Forum SZACHY Strona Główna SZACHY
Szachy, zadania szachowe i nie tylko
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Edukacja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Sob 17:41, 20 Cze 2015    Temat postu:

-
delfin
20 czerwca o godz. 2:11 245269

Dlaczego mamy dziwić się klasycznemu zadziałaniu prawa podaży i popytu?
Osobiście nadziwić się nie mogę jednej rzeczy. Dlaczego dyrektor będącej
wysoko w rankingu szkoły ucieka w ilość, nie w jakość. Dlaczego nie ma
w niej trzech 18 osobowych klas, w których dobrze uczą i nauczyciele
dobrze zarabiają bo są dobrzy. Należało by zrobić do tych klas odpowiedni
ranking i wychowywać ludzi, którzy kiedyś pociagna nas wszystkich.

Podejrzewam, że jakieś szemrane matactwa ZNP i biurokracji
edukacyjnej muszą wdeptac w ziemię najmniejszy sukces,
aby zapanowała niewymagajaca wiele wysiłku urawnilowka.
Zamiast walczyć o elitarnosc systemu, pozbawiony wyobraźni ZNP
walczy o kartę nauczyciela. A przecież, wobec niżu demograficznego
oczywistym jest, że na roczny urlop na poratowanie zdrowia nauczyciela
pracować musi osoba o wysokich kwalifikacjach zawodowych i
ponadprzeciętne wydajności pracy, dobrze wykształcona, o niestlamszonej
przez system edukacji wyobraźni, otwarta szeroko na innowacje!
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 13:10, 21 Cze 2015    Temat postu:

-
mzak
20 czerwca o godz. 20:34 245277

Pól wieku temu moja matka powtarzała mi: uczysz się dla siebie.
Nie dla stopni, nauczycieli, klasyfikacji. Miała rację. To był system
dwustopniowy. Podstawówka i liceum. W wiejskim liceum nauczono mnie
myśleć i być zaradnym. Wiedza kiedyś była w encyklopedii.
Dzisiaj jest w googlach. Ale szkoła nauczyła mnie jak ją wykorzystać.
Z przedmiotów ścisłych byłem słabiutki. W licem nauczyciele poznali się
na tym i poradzili mi, abym dał sobie spokój z nimi. A rozwijał to, do
czego mam dar. Radziłem sobie w życiu bez matematyki, bez fizyki,
zapomniałem o chemii. Oczywiście mam wiedzę podstawową, praktyczną
narzuciło życie. Ale nigdy nie byłem bezrobotnym. Gdy brakowało pracy
wynajdywałem zajęcie za które mi płacono.
Chyba tego brakuje dzisiejszej młodzieży.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Śro 15:59, 24 Cze 2015    Temat postu:

24.06.2015
środa

Prezenty dla nauczycieli
Dariusz Chętkowski

W piątek koniec roku szkolnego. Znajomi pytają, jak powinni podziękować
ulubionemu nauczycielowi swojego dziecka. Czy kwiatki wystarczą?
Odpowiadam w taki sposób, że chyba koleżanki i koledzy po fachu obedrą mnie ze skóry.

To bardzo piękne, gdy uczeń bądź jego rodzice chcą podziękować
nauczycielowi. Kto mnie pyta o sposób wyrażenia wdzięczności,
temu odpowiadam niezmiennie, że wystarczą słowa i uścisk dłoni.
Nie potrzeba żadnego materialnego dodatku.
Przyjazny gest i serdeczna mowa w zupełności wystarczą. Nic więcej nie trzeba.

To prawda, że dawniej dziękowało się wystawnie – po królewsku,
koniecznie jakimś prezentem, nieraz bardzo kosztownym.
Nauczyciele starszego pokolenia zapewne wspominają z rozrzewnieniem
czasy, gdy po rozdaniu świadectw wracali do domu obładowani kwiatami
i prezentami. Niektórzy nawet wtedy narzekali, twierdząc, że “kwiatów nie
piją”. Sporo bukietów zostawało na weekend w pokoju nauczycielskim i więdło.

Zapewne niektórzy nauczyciele i w tym roku liczą na podobną wystawność
w okazywaniu wdzięczności. Obawiam się, że wielu amatorów kwiatów
i prezentów może się zawieść na swoich uczniach. Trochę to przez mnie.
Komu tylko mogłem, temu doradzałem, aby ograniczył się do słów i nie
dawał nic więcej. Za to przyjaznych słów niech nie żałuje. Jeśli jest za
co dziękować, niech przyjdzie i o tym powie. Może być bez kwiatka
– “dziękuję” w zupełności wystarczy.
--
-

---> Prezent na wakacje! -- matematyka...

Wielochodówka -- dwa różne rozwiązania
Polskie miasta -- na diagramie szachowym
Mnożenie liczb -- na diagramie szachowym.
--
1_2
Diagram -- 1
Mat w 6 posunięciach -- #6
1. f3! - Kh6 - 2. Kxh4 - Kh7 - 3. Kh5 - Kh8 - 4. Kg6 - Kg8 - 5. Wf4 - Kh8 -- 6. Wf8 mat

Król --- Kh5 --- Brześć ---- 5 razy 8 = 40 ----- Król -- Kh8 --- SUWAŁKI --- 8 razy 8 = 64
Wieża - Wg4 - LUBLIN --- 4 razy 7 = 28 ---- Wieża -Wf8 - Bartoszyce -- 8 razy 6 = 48
Pionek -- h4 -- ChEŁM ---- 4 razy 8 = 32
Król --- Kh3 -- Zamość --- 3 razy 8 = 24 ----- Krol --- Kg6 --- Łomża ----- 6 razy 7 = 42
Pionek -- f2 -- Tarnów --- 2 razy 6 = 12 ---- Pionek - f3 -- Busko Zdrój - 3 razy 6 = 18

Diagram - 1 --- miasta ---- mnożenie --- --- diagram - 2 -- -- miasta --- -- mnożenie


---
3_4
Diagram -- 1
Mat w 6 posunięciach -- #6
1. f4 - Kh6 - 2. f5 - Kh7 - 3. f6 - Kh8 - 4. f7 - Kh7 - 5. f8=W - Kh6 - 6. Wh8 - mat

Król --- Kh5 --- Brześć ---- 5 razy 8 = 40 ----- Król -- Kh6 -- BIAŁYSTOK -- 6 razy 8 = 48
Wieża - Wg4 - LUBLIN --- 4 razy 7 = 28
Pionek -- h4 -- ChEŁM ----4 razy 8 = 32
Król --- Kh3 -- Zamość --- 3 razy 8 = 24
Pionek -- f2 -- Tarnów --- 2 razy 6 = 12 ---- Wieza - Wh8 -- SUWAŁKI -- 8 razy 8 = 64

Diagram - 3 --- miasta ---- mnożenie --- --- diagram - 4 -- -- miasta --- -- mnożenie

Kariera pionka _f2 - Tarnów
_f4 - Radom -- _f5 - Warszawa -- _f6 - Mława -- _f7 - Olsztyn
5._f8=W - Bartoszyce -- 6. Wh8 - Suwałki - mat


2 solutions

Rozwiązanie: 1. f3! -- tempo
1. ... Kh6 - 2. Kxh4 - tempo
2. ... Kh7 - 3. Kh5 - tempo
3. ... Kh8 - 4. Kg6 - tempo
4. ... Kg8 - 5. Wf4 - tempo
5. ... Kh8 -- 6. Wf8 - mat --- diagram - 2
-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Śro 16:03, 24 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 21:20, 25 Cze 2015    Temat postu:

25.06.2015
czwartek

Maturzyści będą interweniować?
Dariusz Chętkowski

Wyniki matur już za kilka dni. Mam nadzieję, że zbyt wielu osobom
szczęka nie opadnie z wrażenia aż do samej ziemi.
Niestety, te nadzieje mogą okazać się płonne.

W mojej szkole tuż po właściwej maturze zorganizowaliśmy próbne
egzaminy dla drugoklasistów ze wszystkich nieomal przedmiotów.
Uczniowie mieli zobaczyć, co ich czeka za rok.
Przy okazji zobaczyliśmy, co czeka egzaminatorów.

Nigdy tak się nie napociłem, tłumacząc uczniom, dlaczego uzyskali
określone wyniki. Mogę powiedzieć, że na sprawdzanie testów poświęciłem
mniej czasu niż na przekonywanie uczniów, aby pogodzili się z oceną.
Czasem po rozmowie liczba punktów rosła. Sądzę, że w podobnej sytuacji
będą niedługo Okręgowe Komisje Egzaminacyjne – zwali się do nich tłum
zszokowanych maturzystów i zażąda wyjaśnień oraz podwyższenia wyniku.

Jeśli pracownicy tych instytucji myślą o wakacjach, to niech o tym zapomną.
Do Bożego Narodzenia się nie wyrobią z obsłużeniem wszystkich
zdziwionych wynikiem swojej matury. Chyba że będzie to zdziwienie
na plus, bo i takie w mojej szkole się zdarzały, wtedy nikt nie będzie
pytał, skąd się wziął ten cud.
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 7:23, 30 Cze 2015    Temat postu:

29.06.2015 -- poniedziałek

Dlaczego wybrali tę szkołę?
Dariusz Chętkowski

[link widoczny dla zalogowanych]

W moim liceum wszyscy byli dzisiaj bardzo zdenerwowani.
To przez tłum chętnych, który kłębił się i wił w kolejce do sekretariatu,
zawracał głowę nie tylko sekretarce, ale także pozostałym pracownikom
nie dawał chwili spokoju. Ciekawe, co czulibyśmy, gdyby pies z kulawą
nogą nami się nie interesował.
A przecież tak właśnie jest w wielu szkołach.

W gronie pedagogicznym mamy parę osób, które przyszły
do nas ze zlikwidowanych szkół. Opowiadają czasem, jakie uczucia
miotały kadrą, gdy nabór zaczął kuleć.
Trudno powiedzieć, jakie były przyczyny braku chętnych
. Na pewno nie niski poziom nauczania, raczej moda.
Dana szkoła przestała być modna i nic nie można było na to poradzić.
Nauczyciele dwoili się i troili, aby przyciągnąć uczniów,
ale na niewiele się to zdało. Chyba zabrakło szczęścia.

Nam szczęście ewidentnie dopisuje. Młodzież wali drzwiami i oknami.
Roboty jest przez to dużo więcej niż gdzie indziej. To ludzi denerwuje.
Dzisiaj dyrekcja zapowiedziała, że nabór nie kończy się wcale 7 lipca.

Kolejny tydzień będzie trwało rozpatrywanie odwołań, reagowanie na
interwencje, przyjmowanie zawiedzionych rodziców.
Znowu zaatakuje nas tłum chętnych. Niejednemu nauczycielowi
marzy się święty spokój i możliwość rozpoczęcia wakacji od 1 lipca.
Jak Pan Bóg zechce nas ukarać, to spełni nasze marzenia
i szkoła przestanie być modna. Tylko co my wtedy zrobimy?
----


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 7:25, 30 Cze 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 11:32, 30 Cze 2015    Temat postu:

piątek

Ferie świąteczne nie dla nauczycieli
Dariusz Chętkowski

Całe szczęście, pracuję w liceum.
Gdybym był nauczycielem podstawówki lub gimnazjum,
podczas ferii świątecznych musiałbym dyżurować w szkole.
O takim obowiązku przypomniała w Liście otwartym do rodziców
minister edukacji. Szkoły mają zapewnić dzieciom opiekę (zob. list).
Pani minister uruchomiła stronę internetową oraz podała numer telefonu, aby rodzice mogli zgłaszać przypadki szkół, które nie zapewnią dzieciom opieki. Dzisiaj u mnie w liceum wybuchła z tego powodu panika. Niektórzy nauczyciele bowiem już dawno temu wykupili wycieczki, zaplanowali wyjazdy w dalekie strony, ustalili, że odwiedzą rodzinę itd. Gdyby nagle musieli zostać w pracy, byłby to dla nich poważny kłopot. Wiem, że u niektórych osób z tego powodu małżeństwo zawisłoby na włosku. Żona czy mąż mają bowiem swoje wymagania i nawet list pani minister tego nie zmieni.
Ponieważ żal mi kolegów, zadeklarowałem, że mogę przyjść na dyżur.
I tak będę w Łodzi, a żona w pracy, więc co mi szkodzi spędzać ten czas w szkole. Jeśli to uratuje kolegów, proszę bardzo. Może za rok czy dwa ja będę potrzebował takiej pomocy. Później okazało się, że list minister dotyczy podstawówek i gimnazjów. Licea nie muszą sprawować opieki nad dziećmi w okresie ferii świątecznych. Co nie znaczy, że nie mogą.
Wiem, że moja szkoła będzie w tych dniach otwarta. Niektórzy nauczyciele nawet zachęcają uczniów, aby przyszli na dodatkowe zajęcia. Tacy jesteśmy szaleni. Mam nadzieję, że pani minister nie wyśle do rodziców listu z przypomnieniem, że dzieci mają prawo do wypoczynku i spędzenia tych dni w gronie rodzinnym.
---


SZACHY DEMONSTRACYJNE

Nakładka magnetyczna, suchościeralna
(do montażu na tablicach szkolnych)
Nakładki wykonane są z wysokiej jakości białej, elastycznej folii, zadrukowanej i lakierowanej. Materiał, z którego wykonane są nakładki posiada certyfikat bezpieczeństwa, zgodnie z wymogami Unii Europejskiej zawartymi w Dyrektywie 20002/72/CE

Nakładki o wymiarach 83 cm (szerokość) x 93 cm (wysokość) są rozmiarem zbliżone do wymiarów „skrzydła” tablicy szkolnej typu „tryptyk”. Wyposażone są w listwy magnetyczne pozwalające na stabilne umieszczenie na każdej magnetycznej tablicy.

--------
[link widoczny dla zalogowanych]

1. Nakładka + 32 bierki - 224,00 zł
Wyposażenie podstawowe:
- Nakładka szachy demonstracyjne
- Bierki magnetyczne (32 szt.)
2. Wyposażenie dodatkowe
- Kolorowy tubus transportowy - 55,00 zł
- Pisaki kolorowe - 25,00 zł
- Ścierak do pisaków - 12,00 zł
- Magnesy kolorowe - 10,00 zł
- Płyn do mycia tablic - 21,00 zł
- Tablica magnetyczna 120 x 90 cm - 168,00 zł
3. Bierki (32 szt) – dodatkowy komplet - 78,00 zł
Wyposażenie dodatkowe:
- Kolorowy tubus transportowy z uchwytem (średnica 120 mm)
- Pisaki suchościeralne ( 4 kolory – czerwony, niebieski, zielony, czarny )
- Ścierak do pisaków, magnetyczny
- Magnesy kolorowe ( 4 kolory – 10 szt. )
- Płyn do mycia tablic suchościeralnych (50 ml)
- Tablica biała, magnetyczna o wymiarach 120 x 90 cm, do montażu nakładki

Powyższe ceny zawierają - 23% podatku VAT
--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 17:06, 30 Cze 2015    Temat postu:

30.06.2015
wtorek

Matura do góry nogami
Dariusz Chętkowski

W sekretariacie szkoły było dzisiaj jak w gnieździe szerszeni.
To nauczyciele walczyli o dostęp do wyników egzaminu maturalnego.
Z przerażeniem w oczach sprawdzali, czy nie stało się najgorsze.

Mnie interesowali przede wszystkim uczniowie, którzy z trudem dotrwal
i do egzaminu. Może powinni nie zdać, może należało zostawić ich na
drugi rok? Czy dobrze zrobiłem, że postawiłem dopuszczający
i tym samym dopuściłem do matury?

Okazało się, że mierni zdali dobrze. Jeden z nich otarł się o 80 procent,
drugi prawie 70, trzeci pół na pół. Nie uczyli się przez trzy lata,
nie czytali lektur, na semestr zawsze jedynka, potem z bólem
dwójka na koniec roku. A na maturze wynik taki, że dwaj pierwsi
mogliby studiować filologię polską na UJ, a ten trzeci polonistykę na UŁ.
Jak to rozumieć?
Poniżej oczekiwań wypadli uczniowie bardzo dobrzy. Wynik niby
nie taki zły, ale jak się porówna z punktami miernych kolegów, to nie
ma powodu do dumy. Jedno prawo dla osła i dla orła to przecież zbrodnia.

Na razie wyniki analizuje dyrekcja. Jak skończy, każe nam napisać
sprawozdanie, opracować plan naprawczy. Będziemy się głowić, co zrobić
, aby dobrzy uczniowie zdawali maturę dobrze, a słabi – słabo.
Byłoby wtedy sprawiedliwie i po Bożemu. A nie tak jak w tym roku – kompletnie na opak.

PS Oczywiście, najsłabiej wypadła matematyka (zob. info).
[link widoczny dla zalogowanych]

Także w naszej szkole ktoś z tego przedmiotu poległ.
Podobno wcale nie był najgorszy.
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 17:07, 30 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 17:13, 30 Cze 2015    Temat postu:

-
Helena
30 czerwca o godz. 14:18 245355

Po pierwsze serdeczne gratulacje dla Pana maturzystow, w pierwszym
rzedzie dla tych, ktorzy “przez trzy lata nie czytali” lektur obowiazkowych
a mimo to wypadli dobrze. Bo matura w moim przekonaniu nie powinna
byc sprawdzianem z ilosci przeczytanych lektur, tylko z jakosci czytania,
z umiejetnosci radzenia sobie ze slowm drukowanym, z ludzka mysla
i doswiadczeniem przekazanym potomnym na pismie.
Tacy matrurzysci sa szczegolnie bliscy mojemu sercu, gdyz sama
odmawialam czytania niektorych lektur obowiazkowych, bo wydawalo
mi sie szkoda czasu i wysilku, a na swiadectwie matuealnym mimo to mam piatke.

Po drugie – jesli co czwarty maturzysta zawalil matme, to sa tego
tylko dwa wytlmaczernia: albo matma jest fatalnir nauczana
w polskich szkolach, albo fatalnie skonstruowane sa egzaminy z niej.
Albo jedno i drugie. Bo to nie jest tak, ze co czwarty
mlody Polak jest matematycznym matolem.

--
Helena
30 czerwca o godz. 14:29 245357

Musialam zajrzec do internetu zeby sie dowiedziec co to jest WOS. OK,
wiedza o spoleczenstwie. Dziwicie sie, ze wypadla zle, nawet
w porownaniu z matematyka? Bo ja nie. Prosze mi wskazac chocby
jeden ogolnopolski dziennik, ktory systematycznie i rzetelnie objasnia
swiat. Albo stacje telewizyjna.
To skad maja czerpac wiedze o spoleczenstwie?
--


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Wto 17:16, 30 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 16:13, 02 Lip 2015    Temat postu:

-
Edwin Bendyk blog
30 czerwca 2015

Matury wcale nie wypadły tak beznadziejnie

Cieszmy się z wyników, nie odbierajmy młodym ludziom radości.
Ale już jutro powinniśmy oderwać się od optymistycznych statystyk
i zadać proste, lecz kluczowe pytanie:
co naprawdę mierzy wynik maturalny?

Znamy wyniki matur. Niezłe, jeśli wierzyć statystyce.
Nie, nie chodzi o kwestionowanie liczb – maturę zdało 74 proc.
absolwentów szkół ponadgimnazjalnych. Świetnie poszło
z polskiego, zdało 98 proc. podchodzących do egzaminu.

Słabiej z matematyką, choć i tak w sumie nieźle. Nowością tegorocznej
matury był fakt, że znaczna część zdających – absolwenci liceów –
zmierzyć się musieli z egzaminem w nowej formule, gdzie np.
ustna odpowiedź z polskiego nie polegała już na obronie
przygotowanej prezentacji, lecz na odpowiedzi na wylosowane pytanie.

Gratulacje więc, ale i pytanie: jak np. interpretować bardzo dobry wynik
z języka polskiego z coraz słabszym w Polsce czytelnictwem?
Już nawet wykładowcy polonistyki narzekają, że ich studenci
(a więc byli maturzyści) nie czytają książek, tylko opracowania.
Z kolei profesor socjologii jednego z dobrych polskich uniwersytetów
skarżył mi się niedawno, że jego studenci mają problem z interpretacją
filmów. Owszem, umieją opowiedzieć, co widzą na ekranie.
Obrazu tego nie potrafią jednak ani sproblematyzować, ani wyrazić
za pomocą pojęć. Mimo że pewnie całkiem nieźle zdali maturę.

Zestawienie tych doświadczeń – statystyki wyników i codziennego życia
– prowadzi do pytania, czy matura jest jeszcze w Polsce egzaminem
dojrzałości? Czy też uznać ją można jedynie za certyfikat otwierający
drogę do studiów, które też są przedmiotem coraz większej krytyki
samych studentów. Odkrywają oni bowiem, że proponowana im ścieżka
edukacyjna niewiele ma wspólnego z tym, czego oczekuje
od nich i oczekiwać będzie życie.

Uczniowie z kolei odkrywają, że dominująca jeszcze do niedawna strategia
gimnazjum – liceum – studia nie musi być wcale najlepszym pomysłem.
Również absolwenci politechnik, nawet jeśli nie narzekają na trudności
ze znalezieniem pracy, to narzekają na zarobki słabo rekompensujące
inwestycję, jaką były trudne studia.

Polska z kraju taniej siły roboczej 1.0 (tania praca rąk) staje się krajem
taniej siły roboczej 2.0 (tania praca mózgów). Coraz więcej młodych ludzi
racjonalizuje swoje wybory i wybiera kształcenie zawodowe
,
a to szczęśliwie zmienia się na lepsze. Nie widać w tym wszystkim
jednak działania jakiegoś spójnego, krajowego systemu oświaty.

Cieszmy się więc dziś z wyników, nie odbierajmy młodym ludziom
i ich rodzicom radości. Ale już jutro powinniśmy oderwać się
od optymistycznych statystyk i zadać proste, lecz kluczowe pytanie:
co naprawdę mierzy wynik maturalny?
Na ile jest on odzwierciedleniem kompetencji i umiejętności młodego człowieka?
I na ile miejscem zdobywania tych kompetencji i umiejętności jest jeszcze szkoła?

Przywykliśmy do narzekania na skłonność młodzieży do bujania
w cyfrowych światach wirtualnych. Być może to jednak my, dorośli,
bujamy w wirtualnym świecie statystyk wyników
testów i egzaminów, myląc pomiar z rzeczywistością.
---


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 16:16, 02 Lip 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 16:26, 02 Lip 2015    Temat postu:

2015-07-01 05:37 | joanna

Matury wcale nie wypadły tak beznadziejnie

Stawia Pan kilka pytań, na które dać odpowiedź mogą jedynie osoby,
które zadały sobie trud zapoznania się z arkuszami egzaminacyjnymi.
Które oprócz wiedzy, że matura jest na dwóch poziomach- podstawowym
i rozszerzonym wiedzą również jak ogromna jest między nimi różnica.
I co oznacza "nie zdać".
To, że dwadzieścia kilka procent abiturientów "nie zdało matematyki"
oznacza, że nie zdało jej "w podstawie" czyli nie osiągnęło 30%
z materiału, który obejmuje szkołę podstawową + i klasę liceum
w moim pokoleniu 45+. Czyli nie zdali nie tyle "egzaminu dojrzałości"
co "egzaminu minimum dojrzałości intelektualnej".

W kwestii jęz. polskiego- znów lektura arkuszy "w podstawie"
odpowiada na pyt. dlaczego wystarczy (a nawet jest niekonieczna)
lektura opracowań. W zasadzie jest to sprawdzenie czy zdający
jest piśmienny i w normie intelektualnej- na te 30% to wystarczy.

Czemu zatem służy obecnie matura? Jedynie zaspokojeniu popytu
na maturę- dokładnie tak jak produkcja aut "na każdą kieszeń".
Tylko tu kieszeń należy zastąpić "możliwościami intelektualnymi".
I jako osoba ucząca (prywatnie) od 30 lat stwierdzam- to nie jest wynik
reformy, czy tego, że "rzad zlikwidował zawodówki"
(zlikwidowano owszem- z braku chętnych, szkoły, do których młodzież
szla działają do tej pory) a wynik aspiracji rodziców i dzieci by
"mieć papier- maturę, dyplom". Bo ten, kto miał ten papier ten miał
więcej papieru z napisem Narodowy Bank Polski, a to jest podstawa
podziwu, szacunku (zawiść w gratisie). Chęć zdobycia wiedzy niewiele
ma wspólnego z wyborem szkoły (korepetycji- tak).
Przyczyną był i brak pracy jeszcze niedawno dla ludzi w wyksztalceniem
zawodowym, i zanikający szacunek dla pracy. Fakt, że ktoś wykonuje
pracę użyteczną ("murarz, domy buduje, krawiec szyje ubrania"- czy
obecnym dzieciom ktoś czyta ten wiersz Tuwima?) nie ma znaczenia.
Ważne jest czy ma kasę.

Jeśli edukacją młodych ludzi kierują motywacje głównie finansowe
a nie chęć zdobycia wiedzy to i egzaminy nie sprawdzają wiedzy,
której bez chęci nie da się zdobyć.

Nie jesteśmy tu jakimś wyjątkiem. To jest "model europejski"
z ogromną ilością uczelni, z ogromnym procentem ludzi z papierem.
Tylko, że te procenty nie zdobywają nagród Nobla, nie tworzą
wynalazków, nie rozwijają technologii i nauki- to się dzieje w Azji, w USA.

Statystyka nie zastępuje rzeczywistości.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Czw 16:27, 02 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 16:35, 02 Lip 2015    Temat postu:

:Kalosz
Matury wcale nie wypadły tak beznadziejnie

W dniu odbioru wyników tegorocznej matury słuchałem audycji w Trójce,
w której maturzyści prześcigali się w obśmiewaniu faktu, że sami nie
wiedzą, co to jest całka." Całka? A może to jakieś nazwisko?
Cha, cha, cha!" " Tak, coś takiego było, ale nic nie pamiętam."
I tak dalej. Wtórował im redaktor prowadzący program.
Brawo, Polacy. Nieuchronnie zmierzacie do sytuacji, w której już
nieodwołalnie będziecie tylko narodem kelnerów i sprzedawców
oraz składaczy urządzeń, które będą przyjeżdżały do Polski w częściach.
Co już się dzieje, a jest nazywane produkcją przemysłową.
Cha, cha, cha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Czw 23:08, 02 Lip 2015    Temat postu:

2.07.2015
czwartek

Samobójstwo przed wakacjami
Dariusz Chętkowski

W wakacje jest najmniej samobójstw wśród dzieci i młodzieży.
To wiele mówi o szkole, nauczycielach i uczniach. Niestety, nie dotrwał
do zakończenia roku szkolnego 14-letni gimnazjalista z Bieżunia.
Odebrał sobie życie wcześniej.
Chłopakowi dokuczali koledzy. Wyśmiewali, nazywali „pedziem”
(szczegóły tutaj). To bardzo popularne przezwisko, popularne nie tylko
wśród niepełnoletnich, ale także w gronie dorosłych. Tak się do niego
przyzwyczaiłem, że potrzebuję chwili, aby zareagować. Kilka dni temu
byłem z przyjaciółmi na basenie. Jeden z nas szedł pod prysznic na boso.
Kiedy ktoś zwrócił mu uwagę, odpowiedział, że klapki są dla pedałów.
To miał być tylko żart, ale chyba niezbyt śmieszny.

Takich nieśmiesznych żartów jest w szkole mnóstwo. Między innymi z tego
powodu zaprosiłem na swoje lekcje przedstawiciela Fabryki Równości –
organizacji prowadzącej w Łodzi kampanie antydyskryminacyjne (info
tutaj). Kilka dni przed rozpoczęciem warsztatów dyrekcję zaatakowali
„jacyś ludzie”, żądając “zamknięcia szkoły przed pedałami”.

Przeciwnikom nie przyszło do głowy, że jeśli nauczyciel organizuje takie
warsztaty, to widocznie ma powód. Na szczęście, dyrekcja mi zaufała.
Skończyło się na hospitacji zajęć przez szefową i paru nauczycieli
cieszących się nieskazitelną opinią. Wszyscy rekomendowali, że zajęcia
są OK. Pewnie gdybym uczył w Bieżuniu, do warsztatów by nie doszło.
Może nawet nie miałbym odwagi o nich pomyśleć.

W Łodzi też wcale nie jest różowo. W jednej ze szkół podstawowych
dziecko było prześladowane przez kolegów. Kiedy zwróciło się o pomoc
do dyżurującego na korytarzu nauczyciela, ten odpowiedział, aby radziło
sobie samo. Dosłownie odpowiedź była taka: „Radź sobie sam”.

Obojętność szerzy się jak cholera. Być może z tego powodu w moim
liceum tuż przed wakacjami wszyscy pracownicy musieli uczestniczyć w
warsztatach przeciwdziałających wypaleniu zawodowemu. Każdy nie mógł
się doczekać wakacji, a tu dyrekcja kazała siedzieć i pracować nad sobą
pod okiem trenera. Widocznie uważa, że długi wypoczynek to za mało,
aby być dobrym pedagogiem i widzieć, jakie dramaty rozgrywają się
na własnym szkolnym podwórku.
-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Nie 10:43, 05 Lip 2015    Temat postu:

4.07.201
sobota

Kiedy zacznie się sezon?
Dariusz Chętkowski

Skoczyłem na weekend na Suwalszczyznę, ale okazało się, że nie
ma po co. Nie zawiodła tylko natura, natomiast ludzie odpowiedzialni za
przygotowanie plaży i sprzętu do pływania dali się zaskoczyć dobrej
pogodzie. Wszędzie brud, smród i zdziwione miny właścicieli obiektów
turystycznych, że już zaczął się sezon.

Wybrałem jeden z ośrodków nad Wigrami. Zacząłem od wizyty w sklepie,
ale przywitała mnie kartka, że „Obiekt czynny tylko w wakacje”.
Było to wczoraj, czyli 3 lipca, ok. 14.00. Drzwi zamknięte. Stałem
i próbowałem zrozumieć przekaz. Może ktoś zapomniał dopisać ”nie”.
Powinno być „Obiekt nieczynny w wakacje”. Wtedy by się zgadzało.
Mówi się trudno. Wsiadłem do samochodu i pojechałem na zakupy do Suwałk.

Dzisiaj sklep został otwarty. Na półkach takie pustki, że mi się PRL
przypomniał. Dowiedziałem się, iż zaopatrzenie będzie, ale dopiero
od wtorku. Mówi się trudno. Poszedłem na plażę. Tam w trawie butelki
i puszki chyba z poprzedniego sezonu, bo już lekko omszałe.
Pomyślałem, że może wypożyczę jakiś sprzęt i popływam.
Wypożyczalnia otwarta. W budzie – trudno to inaczej nazwać –
dwóch młodych chłopaków. Oferują kajaki, łódki i rowery wodne.
Obejrzałem sprzęt i stwierdziłem, że strach wsiadać. Brudny,
odrapany, w środku syf. Zdecydowałem się na rower.
Wypłynąłem i od razu pożałowałem. Nikt go nie przygotował do sezonu.
Podczas kręcenia tak wszystko piszczało, wręcz wyło, że chciałem
ze wstydu skoczyć w głębinę. Na szczęście inne rowery
piszczały podobnie, więc nie było wstydu.

Siedzę tu, ale mam ochotę natychmiast wsiąść do samochodu i pożegnać
Wigry i cały ten syf, jaki przygotowali dla turystów polscy biznesmeni.
Brać pieniądze to każdy potrafi, ale wyczyścić sprzęt przed otwarciem
sezonu to już wielki problem. Ceny światowe, natomiast oferta g.. niana.
Wszyscy tutaj narzekają, że sezon krótki i nie da się zarobić na turystach.
Narzekają, narzekają, narzekają i nic innego nie robią.
---
Embarassed


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wladek dnia Pon 21:56, 06 Lip 2015, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Pon 21:51, 06 Lip 2015    Temat postu:

6.07.2015
poniedziałek
-
Błędy w dokumentach
Dariusz Chętkowski

Przyjmowałem dzisiaj dokumenty uczniów, którzy dostali się do mojego
liceum. Zauważyłem, że w pismach urzędowych zdarzały się błędy ortograficzne.
Dawniej rzecz niedopuszczalna, a dzisiaj nagminna.
Podejrzewam, że dokumenty zostały wystawione przez osoby z wyższym
wykształceniem. Tytuł magistra nie poświadcza dzisiaj umiejętności
oczywistych, a już na pewno nie dowodzi znajomości ortografii.
Magistrowie sadzą byki, że aż miło.
Właściwie nie ma od kogo uczyć się poprawnego pisania.

Najbardziej ubawiło mnie błędne zapisanie nazwiska Gombrowicza
w adresie placówki. Ktoś pracuje w szkole, zapewne nie od dzisiaj,
a nie wie, jak poprawnie zapisać nazwę ulicy. W tym wypadku dane
wybite przez pieczątkę przeczyły informacjom napisanym odręcznie.
Czy taki dokument można przyjąć?

Nie utrudniałem życia dzieciom, w końcu nie one są winne, że dyrektorzy
szkół, nauczyciele, lekarze bądź pielęgniarki nie wiedzą, jak napisać
poprawnie dany wyraz. Dokumenty przyjmowałem. Zacząłem jednak
myśleć, że może nie ma co się śmiać z ludzi, którzy popełniają błędy.
Może ortografia jest za trudna. Skoro dzisiaj upraszcza się wszystko,
to dlaczego inaczej ma być z zasadami pisania. Dlaczego nie uprościć
ortografii, aby była oczywista jak podanie ręki i łatwa do
nauczenia niczym obsługa telefonu dla seniorów?

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wladek




Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 49118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polaniec

PostWysłany: Wto 6:46, 07 Lip 2015    Temat postu:

-
zza kałuży
7 lipca o godz. 0:03 245446

Ortografia JEST trudna. Jak nie uprościć decyzją urzędnika
(konwentyklu ortografów?) to należy ludzi douczać.
Kursy odświeżające robić, bo ja wiem. Przez telefon, telewizor i radio.
O język trzeba dbać jak o dobro narodowe.

Oczywiście o ile nam na nim zależy. Wcale nie jest powiedziane,
że język polski nie zniknie z codziennego użytku tak jak łacina.
Wystarczy popatrzeć ilu emgirantów i przez ile pokoleń zachowuje język.
Polacy asymilują się wręcz cudownie. Nigdzie, w żadnym kraju osiedlenia
nie tworzą wielopokoleniowych gett. Mieszają się z ludnością lokalną
idealnie i po 2-3 pokoleniach tylko polskie (lub polskawe)
nazwisko świadczy o pochodzeniu. Plus kilka słówek
i stara książka z przepisami po prababci.
Ciekaw jestem co polscy emigranci tracą szybciej; religię czy język?

--


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SZACHY Strona Główna -> O Szachach Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 8 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin