SZACHY

wladek

-
maciek.g
18 czerwca o godz. 8:19

Orteq
18 czerwca o godz. 6:14
Jak lubisz się bawić polityka , to radzę wrócić do „afery”
Rywina i zobaczyć co tak na prawdę w tej „aferze” stwierdzono.
Nie udowodniono żadnych transakcji finansowych , ale Rywina wsadzono i skutecznie ogłupiono opinie publiczną i nęciskami medialnymi załatwiono SLD (Fakt że na ich własne życzenie bo pożarli się o władzę)
Te wydarzenie pokazało ,że pozbycie się konkurenta do władzy najskuteczniej można zrealizować podsłuchując prywatne rozmowy polityków i potem odpowiednio zadziałać przy pomocy mediów , komisji sejmowych i usłużnej prokuratury. Po co więc ścigać się na programy i ich realizację dla obywateli. Po co pokazywać obywatelom, że my jednak jesteśmy lepszą alternatywą dla ich lepszego życia, bo więcej istotnych dla nich spraw załatwiamy pozytywniej niż konkurencja.
Politycy szybko się zorientowali , że polskie dziennikarstwo polityczne łaknie sensacji , a dziennikarze przestali analizować politykę, tak jak to powinni robić. Przy takiej postawie mediów bardzo łatwo je wykorzystać w działaniach na tzw „haki” i dawkować sensację i robić z igły – widły.
Zobacz co teraz robi PiS po ujawnieniu podsłuchów?
Nie tylko histeryczne żądania natychmiastowego ustąpienia rządu, ale jeszcze przez media (oczywiście) posłyła żądanie tego do Prezydenta (którego wcześniej nie uznawali w swej propagandzie partyjnej) . A co robią dziennikarze , ano wtórują, że to co powiedzieli prywatnie politycy to potworny skandal , łamanie prawa i konstytucji itd. Tymczasem od kiedy gadając przy wódeczce można złamać konstytucję , naruszyć prawo? Przecież naruszenie prawa musi być czynami , a czyny trzeba wykazać. Gdyby za gadanie wsadzali do więzienia To już prawie cała Polska powinna w nim się znaleźć. Pamiętam czasy gdy za gadanie trafiało się do więzienia , ale było to za Stalina. Obecnie chyba nikt z obywateli nie chce by wrócono do do tamtych metod.
To już nie pierwszy raz po aferze Rywina , gdy politycy przy pomocy mediów i „afery” chcą zniszczyć konkurencję. Ale teraz już tak dobrze nie idzie jak za tym pierwszym razem , choć społeczeństwo mamy ogłupione okrutnie i łyka te bzdury które mówią politycy i „wspaniali” dziennikarze.
Z tych podsłuchów oczywiście można dowiedzieć się więcej o polityce i jakości polityków niż z oficjalnych wypowiedzi , tylko że dziennikarze tego nie robią. W tych rozmowach szukają sensacji i drugiego dna (którego nie ma)
Jak napisałem takie ujawnienia przynoszą jak widać więcej zła niż korzyści (bo nie są rzeczowo i logicznie oceniane, a budują emocjonalny negatywny klimat)
W państwach demokratycznych i nie tylko w nich jest prawo zabraniające podsłuchiwać i rozgłaszać rozmowy prywatne. I takie prawo trzeba skutecznie egzekwować. Dziś jeden się cieszy, że podsłuchali i ośmieszyli kogoś innego , a jutro? może być jak z tym dziadkiem który się śmiał.
Podsłuchując prywatne rozmowy i gloryfikując takie działanie szybki skłócimy do końca społeczeństwo.
Jak ktoś powiedział żeby ludzie wiedzieli co o nich prywatnie
mówią sąsiedzi pokoju miedzy nimi by nie było
-------

Autor : Waldemar Tura
Schach 1973 -- FIDE Album (1971-1973)
-------

diagram -- 1
Mat w 2 posunieciach --

Rozwiązanie

1. Scb6! - grozi - [2. Sc5, Sxb2#]
1. ... Gxb6 -- 2. Sxb2#
1. ... Wxb6 -- 2. Sc5#
1. ... Gxa4 -- 2. Gf5#
1. ... Sxa4 -- 2. Gc4#
1. ... Sc4 ---- 2. Gxc4 #
--------

Autor zadania : W. Bron -- arcymistrz kompozycji szachowej
"64" 1964

_2

_3

diagram -- 1
Mat w 4 posunieciach -- #4 __diagramy po prawej , to siatki matowe tego zadania

Rozwiazanie

1. We1! -- Kf4 -- 2. Wf1+ - Ke5 -- 3. Wg6! -- Kd5 -- 4. Wf5 mat

1. We1 -- Kf6 -- 2. Wf2 --- Kg7 -- 3. Wg1+ - Kh8 -- 4. Wh2 mat
--

wladek

--
Wodnik 53
(agent Putina i "ruskij czełowiek")
18 czerwca o godz. 12:04

„Kartko ….” ta supozycja nie była do Ciebie. Tylko tak przy okazji odpisywania na Twój post. Przypomniałem sobie akurat inne „zdarzenia” (których autorami był przede wszystkim „etos” krótko mówiąc) które nasikały do mleka pod nazwą „państwo prawa”, demokracja, cywilizacja zachodnia, kultura polityczna XX/XXI wieku, Polska jako wzór dla całego Wschodu Europy etc. czyli tego typu dyrdymały (zwłaszcza w świetle dosiadczeń 25 lecie): „obiad drawski”, sprawa „Olina” (czy to Premierze nie była próba zamachu na legalnie wybranego Prezesa Rady Ministrów ?), falandyzowanie prawa przez kancelarię prezydencką, „kapciowy” w Belwederze, pomroczność jasna, metdoa wprowadzenia religii do szkół (przez tandem Samsonowiucz-Radziwiłł), przyjęcie konkordatu i tego efekty, zwrot majątków Kk, udział w agresji na Irak (dziś efektem tego jest rozpad Iraku, przewidywana tam władza al-Kaidy – dlaczego mówi sie coraz głosniej dfopuszacjac ten fakt – o rozpadzie Iraku, a o takiego samego casusu Ukrainy się w ogóle nie dopuszcza do głowy ?), Cimoszewicz vs Jarucka, inwigilacja i szycie prowokacji
„pod A.Leppera” (urzędującego vice-premiera i ministra rządu RP),
więzienie w Kiejkutach i tortury tam stosowane itd. itp.

Jak pisze słusznie i celnie @Nela (pozdrawiam wrocławiankę i „sąsiadkę zza Odry”): „…Dodam jeszcze, że chyba nigdy praca u podstaw nie okazała się tak skuteczna, jak w przypadku ogólnego schamienia społeczeństwa”. I ogłupienia oraz infantylizacji dodałbym ….
Chyba wystarczy „Kartko z podróży”.
Efekty sa widoczne jak na dłoni.
Wodnik 53 (+ inne określenia rzuca na mnie prze moralny „etos”)

---

wladek

-
Wodnik 53 --> (agent Putina i "ruskij czełowiek")
18 czerwca o godz. 17:46

Ja widzę rząd techniczny, poparty przez PO i PiS (bez leaderów którzy są skonfliktowani ad personam – jak pisze tu słusznie @ fidelio ale tylko „tu” – a nie ad rem), czyli etos i styropian w jednym (head & sholders jak w reklamie z Ibiszem – włosy bez łupieżu !!!!).
Bo zmienić wszystko to nie zmieniać w zasadzie niczego (kosmetyka !!!) a na czele …… łączący obie formacje, wetos z etosu, styropian ze styropianu, „teczkowy” Tischnera i natrchniony „krakówkiem” i obecnościa pod Wawelem od zawsze ideami JP II (to bez względnie) Premier Jarosław Gowin. I Antek Mężydło tu się zmieści – np. jako minister gospodarki; Antek Mężydło, który „jest z nami” to wtedy wygramy, jak w 1989 – szlagwort Pana Prezydenta, gdy jeszcze „Panem Prezydentem nie był”. I poseł Godson – „pluralizm” rasowy byłby zachowany jak najbardziej, pierwszy czarno-skóry minister w Polsce (zupełnie jak we Francji), a wartości chrześcijańskie zachowane w 156 %. Wipler ministrem spraw wewnętrznych – zna sie „na rzeczy”. I Ziobro by się „przytulił” jako np. szef od infrastruktury.
A Rycho Czarnecki – na MSZ
(zna jezyki i jest obyty, jego syn Przemysław Cz – znany bojownik o „polskie” sprawy na Wschodzie, z bejsbolem w Wilnie, móglby być np. ekspertem od spraw Wschodu Europy. Przemyslaw Babiarz jako słynny zwolenik karania więzieniem – wszystkich – za aborcję, szefem TVP. Wojciech Cejrowski – ministrem edukacji.
Hofman – rzecznikiem rządu. A Niesiołowski – od szkolnictwa wyższego. Radziszewska – pełnomocnik rządu d/s równości, Legutko – rzecznikiem praw obywatelskich. Kurski (Jacek) – ministrem transportu (lubi „ostrą jazde samochodem” za konwojami policyjnymi transportującymi gangsterów), Biernacki – zostaje bo on jest w „rozkroku”.
POPiS „wiecznie” żywy – i jak widać (na hipotetycznym obrazku) realny !
A Kościół pobłogoslawi (na pewno) i hajże do „przodu”.

Jest to sposób na wyjście z obecnego kryzysu. I zamknięcia „gęby” przypadkowemnu i niedojrzałemu społeczeństwu, mędzącym i widzącym same „braki” tęskniącym do „tzw. komuny” komuchom, sceptykom, „agentom Putina”, „ruskim”, ateistom (oni zawsze nie mając boga w sercu sikają do mleka) etc. etc.
„Wesoły” WODNIK 53
----

wladek

wiesiek59
18 czerwca o godz. 18:28

lonefather
18 czerwca o godz. 15:43
Efektem dorwania się do władzy ludzi niekoniecznie odpowiedzialnych, mających jakiekolwiek kompetencje i koncepcje, są
SZCZUROPOLACY……
Wyszczuci w ilości kilku milionów z Ojczyzny, która nie jest im w stanie nic zapewnić.
Rząd i partie wyżywią się same, a co z nimi?
Buszuje po śmietnikach jakieś pół miliona.
Jak szczury, będące ich konkurentami w zdobywaniu pożywienia……
To ci mniej zaradni.
Ci bardziej, maja Londyn za żerowisko.

---
Tak mi sie po sąsiedzku zapisało…..
I chyba celnie.
Tym się kończy BRAK POLITYKI GOSPODARCZEJ w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.
Po katolicku rzekłszy:
A odpowiadając król, rzecze im: Zaprawdę powiadam wam, cokolwiekieście uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili.
I styropianowcy to czynią, powołując się na Prawo Naturalne i boskie……
---

wladek

-
Mysiupysiu
19 czerwca o godz. 13:30

Niewiarygodne, trudno w to uwierzyć tak, jak niektórym w Protokoły, a jednak!
Jaki koń jest, każdy dziś widzi. Jeśli chce widzieć.
Skandal, żenada, obciach i… zdrada – że polecę poezją. Goniec, zaskroniec i koniec!
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w obliczu ewidentnego zamachu stanu w Polsce wychodzi z dywersyjnej redakcji z podkulonym ogonem, jak zbity pies, poniżona, bez nagrań, bez laptopa cyngla Łatkowskiego. I bez własnej czarnej teczki! Państwo polskie nie istnieje, skoro byle dziennikarzyna podejrzanego autoramentu może kręcić ABW, jak mikrus Izrael Stanami Zjednoczonym. I to w takiej sytuacji!
Oczywiście można pomstować na prawdopodobnie nic-niemogących notariuszy, czyli Tuska oraz Sienkiewicza, próbować zwalać winę na karb nieudolności służb oraz prokuratury w Polsce. Jednak te instytucje w innych przypadkach działają perfekcyjnie. Wkraczają do mieszkań o 6-tej rano w pełnym rynsztunku, nikogo o nic nie proszą, nie pytają, tylko powalają ludzi na ziemię, wykręcają im ręce, przygniatają buciorami i robią, co chcą. Kręcą wielką aferę z zegarka Nowaka.
Wieszają Andrzeja Leppera. Mordują gen. Papałę i Petelickiego.
Mordują kluczowych świadków w więzieniach.
Wtrącają ludzi do więzień i trzymają ich tam latami bez procesu w
„aresztach wydobywczych”. Podsłuchują i śledzą miliony obywateli.
A więc potrafią i mogą więcej, niż powinny.
Zatem, dlaczego dają teraz taką plamę?
Odpowiedzi udzielił p. Minister: państwo polskie nie istnieje.
To jest obce państwo, to są obce służby, to jest obca prokuratura i to są obce media.
Mamy do czynienia ze zmową tych instytucji, dla obalenia polskiego rządu.
----

wladek

-
Lewy
19 czerwca o godz. 20:36

No coz, czlowieczek o ksywie fidelio opanowal ten blog,
szczeka , pyszczy, jest wszedzie.
Zadne argumenty tego trolla nie docieraja do niego.
To, ze przestepstwem bylo nagranie prywatnej rozmowy i jej upublicznienie.
Dla naszego trolla podsluchiwanie jest moralne, a nie moralne jest, ze dwaj politycy dyskutuja sobie przy kielichu nad tym, jak sprawic by ozywic gospodarkae. Cieszy go wulgarny jezyk podsluchiwanych rozmowcow, stara sie zwracac uwage na nieistotne szczegoly, zeby tylko odciagnac uwage od tego, ze popelniono przestepstwo nagrywajac i podsluchujac.
Wlasnie jakis prawicowy cymbal zapytal premiera , czy on nie ma nic do powiedzenia w sprawie aresztowanych prawakow, ktorzy sie awanturowali i czy w zwiazku ztym nie powinien podac sie do dymisji.
Cos dla naszego moralnego kretacza trolla fidelka.
No coz, jesli sa tu tacy co wchodza w *dialog* z fidelkiem, trudno.
Ja sie chwilowo wylaczam z tego blogu, na ktorym powietrze zostalo zepsute.
Ps
Na koniec jedno jeszcze. Faktycznie ujawnila sie slabosc tego panstwa, bo jak minister MSW mogl sie dac nagrac ?
Po drugie, jak to mozliwe, ze przedstawiciele prokuratury przychodza do szmatlawca *Wprost*, zeby jako reprezentanci panstwa uzyskac materrialy, ktore zgodnie z prawem, powinni dostac, spotykaja sie z kpina naczelnego szmatlawca, ktory ich pyta czy przyniesli paczki. Panowie reprezentacji panstwa nie sa w stanie dostac materialow i jeszcze w dodatku gubia jakas teczke wychodzac..
Niestety polska demokracja pozbawiona twardego rdzenia, jakim sa skuteczne organa scigania,skuteczna prokuratura i dobrze funkcjonujace sady, jest jak organizm pozbawiony szkieletu. Jest to taka bezwolna meduza, flak, ktory kazdy moze sobie kopac, pluc nan.
No to wylaczam sie. Ciekawe, czy ten wpîs tez zawisnie.
---

TEODOR PARNICKI
19 czerwca o godz. 20:48

@ Kartka z podróży, 19 czerwca o godz. 20:07
Zastanawia mnie przy tym – i napawa głębokim pesymizmem – całkowita dezorientacja lewicy. Palikot domaga się przedterminowych wyborów. SLD proponuje narrację doskonale nieokreśloną. W „Dzienniku Opinii” natomiast szaleje Cezary Michalski – czołowa kasandra lewicowa. Michalskiego jako felietonistę oraz intelektualistę bardzo wysoko cenię, niemniej jego felieton najnowszy konsternuje mnie jeszcze bardziej niż wywiad Jakuba Dymka z Żakowskim.
Michalski sugeruje, iż publikacja „Wprost” de facto zlikwidowała w tym kraju demokrację (http://www.krytykapolityczna.pl/felietony/20140619/alienacja). „Kto przeprowadził skuteczną akcję obezwładnienia rządu zbyt słabego, by się obronić? Nie wiemy”. Mam jednak wrażenie, iż wiemy. Rząd obezwładnił się sam – wczoraj, w redakcji „Wprost”, przy pomocy swoich własnych agentów. Michalski tymczasem forsuje teorię spiskową. Po co? By nas przestraszyć, a przestraszonych zatrwożyć jeszcze bardziej – wizją rządów prawicy: udoskonalonej w swym faszystowskim demonizmie. Jak rozumiem, cel tej retoryki jest jasny. Trzeba jeszcze raz obudzić trwogę przed PiS-em.
Zgadzam się, co do celu. Odrzucam jednak dobór retorycznych środków. Zwłaszcza narrację spiskową – ona moim zdaniem przechyla szalę na korzyść PiS-u. Jeśli jest tak, jak mówi Michalski, jeśli zatem Polacy pogardzają słabością, to nie będą głosować na premiera, która dała się zmanipulować dywersantom z podległych sobie służb, albo – co jeszcze gorsze – Rosjanom.
Ponieważ rządy PiS uważam za najgorszy z możliwych scenariuszy, akceptuję próbę obrony Platformy. Ale w taki sposób, jak robi to Michalski, Bielik-Robson czy Żakowski. Tuska można dziś bronić w jeden tylko sposób – bronić go warunkowo. Innymi słowy, pod warunkiem, że ukróci sobiepaństwo służb i zredukuje – natychmiast! – uprawnienia do podsłuchów. Drugim warunkiem byłoby wywieranie nacisku na rząd – choćby za pośrednictwem GW – na realizację wybranych aspektów agendy lewicowej. Będziemy bronić rządu, będziemy dyskredytować ideę wcześniejszych wyborów – mogłyby rzec środowiska opiniotwórcze – jeśli ten rząd pokaże minimum liberalnej determinacji: pokaże wolę zreformowania służb i prokuratury (myślę o reformie współgrającej z liberalnymi oczekiwaniami), przegłosuje ustawę o związkach partnerskich, zetnie głowę Chazana, ukróci łamanie prawa pacjentów usprawiedliwiane przez „klauzulę sumienia”… To właśnie jest moment, by docisnąć Tuska z lewej, zaszantażować go – ryzykując właśnie przedwczesne wybory i ewentualną dominację PiS-u. Lewica jednak się boi, nie umie podjąć żadnego ryzyka, wykonać żadnego mocniejszego gestu.
Ten strach jest tak mocny, że Michnik, Żakowski, Miller będą bronić Tuska
bezwarunkowo – kopiąc tym samym swój własny grób.
---

wladek

-
Nemer
19 czerwca o godz. 23:46

@Indoor Prawidziwy,
jeśli „bywszy” gangster, Latkowski, „twardziel”, który odmawiał w sądzie zeznań, a skazany za wymuszenia rozbójnicze, groźbę zabójstwa i inne drobniejsze, jest w całej tej aferze, to nie ma gwarancji, że on i jego gazeta zostały potraktowane jedynie instrumentalnie.
Ja tam bym za niego 5 groszy nie dał, więc niczemu
bym się specjalnie nie dziwił.

W sprawę , bez wątpienia, są zaangażowani jacyś „zawodowcy” i wątpię, czy nawet dotarcie do słupa, który nagrania „ożenił” pozwoli na wyjście do nagrywaczy a już zleceniodawców, to raczej marzenie.
Ciekawi mnie cel tej całej gry, rzeczywisty, bo dla „mocnych” strategów, to nawet upadek rządu Tuska może być tylko efektem ubocznym, dla nich obojętnym, świetnie odwracającym uwagę od sedna, czy celów dalekosiężnych.
Ale nie, przecież spiski to istnieją tylko w głowach oszołomów.
Pozdrawiam, Nemer
---

wladek

-
Nemer
19 czerwca o godz. 23:46

@Indoor Prawidziwy,
jeśli „bywszy” gangster, Latkowski, „twardziel”, który odmawiał w sądzie zeznań, a skazany za wymuszenia rozbójnicze, groźbę zabójstwa i inne drobniejsze, jest w całej tej aferze, to nie ma gwarancji, że on i jego gazeta zostały potraktowane jedynie instrumentalnie.
Ja tam bym za niego 5 groszy nie dał, więc niczemu
bym się specjalnie nie dziwił.

W sprawę , bez wątpienia, są zaangażowani jacyś „zawodowcy” i wątpię, czy nawet dotarcie do słupa, który nagrania „ożenił” pozwoli na wyjście do nagrywaczy a już zleceniodawców, to raczej marzenie.
Ciekawi mnie cel tej całej gry, rzeczywisty, bo dla „mocnych” strategów, to nawet upadek rządu Tuska może być tylko efektem ubocznym, dla nich obojętnym, świetnie odwracającym uwagę od sedna, czy celów dalekosiężnych.
Ale nie, przecież spiski to istnieją tylko w głowach oszołomów.
Pozdrawiam, Nemer
--
--
Na stronie w Bydgoszczy!

Wróciłem właśnie z finałów mistrzostw Polski niewidomych i słabowidzących. Stłukli mnie okrutnie, ale ogromną zaletą tego turnieju były codzienne półtoragodzinne zajęcia z trenerem kadry, Ryszardem Bernardem. Postaram sobie sukcesywnie odtwarzać zadania, bo były naprawdę ciekawe.

Białe zaczynają i wygrywają (wystarczy podać drogę do jednego z dwóch: albo wymiany lekkich figur, albo ocalenia obu naszych):
------

1_2

Diagram --- 1
Biale
zaczynaja i wygrywaja ( + ) ---- po 3. ... Gc7 4. We8+ Kg7 5. We7+ i 6. Wxc7!

1. We6! - Gg3+
2. Ke2! -- Kxh8
3. Kf3!! - po takim posunieciu... Diagram --- 2
czarny Goniec zostaje schwytany , pomimo ze
ma 9 posuniec mozliwych do wykonania.
----

wladek

-
anumlik
20 czerwca o godz. 9:49

Wczoraj na blogu Bendyka @mir o 23:46 napisał:
Wprost chce bronić źródła informacji a co jeśli okaże się, że źródłem jest Wprost?
Mam zaufać zapewnieniom?. Dziś w „Rzeczpospolitej” możemy przeczytać, że Łukasz N.
(zatrzymany menadżer Sowy z przyjaciółmi), składając wyjaśnienia, miał
zasugerować śledczym, że to właśnie dziennikarz „Wprost” dostarczył mu
sprzęt do nagrywania rozmów.
Zaskoczenia tymi doniesieniami nie kryje Piotr Nisztor, jeden ze współautorów tekstu opisującego aferę taśmową. – Nie znam Łukasza N., nie znam nawet jego nazwiska, nigdy go nie widziałem. To groteskowy, wręcz niedorzeczny zarzut wobec mnie – tłumaczy. Cztery dni temu na blogu prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego, możemy przeczytać: Pewni dziennikarze na usługach służb? Razem ze służbami?
Kto kreuje rzeczywistość polityczną w Polsce?!.
Karnowski sugeruje, że za rządową „aferą taśmową” stoją ci sami ludzie, którzy stali za „aferą sopocką” z 2008 roku, wyraźnie wskazując, że za sprawą nielegalnych nagrań stał Piotr Nisztor.
Skąd mieli tak dobre wiadomości?
Skąd wiedzieli i publikowali zarzuty nim były jeszcze postawione?
Ale czy tylko opisywali? Czy może też wręcz kreowali, wrzucając coraz do
sprawy to nowe wątki, które równocześnie w śledztwie trałowym badało CBA?
– pyta Karnowski wskazując, że Piotr Nisztor zajmował się
w „Rzeczpospolitej” opisywaniem „afery sopockiej”.
Moje pytanie. Czy stoją za tym tylko „nasze” służby,
czy może też obce z naszymi powiązane?
----
Stefan Bratkowski: -- W co się bawimy…
bratkowski22014-06-19.
Jestem starym zawodowcem. Nikt nie jest zobowiązany mnie słuchać. Chcę tylko Czytelnikom przedstawić pogląd człowieka, który wierzy w możliwość przyzwoitego uprawiania dziennikarstwa i w możliwość ochrony racji stanu, interesu państwa jako zasady postępowania obywateli. Innymi słowy, dziennikarze nie muszą być dziczą nie przestrzegającą żadnych zasad, ani politycy z poparciem dziennikarzy nie muszą swoją nieodpowiedzialnością niszczyć podstaw państwa polskiego
--

[link widoczny dla zalogowanych]

-

wladek

-
Mysiupysiu
20 czerwca o godz. 22:46

Stary patent z kozłem ofiarnym – każdy zna genezę, więc nikomu
nie trzeba tłumaczyć, którzy szatani są tu czynni.
Sklecona ad hoc legenda jest taka:
Sowa, córka piekarza, to znaczy Łukasz, pracownik Sowy, to kompletny idiota, nieudacznik, powiedzmy to wprost – zwykły debil, a na dodatek schizofrenik, który nie dość, że sam się przypadkiem nagrywa podczas instalacji podsłuchu, to jeszcze sam do siebie gada na głos.
Tak grubych nici mogli użyć wyłącznie ci durnie, którzy wzorem swoich hollywoodzkich ziomali tę legendę ulepili i upiekli jak bochenek chleba, ale z wrodzonej durnoty nie dodali drożdży, więc wyszedł niestrawny zakalec – macę wam robić, ciemniaki.
Właściwie szkoda czasu na komentarz, już lepiej może przypomnieć w aspekcie filozoficznym kwestię kozła ofiarnego, czyli „zmywania win za pomocą ofiary”, powszechną praktykę w naszej zjudaizowanej cywilizacji, całkiem nieźle objaśnioną przed p. dra Marka Głogoczowskiego w książce pt. „Wojna Bogów: Helios – Światowid kontra Jahwe-Hefajstos”. Przy okazji warto zwrócić uwagę na niebezpieczeństwo kultu słowa pisanego, artykułów prasowych, różnych procedur, itd. Zapodam tylko fragment, gdyż temat jest opisany obszernie i nie starczyłoby tu miejsca, a kto chce, ten sobie znajdzie książkę w PDF – warto:
„Otóż z punktu widzenia fizjologii oraz psychologii, złożenie krwawej ofiary z „kozła ofiarnego” — w nadziei czy to na „odkupienie” winy czy na „wkupienie się” w łaski boga jest forma podwójnego morderstwa: na zewnątrz zabija sią li tylko „wskazanego przez boga” człowieka, grupę społeczna, lub w zastępstwie zwierzę; od wewnątrz zaś, uczestnicy lego rytualnego mordu „oczyszczają” swe sumieniu (czyli zabijają swe wspomnienia) wywołujące u nich poczucie winy związane z dokonanymi— względnie zamierzonymi — czynami. W Biblii najlepszego przykładu „oczyszczenia się”, poprzez zabójstwo rytualne, dostarczyła drużyna mojżeszowych Lewitów, mordując pod góra Synaj tysiące wyznawców Złotego cielca. Poprzez ten akt ludobójczy Chwała Szlachetnego Izraela wzrosła co najmniej w dwójnasób: z jednej strony oczyszczono Izrael z ludzi mogących przypominać innym, że grabież Ziemi Obiecanej jest czynem niemoralnym, z drugiej zaś strony Lewici bardzo skutecznie przerzucili na wyznawców Cielca odium posadzeń o chciwość, którym to grzechem dusze Lewitów były napełnione przecie_ bez reszty. Kult zatem „kozła ofiarnego” — przez proroka Izajasza zwanego także „barankiem bożym” dzięki celowemu i najzupełniej szczeremu zakłamywaniu obrazu rzeczywistości, nobilitował (i to zarówno w oczach świata zewnętrznego jak i w osobistym, wewnętrznym mniemaniu) obrzydliwe w swej istocie poczynania Narodu Wybranego, czyniąc z jego co znamienitszych przedstawicieli niezwykle
agresywnych BEZGRZESZNYCH BANDYTÓW.
W dialogu „Fajdros” Platon ustami Sokratesa przypomniał starodawny, egipski mit, wskazujący na zagrożenie dla ludzkości, jakie niesie za sobą wynalazek pisma: Ono sprowadzi na umysły tych, którzy się go naucza, zapomnienie, gdy_ zaniechają ćwiczenia pamięci, ponieważ zdając się na zapis będą przypominali sobie od zewnątrz, pod wpływem obcych znaków, nie zaś od wewnątrz, pod wpływem własnych;… uczniom zaś zapewni namiastkę mądrości, nie zaś mądrość prawdziwa. Stajać się bowiem zbieraczami wielu mądrości bez nauki, wydadzą się ludźmi o wielkiej wiedzy, choć na ogół staną się nieukami trudnymi w obcowaniu. Zamiast mędrcami, staną się mędrkami.
Te opinie z IV wieku p.n.e. należałoby dołączyć jako obowiązkowy „Prolog” do Pisma Świętego, zarówno Starego jak i Nowego Testamentu. Jakimi bowiem ludźmi staja się, bezkrytyczni na ogół czytelnicy tego, datowanego na V wiek p.n.e., „Pisma od Boga”? Odpowiedz na pytanie o kulturotwórcza, role Biblii uważny czytelnik może znaleźć w „Księdze Wyjścia”, w opisie zdarzeń jakie się rozegrały wśród żydów zgromadzonych pod góra Synaj. Na tej to bowiem górze Mojżesz dostał od boga Jahwe Pismo, w postaci wyrytego na Kamiennych Tablicach Dekalogu. I wypadki potoczyły się dokładnie tak, jak przewidział to krytykujący techniczne wynalazki boga Thota, egipski król-mędrzec Tamuz: uzewnętrznienie na piśmie przykazania „nie zabijaj” spowodowało, że kierowana przez Mojżesza żydowska „elita” lewitów przestała od wewnątrz rozumieć co to przykazanie oznacza. Podniecona Pismem „elita” ta rzuciła się by mordować tych swych braci i synów, którzy nie ugięli karków przed autorytetem Świętych Znaków wyrytych na kamieniu. Czy zatem Biblia jest dziełem rak starożytnych mędrców, czy też obliczonym na naiwność czytelnika, prymitywnym wytworem zwyrodniałych ambicji „mędrków Syjonu”, którzy od tysięcy lat utrudniają współżycie żydów z innymi narodami? Umiejący kojarzyć fakty badacz Pisma Świętego bez trudności dostrzeże, że każdy sukces materialny Ojców Założycieli Izraela wiązał się z popełnieniem przez tychże Patriarchów mniejszego lub większego oszustwa lub świństwa:
Abraham gromadzi majątek udając, że jest bratem, a nie mężem pięknej Sary;
Jakub udaje przed błogosławiącym go ojcem, że jest jego pierworodnym
synem Ezawem; Mojżesz zaś — o czym będziemy szerzej pisać — by
zrobić karierę proroka pozoruje przed ludem, że ma prywatne kontakty z bogiem Jahwe.
Co więcej, ten działający za pośrednictwem Mojżesza bóg Jahwe tak często zalecał żydom rabunek dorobku — zarówno materialnego jak i kulturowego — innych narodów, że należy go utożsamić ze starożytnym BOGIEM GRABIEŻY, który od niepamiętnych już czasów usiłuje zapanować nad całym widzialnym światem. (Stad właśnie Jezus nazwał Boga Ojca żydów Szatanem, a gnostycy traktowali starotestamentowego Boga jako symbol ZŁA.)”
A przy okazji dr Marek Głogoczowski – link do kwestii: czy będzie wojna: http://www.youtube.com/watch?v=SZlKB_J1zPA
---

wladek

-
Waldemar
20 czerwca o godz. 23:12

Jeszcze jesienią 2013 roku słyszalem opinie o Ukrainie ,
Oni muszą sie sami wygotować , potem ustabilizować ,
wybrać nowe władze a potem przedstawiać się UNI Europejskiej .
Puki co rżną się doskonale ,niszczą ,mordują przypadkowych ludzi i końca nie widać. Państwo w zaniku ,od Lwowa po ŁUGAŃSK . ” Burdel ” to słabe określenie .Minister Spraw Zagranicznych ! na Barykadach przy znienawidzonej ambasadzie . Czy jest możliwe by taki Rozdygotany Twór dopuszczać do podpisania części gospodarczej Stowarzyszenia z UNIA jeszcze w czerwcu br. Zobaczymy .,
Polska vel Ukraina , to POPIS .

Kuzynowie w śmiertelnym zwarciu ,nie zbiajają się ,nie rozwalaja infrastruktury ale przestali zwracać uwage jakie DRWINY słychać na Pograniczu z polskiego państwa ,mówia że o WOLNOŚC chodzi ,no to jeśli tak ,to zamykam ten wywód .
Jutro w Berlinie festiwal w 16 punktach miasta Francuskiej piosenki i muzyki – to jest ta odskocznia !!!, a wieczorem przy Bramie Barndenburskiej wielkie zgromadzenie dla Kibiców ,mecz w Brazyli .
Polecam wymiane myśli na blogu red.Janiny Paradowskiej ( Gospodyni nieobecna od miesiaca ) miedzy @ Haszczu ,Maćkiem i Antoniusem – warto, tam jest spokojnie a tu nerwowa momentami dyskusja .

Prosze państwa a POLSKA ,? moim zdaniem niema obecnie chetnych do Publicznej służby .
Politycy i Media zagryzja wspólnie to państwo .a refleksji brak .
--

Kartka z podróży
21 czerwca o godz. 0:27

Jeszcze Janina Paradowska o Monice Olejnik „wpisanej w karczmie obrzydliwości”.
„Nie lubię dziennikarzy wrzeszczących na premiera.
To, co zobaczyłam, było poniżające dla tych dziennikarzy.
Pokazało brak kultury, chamstwo i agresję.
Nie rozumiem, dlaczego doświadczona dziennikarka (Monika Olejnik)
wpisuje się w tę karczmę obrzydliwości i ten wiec, który się tam dział.”
Pzdro
--

wladek

olborski
21 czerwca o godz. 0:33

Jacobsky
20 czerwca o godz. 18:19
Gdzies ( chyba w TOKFM) uslyszalem jak specjalista od trotylu Cezary G. powiedzial o wejsciu ABW do Wprost , ze mielismy troche Bialorusi w Warszawie ( czy jakos tak) dlatego dziwie sie doprawdy , ze nie wyprowadzono tego Latkowskiego razem z laptopem w kajdanach .
Jak Bialorus to Bialorus . Tyle ,ze tam sa zawodowcy a w W-wie
amatorszczyzna ,że żal plecy sciska .
Gang Olsena albo Bareja jak kto woli .
W tym samym radiu ktos nazwal MO wybitna dziennikarka .
Napisalbym o tej pani co nieco ale musialbym sie sprzeniewierzyc wlasnym zasadom.
Tak czy inaczej poziom ABW a powinno abc ( dziennikarstwa)
TJ
20 czerwca o godz. 19:35
To wszystko ( ? ) prawda ale ile osob to przeczyta np w takim Gorzowie ? Teraz wazne , ze ujawniono tasmy a co na nich jest i ze nagrane z prawdziwie wschodnim profesjonalizmem , kogo to obchodzi .
– Dajcie mi motyw a znajde sprawce . Podobno ten nadawca tasm podpisal sie Patriota . Zaloze sie o but. Fabre Mountmaou , ze byl z Gorzowa (albo Chassy ) . Mozna byc szczesciarzem ale chyba nie az takim
--

NELA
21 czerwca o godz. 9:37

anumlik -7:59
Empik to był kapitalny lokal – kiedyś, kiedy sobie z koleżanką kawkę popijałyśmy, dosiadł się do nas jakiś dziadzio paździerzak z gazetą w ręku, opowiedział, że rozwiązuje tu wszystkie krzyżówki, posyła rozwiązania do redakcji i nie ma tygodnia, żeby czegoś nie wygrał. Szczęściarz!

Na dowód, że nie dogoniła go skleroza, wyrecytował nam na wdechu i wydechu calutkiego „Ojca zadżumionych”!!! Aż do ostatniego; „A tamtędy droga…”!!! Czułyśmy się wyróżnione, odsłuchałyśmy w radosnym zachwycie.
A dziś tam funkcjonuje „Biedronka”…
Wszechświatowy smutek.
--

wladek

TJ
21 czerwca o godz. 10:15

Moim zdaniem afera taśmowa weszła najprawdopodobniej w fazę schyłkową z powodu, jak to zwykle w Polszcze bywa, bezplanowości, skłębionych emocji oraz dominacji gwałtownego pożądania rozgłosu i sławy nad logiką zdarzeń.
Mówiąc wprost dziennikarze „Wprost” żądni sensacji i powodzenia, sfajdali, upaprali aferę w tak wiele wersji, domysłów, narzekań, wszystko stało się tak zmieszane, pogmatwane, fragmentaryczne i migotliwe, ze czytelność afery pikuje w tej chwili do zera. Nie wiadomo co, kto, gdzie, kogo – tak dużo jest wersji, sporów, przepychanek, że Tusk może tylko spokojnie odczekać i sypnąć ostatnią szuflę piasku, by dogasić pełzające bezradnie płomyczki donosów, oskarżeń, pomówień i ledwo żarzące się oburzenie nie wiadomo na co.
Opinia publiczna została zarzucona takim mnóstwem relacji, taśm, tasiemek, wersji skróconych i pełnych, wyciągów, cytatów i streszczeń, że wystąpiło w niej zjawisko pomroczności jasnej i mało kto rozumie o co w końcu chodzi w tych przepychankach.
Pzdr, TJ

--
mag
21 czerwca o godz. 10:54

TJ (21-06-g.10:15)
Nareszcie głos rozsądku!
Swoją drogą, nie mogę pojąć jak
AF, kadett czy fidelio mogą śledzić ostatnie wydarzenia z jakąś radosną
satysfakcją, chyba zgodnie z jakże polacką „filozofią” – im gorzej, tym lepiej. Oczywiście dla NAS, którzy czekamy w kolejce do waaadzy.
Co tam kraj, co tam zasady, przyzwoitość! I potem się dziwić, gdy lud mówi, wszyscy kradną, kłamią, podsłuchują, przeklinają, chwalą się przyrodzeniem itd.
Dlatego nie rozumiem, z czego panowie, których wymieniłam, cieszą się jak dzieci.
Tańczą wokół ogniska niczym wojownicy plemienia, które akurat
zyskuje przewagę, bo dokopało wrogiemu plemieniu.
---

wladek

-
wiesiek59
21 czerwca o godz. 11:06

Najpierw wniosek o zatrudnienie mnie na 1/2 etatu w nowym
roku akademickim został odrzucony przez Radę Instytutu
Rosji i Europy Wschodniej UJ ze względów pozamerytorycznych.
Wielu osobom nie podoba się bowiem ta wizja Rosji, którą przedstawiam
w swoich pracach na jej temat. Jest to wizja Rosji, której kształt kulturowy
i cywilizacyjny określiło i na nowo określa chrześcijaństwo.

[link widoczny dla zalogowanych]
==============
Cóż, pani profesor się wychyliła z jedynie słusznej opcji.
UJ nie bedzie TOLEROWAŁ niepatriotycznych przemyśleń.

---
Kartka z podróży
21 czerwca o godz. 11:33

TJ
„mało kto rozumie o co w końcu chodzi w tych przepychankach.”
Wybacz, ale jestem innego zdania.
Wydaje mi się, że powszechna jest opinia iż w tej
aferze chodziło o ośmieszenie państwa. I to się udało.
Krajanie nie analizują tych taśm. Oni po prostu to
obserwują trzymając się za brzuchy ze śmiechu.
Ośmieszenie jest straszną bronią, bardzo trudno się z ośmieszenia wywikłać, wyjść z twarzą. Osmieszenie to całkowita utrata autorytetu. Jedyną pozytywną emocją jaką można czuć w stosunku do tak ośmieszonego (samoośmieszanego) jak widzieliśmy w ostatnich dniach to litościwe współczucie.
No ale trudno na litościwym współczuciu grać sprawując władzę.
Pozdrawia
-

wladek

-
Maciek.g
21 czerwca o godz. 12:29

I jakoś szybko dziennikarzom entuzjazm przeszedł?
Tak chcieli dokopać Tuskowi i PO, że z pośpiechu dokopali sobie, bo
okazało się ze kompletnie nic nie zrozumieli z zaistniałej sytuacji.
Teraz się okazuje, że aktorzy podsłuchów mieli sporo racji, a psucie
Państwa to wina wszystkich ekip dotychczas rządzącym , z ogromnym wpływem króciutko rządzącego PiS, który mocno upolitycznił prokuraturę, namnożył służby od siebie niezależnych i uruchomił na wielką skale działania polityczne przy pomocy tych służb i prokuratury. PO przejęło schedę i nie chcąc się narażać politycznie wyborcom nie przywróciło porządku jaki był przed PiS.
Bo PO rządzi metodą i Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek
(nie narażać się nikomu o ile to możliwe).
W wyniku opublikowanych do obecnej chwili podsłuchów widać, że rozlazła się współpraca ważnych dla bezpieczeństwa kraju służb i każda sobie rzepkę skrobie, a prokuratura mimo chęci by była niezależna jest upolityczniona i czołowe pozycje zajmują miernoty prawnicze.
---