Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Panie Szostkiewicz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 43, 44, 45  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 13:20, 17 Paź 2016    Temat postu:

Trening -- matowania... ---> Hetmanem

[link widoczny dla zalogowanych]


Kombinacje na Mistrzostwach Swiata weteranow - 2012

--------

Diagram --- 1
Białe matują w 4 posunieciu --- #4


Rozwiazanie na diagramie -- ponizej

------- Siatka matowa --- 4. Hh7 - mat

Diagram -- 2
-- 4. Hh7 - szach - mat
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 22:31, 23 Paź 2016    Temat postu:

23.10.2016 --- niedziela


Czarny protest nie pod kurią
Adam Szostkiewicz

Czemu czarne protesty w obronie praw kobiet nie gromadzą się pod
siedzibami władz kościelnych? Jak dotąd nie słyszałem o takim przypadku.
Ale może jest w tym jakaś logika?

No bo biskupi prawa nie stanowią. Wpływają na prawodawców z ambon,
a częściej zakulisowo. Pośrednio przez katolickie ruchy, zrzeszenia,
instytucje, media. Dobrze umieją się nimi posługiwać, osiągają sukcesy.
Ale w parlamencie nie zasiadają. Prawo stanowią posłowie i senatorowie,
w konsultacji albo bez konsultacji, z zainteresowanymi środowiskami.

I słusznie protesty odbywają się przed Sejmem, instytucjami państwa
czy siedzibami partii dążącymi do całkowitego zakazu legalnej aborcji.
Na czarnych protestach słyszymy, że kobiety nie boją się biskupów
i polityków. Ale protesty i marsze omijają rezydencje biskupie.
Tak jakby istniała jakaś niepisana umowa, żeby tej linii nie przekraczać.
Mogą być co najmniej dwa tego powody.

Pierwszy: bo to będzie odebrane jako akcja konfrontacyjna, a tego czarne
protesty mogą nie chcieć. Drugi – że osobom organizującym protesty
zależy na zachowaniu ich obecnego charakteru.
Ponad różnicami światopoglądowymi czy politycznymi.
Protesty mają moc, gdy są obywatelskie. Gdy gromadzą pod hasłem
obrony praw kobiet do podejmowania decyzji, kiedy i czy chcą rodzić
dzieci, a nie pod hasłami ideologicznymi, antyreligijnymi.
Bo wśród osób popierających czarne protesty są też osoby wierzące.
A wielu z nich może wystarczyć zachowanie tzw. kompromisu aborcyjnego.

Ruch czarnych protestów musi wypracować swój kompromis między
żądaniem legalnej aborcji z powodów sytuacji życiowej kobiety
a żądaniem utrzymania obecnego prawa z trzema wyjątkami
od zakazu aborcji. Podstawą mogłaby być właśnie obrona praw kobiet.

Tymczasem mamy rodzaj jednostronnego zawieszenia broni.
PiS obawia się społecznych protestów, których nie potrafi propagandowo
spacyfikować lub skompromitować. Takim protestem jest ruch
w sprawie obrony praw kobiet, zauważony także poza Polską.

Dlatego PiS w zakulisowym przymierzu taktycznym z kierownictwem
Kościoła zawiesił sprawę zaostrzenia prawa antyaborcyjnego i zapewnia,
że nie ma dziś żadnych planów w tej sprawie. Na jak długo?
Zależy to od tego, czy ruch czarnych protestów wygaśnie.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 14:39, 07 Lis 2016    Temat postu:

6.11.2016
niedziela


[link widoczny dla zalogowanych]

Czy prezydent Duda nie ma sumienia?
Adam Szostkiewicz

W rozmowie z PAP Andrzej Duda podtrzymał pisowski plan ekshumacji
szczątków ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Kolejny raz
prezydent nie skorzystał z okazji, by być prezydentem wszystkich
obywateli, w tym przypadku tych, którzy stracili
w katastrofie bliskich i apelują do władz o odstąpienie od ekshumacji.

Duda te apele ignoruje, bo zapewne taka jest wola pana Kaczyńskiego
i jego przybocznych. Jedyne, co prezydent miał do zaproponowania, to
prośba o wyrozumiałość tych, którzy będą musieli w taki czy inny sposób
uczestniczyć w ekshumacjach. Reszta jego wypowiedzi to mieszanka
ckliwych banałów z urzędową pisowską propagandą smoleńską.

Czy prezydent obejrzał rozmowę z jedną z tych osób, żoną oficera BOR,
panią Łuczak-Surówką?
Sądzę, że nie obejrzał. Bo może by go jednak sumienie ruszyło.
Może dałoby mu to do myślenia, co dzieje się w naszym kraju.
Jak władze traktują Bogu ducha winnych ludzi, którzy mają inne zdanie
w sprawie ekshumacji niż dygnitarze PiS.

Może by go zastanowiło, jak to możliwe, że pani Surówka, wdowa po
żołnierzu ochrony prezydenta Kaczyńskiego, jest przedmiotem
pseudopatriotycznej kampanii nienawiści, o czym przejmująco opowiedziała.
Ale chyba przeceniam zdolność naszego prezydenta do empatii.
Rok jego urzędowania pokazał, że godzi się bez zastrzeżeń na
wyznaczoną mu podrzędną rolę w państwie, którego jest formalnie głową.
Duda jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. Od fatalnej polityki ministra
obrony zdystansował się bezskutecznie. A to przecież kolejne polityczne upokorzenie prezydenta.

Cóż, postanowił być „niezłomnie” lojalnym podwładnym swej partii.
To wybór polityczny, za który kiedyś oceni go polska historia. Ale jest
jeszcze w polityce wymiar etyczny. Nie kopie się leżących. Dlatego brak
empatii u prezydenta Dudy porusza może bardziej niż jego partyjna stronniczość.
Polityka wyprana z dobrych ludzkich uczuć, z empatii, z miłosierdzia,
sprawdza się na krótką metę. Na dłuższą metę kończy się ona polityczną
i moralną katastrofą.

---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 14:54, 07 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 14:46, 07 Lis 2016    Temat postu:

-
SŁOWIANIN STANISŁAW
6 listopada o godz. 18:33

Smoleńsk to kara Boga za polityczną pychę PiS. Bo kto się wywyższa
będzie ukarany.Mówienie o innych jako drugi sort jest tego
potwierdzeniem.Ostatnio księża nawet trzęsienia ziemi kojarzą
z wyrokami boskimi za stanowieni świeckiego prawa sprzecznego
z prawem kościelnym.Tak sobie myślę,że powoływanie się na świeckie
prawo o ekshumacji naruszające religijne prawo zmarłego do spoczywania
w pokoju w kraju katolickim jest grzechem podobnie jak łamanie
konstytucji. Skoro wszyscy katolicy jak sugerują biskupi są grzesznikami
od urodzenia to Duda to potwierdza jako głowa jeszcze świeckiego
państwa choć mógł powołać się na klauzulę sumienia aby dać przykład
katolikom prokuratorom. To teraz takie modne u urzędników patriotów
wypowiadających lojalność w stosowaniu świeckich przepisów rodem z komuny.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 14:11, 11 Lis 2016    Temat postu:

10.11.2016
czwartek

Została nam tylko Unia
Adam Szostkiewicz

Po wygranej Trumpa została nam tylko Unia. Obecne władze polskie
muszą działać szybko. Trzeba podjąć strategiczny wybór w naszej polityce
zagranicznej. Zostajemy sami czy wracamy do współpracy z Unią Europejską?

Edward Lucas nazwał wybór Trumpa najgorszą wiadomością od czasu
Jałty. Polityka zagraniczna USA pod prezydenturą Trumpa jest nieprzewidywalna.
Jeśli Trump zdecyduje się na to, co sam nazwał „Brexit plus”, Europa,
włącznie z Polską (i może z wyjątkiem Brytanii), zejdzie na drugi plan.
Jeśli Trump w taki czy inny sposób opuści NATO, które uważa za twór
przestarzały, Sojusz się zachwieje, a jego wschodnia flanka przestanie być chroniona.

Podnoszą się głosy, że Trump popchnie Amerykę ku nowej Jałcie.
Być może przesadne, a nawet histeryczne, ale warte zauważenia
w Warszawie. Putin już zgłosił gotowość do kolejnego
„resetu” w stosunkach amerykańsko-rosyjskich.
Tylko na czym to nowe otwarcie miałoby polegać? Bo jeśli na
przyzwoleniu, by Rosja robiła, co chce, w swojej strefie wpływów,
i sama ją definiowała, to w Warszawie powinny już dzwonić dzwonki
alarmowe w ministerstwach obrony i spraw zagranicznych,
tak samo jak w kancelariach prezydenta i premiera RP.

Obecny rząd skonfliktował się z Brukselą, Paryżem, Berlinem.
Odwoływane są wizyty i spotkania. Trump tym się nie zainteresuje,
bo będzie remontował amerykańską infrastrukturę i rozkręcał
amerykańską gospodarkę. Warszawa liczy, że Waszyngton
Trumpa nie będzie sobie zawracał głowy demolowaniem w Polsce ładu
konstytucyjnego, likwidacją niezależnych mediów
czy niezależnych organizacji społeczeństwa obywatelskiego.

Tak może być i to leżałoby w interesie obecnej władzy w Polsce.
Ale ponad jej interesem stoi polska racja stanu. Także ten rząd ma
obowiązek jej strzec.
W interesie bezpieczeństwa Polski leży powrót do współpracy
i współdziałania w ramach Unii Europejskiej. Niech Warszawa
przestanie się boczyć, tylko wesprze Unię w epoce Putina i Trumpa.
Za wolność waszą i naszą.


--
lspi
11 listopada o godz. 2:15

Rządząca od 25 października 2015 r.ekipa PiS-owska nie przestanie się
boczyć na Unię Europejską, ministrowie spraw zagranicznych nie zechcą
rozumieć pretensji Paryża i Berlina, nie rozważają chyba skutków
miażdżącej oceny agendy ONZ ds. praworządności, nie zaprzestaną
przed 19 grudnia br. demontażu Trybunału Konstytucyjnego.
Jak wynika z wystąpień prezesa Prawa i Sprawiedliwości (z całym
szacunkiem) pana Jarosława Kaczyńskiego na 79. miesięcznicy
smoleńskiej, tak się nie stanie gdyż nie mają na to ani czasu, ani ochoty .

Największą ich troską w najbliższym czasie będzie przecież dalsza walka
o zdobycie pełnej wolności w naszej Ojczyźnie. Ważne jest też dalszy
postęp w sanacji gospodarki oraz w budowie nowego i moralnie zdrowego
społeczeństwa, poczynając od młodzieży uczącej się w szkołach.
To długi i trudny proces, lecz PiS sobie z nim poradzi w ramach „dobrej zmiany”.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 14:15, 11 Lis 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 14:33, 11 Lis 2016    Temat postu:

-
grzerysz
11 listopada o godz. 10:16

@Adam Szostkiewicz
10 listopada o godz. 15:40

Dedykuję panu i wcześniej wymienionym przeze mnie trzy fragmenty wypowiedzi profesora Jana Zielonki dla NEWSWEEK’a sprzed kilku dni:
„Liderzy liberalni tolerowali rosnące nierówności oraz rozmontowali system zabezpieczeń społecznych. Zbudowali socjalizm dla bogatych i kapitalizm dla biednych. Dużo mówili o prawach człowieka, a następnie wdali się w międzynarodowe awantury o wątpliwych podstawach prawnych i moralnych. Ze strasznymi skutkami również dla własnych społeczeństw, jak w przypadku uchodźców. Liberałowie zaakceptowali nawet coś tak sprzecznego z ich wartościami, jak torturowanie więźniów. Podsłuchiwali własnych obywateli i prześladowali tych, którzy o tym poinformowali świat.”

„Pieniądze to nie wszystko. Ludzie muszą czuć się właścicielami projektu, a nie tylko dostawać pieniądze do kieszeni. Chcą być częścią wspólnoty. Elity polityczne, medialne i gospodarcze zignorowały to. Jeżeli do polskiego parlamentu weszło pięć partii, z czego dwie kilka miesięcy wcześniej nawet nie istniały, to czego to dowodzi? Że wyborca desperacko szukał alternatywy dla poprzedniej ekipy. I dużej części jej nie znalazł.”
„Dziennikarze zamiast przekazywać informacje bawili się w agitatorów. W efekcie ludzie stracili zaufanie do całej tej ekipy polityczno-medialno-naukowej. I doszli do wniosku, że robi im się wodę z mózgu.”

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 11:41, 12 Lis 2016    Temat postu:

11.11.2016 -- piątek

Gorliwi naśladowcy Trumpa

Reakcje na wybór Trumpa pokazują, kto jest kim w polityce.
Do chwalców dołączył premier Orbán.

Czy to jeszcze kogoś dziwi, że niegdysiejszy liberał podziwia „silne
przywództwo”? Albo że gratulacje ślą Trumpowi Putin, Le Pen, inni liderzy
populistycznej rebelii w Europie? Że w blasku zwycięstwa
amerykańskiego Wielkiego Brata grzeją się już do swoich Breksitów
plus – w Austrii, w Holandii, w Bułgarii? Cieszą się despoci i satrapi w Afryce i Azji.

Ci z kolei liczą pewnie na to, że ujdzie im na sucho, co czynią, bo Trump
nie będzie sobie zawracał głowy łamaniem praw człowieka
czy zasad demokracji gdzieś w Trzecim Świecie.

Może nawet w Europie, choć Trump ma tu korzenie rodzinne.
Orbán się cieszy, że wybór Trumpa oznacza kres „liberalnej
nie-demokracji”, bo otwiera wrota do demokracji rzeczywistej.
Tak samo widzą wygraną Trumpa ludzie PiS. Przed epoką Kaczyńskiego
i Trumpa nie było przecież demokracji ani wolności słowa, tylko jej
pozory. Dopiero zwycięstwo PiS w Polsce, a Trumpa w USA mogą to
zmienić, bo zadały cios liberalnym elitom i monopolowi mediów.
To brzmi dla wielu – także nie-prawicowców, nawet szczerych
ludzi lewicy – przekonująco, ale dla mnie średnio.

W niezliczonych analizach świat stara się zrozumieć, co się stało, jak
wyjaśnić tę falę populizmu, bunt mas, wkurzenie. Odpowiedzi jest
mnóstwo. Ale czy ktoś bierze pod uwagę, że trumpizm, podobnie jak
putinizm czy „kaczyzm”, mogą się okazać złą odpowiedzią na realne
wyzwania? Tak jak hitleryzm, faszyzm i bolszewizm były tragicznie
złymi odpowiedziami na realne wyzwania lat 20. i 30.

Obecni liderzy Europy to widzą. Reakcje wielu z nich, na czele
z przywódcami Francji i Niemiec, na wygraną Trumpa są chłodne,
powściągliwe, nawet niechętne.
Nie wszyscy w Europie wpadli w zachwyt, jak PiS, Orbán, skrajna prawica,
nacjonaliści, populiści. W samych Stanach nie milkną protesty przeciwko
Trumpowi. Obama i Clinton wzywają do łagodzenia podziału
w społeczeństwie, Trump też, ale to na razie nie działa.
Trump w „jednoczyciela”? Wolne żarty.

---

MartinHansen
11 listopada o godz. 23:13

Desperacja. Czasami ludzie są po prostu zdesperowani i szukają jakiegoś
cudu. Tak trudno to zrozumieć? Setki analiz, dlaczego Trump?
większość pisana mądrym akademickim językiem, wiele z nich bardzo
przekonywających, tak jakbyśmy wszyscy byli dziś amerykanami..

I co z tego. W jednej z amerykańskich gazet czytam o kobiecie,
51 lat, muzułmanka, „kolorowa”, dziennikarka popiera większość
liberalnych postulatów demokratów, ale glosowała na Trumpa,
nie stać jej na „Obamacare”, jeździ po kraju, co widzi, ludzie ledwo
wiążą koniec z końcem, całe sektory gospodarki plajtują, firmy
wynoszą się do Meksyku. Głosowała na Trumpa .Faszystka?????
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 12:29, 12 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 8:46, 20 Lis 2016    Temat postu:

-
Adam Szostkiewicz
19 listopada 2016

Chrystus Królem i Panem.
Obóz władzy, co może niepokoić, wpisał się w politykę kościelną

Czyje to królestwo?

W dniu wielotysięcznego protestu nauczycieli przeciwko likwidacji
gimnazjów prezydent Andrzej Duda stawił się w Krakowie.

Prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości w Łagiewnikach

Prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości w Łagiewnikach

Prezydent nie znalazł czasu, by spotkać się z delegacją protestujących i przyjąć od nich apel o zatrzymanie nieprzemyślanej reformy edukacyjnej minister Anny Zalewskiej, znalazł czas na wzięcie udziału w kościelnych uroczystościach w sanktuarium łagiewnickim, gdzie odczytano akt ogłoszenia Chrystusa Królem i Panem.

Prezydent uczestniczył w mszy wraz z matką (ale bez żony) w związanej z tym aktem mszy, której przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Tym samym obóz dzisiejszej władzy wpisał się w politykę kościelną. Akty religijne mają u nas konsekwencje polityczne i zwykle kończy się to całkiem inaczej niż byśmy sobie życzyli.

Co się wydarzyło w Łagiewnikach

Przemówienia dygnitarzy kościelnych, kard. Dziwisza i bp. Andrzeja Czai wygłoszone podczas mszy tłumaczyły religijne powody ogłoszenia aktu. Były pojednawcze w tonie, ale mogły budzić wątpliwości.

Bp Czaja, zajmujący się w Konferencji Episkopatu Polski tak zwanymi ruchami intronizacyjnymi – kościelnymi grupami orędowników ogłoszenia Chrystusa Królem Polski – zaznaczył, że wierni „nie za bardzo przejęli się myślą kościelnego Jubileuszu Miłosierdzia: Miłosierni jak Ojciec”. Krytykował wzrost negatywnych emocji w społeczeństwie „nie mających nic wspólnego z Bożym Duchem”. Kard. Dziwisz podkreślił, że Chrystus nikomu niczego nie zabiera, a tylko wszystko daje.

Warto odnotować, że akt nie spełnia oczekiwania wspomnianych ruchów intronizacyjnych. Nie ogłasza Chrystusa Królem Polski. I słusznie, bo byłoby to gestem prowokującym niewierzących i nie-chrześcijan do obywatelskiego nieposłuszeństwa. Religia i teologia to jedno, świeckie państwo demokratyczne to drugie. I na tym polegają uzasadnione wątpliwości dotyczące publicznego sensu kościelnego wydarzenia w Łagiewnikach.

Choć dostojnicy kościelni uspokajają, że akt ogłoszenia Chrystusa Królem i Panem dotyczy jego panowania w niebie, to obecność prezydenta państwa i dygnitarzy państwowych na uroczystościach kościelnych nie rozwiewają niepokoju tej części społeczeństwa, która z Kościołem się nie utożsamia.

Kościół (zbyt?) blisko państwa

Niepokoić może to, że pod rządami obecnej władzy wiara katolicka, a w istocie Kościół jako instytucja, przenika do ośrodków władzy państwowej. Katolicyzm jako pewien program ideologiczny staje się „duszą” państwa, w którym nie wszyscy są katolikami i w którym tylko połowa katolików chodzi do kościoła.

Mniejszości narodowe, religijne i kulturowe zadają sobie w takim kontekście pytanie, czy ich prawa obywatelskie nie ucierpią. Bo w praktyce społecznej i politycznej u nas w Polsce rządzonej przez jedną, ostentacyjnie katolicką partię, droga od Chrystusa Króla do przekuwania „Prawa Bożego” w instrument do spychania części obywateli na margines, może być niebezpiecznie krótka.

Uroczystość w Łagiewnikach zbiegła się nie tylko z protestem
nauczycielskim w Warszawie. W Watykanie ogłoszono listę nowych
kardynałów, elity Kościoła Powszechnego. Papież Franciszek po raz
kolejny nie kreował kardynałem żadnego Polaka. Jak widać, Kościół
marszów intronizacyjnych i masówek religijno-państwowych
to nie jest Kościół, o jakim marzy papież.

---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 8:47, 20 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 12:05, 20 Lis 2016    Temat postu:

-
mzak
Potrzeba więcej!

Kościół Kat w Polsce rządzi de facto. Dlatego proponuję likwidację sejmu
i senatu oraz ministerstw. Rządy przekazać Episkopatowi.
Zamiast wojewodów- diecezje. Taniej nie będzie, ale na pewno śmieszniej.
Co do postrzegania polskich purpuratów przez papieża:
dłużej kościoła/polskiego/ niż Franciszka. Osobiście, jako ateiście,
te szopki mi nie przeszkadzają. Pamiętam czasy, gdy na czołówce
Trybuny Ludu pisano obszerne teksty o którymś tam plenum KC PZPR,
a tow. Gomułka Władysław w TVP 6 godzin truł na zjeździe.
Wielu ludzi to emocjonowało,każda epoka ma swoją panującą
ideologię.Można się izolować, udać na emigrację wewnętrzną.
Gdyby ludowi się nie podobało- nie byłoby tłumów na pochodach
pierszomajowych w PRL, i na mszach w przysłowiowych Łagiewnikach.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 13:32, 21 Lis 2016    Temat postu:

-
waldi-14
Re:
Chrystus Królem i Panem. Obóz władzy, co może niepokoić,
wpisał się w politykę kościelną

"Niepokoić może to, że pod rządami obecnej władzy wiara katolicka, a w
istocie Kościół jako instytucja, przenika do ośrodków władzy państwowej."

To nie Kościół ani biskupi przenikają do państwa. To nie o to chodzi!!!
Pan Jezus Chrystus wyraźnie powiedział: żaden naród i żadne państwo nie
ostanie się (demokratycznie, niedemokratyczne, z mniejszościami
czy bez mniejszości), jeśli się Mu nie podda i nie przyjmie uroczyście za
Pana i Króla, to zginie, zwyczajnie zginie. Red. Szostkiewicz chyba wie,
ile świat nagromadził broni jądrowej. W razie konfliktu nuklearnego
(a jest on bardzo prawdopodobny), wszyscy wszyscy zginiemy w bardzo
krótkim czasie, niezależnie od naszych przekonań. Tylko Jezus Chrystus
może nas uratować. I nie chce On zabierać demokracji i kogoś zniewalać,
lecz spowodować, żeby te rakiety z ładunkami nuklearnymi nie odpaliły.

Tak, żąda przestrzegania Prawa Bożego czyli takiego prawa, którego
przestrzeganie gwarantuje pokój i dobro na ziemi. Nie chcemy przecież
takiego prawa, które jest moralnie złe, niesprawiedliwe, pozbawione
miłości, które w efekcie prowadzi do wojny. Dlatego w naszym dobrze
pojętym interesie jest przyjęcie Pana Jezusa jako Króla i Pana.
Biskupi i Pan Prezydent wypełnili swój obowiązek i chwała im za to.

Można być pewnym na 100%, żadne państwo bez Boga i Bożego Prawa
nie ostoi się. Tu nie chodzi o żadne przywileje Kościoła czy biskupów,
tu chodzi o łaskę Boga, której nie wolno odrzucać w imię jakichś
fałszywych świeckich dogmatów.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 17:37, 27 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 17:28, 27 Lis 2016    Temat postu:

--
27.11.2016 -- niedziela

Trump, czyli Putin
Adam Szostkiewicz

Donald Trump wygrał wybory z pomocą rosyjskich propagandzistów
i hakerów. Amerykanie odwracają głowy, by nie widzieć najbardziej
alarmującej wiadomości: obce i wrogo nastawione do Ameryki mocarstwo
urabiało przed wyborami Amerykanów, aby głosowali na Trumpa.

Tak pisze w ,,Washington Post’’ Eric Chenoweth i dodaje, że według
wywiadu amerykańskiego, Kreml stoi za wykradzeniem mejli z kont
Krajowego Komitetu Demokratycznego. Przekazano je następnie do
publikacji przez WikiLeaks. Operacja była ochraniana i finansowana
przez Rosjan. Jej celem było doprowadzenie do wyboru Trumpa zamiast
pani Clinton. To odpowiada interesom Kremla.

Na domiar złego, Rosjanie nawet specjalnie się z tym nie kryją.
Wiceminister SZ Riabkow chwalił się, pisze WP, że Kreml ma dobre relacje
z ludźmi w sztabie wyborczym i najbliższym otoczeniu Trumpa. Fanem

Putina jest bliski doradca Trumpa, Bannon.
W Foreign Affairs artykuł Alison McQueen o ,,trumpokalipisie’’
(słowo wzięte z francuskiego dziennika Liberation. Zwolennicy Trumpa,
a nawet (zwykle anty-clintonowska)
część demokratów się łudzi, że nie takie gorące się je, jak się gotuje.

Nieprawda. Powołanie na głównego stratega Bannona, człowieka tak
zwanej alt-prawicy (alternative right), będzie odebrane przez część
społeczeństwa jako przyzwolenie na mowę nienawiści i przemoc.
To przekreśli nadzieje na zasypanie powyborczych podziałów
w społeczeństwie amerykańskim.

Dla nas w Polsce i Europie wschodniej ważniejsze jest, czy spełni się
najczarniejszy scenariusz: Trump zawrze z Putinem nowy układ jałtański.
Uzna, że kraje bałtyckie, Białoruś, Ukraina i Polska to rosyjska strefa
wpływów i przestanie się nią interesować. Czy ktoś w obecnym rządzie
RP rozumie, co to oznacza?

--
Ps

Putin fajny gościu już mnie też finansuje -- tylko przyznam się ,
że bez jego pomocy również bym go chwalił...

Pan redaktor jest zawiedziony że On nie dostaje rosyjskich rubli...
Wystarczy tylko napisac prawdę o wielkim carze Putinie
i już kasiora będzie na koncie...

Odwagi...
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 17:40, 27 Lis 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 19:08, 27 Lis 2016    Temat postu:

-
Matowanie na ekranie -- -- mnożenie na diagramie...
--
1_2
diagram - 1
Mat w 4 posunięciach - #4 -- 1.Sf7+ Kg8 - 2.Wd8+ Kh7 - 3.Wh8+ Kg6 - 4.Wh6 mat

Król -- Kh8 --- SUWAŁKI --- 8 razy 8 = 64 ----- Król -- Kg6 --- Łomża ---- 6 razy 7 = 42
Wieża - Wg7 -- Grajewo -- 7 razy 7 = 49
Skoczek Sd6 - Bydgoszcz - 6 razy 4 = 24 --- Skoczek - Sf7 - OLSZTYN -- 7 razy 6 = 42
Król --- Ke6 ----- Toruń ---- 6 razy 5 = 30
Wieża - Wd5 --- KONIN -- 5 razy 4 = 20 --- Wieża - Wh6 - BIAŁYSTOK -- 6 razy 8 = 48

Ps.
Inna obrona czarnych - prowadzi do mata w 3 posunięciach.
Na przykład:

1. Sf7+ - Wxf7 - 2. Kxf7 - Kh7 - 3. Wh5 - mat -- diagram - 3
1. Sf7+ - Kh7 - 2. Wh5+ - Kg8 - 3. Wh8 - mat -- diagram - 4
--
3_4
diagram -- 3
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 19:13, 27 Lis 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 0:38, 28 Lis 2016    Temat postu:

-
wiesiek59
27 listopada o godz. 17:37

Jałta i Poczdam, dały Europie 50 lat pokoju.

Rewizja tych postanowień, zmiana rozkładu wpływów, zaburzyła równowagę sił w regionie.
Co może z tego wyniknąć?
Nie chciałbym krakać….
Czy Rosja miała by ochotę na rozciągnięcie siłowe wpływów na Polskę?
A do czego miałoby to służyć?
Jak w tym interes polityczny, gospodarczy?
Nie te czasy i koncepcje geopolityczne…..
Pan Bendyk
w ostatnim tekście ocenił wpływ informatyki i profilowania na wynik wyborów.

Strategia biznesowa zięcia pana Trumpa, okazała się skuteczna.
Minimum kosztów, maksymalny efekt.
Specjaliści od PR Trumpa okazali się skuteczniejsi.
ROSYJSKIE, CHIŃSKIE, CZY IZRAELSKIE ATAKI HAKERSKIE?
I to pod egidą rządu?
Lubię spiskowe teorie, ale to mało prawdopodobne.
Specjaliści z NSA są najlepsi na świecie we włamaniach, nawet do rządowych danych sojuszników…..
Nawiasem mówiąc, fajny film kiedyś widziałem…..
Jak to Jelcyn wygrał wybory przy pomocy amerykańskich propagandzistów……

Nikogo ten fakt nie dziwił, nie wzbudzał kontrowersji.
Ot, za kilkanaście milionów przygotowano kompleksową kampanię wyborczą, skutecznie promując kandydata.
Takich klientów ta firma miała dziesiątki, w różnych krajach świata.
To był tylko biznes, nic osobistego.
To samo, z saudyjskimi pieniędzmi na kontach pani Clinton.
Są w porządku.
Pieniądze Kadafiego na koncie Sarkozy, ego tez niespecjalnie raziły.
Rosyjskie na koncie Le Pen, rażą, choć mają ten sam kolor i nominały co poprzednie.
Dziwne podejście….
Przecież pecunia non olet?
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 14:41, 02 Gru 2016    Temat postu:

1.12.2016
czwartek


Nowi antysystemowcy
Adam Szostkiewicz

Jestem antysymetrystą. Między rządami Platformy a rządami PiS nie ma
symetrii. Rządy PO były mniejszym złem, rządy PiS są katastrofą dla
wszystkich, którzy z nimi nie sympatyzują.
Czyli dla większości dorosłego społeczeństwa.

PiS doszedł do władzy dzięki niespodziewanie korzystnej dla siebie
kombinacji różnych czynników, na które nie miał wpływu – napisał mój
sąsiad blogowy Andrzej Celiński. Dopowiem, że jednym z nich była
samodefenestracja lewicy głównego nurtu.

Co dalej? Pyta Celiński. Mamy podobne korzenie
(Solidarność 1980/1989 i UD), więc dostrzegamy to, co umyka
młodszym: że dojście PiS do władzy to nie jest zmiana demokratyczna,
tylko skok na demokrację opisaną w naszej konstytucji.
Zmiana demokratyczna daje mandat do reform, ale nie do zmiany
systemu. Zmiana systemu wymaga zgody większości obywateli,
a tej PiS nie ma.

PiS był zawsze partią antysystemową (nigdy tego nie krył), tak jak
nacjonal-populiści Kukiza czy dogmatyczni wolnorynkowcy Korwina.
Celem Kaczyńskiego jest likwidacja Polski jako państwa l
iberalno-demokratycznego pod kontrolą parlamentarno-konstytucyjną.
To jest ten „system”, który PiS dziś niszczy.

Na jego miejsce chce innego systemu: państwa pod swoim własnym,
monopartyjnym panowaniem i pod kontrolą Kaczyńskiego.
W którym obywatele uznani za przeciwników będą marginalizowani,
a instytucje, w których mogliby mieć oparcie, będą obezwładniane.
Do tego celu Kaczyński idzie od pierwszych godzin po objęciu władzy
większościowej. Właśnie uderzył w NGO-sy i szykuje ograniczenie
wolności zgromadzeń. Gdy uda mu się opanować samorządy,
będzie bliski sukcesu.
Od tego momentu PiS z partii antysystemowej stanie się fundamentem
nowego systemu, partią jak najbardziej systemową – konsolidującą
stworzony przez siebie system z korzyścią dla nowych elit, które
kreuje – i dla swych lojalistów w partii, i poza nią.
To będzie kres Polski, jaką znamy.

Ludzie nieżyczliwi PiS, ale życzliwi Polsce (Polska to dużo więcej niż PiS),
bombardowani niemal codziennie złymi wiadomościami o sytuacji
politycznej, pytają coraz częściej jak Celiński: co dalej?

Konstruktywnych odpowiedzi – wbrew pogłoskom rozpuszczanym
przez pisowską propagandę oficjalną i zamaskowaną – przybywa.
Pomysłów i rad nie brakuje, nie brakuje woli obywatelskiej.

Brakuje otrząśnięcia się z traumy i wyłonienia nowych wyrazistych
liderów. Którzy poprowadzą pod hasłem „demokracja i sprawiedliwość”
skuteczną pokojową walkę z systemem pisowskim, wykorzystując jego
słabości i porażki. Ale oni też się pojawią.
Na tym polega historia. Szczególnie nasza.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 15:04, 12 Gru 2016    Temat postu:

11.12.2016
niedziela


Protest 13 grudnia: co można zrobić
Adam Szostkiewicz

W rocznicę stanu wojennego ma się odbyć uliczny protest
„Stop dewastacji Polski!”. Dewastacji przez obecną pisowską władzę.
Organizatorzy napisali, by wypowiedzieć władzy posłuszeństwo.

Z takim apelem wystąpili między innymi do policjantów i wojskowych.
Mieli na myśli policjantów i wojskowych jako obywateli. Mimo to
propaganda pisowska ruszyła do ataku na KOD, że podżega do działań wywrotowych.
Czy 13 grudnia dojdzie do państwowej przemocy? Byłaby to polityczna
katastrofa dla obu stron konfliktu: pisowskiej władzy i demokratycznej
opozycji. Mam nadzieję, że obie strony zdają sobie z tego sprawę.
I że nikt nie sprowokuje przemocy.
35 lat temu niedemokratyczna władza użyła przemocy przeciwko
społeczeństwu obywatelskiemu zorganizowanemu w legalnej
„Solidarności”. Odwlekło to jej upadek o kilka lat, ale początkiem agonii
systemu było właśnie użycie siły przeciwko własnym obywatelom.


Obywatelskie nieposłuszeństwo jest działaniem zgodnym z demokracją,
przemoc, nawet w czystej sprawie, nie jest. Może być tylko samoobroną.
Obywatelskie nieposłuszeństwo działa, gdy przemocy się wyrzeka.
Gdy na argument siły odpowiada siłą swych argumentów przeciwko
władzy. To jest ta „siła bezsilnych”, która obaliła bez użycia przemocy
komunizm i kolonialne rządy w Indiach.

Prof. Wojciech Sadurski, prawnik, pisze w „GW”, że władza, która łamie
konstytucję, traci prawo do oczekiwania posłuszeństwa obywateli.
Profesor podaje, na czym konkretnie ma polegać wypowiedzenie
posłuszeństwa pisowskiej władzy:

– sędziowie i prawnicy powinni odmówić stosowania ustaw niezgodnych z konstytucją
– ruchy obywatelskie powinny zignorować zmiany w ustawie
o zgromadzeniach narzucone przez pisowską większość
– opozycja parlamentarna w proteście przeciwko złemu prawu powinna
co jakiś czas bojkotować obrady, aby w świat poszedł obraz pustego
w połowie Sejmu jako „komunikat o stanie polskiej demokracji”.

Nic ująć, Panie Profesorze. A dodać? Tu każdy, kto się zgadza
z Sadurskim, niech ruszy głową. Ja dodałbym bierne (nie korzystam) i
czynne (nie chodzę) unikanie wszelkich mediów kontrolowanych przez PiS.

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 43, 44, 45  Następny
Strona 27 z 45

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin