Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Paradoksy szachowe - Fabiano
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 12:01, 15 Gru 2014    Temat postu:

--
MolderX --- 15 grudnia 2014 o godz. 09:42

Ze względu na małą chłonność rynku szachowego w Polsce nie wydaje
się zbyt wielu książek, które są albo tłumaczeniem z innych języków
albo są napisane przez rodzimych autorów. Przyczyną tego stanu jest
ekonomia. Żaden wydawca nie będzie dopłacał do interesu i woli wydawać
książki, które rozejdą się jak ciepłe bułeczki a nie będą zalegać mu w
magazynie. Przykładem wydawnictw, które moim zdaniem „sparzyły”
się na szachowych książkach jest Arden i RM. Uważam też, że PZSzach
nadal za mało robi by wspierać wydawnictw szachowe lub autorów
książek szachowych. Jest też jeszcze jeden aspekt tej całej książkowej
„afery”. A mianowicie, kiedy zacznie przybywać grających w szachy to
i momentalnie wzrośnie zapotrzebowanie na literaturę szachową, może
wtedy wydawnictwom zacznie się opłacać wydawać książki w naszym języku.


--
Autor : Jerzy Konikowski -- 1967

A
Diagram -- 1
Mat w 2 posunięciach --- #2 ---- --- 1. Se7! -- -- Kh6 - 2. Sf5 - mat

-----------------
2_3
-- Diagram -- 2
Pozycja po 1 posunięciu -- 1. Se7! --- --- 1. Se7 - Kf6 - 2. Sh5 - mat
-
Rozwiązanie

1. Se7! --- Kh6 --- 2. Sf5 --- mat --- mały diagram - A
1. Se7 --- Kh8 ---- 2. Ge5 --- mat

1. Se7 --- Kf6 ---- 2. Sh5 -- mat --- diagram -- 3
1. Se7 --- Ke8 --- 2. Se6 --- mat

Solving -- to coś więcej , niż świetna zabawa!

Nasi organizatorzy szachowi nie potrafią reklamować Szachów.
Proszę oglądać stronę Mistrzostw Europy...
Tam się reklamuje polityków - Sportowców i innych Dziedzin
a szachów czemu nie reklamują , gdyż na szachach się nie znają.!!!
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 12:22, 15 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 11:22, 21 Gru 2014    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (87)

Kontrowersje, Szachy w Polsce --- 21 grudnia 2014 --- Hetman

W redakcji czasopisma MAT są osoby znające się na filozofii, pewnie też
na filozofii sportu, więc może warto aby napisały artykuł tłumaczący
filozofię patologii jaką jest trening aktywnego arcymistrza przez jego
potencjalnego rywala, również aktywnego arcymistrza?
Wydaje mi się że nikt kto nie jest „samobójcą” sportowym nie będzie
solidnie przygotowywać kogoś, z kim za chwilę stanie w szranki
walcząc o tą samą pozycję sportową, tą samą nagrodę, itp.

Np. czy zanim doszło do walki, Adamek zacząłby trenować Szpilkę,
czując „w kościach” że niedługo staną przeciwko sobie w ringu?
Śmieszny pomysł, prawda?
Każdy popukał by się w głowę, ale o dziwo nie w szachach.
Tutaj takie kuriozalne sytuacje traktuje się jako normalne.

Źródło
Krzysztof Kledzik -- 20 grudnia 2014 o godz. 21:27

Kamil Dragun jest grającym szachistą i poważnym konkurentem –
przeciwnikiem dla Bartosza Soćki, który też jest grającym zawodnikiem
i na własne aspiracje sportowe. Jak zatem pan Bartosz łączy walkę
w turniejach przeciwko własnemu podopiecznemu, z uczeniem go?

Jeżeli obaj wystąpią w tym samym turnieju przeciwko sobie, to czy
B.Soćko pominie w przygotowaniach z Kamilem warianty dające
możliwość pokonania B.Soćki przez K.Draguna, czy pokaże mu
sposoby pokonania Soćki?

--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 11:26, 21 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 15:03, 26 Gru 2014    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (88]
Kontrowersje --- 26 grudnia 2014
Jerzy Konikowski


Moja podstawowa teza – nie ma jednej recepty na zostanie dobrym
szachistą i nie ma jednej recepty na podnoszenie klasy gry.
Każdy z wielkich dochodził do sukcesów zupełnie inną drogą.

Dlatego jak ktoś twierdzi, że ważne są debiuty, gra środkowa czy
końcówki, to moim zdaniem wprowadza ludzi w błąd.
To samo, jak się mówi, że musi grać pozycje zamknięte czy otwarte.
W szachach nie ma reguł osiągania sukcesów – bo każda figura ma różne
znaczenie w zależności od pola, na którym stoi i w zależności od pozycji
innych figur, a do tego dochodzi mentalność gracza, jego cierpliwość,
odporność na stres, siły fizyczne itp. Dla każdego inny trening.
Inna kolejność studiowania szachów. Co jednego ciekawi, innego nudzi.

Dlatego było tylko 16 mistrzów świata i niewiele więcej, na prawdę,
silnych graczy.
Każdy trener podejmując się pracy musi wiedzieć, że jego metoda
szkolenia może obniżyć lub poprawić poziom gry i w tym tkwi sedno
sprawy!

Andrzej Filipowicz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 15:03, 26 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 15:13, 27 Gru 2014    Temat postu:

-
Jerzy Konikowski -- 26 grudnia 2014 o godz. 22:55


Wyjaśnienie Andrzeja Filipowicza

Wyjaśniam, że jestem trenerem II klasy, bo ukończyłem półroczne Trenerskie Szachowe Studium Podyplomowe na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie.
Przez wiele lat miałem wykłady i zajęcia na naszej Akademii Szachowej, ale dość dawno temu. Byłem kapitanem, trenerem i sekundantem naszej ekipy na kilku olimpiadach w roku 1978 (mężczyźni i kobiety) oraz w latach 1980-1996 (mężczyźni), z dwoma wyjątkami w latach 1984 i 1992 i miałem zgrupowania z naszą kadrą, przeważnie w Zakopanem. Byłem trenerem Krystyny Dąbrowskiej na MŚ do 20 lat w Buenos Aires w 1992 roku, gdy zdobyła złoty medal, a Robert Ciemniak zajął wtedy 12 miejsce. Analogiczne funkcje miałem na DME w owych latach. Naturalnie jeszcze miałem zajęcia z zawodnikami wielokrotnego drużynowego mistrza Polski „Legionu” Warszawa itd. itp. Byłem też zatrudniony jako trener przez dwa lata zagranicą, ale to było 30 lat temu.
Zostałem źle zrozumiany – wszystkie stadia gry debiut, gra środkowa i końcówki są bardzo ważne, ale moim zdaniem nie jest ważna kolejność ich studiowania. To zależy od zawodnika lub jego trenera i tu należy podchodzić indywidualnie.
Zdaję sobie sprawę, że metody treningowe uległy zmianie w ostatnich 10 latach, ale uważam, że nie uległo zmianie indywidualne podejście do każdego zawodnika. To co jednemu pasuje, to drugiemu może szkodzić.
Andrzej Filipowicz
--

Mat 26 grudnia 2014

Zostałem źle zrozumiany – wszystkie stadia gry debiut, gra środkowa i końcówki są bardzo ważne,
——————————–
To już było wielokrotnie na tym blogu podkreślane, więc pan Filipowicz to tylko potwierdził.
ale moim zdaniem nie jest ważna kolejność ich studiowania.
———————————
Natomiast z powyższą wypowiedzią nie mogę się zgodzić a mianowicie: gdyby przeciwnik pana Filipowicza w przykładowo umieszczonych na tym blogu partiach znał lepiej debiut, to może doszedł by nawet do końcówki, przypuszczam, że grający czarnymi uczył się w pierwszej kolejności końcówek to dlatego do tej końcówki nie doszedł, ponieważ przegrał już w debiucie.

-
Tedi --- 27 grudnia 2014

Każdy ma trochę racji. Inaczej pracuje się z młodymi adeptami a
inaczej z zawodnikami aspirującymi do czołowych miejsc na świecie.
Tym pierwszym trzeba po pierwsze zaszczepić systematyczność
w pracy nad szachami, pokazać metody pracy samodzielnej,
nauczyć wyciągać wnioski z porażek, nauczyć analizy itd

---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 22:17, 27 Gru 2014    Temat postu:

-
Radko --- 27 grudnia 2014

Sam widziałem na własne oczy, jak trenerzy bardzo często
szkolą młodych adeptów szachów tzlko końcówek.
Potem w partiach do tych końcówek nie dochodzi, gdyż przegrywają
już na początku partii. Dlatego zgadzam się z teoriami na tym blogu,
że debiut jest najważniejszy w szachowych pojedynkach.
Zgadzam się z Tedim, że trzeba nauczyć systematyczność
w pracy, właśnie nad debiutami, aby przetrwać początek.
Nauczyć wyciągać wnioski z przegranej w debiucie. Dlaczego tak szybko przegrałem?
Wariant był nieodpowiedni? Trzeba zagrać coś lepszego, aby tak szybko
nie przegrać w kolejnej partii. Oczywiście trzeba nauczyć analizy.
Ale co analizować, jeśli dostanie się przegraną końcówkę po źle
rozegranym debiucie? Kocówkę czy może jednak debiut?
Dlatego podoba mi się stwierdzenie p.Kledzika:
-
Niestety na polskim podwórku szachowym Capablanca zrobił sporo złego.
Albo inaczej, jego odbiór przez Polaków jest zły, i myślę że szkodzi
(odbiór, nie Capa) rozwojowi naszej dziedziny.
-

ps.
Capablanka miał racje.!!
Co udowodnił na tej stronie Władek z Połańca...
pokazując tysiące końcówek , czyli siatek matowych...
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 9:03, 17 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 8:44, 17 Sty 2015    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (89)
Polemiki --- 17 stycznia 2015
Jerzy Konikowski

Sukcesy Radosława Wojtaszka na turnieju Tata Steel w Holandii
spowodowały wielkie emocje w naszym środowisku szachowym i stały
się przyczynkiem do ożywionych dyskusji i nawet ostrych sporów w
kwestii szkolenia oraz pozycji polskich szachów w świecie.

Sam otrzymałem sporo prywatnych listów elektronicznych z kraju,
także z Niemiec, Anglii, USA, Kanady i Australii z różnymi opiniami
na temat ostatnich wydarzeń związanych z udziałem Wojtaszka w wspomnianym turnieju.

Kilku moich znajomych jest zaskoczonych świetną postawą polskiego
arcymistrza, ponieważ do tej pory nazwisko Wojtaszek nie obiło się o ich uszy.
To może być zrozumiałe. Przecież tegoroczny turniej Tata Steel jest
pierwszą poważną imprezą Radka, w której spotkał się z silnymi
arcymistrzami i pokonał dwóch najlepszych szachistów naszego globu.

Wydarzenie to świadczy, jak ważne są starty w renomowanych turniejach.
Na tę kwestię często zwracaliśmy uwagę na tym blogu, co spotkało się
z ostrą krytyką naszych oponentów.
Załączam krótkie podsumowanie dotychczasowej dyskusji w temacie: Link.
Gość 1:
Cieszę się, że wreszcie jest głośno w świecie o polskich szachach.
Mam nadzieję, że już niedługo zobaczę pana Wojtaszka na jakimś amerykańskim turnieju.
Gość 2:
Brawo dla Radosława Wojtaszka. Liczę na dalsze jego sukcesy
i rozsławianie polskich szachów turniejowych.
Krzysztof Kledzik:
Anand już osiągnął wszystko. Więc czas aby Radek zaczął dbać o siebie,
grać w superturniejach, wygrywać z najlepszymi i zaczął budować
własną karierę szachową, a nie Ananda czy innych zawodników.
Dlaczego ktoś inny ma na barkach Radka piąć się w górę?
Bądźmy patriotami, niech Radek pnie się w górę!

Marcin:
Ten turniej da Wojtaszkowi więcej niż wszystkie turnieje grane przez ostatnie 2 lata. Wielu ludzi nie wiedziało nawet, że jest taki zawodnik jak Wojtaszek, bo facet miał wysoki ranking ale nie było go widać nawet w kołówkach klasy B – grał prawie wyłącznie w ligach i openach. Po ograniu światowych numerów 1 i 2 pewnie już zapewnił sobie zaproszenie do kolejnych turniejów i oby ich nie zmarnował! Jak się chce coś osiągnąć, trzeba grać z czołówką. Turnieje klasy C i D nikogo nie interesują. Wojtaszek ma w końcu szanse pokazać swój pełen potencjał…
Hetman:
Na jednym ze znanych blogów tzw. prawdziwi kibice szachowi atakują i kpią z Yassera Seirawana, choć nie dorastają mu do pięt. I to według nich jest poprawne zachowanie zgodne z zasadami które ciągle tam wygłaszają? Seirawan nie zna Wojtaszka, bo pomimo wysokiego rankingu Radek nie ma żadnych osiągnięć na miarę czołówki światowej. Proste? Proste.

Krzysztof Kledzik:
Na razie ten turniej jest turniejem życia Radka. Chłopak zostanie dostrzeżony przez czołówkę światową, i oprócz postrzegania go jako dobrego analityka, będzie rozpoznawany jako niebezpieczny szachista-praktyk. Oby Radek udźwignął ciężar całego turnieju, a będzie to wielki sukces.
---

ps.
Capablanca miał racje.!!
Co udowodnił na tej stronie Władek z Połańca...
pokazując tysiące końcówek , czyli siatek matowych...

[link widoczny dla zalogowanych]
Poznawaj debiuty...
---
-
Szachy --- uczą logiki

Nauka matowania ----> Hetmanem!
-----------------

-- Diagram -- 1
Mat w 1 posunięciu --- #1

Nauka matowania na stronie [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 10:53, 17 Sty 2015, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 11:48, 17 Sty 2015    Temat postu:

--
Kompozycja szachowa --- to --> Układanie siatek matowych!

Autor : Wolfgang Pauly
Deutsches Wochenschach 1905
---------------

diagram ----1
Mat w 4 posunięciach - #4 ---- --- 1. Wf8

Rozwiązanie

1. Wf8! --- tempo
1. ... g6 ---- 2. Wf1 --- tempo
2. ... Ke4 --- 3. Kf2 -- tempo
3. ... Kf5 --- 4. Ke3! - mat --- Diagram -- 2

1. ... Ke4 -- 2. Ke2 --- tempo
2. ... g6 --- 3. Gf7 -- tempo
3. ... Kf5 --- 4. Gd5 - mat --- Diagram - 3

2_3
diagram -- 2
3. Kf2! -- Kf5 - 4. Ke3 - mat ---- --- 1.Wf8 - Ke4 - 2. Ke2 - g6 - 3. Gf7 - Kf5 - 4. Gd5 mat

Dwie ciekawe siatki matowe
3. Kf2! - Kf5 - 4. Ke3! - mat --- diagram - 3 --- 3. Gf7! - Kf5 - 4. Gd5 - mat
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Sob 12:00, 17 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 20:03, 20 Sty 2015    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (90)
Polemiki --- 20 stycznia 2015
Jerzy Konikowski

Start naszego najlepszego arcymistrza Radosława Wojtaszka w turnieju
Tata Steel wywołuje dalej emocje i różne komentarze.
W kwestii pracy dla Ananda są ogólnie eksponowane dwie linie opinii:

Krzysztof Kledzik:
Myślę że nasz najlepszy zawodnik, osoba aspirująca do miejsca w czołówce światowej nie powinna ograniczać się do bycia czyimś analitykiem. Radek jest młody, ma siłę, potencjał, i jak widać obecnie, możliwości aby skutecznie rywalizować z najlepszymi. Dlatego powinien zacząć pracować na siebie a nie na kogoś innego. Chyba nam wszystkim zależy aby Radek stał się szachistą takim jak inne osoby z czołówki światowej.
Gość:
Radosław Wojtaszek poświęcił 7 lat swego najlepszego życia dla Ananda. Ma obecnie 28 lat i na prawdziwą karierę zawodniczą jest już za późno. W świecie będzie jeden z wielu, ale w Polsce będzie jeszcze długo najlepszy. Dzięki pracy dla Ananda ma zabezpieczenie finansowe.

Czoper:
A ja niezmiennie uważam, że właśnie dzięki tej pracy
(dla Ananda), Wojtaszek gra teraz tak, jak gra.
Gość:
Uważam, że nasz arcymistrz nie ma większego talentu szachowego i dlatego słusznie poświęcił się pracy dla Ananda. Radek chyba sam to dobrze zrozumiał i dlatego nie próbowal nigdy tego faktu zmienić.
Dla przypomnienia:

[link widoczny dla zalogowanych]

Link 1
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 14:24, 28 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 14:22, 28 Sty 2015    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (91)
Polemiki --- 28 stycznia 2015
Jerzy Konikowski

Udział Radosława Wojtaszka w tradycyjnym turnieju Tata Steel
spotkał się z wielkim zainteresowaniem i wywołał sporo emocji
w środowisku szachowym w Polsce.

Nasz arcymistrz wystartował znakomicie i jego zwycięstwo nad Magnusem Carlsenem spotkało się z dużym echem w mediach krajowych i światowych. Następnie Radek pokonał jeszcze drugiego szachistę w rankingu FIDE i wydawało się, że będzie super!
Tak się jednak nie stało. W pozostałych 7 partiach nasz arcymistrz zdobył tylko 1,5 pkt i uplasował się ostatecznie na 9 miejscu.
W trakcie turnieju dyskutowano na blogu o grze Wojtaszka. Były różne opinie. Dokonałem pewnego podsumowania i liczę na dalsze konstruktywne polemiki.

Krzysztof Kledzik
Myślę że nasz najlepszy zawodnik, osoba aspirująca do miejsca w czołówce światowej nie powinna ograniczać się do bycia czyimś analitykiem. Radek jest młody, ma siłę, potencjał, i jak widać obecnie, możliwości aby skutecznie rywalizować z najlepszymi. Dlatego powinien zacząć pracować na siebie a nie na kogoś innego. Chyba nam wszystkim zależy aby Radek stał się szachistą takim jak inne osoby z czołówki światowej. Anand już osiągnął wszystko. Więc czas aby Radek zaczął dbać o siebie, grać w superturniejach, wygrywać z najlepszymi i zaczął budować własną karierę szachową, a nie Ananda czy innych zawodników. Dlaczego ktoś inny ma na barkach Radka piąć się w górę? Bądźmy patriotami, niech Radek pnie się w górę!

Marcin
Ten turniej da Wojtaszkowi więcej niż wszystkie turnieje grane przez ostatnie 2 lata. Wielu ludzi nie wiedziało nawet, że jest taki zawodnik jak Wojtaszek, bo facet miał wysoki ranking, ale nie było go widać nawet w kołówkach klasy B – grał prawie wyłącznie w ligach i openach. Po ograniu światowych numerów 1 i 2 pewnie już zapewnił sobie zaproszenie do kolejnych turniejów i oby ich nie zmarnował! Jak się chce coś osiągnąc, trzeba grać z czołówką. Turnieje klasy C i D nikogo nie interesują. Wojtaszek ma w końcu szanse pokazać swój pełen potencjał.

Hetman
„Nie zastanawiałem się ani chwili-mówi Radek. Uznał, że poruszanie kwestii stawki za współpracę to byłaby wobec mistrza niestosowność. Przez te siedem lat nigdy nie rozmawiali o pieniądzach.-Za darmo też bym to robił-dodaje Wojtaszek.” Od kiedy to nasz główny analityk pracuje dla szachowej „Armii Zbawienia”?. Radek ostro przesadził w swojej wypowiedzi. Sport zawodowy to nie jest sport charytatywny lecz sport+biznes. A od kiedy to w biznesie nie rozmawia się o pieniądzach i deklaruje 7-letnią pracę dla kogoś nawet za darmo?

Arek
Amator: „Niewykorzystane przez Vishy’ego warianty i systemy gry trafiają do wspólnej puli, z której Radek i Grzegorz mogą korzystać. -Ale tylko w uzasadnionych przypadkach, czyli w meczach o dużą stawkę-zaznacza Radek.”
A więc Radek ma prawo korzystać z własnych analiz tylko w wyjątkowych sytuacjach. W Wijk nie gra o żaden tytuł, więc musi grać drugorzędne warianty, nieprzydatne Anandowi.
——————————————-
Ja tego też nie mogę zrozumieć, co dała Radkowi ta współpraca z Anandem, skoro nie może wykorzystywać własnych analiz? Przez wiele lat przez to nie grał w silnych turniejach. Mnie się też wydaje, że jedyną korzyścią to była dobra kasa. Ale trzymajmy kciuki za następne partie. Ja mam ciągle nadzieję, że Radek wygra jeszcze kilka partii.

Arek
Radek ma 28 lat a Ding Liren 23. Chińczyk miał lepszą kondycję.
Różnica wieku mogła mieć duże znaczenie.
Ciekawe czy Radek uprawia jakiś sport? Może ma ktoś wiedzę na ten temat?

Tomasz71
Potwierdza się stwierdzenie Karpowa że kazda faza gry jest ważna, Radek dwie partie przegrał w końcówkach nieżle wychodząc z debiutu. Zatem trening szachowy powinien być przypisany do potrzeb zawodnika, każdemu według potrzeb, Radkowi plany, końcówki i liczenie wariantów a nie debiuty w których jest naprawdę dobry.

Amator
Można podsumować cały turniej. Radek wypadł powyżej oczekiwań. Wynik -2 w silnym turnieju jest sukcesem. Polak potwierdził, że należy do pierwszej 50-tki na świecie, a w pojedynczych partiach potrafi wygrywać z czołówką światową. Radek może grać jeszcze lepiej, jeśli zrezygnuje z pracy dla Ananda i skupi się na własnym rozwoju.

Krzysztof Kledzik
Myślę że Amator bardzo celnie podsumował występ Radka w tym turnieju. Za nim się rozpoczął podejrzewałem że Wojtaszek jest w stanie osiągnąć do 50% punktów, i to się potwierdziło. Nasz zawodnik jest za świeży jak na warunki superturniejów, i przez to nie może powalczyć o lepszą lokatę (na razie). Niestety negatywnie odbija się wieloletnia nieobecność Radka w renomowanych turniejach i brak ogrania z zawodnikami z czołówki światowej. Negatywnie odbija się też poświęcenie własnej kariery na rzecz kariery Ananda. Mam nadzieję że Radek w końcu zacznie pracować na siebie a nie na obcych zawodników. Po analizował, po analizował (za wiele lat na to przeznaczył, złożył się w ofierze na hinduskim ołtarzu i sam nie grał) i już wystarczy. Trzeba było wcześniej zakończyć pracę dla Ananda i skupić się na własnym treningu. Prawdopodobnie gdyby to zrobił, to w tym superturnieju przekroczyłby 50% punktów. Tego nie wiadomo na pewno, ale tak mi się wydaje. Aby zajmować wysoką pozycję w superturnieju trzeba często grać z wysoko notowanymi przeciwnikami, a nie poświęcać się wyłącznie pracy analitycznej dla kogoś. W tym superturnieju Wojtaszek pokazał że ma potencjał. Teraz powinien pracować nad jego urealnieniem.

MAT
Wojtaszek grał w tym turnieju tak, jak mu na to pozwalali jego przeciwnicy i ze swojego wyniku powinien być zadowolony, bo mogło być gorzej. Kibiców pewnie 9 miejsce naszego arcymistrza w tym turnieju nie zadawala, ale bądźmy dobrych myśli, że następnym razem będzie super.

Gość 1
U Wojtaszka dominującą rolę odgrywa komputer, co zresztą opisał
Gajewski. Oni po partii zamiast analizować niedokładności, jak dawniej,
to patrzą na ocenę komputera – co utrudnia przyswojenie wiedzy
i uniemożliwia postęp w grze środkowej i końcówkach.
To dotyczy nie tylko Wojtaszka, ale jemu to ciąży szczególnie, bo jest
analitykiem i musi dać szefowi ocenę komputerową.
Praca z Anandem dała Wojtaszkowi orientację o sile czołówki światowej,
ale jednocześnie mógł popaść w kompleksy niższości, co widać
z artykułu Gajewskiego – podziw dla szybkości i wiedzy Ananda.
Poza tym brak profesjonalizmu – nie wziął do Wijk aan Zee żadnego
trenera, a tam prawie wszyscy mają sekundantów, w każdym razie ci na
szczeblu! Żal mu było paru złotych na opłacenie pobytu Gajewskiego itp.
– to kwota rzędu 2.500 max 3.000, co pewnie pokrywa honorarium l
ub nagroda, nawet za kiepskie miejsce w Wijk aan Zee.

Gość 2
Moim zdaniem Wojtaszek nie ma szans na walkę z czołówką światową,
tylko może się cieszyć z pojedynczych zwycięstw, też niezwykle cennych.
Inni i tego nie mają!
Oczywiście, gdyby znalazł trenera, który pokaże mu słabe strony, to może
miałby jeszcze szanse – do 35 roku można śmiało walczyć z najlepszymi.
-
Gość 3
Uważam, że nasz arcymistrz nie ma większego talentu szachowego i dlatego słusznie poświęcił się pracy dla Ananda. Radek chyba sam to dobrze zrozumiał i dlatego nie próbowal nigdy tego faktu zmienić.

Gość 4
Uważam, że dobrze zrobił, angażując się do pracy u Ananda, bo zapewnił sobie jakiś standard życia. Czy bez tej pracy osiągnąłby zarobki w wyczynie tego samego rzędu, to trudno powiedzieć?? W polskiej szachowej atmosferze niezwykle ciężko dojść do sukcesów, bo liczna miernota rzuca kłody pod nogi każdego dnia! Nikogo w PZSzach wyczyn nie interesuje i w najbliższych 4-5 latach nie będzie interesował – utrącanie ludzi z sukcesami jest typowe dla wielu dziedzin – dlatego powiem po prostu – brawo Radek!
--
Krzysztof Kledzik
Na blogu K.Jopka anonimowy komentator zamieścił ciekawą
uwagę na temat braków kondycyjnych R.Wojtaszka:
„wyjaśnię to wszystkim: Radek Wojtaszek super gra w szachy, ale nie ma kondycji fizycznej. Ma nadwagę, nie jest dynamiczny, można było zobaczyć jak się rusza w Holandii. Im dalej wiec tym gorzej. Im dłużej trwała partia tym grosze wyniki, im późniejsza runda tym gorsze wyniki. Radek 2500 kalorii – zdrowych i na bieżnie: codziennie 40min – 7km i za 6m będziesz mistrzem. Mi ELO wzrosło 150pkt tylko od schudnięcia i sportu. Zobaczcie jak się rusza Magnus, a jak Radek. Kondycja w szachach na takim turnieju to 50% sukcesu.”
////

Oczywiście to przesada, że wystarczy schudnąć aby stać się mistrzem, ale zgadzam się że anonimowy komentator poruszył ważną sprawę. Radek nie wytrzymuje kondycyjnie długich i męczących turniejów, bo nie zetknął się z takim typem walki. Tata Steel nie jest 2-3 dniowym openem, lecz długotrwałą i ciężką walką z najlepszymi zawodnikami, o wszystko. Bez żelaznej kondycji Radek nie poradzi sobie. Jeżeli chce mniej więcej na równym poziomie przebrnąć przez cały długi i ciężki turniej, to musi zadbać o kondycję.

Link z turnieju
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 14:26, 28 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 19:02, 28 Sty 2015    Temat postu:

-
amator-- 28 stycznia 2015
A czego nauczył się Radek od Ananda? Proszę o konkrety. Ciągle słyszymy, że nauczył się dużo, ale nie wiadomo czego. Anand nie jest trenerem Radka, więc go niczego nie uczy. Radek mógł jedynie obserwować jak trenuje Anand. Do tego wystarczy jedno zgrupowanie i nie trzeba tego robić przez 7 lat. Gdy Radek wygrał z Carlsenem i Caruaną, na sąsiednich blogach pisano, że oto procentuje wieloletnia współpraca z Anandem.
A jak Radek zaczął przegrywać, to już przestali pisać o Anandzie.
Bartel zajmował się redagowaniem czasopisma , Soćko piłką nożną,
a Świercz studiami. Oni nie mogą być przykładem profesjonalnego
podejścia do szachów. Co innego Chińczycy,
którzy trenują po 8-10 godzin dziennie i mają coraz lepsze wyniki.
----

Radko -- 28 stycznia 2015

Bartel, Soćko oraz Świercz nie mają takiego talentu jak Radek.
Oprócz tego traktują szachy jak rozrywkę.
Nie mają profesjonalnego podejścia do szachów. To są lepsi amatorzy.
----

Krzysztof Kledzik 28 stycznia 2015 o godz. 15:04

Anonimie WojtkuN, skoro zamierzasz wyśmiewać się i jak widzę, imiennie kpić z osób o odmiennych poglądach niż te, reprezentowane przez osoby pro-związkowe, to może byś się podpisał z nazwiska? To żadne bohaterstwo kpić z kogoś wymieniając go z nazwiska, a samemu skrywając się pod pseudonimem.
Druga sprawo, to pewnie nie czytałeś, albo udajesz że nie wiesz że wiele razy na tym blogu pisałem że nie mam monopolu na prawdę, i że na pewno mylę się w wielu kwestiach?
A Ty akurat wiesz co jest najlepsze dla zawodowego szachisty? Ciekawe skąd? Przeczytałeś to na jakiś blogach, czy sam jesteś zawodowym szachistą? Jak masz zdanie odmienne od mojego, to wyraź je swobodnie, ale bez kpin za zasłoną anonimowości.
---


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 11:11, 06 Lut 2015    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (93)
Kontrowersje, Szachy w Polsce ---- 6 lutego 2015
Jerzy Konikowski

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio otrzymałem znowu kilku zapytań odnoście kwestii studiowania
debiutów. Ten temat poruszyłem niedawno. W tym odcinku pisałem,
że trzeba najpierw przejść szkolenie elementarne.
Dopiero potem można zająć się intensywnym treningiem w zakresie otwarć.

Przypominam, że jako trener zwracałem moim podopiecznym szczególną uwagę na znaczenie fazy debiutowej, która jest podstawą każdej partii i poprawnie rozegrana może gwarantować sukces nawet przeciwko silniejszym przeciwnikom. Podkreślałem istotę opracowania optymalnego repertuaru debiutowego, dopasowanego do stylu gry zawodnika.

W takim kierunku pracowałem m.in. z młodym Arkadijem Naiditschem
w 1997 roku, obecnie zdecydowanym liderem niemieckich szachów.
W latach 1999-2003 opiekowałem się poprzez internet
Radosławem Wojtaszkiem, któremu przygotowywałem również materiały
dotyczące jego repertuaru. Radek jest obecnie najsilniejszym szachistą w kraju.
Przypadek, czy tak należy rzeczywiście trenować?
Nie jest żadną tajemnicą, że czołówka światowa pracuje głównie
nad otwarciami, aby już w początkowej fazie gry uzyskać przewagę.
Bardzo dobrze, że najlepszy nasz zawodnik pojął już dawno ten ważny problem i główny nacisk kładzie w swej pracy samoszkoleniowej na dobre przygotowanie debiutowe. Tylko dzięki tej wiedzy znalazł się w ekipie Ananda, który potrzebował przecież znawców przedmiotu i tym samym dobrych analityków.
Mimo jasnych przykładów dotyczących współczesnego szkolenia
w szachach, są nadal w Polsce zwolennicy teorii Capablanki, ogłoszonej około 100 lat temu.
Ten niebywały opór niektórych krajowych trenerów jest dla mnie
niezrozumiały i pozbawiony wszelkiej logiki!

Cierpią na tym tylko nasze szachy wyczynowe!
Przyjrzyjmy się ogólnym wynikom Polaków po II wojnie światowej.
Pierwszym zawodnikiem, który osiągnął dobry poziom europejski był
wielokrotny mistrz Polski Włodzimierz Schmidt.
Jednakże nasz arcymistrz był najsłabszym liderem krajów tzw.
bloku demokratycznego.

Dla przypomnienia:
NRD -– Uhlmann
Czechosłowacja – Pachman, Filip, Hort i Kavalek
Rumunia –-- Gheorghiu
Bułgaria –-- Bobocow i Radułow
Węgry --– Szabo, Portisch, Ribli i Adorjan.


Dopiero w ostatnich latach pojawił się Radosław Wojtaszek,
który powoli pchnie się do góry w hierarchii światowych szachów.
Mamy obecnie tylko jednego obiecującego juniora: Jana Krzysztofa Dudę.

Czy to nie za mało za 70 lat funkcjonowania Polskiego Związku Szachowego?
Jaka jest tego przyczyna? Nie mają Polacy naturalnych predyspozycji
do uprawiania wyczynowego sportu szachowego, czy po prostu system
szkolenia jest niewystarczający, aby wychować silnych zawodników?


----

Krzysztof Kledzik --- 6 lutego 2015

To wszystko było i jest jasno wyłożone. Od zawsze kładł Pan nacisk na gruntowne
przeszkolenie młodego szachisty w zakresie całości partii i wszystkich jej aspektów.
Po zrozumieniu przez gracza (powiedzmy konkretnie – przez juniora) idei gry, postulował Pan wzmocnienie nacisku szkoleniowego na trening repertuaru debiutowego jako fazy gry, która umożliwia przechwycenie inicjatywy już na samym początku rozgrywki. Po uzyskaniu przewagi w debiucie, należy ją rozwijać w grze środkowej, a potem prawidłowo zrealizować we właściwie rozegranej końcówce. Trening debiutów ma być dopasowany charakterem, intensywnością i dogłębnością do poziomu szachisty. Inaczej trenuje dziecko z którąś tam kategorią, a inaczej R.Wojtaszek czy W.Kramnik. Ale młoda osoba/junior wcześnie powinna pracować nad różnymi otwarciami aby poznać ich specyfikę oraz umieć reagować na to co zagra przeciwnik. A rola trenera takiej osoby (juniora) polega m.in. na znalezieniu potem takich debiutów, które najlepiej odpowiadają juniorowi, i za pomocą których można zbudować jego szachową siłę. Ten temat i sposób podejścia do zagadnienia pracy nad debiutami i do innych faz gry (których znaczenia nikt tu nigdy nie negował) były i są wyłożone jasno i zrozumiale. Nikt nigdy nie twierdził że trzeba studiować debiuty i nic poza tym.
To jest jakiś absurd wymyślony i powielany przez nieznane
z nazwiska osoby, niechętne temu co się dzieje na tym blogu.
Często spotykam się z komentarzami że rzekomo zalecamy
wyłącznie studia debiutowe, a końcówki są szkodliwe.
To jest jakiś absurdalny i nieprawdziwy wymysł.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 12:20, 06 Lut 2015, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 16:16, 08 Lut 2015    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (94)
Kontrowersje, Szachy w Polsce ---- 8 lutego 2015
Jerzy Konikowski

Dyskusja na temat istoty debiutów we współczesnych szachach trwa
dalej na niwie prywatnej. Moi krytycy sięgają po różne argumenty, aby
mnie przekonać, że nie mam racji. Według nich debiuty mają dopiero
znaczenie na szczeblu Wojtaszka. Podobnie jak podane przeze mnie
cytaty w dziale „Problemy szkoleniowe w polskich szachach” –
to wypowiedzi zawodowców z czołówki światowej,
bo na tym szczeblu debiuty odgrywają istotną rolę.

Na moje pytanie: To kiedy nasza młodzież ma studiować debiuty
i opracować sobie indywidualny repertuar debiutowy, jest odpowiedź:
Muszą najpierw nauczyć się szachów!
Z tym zgadzam się, co dałem wyraz w temacie.
Ale jedno jest pewne, że debiutami trzeba się zająć bardzo szybko.
Całe szczęście, że ten problem zrozumiał we właściwym czasie
Radosław Wojtaszek, który obrał prawidłową drogę swojego rozwoju szachowego.
Na „złość” wszystkim przeciwnikom debiutów w kraju – bardzo wcześnie
zajął się właśnie początkową fazą partii i dzięki temu od lat jest liderem
polskich szachów. Tylko dzięki tej wiedzy znalazł się w ekipie Ananda,
który potrzebował właśnie eksperta od debiutów, a nie od końcówek.

W Panoramie Szachowej (luty 2004) na stronie 51 napisano o 17-letnim Wojtaszku:
„Jego najsilniejszą stroną jest właśnie doskonała znajomość teorii debiutów”.
Żaden inny polski zawodnik nie osiągnął tej klasy gry, co Radosław Wojtaszek.
Przyczyna tego jest banalna:
Nasze kadry nie przywiązują większej uwagi otwarciom.
W grze z silniejszymi od siebie przeciwnikami nasi arcymistrzowie
przegrywają swoje pojedynki bardzo często już w fazie początkowej!

Ale temu negatywnemu zjawisku w polskich szachach sprzyjają od lat
często sami trenerzy lub fachowcy w sferze szkolenia,
dla których debiut jest jakimś złem koniecznym!
Gość w prywatnym liście do mnie napisał:
Niemcy kupują Pana liczne książki, studiują podobno debiuty, bo tak
Pan twierdzi i grają jeszcze gorzej niż nasi. Więc to żaden wzór.
Na górze niemieckiego zespołu są Naiditsch, Baramidze, Fridman i poza
Meyerem nikogo nie mają, przy całej solidności podchodzenia
do szachów i studiowania debiutów.
Na moim blogu dyskutujemy przede wszystkim o problemach w polskich
szachach, a nie niemieckich. Gość jednak mocno przesadził.
Wymienieni Niemcy bardzo często wyprzedzali Polaków w turniejach.
Są bardziej znani w szachowym świecie i są często – w porównaniu
z naszymi arcymistrzami – zapraszani na silne turnieje kołowe.
Arkadij Naiditsch ma obecnie niższy ranking od Radosława Wojtaszka,
ale jest szachistą bardziej znanym. Ma większe sukcesy turniejowe
od lidera polskich szachów. Drużyna Niemiec w 2011 roku zdobyła złoty
medal w mistrzostwa Europy. Niemcy mają też sporo utalentowanej młodzieży, np. ostatnio na turnieju w Gibraltarze junior Dennis Wagner zajął 6 miejsce.
Dla przypomnienia członek polskiej kadry Mateusz Bartel był 45.
Uwaga Gościa jest bardzo złośliwa i świadczy też o braku wiedzy na temat książek szachowych w języku niemieckim. Przypominam więc, że po II wojnie światowej książki debiutowe w Niemczech wydawali m.in.: Euwe, Karpow, Kasparow, Poługajewski, Tajmanow, Suetin, Adorjan, Szwesznikow, Nunn, Kindermann itd.
Mój zakres działania to poziom szkoły średniej. Natomiast dla szkoły wyższej pisze swe artykuły w zakresie teorii debiutów trener polskiej kadry narodowej Michał Krasenkow. Do tego dochodzą jego książki debiutowe w wersji elektronicznej.
Już od wielu lat spotykam się w Polsce z różnymi fałszywymi informacjami na mój temat. Kilka lat temu syn znanego działacza szachowego we Wrocławiu ogłosił teorię, że moje książki nie sprzedają się w Niemczech. Bzdura. Dalej wydaję o czym świadczy lista moich publikacji. W tej chwili w druku jest moja kolejna książka.

Od 1985 roku pracuję głównie dla największego wydawnictwa
książek szachowych w strefie języka niemieckiego
„Joachim Beyer Verlag”, które nabyło też prawa do wydawania starych tytułów.
I tak na liście wydawnictwa są książki takich autorów:
Lasker , Capablanca , Alechin , Euwe , Botwinnik , Smysłow, Karpow, Kasparow.
W tym dostojnym gronie znalazło się również miejsce dla mistrza szachowego z Polski!
Ale to nie jest jedyny obszar mojej działalności publicystycznej.
Nie wie o tym Gość (albo zapomniał), który napisał:
„Tylko wydawcy niemieccy Pana znają”. Totalna bzdura!
Dla przypomnienia: W kraju zna mnie Jerzy Moraś, szef firmy „Penelopa”
, który wydał kilka moich książek. Moje publikacje książkowe
ukazały się także w USA, Hiszpanii, Włoszech, Czechach i Holandii.
----

[link widoczny dla zalogowanych] ---> Kombinacje

Szachy --- uczą logiki

Nauka matowania Hetmanem!
-----------------

-- Diagram -- 1
Mat w 1 posunieciu --- #1

Biały Hetman matuje trzy Razy
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Nie 16:26, 08 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 22:52, 13 Mar 2015    Temat postu:

---
Paradoksy szachowe (97)
Polemiki, Solving13 marca 2015

Jerzy Konikowski

W marcowym numerze 2015 „Magazynu Szachista“
Andrzej Filipowicz w następujący sposób odniósł się do solvingu:

Podsumowałem wielkie osiągnięcia naszych speców od rozwiązywania
zadań szachowych w 2014 r.
Wspaniała czwórka Piotr Murdzia, Kacper Piorun, Aleksander Miśta
i Piotr Górski okazała się bezkonkurencyjna zarówno
w międzynarodowych MP, jak też w Championatach Europy i świata.
Zdobyli złote medale drużynowe w ME i MOE oraz złote i srebrne medale
w turniejach indywidualnych. Przyjrzałem się też tematyce zadań
i stwierdziłem, że szachowi kompozytorzy coraz dalej odchodzą
w zadaniach od normalnie grywanych szachowych pozycji.
Nawet w studiach zaczynają dominować pozycje nie mające
wiele wspólnego z pozycjami z gry, może poza motywami.
Dlatego też coraz trudniej przychodzi specjalistom od solvingu
uzyskiwanie sukcesów w grze bezpośredniej, bo z rozwiązywania
zadań nic nie wynika. Uczestnicy rozgrywek znają z góry wynik pozycji
i tylko szukają drogi do celu, a w grze bezpośredniej z reguły nie
wiadomo do jakiego wyniku prowadzi wybrany wariant czy kontynuacja.
W obecnej formie solving jest raczej szkodliwy dla wyczynowców.

Zastanawiałem się, jak zbliżyć rozwiązywanie zadań do gry bezpośredniej
i traktować je jako formę treningu. Wydaje mi się, że wprowadzenie do
zawodów w solvingu pozycji, w których mają posunięcie czarne lub białe
, ale nie wiadomo, czy najlepsze posunięcia, odpowiednio punktowane,
prowadzą do zwycięstwa, remisu, czy stwarzają szanse, np. na skuteczną
obronę przegranej pozycji. Znalezienie takich zadań wśród milionów
rozegranych partii nie stanowi problemu, natomiast wymagane jest
ich sprawdzenie przy użyciu dobrych programów komputerowych.

/////////////////////////////

Propozycja Andrzeja Filipowicza, aby w konkursach wykorzystywać
pozycje z praktyki turniejowej jest nierealna, ponieważ założeniem
solvingu jest rozwiązywanie tylko kompozycji szachowych.

To że solving nie sprzyja rozwojowi utalentowanych szachistów,
wystarczy przyjrzeć się bliżej karierze Kacpra Pioruna, którego
porównywano kiedyś z czołowym szachistą świata Iwanczukiem.
Także nie może rozwinąć w pełni swych skrzydeł w grze praktycznej
utalentowany arcymistrz Aleksander Miśta, który w ostatnich latach
zajął się czynnie rozwiązywaniem zadań. Natomiast duże postępy
czyni w grze turniejowej Jacek Stopa, który porzucił solving.

Problematyka solvingu była już omawiana na blogu.
Dla przypomnienia kilka linków:

---
Radze
Lepiej pokazywać zadania , niż dyskutować o solvingu...

Wirtualne szkolenie --- dla I Kat. szachowej!

Autor :Alexander W. Galitzky
Schachmatny Schurnal 1897
------------------
1_2
Diagram -- 1
Mat w 5 posunięciach -- #5 ---- ---- 1. Wa6! - e6 - 2. Kd2 -- e5 - 3. Kc3 -- e4
---------------------- --------- -- - 4. d4 -- e3 -- 5. Sf6
-- mat

Rozwiązanie

1. Wa6! -- tempo
1. ... e6 --- 2. Kd2 -- tempo
2. ... e5 -- 3. Kc3 -- tempo
3. ... e4 -- 4. d4 - e3 5. Sf6 - mat

1. ... e5 -- 2. Wb6 - tempo
2. ... e4 -- 3. dxe4+- Kc4 - 4. Kd2 - tempo

4. Kd2 - Kd4 - 5. Wb4 - mat__
diagram -- 3
Piecio-chodówka z dwoma wariantami -- dwie siatki matowe
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 23:18, 13 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 22:53, 19 Mar 2015    Temat postu:

-
Paradoksy szachowe (9Cool
Kontrowersje, Szachy w Polsce --- 19 marca 2015

Jerzy Konikowski

[link widoczny dla zalogowanych]

W numerze 3-2015 pismo niemieckie Rochade Europa
opublikowało wywiad z Radosławem Wojtaszkiem.

Nasz arcymistrz wyraźnie wypowiedział się w kwestii istoty debiutów
we współczesnych szachach. Sam głównie pracuje nad początkową
fazą partii, co umożliwiło mu osiągnięcie wysokiego poziomu
światowego oraz miejsce w ekipie Ananda.

Wojtaszek podkreślił też znaczenie silników analitycznych typu
Houdini, Stockfisch i Komodo, które pomagają w poszukiwaniu
nowych idei debiutowych, którymi potem można zaskakiwać przeciwników.
---
Dla przypomnienia
[link widoczny dla zalogowanych]
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 22:55, 19 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pią 10:55, 20 Mar 2015    Temat postu:

---
Specjalizowanie się w tzw. solvingu kojarzy mi się z namiętnym
rozwiązywaniem krzyżówek słownych z przekonaniem, że w ten
sposób zdobywa się ---> wiedzę ogólną z całego świata.

Instruktor szachowy Jan Jüngling - Fürth, 31.
-------------------
Matowanie na Ekranie

Autor : Gerhard Paul Latzel
120 stern 28 09/07/1967

1___2
Diagram --- 1
Mat w 3 posunięciach - #3 ---- 1. d8=W! -- Ke6 - 2. b8=H! - Kf6 - 3. He5#

Złuda: 1. d8=H?+
1. ... Ke6 2. He8+
2. ... Kd6 - 3. b8=H/G#
2. ... Kf6 -- 3. He5#

1. ... Ke6 2. Hc7 tempo
2. ... Kf6 3. He5#
Ale 1. ... Kc6!


-- Rozwiązanie:

1. d8=W!+ Kc6 - 2. b8=W! - Kc7 - 3. Wc5 - mat --- Diagram - 3

1. d8=W - Ke6 - 2. b8=H - Kf6 - 3. He5 - mat --- Diagram - 2

1. d8=W - Kc7 - 2. b8=H+- Kc6 - 3. Wd6 - mat --- Diagram - 4

3___4
diagram -- 3
1. d8=W!+- Kc6 - 2. b8=W! -- -- 1. ... Kc7 - 2. b8=H!+ - Kc6 - 3. Wd6 - mat
2. ... Kc7 - 3. Wc5 - mat

Powyżej jest pokazane , że promocja Hetmana w 1 posunięciu
nie prowadzi do mata w 3 posunięciach , czyli jest to --> złuda.
Rozwiązanie -- 1. d8=Wieża!
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pią 11:41, 20 Mar 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin