Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Paradoksy szachowe - Fabiano
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 10:16, 20 Paź 2013    Temat postu: Paradoksy szachowe - Fabiano

-
Paradoksy szachowe (1)
Kontrowersje

W najnowszym miesięczniku Magazyn Szachista (październik 2013) na stronie 2 czytamy:


FABIANO CARUANA o sobie i młodej generacji szachistów

Fabiano majac 10 lat wygral z Naszym A. Wojtkiewiczem

„Obok Carlsena, Nakamury i Karjakina jest jeszcze Aronian, który mimo 30 lat nadal uzyskuje doskonałe rezultaty i z pewnością weźmie udział w walce o tytuł w najbliższych 5-7 latach. Są też młodzi szachiści rosyjscy, np. Dubow, a także Anisz Giri jeśli zdecyduje się na karierę profesjonalisty. Nikt dotąd nie zna mechanizmów, które powodują, że jedni gracze mają sukcesy, a inni ich nie mają. Talentów jest wiele, ale mało kto dochodzi do poziomu, który mieści w jego możliwościach. Mój trener Czuczełow twierdzi, że mogę grać 365 dni w roku, bez zmęczenia i bez reakcji na porażki, ale Carlsena porażki też nie wybijają z rytmu. Po każdej, gra na wygraną, jakby się nic nie wydarzyło. Dla osiągnięcia sukcesów poświęciłem cały mój czas, nie mogłem chodzić do szkoły, mam mało czasu na spotkania z przyjaciółmi, nie mam praktycznie domu. Życie profesjonała, to trening i gra, bo sport na najwyższym szczeblu wymaga poświęceń. Z czołowymi szachistami mam dobre relacje, ale profesjonalna rywalizacja nie pozwala na przyjaźń. Zresztą, już w dzieciństwie zauważyłem, że z przyjaciółmi nie mogłem grać z pełną siłą. Dlatego trzymam dystans

-
---

Szachy --- ucza logiki

Nauka matowania Hetmanem!
-----------------

-- Diagram -- 1
Mat w 1 posunieciu --- #1

Nauka matowania na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

Bialy Hetman matuje trzy Razy
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 10:32, 20 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 11:29, 20 Paź 2013    Temat postu:

--
Poznaj dwie roszady --
-
1_2
-- Diagram -- 1
Mat w 2 posunięciach -- #2 -- ---- Pozycja po wstępie - 1. Ke6!

Rozwiązanie

1. Ke6! - grozi - 2. Hxa8 - mat -- oraz - 2. Wxh8 - mat

1. Ke6 - 0-0-0 - 2. Hb7 - mat --- --- 1. Ke6 - 0-0 - 2. Hxg6 - mat
-
3_4
-- Diagram -- 3
Wykonana duża Roszada -- 1. ... 0-0-0 -- diagram -- 3 - 1. Ke6 - 0-0 - mała Roszada.

Prezentowanie Roszad jest wskazane przy okazji prostego zadania szachowego.
Przykład powyżej.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 10:24, 11 Lut 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 21:23, 23 Paź 2013    Temat postu:

--
Paradoksy szachowe (2)

Kontrowersje
Jerzy Konikowski

Aktualna siła gry oraz wiedza i doświadczenie to są dwie odrębne kwestie w sporcie. A więc oddziela się rolę trenerów od zadań zawodników. Te zasady są ogólnie przyjęte na całym świecie we wszystkich dyscyplinach sportowych.

Ale nie w szachach! W naszym środowisku rozpowszechniona jest teoria, że dobrym trenerem jest tylko silny szachista, najlepiej arcymistrz z wysokim rankingiem FIDE i mający na swoim koncie znaczące sukcesy turniejowe.

I tak według tej teorii np. wiadomości szachowe dwudziestoparoletniego arcymistrza są wyżej oceniane od wiedzy trenera z tytułem mistrza i z 30-letnim stażem szkoleniowym.

Idąc tym śladem rodzice angażują więc za duże pieniądze czynnych zawodników i oczekują na szybkie sukcesy swych pociech. Tymczasem trener-zawodnik nie ma zbyt dużo czasu na przygotowanie się do zajęć ze swoimi podopiecznymi. Wskutek tego pół Polski gra np. obronę francuską lub obronę królewsko-indyjską. Nie ma czasu na przygotowanie osobistego repertuaru debiutowego i pasującego do stylu gry młodego zawodnika, ponieważ to wymaga dużo wysiłku. Więc trener-zawodnik każe swojemu uczniowi ćwiczyć „oburęczność”, czyli stosowanie możliwie dużej gamy wariantów. Do tego wystarczy pokazać podopiecznemu ogólne idee, myśli, najważniejsze ścieżki bez szczegółowego podawania wariantów. Po co się więc wysilać? Najlepiej głosić teorię, że wybitny mistrz świata Capablanca polecał około 100 lat temu rozpoczynać szkolenie od końcówek. Taka teza jest bardzo na rękę zawodnikowi-trenerowi, który musi się przecież sam przygotować do zawodów, w których weźmie udział.

Potem nie dziwmy się, że nasza zdolna młodzież robi postępy na krótkim dystansie Po przekroczeniu wieku juniora przestaje się przeważnie liczyć w międzynarodowym współzawodnictwie sportowym.

A co na to działacze Polskiego Związku Szachowego? Na szkoleniu przeważnie się nie znają.
Oni mają zresztą inne priorytety: zorganizować jakąś imprezkę szachową i zarobić kasę. A zawodowi trenerzy tłumaczą się przeważnie lenistwem naszej młodzieży. Gdy jedni juniorzy wypadają z obiegu, przyjdą inni. I tak kółko od lat się kręci!

Najważniejsze jest trzymać sztamę, opowiadać piękne historyjki o naszych talentach. W nagrodę dostanie się jakiś atrakcyjny wyjazd zagraniczny typu mistrzostwa Europy juniorów, który można przecież potraktować jako urlop wypoczynkowy. Należy się przecież nagroda za ciężką i całoroczną pracę szkoleniową. Rodzice są z tego niezadowoleni? Grożą napisaniem skargi do ministerstwa? Strachy na Lachy i tak to wszystko zostanie tajemnicą w naszym środowisku. Nikt nie puści pary i nikt nie poniesie żadnych konsekwencji.

Z tymi problemami spotykamy się już od wielu lat. Ale – uwaga – nadchodzą prawdopodobnie lepsze czasy! Wiceprezes ds. młodzieżowych Polskiego Związku Szachowego Andrzej Modzelan wysunął kandydaturę „Marka Matlaka na przewodniczącego Komisji Młodzieżowej, jako największego specjalisty w sprawach szachów młodzieżowych w Polsce”.

Trzymamy więc kciuki za dynamiczny rozwój polskich szachów młodzieżowych!
-------


Miedzynarodowy konkurs kompozycji szachowej - PZSzach- 2013

Zadanie - 141
Autor : Siergiej Rumiancew - Rosja

[link widoczny dla zalogowanych]
-
1_2
-- Diagram - 1
Pomocnik w 3 posunieciach - h#3 -- -- 1. Sb3 - d3 - 2. Kc3 - Wd2 - 3. Sd4 - Sb1 mat

Trzy rozwiazania

1. e1=G - Sc2+ - 2. Kc4 - d4 - 3. Gc3 - Se3 --- diagram -- 4

--
3_4
-- Diagram -- 3
1. Kd3 - Sc4 - 2. Kc2 - Ka3 - 3. Sd3 - Se3 - mat

Trzy piekne siatki matowe prezentuje na diagramach.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 21:24, 23 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 17:14, 25 Paź 2013    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (3)
Kontrowersje
25 października 2013

Jerzy Konikowski

W miesięczniku „Magazyn Szachista“ (październik 2013) na stronie 2 jest opublikowana wypowiedź znakomitego arcymistrza Aleksandra Bielawskiego, której przytaczam fragment:

Naturalnie z biegiem lat zmieniłem sposób przygotowania do partii – pojawiły się komputery.

Początkowo służyły mi do tworzenia baz, a obecnie pomagają w analizach. Bez programu Houdini nie sposób działać, bo człowiek daje fory konkurentom. Jednakże wszyscy, którzy opierają się tylko na tym programie, a nie na pracy własnego mózgu, nie mają żadnych szans w rywalizacji turniejowej. Ważne są tylko własne analizy, sprawdzone przez komputer pod koniec dnia pracy.
Wtedy widzimy, jak słabo gramy! Prawdę mówiąc mam teraz trudności z przypomnieniem sobie analiz.
Gram więc powierzchownie, ale dobrze, że w ogóle gram! Komputery przyspieszyły analizy, pozwoliły na szybkie znalezienie pozycji, które lubią grać rywale. Dawniej zajmowało to miesiące, teraz wystarczy dzień. Obecnie najważniejsze jest lawirowanie i umiejętność gry nowych pozycji (dla nas i rywali), nieprzygotowanych w domu!

///////

Pisałem już wielokrotnie w moich artykułach, że szachiści na całym świecie (także ścisła czołówka) korzystają w pracy treningowej z pomocy komputerów. Także komentatorzy partii, czy autorzy książek sprawdzają swe analizy w ten sposób. Nikomu to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, jest to wskazane, aby materiał do wydawnictw trafiał bez błędów. Analizując stare materiały (artykuły i książki) często napotykamy na analityczne omyłki i te przypadki chcą uniknąć nowoczesne wydawnictwa.

Tymczasem na polskich forach czytamy nieraz komentarze w rodzaju „włącza przy analizie Fritza, daje komentarze komputerowe” itd. Okazuje się, że to co na całym świecie jest normalką, w Polsce jest traktowane negatywnie. Niedawno czytałem w jednym polskim piśmie szachowym, że autor pewnego artykułu używa określenia „analizy komputerowe”. Czyli jednym słowem przeszkodziło mu to, że komentator partii sprawdzał swoje uwagi za pomocą komputera.

Sam kiedyś stałem się obiektem ataku jednego amatora szachowego. Dla przypomnienia: link.

Wniosek:
Do niektórych polskich szachistów nie dotarło jeszcze to, że my żyjemy już w XXI wieku, czyli w erze komputerowej i należy w różnych aspektach życia korzystać z najnowszej techniki!
--
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 15:43, 02 Lis 2013    Temat postu:

Ciekawa partia 66
Bazy szachowe, partie, Ciekawe partie

Jerzy Konikowski

Włoch Fabiano Caruana ma dopiero 21 lat i zalicza się do ścisłej czołówki światowej. Obecnie zajmuje 6 miejsce na liście rankingowej FIDE. Jego specjalnością są świetnie opracowane otwarcia. Repertuar debiutowy jest dopasowany do jego stylu gry.

Caruana jest specjalistą obrony Grünfelda czarnym kolorem. Na tegorocznym turnieju w Paryżu okazało się, że młody arcymistrz ma jednak luki w teorii. Jego przeciwnik Amerykanin Hikaru Nakamura wybrał rzadki ruch 3.f3 i zaskoczył tym całkowicie wielkiego znawcę tego wariantu. Już w 14 posunięciu Włoch popełnił przegrywający błąd i zamiast bić na _g6 pionkiem f, zagrał 14. ... hxg6??

Nakamura bez większych problemów zrealizował plusy swej pozycji. Partia jest kolejnym pouczającym przykładem, jak ważna jest znajomość teorii debiutów


[link widoczny dla zalogowanych]


Nakamura, Hi -- Caruana , F. Elancourt FRA
1-0 FIDE GP Paryż

1. d4 Nf6 2. c4 g6 3. f3 d5 4. cd5 Nd5 5. e4 Nb6 6. Nc3 Bg7
7. Be3 O-O 8. Qd2 Nc6 9. O-O-O Qd6 10. h4 Rd8 11. Nb5 Qd7
12. h5 a6 13. Nc3 Nd4 - 14. hg6 - hg6 - 15. Bd4 Qd4 16. Qe1 Qd1
17. Nd1 Na4 18. b3 Nc5 19. e5 Bf5 20. f4 a5 21. Nf3 a4 22. b4 Nb3
23. ab3 a3 24. Qc3 e6 25. Ne3 a2 26. Qa1 Bf8 27. Nf5 gf5 28. b5 c6
29. bc6 Rdc8 30. Bc4 Rc6 31. Nd4 Rcc8 32. Kc2 Bb4 33. g4 fg4 34. f5
Czarne poddaly sie -- 1-0

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 18:14, 21 Lis 2013    Temat postu: Re: Paradoksy szachowe - Fabiano

--
Paradoksy szachowe (11)
Kontrowersje ---- 21 listopada 2013

[link widoczny dla zalogowanych]
Jerzy Konikowski

Tematyka książek szachowych jest różnorodna w treść. Są książki do czytania np. w zakresie historii królewskiej gry, wszelkiego rodzaju dykteryjek i innych opowiastek szachowych. W takich pracach jest mało wątków sensu stricto szachowych, lecz tekstów do czytania. Takie publikacje mogą przeglądać nawet ci, co nie znają ruchów figur i reguł gry.

Inaczej sprawa przedstawia się w dziełach czysto szachowych, np. w podręcznikach w zakresie debiutów, gry środkowej, gry końcowej itd. Tutaj jest więej materiałów szachowych, a więc partii, analiz itd. Takich książek się nie czyta, lecz studiuje! Zwracam uwagę na ten aspekt odpowiedniego traktowania literatury szachowej. Jeśli ktoś powie: „Przeczytałem końcówki wieżowe Gawlikowskiego”, to wiadomo, że po takiej lekturze nie będzie miał pojęcia o wieżówkach!

Książki szachowe to nie literatura piękna, czy poezja. To są w głównej mierze opracowania o podłożu naukowym. Np. autor rozprawy o problematyce z teorii debiutów musi zapoznać się z szerokim materiałem praktyczno-teoretycznym, musi wnieść nowe idee podparte konkretnymi analizami, wskazówkami itd. To jest kolosalna praca, często niedoceniana przez szachistów, którym się wydaje, że wystarczy zamieścić kilkanaście partii i wszystko jest załatwione.

Tymczasem w praktyce autor ma np. zbiór 1000 tematycznych partii i z tego musi wybrać te najciekawsze, które wnoszą naważniejsze wartości do teorii otwarcia, czy jakiegoś wariantu. Taka książka musi posiadać wiele oryginalnych cech. Dlatego wielu publicystów woli zajmować się innymi stadiami partii, gdyż postęp teoretyczny w grze środkowej i końcowej jest minimalny i nie wymaga tyle twórczego wysiłku!

W książkach z teorii debiutów jest, rzecz jasna, więcej notacji i multum skomplikowanych analiz. Można je porównać do podręczników z innych dziedzin. Np. w książkach z chemii mamy też masę pewnych znaków, które są oznaczeniami jakiś reakcji chemicznych. Takie książki są przeznaczone oczywiście dla znawców przedmiotu. Podobnie jest z książkami szachowymi. Notacja partii jest wskaźnikiem jakiegoś procesu twórczego w pojedynku pomiędzy dwoma zawodnikami. Dla zaawansowanych szachistów już nie potrzeba wiele opisów. Dla zrozumienia przebiegu gry wystarczy często sam przebieg partii z lakonicznymi uwagami.

Oczywiście dla zawodników mniej zaawansowanych potrzeba więcej opisów. Dlatego nie można wszystkich książek szachowych wrzucać do jednego worka. Tak jak już pisałem w odcinku 9, trzeba dokonywać selekcji zgodnie z poziomem szachowych kwalifikacji zawodników!

cdn.
---

Szachy --- ucza logiki

Nauka matowania Hetmanem!
-----------------

-- Diagram -- 1
Mat w 1 posunieciu --- #1

Nauka matowania na stronie [link widoczny dla zalogowanych] -- forum

Bialy Hetman matuje trzy Razy
-
Dla poczatkujacych szachistow podaje siatki matowe.

Hxe6 - mat
Hg5 - mat
Hc5 - mat

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 18:47, 21 Lis 2013    Temat postu: Re: Paradoksy szachowe - Fabiano

-
Paradoksy szachowe (11)
Kontrowersje ---- 21 listopada 2013

[link widoczny dla zalogowanych]
Jerzy Konikowski

Tematyka książek szachowych jest różnorodna w treść. Są książki do czytania np. w zakresie historii królewskiej gry, wszelkiego rodzaju dykteryjek i innych opowiastek szachowych. W takich pracach jest mało wątków sensu stricto szachowych, lecz tekstów do czytania. Takie publikacje mogą przeglądać nawet ci, co nie znają ruchów figur i reguł gry.

Inaczej sprawa przedstawia się w dziełach czysto szachowych, np. w podręcznikach w zakresie debiutów, gry środkowej, gry końcowej itd. Tutaj jest więej materiałów szachowych, a więc partii, analiz itd. Takich książek się nie czyta, lecz studiuje! Zwracam uwagę na ten aspekt odpowiedniego traktowania literatury szachowej. Jeśli ktoś powie: „Przeczytałem końcówki wieżowe Gawlikowskiego”, to wiadomo, że po takiej lekturze nie będzie miał pojęcia o wieżówkach!

Książki szachowe to nie literatura piękna, czy poezja. To są w głównej mierze opracowania o podłożu naukowym. Np. autor rozprawy o problematyce z teorii debiutów musi zapoznać się z szerokim materiałem praktyczno-teoretycznym, musi wnieść nowe idee podparte konkretnymi analizami, wskazówkami itd. To jest kolosalna praca, często niedoceniana przez szachistów, którym się wydaje, że wystarczy zamieścić kilkanaście partii i wszystko jest załatwione.

Tymczasem w praktyce autor ma np. zbiór 1000 tematycznych partii i z tego musi wybrać te najciekawsze, które wnoszą naważniejsze wartości do teorii otwarcia, czy jakiegoś wariantu. Taka książka musi posiadać wiele oryginalnych cech. Dlatego wielu publicystów woli zajmować się innymi stadiami partii, gdyż postęp teoretyczny w grze środkowej i końcowej jest minimalny i nie wymaga tyle twórczego wysiłku!

W książkach z teorii debiutów jest, rzecz jasna, więcej notacji i multum skomplikowanych analiz. Można je porównać do podręczników z innych dziedzin. Np. w książkach z chemii mamy też masę pewnych znaków, które są oznaczeniami jakiś reakcji chemicznych. Takie książki są przeznaczone oczywiście dla znawców przedmiotu. Podobnie jest z książkami szachowymi. Notacja partii jest wskaźnikiem jakiegoś procesu twórczego w pojedynku pomiędzy dwoma zawodnikami. Dla zaawansowanych szachistów już nie potrzeba wiele opisów. Dla zrozumienia przebiegu gry wystarczy często sam przebieg partii z lakonicznymi uwagami.

Oczywiście dla zawodników mniej zaawansowanych potrzeba więcej opisów. Dlatego nie można wszystkich książek szachowych wrzucać do jednego worka. Tak jak już pisałem w odcinku 9, trzeba dokonywać selekcji zgodnie z poziomem szachowych kwalifikacji zawodników!

cdn.
--

Poznaj kombinacje - A. Anderssena

Anderssen - Lange , 1859
[link widoczny dla zalogowanych]
-

-- Diagram -- 1
Czarne forsownie matuja w 7 posunieciach -- #7
--
Rozwiazanie

1. ... Wh5+ - 2. gxh5 - He4! - 3. Hf3 --- diagram -- 2
3. ... Hh4+! - 4. Hh3 - He1+ -
5. Kh2 - Gg1+ - 6. Kh1 - Gf2+ -
7. Kh2 - Hg1 -- mat --- diagram -- 3


2_3
- Diagram -- 2 --- Pozycja po --
1. ... Wh5+ - 2. gxh5 - He4! - 3. Hf3
3. ... Hh4+! - 4. Hh3 - He1+ - 5. Kh2 - Gg1+! - 6. Kh1 - Gf2+ - 7. Kh2 - Hg1#

Wazne posuniecie Hetmanem -- He4! - tylko posuniecie 3. Hf3 - broni
przed natychmiastowym matem -- Hh4 mat.

Taki sposob pokazywania szachow polecam autorom ksiazek szachowych.
Szachista bedzie poznawal kombinacje szachowe czytajac ksiazke szachowa a nie uzywajac szachownicy.
Tak napisane ksiazki szachowe beda mialy powodzenie u szachistow
poczatkujacych jak rowniez szachistow srednio zaawansowanych.
Mistrzowie rowniez beda z tej formy przekazu --- zadowoleni
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 23:32, 03 Gru 2013    Temat postu:

-
Dwuchodowki -- Swiateczna -- nauka matowania

1_2
diagram -- 1 - rozwiazanie - Roszada
------
3_4
diagram -- 3 -- bialy Krol gra!

---------------------
5_6

Wszystkie dwuchodowki > mat w 2 posunieciach -- #2

Rozwiazanie nr.5 oraz 6 > rozwiazania sa na diagramach wystarczy
dobrze popatrzec_rozwiazujemy zadanie 5 wiec patrzymy na diagram nr.6


--
Diagram nr.2 Rozwiazan "Tylko Osiem"

Rozwiazanie: 1. Gf1!+
1. ... Kf5 [a] 2. Gh3 [A] #
1. ... Kd5 [b] 2. Gg2 [B] #
1. ... Kd7 [c] 2. Gb5 [C] #
1. ... Kf7 [d] 2. Gc4 [D] #

Rozwiazanie: 1. Gd1!+
1. ... Kf5 [a] 2. We5 [E] #
1. ... Kd5 [b] 2. Gf3 [F] #
1. ... Kd7 [c] 2. Ga4 [G] #
1. ... Kf7 [d] 2. Gb3 [H] #

Rozwiazanie: 1. Gc4 [D] !+
1. ... Kf5 [a] 2. Ge6 [I] #
1. ... Kd7 [c] 2. Gb5 [C] #

Rozwiazanie: 1. Gb5 [C] !+
1. ... Kf5 [a] 2. Gd7 [J] #
1. ... Kd5 [b] 2. We5 [E] #
1. ... Kf7 [d] 2. Gc4 [D] #

Rozwiazanie: 1. Ga6!+
1. ... Kf5 [a] 2. Gxc8 [K] #
1. ... Kd5 [b] 2. Gb7 [L] #
1. ... Kd7 [c] 2. Gb5 [C] #
1. ... Kf7 [d] 2. Gc4 [D] #

Rozwiazanie: 1. Gf3 [F] !+
1. ... Kf5 [a] 2. We5 [E] #
1. ... Kd7 [c] 2. Wd8 [M] #
1. ... Kf7 [d] 2. Gd5 [N] #

Rozwiazanie: 1. Gg4!+
1. ... Kd5 [b] 2. Gf3 [F] #
1. ... Kf7 [d] 2. Ge6 [I] #

Rozwiazanie: 1. Gh5!+
1. ... Kf5 [a] 2. We5 [E] #
1. ... Kd5 [b] 2. Gf3 [F] #
1. ... Kd7 [c] 2. Ge8 [P] #


------------------
Podobne jest rozwiazanie nr.4
Podobna pozycja szachowa

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 11:03, 06 Gru 2013    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (7)
Kontrowersje --- 5 listopada 2013

Krzysztof Kledzik

Literatura szachowa w Polsce

Nikogo z szachistów nie trzeba zapewniać o tym, jak ważna dla ich rozwoju jest znajomość literatury szachowej. Obecnie dostępnych jest wiele podręczników, zarówno w formie elektronicznej (np. najróżniejsze pozycje z wydawnictwa ChessBase) jak i tradycyjnej, książkowej. W Polsce można zakupić dużo tytułów szachowych, obejmujących różnorodną tematykę, czyli debiuty, grę środkową, końcówki, analizy partii oraz wybranych pozycji, elementy treningu szachowego, itd. Każdy z nas znajdzie dla siebie interesujące i wartościowe książki szachowe, co nie jest trudne, gdyż wystarczy zaglądnąć na strony internetowe wydawnictw i sklepów szachowych. Myślę że sztandarowym przykładem są wydawnictwa Penelopa oraz RM. Firmy te wydają książki zarówno autorów polskich jak i dzieła tłumaczone z języków obcych. Zaznaczam że oferta chociażby tylko tych dwóch wydawnictw jest bogata zarówno pod względem jakości jak i ilości wydanych tytułów. Dzięki niej każdy z nas może skompletować bibliotekę szachową z tytułami naprawdę z górnej półki.

Natomiast z niemałym zdziwieniem przeczytałem uwagi Krzysztofa Jopka o polskiej literaturze szachowej: link, której ilość wspomniany bloger określa „jak na lekarstwo”, a jej jakość do „pustyni”. Pomijam interesującą konstrukcję artystyczną cytowanej wypowiedzi, jednak nie ukryje ona faktu iż autor artykułu wydaje co najmniej niezrozumiałą i kontrowersyjną (a mówiąc wprost, krzywdzącą) ocenę jakości i ilości dostępnej w Polsce literatury szachowej. Spośród nazwisk autorów postponowanych przez KJ muszę wymienić:
Bielawskiego, Bronsteina, Dworeckiego, Euwego, Jusupowa
, Karpowa, Konikowskiego, Kotowa, Szereszewskiego…

Czy mam wyliczać dalej tuzów literatury szachowej dostępnej w Polsce
, czy lepiej opuścić zasłonę milczenia na dziwaczną wypowiedź znajomego blogera?

Krzysztof Kledzik

Dodatkowe informacje

Ps
Nie wystarczy napisac ksiazke szachowa.
Potrzeba odpowiedniej reklamy dystrybucji i sprzedarzy.
Tego jednak brak.
Ksiazki szachowe spelniaja role wtedy jak sa u szachistow potrzebujacych a nie u wydawcow
, ktorzy nie potrafia sprzedac swoich dziel szachowych.
---
Tu nie trzeba krytykowac kupujacych a trzeba krytykowac nieudolnosc wydawcow ksiazek szachowych.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 0:00, 22 Gru 2013    Temat postu:

-
Szachy, juniorzy i brak perspektyw

Kontrowersje, Szachy w Polsce --- 21 grudnia 2013
Krzysztof Kledzik

Ostatnio moją uwagę przykuł wpis znanego blogera, Krzysztofa Jopka. Artykuł ten noszący tytuł „Siedem lat chudych”: Link porusza bardzo ważny problem jakim jest brak perspektyw szachistów-juniorów na dalszy rozwój i karierę w szachach. Wydaje mi się że K.Jopek niepotrzebnie jest na siebie zły za idealistyczne pytania jakie zadał w wywiadzie przeprowadzonym z Waldemarem Świciem. Pan Krzysztof jak sam zauważył, zagadnął o to dlaczego młodzi szachiści nie są gniewni, dlaczego nie potrafią zaryzykować by wybrać karierę szachową, że świat nam ucieka, itd. To są bardzo zasadne pytania, które pokazują obraz nędzy polskich szachów na styku juniorstwa i seniorstwa. Rację miał też i W.Świć który twierdził, że każdy ma wolny wybór swojej drogi życiowej. Ale nastawianie się przy wyborze na ciągłe bezpieczeństwo owocuje tym, że 99% naszych utalentowanych juniorów rzuca szachy. K.Jopek zacytował pytanie Jerzego Konikowskiego o to, co dzieje się z polską młodzieżą która po kilku latach pracy nad szachami ginie z pola widzenia. I odpowiedział (K.J.) iż młodzież ta wybiera sensownie i racjonalnie. Ale przez takie podejście, wszyscy nasi juniorzy w pewnym momencie giną w tłumie przeciętniaków.

To że mamy uzdolnioną młodzież, każdy wie. Nasi młodzi zdobywają medale, i generalnie wyróżniają się w świecie. Ale nastawienie ich rodziców, środowiska i samego PZSzach-u jest takie, że skutecznie zniechęca ich do kontynuowania kariery szachowej. Jeżeli przyjmiemy stanowisko, że juniorzy postępują słusznie rzucając szachy po osiągnięciu wieku dojrzałego, to od razu zapomnijmy o wypromowaniu szachistów-seniorów liczących się w świecie. Aby istniał sport zawodowy (w tym i szachy) na poziomie, i aby w danym kraju byli zawodnicy liczący się w świecie, to muszą mieć jasny cel i coś dla niego poświęcić. Na przykład muszą skupić się na solidnym treningu szachowym, a nie na podejmowaniu studiów, doktoratu, itd. Wielu liczących się w świecie szachistów nie traciło czasu na studia, gdyż zajęli się na poważnie swoją karierą szachową. Na to zagadnienie już dawniej zwrócił uwagę Jerzy Konikowski. Niestety w naszym kraju nie uwzględniono rad trenerskich pana Jerzego, co więcej, publicznie oskarżono go o działanie na szkodę juniorów i ich rodziców, że rzekomo odciąga ich dzieci od nauki, itd.

W Polsce mieliśmy sporo utalentowanych juniorów którzy rzucili szachy, albo jedynie udzielają się w jakiś mało znaczących turniejach bez perspektyw. Ostatnio pojawił się problem Dariusza Świercza. Rozpętana wokół niego propagandowa burza medialna ucichła na dobre, i co więcej, pojawiły się głosy o rozpoczęciu studiów przez Darka. A w niedawnym wywiadzie am Krasenkow stwierdził, że w Polsce uważa się że ważne jest ukończenie szkoły i pójście na uniwersytet, po czym już wiele w szachach nie osiągnie się: Link

Dlatego obawiam się, że z Darkiem wkrótce stanie się to samo, co z 99% wszystkich utalentowanych polskich juniorów.

Szkoda, że w Polsce panuje nastawienie przeciw seniorskiej karierze młodych ludzi. Jeżeli z góry zakładamy (a Krzysztof Jopek kilkakrotnie podkreślał, że rezygnacja juniorów z kariery szachowej jest dobrą i właściwą postawą) że zniechęcamy juniorów do kontynuowania kariery szachowej, to może od razu zlikwidujmy Polski Związek Szachowy, albo przemianujmy go na Polski Związek Szachów Juniorskich. Nie chcę już pisać że odbieram wypowiedź KJ jako antyszachową i antysportową, więc może powiem delikatnie, że przez takie nastawienie naszego środowiska szachowego tracimy z oczu główny cel jakim jest rozwój poważnych i przyszłościowych szachów seniorskich w Polsce.

Krzysztof Kledzik
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 7:00, 23 Gru 2013    Temat postu:

---
niedziela, 22 grudnia 2013

O postawie sportowej i antysportowej

Wczytuję się w dość interesujące poglądy w związku z moim ostatnim artykułem, ale już nie przecieram oczu ze zdumienia. Otóż, zarzucono mi, że moja postawa, zachęcająca do porzucenia szachów przez juniorów określona została jako anty-szachowa i anty-sportowa. To znamienne, że owa krytyka płynie z tej strony, która od kilku już lat, stale i niezmiennie opisuje nędzę polskich szachów. Jest coś takiego jak kryteria logicznego myślenia, jednak jaka tu jest logika: z jednej strony opisywać katastrofalny stan polskich szachów, a z drugiej krytykować kogoś, kto chce by młodzież, która Olimpu szachowego nie zdobędzie, dostała świetne wykształcenie i stabilną, dobrze płatną pracę, a tym samym uniknęła życia w tak niesprzyjających warunkach. Może mi Krzysiek Kledzik wyjaśni, dlaczego z jednej strony pisze o katastrofalnym stanie polskich szachów, a z drugiej pragnie by w tym młodzież trwała?

Interesującej, bardzo heroicznej, sportowej postawy wymagasz Panie od tych młodych ludzi, sam będąc postronnym obserwatorem. Obejmiesz patronatem jakiegoś juniora, i jeśli mu nie wyjdzie pomożesz mu? Spróbujesz zneutralizować skutki tego, że młody człowiek pójdzie w tym kierunku do końca, a jednak, mimo jego wielkich chęci, nie powiedzie mu się, w tym mało płatnym (dla 95% uprawiających szachy), niszowym sporcie? Twoja krytyka sięga tylko i wyłącznie wszystkiego tego, co jest wokół, ale nigdy nie dotyczy ciebie samego i chyba zdecydowanie za dużo wymagam byś przebadał swój tok myślenia - ty nie należysz do tego typu ludzi. Ja się wczułem w to (po pewnym czasie) że pisząc pytania w wywiadzie z mistrzem Świciem, pisałem z pozycji kogoś, kto jest obok i konsekwencji takich życiowych decyzji nie poniesie.

A te przemyślenia i wypowiedzi rodziców - pewnie i nad tym nie ma co się zastanawiać, którzy widzą szachy tylko jako świetną, edukacyjną grę i że kiedyś nadejdzie czas, w którym ich dzieci zajmą się czymś innym? Ci rodzice mówili mi to, bo się martwią o swoją latorośl (a ja z nimi) - znają sytuację, szanse, perspektywy pomocy, gdyby ich pociechy pragnęły zanurkować do samego dna w szachy.

Logika jest nieubłagana - piszesz wraz z kilkoma osobami, którzy nawet nie potrafią się przedstawić z imienia i nazwiska (to jest dopiero wiarygodność!) od trzech czy więcej lat, jaki jest stan polskich szachów oraz, kto i co powinien, a czego nie powinien robić, że kluby w Polsce padają, a nasze szachy leżą. A z drugiej strony chcesz, by młodzież jednak w tych warunkach egzystowała, więc jak można opisać twoją postawę? Bo ja się zgodzę, że moja jest anty-szachowa, anty-sportowa i wymyśl jeszcze sto epitetów. Ale ja bym Ciebie, z tym co mówisz, postawił przed tymi rodzicami (a znam paru dość nerwowych, nie przebierających w słowach i nie cackających się jak ja z doborem słów) to byś uciekał z ich pola widzenia, usłyszawszy niezłą"wiązankę" pod swoim adresem, za podobne wypowiedzi.

Nie zastanawia Cię to, że GM ze ścisłej czołówki w Polsce już pracują na etatach, po różnych firmach, bo nawet mając 2550 elo nie są w stanie żyć jak ludzie? Czego ty chcesz dla tej młodzieży? Oni i tak od szachów nie odejdą, ale znajdą dla nich należne miejsce i proporcje. Dla ilu z tej młodzieży są szachy w Polsce i w innych krajach oprócz Rosji? Bo ja mogę wymienić nazwiska, nie ma ich za wiele, którzy mogą się tylko tym zająć. A co z resztą?

Ty byś chciał polemiki, rozmów i że czemu nie odpowiadam, tylko że polemika z tobą polega na tym, że ty dla potrzeby stałej, nigdy nie kończącej się krytyki, jednemu swojemu zdaniu, przeciwstawiasz inne sprzeczne z tym poprzednim w innej sytuacji, które akurat jest ci potrzebne do tego, by z pozycji arbitra zawyrokować. Jakie to wspaniałe, że na wszystko już masz zawsze gotową odpowiedź, że nie ma w twoich wypowiedziach nawet cienia wątpliwości. Ja częściej nie wiem, niż wiem, arcymistrzowie z którymi przeprowadziłem już tyle wywiadów, często odpowiadają "nie wiem". Ty wiesz.

Poza tym jeśli już o wszystkim to o wszystkim - kwestia publikacji książek szachowych w języku polskim - skandaliczna to nie jest moja wypowiedź tylko nieznajomość matematyki. Bo tu znów liczby są nieubłagane i teraz proszę o merytoryczną w liczbach odpowiedź (oczywiście jej nie otrzymam) ile rosyjskojęzycznych i angielskojęzycznych książek szachowych zostało przetłumaczone na język polski?
Pytam - gdzie są prace analityczne Botwinnika, Smysłowa, turnieje
międzystrefowe itd.. Wielkie turnieje Nowy Jork 1924 r., 1927 r. turniej w
Nottingham 1936 z komentarzami Alechina, mecz Haga-Moskwa 1948r.
, Groningen 1946 r.. Nowe książki - Seirawan, kapitalny Nunn, Sławin,
inni współcześni rosyjscy szachiści, którzy piszą doskonałe książki.

Wymienisz? Może ja jako "blogier" jestem niewiarygodny ale matematyka jest wiarygodna. Mam listę co najmniej 200 książek, które już teraz powinny być przetłumaczone na język polski i stać na półkach naszej młodzieży, a tak spotykam ich z kserami angielskich książek na turniejach i festiwalach, jak się szykują przed partią na zawodnika. Jak na razie mają znienawidzonego, "kontrowersyjnego" Dworeckiego, trochę pozycji z RM typu J.R Capablanka (30 partii) i kosztujący niemałe pieniądze, nareszcie przetłumaczony Zurych 1953 rok. Sam chcąc coś więcej wiedzieć, nie raz musiałem kupować zagraniczne książki z różnych miejsc, w czym nawet pomógł mi razu pewnego pan Konikowski, za co mu teraz dziękuję.

O jakiej polemice ty mówisz? Zamiast zastanowić się co piszę, to pojawia się słynne dla was i nudne aż do bólu - kto za tym stoi, akcja planowana, i wasze ulubione słowo "zdemaskować" i podobna trupio-blada ornamentyka. Więc, odpowiadam - za moimi poglądami stoję ja, są efektem moich przemyśleń i podpisuję się pod nimi z imienia i nazwiska (w przeciwieństwie do tych, którzy nie mają odwagi się przedstawić).

Swoją drogą to strasznie dziwna rzecz - gość, który pisze tak "skandaliczne" wypowiedzi, może publikować w reżimowym przecież piśmie "Mat". Więc tu znów logika - albo pismo, jest reżimowe i jest tylko dla tych "jedynie słusznie myślących", w takim razie co robią tam moje teksty, albo nie jest reżimowe i jeśli ktoś ma coś wartościowego do opublikowania to może tam zamieścić? To jak to jest z ta logiką?

Kolejna rzecz, też o logice - znalazło się określenie dotyczące Michała Krasenkowa, że sabotuje polskie szachy, bo poleca książki o końcówkach, a tymczasem ktoś od was znajduje w kilka chwil jego książki debiutowe w języku angielskim, które można sobie normalnie sprowadzić. Z tego co wiem, żyjemy w wolnej Europie i handel wysyłkowy jest dozwolony, więc można kupić co się chce i skąd się chce. Czy zamawiając debiutówkę M. Krasenkowa nie wyślą jej jakiemuś zawodnikowi? To jakaś ezoteryczna część wiedzy szachowej, dostępna tylko dla nielicznych, a Michał Krasenkow wciska polskiej "ciemnocie" książki o końcówkach, bo ta tłuszcza się nie doszuka tego co jest jej potrzebne? Czy szachy to nie dialektyka - jak pytają o końcówkach to się odpowiada na temat, a jak zapytają o debiut to się na ten temat odpowie?

Głupio było nie odpowiadać na tyle ataków
----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 10:29, 23 Gru 2013    Temat postu:

--
Trap in the King's Gambit

[link widoczny dla zalogowanych]
--

-- Diagram -- 1
Pozycja po 4 posunieciach -- z Gambitu Krolewskiego

Dalsza gra:
5. Sxg5 - fxg5 - 6. Hh5+ - Ke7
7. Hf7+ - Kd6 -- 8. Hd5+ - Ke7
9. He5 - szach - mat --- diagram -- 2

--

-- Diagram -- 2
Mat po 9 posunieciach -- 9. He5 - mat

Taka krotka partie szachowa -- latwo zapamietamy majac na
obrazkach dwie pozycje szachowe -- po 4 pos. i po 9 posunieciach.

--
Waldemar Świć--- 22 grudnia 2013 21:08

Czytając wpis na blogu Jerzego Konikowskiego niestety nie dziwię się już ,choć bardzo chciałbym.
Ale fakty są nieubłagane.To czego chciałbym i to co jest to dwie różne różnice - jak mawiają w Odessie.
Obecne warunki społeczno - ekonomiczne w Polsce nie pozwalają na zbudowanie odpowiedniego zaplecza dla młodych zdolnych szachistów . PZSzach nie ma środków na takie przedsięwzięcia. Nawet fundusze Akademii stoją w miejscu czyli wiadomo co to znaczy.
Jakich zatem argumentów ma użyć ktoś kto chce namawiać do pozostania zawodowym szachistą?
Ciekawe, że piszą o tym Ci którzy takowymi nie byli i nawet niczym w życiu nie ryzykowali.
Przypomnę, że wiele lat temu ( chyba w roku 2000 lub 2001) Jerzy Konikowski namawiał do pójścia drogą Fischera czyli rzucić szkołę i już.
Czy jednak, gdy już znalazł się w Niemczech to żył z publikacji szachowych lub z gry w szachy czy też z trenerki?
Nie, pracował w laboratorium a wszystko co ma związek z szachami robił po godzinach pracy.
To, że trzeba wszystko poświęcić itd. to piękne deklaracje ale to o życiu innych.
I te zabiegi demagogiczne Pana Kledzika, który coraz głębiej wchodzi w świat ocen i poradnictwa zmierzając śladami Jerzego Konikowskiego.
Według opinii Anonimowych Tchórzy jest Krzysztof Jopek w sumie nikim a tu nagle jak rodzice zaczną czytać to w diabły szachy wyrzucą?
Ta wieczna potrzeba szukania winnych i to oczywiście gdzieś tam. Nie tu, nie w sobie.
napisałeś jak to widzisz i jak widzą to rodzice. Ja przeprowadziłem dziesiątki takich rozmów.
Tak to widzą. I co zrobić? Szachy są fantastyczną przygodą intelektualną - tak im tłumaczę.
Niczego poza tym bo jakie mam argumenty. Przecież nie wezmę za to odpowiedzialności.

[link widoczny dla zalogowanych]


-------


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 10:49, 23 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 15:03, 24 Gru 2013    Temat postu:

-
Marcin

Wielu juniorow rozumie, ze szachy nie daja kasy i ida tam gdzie lepiej placa.
Nie ma co ich za to winic- ja tez wybieram oferty najlepsze finansowo
, dajace najlepsza przyszlosc. I mysle, ze 99% ludzi tak robi.
Porownania do innych dyscyplin sa niefortunne – szachy to sport niszowy z ktorego na poziomie moze zyc najwyzej kilkadziesiat osob na swiecie. Pilkarz w podrzednej polskiej 1 lidze (nie ekstraklasie) zarabia czesto wiecej niz mistrz Polski w szachach. Ponadto koszta treningu ponosi zawodnik lub jego rodzice bo kluby sa biedne (dzieki pzszachowi, ktory skutecznie je grabi i zniecheca do powstawania nowych) a w przypadku np pilki noznej praktyczne cale koszta 9treningi, wyjazdy na mecze) pokrywa KLUB. Roznica jest ogromna. I wlasnie dlatego coraz mniej dzieci gra w szachy i poziom szachow juniorskich jest nizszy – wiekszosci rodzicow na szachy NIE STAC a jesli ktos ma inwestowac w dziecko np 500-1000 zl miesiecznie z wlasnej kieszeni to lepiej je poslac na nauke 2 jezykow i w przyszlosci zapewni to normalna i przyzwoicie platna prace. W szachach ta kasa sie nigdy nie zwroci. Wiec rodzice nie zachecaja dzieci do zawodowej gry a sama mlodziez mysli o tym, jak bedzie jej zycie wygladalo za x lat iw ybiera bardziej prestizowe i lepiej platne zawody. Szachista po 40tce traci znacznie na sile gry i co ma wtedy robic? Co jelsi w takim wieku z dziecmi i zona nie bedzie w stanie godnie zyc? Kto go przyjmie na normalne i dobrze platne stanowisko? Nie znam ani jednej osoby, ktora dostalaby dobra prace za samo to, ze gra w szachy. Za to znam wielu szahcistow, ktorzy zrezygnowali z szachow i dzisiaj szczesliwie sobie zyja i maja pozycje w branzach, ktore wybrali. Po co marnowac potencjal na szachy, skoro mozna go wykorzystac na cos, co poprawi poziom zycia nasz i naszych rodzin? Faktem jest, ze jesli ktos chce cos osiagnac w sporcie, to musi sie mu calkowicie poswiecic, a nie isc po lebkach jak nasza czolowka. Ale widocznie Polacy nie chc ryzykowac a kiepska kondycja srodowiska i brak turniejow w PL nie zachecaja do ryzyka. I tak w ogole, to mielismy moze z 4 zawodnikow, ktorym mozna by bylo z czystym sercem odradzic studia, aby poswiecili sie karierze szachowej : Wojtaszka, Mitonia, Swiercza i Dude. Reszta przed studiami nie miala potencjalu na swiatowa czolowke. I co gorsza- ze wzgledu na lichy poziom treningow i kiepska sytuacje klubow- w kolejnych latach nei przybedzie nowych zawodnikow. Rzut okiem na grupe U14 pokazuje, jak kiepskich mamy teraz juniorow i niestety chyba zaden z nich nie bedzie w przyszlosci zawodnikiem nawet zaplecza czolowki Polskiej (o europejskiej to juz nie mowie).

---
Krzysztof Kledzik

Pisząc swój artykuł miałem na myśli raczej to aby zachęcać uzdolnionych juniorów do kontynuowania kariery szachowej, tak abyśmy w końcu w Polsce mieli szachy na wysokim poziomie.
Oczywiście nie wszystkich juniorów, ale tych naprawdę uzdolnionych. Trudno nie zgodzić się z poglądami Marcina, ale przyznając im rację należy pogodzić się z myślą że w Polsce chyba nigdy nie będzie lepiej w szachach, i prawdopodobnie 100% juniorów odejdzie od tej gry po kilku latach prosperity.
To jest bardzo smutna i dołująca perspektywa.
-----


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 12:34, 25 Gru 2013    Temat postu:

Tournament:
World Youth Championships 2013

Runda - 08

Landa Medran - Teclaf Pawel (POLSKA) -- 0-1

Date: Tue Dec 24 2013

1. d4 Nf6 2. c4 g6 3. Nc3 d5 4. Qa4+ Bd7 5. Qb3 Bc6 6. Bg5 dxc4
7. Qxc4 Bg7 8. e3 Nbd7 9. f3 Nb6 10. Qb3 O-O 11. Bd3 h6 12. Bh4 Nfd5
13. Bf2 e5 14. Nge2 Qg5 15. e4 Nxc3 16. bxc3 Qxg2 17. Rg1 Qxf3
18. Rg3 Qh1+ 19. Rg1 Qxh2 20. Ng3 Ba4 21. Qb2 exd4 22. cxd4 Qh3
23. Qd2 c5 24. e5 cxd4 25. Qf4 Bxe5 26. Qd2 Rae8 27. Ne4 Bh2
28. Ke2 Bxg1 29. Rxg1 Bb5 30. Rg3 Rxe4+ 31. Kd1 Qh1+ 32. Kc2 Bxd3+
33. Qxd3 Rc8+ 34. Kb2 Qc1+ 35. Kb3 Rc3+ 36. Qxc3 dxc3
37. Rxc3 - Qb1+ - 38. Ka3 - Wa4 - mat --- 0-1 --- diagram -- 1

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 18:28, 02 Sty 2014    Temat postu:

-
- Dwuchodowka .. ---> po prawej stronie - siatka matowa -- 2. Ge4 - mat
---- ---
1_2
-- Diagram -- 1
Matowanie na diagramie_ Mat w 2 pos. -- #2 --- -- 1. Gg2 -- Kg4 - 2. Ge4 - mat

inne siatki matowe
1. Gg2 - Ke6 - 2. Gh3 - mat
1. Gg2 - Gc1 - 2. Gh3 - mat

-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 18:31, 02 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin