ ma niezbywalne prawo zaprosić ambasadora Rosji,
nawet jeśli Rosja prowadzi niesprawiedliwą wojnę.

2. Owszem, nie zaprasza się na Uniwersytet każdego – są jakieś kryteria.
Kryteria te można też krytykować, pamiętając wszelako,
że od ich ustalania jest ostatecznie ów uniwersytet,
a nie dziennikarze, nawet jeśli na UJ studiowali.

3. Kryteria zapraszania do wystąpień są z grubsza następujące.
Zaprasza się osoby kompetentne w jakiejś dziedzinie, osoby wpływowe, czyli mające „coś do powiedzenia”, a jednocześnie osoby zdolne do racjonalnego i kulturalnego zachowania, jakie przystoi w murach uniwersytetu. Ponadto przestrzega się zasady, że jeśli wystąpienie ma charakter polityczny, to jednocześnie lub w rozsądnym czasie udziela się na tym samym forum głosu przedstawicielom przeciwnej „opcji”.

4. Uniwersytet pełni w państwie pewną funkcję polityczną, a nawet dyplomatyczną. Jest względnie niezależnym forum dialogu, co w różnych okolicznościach może być bardzo pomocne. Może właśnie w dobie napiętych stosunków z Rosją rozmowa z ambasadorem na terenie uniwersytetu jest wyborem najzręczniejszym?

5. Ambasadorowie są dokładnie od tego, żeby rozmawiać – i to zwłaszcza w sytuacji politycznie napiętej, a nawet niebezpiecznej. Świetnie, że Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ prowadzi ów cykl „Jagiellońskie Spotkania Dyplomatyczne”. 31 marca będzie okazja „nawrzucać” Rosji i jej ambasadorowi. Może red. Szostkiewicz zamiast strofować uniwersytet skorzysta z okazji, przyjdzie na to spotkanie i wyrazi swoją opinię?
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 14:47, 26 Mar 2015    Temat postu:

-
Indoor prawdziwy
26 marca

Ja też się cieszę że widzę Orteq! Pozdrawiam.
Wczoraj tow. Macierewicz w Brukseli nawiązał i oznajmił iż gdyby
w Smoleńsku śledztwo było międzynarodowe to nie byłoby –
i to długa lista wydarzeń w polityce światowej od 2010
z wyłączeniem plam na słońcu i niedawnego zaćmienia.

Ja z kolei podtrzymuję moje ówczesne uwagi, że o ile pozwalamy
(Wy jako obywatele, ja jako podatnik) temu towarzystwu (POPiS)
dalej bawić się w ”demokracje”, to takie nieszczęście ściągną na Polskę,
że czarna dziura po nas powstanie.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 8:57, 29 Mar 2015    Temat postu:

-
saurom
28 marca o godz. 16:23

No to Mag witamy w tym samym gronie zapewne złamałaś artykuł 13
netykiety tak obszerny, że w praktyce można do niego przypisać
wszystko co się nie podoba. Z drugiej strony dziwię się, że akurat
spotkało to akurat ciebie takiego znanego leminga na ślepo popierającego
wszystko. Jakoś dziwnym trafem artykuł 13 i cenzurowanie odnosi się
wyłącznie do osób, które ośmielają się krytycznie napisać na temat
Platformy Obciachu oraz bewzględnego popierania banderowców na Ukrainie.

Może warto byłoby, żeby Połytyka zmieniła nazwę na dziennik partyjny
Platformy Korupcji Złodziei Obciachu oraz, żeby wprowadzono dodatkowy
punkt do artykułu 13 Artykuł 13 wyłącznie dotyczy tych, którzy ośmielają
się krytykować PO oraz banderowców na Ukrainie.
Może także Połytyka powinna wprowadzić artykuł 20 któryś tam o
następującej treści wszyscy, którzy piszą zgodnie z linią redakcyjną
Połytyki tak jak powyżej mogą bezkarnie łamać netykietę w stosunku
do tych co piszą niezgodnie z linią redakcyjną Połytyki.
---

mag
28 marca o godz. 18:41

Widać ani ja tak prorządowa, ani prawomyślna , jak mnie tu niektórzy piszą.
“Lemingi” to jest durny wymysł rzekomo “niepokornych” i “niezależnych”
antylemnigów, którzy nie widzą, że są uzależnieni od wiecznej (od 8 lat)
BEZNADZIEJNEJ OPOZYCJI, dzięki czemu PO jest wciąż przy władzy,
choć wcale na to nie zasługuje.

PO-PIS to tak naprawdę jedno postyropianowe badziewie, z tą różnicą
ze PIS jest jeszcze bardziej cyniczny i obłudny. bo świętojebliwy.
Krzyczy wciąż “łapaj złodzieja”, “to nie moja ręka”, szuka układów,
a znajduje je u siebie, ma tyle samo, albo i więcej afer na sumieniu,
co PO, poczynając od Telegrafu, Srebrnej, a na SKOK-ach kończąc.

Zdumiewa mnie tylko naiwność i klapki na oczach np. sauroma,
który widzi to, co chce widzieć, a na sprawki swoich idoli zamyka
oczy albo zgodnie z pisowskim obyczajem męczy kota, czyli wykręca
go ogonem na wszelkie możliwe sposoby, byle “swoich” wybronić.
Ja żadnych idoli nie mam, więc i kogo bronic też nie.

Ani tym bardziej nie mam złudzeń, że
wystarczy zamienić PO na PIS i wreszcie będzie super!

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 9:02, 29 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 19:05, 10 Kwi 2015    Temat postu:

Łgarstwo smoleńskie
Jan Hartman

Haniebne brednie, jakie wygadują dziś Macierewicz z Kaczyńskim nie
pozwalają mi milczeć. Może i milczenie jest złotem, ale ja nie z tych.

W piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej hucpiarze mają czelność po raz
kolejny szargać pamięć ofiar, wmontowując je w swoją nienawistną
polityczną paranoję. I to kto! Brat bratu to czyni. Brat bratu nie daje
chwili spokoju, molestując jego pamięć absurdalnymi rojeniami
o zamachu. Ktoś wam to musi powiedzieć: wasze pragnienie, aby jakimś
cudownym zrządzeniem rzeczywistość odwróciła się i jednak

OKAZAŁO SIĘ, ŻE BYŁ ZAMACH, jest moralnie odrażająca.
Czymś wstrętnym jest sama nieracjonalność, niezdolność pogodzenia się z prawdą. Czymś gorszym jeszcze ignorowanie prawdy, obojętność wobec prawdy i pragnienie wyparcia jej w imię jakiejś monumentalnej, chwalebnej fikcji. Ale czymś monstrualnym jest dopiero nazywanie swego bezprzykładnego załgania pragnieniem prawdy. Takiej agresji wobec prawdy, takiej nienawiści do rzeczywistości, jak w działalności pisowskiej paranoi smoleńskiej, pod kierunkiem Macierewicza, próżno szukać w dziejach polskiego życia publicznego. A że urągacie przyzwoitości i rozumowi od długich pięciu lat, ośmielając się przypisywać sobie jakąś moralną wyższość, pławiąc się w fałszywym patosie, a w dodatku kręcicie sobie przy tym na boczku polityczny interesik, robiąc ludziom wodę z mózgu i dzieląc Polskę, należą się wam słowa najsurowsze. A przede wszystkim słowa prawdy, tej prawdy, której tak nienawidzicie.

Czas wam powiedzieć, panowie Macierewicz, Kaczyński i cała smoleńska ekipo PiS: wy doskonale wiecie, i to od pierwszego dnia, jak każdy z nas, że ten samolot rozbił się w żałośnie banalny sposób – bo lądował w gęstej mgle na prymitywnym lotnisku. Doskonale wiecie, jak każdy odrobinę rozgarnięty człowiek, że to był WYPADEK. Czytacie nagrania z kokpitu, widzicie tę całą smętną żenadę, całą tragiczną banalność tego, co się wydarzyło. Ale nie macie dość uczciwości w sobie, aby stanąć z tą tragedią, której owa banalność jest nieodłączną częścią, oko w oko, jak czynią to ludzie dojrzali i mądrzy. Jesteście jak dzieci, ale złe dzieci.
My, większość, ludzie spokojni i racjonalni, musimy się zacząć bronić. Musimy wyrzucić paranoików poza nawias życia publicznego.

Dość poniżania ofiar tragedii i posługiwania się nimi w podłej rozgrywce, której instrumentami są pycha, głupota, nienawiść i żałosna ludzka mitomania. Wszystko jedno, czy jesteście cyniczni, czy naprawdę już skutecznie sami się załgaliście – nie macie prawa nas więcej molestować. Zabierajcie się z Krakowskiego Przedmieścia ze swoim sekciarskim szaleństwem, ze swoim cynizmem, ze swoją głupotą. Dość obrażania normalnych ludzi, dość szantażu emocjonalnego, dość waszych cierpiętniczo-porażonych min, pyszałkowatego nabzdyczenia, załgania, mitomanii i całego tego teatrzyku ludzkiej małości. Już znamy ten ludzki kicz na pamięć, już wystarczy. Sprawujcie te wstydliwe, intymne czynności uprawiania paranoi w miejscach bardziej ustronnych. Nie zabierajcie nam ulic, nie zatruwajcie powietrza, nie groźcie nam waszymi krzyżami! Był wypadek komunikacyjny, do cholery! Kaczyński, czy ty wreszcie to zrozumiesz:

był wypadek! Wy-pa-dek! Wypadki chodzą po ludziach.
Zginęło 96 osób. To tyle, co tygodniowe żniwo kostuchy na polskich
drogach, polach i budowach. Stała się straszna rzecz, ale wcale nie

straszniejsza niż inne śmierci. Zginęli ludzie, a nie „elity narodu”. Litości! Czy w obliczu śmierci będziemy ludziom wystawiać certyfikaty elitarności? Tu roztrzaskali się „zwykli”, a tam „elity”? Zginęło 96 ludzi, jak każdy z nas. I tym ludziom należy się pamięć w prawdzie i pośmiertny spokój. Mamy ich pamiętać jako ludzi, którymi byli, a nie ofiary zmyślonego zamachu, „poległych bohaterów”, którymi nie byli i być nie chcieli.

Szargana przez ludzi Kaczyńskiego pamięć 96 osób, odbieranie im godności przez wmontowywanie ich, nie pytając o zgodę, w nacjonalistyczny mit, oparty na absurdalnym oszczerstwie, jakoby w Smoleńsku był zamach, nie może zwyciężyć uczciwej, ludzkiej pamięci i żalu. Nie pozwólmy, aby paranoicy skradli nam ze szczętem pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. Nie chowajmy głów w ramiona, gdy szantażyści idą ku nam ze swą nienawiścią i pogardą dla nas. Nauczmy się mówić tym ludziom „dość” i „nie”. Jeśli stchórzymy przed nimi, oni wezmą władzę i zamkną nas wszystkich w swoim domu wariatów.

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 20:04, 10 Kwi 2015    Temat postu:

mag
10 kwietnia o godz. 19:25
Tak, był to zamach.

Zamach na rozum, tragiczne świadectwo kompletnej
nieodpowiedzialności graniczącej chyba z obłędem.


Aż trudno uwierzyć, że dorośli ludzie, wyniesieni do najwyższych
stanowisk w państwie, w tym generał lotnictwa i zwierzchnik sił zbrojnych
okazali się pozbawionymi wyobraźni kretynami, którzy mało że się
samozabili, to skazali na śmierć ponad 90. osób.

Przecież od pierwszych godzin po katastrofie dla średnio rozgarniętego człowieka było jasne, że w tak dramatycznych warunkach pogodowych i wobec wielokrotnych ostrzeżeń z wieży kontrolnej nikt przy zdrowych zmysłach nie próbuje lądować na kartoflisku wielkim samolotem, z VIP-ami na pokładzie.

Oczywiście, że winni katastrofy zginęli, tak jak jest oczywiste, że były, musiały być naciski na załogę (prezydent i jego goście już byli spóźnieni na uroczystość w Katyniu), skoro podjęła samobójczą próbę lądowania, łamiąc wszelkie możliwe procedury. Jedyny żyjący spośród współwinnych, Jarosław Kaczyński, bez którego sugestii brat bliźniak nigdy przecież nie podejmował ważnych decyzji, mało że wypiera tę bolesną prawdę, to przerzuca odpowiedzialność na bogu ducha winnych ludzi.
Stworzył upiorny tandem z zaburzonym psychicznie Macierewiczem i pląsają tak już 5 lat w dance macabre wespół z oszołomami, których wyprodukowali na potrzeby religii smoleńskiej z jej miesięcznicami na Krakowskim Przedmieściu itp.

Jako warszawianka stanowczo protestuję, i na pewno nie jestem w tym odosobniona, przeciwko powstaniu jakiegokolwiek pomnika związanego z tą katastrofą (stoi już okazały na warszawskich Powązkach). Jeszcze jednego pomnika polskiej głupoty, bufonady, bylejakości? Przecież to wstyd i sromota. Tylko ludzi żal, którzy bynajmniej nie “polegli”, lecz zginęli bez sensu.

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 20:05, 10 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 0:14, 19 Kwi 2015    Temat postu:

16.04.2015
czwartek

Rodacy, wspomnijcie Zagładę Waszych braci Żydów
Jan Hartman

27 miesiąca Nisan, tj. według kalendarza żydowskiego –
używanego w Izraelu w sytuacjach o silnej wymowie symbolicznej –
obchodzony jest Dzień (Pamięci) Zagłady: Yom Ha Shoah.

Święto ustanowiono w 1953 roku. Jego data wiąże się z wybuchem
powstania w Getcie Warszawskim, które według kalendarza
chrześcijańskiego rozpoczęło się 19 kwietnia 1943 r., czyli 72 lata temu.
Wybrano dzień, w którym Żydzi podjęli bohaterską obronę swej godności.
Bo to dumny naród – tak jak Polacy.
W tym roku Yom Ha Shoah wypadł 16 kwietnia, czyli dzisiaj, gdy piszę te słowa.
Jak co roku – w południe zawyły syreny. Ruch na ulicach zamarł, wszyscy
wstali i minutą ciszy uczcili pamięć ofiar.
Kilka lat temu stałem razem z nimi – stali koło mnie także Arabowie.

--
Również wielu Żydów poza Izraelem, czyli w diasporze, pamięta o minucie
ciszy. W Polsce zaś tego dnia od 1988 r. odbywa się na terenie byłego
obozu Auschwitz-Birkenau Marsz Żywych, w którym idzie 10 tys.
Żydów z całego świata i Polaków.

Jest jeszcze 27 stycznia, ustanowiony przez ONZ Dniem Pamięci Ofiar Holokaustu – w rocznicę wyzwolenia Auschwitz. Tradycyjnie poświęcamy go pamięci nie tylko pomordowanych Żydów, lecz również ofiar innych ludobójstw: Kambodży, Ruandy, Darfuru…
Pozwólcie, że przypomnę to, co wszyscy wiedzą. Wszak to jest Dzień Pamięci. Otóż w latach Zagłady 1942-1945 hitlerowcy wymordowali – w obozach śmierci oraz w miejscach zamieszkania – prawie 6 milionów Żydów, a więc 1/3 żydowskiej populacji. Połowa zamordowanych Żydów była z Polski. Spośród polskich Żydów przetrwało zaledwie 10 proc. Bycie Żydem oznaczało wyrok śmierci. Osoby niezamożne, mające wyraźnie semickie rysy, mówiące z silnym żydowskim akcentem – nie miały prawie żadnych szans na przetrwanie w ukryciu.
Wśród ofiar Zagłady była moja babcia, Anna Fussteig-Lorenc. Odmówiła założenia żółtej opaski z gwiazdą Dawida. Została zastrzelona na Gestapo w Tarnopolu. Umarła z godnością. I tak nie miałaby szans przeżyć wojny. Wyglądała bowiem tak:babciaBabcia pochodziła z ultraortodoksyjnej, chasydzkiej rodziny z Sieniawy i Jarosławia. Mimo to doskonale mówiła i pisała po polsku. Z całej jej licznej rodziny przeżyły dwie osoby. Dziś kuzyni mieszkają w USA, Australii i Izraelu.
Dla wszystkich Żydów – wierzących, niewierzących, syjonistów i antysyjonistów, Żydów takich i owakich – Zagłada, czyli Shoah, Holokaust to jedyny, ale za to bezsporny wspólny punkt ich życia emocjonalnego i żydowskiej tożsamości. Jeśli antysemita chce wiedzieć, kto Żyd, niech popatrzy, czy ów pamięta o Zagładzie. Można być Żydem na sto pięćdziesiąt sposobów i o wszystko się kłócić, lecz w tej jednej sprawie panuje niczym niewymuszona zgoda.
Bardzo Was proszę, moi rodacy, Polacy, zechciejcie poświęcić kilka chwil zadumy zamordowanym w bestialski sposób współobywatelom i ich nigdy nienarodzonym potomkom. Oni, Żydzi, tu byli jeszcze niedawno… Tworzyli ten kraj od samego początku jego istnienia, dzielili z Polakami i z wszystkimi nacjami tej ziemi wspólny, na ogół ciężki los.
Jeśli wierzycie w Boga, zmówcie modlitwę Ojcze Nasz, która brzmi prawie tak samo, jak żydowska modlitwa za zmarłych Kaddish. A w podzięce ode mnie posłuchajcie pięknej melodii z Listy Schindlera, odegranej kilka lat temu na Marszu Żywych, w Yom Ha Shoah, przez Marię Sławek – wówczas nieznaną studentkę skrzypiec, a dziś jedną z najwybitniejszych polskich skrzypaczek:

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 0:16, 19 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 10:25, 22 Kwi 2015    Temat postu:

22.04.2015
środa

Leszku, poprzyj Bronka!
Jan Hartman

Leszek Miller ma plan: przetrwać do 10 maja, wziąć rozwód z p. Ogórek,
poprzeć Komorowskiego w drugiej turze i nawiązać bliższe stosunki z Platformą.
To zły plan, bo do wygrania drugiej tury Komorowskiemu Miller jest niepotrzebny.
Za to potrzebny jest teraz. Apeluję do SLD, do działaczy i wyborców
największej lewicowej formacji: poprzyjcie Bronisława Komorowskiego dziś!
Oto dlaczego powinniście to uczynić:

Każde wybory powinny przynieść coś dobrego krajowi i partii przy okazji.
Co dobrego wyniknie z kilku procent Ogórek, być może decydujących
o tym, że zamiast jednej tury, będą dwie? Wyniknie z tego co najwyżej
wzmocnienie PiS, które będzie jeszcze przed dwa tygodnie lansować
lobbystę SKOK Andrzeja Dudę i kreować go na wice-Kaczyńskiego.
Czy SLD chce wzmacniać PiS i ofiarowywać Dudzie dodatkowe dwa
tygodnie darmowego lansu? Żaden wynik Ogórek – ani bardzo zły,
ani nawet średni, pięcioprocentowy – nie pomoże już w niczym SLD
i Leszkowi Millerowi. Na szczęście jest jeszcze szansa, aby wyjść
z twarzą z tej paskudnej sytuacji i poprawić wizerunek partii w oczach
jej własnych wyborców. Wystarczy uczciwie powiedzieć: pomyliliśmy się,
prosimy zwolenników SLD o głosowanie na prezydenta Komorowskiego.

Wystawienie p. Ogórek było zagraniem brawurowym i kpiarskim. Na złość partii – bo nikt z SLD nie chciał kandydować – Leszek Miller postanowił odmrozić sobie uszy. Żenada, jaką jest kampania p. Ogórek, przeszła oczekiwania najsurowszych nawet krytyków. Szkoda już się pastwić nad tą absurdalną, pozbawioną wszelkiej autentyczności, kompetencji i wiarygodności, z całą pewnością nie-lewicową kandydaturą. Spuśćmy zasłonę miłosierdzia i zamknijmy ten niechlubny rozdział. Ani dla SLD, ani dla Leszka Millera nie ma znaczenia, czy p. Ogórek zrobi 3 czy 6 procent. Niesmak będzie ten sam, a prognostyczny walor wyniku tej kandydatki przez wyborami parlamentarnymi jest żaden. Aparat SLD będzie tak samo przerażony, gdy Ogórek zrobi 2%, jak wtedy, gdy zrobi 5%. A wyborca będzie tak samo zdegustowany i zdezorientowany.

Pomóc SLD może tylko radykalna zmiana stylu. Polityka oparta na aparacie partyjnym, stanowiskach i środowiskach społecznych związanych z dawną PZPR prowadzi SLD prostą drogą do grobowej krypty. Podobnie jak pozorowana otwartość na różne lewicowe środowiska i organizacje, które następnie kupuje się za jakieś tam marne miejsca na listach. Tak się już dłużej po prostu nie da. To nie zadziała w roku 2015.

Żeby się uwiarygodnić, SLD musi zrobić coś na serio. A poparcie Bronisława Komorowskiego może być właśnie czymś takim. Oto dziś Leszek Miller i jego partia mają okazję zrobić coś ważnego i odważnego. Mogą zadać bolesny cios gagowi IV RP, dając Polsce szansę nie popaść na powrót w łapy Kaczyńskiego, Macierewicza i Rydzyka. Tym samym SLD znalazłoby się na powrót w prawdziwej polityce – i to całkiem niezależnie od tego, czy znajdzie się w koalicji z PO.

Poparcie dla umiarkowanie prawicowego prezydenta ze względu na dobro kraju może się nie spodobać części wyborców SLD, ale większość zrozumie ten gest. Oto po chwilowym zamroczeniu (to się i na lewicy zdarza) i krzepiącej nocy nadszedł ranek i trzeba wrócić do stanu powagi. Poszaleliśmy, ale przyszedł czas na odpowiedzialne działanie. Jestem pewien, że wszyscy to zrozumieją. Tym bardziej, że Bronisław Komorowski jest po prostu dobrym prezydentem, chociaż nie za dobrze widzi bez okularów równości na nosie, a myśliwska fuzja wyrasta mu znad ramienia. Lepszego kandydata nie mamy, więc po co się wygłupiać? Bądźmy poważni, bądźmy uczciwi.

Poparcie dla Bronisława Komorowskiego nie musi oznaczać przymilania się do PO. Ba, może nawet utrudnić premierce Kopacz budowanie „lewego skrzydła” w Platformie, czyli wciąganie ludzi lewicy na swoje listy w najbliższych wyborach. Dzięki poparciu prezydenta przez SLD, wizerunek PO i tak przechyli się na kilka miesięcy w lewo, co da prawicy wewnątrz PO argument, żeby akcję „rozbudowa lewego skrzydła PO” wstrzymać. Dzięki temu lewica zachowa odrębność i integralność.

Celem wszystkich światłych ludzi dobrej woli powinno być odsunięcie zagrożenia przejęciem władzy przez element nacjonalistyczno-populistyczny, zdolny w krótkim czasie zaprowadzić rządy autorytarno-klerykalne, spychając Polskę do kulturowego i politycznego skansenu.
Leszek Miller i SLD też mają swoją rolę do odegrania w tym dramacie.
Jeśli odwrócą się plecami do Polski i skupią wyłącznie na odtworzeniu
ciepłego klubiku w następnej kadencji sejmu,
Polacy ostatecznie pogrzebią tę formację, a wraz z nią, niestety, być może całą lewicę.
Jedziemy na jednym wózku. Proszę go nie wywracać!

[link widoczny dla zalogowanych]


Szachy dla --> Leszka MILLERA --- matowanie na czerwonym diagramie!!
---
1_2
Diagram -- 1
Mat w 2 posunięciach --- #2 --- --- --- 1. Gh6 - tempo! - Sf5 - 2. Hc6 - mat

Goniec -- Gg7 --- EŁK ----- 7 razy 7 = 49 ---- Goniec - h6 -- BIAŁYSTOK -- 6 razy 8 = 48
Hetman - Hf6 - MŁAWA --- 6 razy 6 = 36 ---- Hetman - Hc6# ---- PIŁA --- 6 razy 3 = 18
Pionek -- e5 --- PŁOCK --- 5 razy 5 = 25
Król ---- Kc4 -- LESZNO -- 4 razy 3 = 12
Król ---- Ke4 --- Łódź ----- 4 razy 5 = 20
Skoczek - Sh4 - CHEŁM -- 4 razy 8 = 32 ---- Skoczek - f5 -- Warszawa -- 5 razy 6 = 30
Pionek --- f2 -- Tarnów --- 2 razy 6 = 12

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 11:28, 22 Kwi 2015, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 15:38, 22 Kwi 2015    Temat postu:

-
mag
22 kwietnia o godz. 13:07
“Na pomoc, na pomoc, na pomoc ginącej lewicy! SOS!”

Taki song, tyle że o miłości, śpiewała niegdyś legendarna Kalina Jędrusik.
Ale chyba Millerowi to już i święty boże nie pomoże.

Zmarnował szanse na połączenie, a przez to wzmocnienie lewicy
już w wyborach samorządowych i do europarlamentu.
Pożarł się ze wszystkimi, trzymając się kurczowo szyldu SLD i swojej
pozycji lidera. Szyldu, który sam w sobie ma już tylko wartość muzealną,
podobnie jak PZPR. A on jeszcze nie widzi? Robi na koniec dowcip,
kreując specjalistkę od kościoła Madzię Ogórek na lwicę lewicy wbrew
towarzyszom partyjnym. Nic tylko siadszy i płacz, jak mówią na Kresach.

Profesor liczy teraz na jakiś jego rozsądny krok? Miller do każdego gotów
sie podczepić, byle utrzymać SLD, ze sobą jako wodzem, na powierzchni.
Poczeka sobie do drugiej tury. Co mu to szkodzi?
Nie w pierwszej, to w II postawi na Komora.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 21:15, 22 Kwi 2015    Temat postu:

-
saurom
22 kwietnia o godz. 18:11

A dlaczegóż to SLD ma nagle poprzeć Bronia Komorusia czyżbym nagle
wyczuł smrodek strachu wśród lemingów, że skończy się dolce vita albo
wśród członków PO z sztabu Komorusia, że nagle zaczęli się przymilać do SLD.
Jak PO traktowało SLD czy traktowało tę partię jak partnera.
Nie od samego początku PO traktowało tę partię jako trędowatą wobec
której nie trzeba dotrzymywać porozumień. Hartman tutaj pisze,
że SLD jest coś winne PO a może jest na odwrót.

Cz Włodzimierz Cimoszewicz kiedykolwiek usłyszał od Tuskususu
lub kogokolwiek z PO przeprosiny za prowokację Jarudzkiej?
Nigdy w normalnym kraju i normalnym państwie po czymś takim po
ujawnieniu całego jej brudnego tła jej inicjatorzy jak Tusk
Miodowicz Brochwicz powinni dawno się znaleźć poza polityką.

Czy kiedykolwiek miał miejsce proces Kaczyńskiego choćby z powodu mordu na Blidzie za który Kaczyński jest obwiniany przez lemingów? PO rządzi od połowy 2007 roku a teraz jest który to rok 2015 no więc policzmy ileż to lat upłynęło 8,5? Jakoś w ciągu tego okresu udało się Tuskususu i Broniu Komorusiowi znaleźć spolegliwego pozbawionego moralnego kręgosłupa sędziego, który uniewinnił Sawicką członek PO winna korupcji. A Blida co tam Blida w końcu ona jest z SLD kiedy Kalisz dostarczył wystarczających dowodów, żeby postawić tego tak znienawidzonego przez lemingów Kaczyńskiego, Ziobrę jak Tuskususu potraktował Kalisza różowy Rychu coś wam to nie przypomina. A zwłokami Blidy interesowano się tylko wtedy gdy trzeba było próbować zastraszyć PIS jak to miało miejsce przy okazji afery taśmowej o wtedy to przypomniano sobie o Blidzie głoszono, że będzie proces. I co odbył się proces choćby wstępne przygotowania nie obiecanki cacanki puste groźby, tyle, że podobnie jak to było z ekskomuniką w miarę zużywania traciła ona na znaczeniu.

Przypomnijmy jak to było z kampanią do europarlamentu na stanowisko przewodniczącego europarlamentu miał nim zostać Buzek czy lemingi są w stanie sobie przypomnieć kto miał być przewodniczącym komisji spraw zagranicznych no właśnie CImoszewicz. posłowie SLD wykonali swoją część umowy a PO nie bo i po co przecież komuchów bo tak myślą o SLD wobec nich nie trzeba dotrzymywać żadnych zobowiązań.

A jak to było z partią Palikosia kolejne działanie PO po tym jak nie udało się w 2005 roku rozbić SLD z pomocą Borowskiego. I jak się skończyło o Palikosiu nic nie słychać pewnie wróci do matki partii PO.
A jak to było z wyborami samorządowymi jak tylko okazało się, że PIS i SLD osiągnęły niezły wynik nagle zepsuły się komputery i zaczęły się cuda nad urnami z programem komputerowym czyli ordynarne fałszerstwo wyborcze.
No więc wyjaśnijcie mi dlaczegóż to SLD ma popierać Komorusia człowieka, który zawsze był wrogiem SLD podobnie jak reszta działaczy PO.
Jedyną drogą dla SLD jest bycie twardą opozycją wobec PO a nie pozorną jak to miało miejsce do tej pory. SLD jeżeli chce się kiedykolwiek utrzymać powinno stać się typową partią lewicową działającą dla ludzi zwalczającą oligarchów wspieranych i chronionych przez PO. Powinno wspierać inicjatywy lokalne mieszkańców.

Droga którą proponuje Hartman jest drogą prowadzącą na zatracenie SLD stanie się satelicką partyjką PO taką jaką jest ruch Palikosia i PSL.
Hartman głosi tutaj, że chodzi o ostateczne zablokowanie IV Rp pusty frazes Hartmana w końcu czyż to nie PO w swoim czasie głosowało wraz z PIS wspólnie nad wprowadzeniem tej IV RP. Już Słonimski pisał w wierszu o żołnierzu, żeby ten nie dał się nabrać na rozmaitą propagandę tych co to mówią o świętości ojczyzny a w gruncie rzeczy chodzi im o zagarnięcie nafty. To samo właśnie można odczytać z felietonu Hartmana SLD ma ratować śmierdzących strachem członków PO, którzy nigdy nie mieli żadnego szacunku ani zamiaru dotrzymywać jakichkolwiek umów i którzy najchętniej zniszczyliby właśnie to SLD, którego pomocy teraz tak nagle potrzebują.

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 21:16, 22 Kwi 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 21:30, 22 Kwi 2015    Temat postu:

-
Nemer
21 kwietnia o godz. 23:26

Jaki trzeba mieć łeb do interesów. Z głupie 5 miliardów baksów dokonuje
sie przewrotu politycznego na Ukrainie i wywołuje się tam
wojnę domową dzięki której angażuje się “ruskiego niedźwiedzia”.

Po czym, jak już się narobiło wojennego dymu i rozbuchało zagrożenia
wojenne, to frajerom “polaczkom” sprzedaje się za 25 miliardów
przestarzały system “Patriot”, których plany “Ruscy” maja już od pół
wieku od Zacharskiego i które można będzie sobie włożyć w buty
jak “Ruscy” zainstalują “Iskandery” w Kaliningradzie.
Poza tym to jeszcze sprzeda się głupolom “Jassem’y”
za cenę dwukrotnie wyższą niż Finom.
I jest gites tenteges.
A tak się tu nabijaliście z Viki Nuland.
Ma baba łeb do interesów, ma.
---

fidelio
22 kwietnia o godz. 19:13

Wszystkich nas bardzo wzrusza,
że Jan już nie kocha - Janusza. Palikota
Teraz podoba mu się Bronek,
bo to ... daje widoki na stołek.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 21:55, 22 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 21:37, 23 Kwi 2015    Temat postu:

-
remm
23 kwietnia o godz. 16:56

Im bardziej „jedynie słuszni” będą pluć na panią Ogórek ,
tym chętniej na nią zagłosuję.
W wieczornych wiadomościach na różnych kanałach pani O. jest
pokazywana wyłącznie w scenach, które mają zasugerować, że to dobra,
ale głupawa dziewczyna: a to pogłaska dzidziusia, a to pocieszy
staruszkę, a to poliże watę cukrową w kolorze różowym.
Jeśli wypowiada się z sensem na poważne tematy, nikt tego nie cytuje
i nie komentuje, chyba że w którymś momencie pani O. się zatnie lub pomyli, no to wówczas „jedynie słuszne” media trąbią o wpadce przez trzy dni od rana do wieczora. Pan Hartman pewnie na tej podstawie wyrobił sobie zdanie o kandydatce. Dziwię się, bo jako człowiek obyty z mediami powinien wiedzieć, jak to działa, a jeśli nie wie, to uprzejmie proszę pana Hartmana o przejrzenie portali prawicowych, które prowadzą podobną „politykę informacyjną” wobec Komorowskiego, i zastanowienie się, jakie zdanie miałby o urzędującym prezydencie, gdyby przez dwa miesiące czytał wyłącznie o jego wpadkach, gafach i niejasnych sprawach z przeszłości.

Wracając do pani Ogórek , to kilka tygodni temu przypadkiem
obejrzałem wywiad, który przeprowadził z nią Krzysztof Ziemiec.
Nikt tego wywiadu nie komentował, nikt nie cytował. Cicho-sza.
A szkoda. Wypadła zaskakująco dobrze zarówno pod względem treści,
jak formy wypowiedzi. Jedynie w sprawach obronności była mało
przekonująca, ale jeśli obecny prezydent serwuje nam takie atrakcje,
jak ostatnie gościnne występy na Ukrainie lub „kontrakt tysiąclecia”
za 13+26 miliardów, to chyba gorzej być nie może.
W Polsce funkcje prezydenta mają głównie charakter reprezentacyjny
i dyplomatyczny, a pod tym względem pani O. na pewno nie jest
gorszą kandydatką od pana K. Przynajmniej zna języki.


W drugiej turze jeszcze nie wiem, czy zostanę w domu, czy zagłosuję na Dudę.
To zależy od tego, jak bardzo jeszcze w***wi mnie Platforma.
Bo jesienne wybory na pewno wygra PO, a jeśli tak, to wolałbym,
żeby prezydent był z innej partii. Nawet z PiS (zwłaszcza że Duda
w odróżnieniu od wielu swoich partyjnych kolegów jest człowiekiem
cywilizowanym, kulturalnym i obytym).
Dopóki prezydentem był Lech Kaczyński, Platforma traktowała
swoich wyborców względnie poważnie. Później przestała.

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 21:39, 23 Kwi 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 8:24, 04 Maj 2015    Temat postu:

-
Wacław1
3 maja o godz. 19:53

Agatka umieściła taki link o Szwecji, na blogu Szostkiewicza.
Tam się marnuje. Dla mnie, te treści są zaskakujące.
W pierwszej kolejności pomyślałem: jak to dobrze, że jesteśmy biednym krajem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeżeli jest to prawda, to Szwedzi nie mają szans, zadziała prawo Kopernika, o złym pieniądzu.
Trzeba mieć umysł Einsteina, żeby zrozumieć, to, co się teraz dzieje w Europie.
Mam prośbę do @Cynaamona. Mieszka w BRD.
Przez pomyłkę wysłuchałem radia ojca Dyrektora. Ksiądz profesor od
genderyzmu uświadamiał moherowy naród – ksiądz Oko.

Dowiedziałem się, że w Niemczech buduje się olbrzymie burdele ,
że co dziesiąty niemiecki mężczyzna jest uzależniony od seksu,musi
z powodu swojego nałogu zaliczać ten przybytek rozluźnienia obyczajowego.
Ja się to połączy z moją wcześniejszą wiedzą, na temat Niemiec,że mają tam
dwa miliony ludzi w demencji, przy okazji prawdopodobnie chorych
na pozostałe choroby mózgowe typu Alzheimer, Parkinson….
Wiemy, że bardzo dużo Polaków opieką nad tymi chorymi dorabia, aby przeżyć …
Jak to jest Cynamonie u tych Niemiaszków.
U nas , w mediach, nic się na ten temat nie pisze?
Możesz nic nie wiedzieć. Bo o naszych chorych, ich liczbie niewiele wiemy.
Chorego nie widać, ukrywa się ze swoim nieszczęściem. Tak to już jest,
z biedą także, też jej nie widać
Ale nie zaszkodzi zapytać. Kto pyta nie błądzi? Najwyżej pójdzie siedzieć.

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 8:25, 04 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 5 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin