Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Panie Szostkiewicz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 43, 44, 45  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 19:22, 15 Gru 2014    Temat postu:

-Tanaka
15 grudnia o godz. 17:10

[link widoczny dla zalogowanych]

Na niezwykle złożone stosunki i historyczne związki oraz zaszłości pomiędzy Moskwą a Kijowem, Rusią dawną a obecną, Ukrainą a Rosją, USA i UE wraz z Polską walącą w tambur, mają odpowiedź: sankcje i nowe rakiety.
O ile jednak w Europie są ludzie dostrzegający różne odcienie i złożoność sytuacji, w Polsce dominuje jeden ton. Do osób znających tylko jedną nutę dołączył, dawno już, red Szostkiewicz: “Rosja rozumie tylko język siły…” itd.
Obniża to jakość intelektualną “Polityki”. Mimo, że tu i ówdzie
trzyma się jeszcze, w całości obsuwa się w okolice już zajęte przez
różne umysłowe badziewie medialne.


Mam o to pretensję do Szostkiewicza, jako współautora tej obsuwy.
Nie wiem, czy robi tak z poczucia własnej omnipotencji dziennikarskiej, czy z fałszywego poczucia, że Polska, Polacy, czyli red. Szostkiewicz na czele – znają się na Rosji jak nikt inny na całym świecie. Co jest nieprawdą, dawno udowodnioną.
Tak czy inaczej, plecenie bzdur, pisanie rzeczy pustych, powtarzanie sloganów i budowanie podniecenia zamiast rozsądnego rozeznania i władania rozumem a nie hormonalnymi lękami jest złe i niebezpieczne dla tych co głupot słuchają.

Ta zabawa jest zabawą z zapałkami.
Jest tu jeszcze inny aspekt, zdradzające polską historię obłudy: nie potrafiąc w sprawie Ukraina-Rosja nic więcej pojąć i nic więcej robić poza podgrzewaniem konfliktu, ujawniamy, że tak samo prymitywnie – jako Polska – postępowaliśmy za czasów jeszcze niedawnych, gdy jedna trzecia Ukrainy należała do Polski. Nazywała się ta polska Ukraina Kresami, co brzmi ładnie i sentymentalnie, a skrywa mocarstwową kolonizację i poniżenie ludności ruskiej i wszelkiej innej, niepolskiej etnicznie.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 19:25, 15 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 19:30, 15 Gru 2014    Temat postu:

Saurom
15 grudnia o godz. 17:18

Panie Szostkiewicz czy jest pan w stanie wyjaśnić które państwo jest
agresorem to które stoczyło w okresie od 1999-2014 roku dwie wojny
czy to które stoczyło w tym samym okresie bezpośrednio lub za
pośrednictwem innych 9 wojen?
Panie Szostkiewicz pisze pan, że Rosja dokonała agresji na
Ukrainę może warto żeby pan wyjaśnił jakież to były przyczyny.
Pomogę panu

1) Ochrona ludności rosyjskiej i rosyjskojęzycznej wydarzenia w Odessie i działania banderowców jasno dowodzą, że dokonują oni ludobójstwa w Donbasie. Wskazuje na to również unieważnienie ustawy o językach która dotyczyła nie tylko Rosjan ale co pomija zarówno pan jak i inni ale również Polaków.
2) Separatyści w Donbasie mają poparcie ludności która ich wspeira, gdyby ich nie mieli to szybko zostaliby rozgromieni. Banderowcy nie mają poparcia.

Przypomnę panu również, że całej tej awantury dałoby sie uniknąć
gdyby dotrzymano porozumień zawartych w lutym 2014 roku.
No ale przecież według Szostkiewicza i innych banderodzinówek
Rosjan można oszukiwać no to ma pan panie Szostkiewicz dowód, że nie można.
Przypomnę panu również, że separatyści przeprowadzili referendum w wyniku którego uzyskali formalny mandat ludności. Jest on o wiele ważniejszy niż wybory do parlamentu ukraińskiego które zostały przeprowadzone pod grożbą terroru.
Panie Szostkiewicz może zechce nam pan wyjaśnić czy obowiązkiem Polaka i dziennikarza jest wspieranie państwa którego politycy jawnie żądają od Polski częśći terytorium Rosjanie takich żądań nam nie stawiają. Kto je stawia nikt inny jak ci przez pana popierani banderowcy dowód mapy zgodnie z którymi małopolska stanowi część Ukrainy.
Panie Szostkiewicz czy uważa się pan za Polaka czy jest pan zdrajcą, który jest na żołdzie Ukraińskiej Służby Bezpieczeństwa podobnie jak pana kolega Tomasz Sakiewicz, który odebrał od tejże nagrodę?

[link widoczny dla zalogowanych]

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 1:56, 16 Gru 2014    Temat postu:

--
Tanaka
15 grudnia o godz. 23:50

Gekko
15 grudnia o godz. 23:30
Nieładna zabawa, Gekko, jest Twoim udziałem. Obecne fatalne wydarzenia są czegoś skutkiem, a nie nie wiadomo skąd pochodzącej “agresji Rosji na niepodległe państwo ukraińskie”. pisałem to nadzwyczej wyraźnie – najpierw trzeba rozpoznać przyczyny, zanim się można wziąć za odpowiedzialne komentowanie stanu aktualnego. Jeśli kwitujesz całość konstatacją: “Rosja napadła”, to odcinasz się zarówno od rozumienia, możliwości wypracowania głębszego stanowiska jak i zajęcia takiej pozycji, która daje zasadne przesłanki w miarę akceptowalnego rozwiązania dla wszystkich zainteresowanych. patrzenie płytkie, jednostronne, i na skróty w odniesieniu do rzeczywistości złożonej jest dziecinadą i rodzi złe skutki. Niestety, powtarza się to nieustannie. Przykładem choćby Afganistan, Syria, Egipt, Algeria, Liban.
odpowiedzią NATO, w tym Polski, nadzwyczaj gorliwej w głupi sposób, jedst dokładnie to: nieprzemyslane sankcje i zbrojenie się pod hasłem “Putina chcącego wywołać III wojnę światową, który zaraz zaatakuje Estonię i Litwę, a za nimi Polskę.” Codziennie możesz czytać dziesiątki artykułów w tym stylu.
Rosyjskie rakiety o zasięgu 400 km, jeśli już są w kaliningradzie to są na rosyjskiej ziemi. Niedawno ich nie było, a obecność jest ściśle związana ze stosunkami NATO-Rosja. tak więc od wzajemnych stosunków zależą fakty militarne, a nie wyłącznie od jednostronnej akcji Rosji.
Myślę, że to wystarczy za odpowiedź, Gekko. uproszczenia mnie nie zadowalają. I nie zadowala mnie dyskusja na takim poziomie. ‘Action-reaction’. jeśli widziałeś film “Pan od muzyki”, to wiesz, o czym mówię. Tak się mnoży problemy, w skutkach międzynarodowych krwawe, a nie je rozwiązuje.
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 13:32, 16 Gru 2014    Temat postu:

Rodz
16 grudnia o godz. 2:40

@Gekko
Przeczytaj to do napisal/a @Tanaka … odpowiedzią NATO, w tym Polski,
nadzwyczaj gorliwej w głupi sposób, jest dokładnie to: nieprzemyslane
sankcje i zbrojenie się pod hasłem “Putina chcącego wywołać III wojnę
światową, który zaraz zaatakuje Estonię i Litwę, a za nimi Polskę.”

A teraz sprawdz czy to nie jest prawda.
Porownaj budzety krajow takich jak USA (obrona USD 620.562 mld)
Rosja (obrona USD 81 mld), Chiny (obrona USD 131.57 mld).


Czy nadal uwazasz, ze to Putin chce wywolac wojne wydajac
10% tego co wydaje jedyna sluszna swiatowa demokracja?
Zastanow sie po co mialby to robic. Chyba tylko po to zeby wykopac sobie grob.
Jednym slowem samobojca, prawda?.
A okrazanie Rosji przez rozmieszczanie wlasnych jednostek i broni
na terenach graniczacych to pewnie obrona przed napascia?.
Uwazasz czytelnikow tego bloga za polidiotow?
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 13:33, 16 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 12:24, 22 Gru 2014    Temat postu:

--
-
[link widoczny dla zalogowanych]

Janusz Palikot JANUSZ PALIKOT 2 dni temu

Na koniec tego roku chcę przeprosić za błędy, które popełniłem
w całej tej kadencji, która powoli zbliża się do końca.

W przyszłym roku wybory prezydenckie i parlamentarne, a więc
ostateczna decyzja wyborców co dalej z Palikotem i Twoim Ruchem!

Zatem do dzieła:

1. Największym błędem moim i partii była decyzja o budowaniu
szerokiego obozu politycznego z postkomunistyczną lewicą.
Zarówno Europa Plus, jak i rozmowy z SLD ws. samorządu spowodowały,
że utraciliśmy część (i to istotną) naszej wiarygodności! Niestety!
Dziś wiem, że porozumienie z Kwaśniewskim, Kaliszem czy Millerem
nie ma sensu. Ja i Twój Ruch jesteśmy partią zmiany, a nie władzy!

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 12:31, 22 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 16:35, 01 Sty 2015    Temat postu:

1.01.2015
czwartek

Wiersze na nowy rok
Adam Szostkiewicz

[link widoczny dla zalogowanych]

Wiersz na nowy rok Przepowiednie i prognozy rzadko się sprawdzają.
Jeśli jest jakieś prawo historii, to pewno to, że zawsze jest inaczej.
Inaczej niż myślimy, przewidujemy, niż by wynikało z diagnoz i przeczuć.
Inaczej, czyli lepiej albo gorzej. Chyba lepiej szukać znaków na nowy
rok, jeśli już, to w poezji. Więc może te dwa: Napisał Seamus Heaney,
Pierwszy w przekładzie Stanisława Barańczaka, drugi w moim,
oba z tomu ,,Przejrzysta pogoda’’:

Z republiki sumienia
I Kiedy wylądowałem w republice sumienia,
Było tak bezszelestnie, że gdy ucichły silniki,
Słyszałem głos kulika wysoko nad pasem startowym.

Urzędnik imigracyjny, starzec w marynarce
Z samodziału, wyciągnął z kieszeni portfel
I pokazał mi zdjęcie mego własnego dziadka.
Celniczka zażądała zadeklarowania
Wszystkich słów naszych tradycyjnych zaklęć
Przeciw niemocie albo na odwrócenie uroku.

---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 16:53, 01 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 11:09, 04 Sty 2015    Temat postu:

3.01.2015
sobota

Kultura singli, czyli jak Kościół strzela sobie w stopę
Adam Szostkiewicz

Abp Marek Jędraszewski zaatakował w wywiadzie dla katolickiego
tygodnika „Idziemy” tzw. kulturę singli. Ogłosił, że to jest kultura
sprzeczna z normą, którą jest rodzina.
Chyba zapomniał, że sam należy do tej kultury.

Ze świeckiej perspektywy bezżenni duchowni mogą być uważani za „singli”. Nie zakładają rodzin, nie mają dzieci, choć do tego namawiają wiernych. Niektórzy przeciwnie: mają dzieci i partnerki, ale nielegalnie i potajemnie. Z świeckiej perspektywy są obłudnikami, z katolickiej – grzesznikami, choć Kościół oficjalnie rodzinę i posiadanie dzieci oczywiście popiera.
Trudno się w tym dopatrzeć spójności kościelnego przekazu, ale biskupom pokroju Jędraszewskiego to jakoś nie przeszkadza. Tak przecież zawsze w Kościele było, a katoliccy konserwatyści pokroju bp. Jędraszewskiego uważają to za wartość, a nie za problem.
„Singli” w historii Kościoła nie brakuje od samego początku.
Choćby pod postacią pustelników. Nie ma w tym nic złego.
Każdy ma prawo wyboru: życie w pojedynkę albo razem z drugą osobą.
Trudno pojąć, jakim prawem duchowny usiłuje zaszczepić negatywny
stereotyp singla jako osoby jakoś gorszej, bo niezakładającej rodziny?

Takie wypowiedzi odpychają od Kościoła wiele osób. Przecież Jędraszewski nie ma dostępu do całej wiedzy o tym, czemu ten czy ta żyje w samotności. Nie zna przyczyn tej samotności, która czasem może wynikać z jakichś bolesnych doświadczeń.
Od duchownego, od duszpasterza oczekiwalibyśmy większej delikatności i taktu, więcej poszanowania cudzych wyborów życiowych (które przecież mogą się zmienić z upływem czasu). Skąd u biskupa pycha i pogarda dla żyjących inaczej, niż on by sobie życzył?
Single to społeczność zróżnicowana. Są wśród nich także osoby, które tak żyją, bo chcą tak żyć i nie uważają, że to „nienormalne”. Niektóre z nich nawet chodzą do kościoła. I są z takiego życia zadowolone. Jędraszewski to jeden z liderów katolickiej opinii. Człowiek wykształcony. Czemu odmawia ludziom prawa do życia według własnych wyobrażeń o tym, co dla nich dobre, jeśli nie robią nikomu niczego złego?
To właśnie takie wypowiedzi umacniają wizerunek Kościoła zamkniętego na współczesny świat. Nie taki Kościół głosi Franciszek i dlatego tak nie lubią obecnego papieża niektórzy katolicy, którzy woleliby antymodernistyczny sojusz z prawosławiem, protestanckimi chrześcijanami ewangelikalnymi („fundamentalistami”) i islamem.
Od wyniku starcia Franciszkowej wizji Kościoła z wizją „frondystów” w Polsce i poza nią zależy najbliższa przyszłość katolicyzmu. Szczególnie w Polsce jest to sprawa społecznie znacząca, bo – inaczej niż na zachodzie Europy – u nas katolicy są wciąż większością (aż 40 proc. praktykuje), a Kościół w różny sposób ma wpływ także na życie niewierzących.
Dlatego nie należy ignorować kościelnych wypowiedzi typu tej
o „nienormalnej” kulturze singli, choć się do kościoła nie chodzi..
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 0:43, 08 Sty 2015    Temat postu:

7.01.2015
środa

Jaka Europa po masakrze w Charlie Hebdo?
Adam Szostkiewicz

Krwawe zamachy terrorystów na Bogu ducha winnych ludzi zawsze
osiągają zamierzony przez nich efekt psychologiczny.
Normalni ludzie są wstrząśnięci i przerażeni. Terror to właśnie sianie
przerażenia wśród zwykłych ludzi w nadziei, że tą drogą wymusi się
jakieś ustępstwa na władzy. Tu sukcesów jest mniej, bo Zachód
raczej z terrorystami nie negocjuje, tylko ich likwiduje.

I tak powinno być. Rzeź w tygodniku „Charlie Hebdo” jest jednak czymś więcej niż aktem terroryzmu. Jest też aktem wojny fanatyków z zachodnią demokracją liberalną i jej wartościami, w tym wolnością słowa. Francuski tygodnik kpił nie tylko z fanatyków islamizmu, ale też z polityków francuskich, ilekroć na to zasłużyli.
Co dalej? Dziś walka z terroryzmem toczy się na zbyt wielu frontach i dlatego nie unikniemy kolejnych zamachów i ataków. Nawet najsprawniejsze służby nie są w stanie udaremnić każdego spisku na naszą wolność i nasze życie. A zwłaszcza aktów terroru zaplanowanych przez jakiegoś pojedynczego „samotnego wilka”.

Zamachy – takie jak ten w Paryżu – wywołają nie tylko oburzenie i potępienie, ale też debatę o polityce imigracyjnej w Europie. Padną pytania, dokąd zmierza wielokulturowa Europa, skoro urodzeni i wychowani w niej ludzie przyłączają się do dżihadystów. Każdy zamach rozpala niechęć nie tylko do nich, choć to mikroskopijny ułamek europejskich muzułmanów, ale też generalnie do wyznawców islamu.
W końcu w Europie chrześcijanie, nawet bardzo konserwatywni, po przemoc nie sięgają. Dla jednych to dowód słabości, dla innych dowód zgodności czynów z wyznawanymi zasadami wiary chrześcijańskiej. W Niemczech po stronie tych ostatnich opowiedział się w tych dniach Kościół katolicki, który skrytykował antymuzułmańską kampanię ruchu PEGIDA. Papież Franciszek powiedział niedawno, że jest gotowy rozmawiać nawet z tzw. Państwem Islamskim.

Jeden z niemieckich biskupów zwrócił uwagę, że do Europy wciąż napływają uchodźcy z krajów muzułmańskich objętych konfliktami. Są wśród nich chrześcijanie. To chrześcijanie są dziś masowo prześladowani, nie muzułmanie. Dialog z islamem ma dla chrześcijaństwa żywotne znaczenia. Nie dostrzega tego ksenofobia żądająca całkowitego zatrzaśnięcia drzwi Europy przed uchodźcami, która lubi przedstawiać siebie jako obrońców chrześcijaństwa.

Obawy przed muzułmańskimi radykałami mają uzasadnienie, lecz w przewidywalnej przyszłości chrześcijaństwo, islam, judaizm, inne wiary religijne, a także ludzie niereligijni – będą współtworzyć Europę. Europa pozostanie trojaka: chrześcijańska, świecka i muzułmańska w takim stopniu, w jakim sami Europejczycy i ich demokratycznie wybrani przywódcy będą sobie tego życzyli.

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 0:46, 08 Sty 2015    Temat postu:

-
wiesiek59
7 stycznia o godz. 18:35 305627

Kto posiał wiatr, zbiera burzę, Panie Redaktorze…..
Praprzyczyną była likwidacja zbrojna ŚWIECKICH dyktatur na Bliskim Wschodzie i pozostawienie religijnych, mogących finansować i
szkolić własnych fanatyków, rekrutowanych z państw upadłych.
Teraz Europa bedzie zbierać niestety cięgi, plon działań własnych i sojusznika zza wody.
Tak jak Katarów, czy Assasynów, trzeba będzie zabić WSZYSTKICH.
Czy humanitarną Europę stać na taką eksterminację inaczej wierzących?
Cel uświęci środki?
Może trzeba było pozostawić ich samych sobie?

Paśliby kozy jak przodkowie, uprawiali gaje oliwne i figowce?
Karawany przemierzałyby pustynie na wielbłądach, i byłby spokój.
Nie, dla zysku zaczęto im sprzedawać zaawansowaną broń i zabijać lewicujących bądź świeckich despotów, odpowiednich do tamtejszego klimatu i rozwoju społecznego……
No i są owoce posiewu demokracji…..
Niezły plon się szykuje.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 0:57, 08 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 1:16, 08 Sty 2015    Temat postu:

-
Tanaka
7 stycznia o godz. 19:46 305636

Akt terroru we Francji ilustruje po raz kolejny jak fatalne jest połączenie
religii z nienawiścią, obłudą, kłamstwem w związku przyczynowo-skutkowym. Każdej religii.
Pan redaktor tymczasem objawia w tej sprawie zawstydzający brak rozeznania. Używanie wyświechtanego i odruchowego zwrotu “Bogu ducha winni” utwierdza w nietrafnym postrzeganiu.
Skutkiem posiadania klapek intelektualnych, pisze redaktor, że “W końcu w Europie chrześcijanie, nawet bardzo konserwatywni, po przemoc nie sięgają”.

Sięgają. Nie tyle “w Europie”, ale “z Europy”. Bezproblemowo wzięli udział
w amerykańskiej napaści na Irak, bezproblemowo bombardowali i
strzelali Irakijczyków, cywilów, podobnie w Afganistanie.
Polscy chrześcijanie także nie mieli z tym problemów.

Polscy katoliccy kapelani rozdawali w obozach wojskowych
“ciało Chrystusa” i rozgrzeszali wracających z akcji.
Amerykańscy chrześcijanie bezproblemowo oszukali świat
co do Iraku, by na niego napaść.

Masowo łapani i torturowani “terroryści” okazywali się z czasem w wielkiej ilości przypadków “Bogu ducha winnymi” ludźmi.
Zabijani od bomb, od kul, torturowani mają wszelkie prawa i podstawy by patrzeć na Europejczyków, Amerykanów jak na morderców, których religijna chrześcijańska wiara bezproblemowo pozwala napadać, torturować, zabijać.
W wielu z nich może to budzić, i jak widać, budzi, wściekłość i chęć pomsty. Takich ludzi cywilizacja europejsko-amerykańska oparta na wartościach chrześcijańskich” uważa za terrorystów, i jak zauważa pan redaktor Szostkiewicz – likwiduje, a nie negocjuje.
Dalej pan redaktor twierdzi: “To chrześcijanie są dziś masowo prześladowani, nie muzułmanie.”
Przypomnę panu redaktorowi, że wedle twierdzeń Watykanu, na świecie jest około 1100 milionów katolików. Skoro pan redaktor mówi i “chrześcijanach”, to bez większego błędu można stwierdzić, że chrześcijan jest razem 1500 milionów, czyli półtora miliarda.
Dobrze by było, gdyby pan redaktor podał , jak ustawił skalę na “masowe prześladowania” chrześcijan. Ilu jest prześladowanych? 50%? 20%? 10? Sądzę, że to są poziomy, przy których można mówić o masowości prześladowań.
Zamiast operować nieprawdziwymi hasłami, dobrze by było sprecyzować: nie chrześcijanie są masowo prześladowani, ale tylko lokalnie, na pograniczu Syrii i Iraku. Wtedy zgoda, bo procent może być znaczący. Tylko równocześnie należy powiedzieć o setkach tysięcy nie tyle już prześladowanych, a konkretnie i nieodwołalnie zabitych przez Europejczyków i Amerykanów muzułmanach.

Wskazywanie palcem, że problem leży tylko po stronie muzułmanów
jest oszustwem. A pojawienie się muzułmanów w Europie i USA jest
skutkiem tego, że wcześniej ci pierwsi pojawili się u muzułmanów.
I nie były to wizyty z gołąbkiem pokoju.


A pisanie przez redaktora takich tekstów w niczym nie służy
poprawie stanu rzeczy, ale konserwuje stan obecny.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 1:18, 08 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 14:56, 08 Sty 2015    Temat postu:

-
wiesiek59
8 stycznia o godz. 11:38 305704

Ciekawe kto przeszkolił tych terrorystów?
Amerykanie, Brytyjczycy, czy Francuzi?
Skoro finansowało się opozycję syryjską, dostarczając broni i instruktorów, to ponosi się tego skutki.
Jedna rakieta z drona robi większe zniszczenia, zabija więcej ludzi, niż kilku precyzyjnie działających zamachowców.
Ale, zginęli BIALI, i tylko to się liczy.
Życie czarnych, czy smagłych, jest znacznie mniej istotne.
Mogą ginąć tysiącami…..

Uchodźców wojennych jest ponoć 80 milionów.
Większość z nich zawdzięcza swój los akcjom militarnym zawiadywanym
przez Francję, USA, UK. Wymiana rządów, zamachy stanu,
zbrojenie terrorystów, to ich działka.
Zdestabilizowanie wielu krajów rodzi skutki.
Nikt z polityków tego nie dostrzega?

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 22:36, 15 Sty 2015    Temat postu:

14.01.2015
środa
Umierać za Charlie Hebdo?
Adam Szostkiewicz

Co łączy Janusza Korwin-Mikkego, muzułmanów i
Tomasza Terlikowskiego? Że „nie są Charlie”.

Trzy miliony nakładu rozchodzi się w pół godziny.
Normalnie Charlie Hebdo sprzedawało 60 tys. Wśród tych, którzy dziś
kupowali, musieli być ludzie, którzy dotąd nie mieli pisma w ręce, a
pewnie nawet i tacy, którzy się nim brzydzili z takich czy innych powodów.

Na przykład tacy, których denerwował ten typ satyry. Jednak kupili, bo chcieli jeszcze raz być razem, jak na pochodach w niedzielę. Wiedzieli też, że dochód ma być przeznaczony dla rodzin zamordowanych w redakcji tygodnika. Nie trzeba się zgadzać z linią redakcji, jej gustem i poglądami, by potępić zbrodnie fanatyków.
I w takim momencie Korwin-Mikke w Parlamencie Europejskim pokazuje hasło „I am not Charlie”, a Terlikowski sprowadził dramat do starcia „dwóch nihilizmów”: liberalno-demokratycznego z islamistycznym. Zastanawia się, czy chrześcijanie mają „umierać za nihilizm i laicyzację”. To demagogia, bo nikt nie wzywa do umierania za „nihilizm”. Do zabijania i umierania w imię Boże wzywają fanatycy i ideolodzy.

Muzułmanie mają kłopot z okładką Charlie Hebdo, bo odczytują ją jako kolejną prowokację. Głosy potępienia już się rozległy w Iranie, Egipcie i samej Francji. We francuskich szkołach muzułmańska część młodzieży odmawia uszanowania pamięci ofiar minutą ciszy.
Nie mogło nie być okładki z Mahometem po tym, co się stało. To była jedyna możliwość. Płaczący Prorok z hasłem „Jestem Charlie” i słowami o przebaczeniu to komunikat łagodny, humanitarny i niejątrzący, chyba że fanatyków.
Deklarować „nie jestem Charlie” to też komunikat, ale jaki? Gdy mówi to Korwin, to nie w obronie uczuć religijnych, tylko z nienawiści do „lewactwa” i Unii Europejskiej. Korwin dodaje, że nasi wrogowie nie są w Moskwie, tylko w meczetach. Gdy mówi Terlikowski, to w obronie chrześcijańskiej Europy, choć niekoniecznie przeciwko muzułmanom jako takim, raczej przeciwko muzułmańskim „nihilistom”. Z tym mogę się zgodzić, ale jakim prawem publicysta nazywa ludzi stających w obronie wolności słowa i swobód jednostki „nihilistami”?

Reakcja części muzułmanów dowodzi, że Francja mimo marszów solidarności ma z nimi problem. Republikańskie argumenty nie trafiają nie tylko do ekstremistów, lecz też do szerszego ogółu, zwłaszcza do młodych muzułmanów. Oni nie czują żadnej lojalności względem państwa francuskiego i francuskiej demokracji republikańskiej.
Zaczął się wyścig z czasem. W Polsce także, bo dziś Polska należy do
tego świata, który chcą zniszczyć dżihadyści, podobnie
jak „zielone ludki” wespół z sympatykami putinowskiej Rosji.

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 21:18, 24 Sty 2015    Temat postu:

24.01.2015
sobota

Franciszka
Adam Szostkiewicz

Papież lubi rozmawiać w ogóle, a z mediami w szczególności.
W drodze powrotnej z Filipin do Rzymu rozmawiał z dziennikarzami obsługującymi jego wizytę w Azji. To już stały element papieskiej strategii komunikacyjnej. Udzielił dużo więcej obszernych wywiadów, niż napisał papieskich tekstów. Ceną za to są retoryczne wpadki, jak ta z „królikami”.

Nie zabrzmiało dobrze porównanie Europy do bezpłodnej staruszki,
jakie papież zrobił w przemówieniu do Parlamentu Europejskiego.
Tym razem zgrzytnęło, gdy – z góry przepraszając – zaznaczył, iż „niektórzy uważają, że aby być dobrym katolikiem, powinniśmy być jak króliki. Nie! W rodzicielstwie najważniejsza jest odpowiedzialność”.
Franciszek ma oczywiście rację, ale powiedział szybciej, niż pomyślał. Bo po pierwsze Kościół, którym kieruje, popiera rodziny wielodzietne. Po drugie, jak mogły się one poczuć po słowach papieża? Przecież wiele z nich na pewno daje radę, troszczy się o swoją gromadkę, może być przykładem odpowiedzialności.

Franciszek o tym zapomniał. „Króliki” wyskoczyły z papieskiego
słownika w kontekście kościelnej polityki rodzinnej.

Franciszek poparł encyklikę Humanae vitae, w której Paweł VI
podtrzymał kościelny zakaz stosowania środków antykoncepcyjnych
wbrew oczekiwaniom wielu katolików, w tym duchownych.

Ale to nie znaczy, że teraz Franciszek mrugnął okiem: Jak was nie stać materialnie i psychicznie na wiele dzieci, to pomyślcie, jak tego uniknąć. Nie, Franciszek nie jest liberałem. Jest duszpasterzem znającym życie.
Tak, nie ma się co cieszyć z ujemnego przyrostu demograficznego w katolickich krajach, jak Hiszpania czy Włochy, ale z tego nie wynika, że „chrześcijanin musi masowo robić dzieci. Zrugałem kilka miesięcy temu w parafii kobietę, która była po raz ósmy w ciąży i była po siedmiu cesarskich cięciach. Czy pani chce osierocić dzieci?”. Nie trzeba rzucać Bogu wyzwania. Zdaniem papieża optymalna liczba dzieci to trójka.
Podejście Franciszka jest sensowne, a mimo to w świecie katolickim jego wypowiedź wywołała konsternację. Rykoszetem ugodziła jakoś w promocję polskiej Karty Dużej Rodziny podpisanej niedawno przez prezydenta Komorowskiego. Papież oczywiście nie musiał wiedzieć o polskiej ustawie ani nie zasłużył na obelgi publicystów pokroju Rafała Ziemkiewicza. Swoją ulubioną metodą rzucili się na jedno zdanie wyrwane z kontekstu, a sam Ziemkiewicz ironizował, że papież ma słabe pojęcie, jak funkcjonują media.

Myślę przeciwnie. Papież ma o tym dobre pojęcie, bo – jak wiadomo
– osiągnął w nich status niemal celebryty. Franciszek kocha media,
a media, i to świeckie, kochają Franciszka. I wszystko mu wybaczają.
Ale czy wybaczą mu polscy obrońcy rodziny wielodzietnej?

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 0:15, 01 Lut 2015    Temat postu:

-
Jurek1954
31 stycznia o godz. 16:15

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie lubię scen przemocy i staram się takich nie oglądać.
Budzą zdumienie i oburzenie. Czasami stawiam sobie pytanie jak do
tego doszło. Co nakręca bestialstwo? Moim zdaniem – niczego nie
usprawiedliwiam, ale staram się zrozumieć – bezsilność, poczucie
beznadziei, upokorzenie innym bestialstwem.
Co do Ukraińców upokarzanych przez tzw. separatystów – gniew i
skłonność do agresji miejscowych mieszkańców ma podłoże w zniszczonych domach, zburzonych szpitalach, szkołach i w śmierci bliskich dokonanych przez jeńców, którzy sami byli wcześniej oprawcami. Polityka jednostronnie ukazując konflikt zupełnie pomijała i nadal pomija zbrodnie samych Ukraińców na Ukraińcach rosyjskiego pochodzenia. Ale to nie separatyści – wbrew medialnej propagandzie – bombardowali swój Donieck i dokonywali zbrodni, także na ludności cywilnej. Człowiek ma wbudowane hamulce moralne, ale w określonych sytuacjach one pękają. Polecam film “Dług”.
To klasyczny przykład upodlania człowieka i zmuszenie go do ostateczności, nawet wbrew sobie. Nikt przestępcą się nie rodzi, przestępcom się staje w określonej sytuację. Wojna niszczy moralność, a za wojnę odpowiadają politycy. To z ich woli jest co jest. Kijów nie miał ani woli, ani ochoty rozmów z separatystami, wysłał armię na zbuntowany Wschód. Wszyscy politycy, po obu stronach, także polscy politycy ponoszą odpowiedzialność za te bestialstwa.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 9:01, 01 Lut 2015    Temat postu:

-
Herstoryk
1 lutego o godz. 6:54 306458

Gratulacje dla “observera”, za samokrytykę. Nie każdego stać na siłę
charakteru, pozwalającą tak bezlitośnie opisać co widzi w lustrze.

Co do wynurzeń Redaktora “Kalego” Szostkiewicza, to wydają się
one koncentrować na publikowanych na YT, itp. zdjęciach i filmikach
pokazujących ścinanie głów przez islamistów i innych buntowników
przeciw akcjom jakże cywilizowanego Zachodu, pod przewodem Imperium Dobra.
Inne znęcanie się zwyczajowo przemilcza.
Co prawda nikt nie filmował śmierci 1/2 mln irackich dzieciaków z powodu
zachodniej blokady Iraku 1992-2003, co Madeleine Albright
publicznie pochwaliła jako “tego warte”. Nie ma też kamerzystów
nagrywających zwęglenie przypadkowych ofiar (collateral damage) przez rakietę Hellfire z amerykańskiego drona, likwidującego “podejrzanych o terroryzm”. A nawet gdyby były, nie pokażą się na 1-ch stronach gazet czy w szczycie oglądalności TV i zostaną szybko zbyte jako “montaż” i propaganda.
Pomaga to oczywiście oburzać się na “uzbrojonych bandytów” znęcających się od Iraku do Nigerii i milczeć o znęcaniu się od Guantanamo przez Kiejkuty i Abu Ghraib do Bagram, czy o traktowaniu palestyńskich dzieciaków trzymanych w klatkach i torturowanych przez “Jedyną Demokrację na Bliskim Wschodzie”. Bo dokonuje się to wszystko w oczywiście słusznej sprawie przez cnotliwą, humanitarną i cywilizowaną stronę konfliktu. Która musi zachować swą globalną hegemonię i kontrolę nad strategicznymi i surowcowymi zakątkami globu.
Wybiórczą reakcję ułatwia odmienne też psychologicznie uwarunkowane traktowanie przez “publiczność” obrazków z widowiskowego zamordowania jednej lub kilku ofiar (choć też nie zawsze, patrz casus Kadafiego, czy obrazki z Gazy) w porównaniu z doniesieniami o śmierci kilku, kilkudziesięciu/kilkuset tysięcy.
Czy dlatego, że więcej niż kilka/kilkanaście ofiar nie da się w praktyce
sfilmować i pozostają abstrakcją? Czy może dlatego, że giną w wyniku
oczywiście niewątpliwie słusznej, sprawiedliwej i koniecznej akcji Naszych?
Czy może wreszcie dlatego, że jedna ofiara to tragedia, a milion to statystyka?

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 43, 44, 45  Następny
Strona 6 z 45

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin