Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Paradoksy szachowe - Fabiano
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 13:56, 06 Kwi 2014    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (47)
Kontrowersje, Szachy w Polsce --- 6 kwietnia 2014
Jerzy Konikowski

Anatoli Karpow – mistrz świata w latach 1975-1985 oraz 1993-1999: Każda faza partii, otwarcie, gra środkowa i końcówka ma duże znaczenie. Jeżeli na początku gry, któraś ze stron uzyska przewagę materialną lub pozycyjną, to zniwelować ją w grze środkowej będzie bardzo trudno. W tej sytuacji do końcówki może w ogóle nie dojść. Bez poprawnej gry w debiucie, nie można więc myśleć o sukcesach w szachach.
Źródło
/////////////

W swoim komentarzu w odcinku 38 techniczny redaktor pisma
związkowego „MAT” Piotr Kaim przytoczył wypowiedź
trenera kadry Polskiego Związku Szachowego:
Michał Krasenkow: „
Problem polega na tym, że teoria debiutów rozrosła się w sposób niesamowity. Wobec tego – żeby nie wpaść w tarapaty w początkowej fazie partii – trzeba nad debiutami dużo pracować, dużo analizować, a także przypominać sobie własne analizy. Musimy jednak pamiętać, że są to potrzeby graczy ze światowej czołówki. To nie są problemy, z którymi styka się zwykły gracz z pierwszą kategorią czy kandydat na mistrza. Swoją drogą gracze czołówki mogą się poświęcić szlifowaniu debiutów, bo wiedzę końcówkową posiedli wcześniej – zanim do tej czołówki dotarli…

//
Zgadzam się całkowicie z Michałem Krasenkowem o niesamowitym
rozwoju w ostatnich czasach teorii debiutów. Jednakże zadaję od razu
pytanie: jaki cel ma ta wypowiedź trenera kadry?
Można z niej zrozumieć, że Michał Krasenkow odradza studiowanie teorii debiutów naszym największym talentom, aby ci dopiero w późniejszej fazie swego twórczego rozwoju zajęli się tym zagadnieniem? Kiedy będzie już za późno! Czy to sformuowanie trenera kadry nie szkodzi polskim szachom?
Jaki cel miał ten wywiad Michała Krasenkowa w czasopiśmie
MAT bez podania kontrargumentów drugiej strony?
A przecież w jego ojczyźnie Rosji jest inne podejście w tej kwestii.
Podobnie jest w innych krajach, które mają większe osiągnięcia od polskich szachów. Pisałem już o tym wielokrotnie: Link.
Przytoczyłem kiedyś przykład wówczas 12-letniego Sergieja Karjakina (od kilku lat reprezentującego Rosję), który w niedawno zakończonym turnieju kandydatów zajął 2 miejsce i od wielu lat zalicza się do ścisłej czołówki światowej. Dlaczego więc Michał Krasenkow wprowadza dezinformację w polskich szachach? Jaki ma więc cel – urodzony w Moskwie – arcymistrz? Czy mu zależy rzeczywiście na nowoczesnym rozwoju naszych szachów? Nie wierzę w to, że będąc czynnym zawodnikiem może być dobrym trenerem i doradcą!
Przypominam przypadek pewnego naszego arcymistrza-trenera, który szkolił przed laty czołowego juniora Polski, aby w bezpośrednim pojedynku wykorzystać owoce wspólnych analiz w celu zainkasowania pełnego punktu!

Osobiście nie wierzę w dobre intencje Michała Krasenkowa.
Przypominam, że w 2003 roku – w trakcie dyskusji na stronie Polskiego
Związku Szachowego o unowocześnieniu Młodzieżowej Akademii Szachowej –
stanął po stronie oponentów i tym samym znalazł się na negatywnej liście Radosława Jedynaka:
Link 1
Link 2

A jaki cel ma Polski Związek Szachowy? Rozwój polskich szachów
wyczynowych, czy propagowanie naszej dyscypliny jako gry świetlicowej dla amatorów?


----
Opinie .. komentarze ...

Tomasz71 ---- 6 kwietnia 2014

„A jaki cel ma Polski Związek Szachowy?
Rozwój polskich szachów wyczynowych, czy propagowanie
naszej dyscypliny jako gry świetlicowej dla amatorów?”

Czy na tak postawione pytanie przypadkiem nie ma dobrej odpowiedzi ?
Czy nie jest tak że tylko nie są to cele alternatywne-konkurencyjne ale wręcz stanowią dwie niezbędne wzajemnie uzupełniające się podpory polskich szachów ?.

Uważam że PZSZACH powinien zadbać o owe „obie nogi” na których muszą mocno stanąć szachy. Uważam że nie tylko nie wykluczają się, ale uzupełniają się i są sobie niezbędne. Szachy jako dyscyplina muszą stanąć stabilnie na obu podporach. Szachy amatorskie muszą stanowić bazę, potencjał do rozwoju dyscypliny, bo jeśli będzie spadać zainteresowanie szachami i liczba grających amatorów ciężko o dobry wyczyn.
Bo ilość uprawiających dyscyplinę amatorów najczęściej ma również przełożenie na „jakość” zawodowców. Liczba amatorów ma również przełożenie na potencjał marketingowy, przyciąganie sponsorów i finansowanie dyscypliny.

Z dużej liczby amatorów, klubów i rozgrywek można łatwiej i więcej wyłowić diamentów dla potrzeb sportu wyczynowego.
Z drugiej strony sukcesy ( dobrze byłoby gdyby nie tylko medialne lecz medialne i realne) zawodowców zwiększają zainteresowanie dyscypliną i stymulują jej rozwój(casus Małysza w skokach),pokazują perspektywy życiowe oraz ogólną atrakcyjność (w tym finansową) uprawiania szachów jako zawodu. Wreszcie to amatorzy (przez specyfikę naszej gry) będą głównie stanowić niezbędnych każdej dyscyplinie kibiców. Obecnie szacowana relatywnie niewielka liczba zainteresowanych dyscypliną powoduje, iż w dużych serwisach informacyjnych i sportowych tak rzadko spotkać można jakiekolwiek wiadomości czy informacje szachowe.

----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 17:18, 06 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 17:33, 06 Kwi 2014    Temat postu:

--
Poznaj dwie roszady --
-
1_2
-- Diagram -- 1
Mat w 2 posunieciach -- #2 ---- ---- Pozycja po wstepie - 1. Ke6!

Rozwiazanie

1. Ke6! - grozi - 2. Hxa8 - mat -- oraz - 2. Wxh8 - mat

1. Ke6 - 0-0-0 - 2. Hb7 - mat --- --- 1. Ke6 - 0-0 - 2. Hxg6 - mat
-
3_4
-- Diagram -- 3
Wykonana duza Roszada -- 1. ... 0-0-0 -- diagram -- 3 - 1. Ke6 - 0-0 - mala Roszada.

Prezentowanie Roszad jest wskazane przy okazji prostego zadania szachowego.
Przyklad powyzej.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 20:54, 08 Kwi 2014    Temat postu:

-
ukiluk -- 8 kwietnia 2014

„Ja sobie pozwoliłem na trochę ironii, a to chyba nie jest nic złego. ”
Nic złego, jeśli ironia pomaga zaprezentować argumenty w ciekawy sposób. Gorzej, jeśli ma maskować brak argumentów.
„A w latach powojennych mieliśmy w Polsce różnych silnych zawodników.”
A kogo konkretnie, kto by wytrzymał porównanie z Wojtaszkiem ?
Śliwa? Owszem raz udało mu się wejść do turnieju międzystrefowego – gdzie zajął ostatnie miejsce, robiąc 5,5/20 punktów.
W szczytowym momencie swojej kariery miał 63 ranking na świecie.

[link widoczny dla zalogowanych]
Bednarski? Nigdy nie był nawet najlepszy w Polsce, a co dopiero na świecie, gdzie maksymalnie wszedł na miejsce 137, urywając tylko kilka połówek światowej elicie.
Trochę im daleko do zawodnika, który od kilku lat regularnie melduje się w pierwszej trzydziestce światowego rankingu.
Czwarte miejsce na Mistrzostwach Europy w 1973 to duży sukces, ale udało się go powtórzyć w roku 2007. To prawda, że sukces w kołówce znaczy więcej, niż w szwajcarze. Ale z drugiej strony – myślę, że Gala wie, o ile łatwiej było zajmować wysokie miejsca, gdy gracze sowieckiej szkoły szachowej reprezentowali tylko 1 państwo – a nie tyle, co dziś.
Porażki i słabe turnieje się naszym orłom się zdarzają – tak jak i silniejszym od nich zawodnikom. Owszem, Wojtaszek w Wijk an Zee nie błysnął, ale Duda (nie Świercz, który Wijk an Zee C akurat wygrał) już wystąpił jak na niego całkiem dobrze. Z drugiej strony, niewiele wcześniej dwie (prawda – słabsze) kołówki Wojtaszek wygrał.
Nie chodzi przecież o to, żeby słabych występów nie było w ogóle – to jest niewykonalne, zdarzają się nawet najlepszym na świecie zawodnikom, jak widać chociażby po wyczynach Kramnika, Aroniana i Topałowa w ostatnim turnieju kandydatów. Rzecz w tym, żeby był postęp – żeby z upływem czasu dobrych występów było coraz więcej, a słabych występów coraz mniej.
I tak właśnie jest. Bartel wygrywa Aerofłot i rezerwową szachownicę na olimpiadzie
, Soćko wygrywa Puchar Rosji i zajmuje drugie miejsce w Memoriale Czigorina, Wojtaszek przez chociaż krótki okres czasu wchodzi do pierwszej dwudziestki światowego rankingu i zdobywa srebrny medal na I szachownicy na Olimpiadzie (a liczył się już rating performance – 2844, a nie procent zdobytych punktów!).
Nie jest jeszcze tak dobrze, jak by się chciało, ale jest coraz lepiej.
---
[link widoczny dla zalogowanych]

Dodaj komentarz

ukiluk -- 8 kwietnia 2014

„Może i Śliwa był 63. na świecie, ale wówczas na świecie było niewiele więcej utytułowanych szachistów.”
No właśnie – czyli tym łatwiej było te 63 miejsce na świecie mieć. W dzisiejszych czasach silnych i utytułowanych szachistów jest znacznie więcej, doszli chociażby arcymistrzowie z Chin i Indii, dlatego o wysokie miejsce na światowych listach jest znacznie trudniej.
I tym bardziej należy doceniać osiągnięcie Radosława Wojtaszka.

„I dlaczego nasz najlepszy zawodnik zostaje mistrzem Polski psim swędem? Zgodnie z rankingiem, powinien zdobyć co najmniej 1,5 – 2 punkty więcej.”
Że niby zawodnik z rankingiem Radosława Wojtaszka powinien zrobić 8,5 albo 9 punktów z 9 zamiast 7? Wolne żarty. Wystarczy sprawdzić stronę turniejową, żeby zauważyć, że Radek przekroczył swój wynik oczekiwany o 0,81 punktu. Gdyby zagrał poniżej swojego rankingu, to by na nim stracił, prawda?
A tymczasem zyskał.
Dla wygody podaję link do wyników rankingowych turnieju, żeby utrącić ten absurdalny argument:
[link widoczny dla zalogowanych]

---
Gala --- 8 kwietnia 2014

A powinien wygrać ten turniej z trzaskiem.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 23:37, 08 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 13:46, 10 Kwi 2014    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (4Cool
Kontrowersje, Szachy w Polsce --- 10 kwietnia 2014
Jerzy Konikowski

Szanowni Państwo!

Wczoraj nastąpiła awaria bloga i w związku z tym zaginęła większa część komentarzy do poprzedniego odcinka Paradoksy szachowe 47.
Na szczęście miałem je zabezpieczone w archiwum. Z uwagi na bardzo ciekawą dyskusję, zamieszczam dalszą ich część.
Przepraszam wszystkich Internautów – sympatyków bloga – za te kłopoty!
////////

Pionek
7 kwietnia 2014 o godz. 18:55
Poziom szachów w Polsce osiągnął dno – paru szachistów gra jako tako, a reszta, to kompletni frajerzy, co potwierdzają mistrzostwa Polski i Bundesliga. Nawet na kiepskim dystansie – prawie same minusy.

Krzysztof Kledzik
7 kwietnia 2014 o godz. 19:00
Zastanawiam się czy ten stan rozkładu polskich szachów widzą osoby z PZSzach-u, w tym urzędnicy z biura i szkoleniowcy. To są ludzie inteligentni, więc raczej widzą, ale udają że nie widzą, bo tak jest wygodniej.

lukiluk
8 kwietnia 2014 o godz. 11:12
Rozkładu?
- Radek Wojtaszek osiąga najwyższy ranking w historii polskich szachów. Jako pierwszy Polak od dawna potrafi nawiązywać równą walkę z czołowymi arcymistrzami świata, kilku z nich pokonując.
- Mateusz Bartel wygrywa wielki turniej Aerofłot i jako pierwszy Polak w powojennej historii gra w superturnieju(gra słabo, ale przez poprzednie 50 lat nawet taki wyczyn był poza zasięgiem).
- Dariusz Świercz zdobywa tytuł Mistrza Świata Juniorów do lat 20, co wcześniej nie udało się nigdy (były tylko tytuły kobiece).
- Monika Soćko wyeliminowała Mistrzynię Świata Hou Yifan z Mistrzostw Świata kobiet w roku 2012
- W ostatnich 5 drużynowych mistrzostwach Europy Polki zdobyły 4 medale, w tym raz złoto, a Polacy 4 razy zakończyli zawody w pierwszej dziesiątce – czyli wyżej, niż sugerował numer startowy.
Ostatni raz takie sukcesy polskie szachy wyczynowe odnosiły przed wojną. A jeśli ktoś woli narzekać, to niech przynajmniej poda argumenty.
Najchętniej nieco bardziej przemyślane, niż kiepski występ na Mistrzostwach Polski, bo jeśli słabo tam wypadli np. Świercz i Soćko, to znaczy, że inni polscy zawodnicy wypadli dobrze i im punkty pozabierali – jak np. Duda albo Gajewski. Zgadzam się, że szachy klubowe, amatorskie, mają się nie najlepiej, a zmiany tego zarządu w regulaminie klasyfikacyjnym (normy pod strzechy) są absurdalne, ale akurat polskie szachy wyczynowe mają się bardzo dobrze.
---
szachista
8 kwietnia 2014

Musimy się z tym zgodzić, że były pojedyńcze sukcesy, ale raczej na zasadzie przypadku. Tak jak kiedyś skoczek Wojtek Fortuna zdobył złoty medal na olimpiadzie w Japonii, a nigdy wielkim sportowcem nie był.
1. Wojtaszek jest ciągle wysoko na liście FIDE, ale jakoś go nikt nie zaprasza na superturnieje. Jest natomiast w zasięgu Memoriału Gaszimowa.
2. Mateusz Bartel wygrał bardzo szczęśliwie Aurofłot, bo Caruana w partii z nim odrzucił remis i w końcu przegrał. Matii pokazał w Dortmundzie „swoją klasę”. Trzeba się zgodzić, że jest graczem, który potrafi nas zaskoczyć na krótkim dystansie i nic więcej.
3. Dariusz Świercz jako junior osiągnął bardzo wiele i z tym trzeba się zgodzić. Jako senior stanął jednak w miejscu. Jego wielcy poprzednicy Spasski, Karpow, Kasparow, Anand i Aronjan byli też mistrzami świata juniorów do lat 20.
4. Monika Soćko w pojedyńczych partiach może być groźna dla każdej czołowej zawodniczki świata, nawet dla samej mistrzyni świata. Ale z tego nic nie wynika, bo nikt Moniki nie zaprasza na superturnieje kobiece. Nie zalicza się do elity światowej. A nie mamy na jej miejsce następczyni.
5. Zgadzamy się, że w konkurencji drużynowej nasze zawodniczki są silne i zdobywają medale. Ale nie mamy gwiazdy na skalę światową.
Dlatego trzeba się zastanowić o systemie szkolenia w Polsce. Na ten temat są ciągle dyskusje na tym blogu. Kto ma w końcu rację: trener kadry Michał Krasenkow czy trener-publicysta Jerzy Konikowski? Ja sam jestem zdezorienowany a zajmuję się trochę szkoleniem.


slawomirus
8 kwietnia 2014 o godz. 12:13
Jeśli ktoś wypadł słabo to znaczy, że ktoś wypadł dobrze…. Muszę to sobie gdzieś zapisać. Argumenty dotyczące zajęcia miejsca powyżej rankingowego były już kiedyś przedstawiane. Można np. wysłać słabszą drużynę o 50 miejscu w rankingu i po zajęciu 30 miejsca odtrąbić sukces, chyba nie o to chodzi. Można się zgodzić częściowo co do sukcesów Wojtaszka i drużyny kobiecej, reszta to melodia przeszłości. A chyba ważniejsze są perspektywy.
--
szachista


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 14:00, 11 Cze 2014    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (31)

Kontrowersje, Szachy w Polsce -- 26 lutego 2014

Jerzy Konikowski

Gość napisał:
Kategorie szachowe robiłem jeszcze w czasach, gdy trzeba było rozegrać 9 czterogodzinnych partii, aby uzyskać II. Zmiany zachodzące w polskich przepisach klasyfikacyjnych były więc dla mnie może trochę dziwne, ale cóż… świat się zmienia, wszystko przyśpiesza, więc i czas gry krótszy i ilość partii mniejsza. Jednak to, co dzieje się w ostatnim roku, jest po prostu szokujące!
Pierwsza koncepcja to zmniejszenie liczby partii koniecznych do wypełnienia normy do pięciu. Wystarczy, więc pograć dobrze na początku turnieju… System ten już działa, czego przykładem jest choćby Liga Mazowiecka: link

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać można zrobić normę kandydacką z 6 partii.
Ciekawostką Ligi Mazowieckiej jest też przepis, że drużyna musi mieć w składzie kobietę, ale nie musi ona grać na szachownicy kobiecej. Efektem tego są artystyczne widoki, gdy naprzeciwko dziewczynki ledwo wystającej nad stół siedzi zwalisty, siwiejący „dziadek”. Smile
Jakby mało tego było pojawiła się nowa, iście genialna koncepcja, ułatwiająca robienie norm na I kategorię! PZSzach zdecydował, że do celów klasyfikacyjnych zawodnicy z II+ będą mieli ranking 1900…
Link

Polityka Polskiego Związku Szachowego jest porażająca… niewątpliwie zarobią masę kasy, ale z polskimi kandydatami będą wygrywały zagraniczne II, a z I już III i IV itd.
Właściwie, to nasuwa się tutaj pytanie: Po co robić tyle zachodu? Może lepiej od razu zamieścić cennik ile jaka kategoria kosztuje i jaki jest aktualny kurs za podwyższenie rankingu (wraz z upustami przy jednorazowych zakupach większych niż 100 punktów).

---
--> Hasło na dziś

Tylko dobre szachowanie ---> - prowadzi do mata!

Chess Puzzle of The Day - Feb 26, 2014
Reinisch - Traxler - 1890

[link widoczny dla zalogowanych]
---

Diagram -- 1
Czarne matuja w kilku posunieciach -- #9

Rozwiazanie na diagramie -- 2
--
a_b
Diagram pomocniczy z matem - 1a -- -- diagram pomocniczy - 1b --- 9. Ka4 - Sb8 mat
5. Ka3 - b4 - mat

-

Diagram -- 2
Mat powstal po wykonaniu 9 posuniec -- 9. Kxc5 -- c7-c5 - mat
-
Rozwiazanie do sprawdzenia
1. ... - Sc5+ - 2. Kc3 - Se2+ - 3. Hxe2 - Ge5+ -
4. Kb4 - a5+ -- 5. Kxb5 - Ga6+
- 6. Kxa5 - Gxe2+
7. Kb4 - Sa6+ - 8. Ka4 - Sb4+ - 9. Kxb4 - c5 - mat
--
Na diagramie - 1b mamy mat w 9 posunieciach -- odgalezienie.
Na diagramie - 1a - mat w 5 posunieciu -- gdyby Krol zagral na _a3

Warto pobawic sie w matowanie bialego Krola , gdyz
w kompozycji szachowej - zazwyczaj matujemy czarnego Krola.
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 14:04, 15 Cze 2014    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (65)
Kontrowersje, Szachy w Polsce --- 15 czerwca 2014

Jerzy Konikowski

Wszyscy zdajemy sobie sprawę z faktu, że obecne polskie szachy wyczynowe mają tylko jednego zawodnika z nadziejami na osiągnięcie w przyszłości znaczących sukcesów międzynarodowych.
Jest nim 16-letni Jan Krzysztof Duda.
Dlatego z dużym uznaniem przyjąłem wiadomość o powołaniu przez
Polski Związek Szachowy młodego arcymistrza do reprezentacji olimpijskiej.
Jest to bardzo słuszna decyzja, gdyż Jan Krzysztof powinien już teraz
oglądać na żywo wielkie szachy turniejowe i sam w nich aktywnie uczestniczyć!
Będziemy dalej obserwować rozwój sportowy Dudy.
Na przestrzeni ostatnich lat mieliśmy sporo utalentowanej młodzieży,
której obiecujące kariery sportowe kończyły się po przekroczeniu 20 lat.
O przyczynach tego zjawiska dyskutowaliśmy wielokrotnie na tym blogu.
Jan Krzysztof Duda jest jeszcze bardzo młody i ma duże naturalne predyspozycje do gry w szachy.
Tego talentu nie wolno zmarnować!
Oczywiście 16-letni zawodnik ma jeszcze sporo słabości w grze, które trzeba jak najszybciej poprawić. W serii „Ciekawa partia 81” zaproponowałem arcymistrzowi rozszerzenie swojego repertuaru debiutowego o nowe elementy w partii hiszpańskiej.
Nie była to krytyka, lecz rada doświadczonego trenera!

[link widoczny dla zalogowanych]

Janek jest jeszcze bardzo młodym zawodnikiem, który systematycznie zdobywa wiedzę szachową i doświadczenia turniejowe. Z pewnością oczekuje też na jakieś konkretne i pożyteczne rady doświadczonych kolegów-zawodników z kadry. Dlatego byłem mocno zaskoczony wypowiedzią aktualnego wicemistrza Polski Grzegorza Gajewskiego o grze Dudy, który został opublikowany w drugim numerze czasopisma Polskiego Związku Szachowego „MAT”. Na pytanie Piotra Kaima: „Jakie słabości ma Duda” arcymistrz odpowiedział: „Janek ma słaby debiut. On ode mnie odstaje o trzy długości, a jego dystans do czołówki światowej jest jeszcze większy…”
Jak byście Państwo zareagowali na wydarzenie, gdyby 29-letni nauczyciel jakieś szkoły średniej ocenił w podobnym stylu wiedzę 16-letniego ucznia: np. Janek ma słabą wiedzę z historii i ode mnie odstaje o trzy długości, a jego dystans do profesora w tym fachu jest jeszcze większy…
Przypuszczalnie Grzegorz Gajewski osiągnął już raczej szczyt swoich twórczych i sportowych możliwości. Tymczasem Jan Krzysztof Duda ma przed sobą jeszcze świetne perspektywy kariery szachowej.
Jaki cel miał więc arcymistrz Gajewski? Zdyskredytować wiedzę młodego i progresującego zawodnika, a może jego trenera i to na łamach pisma związkowego? Przypominam dyskusję w tej kwestii na blogu: link.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 14:07, 15 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 14:43, 15 Cze 2014    Temat postu:

Komentarzy: 2

Krzysztof Kledzik --- 15 czerwca 2014

Pan Jerzy zacytował najłagodniejsze fragmenty wypowiedzi am Gajewskiego.
W sumie to we wspomnianym artykule GG wdeptał JKDudę w ziemię
i zdyskredytował go w oczach polskiego środowiska szachowego.
Myślę że GG (i inni) boi się konkurencji ze strony JKD, że tamten przeskoczy go, zagrozi jego pozycji w nieprogresującej kadrze seniorskiej, i dlatego zawczasu stara się sprowadzić naszego juniora do parteru i pokazuje mu miejsce w tylnych szeregach. Oczywiście w internecie pojawiły się głosy, że atak na JKDudę nie jest atakiem. Ale są to opinie z kręgów PZSzach-u, więc wiadomo że będą chronić i popierać starszego kadrowicza.

---
szachista -- 15 czerwca 2014

Zastanawia mnie co napisał Gość:
14 czerwca 2014 o godz. 22:48
Gość napisał:

Dudy chwilowo nie zwalczają, bo ma za niski ranking.
Dopiero jak się wybije, to też będą walczyli z konkurentem.
???????????????????????????????????????????????

To tak jest źle w polskich szachach, że stara gwardia – zamiast intensywnie trenować – to walczy z młodymi, aby ci nie mogli się za szybko wybić? To jest wszystko możliwe i tłumaczy szybkie znikanie naszych talentów z powierzchni ziemi. Według mnie ten wywiad w Macie jest żenujący i szkodliwy. Odpowiedzialny za to jest Piotr Kaim i redaktor naczelny MATa Mateusz Bartel, który dopuścił do publikacji wywiadu.
Ale on chyba sam – podobnie jak Grzegorz Gajewski – nie jest zainteresowany
postępami młodych, aby sam jak najdłużej utrzymać sie przy piłce.
Trzeba więc dokopać Jasiowi, aby się zniechęcił. Biedne te polskie szachy.

-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 14:44, 15 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 16:34, 22 Cze 2014    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (66)
Kontrowersje, Szachy w Polsce ----- 22 czerwca 2014
Jerzy Konikowski

Na temat przeskakiwania przez Magnusa Carlsena fazy
debiutowej dyskutowaliśmy wielokrotnie na tym blogu.
Nasz końcowy wniosek jest ostateczny:
ta ocena jest całkowicie błędna i niezgodna z prawdą!

W czerwcowym numerze czasopisma Magazyn Szachista m.in. napisałem:
Mistrz świata Magnus Carlsen jest, jeśli chodzi o początkową fazę partii, uniwersalnym szachistą.
Jego repertuar debiutowy jest bogaty w różnorodne warianty i otwarcia.
Norweg bardzo często eksperymentuje stosując nowe i rzadkie idee.
Potrafi często zadowolić się minimalną przewagą w początkowym stadium partii,
aby dopiero w środku gry lub nawet końcówce wykorzystać swoje atuty pozycyjne.
Dlatego często mówi się o przeskakiwaniu przez niego debiutu, co nie odpowiada prawdzie.
Mistrz świata jest genialnym szachistą i praktycznie może
grać wszystko i to w różnych odsłonach…
W niedawno zakończonych w Dubaju mistrzostwach świata w grze szybkiej
i błyskawicznej Magnus Carlsen zwyciężył w obu konkurencjach Link.
Zawdzięcza to nie tylko swojemu wyjątkowemu talentowi,
lecz także świetnemu przygotowaniu repertuaru debiutowego.
Na stronie mistrzostw są opublikowane partie, które zalecam dokładnie przeanalizować.
Warto porównać grę i wiedzę debiutową naszych arcymistrzów oraz czołówki światowej.

Przedstawiam interesującą partię Karjakin-Carlsen
z turnieju w szachach szybkich, w której rozegrano ostre otwarcie.
Jest to dowód na to, że mistrz świata gra również skomplikowane
warianty, które trzeba znać dokładnie i to niemalże do końca.
Zaprzecza to całkowicie rzekomej tezie o przeskakiwaniu
przez niego fazy debiutowej
---
-------------

amator

Kto ogląda partie, ten widzi, że to Carlsen pracuje nad debiutem więcej, niż jego konkurenci. Aronian i Kramnik mają wąski repertuar debiutowy, a Carlsen i Anand bardzo szeroki jednym i drugim kolorem, przy czym doskonale opracowany (nie jest to pobieżna znajomość wielu debiutów). Dlatego to Anand i Carlsen walczą o mistrzostwo świata po raz drugi.

------------
Krzysztof Kledzik 22 czerwca 2014 o godz. 16:15

M.Carlsen mówił że głównie trenuje debiuty, a resztę szlifuje w partiach praktycznych. Wszyscy współcześni wielcy szachiści pracują nad fazą debiutową. To, że w Polsce usiłuje się obniżyć znaczenie tej fazy gry i studiów debiutowych wynika z próby usprawiedliwienia niechęci do pracy, znaczy się, lenistwa i braku parcia na sukces. Prawdziwy sukces, a nie wygrane ze średniakami w słabych openach. Efektem jest to, że nasi kadrowicze nie są w stanie przekroczyć rankingu 2650, 50% punktów w grupie B oraz progów superturniejów. Ale w PZSzach-u nikt od nich tego nie wymaga, więc nie dziwmy się że nasza kadra od lat nie progresuje i poza kilkoma przypadkami nie jest w stanie podjąć rywalizacji z bardziej liczącymi się przeciwnikami. Szczerze życzę JKDudzie aby w najbliższych latach pokazał naszym kadrowiczom co to znaczy grać dobre, ambitne szachy. Pomimo że nie piję alkoholu, kupię szampana gdy przy szachownicy JKDuda rozgromi Wojtaszka, Gajewskiego i innych zawodników z naszej kadry narodowej

--------------.
szachista

To jest kwestia czasu, gdy Janek pokona tych leniuszków, którzy nie trenują i tylko mędrkują. Poważny problem to nasi trenerzy MASZ, którzy słabo znają debiuty i z młodzieżą szkolą przważnie końcówki. Ten temat już wałkowaliśmy i nie widać, aby się coś tutaj zmieniło.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 16:43, 22 Cze 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 18:33, 23 Cze 2014    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (67)
Kontrowersje, Szachy w Polsce ---- 23 czerwca 2014

Jerzy Konikowski

Gość napisał: Ostatnio było cicho na blogu Waldemara Świcia,
ale dzisiaj trener Młodzieżowej Akademii Szachowej odezwał się
i znowu uderzył w Pana. Przesyłam jego tekst do wglądu.

/

Na stronę Waldemara Świcia nie wchodzę. Jest to bowiem „wyjątkowy” blog w naszym środowisku, gdzie nie dyskutuje się w kulturalny sposób, lecz atakuje się tych, co mają inny punkt widzenia w kwestii problemów polskich szachów.
Ale widocznie władze PZSzach potrzebują takiego właśnie wsparcia i w pełni akceptują działanie trenera MASZ. Powinien on być wzorem dla naszej młodzieży, jest tymczasem awanturnikiem. Na temat Waldemara Świcia pisano na tym blogu wielokrotnie. Polecam wpisanie jego nazwiska w wyszukiwarce „Szukaj” i uzyska się wyczerpujący materiał informacyjny.
Dla szybkiego przypomnienia załączam dwa linki:
Link 1
Link 2

Teraz wyjaśniam główne zarzuty Waldemara Świcia. Chodzi o partię hiszpańską w wykonaniu Jana Krzysztofa Dudy. Oczywiście mam wielki bank informacyjny, który zawiera parę milionów partii. Wiem doskonale, że Duda gra także 5.0-0. Ostatnio stosuje jednak częściej 5.d3, co prowadzi do bardziej statycznych pozycji. Zwróciłem na to uwagę w moim wpisie i zaproponowałem, aby młody zawodnik grał obecnie generalnie główny wariant po roszadzie, gdzie jest więcej taktycznych możliwości. Arcymistrz świetnie gra ostre pozycje i do takich powinien dążyć w swoich partiach. Ciekawe, że wszystkie osoby, z którymi dyskutowałem na ten temat, zrozumiały moje intencje. Nie pojął tego Waldemar Świć. Jest to typowe dla tych, którzy szukają tylko zaczepki.
Jeśli chodzi o trenera (trenerów) Dudy to mam taką wiedzę, że miał lub ma ich kilku.
Nie wiem, kto mu doradza w kwestii repertuaru debiutowego.
Słyszałem, że Kamil Mitoń ma istotny wpływ na rozwój szkoleniowy juniora.
Jest ekspertem w tym zakresie i na najbliższej olimpiadzie
będzie konsultantem merytorycznym polskiej reprezentacji.
Dlatego nie podawałem nazwiska trenera Dudy,
np. Leszka Ostrowskiego, ponieważ nie znam, kto ma obecnie
największy wkład w wyszkoleniu młodego arcymistrza.
Jeśli chodzi o inne kwestie to muszę uspokoić trenera MASZ. Dalej zajmuję się problemami szkoleniowymi oraz w dalszym ciągu badam teorię różnych debiutów oraz wariantów. W wyniku tego powstają nowe artykuły i książki.
Polecam Waldemarowi Świciowi aktywniejszą pracę szkoleniową.
Obecna sytuacja polskich szachów w świecie nie jest obiecująca.
Trzeba wychować szybko młode kadry. A atakami na inne osoby tego się nie osiągnie!
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 5:55, 28 Lip 2014    Temat postu:

--
Komentarzy: 4

amator -- 27 lipca 2014

Trenerami Caruany byli Szer i Czernin. Obecnie jest na takim poziomie, że nie potrzebuje trenera. Czuczełow jest sekundantem. Od dawna kibicuję Amerykaninowi. Przypuszczalnie będzie on głównym rywalem Carlsena w przyszłości. Nie jest tak zarozumiały jak Nakamura, który po przegraniu 10 partii z Carlsenem (bez ani jednej wygranej) ogłosił, że jest najgroźniejszym konkurentem Norwega. Caruana wygrał już kilka razy z Carlsenem ale mimo to nie uderzyła mu woda sodowa do głowy.

---------------
Jerzy Konikowski -- 27 lipca 2014

Caruana używa słowa „Trener”. Może być sekundanten albo analitykiem. Wydaje mi się, że określenie roli Czuczełowa nie ma znaczenia. Ważne co robi. Przede wszystkim analizuje i przygotowuje warianty dla Caruany i Włoch jest z tej współpracy zadowolony. Caruana, podobnie jak Carlsen i cała czołówka światowa, pracuje przede wszystkim nad debiutami!


amator --- 27 lipca 2014

Capablanca zalecał trenowanie końcówek, bo wtedy po prostu prawie nie istniała teoria debiutów. Może warto posłuchać, co mówi obecna czołówka i jak trenuje. Nie znam innej dyscypliny sportu, gdzie jakiś trener zalecałby metody treningowe sprzed 100 lat. To jakiś absurd. Podejście Capablanki ma sens tylko w przypadku początkujących. Dzięki końcówkom mogą poznać właściwości poszczególnych figur na nieskomplikowanych przykładach.

-----
Jerzy Konikowski --- 27 lipca 2014

Oto właśnie chodzi. Na tym blogu była już wielokrotnie dyskusja na ten temat. Trening z debiutami to wielka praca. Teoria debiutów się ciągle zmienia. Wygodnym szkoleniowcom jest łatwiej trenować końcówki i powoływać się na teorię Capablanki. Dlatego nasi zawodowcy dochodzą do poziomu 2650 i na tym koniec. Jedynie Wojtaszek przekroczył 2700, ale i on nie jest jakimś orłem debiutowym. Szczególnie białym kolorem gra przeważnie spokojne schematy na wyduszenie przeciwnika, co mu się często udaje. Ale trzeba się zgodzić, że pewne warianty zna bardzo dobrze. Jak poprawi swój repertuar debiutowy, to może zaowocować lepszymi wynikami. Na razie – o czym była już tutaj mowa – zalicza się do II ligi światowej.


-----
Dodany komentarz

Poznaj dwie roszady --
-
1_2
-- Diagram -- 1
Mat w 2 posunieciach -- #2 ---- ---- Pozycja po wstepie - 1. Ke6!

Rozwiazanie

1. Ke6! - grozi - 2. Hxa8 - mat -- oraz - 2. Wxh8 - mat

1. Ke6 - 0-0-0 - 2. Hb7 - mat --- --- 1. Ke6 - 0-0 - 2. Hxg6 - mat
-
3_4
-- Diagram -- 3
Wykonana duza Roszada -- 1. ... 0-0-0 -- diagram -- 3 - 1. Ke6 - 0-0 - mala Roszada.

Prezentowanie Roszad jest wskazane przy okazji prostego zadania szachowego.
Przyklad powyzej.
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 11:32, 09 Sie 2014    Temat postu: Re: Paradoksy szachowe - Fabiano

--
Ciekawa partia 136

Bazy szachowe, partie, Ciekawe partie ---- 9 sierpnia 2014
Jerzy Konikowski

Kwestię “Przeskakiwanie debiutu” przez mistrza świata
Magnusa Carlsena omawialiśmy wielokrotnie na blogu np.

[link widoczny dla zalogowanych]

Link 1
Link 2

Oczywiście Carlsen sobie nic nie robi z tej absurdalnej teorii, którą
rozpowszechniali niektórzy rosyjscy arcymistrzowie i dalej eksperymentuje w początkowej fazie gry.
Jego repertuar debiutowy jest bardzo bogaty w różne otwarcia i warianty.
Na tegorocznej olimpiadzie w Tromso Carlsen w partii przeciwko Caruanie, zajmującemu aktualnie trzecie miejsce na liście rankingowej FIDE, zagrał rzadko spotykaną kontynuację 3. …Hd8 - w obronie skandynawskiej.
Włoch, prawdopodobnie zaskoczony wyborem mistrza świata, nie uzyskał
żadnej przewagi debiutowej i po szybkiej wymianie hetmanów przeszedł
do końcówki, którą gładko przegrał.

W tej partii mistrz świata pokazał swoją wielką klasę!
Obrona skandynawska jest ciekawym otwarciem.
Sam ją kiedyś grałem i napisałem nawet dwie książki:


-
Paradoksy szachowe (1)
Kontrowersje

W najnowszym miesięczniku Magazyn Szachista (październik 2013) na stronie 2 czytamy:


FABIANO CARUANA o sobie i młodej generacji szachistów

Fabiano majac 10 lat wygral z Naszym A. Wojtkiewiczem

„Obok Carlsena, Nakamury i Karjakina jest jeszcze Aronian, który mimo 30 lat nadal uzyskuje doskonałe rezultaty i z pewnością weźmie udział w walce o tytuł w najbliższych 5-7 latach. Są też młodzi szachiści rosyjscy, np. Dubow, a także Anisz Giri jeśli zdecyduje się na karierę profesjonalisty. Nikt dotąd nie zna mechanizmów, które powodują, że jedni gracze mają sukcesy, a inni ich nie mają. Talentów jest wiele, ale mało kto dochodzi do poziomu, który mieści w jego możliwościach. Mój trener Czuczełow twierdzi, że mogę grać 365 dni w roku, bez zmęczenia i bez reakcji na porażki, ale Carlsena porażki też nie wybijają z rytmu. Po każdej, gra na wygraną, jakby się nic nie wydarzyło. Dla osiągnięcia sukcesów poświęciłem cały mój czas, nie mogłem chodzić do szkoły, mam mało czasu na spotkania z przyjaciółmi, nie mam praktycznie domu. Życie profesjonała, to trening i gra, bo sport na najwyższym szczeblu wymaga poświęceń. Z czołowymi szachistami mam dobre relacje, ale profesjonalna rywalizacja nie pozwala na przyjaźń. Zresztą, już w dzieciństwie zauważyłem, że z przyjaciółmi nie mogłem grać z pełną siłą. Dlatego trzymam dystans

-
---

Szachy --- ucza logiki

Nauka matowania Hetmanem!
-----------------

-- Diagram -- 1
Mat w 1 posunieciu --- #1

Nauka matowania na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

Bialy Hetman matuje trzy Razy
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 8:54, 07 Wrz 2014    Temat postu: Re: Paradoksy szachowe - Fabiano

--
Fabiano Caruana
Kariera szachowa

[link widoczny dla zalogowanych]

Jest jednym z najzdolniejszych szachistów w historii szachów.
W roku 2002, w wieku 10 lat i 61 dni, został najmłodszym zawodnikiem,
który w turniejach organizowanych przez amerykańską federacją
szachową pokonał zawodnika z tytułem arcymistrza
(wydarzenie to miało miejsce 28 września w Nowym Jorku,
a pokonanym był wówczas Aleksander Wojtkiewicz)[1].
W tym samym roku zdobył w Villa Giardino tytuł mistrza państw panamerykańskich w kategorii juniorów do lat 10[2], a rok później w Bogocie powtórzył to osiągnięcie w grupie do lat 12[3]. W 2005 odniósł pierwszy znaczący sukces na arenie międzynarodowej, triumfując w cyklicznym turnieju First Saturday w Budapeszcie. W 2006 podzielił I miejsca w Madrycie (wspólnie z Herminio Herráizem Hidalgo) oraz w rozegranych w Cremonie mistrzostwach Włoch, ostatecznie zdobywając srebrny medal po porażce w barażu z Michele Godeną. W marcu, kwietniu i lipcu 2007 wygrał trzy turnieje First Saturday w Budapeszcie, w każdym wypełniając normę na tytuł arcymistrza i w roku tym został najmłodszym w historii amerykańskich i włoskich szachów (Caruana posiada podwójne obywatelstwo) zawodnikiem, który otrzymał ten tytuł.

------------
W najnowszym miesięczniku Magazyn Szachista (październik 2013) na stronie 2 czytamy:


FABIANO CARUANA o sobie i młodej generacji szachistów

Fabiano majac 10 lat wygral z Naszym A. Wojtkiewiczem

„Obok Carlsena, Nakamury i Karjakina jest jeszcze Aronian, który mimo 30 lat nadal uzyskuje doskonałe rezultaty i z pewnością weźmie udział w walce o tytuł w najbliższych 5-7 latach. Są też młodzi szachiści rosyjscy, np. Dubow, a także Anisz Giri jeśli zdecyduje się na karierę profesjonalisty. Nikt dotąd nie zna mechanizmów, które powodują, że jedni gracze mają sukcesy, a inni ich nie mają. Talentów jest wiele, ale mało kto dochodzi do poziomu, który mieści w jego możliwościach. Mój trener Czuczełow twierdzi, że mogę grać 365 dni w roku, bez zmęczenia i bez reakcji na porażki, ale Carlsena porażki też nie wybijają z rytmu. Po każdej, gra na wygraną, jakby się nic nie wydarzyło. Dla osiągnięcia sukcesów poświęciłem cały mój czas, nie mogłem chodzić do szkoły, mam mało czasu na spotkania z przyjaciółmi, nie mam praktycznie domu. Życie profesjonała, to trening i gra, bo sport na najwyższym szczeblu wymaga poświęceń. Z czołowymi szachistami mam dobre relacje, ale profesjonalna rywalizacja nie pozwala na przyjaźń. Zresztą, już w dzieciństwie zauważyłem, że z przyjaciółmi nie mogłem grać z pełną siłą. Dlatego trzymam dystans

-
---

Szachy --- ucza logiki

Nauka matowania Hetmanem!
-----------------

-- Diagram -- 1
Mat w 1 posunieciu --- #1

Bialy Hetman matuje trzy Razy
----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 9:00, 07 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 18:41, 08 Wrz 2014    Temat postu:

--
Wywiad z GM Chuchelovem – trenerem Caruany

[link widoczny dla zalogowanych]

Wówczas Chuchelov ciągle był aktywnym szachistą.
„Na pewno nie byłem na czele, ale byłem przyzwoitym arcymistrzem z pierwszej setki.” Zauważył jednak, że ogromna praca poświącona szkoleniom jego uczniów mogła być natychmiast widoczn. „Analityczna część szachów była bardziej ekscytująca niż sama gra.”

Holenderska federacja zauważyła sukces jego treningowych sesji i poprosiła go o pracę z młodymi uczniami. Ponieważ popyt rósł, do 2008 roku został głównym trenerem holenderskiej federacji. Chuchelov wkrótce zorientował się, że „bycie arcymistrzem nie było wystarczające. Musiałem ciągle pracować nad treningowymi materiałami”. „Był to dobry czas, żeby w pełni skoncentrować się nad profesjonalną karierą trenera. Przyjąłem odgórne podejście w treningu. Moim celem był projekt szachów górnego poziomu budowany na fundamentach młodych uczniów. Dla mnie pomocna była jednoczesna praca nad dwoma poziomami.”

Alisa Melekhina: Czy brałeś pod uwagę stosowanie własnych metod treningowych, żeby ulepszyć swoje szachy?

Vladimir Chuchelov: Niestety, było już za późno. Właściwie zdałem sobie sprawę, że nigdy nie byłem prawdziwym profesjonalnym graczem. Bucie „profesjonalnym” wymaga całkowicie innego ustawienia i podejścia do treningu. Miałem w tym czasie jedynie bardzo mgliste pojęcie.

AM: Jaka jest Twoja metoda poprawy szachów swoich uczniów?

VC: Zawsze zaczyna się od 60-godzinnego kursu zwanego „Strategiczna równowaga”. Wszyscy moi uczniowie go znają. Następnie zaczynamy rutynową pracę, taką jak analizowanie partii, praca nad repertuarem debiutowym i sesje liczenia. Musisz być skoncentrowany, zmotywowany i chcący ciężko pracować. Uczyć się pracować wydajnie – to liczy się najbardziej. Nie ma przepisu na sukces – zależy od każdego indywidualnego gracza. Każdy ma różne słabości, które muszą być dostrojone.

Czy przez „koncentrację” masz na myśli naukę wyłącznie szachów?

Niekoniecznie, ale gdy uczysz się szachó, musisz skoncentrować się czysto na szachach. Nie może to być pół-na-pół. Tylko wtedy możesz być wydajny.

Jak rozpocząłeś pracę z Fabiano Caruaną?

Zaczęło się od Anisha Giri, z którym rozpocząłem pracę gdy miał ranking około 2500. Po pierwszej sesji treningowej zdałem sobie sprawę, że mógłby on być czołowym talentem. Pracowaliśmy 3-4 lata, gdy towarzyszyłem mu w Mistrzostwach Europy 2009. Nie było dużo widzów. Tam spotkałem ojca Fabiano (Lou Caruana).
Szukali nowego trenera i zaprosili mnie na pierwszą sesję do Lugano, Szwajcaria.
Wydawało się, że to podobało się Fabiano. Jednak Fabiano nie bardzo ufał nowym trenerom, musiałem więc udowodnić swój autorytet. W końcu to się sprawdziło. Początkowo asystowałem mu tylko w głównych turniejach, ale obecnie asystuję mu prawie we wszystkich.
----


- Dwuchodowka .. ---> po prawej stronie - siatka matowa -- 2. Ge4 - mat
---- ---
1_2
-- Diagram -- 1
Matowanie na diagramie_ Mat w 2 pos. -- #2 --- -- 1. Gg2 -- Kg4 - 2. Ge4 - mat

inne siatki matowe
1. Gg2 - Ke6 - 2. Gh3 - mat
1. Gg2 - Gc1 - 2. Gh3 - mat

-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 18:52, 08 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 22:42, 14 Wrz 2014    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe 78
Kontrowersje, Szachy w Polsce ---- 14 września 2014
Jerzy Konikowski
Gość napisał:

Często porusza Pan problem spadku poziomu szkolenia w polskich szachach.
To niestety prawda. Może o tym również świadczyć bardzo mała liczba
nadawanych tytułów międzynarodowych.
Paweł Weichold jest jedynym Polakiem, któremu nadano w tym roku tytuł IM.
To bardzo zły wynik! Inne nacje mają po kilka-kilkanaście tytułów nadanych rocznie:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A przecież współcześnie jest o wiele bardziej łatwo zdobyć międzynarodowy tytuł, inflacja rankingowa i wielka liczba turniejów wszelakiej maści bardzo to ułatwiają. Nie ma nawet porównania do czasów, gdy Pan aktywnie grywał w szachy, prawda?
Regresja jest widoczna. W jubileuszowym 50. festiwalu pamięci Akiby Rubinsteina nie odbył się turnieju arcymistrzowski. Po prostu nie mieści mi się to w głowie…
--

Komentarze

Hetman --- 14 września 2014 o godz. 22:20

Solidne szachy kobiece prawie nie istnieją, mężczyźni są daleko w trzeciej lidze światowej, zdolni juniorzy rezygnują z kariery szachowej, spada ilość tytułów międzynarodowych, kluby szachowe upadają – wniosek?
Uczcie się końcówek, bo tak powiedział Capablanca.

-----

MolderX --- 15 września 2014 o godz. 08:38

Mierne zarobki w sporcie jakim są szachy skutecznie odstraszają większość młody i zdolnych. Perspektywa utrzymania się z niedzielnych turniejów to raczej mrzonki. Dopóki w Polsce nie zostanie zbudowana liga zawodowa (obok ligi amatorskiej), w której będzie można dobrze zarobić to poziom polskich szachów będzie niski. Program szkoleniowy jest tylko jednym z czynników do budowy sukcesu danego zawodnika a jego wartość szybko została by zweryfikowana przez zawodowców.

Dodaj komentarz
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 10:15, 15 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 15:34, 24 Wrz 2014    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe 79
Kontrowersje, Szachy w Polsce ---- 24 września 2014
Jerzy Konikowski

Gość napisał:
Przeglądając ostatnie wypowiedzi osób związanych z szachami, zauważyłem że wspominają o jakimś łamaniu czyiś karier przez prezydenta Kirsana Iljumżynowa. Nie wiem czyją karierę miałby on złamać? K.Iljumżynow robi sporo dobrego dla szachów. Oczywiście jak każdy przywódca na pewno ma swoje niezbyt jasne strony (chociażby to pamiętne, i kontrowersyjne szachowe sesje zdjęciowe z Muammarem Kadafim), ale generalnie szachy mają mu dużo do zawdzięczenia.
Co do porównania postawy - Fischera i Kasparowa - o którym można przeczytać w różnych komentarzach, to są to dwa różne zagadnienia i różne cele walki wymienionych osób. Ten pierwszy walczył z czerwonym systemem, a drugi raczej o własne, bardziej przyziemne sprawy.
W związku z wspomnianym przez pewną osobę zagadnieniem pobierania odpowiedniego uposażenia przez sędziów szachowych, to proponuję wpierw przyglądnąć się wynagrodzeniom otrzymywanym przez niektóre osoby zatrudnione w PZSzach-u. Szczególnie niektóre z nich zadziwiają swoją wysokością. Ale widocznie o pewnych sprawach z „własnego podwórka” lepiej milczeć.

Kolejna sprawa to zauważenie przez niektóre osoby, że nasi polscy utytułowani szachiści właściwie niczego nie publikują w fachowych czasopismach. Kompletna posucha wydawnicza. Oczywiście to stwierdzenie jest prawdą, ale osoby te nie dokonały przez to żadnego przełomowego odkrycia. O zjawisku uporczywego nie publikowania materiałów szachowych przez naszych zawodowych szachistów, pisano na Pana blogu wielokrotnie, ale wtedy za wskazanie m.in. tego problemu różne anonimy obrzucały Pana i inne osoby tu piszące inwektywami w stylu „impotentów szachowych”.
Ciekawe, że autorzy komentarzy w których teraz wspominają o tym samym zjawisku (w końcu sami je dostrzegli) oraz wspominają o obecnym niskim poziomie naszych szachów zawodowych, nie są obrzucani za to żadnymi obelgami.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 15:35, 24 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin